Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ad888888

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ad888888

  1. ad888888

    MAJ 2011

    Ja bardzo bym chciała usłyszeć i wolę nie myśleć co bedzie, jeśli by się okazało, że go nie słychać, rany, nie wyobrażam sobie:( A tak właśnie co do duphastonu. W 6 tygodniu lekarz mi go przepisał, jak się wyraził "na wszelki wypadek jakby się coś działo" bo powiedziałam, że czasem pobolewa mnie brzuch. Tyle że ja.. nie kupiłam go i nie zażywałam nigdy. Na tej samej wizycie gin powiedział (zanim przepisał duph..) że mogę zażyć no-spę jak boli. A potem po kilku minutach wyskoczył z tym duphastonem. Stwierdziłam, że trochę dziwnie, najpier mówi, że zwykła no-spa wystarczy a potem, tak jakby chciał mnie naciągnać na jakiś inny lek. Nie brałam w ciąży ani no-spy, ani tamtych tabletek, bo brzuch bolał coraz mniej a potem w ogóle przestał. Tylko witaminy jakieś kupiłam ciążowe. Mam nadzieję, że nie zaszkodzę tym dziecku, jak sądzicie?
  2. ad888888

    MAJ 2011

    Justynka, ja doświadczona nie jestem, bo to moja pierwsza ciąża, ale mam tak jak Ty. Najpierw brzuch pobolewał a teraz przestał i nic nie czuję. Ale nie martwię się, myślę, że nie powinnam czuć macicy, bo to wczesna ciaża, maleństwo jest.. no właśnie, maleńkie jeszcze;) więc macica też się gwałtownie nie rozrasta, bo nie ma póki co powodu ku temu. Przynajmniej to moje zdanie, doświadczone mamy, powiedzcie co myślicie.
  3. ad888888

    MAJ 2011

    Haha:D ENI, dzięki za podsumowanie :P fakt, potrafię się obżerać, póki co spokojnie do tego podchodzę, bo z moją niedowagą bedzie nawet lepiej, jak mi po ciąży kilogramy zostaną:P Ale wcześniej tak nie miałam jakby co, też nie dbałam o wagę, bo mimo, że jadłam dużo, to chudłam, ale żeby aż tak sie objadać to nie, teraz przy ciaży tak mam. No ale właśnie tak jak piszę, raz się obżeram a raz nic mi nie wchodzi. I u mnie też dziś rybka:)
  4. ad888888

    MAJ 2011

    maryla, myślę, że może być jeszcze słabo widoczny dzidziuś, ale coś tam już powinnaś zobaczyć:) ja mam wizytę we wtorek, usg z tego co wiem nie będę miała teraz, ale idę też prywatnie 12.10. więc może wtedy zobaczę znowu moje maleństwo:) A generalnie mam pytanie dziewczyny. Przeczytałam, że dopiero gdzieś koło 12 tygodnia można określić czy jest ciąża pojedyncza czy mnoga. Prawda to? Ja w 6 tygodniu miałam na usg jeden pęcherzyk, mam liczyć się z tym, że jeszcze może być niespodzianka?:P
  5. ad888888

    MAJ 2011

    maryla86 no jasne, witamy serdecznie :)
  6. ad888888

    MAJ 2011

    Hej dziewczyny, u mnie dziś lepszy nastrój, wczoraj wieczorem sobie popłakałam i poszłam spać a dziś już jest lepiej. Mdłości mnie rano dopadły, ale tylko przez chwilę i przeszło. W każdym razie jak otworzyłam potem lodówkę, żeby zjeść coś na śniadanie to wszystko fuj, tego nie chcę, tamtego też nie i w końcu stanęło na serku wiejskim i herbacie owocowej. Potem jeszcze naszło mnie na kanapkę z nutellą:P Mam nie tylko wahania nastrojów, ale też wahania apetytu, raz nic kompletnie mi nie podchodzi a za chwilę mogę zjeść 3 bułki jedną po drugiej i tylko jakiś wstyd hamuje mnie, żebym nie pożerała dalej.
  7. ad888888

    MAJ 2011

    Witam wszystkie kobietki, zwłaszcza te nowe na topiku :D Spotkałam się dziś z moją przyjaciółką z ogólniaka i humor mi dopisuje. Jak jej powiedziałam o ciąży, to zapowiedziała, że jak tylko będę potrzebować pomocy po urodzeniu dziecka to mam śmiało do niej dzwonić, podrzucać maleństwo, bo ona bardzo chętnie się nim zajmie. Szczerze to bardzo sie ucieszyłam taką deklaracją z jej strony, nie dlatego, że liczyłam na jakąś pomoc, ale to pierwsza osoba która tak entuzjastycznie zareagowała, nie sądziłam, że tak będzie, ale naprawdę mnie to jakoś tak bardzo podniosło na duchu, zwłaszcza, że od wczoraj kłócę się ciągle z moim A. i najchętniej zepchnęłabym go z wieżowca :O No ale, nieważne. Jutro znowu planuję powiedzieć rodzicom o ciąży albo tylko mamie, jeśli mój ojciec nie wróci o ludzkiej godzinie do domu. Niestety chyba będę musiała im sama powiedzieć, bo A. ostatnio zostaje w pracy aż do 22.00-23.00. Może jutro na nim jakoś wymuszę, żeby wrócił wcześniej, no ale jak nie to trudno, nie mogę w nieskończoność czekać, chcę, żeby już wiedzieli. Poza tym umówiłam się wstępnie z tą moją przyjaciółką do gina prywatnie, ona powiedziała, że idzie 12.10. i że mogłabym z nią jechać, więc najprawdopodobniej skorzystam z okazji i pojadę z nią. A do tego mojego lekarza na nfz idę w najbliższy wtorek, czyli 5.10. Od jakichś 3 dni boli mnie prawy mięsień pośladkowy, wkurza mnie to naprawdę, nie wiem dlaczego, ale czuję się jakbym dostała bolesny zastrzyk w tyłek. Zdaje się, że za bardzo go obciążam, a odciążam lewy, ale tak już mam od zawsze, to ma zwiazek z moimi problemami ortopedycznymi, lewą nogę zawsze odciążałam a teraz przy ciąży chyba po prostu zaczełam to wyraźniej odczuwać. Jeśli chodzi o jakieś nowe objawy czy coś, to mdli mnie, ale tylko późnymi wieczorami i w nocy jak się przebudzę to bleeeee.. nie mogę spać dalej, męczę się strasznie. Rano czasami też mnie zemdli, ale przez chwilę tylko jak się obudzę i zaraz przechodzi. To chyba tyle z nowości, znowu się rozpisałam maskakrycznie, przepraszam Was:P
  8. ad888888

    MAJ 2011

    Znów_mama, ja mam to samo jeśli chodzi o jedzenie, wcześniej mogłam pożreć słonia:P a teraz, od kilku dni zjem troszkę i już czuję się pełna. Tyle że ja nie leżę, może tak to po prostu czasem jest;) Zapomniałam dopisać do moich objawów bólu krzyża, choć ten może jest bardziej domniemany i nie wiem czy to objaw czy coś innego, Ale krzyż boli mnie gdzieś tak od tygodnia już, wcale nie mocno i nie cały czas, ale tak od czasu do czasu poczuję, np. jak mam wstać z krzesła albo fotela. Ciekawe czy to przez ciążę czy co.. No i zdaje mi się że pępek mi się jakoś "spłycił":P może później mi się zrobi wypukły, ciekawa jestem od czego to zależy, czy jest wypukły czy wklęsły, taka uroda, od tak? :)
  9. ad888888

    MAJ 2011

    Hej, co tam słychać? :) u mnie pogoda tragiczna, mokro i zimno przede wszystkim, najchętniej nie wychodziłabym spod kołdry:P poza tym byłam dziś na badaniach, na uczelni dowieźć jakieś tam papiery, no i byliśmy z A. oglądać salę weselną, planujemy ślub na jesień przyszłego roku i szczerze to jemu chyba bardziej zależy na tym niż mnie, nie to, że nie chcę być jego żoną czy coś, po prostu uważam, że nie potrzebny jest taki pośpiech, wiem, że on by tego nie planował tak szybko, gdybym nie była w ciąży. Ma większe przywiązanie do tradycji niż ja;) i tak planowaliśmy ślub, ale raczej gdzieś za 3 lata. No ale w sumie może i fajnie. Objawów ciążowych mi nie przybywa, w zasadzie na odwrót. Piersi coraz mniej bolą, teraz już tylko sutki najbardziej. Brzuch już w ogóle nie pobolewa. Cały czas nie jestem w stanie wąchać dymu papierosowego. Poza tym nic, wszystko tak jak przed ciążą, ani żadnych mdłości ani zachcianek, chyba przytyłam, ale cały czas zapominam się zważyć rano. A jeśli chodzi o piersi to ja ze swoich nigdy nie byłam zadowolona, więc to, jak się zmienią w trakcie i po ciąży niewiele zmieni w moim podejsciu do nich:P w zasadzie jedyna część mojego ciała, z której byłam i jestem zadowolona to brzuch, ale jego dobra kondycja też za niedługo bedzie przeszłością i nawet się okazało, że mi to nie przeszkadza, dla tego małego Aliena jestem w stanie wiele poswięcić;) To chyba tyle u mnie z nowości, fajnie, że coraz nas więcej na maj:) pozdrawiam.
  10. ad888888

    MAJ 2011

    Hm, ucieło mi część wcześniejszego postu Później było, że mam nadzieję, że to zapowiedź jego grzecznego usposobienia w przyszłości:P No i co tam u Was dziewczyny, jak się czujecie? :)
  11. ad888888

    MAJ 2011

    Witam wszystkie nowe zaciążone dziewczyny i gratuluję Wam serdecznie :D Z rodzicami w końcu nie porozmawialiśmy, nie było okazji, cały czas się mijaliśmy wszyscy, jakby na złość;) spróbujemy w najbliższy weekend. Jutro idę zrobić badania a już w przyszłym tygodniu we wtorek kolejna wizyta u gina, nie mogę się doczekać:) Wczoraj wybrałam się do kościoła, od samego rana nie czułam się jakoś specjalnie dobrze, ale też najgorzej nie było. No ale - msza się zaczęła, ja stoję i coraz gorzej się czuję. Zrobiło mi się duszno, gorąco, zamroczyło mnie i zimny pot mnie oblał. Pomyślałam, że jeśli spróbuję wyjść na zewnątrz to na bank zemdleję po drodze, ale akurat można było już siąść, więc jakoś doszłam do siebie po chwili. Poprosiłam w duchu maluszka, żeby nie robił mi więcej takich numerów, a ponieważ później już nic mi się nie działo, to chyba mnie posłuchał:P mam nadzieję, że to zapowiedź jego gr
  12. ad888888

    MAJ 2011

    No i z planów powiedzenia dziś rodzicom nic nie wyszło:( A. zadzwonił, że nie da rady przyjechać na spotkanie z nimi, bo musi jechać do pracy jeszcze. No i umówiliśmy się na jutro. Jutro mieli być jego rodzice, więc chyba jednak będą w jeden dzień jedni i drudzy. No, ale nie wiem, czy na jutro moi rodzice czegoś nie planują, więc może będzie trzeba jeszcze bardziej to "odroczyć". A chciałabym już znać ich reakcję..
  13. ad888888

    MAJ 2011

    Ja nie wiem, jeśli chodzi o przydatki, ale może zrób betę i bedziesz wiedzieć na 100% czy to ciąża czy nie.
  14. ad888888

    MAJ 2011

    No nie wiem, ten lekarz zmierzył mi miednicę jakimś przyrządem, który wyglądał jak wielkie szczypce:P zmierzył z przodu, z boku i powiedział, że przy tak wąskiej miednicy nie mam co nawet myśleć o porodze sn. Porozmawiam jeszcze z A., może ustalimy czy iść gdzieś jeszcze do innego lekarza, ale raczej na pewno pójdę. Poczytałam trochę w internecie jak powinna wyglądać pierwsza wizyta i porównałam z tym, co u mnie było no i sama nie wiem... lekarz spytał mnie czy są plamienia, ból brzucha, czy choruję albo chorowałam na jakieś cięższe choroby, ale nie pytał o moją rodzinę, czy były jakieś choroby genetyczne itp. Tzn. jakby były to sama bym mu o tym powiedziała, no ale on nie może tego zakładać, że pacjentka sama z czymś wyskoczy, mogłam być przecież albo bardzo przejęta wizytą albo niezorientowana albo cokolwiek, mogłam zapomnieć o jakichś chorobach.. uważam, że powinien sam spytać. Powiedziałam mu o HBV i WZW typu B to w ogóle tego nie skomentował, ja się nie dopytywałam, bo zrobiłam to już wcześniej u swojego lekarza od chorób zakaźnych, a ten powiedział, że nie ma się czym przejmować, jedynie może być problem z karmieniem piersią, ale to się okaże dopiero. Gin pytał tylko o moje problemy te bardziej ortopedyczne, o operacje itp, czy były jakieś komplikacje. Nie znam się dziewczyny, ale czy on powinien mi zrobić cytologię? Bo nic o tym nie mówił a ja właśnie o to zapomniałam zapytać. Tak to raczej było wszystko ok, a przynajmniej nic mi do głowy nie przychodzi. Justynka_87 moje gratulacje :) bunia3 - rany, ale Ci zazdroszczę tego wyjazdu nad morze, choćby na weekend, ja nad morze mam ponad 600 km i jak już to jest to wielka wyprawa u mnie;) choć w tym roku w wakacje udało mi się wyjechać na tydzień do Łeby, kocham morze i mój wstępny plan jest taki, że kiedyś kupimy tam dom, przynajmniej żeby na lato jeździć:P tyle że już chyba powinnam zacząć oszczędzać na to, żeby kiedyś się spełniło :P w góry mam blisko, ale nie przepadam, znaczy widoki piękne ale ja się do chodzenia po górach nie nadaję niestety, tym bardziej na jakieś wypady na narty, zazwyczaj każda wywrotka u mnie zimą kończy się jakimś złamaniem:) a w ogóle, słyszłyście że zima w tym roku ma być wyjątkowo ostra i długa? buuuuu... chyba zabarykaduję się w domu i zostanę tam przez kilka miesięcy, aż do wiosny:( Znowu się rozpisałam... ale idę teraz obiad jakiś machnąć, miłego popołudnia :)
  15. ad888888

    MAJ 2011

    I na pewno będzie, musimy być wszystkie dobrej myśli :)
  16. ad888888

    MAJ 2011

    Mi też gdzieś tam się czasem kołacze myśl, czy będzie wszystko dobrze, ale z drugiej strony, gdybym cały czas o tym myślała to bym już całkiem ześwirowała:P chodzi o to, że dbam o siebie, robię wszystko tak, żeby nie szkodzić dziecku, żeby było wszystko ok, itp. ale tak czy inaczej nie na wszystko mam wpływ. Jeśli mimo moich starań coś będzię nie tak, będę miała świadomość, że nie zawiniłam, że dbałam o siebie i o nie, że tak po prostu miało być, na pewno nie bez powodu.
  17. ad888888

    MAJ 2011

    Ja o dziwo też się nie stresowałam przed wizytą i przed kolejną raczej też nie będę. Jestem zaskoczona, bo zawsze się wszystkim stresuję:O Ale teraz czułam eksytację, że dowiem się czegoś więcej i już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty 5.10. :)
  18. ad888888

    MAJ 2011

    Mam termin na 8.05. gin twierdzi że będzie musiała być cesarka, ale najprawdopodobniej jeszcze spytam innego lekarza. Lecę do spania, dobrej nocy życzę, mimo że dość wcześnie jeszcze:P ale naprawdę oczy mi sie kleją;)
  19. ad888888

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny:) Ja czuję się dziś okropnie, przeziębiłam się (a raczej A. mnie zaraził), mama wyciągnęła mnie na cały dzień dziś do miasta, samochód u mechanika i na nogach jestem cały dzień, wróciłam jakąś godzinę temu, bo jeszcze mama uparła się na obiado-kolację w knajpie. Weszłam w sumie tylko sprawdzić pocztę, zajrzeć co u Was słychać, jak się czujecie, napisać parę słów i idę spać, bo za chwilę rąbnę czołem o klawiaturę i tak się to skończy. izazsynkiem, gratuluję kolejnego maluszka w drodze, mało czasu minęło, to fakt, ale przynajmniej mała różnica wieku będzie miedzy dziećmi i będą się dobrze dogadywać:) moja teściowa (przyszła:P) zaszła w drugą ciążę 2 miesiące po urodzeniu pierwszego dziecka, to dopiero hardcore:P U mnie objawów jakichś większych dalej brak. Tylko piersi dalej bolą, ale już coraz mniej, no i zauważyłam, że spodnie, które 2 tygodnie temu musiałam koniecznie nosić z paskiem, bo by mi z tyłka spadły, dziś są idealne:P nie widać tego jeszcze gołym okiem, ale się rozrastam, sama tego nie widzę, ale już czuję po tych spodniach:P no i (może sobie to wmawiam), ale jak tylko zjem coś to brzuch mi się robi wielgachny w porównaniu z tym, jaki był przed ciążą:P Miłej reszty wieczoru kochane :)
  20. ad888888

    MAJ 2011

    Znów_mama, cieszę się bardzo że serducho bije! :) będzie wszystko dobrze, wierzę w to! Ja musiałam kiedyś leżeć plackiem 2 tygodnie, dosłownie, bo nie umiałam nawet usiąść po operacji biodra, po tym wydarzeniu wierzę że jestem zdolna wiele przeżyć:P Ogólnie dziś czuję się kompletnie padnięta. Obroniłam pracę licencjacką:) i po wszystkim poczułam się, jakby uszło ze mnie powietrze, to napięcie mnie cały czas jakoś trzymało w pionie, a teraz mam tylko ochotę porządnie się wyspać. Opracowaliśmy z A. plan powiadomienia rodziców o tym, że zostaną dziadkami:P W piątek chcemy powiedzieć moim, w sobotę jego, a w niedzielę spotkanie wszystkich razem. No, mimo moich najszczerszych chęci, żeby się nie denerwować, czuję że i tak mnie to nie ominie. No ale mam też nadzieję, że nie bedzie najgorzej:) Miłego wieczoru Wam życzę dziewczyny
  21. ad888888

    MAJ 2011

    Jak tam poniedziałek mija?:) ja dziś czytam, powtarzam wiadomości, bo jutro czeka mnie obrona pracy lic. brrrr... choć w sumie atak paniki mam już za sobą, kilka dni temu nie byłam w stanie nic zrobić, oprócz kontemplowania tego, jaka jestem głupia i że na pewno się nie obronię. Dziś póki co spokojnie, choć pewnie wieczorem mnie znowu weźmie. No nie powinnam się za bardzo stresować, ale jakoś mi nie wychodzi.. Mam ostatnio jakieś dziwne nastroje, jestem niespokojna, a nawet boję się czegoś i nie wiem czego, zastanawiam się czy mogę podciągnąć to pod objawy ciażowe czy raczej bierze mnie jakaś nerwica :O Znow_mama, trzymaj się ciepło, musi być dobrze! A ja trzymam kciuki, żeby było ok, w modlitwie o Tobie i maluszku też nie zapomnę, może nie każdy w to wierzy, ale spróbować nigdy nie szkodzi;) elcia, jeśli Cię to pocieszy to moja twarz też wyglada jakby wybuchła na niej jakaś bomba :O prysz na pryszczu, nigdy nie miałam idealnej cery, ale teraz to jakaś masakra, codziennie jakiś nowy wyskakuje, już mi się nie chce w lustro patrzeć.. I generalnie swoim snem o reakcji Twojej mamy mi przypomniałaś o tym, że my zamierzamy powiedzieć teraz w weekend rodzicom, mieliśmy w ostatnią sobotę powiedzieć, ale mój tata odprawiał urodziny i jakoś tak nam głupio było:P więc wstępnie na najbliższą sobotę planuję to ogłosić.. i szczerze boję się. Nie tego, że moi rodzice się wkurzą, oni są dość specyficzni, wkurzyliby się obojętnie, czy zaszłabym 3 lata temu, za 5 lat czy za 10, od dawna mówią, że nie chcą być dziadkami i już, więc na negatywną reakcję jestem przygotowana od kilku lat. Boję się raczej tego, że ja będę się denerwować i wkurzać ich reakcją, wolałabym, żeby to po mnie spłynęło, ale wiem, że tak nie bedzie i będę się stresować przez jakiś czas. Z kolei powiedzieć rodzicom A. w ogóle się nie boję, na samym początku się pewnie zdziwią tylko ale zaraz potem będą się już tylko cieszyć i planować wszystko razem z nami. Asiula, ciekawa jestem co Wam wyjdzie ze starań o dziewczynkę, pierwszy raz się spotykam z tym, że ktoś "celował" w konkretną płeć, ciekawe jak się to sprawdzi:) mi wg kalendarza płci wychodzi syn, ale to czytałam, że to sprawadza się jedynie jak się nie ma problemów żadnych ginekologicznych, ja ze swoimi miesiaczkami rozregulowanymi chyba się nie zaliczam:P Ja dalej planuję dowiedzieć się dopiero przy porodzie kto u mnie mieszka :D wybaczcie że się rozpisałam tak, mam nadzieję że jesteście cierpliwe:P pozdrawiam :)
  22. ad888888

    MAJ 2011

    Mnie ciągnie raz na kwaśne, potem na słone a potem na słodkie:P Więc nie wiem, zresztą i tak nie wierzę w te wszystkie przepowiednie, że jak ciągnie na coś tam, to chłopiec, na coś innego - dziewczynka, płeć zależna od kształtu brzucha, itp. Mam raczej niczym nie uargumentowane przeczucie, że będę miała syna, ale intuicja też mnie często zawodzi, więc w dalszym ciągu na dwoje babka wróżyła :D tak czy siak plan w dalszym ciągu jest taki, że dowiem się kto tam mieszka dopiero podczas porodu :)
  23. ad888888

    MAJ 2011

    No nie wiem, ten lekarz do którego poszłam jest raczej chwalony, np. jak byłam na wizycie to pod jego gabinetem były tłumy kobiet a pod gabinetem innej lekarki, która w tej przychodni przyjmuje - nikogo, siedziała z pielęgniarkami w rejestracji i piła kawę, bo nie miała co robić:P Skuszę sie chyba na jedną prywatną wizytę, żeby sprawdzić czy są jakieś różnice, ale też nie chciałabym biegać i co 3 tygodnie (później częściej) wydawać 80-90 zł.
  24. ad888888

    MAJ 2011

    aleksandria88 :) cieszę się, że mam tu rówieśniczkę, myślałam już, że będę najmłodsza:D Ja zastanawiałam się nad prywatną wizytą, ale 90 zł jakie w Pnie lekarz bierze, to trochę zdzierstwo, znalazłam lekarza na nfz, po pierwszej wizycie jestem powiedzmy zadowolona w 90% bo mam wrażenie że jakoś tak zbyt lajtowo podszedł do sprawy, miałam i w sumie dalej mam dość duże problemy zdrowotne a on się za bardzo nie przejął, no ale może po prostu póki co nie ma powodów do niepokoju. Wpiszcie sie do tabelki dziewczyny:)
  25. ad888888

    MAJ 2011

    Bo ponoć mam zbyt wąską miednicę. No wolałabym żeby ktoś jeszcze sie wypowiedział na jej temat chyba:P a jeśli potwierdzi to już będę grzeczna i nie będę się o nic kłócić:P To wpisuję się do tabelki, ale probonuję jeszcze nick dodać do niej;) Nick.........Imię....... Wiek..... Miasto....... Termin porodu/tydzień. ad888888...Ada..........22.......Pszczyna.....8.05./tydzień w stopce
×