Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alojka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alojka

  1. alojka

    Moja nerwica...

    Ja mam torbiel na nerce i nawet tego nie chca leczyc bo podobno kazdy takie ma. Chodze z tym juz 20 lat. Wczesniej mialam na jajniku i zlikwidowali mi lekami. Gruczolaki natomiast sa lagodne jest to przerost tkanki, moga wydzielac te same hormony i enzymy co dana tkanka, na ktorej powstaly. Leczy sie tez lekami lub w ostatecznosci operacyjnie. Nie ma sensu sie dzis zamartwiac , bo nie jestesmy lekarzami , a nasze tendencje do czarnowidztwa wykreuja takie stany ,jak u tego mojego kolegi / o ktorym pisalam wczesniej / co rozpoznal u siebie zapalenie jajnikow.
  2. alojka

    Moja nerwica...

    Z tego co wiem, to sa nowotwory lagodne. Leczy sie je lekami lub operacyjne jak sa duze. Najczesciej wystepuja u dzici i mlodziezy. Nie mozesz tego zlekcewzyc, ale nie wpadaj w panike. Operacja to ostatecznosc jak jest maly moze wystarcza leki. Koniecznie ustal z lekazem sposob leczenia to natychmiast sie uspokoisz. Co chwile trace z wami lacznosc bo u mnie straszna burza a ja mam internet radiowy
  3. alojka

    Moja nerwica...

    Peta jestes tam?
  4. alojka

    Moja nerwica...

    Napisz dokladnie jak nazywa sie ten guzek.
  5. alojka

    Moja nerwica...

    Peta, nie denerwuj sie na zapas, czy rozmawialas z lekarzem na temat leczenia?
  6. alojka

    Moja nerwica...

    Oczywiscie glupio postawialam przecinek ,ale moje mysli...
  7. alojka

    Moja nerwica...

    iiyama Czytam juz nie wiem , ktory raz wasza wczorajsza rozmowe . To tak jakby , ktos uchylil drzwi , a za nimi byl straszny lecz niezwykly swiat i wiesz , ze gdy wejdziesz to bedzie szalenstwo a jednak...... I zastanawiam sie, czy to co jest dzis wystarczy mi.... A stworzony moj wewnetrzny swiat nie miesci sie juz we mnie....
  8. alojka

    Moja nerwica...

    iiyama, kokardka z wielka uwaga przeczytalam wasza wczorajsza wymiane zdan. Tak ,ja tez mialam odczucie jakby inne kanaly postrzegania sie otwieraly, nie chce leku, ale nie chce stracic tej ulotnej wrazliwosci. W piekne slowa Kokardko ubralas swoja samotnosc i te trudne do wyrazenia uczucia . Mysle , ze na codzien piszesz a przynajmiej powinnas pisac bo jestes , cala poezja. Niestety zwykle tworzeniu towarzyszy bol, byc moze dlatego , ze wiekszosc tworcow otworzyla ten nowy kanal postrzegania. Jednak trzeba zachowac line ratunkowa trzymajaca z rzezywistoscia aby nie podzielic losu Sylvi Plath, Marka Hlaski, Hemingwaya, Van Gogha i wielu innych wspanialych tworcow. Musisz sie leczyc i stawiac opor depresji. Ja w najgorszym okresie mojej choroby prawie nie odkladalam pedzla, a sztaluga byla najwazniejszym meblem w domu. I to bardzo pomagalo, wszystkie te uczucia wylewalam jak wode z dzbanka. Pisz, pisz i daj nam czytac, bedziemy sie staraly znalezc slowa, aby ulzyc twojemu cierpieniu. Przepraszam nawet sie dzis nie przywitalam , ale slowa dziewczyn zrobily na mnie piorunujace wrazenie. Witajcie nerwuski
  9. alojka

    Moja nerwica...

    Bedzie mnie w weekend uczyl takich rzeczy, bo ja po 9 latach od poniedzialku do roboty ide. I sie bardzo ciesze.
  10. alojka

    Moja nerwica...

    Sloneczko ja w swoim zyciu tez mialam nie raz powiekszone wezly i na szyi i w pachwinach. Wazne aby sprawdzic skad ta infekcja no i niestety pewnie bedziesz musiala wziac antybiotyk.
  11. alojka

    Moja nerwica...

    Mazanek ja nawet nie wiem co to jest gg
  12. alojka

    Moja nerwica...

    Sloneczko, nie wiem czy bylas u lekarza , ale im szybciej zbada cie tym szybciej bedziesz wiedziala co to jest. Wezly powiekszaja sie zwykle przy infekcjach. Ja tez kazda sprawe u siebie bardzo przezywam, dlatego teraz przyjelam zasade ze lece od razu do specjalisty aby nie wpasc znowu w telepki. Moj kolega jak studiowal na medycynie to chcial to wszystko rzucic , jak rozpoznal u siebie zapalenie jajnikow. Podobno mozna wyolbrzymic wszystko, wiec nie tylko tobie sie to zdarza.
  13. alojka

    Moja nerwica...

    Amiga sto lat bez nerwicy!!!!! Pelasia bede trzymac kciuki . Strasznie podoba mi sie pmysl z karteczkami sama bede tak robic.
  14. alojka

    Moja nerwica...

    Ada777, nie tylko sie obudzisz ale bedziesz jescze miala piekne sny. To dobrze , ze cie przebadaja bo potem bedziesz juz calkiem spokojna , ze to tylko nerwica. Pecherzyki to oni teraz wycinaja,jak ty oczka w ziemniakach. Podobno to nawet juz nie nazywa sie operacja tylko zabieg. Napewno wszystko bedzie Oki. Pelasia , ja jestem z Saskiej Kepy, ale teraz mieszkam w Nadarzynie. Ale z Ciebie madrala, to fajnie, ze tak pniesz sie do gory pomimo nerwicy. Ja tez konczylam studia w trakcie choroby. Pisalam egzamin jedna reka , a druga sprawdzalam sobie tetno. Efcia jak tylko naucze sie jak wstawic zdjecie do poczty,to wysle. Mazanek tobie tez, mam takie wrazennie, ze ta praca to nie jest ukochane twoje zajecie. Chyba powoduje niezle napiecie u ciebie?
  15. alojka

    Moja nerwica...

    No to dobrze ze oki. Lato przed nami czemu nie tylko gdzie w Polsce? Teraz was opuszcze na troche bo malzonek glodny.
  16. alojka

    Moja nerwica...

    Mazanek jak sie czujesz?
  17. alojka

    Moja nerwica...

    iiyama swtnie to ujelas. Ja bardzo podobnie wychodzilam z napadow lekowych. Tez zadnych kryminalow, smutkow, luz i pokochanie siebie. Masz racje,ze mowienie \"nie\" to tez skuteczny lek.
  18. alojka

    Moja nerwica...

    iiyama, ty manualna? ja sie rozpisalam prawie na strone, a ty to wszytko swietnie zawarlas w kilku zdaniach.
  19. alojka

    Moja nerwica...

    iiyama dobrze, ze o tym wspomnialas ja do tej pory, gdy mnie cos zaczyna lapac to wlaze na rowerek stacjonarny, albo myje podloge. Silny wysilek fizyczny zatrzymuje objawy, przynajmiej u mnie. Dodatkowo wysilek wzmaga produkcje serotoniny . Moj maz juz zna to zachowanie sadza mnie , i zaczynamy dochodzic co robie w swoim zyciu co mi nie odpowiada. Bo ja wiem o tym co to jest dopiero gdy on mi uswiadomi. Ja opiekowalam sie moja chora mama 37 lat i tak stlumilam swoje potrzeby, ze nie tylko nie potrafie ich nazwac , ja ich nie rozpoznaje umyslem. Rozpoznaje je na poziomie podswiadomym czyli dostaje objawow.
  20. alojka

    Moja nerwica...

    Pipek dzieki za wpisanie na liste. Yiama , jakie leki dostalas? na depresje? Czy leki?
  21. alojka

    Moja nerwica...

    Andzia ta pustka to miedzy innymi stlumione uczucia. Tak dlugo nie mowilas co naprawde dzieje sie w twojej duszy, ze przestalas czuc cokolwiek. W szpitalu wszyscy dostalismy kolo uczuc. Dali nam na pismie jakie ludzie maja uczucia bo my bylismy jak puste butelki nie czulismy ich. Teraz wiecej pisze bo od poniedzialku ide do pracy.
  22. alojka

    Moja nerwica...

    Ja nie wpisalam sie na liste bo nie umiem skopiowac.\\ Alojka 49 agorafobia, hipochondria Warszawa
  23. alojka

    Moja nerwica...

    Tak masz racje Efcia . zapomnialam o nich. Ja nie mialam klopotu z prawdziwa deprecha.
  24. alojka

    Moja nerwica...

    Ja nie umiem jescze skopiowac listy i dopisac siebie na dole. Dodam jestem z Warszawy. Jaco, to jeden z elementow ktore wplywaja na powstanie nerwicy. Ty nie musisz byc zawsze silny. Nie tylko mozesz ale powinienes sobie rowniez pozwolic na chwile slabosci. Dziewczyna jak madra to bedzie tylko bardziej kochac , bo bedzie wiedziala, ze jestes autentyczny. Czesto mezczyzni nie chcac pokazac slabosci, zachowuja sie niby normalnie, ale kobieta to odbiera i czuje podswiadomie , ze cos nie tak. Wiec drazy temat No co jest? A facet jescze bardziej sie zacina \" Nic mi nie jest! I nieporozumienie gotowe. Dziewczyny sa tak skonstruowane , ze chca sie opiekowac i byc wyrozumiale. I to nieprawda , ze czujemy sie bezpiecznie przy Macho. My czujemy sie bezpiecznie przy mezczyznie, dobrym, slownym, czulym, cierpliwym wyrozumialym itp Bo to sa cechy , ktore daja szanse na normalne zycie. Taki silny Macho to brak porozumienia i samotnosc we dwoje. Dobry jest na filmie , ale nie w domu. Moj maz jest instruktorem nurkowania schodzi na duze gLebokosci niby taki Macho, ale w domu to taka przylepka, czula i delikatna mowi wprost o swoich lekach, niepokojach i ja to kocham.
  25. alojka

    Moja nerwica...

    Peta, To co dowiedzialam sie w szpitalu: /oczywiscie w wielkim skrocie/ Podstawowe sprawy wplywajace na powstanie nerwicy. 1. Tlumienie wlasnych emocji- czyli maz, mama, kolezanka cos mowi a ty tlumisz swoj gniew, niechec , irytacje , zamiast odpowiedziec i skierowac te emocje wprost do celu. Gdy trwa to latami powoduje ze nie potraficie, ani okazac zadnych emocji, ani okreslic co tak naprawde czujecie. Trzeba zaczac uwalniac emocje, choc w pierwszym momencie jest to mocno przejaskrawione, moze powodowac ataki placzu itp. trzeba poczuc zle i dobre emocje. Inaczej mowiac, gdy jestem zla to nie mowie \" wszystko jest ok\" tylko jestem zla i musze poczuc to. Tak samo z dobrymi emocjami Czesto na zajeciach grupowych dostaje sie worek treningowy, i walac w niego doprowadzasz do uwolnienia nagromadzonych emocji. Jesli ich nie uwolnisz to zamienisz na objawy. 2.Przezyta trauma - to moze byc gwalt, wypadek, ciezka i dluga choroba wsrod najblizszych itp Trzeba to w myslach przezyc , pogodzic sie z tym, zaakceptowac, Wybaczyc sprawcy i sobie. 3.Zycie niezgodne z twoimi pragnieniami - tzn zyjesz ale masz wrazenie ze nic z twoich marzen i pragnien nie jest spelnione. Obowiazki i ciezka praca jest jedynym twoim udzialem . Wszystko jest dla innych, poswiecasz sie , i pracujesz ponad sily, czujac bardzo silnie niesprawiedliwosc. Czujesz , ze jestes wykorzystywana co prowadzi do poczucia wyobcowaania, gniewu /czesto skrywanego/ Doprowadzasz do sytuacji , ze twoje zycie, w twoim odczuciu jest bez sensu. Dlatego dziecinstwo ma tak duzy wplyw na powstanie nerwicy. Wnosimy z domu nawyki do pewnych zachowan. Jesli bylysmy wychowane na grzeczne dziewczynki, ktore pomagaja w domu, nie pyskuja, maja duze poczucie odpowiedzialnosci to w doroslym zyciu bedziemy brac na siebie wszystkie obowiazki, tlumic emocje i bedziemy mialy tendencje do poswiecania sie. Jesli w domu rodzice nie przekazali i nauczyli wiary w siebie, braku kompleksow, nie przyjmowania krytyki do siebie , nie posiadamy narzedzi, ktore pozwalaja sie przeciwstawic silniejszym jednostkom nie potrafimy kierowac wlasnym zyciem ,tylko sie jemu poddajemy. Czesto w rodzinie, krytyka dziecka jest mocno zakamuflowana. Nie mowi sie wprost tylko chwali innych ,ale to rowniez podswiadmosc odbiera i sie uczy , ze nie jestes dobry. Jezeli dochodzisz do sytuacji, ze jestes przepracowany , zmeczony zakompleksiony,nie realizujesz sie jako osobowosc i tlumisz emocje. To podswiadomosc zatrzymuje cie. Inaczej mowiac. Podswiadomosc nie pozwoli ci dalej robic tych rzeczy, ktore wiesz ,ze robisz z przymusem bo sprawi, ze bedziesz miala kolatania, leki, ataki paniki. Dlatego jedynnym lekarstwem jest uwierzyc w siebie i zaczac tak ukladac zycie ,aby znalezc czas i pieniadze, a takze zreformowac bliskich, aby pomogli w dojsciu do sposobu zycia dajacego satysfakcje. Jezeli uswiadomisz sobie , ze postepujac dalej tak jak do tej pory , to samopoczucie jakie teraz masz, bedzie twoim udzialem do konca zycia. To lepiej wykonac wysilek i przmeblowac swoje zycie i przez nastepne lata byc szczesliwym. Cala trudnosc polega na tym, ze w momencie gdy zaczynaja sie ataki, nie potrafimy juz okreslic co chcemy dla siebie. Jestesmy calkowicie puste wewnetrznie. I psychoterapia ma na celu nie tylko pokazac mechanizmy, ktore doprowadzily nas do tego stanu, ale rowniez uwolnic nasze marzenia i emocje. Nie wiem czy wiecie ale objawy nerwicy to rowniez bulimia i anoreksja. To ta sama choroba tylko inne objawy. W szpitalu byly ze mna dziewczyny rowniez z tymi objawami. Koniec wymadrzania sie. Dlatego Petko, dobrze by bylo gdybys mogla przejsc przez psychoterapie. Leki pomagaja w zmniejszeniu objawow, jednak nie lecza. Ale nie leczenie na oddziale w szpitalu, gdzie tylo ustawia ci leki.Tylko tam gdzie jest psychoterapia.
×