Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Skończyłam :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Jestem najszczęśliwsza na świecie :) Stelka, polecam podkład Clinique- nawilża, tuszuje i nie widać go na twarzy Paulinek, to chyba nie tak, że z dnia na dzień... to trwało pewnie długo zanim sobie to uświadomił... Mam wrażenie że im się nudzą zabawki i zabawa w dom, że chcą czegoś nowego... Nie powiem też bym chciała romantycznych spacerów zamiast biegania po sklepie za drącymi się chłopcami ... romantycznych kolacji, tajemnicy, ekscytacji, spontanicznych całusów itd... Ale mimo tego nie znudziłam się, nie przestałam kochać... zrozumiałam, że już nie jestem nastlatką i że teraz życie jest inne ale jeszcze piękniejsze, bo są dzieci... Do "samców" to nie dociera idę spać :)
  2. Hejka, żyję, ale rozkłada mnie straszna infekcja. Kluchy w gardle, mówić nie daję rady, jak przełykam to stado żyletek w gardle :( a jutro mam mówić przed całym szpitalem :P :P :P ale najadłam się aliofilu i będzie ok :) Walcze z prezentacją... wczoraj do 1.00 robiłam, dziś wstałam o 4.00 i dalej pisałam... w pracy zapierdziel okropny, wyszłąm o 16.30 :( Przespałam się chwilę i teraz znów siadam do pracy :( Ale będzie dobrze bo temat ciekawy :P Co do pokoju to zawiesiłam remont do jutra :P tapetę z włókna szklanego kładzie się super :) cały pokój wytapetowaliśmy w 2,5 godziny, super się ukłąda, super kroi... Żeby nie mierzyć kawałków, przyklejałam z zapasem i przycinałam nożem do tapet z góry i dołu :) Jedyny minus to to że jak się kłądzie to trzeba mieć rękawice, bo kłuje- w końcu to włókno szklane... ale jak już pomalujesz to nie kłuje a w dotyku jest jak twardy filc. No i chłonie dużo farby za pierwszym malowaniem... więc ja I-raz malowałam białą farbą, bo zielona którą kupiła, była strasznie droga (43pln/litr) więc było mi szkoda kasy. A trzeba malować farbą lateksową... Dobra lecę pracować :P
  3. Oj, Cynka, to może przerzucimy się na dziewczynki ... Przeprowadzę się na Pomorze i będziemy żyć razem... A tak na poważnie, rozumiem dobrze co czujesz i jak to strasznie boli!!!! :( :( :( Ja nie mogę zebrać myśli, pracować, uśmiechać się... przerosło mnie to wszystko... Dziś byłam na pogrzebie babci M, jego rodzina nawet do mnie nie podeszła :( Co gorsza moja teściowa rozpowiada chyba wszystkim dookoła, podejrzewam że stek bzdur... Pewnie cała rodzina i wszyscy znajomi już wiedzą... co ciekawsze to M jeszcze ponoć nie podjął ostatecznej decyzji... albo tylko nie wyartukułował jej dla mnie :( :( :( :( :( Ku^^wa to jakaś epidemia??? Mam nadzieję że na nas się zakończy!!! Ciekawe co u Kareczki, bo ona też miala problemy małżeńskie... Cóż trzeba będzie nauczyć się z tym żyć... ponoć początki są najgorsze, potem jakoś poleci... Nie wiem czy to dobre, że będziecie mieszkac razem... Pewnie bardzo Cię będzie dużo kosztowało patrzenie jak wychodzi sobie wieczorami, czy umawia się z panienkami :( A z drugiej strony może wyleczy Cię to z resztek uczuć do niego... Koniec wywodu, bo pisze prezentację - mam oddać ją jutro :( Stelka z tego co wiem sporo osób oszukuje i zakłada kontakty, czyta ładnie Tablicę Snelena (te cyferki na białej planszy) i tyle... ale jak powiesz że masz wadę wzroku, doatniesz skierowanie do okulisty i będzie przysługiwało Ci dofinansowanie do okularów z zakładu pracy...
  4. Dzięki za wsparcie!!! Niestety o naprawie tego co się dzieje nie ma mowy, bo mój M ma dosyć "zabawy w dom"- znudziły mu się widać zabawki :( No i już rozumiem czemu tak się okropnie zachowuje od długiego czasu (sorrki, ale szczegóły zostawię sobie)... Po prostu strzelił mi prosto w oczy, że już mnie nie kocha... że odwidziało mu się... :( :( :( 3 lata temu szalał za mną, teraz drazni go wszystko we mnie... na razie został w domu, bo po pierwsze dzieci chore, więc nie mogą iść do żłobka i szkoły, a po drugie zmarła jego babcia (89 lat) i dziś jest pogrzeb... Smutno mi, bo jak powiedziałam, że nie pójde na stypę, bo nie wiem o czym mam z jego rodziną rozmawiać, czy mam udawać, że wszystko ok, czy mówić - "cóż, mój mąż mnie nie kocha i chce znów poszaleć, zostać sam, bez zobowiązań wynikających z małżeństwa (znaczy bez dzieci)"... to nawet przez moment nie oponował... Więc idę do kościoła i na pogrzeb i tyle... Z dziecmi zostanie moja mama.... No najgorsze jest to, że jestem w rozsypce emocjonalnej a we czwartek mam wystąpienie przed całym szpitalem :( Nawet nie zaczełam jeszcze pisać prezentacji :( No i wkurzam się, bo przez tą całą sytuację zaczęłam znów palić :( a 3,5 roku miałam spokoju :( :( :( Ale kupiłąm R1 i mam nadzieję, że szybko z tego wyjdę :P :P :P :P Żurkowa, jak sernik? :)
  5. Żyję, ale mam straszny zapierdziel... ponieważ robię to sama, to wszystko trwa niestety dłużej niż było w planach na 2 osoby :( Tym bardziej że wczoraj pół dnia zajęłoa mi rehabilitacja i zakupy (kleje, tapeta z włókna szklanego, podkład, farby itd)... dziś też kupowałam farbę bo wczoraj wzięłam tylko litr na próbę... ale kolor fajny więc dziś dokupiłam resztę :) Z M kaplica... nie rozmawiamy ze sobą, on ma dziś i jutro pakować swoje rzeczy... wygląda na to że to koniec... Z jednej strony mam dosyć takiego życia jak przez ostatnie 2 lata, a z drugiej strasznie mi żal tych 13 lat razem... kiedyś byliśmy super zgraną niesamowicie kochającą się parą... żal mi chłopców, bo oni są z M bardzo związani... No i przeraża mnie samotność :( Wiem, wiem, mam kochaną rodzinę, pomogą mi wszyscy... ale to nie to samo... przerażają mnie samotne wieczory zimowe, weekendy... choć pewnie prz dwójce dzieci, psie, rozpoczętym już prawie doktoracie, egzaminie specjalizacyjnym za chwilę , nie będę miała czasu nawet pomyśleć... musze być silna, i wierzyć że sobie poradzę...
  6. Stelka, idź, choćby po to by się dowartościować :) A ja padam z nóg... ale zrobiłam dużo :) Jedynie szafy nie dałam rady przesunąć... ale jutro spróbuję ją rozpakować i może uda mi się... bo o łaskę mojego przyszłego Ex-M prosić nie będę... Powiem Wam że chyba najbardziej Zawiodłam się na teściowej- normalna kobieta w 3 sekundy wywaliłaby go, by mi pomógł :( :( :( Ale po co ma się jej biedny synuś męczyć i rączki brudzić....
  7. Stelak, GRATULACJE!!!! Zuch kobieta z Ciebie!!! Do dojazdów się przyzwyczaisz :) Super!!! Bardzo się cieszę!!! Zasługujesz na najlepszą pracę u najlepszego pracodawcy!!!! A u nas porażka... Z M miało być już ok, a będzie chyba jednak rozwód :( Cóż, droga wolna... Wszyscy w rodzinie od dawna mi mówili że to nie ma sensu, że przepłacam to zdrowiem, że tak się nie da na dłuższą metę :( Ale ja chyba mocno kocham tego bęcwała :( Teraz przebrala się miarka... Od czerwca prosze byśmy zrobili remont i chłopaków wrzucili do większego pokoju... kupila nalepki z Gwiezdnych wojen- przyszły w lipcu, ale mój pan stwierdził, ze mu się nie chce :( Prosiłam tyle razy, i nic. Teraz mam długi weekend i stwierdziłąm że to super okazja, by zrobić remont... nie jest tego dużo- 2 ściany, podłoga i przeniesieni mebli... potem trochę sprzątania i tyle... Wczoraj mi oznajmił, że on nie będzie robił remontu, bo nie ma na to atmosfery Kuźwa!!!! a kiedy będzie???? No iże za późno powiedziłąm... Pewnie miałam napisać podanie w dwuch kopiach i z 3 zdjęciami, i może jezcze CV... z 2 -miesięcznym wyprzedzeniem.... Efekt taki, że od rana zapier**lam, a on wziął dzieci i pojechał do swojej mamusi :( No i z moim kręgosłupem sama ciągam meble, łózka, szafy... ale mam to w du**e, choćbym zdechła to zrobię chłopcom pokój bo im obiecaliśmy... A jemu nie chce się robić, bo i tak pewnie za chwilę się wyprowadza, więc po co??? Mało istotne że to dla jego dzieci!!!! Wypiłam pół litra Malibu z Kubusiem Play (bo nic innego nie było :P )- wystarczy dodac wody i super smak :P Wypaliłam pół ramki fajek, ale mam już oskrobaną jedną ścianę, rzeczy wyniesione, zostało biurko i szafa do przesunięcia i drugą ścianę oskrobac... pewnie przed północą skończe :) Jutro tapeta z wółkna szkalnego, co by ściany wyrównać, i jak się uda pomaluję sufit, w sobotę ściany i będzie super... W poniedziąłek z Bratem kupię i przywiozę wykłądzinę i zostanie posprzątać :) A ten mój niech spada na kaktus!!! Smutne to po 13 latach.... ale cóż przede mną całe życie... nie będę go marnować... Pewnie jeszcze ułożę sobie życie :) :) :) A na razie brat, jego dziewczyna i moja mama obiecali mi pomóc :) Sorry za błędy, ale chyba procenty szaleją, bo ledwo w klawiaturę trafiam :P :P :P
  8. Oj, ja też sobie chwalę moje godziny pracy... ale to dlatego ze mogę jeszcze wykręcać się dziećmi przed dyzurami :P No i nie mam prywatnego gabinetu :P Bo za rok czy dwa jak już zdam specjalizację, to nie będzie tak różowo... No i zarobki na razie mam fajne, ale za pół roku jak w ogóle mnie zatrudnią to dostanę połowę :( Dobra wracam do roboty...
  9. A u nas na tapecie podgłośniówka :( :( :( buuuuu Udało nam sie wszakże wytrwać na inhalacjach w nocy, ale za chwilę kupię Fenicort w zastrzykach- na wszelki wypadek... Bo noc była ciężka, ale na szczęście nie na tyle by jechać do szpitala. Po Pulmicorcie odpuściło trochę i mały przespał większą część nocy... ja nie bo zrywałam się przy każdym jego najmniejszym ruchu... A już chciałam pisać, że u nas o dziwo nie ma powikłań żłobkowych... bo do tej pory miał ze 2 razy katar i raz gorączkę... No i masz ci los... TO nic , poradzimy sobie :) Pewnie widziałyście wczoraj w wiamościach jak strasny wypadek kolejowy zdarzył się u nas w Białym... To cud że nikt nie zginął ... Ale wybuchy były przeogromne, bo i cysterny z paliwem to niezłe pociski...
  10. Oj, pomysł z tym sufitem suuper, ale chyba dla nas zbyt trudny do samodzielnego wykonania :( Bo my jak zawsze wlasnymi rękami wszystko... Ciekawe ile nam to zajmie.... Przeraża mnie to trochę, ale zrobić trzeba... Zaraz poszukam czegoś na podłogę...
  11. Juusta, STO LAT!!!! STO LAT!!!! Dużo radości, szczęścia, miłości i ślicznego brzusia :)
  12. Stelka przy małych dzieciach to chemię najlepiej na najwyższej półce jeszcze do tego zamykanej na klucz :P ::P :P Wiem o czym mówię... co chwilę trafiają do nas dzieciaki po Cifach, Domestosach, Vanishach itd :( I to co dziwniejsze nie maluchy a takie np 3-3,5 letnie czyli wydawać by się mogło że juz kumające o co chodzi... A mi z suszarką chodzi o to by nie trzeba było prasować... bo najczęściej robię 2 prania na dzień... a mam teraz pralkę co tak gniecie że nie ma opcji by nawet dresy do chodzenia po domu bez prasowania założyć :( koszmar... A po dobrej suszarce, skłądasz i wszystko mieciutkie, pachnące i bez zagnieceń :) Ale się rozmarzyłam :P :P :P
  13. Stelka, to daj małemu na 3 miesiące leki p/alergiczne i zobaczysz co się dzieje... Jak ma katar czy kaszel a nie ma wysokiej gorączki to jest duże prawdopodobieństwo że to kwestia alergii. Możesz dać na stałe ketotifen, Zyrtec, Claritine czy Xyzal i się nie martwić. Jak dzieciak alergiczny to najczęściej ze 3-4 lata dostaje te leki non stop i nic się nie dzieje :P U mnie Mati pół życia je brał, do tego sterydy wziewne okresowo i Singulair :P i żyje, nie świeci w ciemnościach :P P :P Po ketotifenie dzieci też lepiej jedzą i początkowo bardzo dobrze śpią :P No właśnie jaki model pralko-suszarki??? Ja trafiłąm na dobre modele Aristona :P Zobaczę co mi facet znajdzie... Osobiście chciałabym AEG lub Bosh, ale nie wiem czy mam szansę... Dowiem się za tydzień czy mam w ogóle szansę... Ja mam niedużą łazienkę, ale suszarkę kondensacyjną postawię na pralce, łączy się je specjalną półką... Plan mam taki że na drzwiczki (z reguły są bez szybki) najwyżej nakleję Lustro :P :P :P
  14. Zyrtec i inne leki p/alergiczne pomagają walczyć z alergią,, nie z infekcjami... Ale fakt sporo dzieci cierpi teraz na alergię (pokarmową czy wziewną) i nadwrażliwość pokarmową, co sprawia że są bardziej podatne na infekcje. Żłobek, przedszkole, szkoła to wielkie siedlisko alergenów- głównie roztocza kurzu domowego i mączne, alergeny naskórka zwierzą domowych (przynoszone na ubrankach i włosach dzieci, w których domu są zwierzęta), pokarmowe i pleśnie... Dlatego jeśli widzicie że podawanie leku (3 miesiące) znacząco zmniejsza ilość i nasilenie objawow takich jak katar i kaszel, to warto podawać je długotrwale. Nie zaszkodzą a pomóc mogą i to bardzo. Natomiast podanie Clemastinu jako leczenie infekcji wirusowej lub bakteryjnej wg badań powoduje wydłużenie choroby, zagęszczenie śluzu i zwiększa ryzyko powikłań... W ropnym zapaleniu ucha srodkowego powoduje znaczne zagęszczenie wysięku, znaczne wydłużenie czasu resorpcji płynu wysiękowego i jest totalnie zabronione :P :P :P Dodam jeszcze że Clemastin działa tylko 7 dni!!! potem trzeba zrobić kilkudniową przerwę... Prevenar to bardzo dobra jakościowo szczepionka, a pneumokoki to główny czynnik etiologiczny większości infekcji bakteryjnych górnych dróg oddechowych u dzieci przedszkolnych. Ponoć 85%dzieci przedszkolnych jest nosicielami pneumokoków i wystarczy spadek odporności czy np inf wirusowa i ropne zap ucha czy ropny katar gotowy :P Wg badań zaszczepienie nosiciela powoduje eliminację drobnoustroju z organizmu.....
  15. Ja mam nianię, ale wyciągać mi się nie chciało, a na połączenia z stacjonarnym telefonem i z erą mam chyba ze 400 minut- ostatnio nie wydzwaniam tyle, więc spoko... jak nawet przekroczę to grosze to kosztuje potem... Mój M dziś wraca- ciekawe na ile :P :P :P nie gadaliśmy prawie przez te 3 dni... ale powiem wam że samej mi całkiem dobrze :P :P :P chatę posprzątałąm, poprasowałam wielką stertę ciuchów, nawet rano przed pracą miałam tyle czasu wolnego, ze 40 minut prasowałam :P :P :P na wszystko mam czas, no może poza kafe :P Co do dzisiejszego dnia- to wszystko udało się super :) wszystko punktualnie na czas :) Mati poradził sobie super :) choć rano nie chciał wstać, więc przygotowałam mu miseczkę z płatkami, a mleko miał już sam przygotować (tak, tak- mojemu synkowi mleko krowie z kartonika śmierdzi, więc do płatków dostaje Bebilon 4 :P :P :P albo maślankę :P ) , zostawiłam ubranie i poleciałam... zadzwoniłą do mnie 2 razy - pierwszy bo nie pamiętał ile miarek mleka ma wsypać do wody :P drugi raz czy może włączyć sobie kompa :) :) :) Przyszłam do niego o 11.00, był ubrany, najedzony, spakowalismy plecak i do szkoły :) ja na rehabilitację, potem zakupy, po Ludwisia, mama przyprowadziłą mi Matiego, a ja wziełam się za robienie placków ziemniaczanych :) posprzątała mieszkanie, odrobiliśmy lekcje, wyszłam z psem i włąśnie biorę się za szykowanie kąpieli :) :) :) Przyznam się że jestem z Matiego dumna :) :) :) Mija, na bolącą bużkę, polecam pyoctaninę, tantum verde i może jak dziecko dość duże jakieś tabletki na gardło ze środkiem znieczulającym . Jeśli dobrze pamiętam to Septofervex, Orofar max lub plus... zapytaj w aptece. A dziecko jeść nie musi, byle by piło... Zyczę zdrówka!!!!
  16. Żurkowa, zrobiłąm ciacha i były super :) Zawiozłam bratu, nie mówiąc jakie i jak wczoraj wieczorem podjechałam i poprosiłam by zbiegł do mnie do auta (bo było póżno i byłam z chłopcami) jak wyjęłam talerzyk z ciachami przykrytymi folią przeztoczystą to o mało nie zwymiotował :P :P :P :P Miałam ubaw że hej :) :) :) W kilku odkleił mi się paznokieć, więc przykleiłam na dżem z czarnej porzeczki- efekt genialny :P :P :P tylko jak dla mnie soli w przepisie za dużo... dałam mniej a i tak dośc mocno wyczuwalna... załuję, że dziś nie zdąrzyłam do pracy zrobić, ale jak mi się uda to jutro trochę zrobię i zaniosę :P :P :P A ja drugi dzień sama z dwójką, a raczej trójką... :P :P :P Ogólnie jest spoko... mogę tak żyć :P :P :P :P Wstaliśmy raniutko, o 11 miała przyjechac po nas mama i razem na cmentarz.. o dziwo o 10.00 byliśmy gotowi, zrobiłam chłopakom kanapki, ciepłą herbatkę w termosach :P :P :P i nudziliśmy się aż przyjedzie mama :P :P :P Z M zawsze wszędzie spóźnieni... :P :P :P :P :P Jedyne co mi przeszkadza i stresuje to zostawianie chłopców samych by wyjśc z psem... np teraz- właśnie wybiegłam na dosłownie 7 minut by pies się załatwił a dzieciaki śpią :( biegnę i modlę się by się nie obudziły :( tzn Ludwiś, bo będzie płacz... Zostawiłąm tel domowy przy nich, połączyłąm się komórką i miałam podsłuch :P :P :P Ale nie wiele to da jak się obudzą... bo zanim dobiegnę to i tak mały zapłacze się :( No i jutro pobudka o 4.45 :P szybki spacer z psem (z sercem na ramieniu) kąpiel, fryz, makijaż i budzę dzieci... Mam plan taki co by zostawić Matiego samego na 3 godziny... (Nie krzyczcie, ale to chyba lepsze niż 5 godzin w świetlicy a potem jeszcze 5 lekcji ) Będzie siedział i oglądał bajki zapewne... zostawię mu jedzenie, picie, ubranie do szkoły... Na 8.00 zaprowadzę Luśka, polecę na trochę do pracy o 10.30 polecę po Matiego (mam 5 minut drogi z pracy do domu :P, a szkołę tuż przy robocie), zaprowadze do świetlicy (bo ma na 12.50) i wrócę do pracy... a raczej polecę na rehabilitację i do pracy :P :P :P Może mnie nie zabiją za to... odsiedzę we środe... Zresztą mam wyrobionych tyle nadgodzin, że jakbym je odebrałą wszystkie na raz to bym spokojnie na narty mogła pojechać :P :P :P Jakby co ma Mati do mnie zadzwonić na komórkę to w 5 minut przylecę... Ale na wszelki wypadek wypisałam w piątek wniosek o dzień na dziecko :P :P :P Jakby coś poszło nie tak, to mam podkłądkę, żeby zostać w domu :P :P :P Przezorny zawsze ubezpieczony :P :P :P Dobra, spadam spać, bo musze wstać za chwilę :P :P :P
  17. CYNKA, DZIĘKI ZA ZAPROSZENIE :) :) :) :) Oj biedni z tą teściową jesteście.... moja też wraca i jak dowie się że się na 90% rozstajemy to też będzie ciekawie :( A jak u ciebie z M??? Trochę lepiej??? Żurkowa- ciasteczka bombowe- chyba wieczorem też zrobię :) :) :) M o mało nie zwymiotował jak zobaczył :P :P :P :P :P A ja próbję coś posprzątać, ale niestety ibuprofen i ketonal nie działają wystarczająco bym dałą radę coś więcej zrobić :( :( :( idę zaraz kupić coś mocniejszego :( najchętniej Morfinę :P :P :P :P :P Ale to co najcudowniejsze- to to że teraz przez 3 dni nie mam rehabilitacji :) :) :) :) Może jakoś dojde do siebie :) :) :) :P :P :P :P
  18. zapomniałam napisać, że szukając pozytywnych stron aktualnych wydarzeń, to w niedzielę jest zmiana czasu i dzięki temu wstawanie o 5 czy 4.30 nie będzie takim koszmarem, więc może uda nam się na czas zdążyć :) :) :)
  19. Oj, Akinom, ludzie są okropni!!! Zero szacunku dla osób w żałobie... Przykro mi, musicie to przetrwać i nie dać się zastraszyć... Paulinek, ja z natury wierzę w ludzką uczciwość, ale wiesz jak jest... Zyczę by się odnalzały fanty. A nauczka na przyszłaość- archiwizować w domu i robić kopie najważniejszych wydarzeń :( U nas bez zmian, tzn ja się nie odzywam... pierwszy raz w życiu nie mam ochoty walczyć i prosić byżmy to poukładali... czuję się bardzo urażona jego stwierdzeniami co do mojej osoby i nie wiem czy chcę jeszcze byśmy razem mieszkali... Teraz wyjeżdża na 3-4 dni po teściową. Pewnie nagada jej na mnie że hej, mam to gdzieś!!! Nie będzie mi lekko zdąrzyć na 8.00 do pracy, wcześniej wyjść z psem, i zaprowadzić chłopców do szkoły i żłobka, ale cóż... chyba muszę się do tego przyzwyczaić... A mój pies zaczyna mnie drażnić... jest cudowna, ale od tygodnia szaleje jak zostawiamy ją w domu samą... zeżarła tapetę w korytarzu, wydrapałą już 2 dziury w ścianach przy wyjściu ... Zawsze zostawiam jej jakieś zabawki, gryzaki, kosci- wtedy jest w miarę ok. Ale mój m nigdy o tym nie pamięta :( nie chcę myśleć co to będzie jak będziemy sami i pies będzie zostawał na 8 godzin sam :( :( :( No i znów czas do pracy pójść... i na rehabilitację- któa powinna się nazywać torturami :P Mam tak bolesne zabiegi że ledwo je znoszę... ponoć po tygodniu się przyzwyczaję. Na razie mam silne wrażenie że jest dużo gorzej niż było :( :( :( no ale jak ma pomóc to przetrzymam :P :P :P :P
  20. Ooo, widzę że jak mnie nie ma to nikt nie pisze :( Wczoraj byłam w Por. Rehabilitacyjnej :P Dr mnie 'odblokował", z takim chrupem i łomotem, że myślałam że mnie połamie :P bolało potem okropnie, ale dziś chyba trochę mniej... no i od dziś zaczynam rehabilitację... ma być ponoć bolesna, ale skuteczna :) Aaa, zrobiłam też badanie gęstości kości i osteoporozy nie mam :) :) :) Wyglda na to że te moje kompresyjne złamania kręgów to sprawa urazowa... Poza tym mam się byle jak, bo z moim M nie da się dojść do porozumienia- jego ego jest ważniejsze od rodziny :( :( :( Cóż widać woli od nas odejść niż się trochę postarać... :( :( :( Trudno, nie zamierzam już płakać i rozpaczać... poradzę sobie świetnie sama :) :) :) :) Tyle że Mateusz trochę więcej czasu będzie sędzał w świetlicy... bo 3 razy ma na popołudnie- ale nie on jedyny... kupa dzieci przychodzi na 7-8 rano a lekcje zaczyna o 12... Dobra szykuję się do pracy, bo czeka mnie ciężki dzień :(
  21. Tak coś podejrzewałam że to jedna wielka ściema :P Mam nadzieję, że zmiana tabletek zadziała :) A jak nie, to zawsze zostaje szampan :P :P :P Na mnie działa ekspesowo, tak samo jak białe wino :P :P :P :P :P :P :P
  22. Klaudia, nie mam pojęcia, ale chyba nie... Na pewno nie zadziałają aż tak przyspieszająco na motorykę jelit, byś wydaliła tabl zanim się wchłonie :P :P :P Ale jak działaja na metabolizm leku nie wiem... Widziałam ostatnio jakąś rekalmę w TV suplementu diety co podnosi libido i działa ochronnie przy antytabsach... chyba securella albo cos w tym rodzaju... Nie wiem co to, ale może poszukaj jakichś informacji w necie
  23. Klaudia, nie mam pojęcia, ale chyba nie... Na pewno nie zadziałają aż tak przyspieszająco na motorykę jelit, byś wydaliła tabl zanim się wchłonie :P :P :P Ale jak działaja na metabolizm leku nie wiem... Widziałam ostatnio jakąś rekalmę w TV suplementu diety co podnosi libido i działa ochronnie przy antytabsach... chyba securella albo cos w tym rodzaju... Nie wiem co to, ale może poszukaj jakichś informacji w necie
  24. Paulinek, Z alergią niestety jest tak, że jak dopadnie kogoś w okolicy okresu pokwitania lub później to nie ma szans na wyeliminowanie jej... Jedynie w okresie do 3 r.ż. leki i dieta przynoszą trwałe efekty... o ile jest to alergia pokarmowa. Bo wziewnej wyeliminować się nie da- bo jak wyeliminować roztocza, pyłki traw czy drzew??? Jakby się dało, wiesz mi byłąbym już zdrowa :P A duszność - duszności nierówna. Bardzo często spowodowana jest czynnikami środowiskowymi- np suchym powietrzem- wtedy inhalacje z soli fizjologicznej wystarczą... ale przy podgłośniowym zapaleniu krtani, spazmie alergicznym czy infekcji (spazmatyczne zapalenie oskrzeli)- bez sterydu ani rusz!!! Sterydy to nie jakieś dziwne środki chemiczne, a analogi narutalnych kortykoseroidów wytwarzanych przez nasze nadnercza. Mają silną komponentę p/zapalną dlatego przynoszą natychmiastową ulgę... I nie jest tak że blokują i potem duszność nawraca... O ile nie jest to oczywiście astma - tu leczenie trwa latami (i jest baaardzo skuteczne- wiem coś o tym- ostatnio ataki mam co 2-3 lata i to w sezonie pylenia, jak się zgapię i nie włączę leków wziewnych wcześniej :P od lata do wiosny jestem bez leków i luzik :) :) :) ) A co do teorii spiskowych- to nie bierzesz pod uwagę, że na nich też robi się wielki bizness- te filmy, książki itd???? Pamiętam jak kiedyś czytałam artykuł że w Iraku nie było żadnej wojny :P właśnie w chwili gdy mój serdeczny kolega (stopnie oficerskie- więc dowództwo) wrócił z kontyngentem z misji :P :P :P Dobra koniec wywodów...
  25. Hejka, no to my po imprezie, było bardzo fajnie... Chrzest spoko, tyle że było 11 -ro dzieci do ochrzczenia :P Płodna parafia :P :P :P A na imprezie było dzieci od groma... choć impraz tylko w najbliższym gronie- moja dwójka, chrześnica, jej o 10 miesięcy starsza siostrzyczka (Ups :P :P :P ekspresowa wpadka i do tego mała to wcześniaczek 35tyg, miałobyć 11 miesięcy różnicy :P ), 6-letni braciszek i ich 2 siostry cioteczne (4miesiące i 5 lat) - zabawa byłą na całego :) Trochę byłąm zdziwiona, bo byliśmy jedyni którzy pomyśleli o rodzeństwie Najmłodszej i z okazji jej chrztu kupili reszcie prezenty- a pochwalę się że przypadły do gustu- szczególnie 6-letniemu Szymkowi- dostał Mega zestaw Martian Mater - Fabryka kosmitów i z Mateuszem przez 7 godzin robili kosmitów :) :) :) I co dziwne ani razu się nie pobili - co było u nich normą już po 15 minutach :) :) :) :) A ja jestem wściekłą na siebie- na wiosne kupiłam Ludwisiowi chyba z 15 par rajstopek takich na 98cm, i przed latem spakowałam je i schowałam.... w dobre miejsce :( Nie mam pomysłu gdzie... szukałam już wszędzie :( :( :( Zostało mi kilka kartonów z ciuchami do sprawdzenia jak nie znajde to się wkurze No dobra chłopcy wymyci trzeba położyć ich spać :) i potem spróbować trochę chatę ogarnąć...
×