Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Cynka już wczoraj łobuz mnie pogryzł tym jednym zębem... :( A ja właśnie od dziadka wróciłam :) Dzięki Bogu ma się coraz lepiej :) Cały czas sobie żartuje, do pielęgniarek, do nas :) Ledwo da radę mówić a i tak co chwilę żarcik puszcza :) Ach ten mój kochany wesoły Marianek. Dziewczyna czy któraś ma może wózek Graco quattro???? Strasznie mi się podobają i mam ochotę sobie na wiosnę kupić, ale zastanawiam się jak się go używa... Wiem, że on sporawy jest, ale auto mam wielkie, w bloku windę, więc to nie problem, a ja małych spacerówek i parasolek nie lubię, bo mam wrażenie że dziecku nie jest w nich wygodnie... Musze też pokupować trochę body i rajstopek, bo mi kruszynka rośnie :)
  2. Oj zastosowałam skrót myślowy :P miałobyć "pozostałe jedynki i dwójki\" :P
  3. Od moich chłopakó też :) U nas chyba dobrze. Ja dziś tylko telefonicznie dowiaduję się co u dziadka, bo reszta rodzinki dziś przy nim siedzi a ja chatę cały dzień sprzątam :) Poprasowałam chyba milion ubranek chłopaków, przejrzałam szafy bo powyrastali z większości ubrań, powyciągałam większe (z zapasów od mego tatki :P ) Ogólnie dzień pracowity, ale udany :) Dziadek ma się chyba dobrze, jest stabilny, dostaje leki p/wymiotne a zarazem nasenne więc śpi cały dzień- bardzo dobrze bo się regeneruje :) Cały czas wierzę że będzie ok :) :) :) :) i jeszcze w tym roku poszalejemy na działce :) :) :) :) :) :) A Ludwiś chyba mocno cierpi przez ząbki :( smaruję mu Dentinoxem- co na trochę pomaga, a na noc obligatoryjnie czopek... Cóż wygląda na to że pozostałe dwójki baaardzo chcą już zobaczyć światło dzienne :P :P :P :P :P :P :P Peletka ja Kopenhaską robiłam prawie 2 lata temu i bardzo sobie ją chwaliłam :) schudłam jakieś 7 kg, wyglądałam super, żołądek mi się skurczył i przytyłam dopiero w ciąży :P Też się nad nią zastanawiam :P Ja ją trochę modyfikowałam (niestety) bo nie mogę wołowiny, a szpinaku nie jadam.... jadłam pierś z kurczaka lub indyka i brokuły... To była pierwsza w moim życiu dieta, robiłam na złość szwagierce, więc bez problemu skończyłam.... ona przeze mnie też musiała zacząć, ale niestety nie wytrzymała :( :( :( :( Szkoda mi jej okrutnie, bo ma niecałe 160cm a waży już dobrze ponad 100kg... ale ona kocha słodycze!!!!
  4. Dziadek stabilny :) Nic go nie boli, ale trochę wymiotuje- zapewne po znieczuleniu :( Ja też mam taki obciążony wywiad, ale na coś trzeba umrzeć :P :P :P U mnie babcia-białaczka 59lat, dziadek rak trzustki (chyba- bo to rozpoznanie po latach- zmarł jak miałam 7 lat)- chyba 66lat... Od strony mamy dziadkowie żyją, ale dziadek jest po raku nerki w 2002r, teraz żołądek, babcia ma raka płaskonabłonkowego skóry- kilka ognisk było, ale wycięli i teraz ok... To urok cywilizacji :( A u nas marudka Ludwiś- walczy z ząbkami.... w nocy to cały czas cyc w buzi... w końcu o 2 w nocy dałam czopek paracetamolu i zasnął spokojnie... biedne te dzieciaczki :( ale z ząbkami im do twarzy :)
  5. Hej, wczoraj jak wróciłam ze szpitala to padłam z chłopakami :P Co do wczorajszej operacji to bałam się jaki zabieg będą robić. Nie bardzo wiedzieli co to za cholerstwo i jak bardzo nacieka okolice, więc były dwie opcje- resekcja żołądka (w tym guza) lub tylko zabieg paliatywny- tzn udrażniający przewód pokarmowy, by dziadek mógł jeść ale bez usuwania guza... Zapewne mieli już mnie dosyć bo po kolei wszystkim z 4 operujących chirurgów jęczałam żeby zrobili resekcję, bo dziadek choć ma 86lat, to jeszcze 3 miesiące temu wyglądał, czuł się i zachowywał jakby miał 68.. Ponieważ każdy po kolei obiecywał że zrobi co może, by dać dziadkowi szansę na wyzdrowienie to w końcu nie mieli wyjścia :) Usunęli dziadkowi 1/2 żołądka, kawał dwunastnicy, trochę trzustki, masę węzłów chłonnych ale co najważniejsze guza w całości... Oczywiście komórki nowotworowe mogą być też w dalszych węzłach chłonnych, ale tego już nie da się przeskoczyć... Może w tym wieku już nie będą się rozwijać :) Zaraz po zabiegu dziadek strasznie cierpiał, ale ponieważ teraz nie pozwala się pacjentowi na odczuwanie bólu :) (przynajmniej u nas) to już na bloku podłączyli dziadkowi znieczulenie zewnątrzoponowe i cały czas przez pompę ma podawane leki p/bólowe. Dodatkowo dostaje pyralginę w kroplówce, krew i osocze by go wzmocnić i już wieczorem dziadek z nami żartował :) On oczywiście nie wie co to, ale pewnie się domyśla... Najważniejsze że się udało. Noc minęła spokojnie, od 21 siedziała przy nim pielęgniarka przez nas wynajęta, więc spokojnie mogłam wrócić do domu i trochę odpocząć. Za moment znów lecę do szpitala... Śmiałam się że chyba powinnam zmienić rezydenturę na chirurgię, bo tęskno mi do adrenalinki dyżurowej :P :P :P :P :P A co do zatrzymania przyrostu masy ciała- to jest to całkiem normalne, dzieci teraz rosną a nie odkładają tłuszczyku, do tego zaczęły się mocno ruszać, więc nie mają jak przybierać na wadze. Może uspokoi cię to że mój Ludwiś od 5 miesięcy przybył może 500 gram... i wcale mnie to nie niepokoi :)
  6. DziewcZynki kochane jesteście Wczoraj nie udało się podczas gastroskopii założyć flocar\'u (sondy dodwunastniczej do karmienia), guż okazał się zbyt duży i zdecydowali by dziś operować... Miał 4-godzinną operację :( ale juest chyba już dobrze. Lecę teraz do niego!!! Napiszę jak wrócę :)
  7. Hej dziewczynki. Ja dopiero godzinę temu wróciłam do domu :( a wyszłam przed 8.00 do pracy :( Pojechałam po robocie z dziadkiem na gastroskopię, bo ciągle wymiotował i miał czkawkę :( Byłam przy badaniu i jak zobaczyłam żołądek od środka, to mało nie zemdlałam :( Kurczę mój kochany dziadek ma jakiegoś guza który rośnie do światła żołądka :( Stąd te wymioty i czkawka :( Udało mi się od razu położyć go na chirurgię, choć mieli tępy dyżur. Teraz nawodnią dziadka, jutro lub pojutrze ponowna gastroskopią z pobraniem wycinków i czeka nas czekanie na histopatologię ok 2 tyg. Mam nadzieję że jakoś zadziałam i będę mieć wyniki wcześniej :P Będą też próbować założyć mu sondę do dwunastnicy, żeby można było jakoś dziadka karmic, bo teraz to mało co przechodzi mu przez odźwiernik :( Dobra, dosyć smutków - ja wierzę że będzie dobrze i uda się to cholerstwo wyciąć :) :) :) biedny ten mój kochany dziadek, ale mimo swoich lat to on jest pełen nadziei i pewnie uda mu się pokonać tego wrednego guza
  8. Sysunia sorrki, zapomniałam odpowiedziec. Teoretycznie nie ma przeciwskazań, ale dziecko po wirusówce jest osłabione i łatwo może coś kolejnego podłapać. Najlepiej ze 3-4 dni posiedzieć w domu i juak coś to powerandować Peletka pytałaś o szczepienie od rota-zgodnie z zaleceniami należy cykl szczepień skończyc przed 24tyg zycia, bo po 6 miesiącu znacznie rośnie ryzyko wgłobienia jelit. Firma dlatego wycofała się całkowicie ze szczepień starszych niemowląt
  9. A sanki z rączką to niesamowita wygoda :) Kupione w Rabce, bo z wózkiem nie było opcji chodzić :P Mieliśmy dorobić rączkę do tych co mieliśmy w domu, ale nie zdążyliśmy :P więc trzeba było na miejscu kupić :P Dobra zasiadam z M do oglądania trzeciej serii Heros'ów- jak dla mnie bomba :) :) :) :) :) :o :o :o
  10. Paulinek, taka gęsia skórka to najczęściej niestety alergia... raczej nie powinna zbytnio swędzieć. Pomyś co może małą uczulać i postaraj się to wyeliminować. Miejsca suche smaruj tłustą maścia- najlepiej cholesterolową. Powodzenia!!!! A opłatki fajne- ciekawe z czego to :P Matiemu to ja robiłam tort na roczek- bezmleczny, biszkoptowy przekładany musem z jabłek (utwardzonym żelatyną) Był bardzo smaczny i nadawał się dla małego alergika :) Ja na razie nie myślę jeszcze o urodzinach, choć może to już czas :) Musze nad prezentem pomysleć... A my jutro lub pojutrze doczekamy się wreszcie pierwszego ząbka, bo już malutki fragment śluzówki zlazł :) :) :) :) Jak na razie bezboleśnie :)
  11. salicylowy ma większe działanie ściągające, ale nie pytaj o co chodzi. Co do badania dermatologicznego to też zawsze mam wrażenie że oni patrzą od niechcenia :P ale liszajec zakażny to jak najbardziej może być. Rodzinny pewnie by i tak wysłał was do dermatologa. A Fucidin to dobry specyfik
  12. Sysunia, skoro tak to jest to tzw \"dobra chemia\" i jej nie trzeba się bać. W końcu nasz organizm to wilka mieszanina związków chemicznych organicznych i nieorganicznych :) A ja dziś odkryłam co to znaczy pediatria XXI wieku... Przyjęłam dwójkę dzieci (rodzeństwo- 14 i 7 lat) z chorobą metaboliczną- fenyloketonurią... Zaniedbane, dieta nietrzymana, upośledzone przez to umysłowo itd... ale doznałam szoku widząc ja brudne dzieci można położyć do szpitala na planową diagnostykę :( I to taki wieloletni brud :( do tego podczas badania zauważyłam, że mają wszy :( Teraz wszystko mnie swędzi :P Dzieci już odwszawione, wyszorowane, jutro jeszcze je odrobaczę... ale co z tego jak za tydzień czy dwa wrócą do domu rodzinnego :( :( :( :( :( Koszmar!!!! Jednak jestem za tym by ktoś kontrolował zdolność płodzenia :P :P :P :P :P Egzamin- czy nadajesz się na rodzica- zdasz- zaczynasz jajeczkować itd :P :P :P :P :P :P Straszne zanam tyle par które starają się od wielu lat o upragnione dziecko i nic im nie wychodzi, a w takiej rodzinie jak tych moich pacjentów- 6-ro dzieci, a rodzice nie wiem czy potrafią sie podpisać, bo zadbać i wykarmić dzieci nie potrafią :( :( :(
  13. Sysunia, nie bardzo zrozumiałam o co Ci chodzi z tym składem mleka- czemu uważasz że to taka chemia??? Chyba że chodzi Ci o to, że elektrolity, mikroelementy nie są w postaci czystych jonów, czy pojedynczych cząsteczkach a w formie łatwo przyswajalnych zwiążków typu siarczan żelaza, siarczan magnezu, siarczam manganu czy chlorek potasu itd... Chemia ma swoje prawa i nie da się tego obejść. Jakby pomieszać pojedyncze jony to zapewne zareagowałyby ze sobą tworząc niebezpieczne związki :P :P :P A tak skład jest znany, wystandaryzowany, łatwoprzyswajalny itd... W naszym organizmie też elektolity i mikroelemanty są w związki chemiczne powiązane :) Co do czosnku to mój M dawał- bo ja nie miałam serca- rozkruszał tabletkę i z odrobiną wody i kilkoma ziarenkami herbatki owocowej Hippa dawał... Mały się krzywił ale połykał i popijał słodką herbatką :P Peletka- Ludwiś w ogóle nie ma zębów :P No i dopiero co zaczął raczkować :) Więc spokojnie :P
  14. Soczek ja wszystkim czosnek zalecam, choć sama nie cierpię :P :P :P :P Mój starszy synek to Aliofil (czyli czosnek w tabl) dostaje całą jesień zimę i wiosnę i nie choruje :) Lusiek jak miał ropny katar to też dostał kilka razy po 1/2 tabl i było po kłopocie :) Ja też tylko czosnkiem się leczę :P Choć nie cierpię tego zapachu... Więc ja polecam szczerze!!!
  15. Cynka, brzydko to wygląda... Idź do dermatologa. A jak pęknie przed wizyta to tylko spirytusem posmaruj, bo jak pyoctaniną posmarujesz to nic nie zobaczy. Zapewne trzeba będzie dać jakiś na to steryd z antybiotykiem, ale warto by specjalista zdecydował który. Do dermatologa nie trzeba skierowania. Miałam oststnio pacjenta z podobnymi zmianami (ale były swędzące) i dermatolg twierdzi że to polekowe było- jednym słowem alergia :( ale on miał tego sporo...
  16. Cynka a od kiedy to jest???? Sama nie przebijaj. Ja bym radziła pójść do dermatologa. Może trzeba będzie zrobic posiew z pęcherza. Ty nie dajesz glutenu (o ile pamiętam) ... Czasem przy alergii robią się pęcherze, ale one raczej nie powinny boleć... Poza tym to są w pęcherzycach, Chorobie Duringa (nietolerancja glutenu), zakażeniu wirusem opryszczki... itd. Nie bagatelizuje tego i sama nie przebijaj, bo jak to cos zakaźnego to nie daj Boże rozsiejesz... Jak sam pęknie to najlepiej zasmarować Pyoctaniną (wodnym roztwoerm gencjany) A jeszcze jedno pytanie- czy ten pęcherz jest na niezmienionej skórze czy znienionej zapalnie???? tzn czy dno pęchęrza jest blade czy żywoczerwone????
  17. Soczek witaj po latach :P :P :P Właśnie się dowiedziałam, że koleżanka jest w ciąży i będzie miała 3-cie dziecko :) Na razie ma synka prawie 5-letniego i 2,5 letnią córcię :) Fajnie.... Ja jeszcze chwilkę poczekam z próbą dorobienia dziewczynki :P :P :P :P :P A ja dziś sama z Lusiem od 17 :) :) :) :) W domu, cisza, spokój :) dosłownie mówię wam, żyć nie umierać :) Patryk od rana pracuje, my byliśmy na 3,5godzinnym spacerze (Mati wrócił mokrusieńki - tak szalał na jabłuszku), zrobiłam obiad i wysłałam Matiego do babci :) Stwierdził że zostanie u niej na noc, więc mam luzik .... :P :P :P :P :P :P Powinnam zapewne kłaść małego spać, ale on dopier co wstał :P
  18. Koliban ja też znam jednego, ma jakieś 20 lat... Co do maltretowania piersi, to musiciejasno dawać do zrozumienia że sobie na gryzienie nie pozwolicie. Jak juz zacznie gryźć, czy telko memłać, to zabierajcie pierś. W końcu się nauczy i będzie ładnie pić. Mój w dzień je grzecznie, za to w nocy to używa piersi jako smocczka chyba. Teraz to go karmię i jak nie zasnę, to wyjmuję mu brodawkę z buzi i odwracam się do niego plecami :P Jak długo marudzi to budzę M by wziął go na ręce :P :P :P I działa. Po odstawieniu dziecko nauczy się pić. Już teraz warto zostawiać dziecko z tatusiem czy babcią i butelką czegoś do picia (najlepiej wody, ew. kompotu czy soku)
  19. Mój kochany Ludwiś właśnie przed chwilą załapał o co chodzi w raczkowaniu :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) A Mateusz odkrywa właśnie tajniki rysowania :) :) :) :) jeszcze niedawno nie brał kredki do ręki a teraz robi przepiękne rysunki :) :) :) :)
  20. Jezu, ale mi się nic nie chce :( powinnam posprzatać chatę, powymieniać pościel itd, a najchętniej poszłabym spać :(
  21. Dobra reszcie tu wkleję :) bo się uśmiałam, że Hej :) :) :) http://www.youtube.com/watch?v=l2dC-KJWABI
  22. Magmal jak dawałaś antybiotyk to probiotyk cały czas antybiotykoterapii + 2-4 tyg po... można oczywiście dłużej, bo on nie szkodzi.. Koliban, z tą płcią to wiesz że lakarz ma 50%szans trafić na tym etapie ciąży.... A ja ubita po pracy :P ale najważniejsze że dziś nie musze nigdzie wieczorem wychodzić :P wreszcie rozpakuję rzeczy i może chtę ogarnę :) :) :)
  23. Pyzucha to i z gerbera i Hippa takie są... Zurkowa nie znam specyfiku, ale znam Sinecod- jest revelacyjny. Dziś na noc daj, ale łączyć z wykrztuśnymi nie można, bo to byłby idiotyzm- wykrztuśny stymuluje kaszel, Sinecod hamuje i płuca zalane wydzieliną... A czy mały potrzebuje leków wykrztuśnych???? Bo jeśli co jakiś czas odkasłuje gluta to raczej to kwestia kataru spływającego po tylnej ścianie gardła... Zapewne lekarz nie przypisałby go gdyby kaszel był mokry... Zanim zmienisz leki warto skontaktować się z lekarzem który widział dziecko... Jak coś to możesz dać 2x2ml... by nie \"zalać\" Nikiego... ale nasili to kaszel i katar...
  24. Koliban za co mam ćię zjechać???? :P :P :P :P :P Bo jak za Dicoflor to ja za jestem :P :P :P
×