Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kessi_27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kessi_27

  1. Witajcie kochane GRATULACJE dla nowych mamusiek Ja znowu krotko bylam bez neta wrrrrr ale i tak czasu mam jak na lekarstwo:) U nas wszystko ok. Mała tylko śpi i je - cyce czasem tak bola jakby mialy eksplodowac - ale z Anetka tez tak mialam:) Pokarmu mam nawał ale sciagac nie chce bo boje sie ze wiecej sie zacznie produkowac a tego nie zniose w dzien je co 2,5-3 godziny a w nocy je o 24-ej potem o 4 a potem po 7 wiec sie wysypiam:) Dzisiaj tylko cos mala meczy i prezy sie bardzo a to chyba przez cebule bo zrobilam mielone z rozpedu jak zawsze i zjadlam no i po karmieniu mala sie meczy teraz:( Wredna matka ja zalatwila :( Tak poza tym przybiera na wadze superowo i z ur 4240 w 8 dniu wazyla juz 4410:D polozna pytala czy nie dokarmiam. Ja poki co chudne znaczy gubie wage ale brzuszek jest oby tak dalej to za miesiac zmienie cala garderobe i oby sie to utzrymalo na dluzej :) Dobra teraz poczytam zaleglosci i napisze do was coniecos Narka
  2. Dobra teraz mam chwilke to Wam napisze jak to u mnie było:) A wiec przez jakis tydzien leciał ze mnie ten cholerny czop i już miałam dosyć brzuchol urósł tak że cieżko już mi było chodzic no ale przez 3 dni przed porodem chodzilam co 20 minut do WC i nic nie spalam bo Martusia sobie mnie straszyla bólami przepowiadającymi które cholera bolały jak nie wiem:P W piatek mój mąż zażartował że mogłabym urodzić w weekend bo on ma dniówkę oba dni po 12 godzin a przeciez za 10 dni szwagierka wylatuje i co wtedy.... No i wykrakał. W sobotę złapał mnie potężny kaszel bo córcia mnie zaraziła i tak zaczął mnie brzuszek boleć ze pomyślałam ze urodzę chyba bo tak mną narywa. W niedzielę wstałam razem z mężem o 5 rano on do pracy a ja mu mówię ze chyba na pogotowie pojadę żeby sprawdzili czy wszystko ok przez ten kaszel, pożegnałam go zrobiłam gorącą herbatkę i poszłam na górę. Weszłam do łóżka zrobiłam parę łyków i jak mnie zaczęło boleć uuuuuuu ale myślę sobie pewnie znowu mała straszy:D No nic po 3skurczu postanowiłam że popatrze na zegarek jakie są odstępy no i o dziwo od 6 rano co 15 minut a kazdy nastepny silniejszy. Niestety miałam bóle od krzyża na brzuch i cholernie mnie bolało. O godzinie 9 skurcze byłyy już bardzo mocne i bolące i co 7 minut. Zadzwoniłam do szpitala i kazali przyjechać i nie brać prysznica czasami żeby mi wody nie odeszły za szybko bo to nie pierwsze dziecko. Zadzwoniłam do męża że jadę do szpitala i do sąsiadki zeby mmnie zawiozła. W szpitalu zbadali mnie o 11:20 i stwierdzili że już mam zostać bo rozwarcie na 4cm. - o matko tak mało pomyślałam a tak boli.... ale mówią ze za parę godzin urodzę pewnie. Spytałam o USG ale powiedzieli że nie trzeba serduszko bije dobrze i mała główką w dół - ja na to że dwa dni temu się obróciła dziwnie i żeby sprawdzili ale... bez komentarza. Około 14-ej nie dałam rady już z bólu poprosiłam o gaz i powietrze (super sprawa i powinno być w Polsce) miałam momentami odloty jak za dużo wziełam wdechu ale było ok i rozwarcie na 6 a wody dalej nie odeszły. Wzieli mnie na porodówke i tam już co chwile sprawdzali rozwarcie i bicie serca malej. O godzinie 17:35 odeszły mi wody - same o dziwo i rozwarcie na 8 moze 9. Pełne rozwarcie pojawiło sie o 18:30 i już tak bolało że dali mi morfine bo bym im zemdlała. Musze Wam powioedzieć ze jak rodziłam Anetkę to wcale tak mocno nie bolało i w momencie rodzenia ból był taki jak tu przy 6 cm rozwarcia co mnie juz zaniepokoiło. Skurcze parte pojawiły sie i parłam od 19 do 20:15 bez rzadnego postępu a ból niesamowity. Poprosiłam żeby wezwali lekarza bo ja już nie mogę ani nie mam siły. O 20:30 przyszła lekarka zbadała - oj jak bolało i powiedziała że mała jest plecami do moich pleców i sie tak nie urodzi na pewno!!! Powiedzieli ze muszą spróbować obrócić małą kleszczami a jak sie nie uda to cesarka natychmiast musi być. Przenieśli mnie na inna sale wezwali anestezjologa i dali znieczulenie do kregosłupa. Ja już tylko płakałam ze strachu o dziecko. Poprosiłam zeby zadzwonili do męża bo wrócił z pracy i mówię mu że będę miała cesarke a on w szoku i mnie pociesza - wskoczył w auto i jedzie do mnie. Obrócić małej się nie dało i od razu mnie cięli bo nasze tętna zaczęły szaleć. Całą cesarkę przepłakałam i nie mogłam sie opanować. O 21:34 mała była już na świecie miała brązowo fioletowe rączki i sino fioletowe stópki. Paznokietki do tej pory są brązowo sine. Później to już się działo zaczęłam tracić dużo krwi i wszyscy bardzo się spieszyli. Mąż widział mnie z rozciętym brzuchem - biedaczek. Straciłam 1,5L krwi, zrobili mi później transfuzję. Dostałam dreszczy okazało sie ze mam nie całe 34 stopnie temp. i zaczeli mnie dogrzewać jakimis dmuchanymi kocami. Ostatecznie mała cały czas była obok mnie i o 2:00 trafiłyśmy na salę. Mogłam ją już karmić od razu piersią ale i tak głównie spała tylko - pewnie przez znieczulenie. W szpitalu byłyśmy tylko 2,5 doby i już w środę o 13 byłam w domku szczęśliwie. Ogólnie podsumowujac to wszystko ooje z mężem jesteśmy źli na lekarzy głównie o to że nie robią USG przed porodem i wtedy od razu byłaby cesarka a tak mała była juz w kanale i przez to ma troszkę skaleczoną główkę. Ja nie wycierpiałabym tyle bo jakby nie było dwa porody przeżyłam za jednym razem. A tak poza tym opieka super w porównaniu do czasu kiedy rodziłam Anetkę w Polsce. W piątek położna zdjęła mi klamry z brzuszka i raza ładnie się goi tylko nadal wyglądam jakbym była w ciąży tak w 4 miesiącu i dziwnie mi z tym:P Dobra ale sie rozpisałam SORKI teraz już zmykam i jak znowu znajde chwilke to poczytam choc ostatnio co sie u Was dzialo i napisze znowu. Mała jest strasznym głodomorkiem ale grzecznie regularnie je i przesypia większość nocy i dnia wiec nie mam z nią problemów.
  3. Witam ja na chwilke tylko bo szwagierka jutro wylatuje i pakowanko mamy i sprzatanie wiec zajrzalam zeby sie przywitac. wlaśnie byłam w galeryjce i obejrzałam wszystkie dzidzilki - jaaaaakie słodziuchne. Dodałam juz pare moich zdjec ostatnie z brzuszkiem tydzien przed porodem i malutkiej Martusi:)
  4. MAMUSIE LISTOPAD nick ......urodz w tyg.......data..........waga........cm........imię daily......30tc5 dni......23.10.08.......1270g........42.....Michał Piotr Amorek81 ...35tc...........15.11.08......2570g.........?......... ..Kubuś alicjanka.....38tc..........17.11.08.......2950g.......5 0...........córa M jak Dżem...38tc........18.11.08.........3000g.........55........ Nela No to ładnie..........18.11.08...2750/2700g....51/51....Jaś i Małgosia Donn...........37tc........19.11.08........3510g.......5 4.......Leonard Patinka26....38tc4 dni...19.11.08......3240g......53.....Olivka Hatice Mama_Zosi ...38tc.........19.11.08.....3530g.......57...... Maciuś julinka........36tc.........20.11.08......4300g...... .57........Jaś Żaba2112..... 39tc........24.11.08......3770g........55........Emilka yvon_1986.....38tc.......25.11.2008....3200g.......51... .....Kubuś Ania_K23.......39..........30.11.2008....3500........54. ........Olek GRUDZIEŃ meaaa..........40tc........01.12.08.......3730g.......58 .........Nadia kefirek........37tc. .......01.12.08........2800g........52........Wojtuś KIMIZI.........40tc.........03.12.08.......3240g.... .....54.......Lenka Schizofreniczka.39tc.....03.12.08.......3650...........5 5.......Borys nadziejamyszki 38 tc...3.12.08.......3510g...........57.......Julka Kiniak ........ 41tc........04.12.08........3340g.........51........Blanka monim..........37tc .......04.12.08........2670g ........54........Antoś magnolia27....37tc........04.12.08........3350.......... 53........Franek Kessi_27.......40tc........07.12.08........4240g........ 57........Martusia kofanamisia...40tc........08.12.08........3870g......... .55.......Amelka ewcia_82......39tc........08.12.08........3670g......... .54......Eryk aniapszczolka1983....................................... ...................Mati Kasia1911.......41.........11.12.08........3500......... 55.....Krystianek Wredna Kaśka....................................................... .....Kajt uś Gonia1987........41........14.12.08........4200......... .60........Maciuś OCZEKUJĄCE nick .............wiek...........skąd..............termin........ .....płeć Adza1987.........20...........Słubice............02.12.2 0 08 kamciaaa.........28...........Duisburg..........02.12.20 08.......syn blinka21........21..........Piła................02.12. 2008......Aleksander ewelw .............28........... Grojec...........04.12.2008........ Zuzia aura...............28.....Wa-wa/Kołobrzeg....06.12.2008. .......synek Antonina..........28...........W-wa..............06.12.2 008..........? broszka...........30..........Kraków............06.12.20 08.......córusia Kami_27...........27.....Golub-Dobrzyń......13.12.2008. ..........Kubuś izu22 ..............22........UK/Wrocław.......14.12.2008......... Kubuś Gabi 200...........25.........Bydgoszcz.........15.12.2008....... ..syn ewelunia21........22.........Skierniewice......17.12. 2008.........córka tazjaa.............26........Wrocław.............19.1 2.2008........córka Agniecha29.......29.........Lubań...............19.12.20 08.........córka gypsie.............24..........Jarosław...........21.12. 2008.........córa? monisława.........25...........Warszawa........21.12.200 8.......córka Aneczka86........22........Warszawa..........25.12.2008. ......Natalka Agi3..................................................26 .12.2008.........córka Drumla............30..........Opole.............26/30. 12.08.........Lidia? Barylkaaa.........30.......ok.Kielc.............28.12.2 008 ................. pia..................41........Hannover..........29.1 2.2008........Pascal mamunia31........30...ok.KOszalina...........28.12,2008. .....Zosia muminek733 ..... 33......czestochowa ........ 28.12.08......synuś Reeni...............36 ......Warszawa ...........27/28-.01......synek Holly_36...........36.......Ełk................30.12/05. 01.......synek
  5. Witam wszystkie mamusie i brzuszki po długiej przerwie Dopiero od wczoraj mam necik i jak zobaczylam ze jak mnie nie bylo to przybylo 100 stronek to sie załamałam ale mam zamiar Was przeleciec w wolnych chwilach bo ciekawa jestem co po kolei sie u Was dzialo:) Na początek najważniejsze to to że nasza córcia w końcu nie nazywa sie Alicja (bo jakoś to do niej wcale nie pasuje) tylko Martusia (po bardzo długich naradach) Urodziła się 7.12 o 21.34 ale to chyba Patinka Wam napisała a 10.12 juz wyszłyśmy do domku. Wiecej napisze jak znajde chwilke papa
  6. no to se jeszcze stopke zmienie :) Calusy dla Was wszystkich i powodzenia zycze
  7. Witajcie kochaniutkie!! Ale ja tego chyba nigdy nie nadrobie co naskrobalyscie :)Paskudy:P Widze ze ladnie sie rozpakowujecie dla wszystkich juz mamusiek.... Ja tylko krociutko bo neta jeszcze nie mam a pisze z biblioteki, wiecdzis koncze 38 tydzien a zaczne 39 jutro :) Mieszka nam sie fajnie i o wiele lepiej niz w starym domu ten jest cieplejszy tylko Anetki nie moge doleczyc i od ponad =miesiaca ma oskrzelowy kaszel ale juz nocki przesypia wiec uffff Ja czuje sie coraz gorzej bo puchne i od ponad tygodnia regularnie co wieczor mam bolesne skurcze od plecow niestety wiec bole krzyzowe juz poznalam:( Pije ta herbatke z lisci malin caly czas i nic poza tym no i we wtorek zaaplikowalismy sobie z mezem przyjemna metode wywolania porodu:P po takiej przerwie to mialam stracha.... skutkiem tego od srody wylazi ze mnie ten okropny czop i nie jest to niestety przyjemne a wczoraj to juz myslalam ze urodze bo tak skurcze bolaly. Dzis bylam u poloznej i ona mowi ze to juz niedlugo ale zebym nieliczyla na kroplowke czy cos takiego mam czekac az samo sie zacznie:( ale mam tak jak Patinka poboli ja chce zeby sie rozkrecilo mezyk juz wyczekuje a tu po 1-2 w nocy spokoj hehhehe straszy nas ta nasza kruszynka:D Dzis poszlam pieszo na miasto wiec taki 45 minutowy szybki marszyk mam za soba no a nastepna wizyta w szpitalu na 16.12 a termin mam na 12 hehehheh smiechu warte ale ja nie popuszcze i bede kombinowala dalej coby sie skurcze rozwinely (schody mam w koncu w domu:D ) Pozdrawaim wszytskie kochane mamusie i brzuchatki Jak cos sie wykluje to wysle Patince smska Trzymajcie sie papap
  8. Pia- oj bidulko po coś Ty się brała za tą robotę?? normalnie przez kolano Cię przełożyc maż powinien i dać klapsa :) Wiesz pewnie gdybyśmy się na tak zwane swoje całkowicie wynosili to byłoby jak u Ciebie a tak to nie kręce nosem bo meżyk powiedział ze nie odczujemy malowania jak już tam bedziemy bo jest tyle pokoi ze na bank damy rade:) Ja nie jestem za malowaniem przy maleństwie no ale... na święta chciałabym zeby salon jadalnia i kuchnia były pomalowane a góra póki co jest umyta i nie straszy już tak bardzo - dobrze że wszędzie jest zmywalna farba :) Ze szwagierką jakoś leci (pomaga i nie jest tak źle) w sumie w domu już mało co robie bo mi nie pozwalają... ale od poniedziałku zaczynam działać hehehh troszkę niby lekkiej roboty bedzie i jakby sie coś ruszyło to i tak juz bezpiecznie bedzie:D szwagierka będzie u nas do połowy grudnia bo na święta chce juz byc w domu z tatą wiec potem tylko 5 dni będę sama a później mąż ma wolne aż do 5 stycznia wiec jakos to będzie... Poza tym okazało sie ze na tym samym osiedlu dwa numery dalej mieszkają nasi znajomi i zaoferowali pomoc (mają 9 miesięczną córcie) wiec jestem dobrej myśli:) Właśnie pościagałam córce ze ścian te piękne naklejki ksieżniczek i jutro przylepie w nowym pokoiku:)) ona już sie nie moze doczekać:) Ja w sumie też... bo .... na nowo składanie i ubieranie łóżeczka i układanie ciuszków do szafek i takie tam :D podwójna radość Ałłłłłłłaaaaaaa o cholerka ale skurcz mnie teraz dopadł uuuuuuuuuu normalnie jakby ta koza chciała se dzis wyjsć :P no nic mam nadziejkę ze poczeka do wtorku conajmniej ale kość łonowa i ogonowa bolą niemiłosiernie aaaaaaa Dobra spadam poleżeć i obiecuje dac znac jak cos to Patince na smska i moze czasem skrobne od kumpeli jak sie uda :) Trzymajcie sie wszystkie brzuchatki Buziaki dla Was i uważac na siebie !!!!!!!!!!!!!!!!
  9. No to ja moge tylko napisac ze Patinka nadal 2w1 i nic jej dzis nie straszy zajrzy potem na forum:) Ja dzis kolejny dzien jak na mega okres i brzusio nie twardnieje i albo moja córcia miała jelitówke i mnie zaraziła albo z innego powodu bylam dzis 4 razy w WC (nie siku)
  10. No i zmienie se stopke:)) Potem to może dopiero za dwa tygodnie to zrobie:( Czekam na smska od Patinki... No i nadal Izu się nie odzywa.... A gdzie Pia??
  11. Brzuszkom i mamusiom:) Wiadomo juz co z Amorkiem?? Może któraś napisać do niej smska albo wysłać mi na maila jej numer?? Minęło trochę czasu od 15:35 kiedy pojechała i cisza.... Patinka też dzisiaj się nie odzywa na forum chyba zaraz skrobnę do niej:) Kiniaczku - ja napiszę tak: wiara czyni cuda a my wierzymy ze sie wszystko uda:) x 100000000000000 dla Ciebie i dzidzi Kefirku - ja będę następne monologi pisać dopiero jak znowu necik podłączą bo chyba nie będę miała skad:( wiec dzis sie juz z Wami pożegnam jakoś koło północy hihihi bo tyle chyba na kompie mi zejdzie:D No i zacznie sie rozpakowywanie lada dzień a ja nie będę widziała co u której sie dzieje tak sie już do Was przyzwyczaiłam.... Któraś pisała o brzuchu na 3 palce a na 5 sie rodzi o co to biega bo ja nie jarzę ale jeśli chodzi o to ile palców mieści sie miedzy biustem a dnem macicy to u mnie ponoć też 3 wg tutejszej położnej:) Dzisiaj to wogóle czuje sie fatalnie na domku nie byłam tylko pakowałam w domu a mąż ze szwagierką zawozili. Jutro już przeprowadzka:D Cały dzień mam taki ból brzucha i pleców jak opisywała Amorek i mężyk sie śmieje że weźmie już moją torbę na nowy dom bo spakowana na co ja absolutnie a co jak mnie złapie i torba sobie będzie gdzieś między gratami?? Szwagierka jak to usłyszała to zbladła i mówi Ty mnie nie strasz i nie rodź przed przeprowadzką:D Spoko Spoko nie zamierzam i mam nadzieję ze córcia też nie:) Ale boli mnie strasznie ten kręgosłup - moze przez to tylozgięcie - cholerka wie :(
  12. No to dobry wieczór Brzuchatki:) Widzę ze dzieś dzień pod znakiem straszenia Patinki porodem - oj bidulka bidulka niech no ta Olivkka sie zdecyduje w końcu.... Aniu - trzymamy kciuki i daj znać jak urodzisz już:) Kimizi - ja w moim mieście w Polsce to miałam tylko jednego fryzjera do którego mogłam pójść i niestety wiem co czujesz bo zanim go znalazłam to parę razy wyłam całymi dniami:(( Będzie dobrze odrosną:) Co do mleka to ja też uwielbiam te prosto od krówki i to jeszcze ciepłe najlepiej no a tu to mleko jest tak ochydne ze sie go pić nie da normalnie zajeżdża metalicznym posmakiem:(( Miśka - tego robotnika to ja bym wywaliła za to palenie i piwko wrrrr no cóż sa ludzie i parapety :( Ciekawe co sie dzieje z Izu?? Dawno jej nie było moze sie już rozpakowala?? Ja całymi dniami na nowym domku sprzątanko i takie tam przewożenie gratów (dobrze że to blisko) no i wczoraj to normalnie padłam na pysk po powrocie że mimo ze wstawałam 8 razy siku to zasypiałam od razu jak zabita:D Dzisiaj też miałam jakieś koszmary - ostatnio to norma niestety a teraz siedzę i normalnie znowu to uczucie szczypania kombinerkami ale mam nadzieję że dzidzia nie wybiera sie jeszcze na świat i zaczeka do przyszłego tygodnia jak już bedziemy od niedzieli na nowym:D Dobra nie będę sie rozpisywać bo i tak pustki o tej porze :( Pozdrawiam Was gorąco i mam nadziejke ze szybko mi tam neta podłączą a Wy nie naklikacie dużo i nie zapomnicie o mnie przez ten czas :) ale do 10 dni mogę być bez telefonu i neta - normalnie odcieci od świata To do jutra pewnie znowu o tak późnej porze
  13. i jeszcze o czym zapomniałam ... o masażu słyszałam ale nie robiłam:P co do czopu to przy Aneci odszedł mi troszkę przeroczysty tydzien przed porodem a reszta na 8 godzin przed finałem (taki juz z krwia) a teraz troszkę mi poszło pare tygodni temu (ponad miesiac) wtedy co tak panikowałam na forum:D Kefirku- mój mężyk właśnie też "truje" mi o takim foteliku i mówi ze potem jak już mi nie będzie potrzebny to sam skorzysta :P A co do szarego mydła czu płynu do higieny to ja przez pierwsze dni w domu używałam tantum rosa - REWELKA, a poza tym miałam płyn do higieny z korą dębu antybakteryjny dla kobiet po porodzie wszystko sie ładnie ściągało i blizna prawie niewidoczna no i ne miałam wiadra hehheheh Teraz zmykam spać bo jutro trzeba facetów ze sprzetem kuchennym wpuścić do nowego domku to trzymajcie sie -a
  14. Witam nocną porą Ja nadal w dwupaku mimo przeprowadzki:D ja tak tylko króciutko bo po tajniacku a mężyk śpi obok:) Poczytałam co napłodziłyście a było tego 11 stron i pewnie nie zdąrzę Wam nawet odpisać bo coś mi się net sypie, ale spróbję. Co do tych bóli to ja przez nie śpię ostatnio po 3-4 godziny w nocy i już ostatnio zarzyłam paracetamol bo płakałam z bólu bioder i miednicy i niestety nie pomogło a brzuszek przy tym jak kamień:( Byłam w szpitalu wczoraj i dostałam od fizjoterapeutki ten pas na biodra i dziewczyny po 30 minutach od założenia poczułam ulgę ale mogę go nosić tylko w ciągu dnia na noc nie:( Ja chyba będę jedyną której smokuje ta herbatka z liści malin bo wiecie ona mi przypomina w smaku tą z serii odchudzającej (ziołowej) nie pamiętam firmy chyba vitax a piłam ją długo:) Co do naszej przeprowadzki no to myśle ze w sobotę już tam sie ulokujemy spokojnie. Jutro mają przywieźć lodówkę kuchenkę i zmywarkę a nam zostało wymyć łazienki i umyć podłogi:) Jakoś szybko te dwa dni zleciały ale już nawet Anetka sie przyzwyczaiła i mówi o tamtym domu \"nasz\". Niestety pewnie zniknę na trochę bo nie wiem kiedy tam nam podepną internet wiec pamiętajcie o mnie a jak coś się wydarzy to skrobnę smska do Patinki i Wam przekże nowinki:) Misia-ja podzielam zdanie Pii o tatuarzu pomyśl jak będzie wyglądał na Tobie w wieku 50 lat i później... no chyba ze będzie w takim miejscu że się nie zniekształci:) Kiniak - jak tam obiadek z teściową, też mi sie podobało Twoje streszczenie:) Gaja - córcia przecudowna w oczkach można przepaść Schiza - Ty uważaj na tego twojego pieska bo kotki mogą faktycznie coś knuć:D Donn - powodzenia w tej Warszawce odezwij sie jak któraś napisze jak Ci poszło:) Patisiu - ja ostatnio mówie do meża ze niby stoi łóżeczko prasuję ubranka i wogóle wszystko gotowe a nie mogę sobie wyobrazic maleńkiego dzieciątka u nas w domu.... dziwne to ale dopiero teraz mnie tak naszło:( Trochę mi z tego powodu głupio.....
  15. cholerka znowu kafe mi sie sypie sorki :)
  16. cholerka znowu kafe mi sie sypie sorki :)
  17. dziewczyny a ja sie zdrzemnelam az 2,5 godzinki i dalej bym spala ale... co ja w nocy bede robic... Gaja - witam i współczuję Ci i Twojej rodzinie i wiem ze cokolwiek bym napisala mądre nie będzie wiec ślę Ci Pisz tu i zagladaj tak często jak masz ochotę my już jak jedna wielka rodzina jesteśmy:) Pia - moje +2 kg to moze głupio brzmi ale biorąc pod uwagę ze zachodziłam w ciążę z wagą 86kg (172 wzrostu) i najniższą jaką osiagnęłam było 80 to przytyłam 8 kg w trakcie ciąży a tylko 2 ponad wagę wyjściową wiec można by tak liczyć:) Ja tylko mam nadzieję ze po porodzie hormony nie zbzikują i nie zaczne makabrycznie tyć:( Ewa -tak jak Pia napisala siedź w domku na kafe a my sie Tobą zajmiemy ja też nie lubie jak meżyk sam gdzieś dalej jedzie :( Patinko - dobrze ze córcia do Polski pojedzie i się nia zajmą bo tutaj to sama wiesz jakie konowały://// no a taki zabieg jest chyba konieczny po tym jak widziałam to zdjecie brrr... Trzymam kciuki aby było dobrze
  18. dziewczyny a ja sie zdrzemnelam az 2,5 godzinki i dalej bym spala ale... co ja w nocy bede robic... Gaja - witam i współczuję Ci i Twojej rodzinie i wiem ze cokolwiek bym napisala mądre nie będzie wiec ślę Ci Pisz tu i zagladaj tak często jak masz ochotę my już jak jedna wielka rodzina jesteśmy:) Pia - moje +2 kg to moze głupio brzmi ale biorąc pod uwagę ze zachodziłam w ciążę z wagą 86kg (172 wzrostu) i najniższą jaką osiagnęłam było 80 to przytyłam 8 kg w trakcie ciąży a tylko 2 ponad wagę wyjściową wiec można by tak liczyć:) Ja tylko mam nadzieję ze po porodzie hormony nie zbzikują i nie zaczne makabrycznie tyć:( Ewa -tak jak Pia napisala siedź w domku na kafe a my sie Tobą zajmiemy ja też nie lubie jak meżyk sam gdzieś dalej jedzie :( Patinko - dobrze ze córcia do Polski pojedzie i się nia zajmą bo tutaj to sama wiesz jakie konowały://// no a taki zabieg jest chyba konieczny po tym jak widziałam to zdjecie brrr... Trzymam kciuki aby było dobrze
  19. dziewczyny a ja sie zdrzemnelam az 2,5 godzinki i dalej bym spala ale... co ja w nocy bede robic... Gaja - witam i współczuję Ci i Twojej rodzinie i wiem ze cokolwiek bym napisala mądre nie będzie wiec ślę Ci Pisz tu i zagladaj tak często jak masz ochotę my już jak jedna wielka rodzina jesteśmy:) Pia - moje +2 kg to moze głupio brzmi ale biorąc pod uwagę ze zachodziłam w ciążę z wagą 86kg (172 wzrostu) i najniższą jaką osiagnęłam było 80 to przytyłam 8 kg w trakcie ciąży a tylko 2 ponad wagę wyjściową wiec można by tak liczyć:) Ja tylko mam nadzieję ze po porodzie hormony nie zbzikują i nie zaczne makabrycznie tyć:( Ewa -tak jak Pia napisala siedź w domku na kafe a my sie Tobą zajmiemy ja też nie lubie jak meżyk sam gdzieś dalej jedzie :( Patinko - dobrze ze córcia do Polski pojedzie i się nia zajmą bo tutaj to sama wiesz jakie konowały://// no a taki zabieg jest chyba konieczny po tym jak widziałam to zdjecie brrr... Trzymam kciuki aby było dobrze
  20. dziewczyny a ja sie zdrzemnelam az 2,5 godzinki i dalej bym spala ale... co ja w nocy bede robic... Gaja - witam i współczuję Ci i Twojej rodzinie i wiem ze cokolwiek bym napisala mądre nie będzie wiec ślę Ci Pisz tu i zagladaj tak często jak masz ochotę my już jak jedna wielka rodzina jesteśmy:) Pia - moje +2 kg to moze głupio brzmi ale biorąc pod uwagę ze zachodziłam w ciążę z wagą 86kg (172 wzrostu) i najniższą jaką osiagnęłam było 80 to przytyłam 8 kg w trakcie ciąży a tylko 2 ponad wagę wyjściową wiec można by tak liczyć:) Ja tylko mam nadzieję ze po porodzie hormony nie zbzikują i nie zaczne makabrycznie tyć:( Ewa -tak jak Pia napisala siedź w domku na kafe a my sie Tobą zajmiemy ja też nie lubie jak meżyk sam gdzieś dalej jedzie :( Patinko - dobrze ze córcia do Polski pojedzie i się nia zajmą bo tutaj to sama wiesz jakie konowały://// no a taki zabieg jest chyba konieczny po tym jak widziałam to zdjecie brrr... Trzymam kciuki aby było dobrze
  21. dziewczyny Sorki ze już wczoraj nie zajrzałam ale normalnie padłam. Spakowałam dwa pudla papierów i za dwie reklamówki starych spaliłam - ja nie wiem jak to sie w szufladach mieściło :D:D Poczta przychodzi czytam i ryp do szuflady a potem dziw że bałagan jest :P Wredna Kasiu - przynajmniej tak mogę umiliś twój nick :) z tego co słyszałam to ziółek i tej herbatki z liści nie wolno słodzić bo marny ich skutek potem - trezba pić gorzką (dlatego jest taka feee) Julinka - oj Ty bidulko współczuję Ci bardzo i Twojej córci ja sobie nie wyobrażam jak takie dzieciątko moze sie czuć zagipsowane :( Musisz mieć dużo siły w sobie teraz dla Ciebie i życzę zebyś urodziła po zdjeciu gipsu:) Kimizi - to czyżby u Ciebie sie już zaczynało?? wszystkie objawy jakieś takie masz na bliski poród:) Nie wiem czy czytałaś gdzieś o objawach ale właśnie na dwa tygodnie czasem na 4 przed porodem nie przybiera sie tylko chudnie (a dziecko mimo to rośnie), mogą pojawić sie wymioty i biegunka i to nawet na dłużej niż kilka dni przed porodem... acha no i jeszcze te ciągniecie w dole brzucha hmmmm niedługo przeczytamy że jesteś w domu z dzidzią:) Pozdrawiam i załatwiaj szybko tą położną, torba już spakowana wiec nic tylko czekać:) dla Ciebie Patinko - może teraz we wtorek to usg zrobia Ci takie bardzo fajne długie i dokładne jak mi ostatnio:) trzymam kciuki zebyś trafiła na fajnego lekarza A ja zaraz biorę sie za prasowanko reszty ciuszków i za obiadek narka Wam
  22. laseczki :) Ja tylko na chwilke powiedziec grzecznie Dzień Dobry i zmienic stopkę. Jeszcze mam do nadrobienia 4 strony Waszego pisania:( Byłam w Galeryjce bo już dawno nie zaglądałam:) Kimizi - wózeczek fajny i zgrabny w Polsce powinien sie sprawdzić jak na tamte warunki:) Misiu - no no brzusio to chyba faktycznie masz największy ale nie przejmuj sie za parę tygodni go już nie będzie a zobaczysz jak czasem za nim zatęsknisz:) Paradoks ale tak bywa:) Ja wczoraj podpisałam umowę na domek na razie na pół roku ale ponoć nie ma problemu z przedłużeniem potem tylko facet tak preferuje żeby poznać się na ludziach to najpierw pół roku:) Jak nam sie spodoba i jemu też to przedłużymy:D Teraz spadam na śniadanko i do pakowania papierzysk - Jessssoooo ile tego jest - a tylko rok tu jestesmy :) Acha no i wczoraj się zdziwiłam jak byłam w banku bo już mi przyznali becikowe tutejsze :D W zeszły piątek złożyłam papiery oni dostali je 3.11 a 4.11 podjęli decyzję - normalnie w szoku byłam :) Dobra teraz spadam bo burczy mi w brzusiu na potegę potem Was doczytam i odpiszę jeszcze dziś obiecuję MIŁEGO WEEKENDU WSZYSTKIM
  23. Ja tylko melduję że u mnie wszystko ok. Poprasowałam wszystko łóżeczko ustroiłam jak należy i mężyk jak wrócił do domu mówi no to teraz jak cie złapie to jak wrócisz jest gdzie dziecko położyć :D:D dowcipniś a zaraz potem dodał - no ale dzisiaj cisza bez alarmów?? znaczy nie spieszy sie bombelek?? Ja na to ze proszę od rana zeby zaczekała 2 tygodnie jeszcze i na nowym sie urodziła :D Podczytałam co napisałyście Patinka - ja też czułam ze Cię to ruszy jak zerkniesz na forum, ale Ty wiesz co ja myśle o Twojej sytuacji wiec nic nie piszę:) Kiniaczku - kuruj sie kobietko i jak gestapo nie patrzy to pisz i pisz ja też lubie Cię czytać:) Co do przywilejów to ostatnio stałam w banku chyba z 30 minut w kolejce do kasy i jak już do kasy doszłam to by łam purpurowa a Pani kasjerka do mnie ze w ciaży i jak sie źle czuję to mam bez kolejki następnym razem hahahha tylko ciekawe co te 20 osób przede mną by na to powiedziało:) A herbatkę z liści malin też na ebayu kupiłam chyba raspberry leaf na niej pisze Dobra to ja spadam do łózia i zyczę wszystkim spokojnej nocy do jutra a ja jutro ide podpisac nowa umowe :D Buziaki
  24. Kefirku - ja Ci powiem że nie wiem czy to tak wygląda bo sama spanikowałam troche :P Z Anetką nie miałam rzadnych boleści ani objawów a poród był wywoływany i było boleśnie bo wszystko wtedy jest wymuszane ale idzie duuużo wolniej o ponoć bardziej boli. Wczoraj to te skurcze nie bolesne tylko jakieś dziwne ale jak w necie przeczytałam ze to wszystko co wczoraj miałam to moze byc na 24 godziny przed porodem to zaraz zegarek do reki i liczylam te odstepy itd. Na szczescie falszywy alarm. Ale wolę zeby zaczęło sie samo i to np odejściem wód bo wtedy to już pewne:)
  25. heheheh dzieki dziewczyny ja jak ja ale mój mąż nie dosyć że wypił wczoraj 3 piwka wiec jak tu jechać to sie wogóle nie wyspał (a na 6 rano do pracy) i co chwila jak wstawałam do WC to pytał czy jedziemy do szpitala no na szczęście po 3 powiedziałam mu ze już brzusio mięknie i nic nie kapie :D Teraz prasuje ubranka i zaraz pakuje do walizki ale podczytuje Was :) Nie wiem już nawet myśle ze przyczynił sie do tego wszystkiego troche stres z tą przeprowadzką szukaniem domu itd. ale dzis znowu boli mnie jak mega okres bo i krzyże i podbrzusze tylko dzidzia sie fajniej rusza - wczoraj prawie wcale. A wiecie ze ja z tego wszystkiego nawet nie wiedziałam jak sie skontaktować ze szpitalem (położnymi) i gdzieś zapodziałam kartę ciąży :( no i dzis rano szukałam wszystkiego i znalazłam wizytówke położnej z pierwszej wizyty i wogole to już z tej strony gotowa jestem:) Ale niech malutka jeszcze dwa tygodnie posiedzi sobie w cieplutkim brzusiu :D proszę ja o to od wczoraj:D
×