pomidorówka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pomidorówka
-
hehehehehe wczoraj wieczorkiem na kafe wlazła wróżka,pomyślałam a co mi tam... ale,że wróżka długo nie odpisywała to poszłam do wyrka:) a dziś zajrzałam z ciekawości a tam moja wrózba,zobaczcie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4434652&start=30
-
no bryka wyczyszczona,jak z igły zdjęta,jak jej nie wezmą to jestem królowa Elżbieta:) no chyba,że jakimś cinkusiem nadjadą to może być kłopot z zapakowaniem do auta tego czołgu:) oby nie... no i taktykę oczywiście zastosowałam starej handlary-wczoraj gadałam przez tel z tą laską i tak mimochodem napomknęłam,że jest jeszcze jeden klient,z którym umówiłam się na środę,ale oczywiście ona ma pierwszeństwo bo zgłosiła się wcześniej:) chodzi o to,żeby poczuła,ze pali jej się grunt pod nogami,że jak dziś nie wezmie to okazja pójdzie bokiem:) aaa pytała mnie jeszcze dlaczego tak tanio chcę sprzedać (300zł) bo jej kuzynka niedawno dałą za wózek tysiaka a ja jej na to,to niech go potem spróbuje za tego tysiaka sprzedac to pogadamy (czyli jasny podtekst: wózek był drogi ale wiadomo-nówka to nówka a używka jest używką ) no zobaczymy...potem wam napiszę ghana-obawiam się,że jeszcze w tym miesiącu:) kurna,stresa mam na samą myśl... w końcu 20 miechów już dupę plaszczę,niewiem jak ja się mada faka zorganizuje z tym wszystkim,teraz dzionek se za dzionkiem leci miło spokojnie a za chwilę wszystko będzie z zegarkiem w ręku...ehhh...a najbardziej obawiam się pierwszego dnia ofkors:)
-
Joł! Ale tu płytko !!!!!:D Ledwo girki mozna zamoczyć:) Pomarańczo droga powiedz,czy to forum ma wyglądać jak zlot wybitnych literatek czy cuś? zresztą... dawniej (czyt.w ciąży) było więcej czasu na skrobanie,teraz jest o wiele mniej więc niewiem co cię tak dziwi... jak któraś do kompa dotrze to pisze jak pisze,nikt nie ma czasu na głębokie przemyślenia.... dobra spadam ogarnąć chałupę ( co za płytki i nie na poziomie tekst),teściowa przypilnuje mi panny a ja muszę wyczyścić wózek bo mam dziś klienta na niego,oby mu się spodobał:)
-
no rozumiem że się odechciewa
-
oł babiszony! Uff widzę,że pomarańczowo aż razi w oczy:)na szczęście nikt nie pisze,że mam w domciu syf:) a mam! może nie syf ale sajgon na pewno:) kurde dzis odebrałam mój piekielny wóz od mechanika,chodzi jak złoto,więc nic mi nie pozostaje jak zgłosić w firmie gotowość do pracy :) trza będzie zasiedziałe dupsko ruszyc z chałupy wreszcie:) no ale najpierw jeszcze musi nastąpić moja przemiana z wytartego mopa w zadbaną mamuśkę hehe niewiem czy to możliwe... no i zakupy wielkie,bo przecież nie mogę sie pokazać dziewczynom w łachach sprzed dwóch prawie lat:) no i torebeczka nowa bez dwóch zdań musi być:) gronostaja obserwuje jak kazał lekarz,niby nic jej nie jest,kaszlu kataru niet,a delikatnie gorączkuje tak ok 37,8-38,0,daje jej ibufen ,psikam gardło hascoseptem i na wszelki wypadek siedzimy w domu .Zobaczę jeszcze jutro,pojutrze,jak nie zniknie ta temp. podwyższona to znów do lekarza skoczymy.Aaa od dziś daję jej jeszcze syrop z cebuli bo ponoć cebula superantybakteryjna:) jola gratulacje wielkie!!! i zaglądaj częściej:) maja-mój szanowny w kuchni rządzi rzadko,ale gdy już do tego dochodzi to nigdy nie robi jakiejś tam zwykłej zupy czy cuś,zawsze jest to jakieś danie ą ę,co to cholera nazwy nie idzie wymówić:) a jak się szczyci ten mój ślubny... jak dyryguje...pomieszaj to...pokrój to... i jeszcze pyta Zrobiłabyś cos takiego? i sam sobie odpowiada Nigdy byś nie zrobiła! hehe albo ostatnio tortille przyrządzał i robi sos czosnkowy ,otrzymałam polecenie znalezienia wyciskarki do czosnku,wreszcie gdzieś na dnie szuflady się znalazła po godzinie chyba:) a jak się odezwałam,że ja sos czosnkowy zwykły z torebki robię i zadnej wyciskarki nie potrzebuje, to spojrzał tylko na mnie z taka pogardą że szok:) dziewczyny i tylko tyle chciałam jeszcze powiedzieć żebyście nie pisały na pomarańczowo,chodzi mi o dziewuchy "nasze",np post:poczta nic nie zmieni-piszesz,że osoba od nas na pomarańczowo pisze a sama też piszesz
-
maja bo dobra pomidorówka toż to wyczyn nielada:) mój szanowny jeszcze tej wyśmienitej potrawy nigdy nie robił choć uważa się za lepszego kucharza ode mnie:) wreszcie dotarłam na pocztę,niewiem czemu ani wczoraj ani przedwczoraj nie mogłam na nią wleżć,no i wlazłam wreszcie:) kurde mielismy na jutro kino zaplanowane już od dawna,prezent urodzinowy dla starszaczki no i nie ma kina bo żałoba ,na szczęście panna na tyle jest już duża że zrozumiała i potoku łez nie było
-
no mandzik aż mi skóra scierpła,szok
-
Maja stara dupo czy ty nie masz przypadkiem imieninek????? bo coś mi mówi,że tak:) na urodziny nie zdążyłam więc teraz jestem pierwsza
-
Joł babiszonki! tak czytam co piszecie i mysle se,że nigdy nie chciałabym pracować z moim szanownym NIGDY W ŻYCIU,najlepiej jak się każdy w różne strony rozchodzi, a wieczorem pogada co u niego a co u niej,jakieś pierdołki,anegdotki i finito,nie zniosłabym starego 24h/7dni w tyg:)no chyba że na urlopie hehe mamo oli lepiej byłoby gdybyś została u siebie w pracy,miałabyś spokój i nie czułabyś na karku oddechu swojego M:) ghana-kochana,przecież nikt nie wie lepiej od ciebie co jest dla niny najlepsze,nie łam się babo i bądz konsekwentna,nie daj się nikomu sprowokować a już na pewno nie teściowej! wiadoma sprawa,że mała pewnie przeżywa trochę ten żłobek ale to normalne przecież,nawet moim zdaniem dziwne byłoby gdyby ani troszkę nie płakała,przecież nawet starsze dzieci z początku w przedszkolu płaczą zanim się przyzwyczają,będzie dobrze,wiem,że to przeżywasz strasznie ale głowa do góry:) a mój pan też mi dziś za skórę zalazł:) nakazał mi zejść z kompa i se z nim posiedzieć,no to poszłam (ale kompa nie wyłączyłam) idę do niego a tam jakis film Transformers,wzięłam pilota i przełączyłam na śpiewanie jakieś,szanowny zażądał filmu,ja na to,że pierdół nie oglądam,no to powiedział,że tak mi kompa rozłączy,że nie włączę ani dziś ani jutro,myśle se a idż rozłączaj,co to dla mnie parę kabelków podłączyć,idę,wszystko elegancko podłączyłam,siadam a tam co? myszki brak:) stwierdziłam,że nie mam co szukać bo pewnie tak gdzies schował,że szkoda mojego szukania,więc musiałam iść do szanownego w łaskę i zagadać ładnie,okazało się ze myszka se cicho siedziała na samym wierzchu na półce nad biurkiem...ale cicho siedziała jak to mysz:D aaa a co do pracy to moje piekielne seicento jest już u mechanika,ma mi wszystko posprawdzać i porobić co trzeba,jak będzie wóz gotowy to lecę szefowi oznajmić żem zwarta i gotowa:)
-
mamo oli i tak trzymać,co ma być to będzie,powiem tak,nawet gdyby twoj związek miał się w końcu rozwalić (do czego myślę nie dojdzie ale tak teoretycznie mówię) to najważniejsze bedzie to żebyś nie czuła się winna za całe zło które w nim sie działo... no bo ile można prosić,przepraszać za to że się żyje, no kurka wodna, w koncu każda cierpliwość gdzieś ma swój koniec i człowiek zaczyna mieć wszystko w dupie,nie daj się babo,ciężka sytuacja ale twardzielką bądz
-
potem naskrobię wiecej,napiszę tylko,że wróbel wylądowal wczoraj wieczorem na pogotowiu-diagnoza,angina ropna a my z gronostajem dziś u lekarza bo troszkę ma gorączki i brak apetytu,na szczęście obyło się u nas na razie bez antybiotyku,mam obserwować ją ze względu na to,że miały kilka dni temu kontakt ze sobą,może na tym przeziebionku się skończy a może jakaś angina dopiero się rozwinie urq-dla stanisława moc uścisków i całusów od cioci pomisławy!!!!
-
hehehe stara krowo ŚWIĘTA ZROBIMY TUTAJ !:) czaderski tekst hehe beata-fiu fiu babcia przeżywa drugą młodosc:D musi być ciekawy fagas z tego gościa że tak go w tajemnicy trzyma:) a może to agent Tomek? ghana-normalka,wychodzę cos kupić sobie a wracam z następną kreacją dla gronostaja:) jak to się dzieje? mandzia-no zazdrosny jak to mąż,ale to go nie upowaznia do grzebania w twoich prywatnych rozmowach,dobrze,że się nie dałaś ! wyrodna żono i matko Rebeko-jak mogłaś biednego mężula wygonić na spacer z córką,no jak? nie ma dla ciebie żadnego usprawiedliwienia moja droga:D maja-hehe ja to bym chciała byc w ciąży:) tzn jakos gronostajową zmniejszyć i wpakować do brzucha spowrotem:) i niech by mnie tam kopała pod żebra a co tam:) tak chociaż tydzień spokojności mieć...ach to było słodkie życie... chcę spać to śpię,chcę poczytać to czytam,w chałupie porządek... ach...ech... no dosyć smęcenia:) gronostaj jest stety niestety po tej stronie brzucha i powiedzmy,że rządzi na razie :) ale już niedługo i pozna co znaczy matki wola:) co do tego sprzątania to chciałam jeszcze dopisać co nieco o moim szanownym:) otóż zdarzają się też akcje takie,że własnie sprzata mój mąż to mówie wam dziewuchy OBłĘD,tylko szybka ewakuacja mnie ratuje,bo sprząta wszystko,szufladę po szufladzie,szafkę po szafce,kiedyś mi tak kuchnię wysprzatał,ze nic nie mogłam znależć,a najgorsze jest dopiero potem...kubek po kawie nie może stać nawet sekundę po wypiciu,zaraz muszę z nim do zlewu lecieć bo jak nie to zaraz szanowny wali teksty dobijające,jak to on nie posprzątał i że ja (leń,bałaganiarz) nic sobie z tego nie robię hehe dobra,lecę na pocztę
-
hehehe stara krowo ŚWIĘTA ZROBIMY TUTAJ !:) czaderski tekst hehe beata-fiu fiu babcia przeżywa drugą młodosc:D musi być ciekawy fagas z tego gościa że tak go w tajemnicy trzyma:) a może to agent Tomek? ghana-normalka,wychodzę cos kupić sobie a wracam z następną kreacją dla gronostaja:) jak to się dzieje? mandzia-no zazdrosny jak to mąż,ale to go nie upowaznia do grzebania w twoich prywatnych rozmowach,dobrze,że się nie dałaś ! wyrodna żono i matko Rebeko-jak mogłaś biednego mężula wygonić na spacer z córką,no jak? nie ma dla ciebie żadnego usprawiedliwienia moja droga:D maja-hehe ja to bym chciała byc w ciąży:) tzn jakos gronostajową zmniejszyć i wpakować do brzucha spowrotem:) i niech by mnie tam kopała pod żebra a co tam:) tak chociaż tydzień spokojności mieć...ach to było słodkie życie... chcę spać to śpię,chcę poczytać to czytam,w chałupie porządek... ach...ech... no dosyć smęcenia:) gronostaj jest stety niestety po tej stronie brzucha i powiedzmy,że rządzi na razie :) ale już niedługo i pozna co znaczy matki wola:) co do tego sprzątania to chciałam jeszcze dopisać co nieco o moim szanownym:) otóż zdarzają się też akcje takie,że własnie sprzata mój mąż to mówie wam dziewuchy OBłĘD,tylko szybka ewakuacja mnie ratuje,bo sprząta wszystko,szufladę po szufladzie,szafkę po szafce,kiedyś mi tak kuchnię wysprzatał,ze nic nie mogłam znależć,a najgorsze jest dopiero potem...kubek po kawie nie może stać nawet sekundę po wypiciu,zaraz muszę z nim do zlewu lecieć bo jak nie to zaraz szanowny wali teksty dobijające,jak to on nie posprzątał i że ja (leń,bałaganiarz) nic sobie z tego nie robię hehe dobra,lecę na pocztę
-
joł baby,nie obżerać się tymi jajami tylko przyłazić i mi tu ładnie skrobać:) zaliczyłam dziś długasny spacer z moją panienką,pojechałysmy do wróbla na obiecane kotlety:) wózeczkiem ofkors i to 4km! maszerowałam rażnym krokiem i zajeło mi to czterdzieści minut,do chałupy wróciłam juz jednak samochodem:) mamo oli-co ty babo,święta świetami a jak się chce posmęcić trochę to jak najbardziej trzeba:) nie nerwuj się kochana,albo znerwuj się raz a dobrze i postaw się szanownemu bo mam wrażenie,że on chciałby bardzo żebyś tańczyła tak jak ci zagra,taka fajna babeczka z ciebie i wogóle sliczna lala ,czego się czepia bez przerwy... mój szanowny też mi na nerwach zagrał dziś,najpierw mnie wykurzał pół dnia z chałupy,jedz,jedz sobie do siostry,no więc wyjechałam i pół dnia mnie nie było,gdy wróciłam to tak: wszędzie talerze,talerzyki po żarciu jakimś,cała ława w pokoju zastawiona talerzami,nożami,widelcami,oczywiście to wszystko brudne a między tym puszeczka od piwka,żeby nie było,nie mam nic przeciwko,a niech se golnie to piwko,w końcu wolne ma,ale czy nie można po ludzku jakoś? zbieram te retenta wszystkie,odnoszę do kuchni,zmywarka pełna ale umytych,panu się oczywiście nie chciało powyjmować,więc zrobiłam to ja zajmując sie dziecięciem w miedzyczasie gdyż szanowny małzonek oglądał w tv film Goście goście,a panienka nie chciała się pobawić sama już mi się gotowało wszystko w środku,ale dałam spokój bo po prostu czasu nie było na awanturę,gronostaj zaraz poszedł spać ,tatuś też poszedł i tak się rozeszło po kościach:) kurde,no ja niewiem,chłopa zostawić samego to koniec świata,a te oczęta niewinne ALE O CO CI BABO CHODZI??? a moja panienka sama sobie wybrała etap przestawienia z dwóch drzemek na jedną,przedwczoraj zaprotestowała i nie poszła spać o 15 czyli walczyła od 12 do 20!!! normalnie rekord! wczoraj to samo,tyle że szanownemu usneła w wózku ok 16 na jakies 15 min,i dziś tak samo,tyle,że dziś nie poszła spać o 10 tylko o 11.30 dopiero.Sama siebie próbuje,o której ma ta drzemka wypaśc chyba:) ale w każdym razie już tylko jedna:) buuuuuu.... szkoda mi tej drzemki drugiej buuuuu:) w niedzielę byłysmy u moich rodziców,spotkaliśmy się tam całym rodzeństwem czyli ja,siora i brat,ten co to olał gronostaja roczek:) w przyszłą sobotę robią chrzciny,bratowa mówi domnie tak: Chrzciny w sobotę na 19stą---nie powiedziała "zapraszamy" ani nic no ale najwyraznej miało to być zaproszenie:) no więc mam okazję się zemścić i nie iść, zresztą i tak nie pasuje mi kompletnie bo pózno strasznie ta impreza, na 19 stą dopiero msza a gdzie dalej? z szanownym gadaliśmy i mówię mu że moze zadzwonić do nich,że nie przyjedziemy bo za pózno a Ewa musi iść spac o ósmej,ale szanowny stwierdził,żeby nie dzwonić,nie pisać i nie pojechać tak jak oni nam zrobili:) wiem,wiem,brzydko tak się mścić ale life is brutal drogie panie:) na razie tyle,może coś jeszcze skrobnę:)ale najpierw czem prędzej skopiuję to dzieło co by go nie pożarło:)
-
dziękuję za uwagę:) BAJ
-
babsztyle kochane moje,sorki za nieobecnosć,wczoraj wysmarowałam posta ala libra długasnego i go kurka zeżarło co mnie strasznie znerwowało bo dla mai piekniste życzenia miałam i dla wszystkich was:) wena mnie troszku opuściła ,teraz tez szwankuje więc nie będę wyduszać z siebie bez sensu tylko wkleję wam taką sobie moją nocną rozmowę z wróblową siora:) ps.słowo indor oznacza pewnego lekarza a bąbel to siory szanowny:) no to lecimy uwaga: Matek Polek rozmowy nocą:D 22:27:19 Ania jezdeś? 22:27:25 ns-28 no 22:27:40 Ania Jula daje czadu na cały blok 22:27:51 ns-28 płacze? 22:28:20 Ania płacze? to jest mało powiedziane..ja oszaleję 22:28:31 ns-28 to cos jej jest 22:28:41 ns-28 zrób jej zęby dentinoxem 22:28:47 ns-28 na pewno zęby 22:30:16 Ania usnęła szybko ale po 30 minutach zaczęła się pzrebudzać i płakać chyba ją boli gardło bo nie chce pić a jak jej wciskałam to tak ciężko przełykała no i sie darła 22:30:32 ns-28 to czopik w zadek 22:30:35 dałas? 22:31:25 Ania nie dałam bo by się za bardzo darła nawet difergan nie pomógł 22:32:21 ns-28 ale jak płacze tak to musisz dać,10sekund i po robocie,albo może ibufen tą strzykawką w dziób jakoś by szło 22:32:35 ns-28 albo tantum werde 22:33:23 Ania nie pozwala nic włożyć do buzi teraz niby usnęła,ale nic nie wiadomo tantum werde nie posiadam 22:33:59 ns-28 to na pewno te czwórki jej idą,a macałaś czy nie idą? 22:34:24 ns-28 jakby gardło było to musiałaby miec goraczki choć trochę 22:34:56 Ania nie to nie są zęby ja stawiam na gardło ona tak kaszlała i ten kaszel mógł jej podrażnić gardło 22:35:28 ns-28 moze juz będzie spac 22:35:39 ns-28 ewa na razie dwie pobudki,ale takie wiesz... nieszkodliwe 22:36:21 Ania no może difergan ja pokonał juz sześć razy ją odkładaliśmy bo niby spała i jak tylko ją odłożyłam zaraz był ryk 22:36:59 ns-28 na pewno zaczął działać,niemożliwe zeby nie padła po nim chociaz na jakis czas 22:38:25 Ania chociaż na jakiś czas ciekawe tylko na jaki,mialam piwko i kazałam je Mariuszowi wylać bo i tak bym nie miała kiedy wypić Julia to jest normalnie BIN LADEN 22:39:00 ns-28 ja wczoraj musiałam pół jabłka zostawić ale o 1 w nocy skończyłam je 22:39:30 Ania no mogłam je zostawić ale już sru 22:40:07 ns-28 mogę się załozyc że to zęby bo po pierwsze 22:40:38 ns-28 mówił ci indor przecież ze od zębów duzo sie może dziać bo osłabiają odporność 22:40:49 ns-28 którą juliana i tak ma osłabioną przez te anty niedawne 22:41:02 ns-28 i stąd ten kaszel znów 22:41:12 ns-28 ale to zęby 22:41:25 ns-28 mówię ci jutro jej wymacaj dziąsła 22:42:23 Ania a ja ci mówię że to gardło ale tak wogóle to chyba wkrótce oszaleję dużomi nie brakuje 22:42:43 ns-28 hahahaha dasz rade twardzielu 22:42:50 ns-28 byle do rana 22:43:09 ns-28 ewa tez mi ryczała na czwórki własnie i to ładne pare dni 22:43:18 Ania no i kolejny wspanialy dzień już się cieszę 22:43:34 ns-28 sama radość macierzyństwa :) 22:43:56 Ania z osmarkaną i kaszlącą Julią BAJER 22:44:14 ns-28 a jeszcze bąbel bedzie przecież 22:44:40 Ania no bombel w końcu ją ujarznił 22:45:21 Ania dobra idę się jebnąć do wyra póki jest taka szansa 22:45:32 ns-28 dobra,nara ,wlecę jutro na jakieś żarełko:) jakieś ciekawe,masz? 22:45:45 Ania te kotlety w occie co lubisz mam 22:45:58 ns-28 to wlecę na pewno :) BAJ 22:46:06 Ania BAJ
-
Elo dziołchy! MY po długaśnym spacerze,mała zaraz idzie gnić,trochę się obawiam bo nie widać oznak senności ale muszę ją połozyc bo do wieczora i tak nie wytrzyma. Jeny,jednak co roczniak to roczniak,nie ryczy w wózku tylko siedzi spokojnie jak na roczniaka przystało,teraz sobie odbijam jej wszystkie stare spacerowe ryki gdy nie mogłam się z podwórka wypuścić nigdzie dalej bo nigdy nie było wiadomo co tez paniusi odbije:)Ehhh to były czasy... dobrze że już za mną... rebeka-buziaki dla ali od cioci pomisławy:) ja myslę że te niedawne nocne wrzaski gronostaja własnie te czwórki spowodowały-już mamy całą czwórkę czwórek na wierzchu:) i noce spokojne,bez mleka nawet:) uwazaj tam na zera:) na jedynki tez ale na zera szczególnie hehe najado-niech cię dopadnie tsunami przeogromne:) kreseczka-nawet nie bedziesz wiedziała kiedy olisiowi czworaki przejdą,moja panna juz baaardzo rzadko po czterech lata,nawet jak np siedzi i chce podejść do czegos o półtora metra oddalonego to wstaje na nogi i idzie:) czasem tęsknię za moim pieskiem:) ok uciekam,może się uda jasnie panią w poziom zagonić
-
Witojta! jeny po zmianie czasu moje dziecię jeszcze spi!!!!! a co będzie z drzemką o 10??? czyzby jej nie będzie????? libra kochom cie dziołcho za twoje epistoły,nie dość,że długaśne to jeszcze fajnie się czyta:) u nas też zabawa była z balonem,ale gronostaj nie bardzo kumał o co kaman jak ten odrzutowiec od ścian się odbijał,nie nadążał wzrokiem za nim:) za to jak nadmuchalismy "na stałe" to było fajowo mandzik-stara dupo,spóżnione ale jak najszczersze usciski od pomisławy-dupy już zabytkowej można rzec:D maja-no to kamień z serca:D dosłownie czułam twoją radość,bo sama nie wyobrażam sobie już rodziny powiększać,w każdym razie not nał:) beatkadr-co do mleka,ja na razie zostaje przy modyfikowanym chociaż moja siora właśnie zaczęła dawać małej mleko krowie (ma 10 i pół mies) a mi to nawet jest wygodnie z tym bebiko i nie zmieniam na razie... mandzia-mnie tez wkurza komórka jak mam wychodne:) tez zdarza sie,że mój szanowny wydzwania szczególnie po to żeby przypomnieć mi że moj wolny czas dobiega końca:) farfalle-hehe felipe wielu koszów obawiać się nie musi:) raczej współczuję tym niechcianym damom:) pani już wstała czyli spała do 7.30!!! toż to szok !!! może jej tak zostanie? i coraz częściej nie pije w nocy ani mleka ani nic innego,nie powiem że spi jak zabita bo zdarzaja się pobudki ale niegrozne:) coś jeszcze miałam napisać...aaa moja siora jak była ostatnio z wróblem u pedi bo mała miała kaszel przeokropny dostała antybiotyk i różne inne i PULMEX BABY-JEDNA ŁYŻECZKA PRZED SNEM hehehehehe dobre nie?
-
hahahaha ale mi wyszło:D to wyżej to pomidorro oczywiście
-
jeny może to czworki jednak:) poczekam ,jak się wścieknie to zajrzę jeszcze raz:)
-
i jeszcze znalazłam takie cosik Jaka kolejność? Co prawda istnieje pewien określony szablon, który podaje dokładną kolejność wyrzynania się pierwszych ząbków u dziecka, jednak w praktyce kolejność pojawiania się ząbków może być zupełnie inna. A najczęściej ząbkowanie przebiega następująco: * Dolne siekacze wyrzynają się w okresie 5 10 miesiąca życia * Górne siekacze wyrzynają się w okresie 8 - 12 miesiąca życia * Boczne siekacze wyrzynają się w okresie 9 16 miesiąca życia * Górne kły wyrzynają się w okresie 16 22 miesiąca życia * Dolne kły wyrzynają się w okresie 17 23 miesiąca życia * Górne trzonowe czwórki wyrzynają się w okresie 13 19 miesiąca życia * Dolne trzonowe czwórki wyrzynają się w okresie 14 18 miesiąca życia * Górne trzonowe piątki wyrzynają się w okresie 25 33 miesiąca życia * Dolne trzonowe piątki wyrzynają się w okresie 23 31 miesiąca życia Dlatego jeśli nasz maluch nie ząbkuje dokładnie według przedstawionego schematu nie zamartwiajmy się, bo czasem prawidłowe ząbkowanie może się nawet przesunąć nie tylko o klika miesięcy, ale nawet zmienić swoją kolejność. Najtrudniejsze dla dziecka ząbkowanie jest wtedy, gdy pojawiają się zaburzenia związane z wyrastaniem zębów zrośniętych ze sobą, są niewłaściwie ułożone lub jednocześnie pojawia się ich kilka na raz.
-
rebeka fajna stronka:) francuski z liceum mi się ukłonił:) hmmm...niewiem czy dobrze patrzę że piątki mogą pojawic się już w 10 mies...
-
rebeka fajna stronka:) francuski z liceum mi się ukłonił:) hmmm...niewiem czy dobrze patrzę że piątki mogą pojawic się już w 10 mies...
-
rebeka fajna stronka:) francuski z liceum mi się ukłonił:) hmmm...niewiem czy dobrze patrzę że piątki mogą pojawic się już w 10 mies...
-
Joł kobity! Wczoraj tak się nałaziłam z gronostajem na powietrzu,że wyobrazcie sobie,że padłam o 21! hehe zwykle to ok 23 wyłączam kompa:) urq-moja wstaje tak 6.15-6.30,fakt nie ma w pokoju roletki i jasno się robi,ale jak znam gronostaja i z roletka dużo dłużej by nie spała:) Drzemki mamy nadal dwie,o 10 i o 15,na razie chyba nie da rady na jedną przestawic,bo do tej dziesiątej gronostaj juz ledwo żywy jest.Co innego gdyby wstawała kole ósmej może to do dwunastej-trzynastej dałybysmy radę ale jak z panny taki ranny ptaszek to co zrobić... aaaa dziś znowu przespała nockę bez picia,taki nasz mały sukcesik,mały bo pobudki i tak były ale wiecie co,dzis zajrzałam pannie w dziób jak ryczała,połozyłam ją na łóżku a że jadaczkę otwierała przy tym wyciu na całą szerokość to też obejrzałam se dokładnie:) więc wyszły nam nowe dwa zęby i to piątki zdaje się...czy to możliwe? na czwórki nie wyglądają bo za daleko są...na razie mamy wszystkie jedynki,górne dwójki no i te piątki :) niewiem czy tak ma być:) a co do usypiania to po prostu kładę się chwilę z nią bo gronostaj nie śpi w łóżeczku tylko w normalnym łóżku,no więc kładziemy się,panna miesza mi we włosach bo bez tego ani rusz i zasypia,nie zabiera to więcej niż 5-10 min.