pomidorówka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pomidorówka
-
hehe kreseczko ona sie trzyma,przysłała jeszcze dwie eski smieszne że jak się uda to może jeszcze ją wypuszczą:) hehe a mi się cos zdaje,że Tosia dzis przyjdzie na świat bo przeciez juz ja biorą skurcze a jak o 12 dostanie oxy to juz nie ma zmiłuj
-
dziewczynki oto eska od mai,cytuję: \"Jestem po badaniach,z łozyska mam wapno i wód mało,mam teraz iśc zjeść i wrócic o 12 bo full na porodówce:)tylko niewiem czy dotrwam bo skurcze mam co 15 min i rosna w siłę:)w kazdym razie jak zaczełam rzeczywiście rodzic to ze strachu:)jak nie to i tak sie nie wywine dzisiaj:)buzia i dam znać co i jak\" a tu druga eska po 5 minutach:) \"Nie ma szans:) jak nie ruszy samo bardziej to po 12 maja mi dac oxy,pietra mam nieziemskiego:) \"
-
kreseczko spokojnie,moze to przepowiadajace skurcze były ,poczekaj jeszcze i zobaczysz co się dziś będzie dziać,chociaż do tego 6.03 jeszcze troche daleko,lekarza mogłabyś odwiedzić wcześniej
-
kurna moze tego huja złodzieja sumienie ruszy jak zobaczy co ukradł,basieńko.nawet niewiem jak cię pocieszyć,sama chyba bym świra dostała
-
Ja pierdolę Basia brak mi słów!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Wooow! 2\'2 rzeczywiście masz co dżwigać:) ale wiesz,dla nas tez jest róznica zasadnicza jak ze zwykłego B zrobi sie wielkie D cz E:)
-
hehe muszę zapytać Gallardo bo u niej się elegancko własnie skurczami zaczęło,czy miała jakies objawy kilka dni przed czy tak od razu przyszły te skurcze jeden za drugim.
-
hej natula to znaczy że coś się zaczyna dziać:) u mnie nic,kompletna cisza,chyba,że przed burzą:)
-
aaa jeszcze zapomniałam kropeczce napisać,że śliczne te jej małe kropki co na naszej poczcie siedzą:)
-
Hej! Spózniłam sie 20 minut a chciałam jeszcze maje po łebku pogłaskać:) Gallardo-staruszko,pisz,pisz,jak najwięcej:)nas interesuje wszystko,jak ci idzie z małą,jak często karmisz, jak długo siedzi przy cycu,jak długo śpi,ile razy w nocy się budzi,no po prostu wszystko:) ta sama prośba do kropki i do el bathory El bathory-Gratulacje!!! Toś nam niespodziankę zrobiła!!! tasieńko-śmieszne z tą babą w sklepie:) mandzia-ty też pisz kochana co tam ciekawego w szkole rodzenia wam gadają,a twój mąż udany z tym kaskiem:) ewcia-Gratuluję zdanego egzaminu,jeszcze tego trzeciego zdaj co masz zdać i heja na porodówkę hehe
-
Hej babolki! wpadam jeszcze na moment przed spankiem,stary mnie dziś wykończyć chyba chciał,wziął się po pracy za gotowanie,jakieś klopsiki czy pulpeciki tworzył,z mielonego w każdym razie a ja byłam pomocą kuchenną i pomywaczką w jednym bo by mu chyba garów zabrakło.Jeden plus-jutro obiad z głowy. MAJA jutro informuj na bieżąco co i jak,żebym nie uschnęła z niewiedzy,zaraz zdrowaśkę odmówię w intencji twojego powrotu do domu,taką mam nadzieję cichą że poczekasz jeszcze trochę na mnie.Teraz idę już śpiulkać
-
hehehe-w jakim wieku ty masz dziecko? pewnie jesteś supermamą,która pozwala swojemu na wszelkie doswiadczenia albo za duzo superniani sie naogladałas.
-
A ja wam napiszę jak kiedyś miałam pod opieką tego właśnie gościa co go na feriach miałam,wtedy jeszcze chyba roku nie miał bo nie chodził,w każdym razie posadziłam go na nocnik zeby zrobił kupę,właczyłam jakąs bajkę i parę klocków mu koło tego nocnika rzuciłam do bawienia i wyszłam do kuchni na dłuzszą chwilę.Jak wróciłam to klocków nie było bo sobie je wrzucił do nocnika a tam juz było oczywiscie narąbane,cały się osmarował,ło matko,nawet pisac o tym mi cięzko,nie wiedziałam jak go chwycić, za co,bo juz odruchy wymiotne miałam ale jakos go w koncu przetransportowałam do wanny,klocki w zlewie czysciłam hehe.To jest jednak prawda ze przy swoim mozna wszystko zrobić i się człowiek nie brzydzi :)
-
hehehe-ales wymysliła z tymi minutami
-
maja -bidoku mój,te sny to pewnie juz efekt stresu tym szpitalem jutrzejszym,mam nadzieję,ze cię może jeszcze wypuszczą:)i będziesz sobie siedziała w domku,może House'a oglądała do B przytulona i cię od razu wielkie bóle wezmą,takie już wiesz-konkretne.I pojedziecie we dwójke a wrócicie we trójkę.Tak cię stara próbuję pocieszyć i samą siebie przy okazji:) Mój brzuch ma mnie gdzieś,takie tam twardnienie czy napinanie to juz od trzech miesięcy czuje wiec nawet uwagi nie zwracam.Ale żeby tak chciał zabolec porządnie to nic,w cycuchach susza kompletna,kurka,jak tak dalej pójdzie to bedę w szpitalu Ewkę obcym babom przykładac.
-
u mnie babeczki po cc maja tak jak Paula pisze:pobyt 5 dni,dzieciaczki do karmienia chyba że się chce częsciej mieć ale w żadnym razie nie zostawiaja kobicie dzieciaczka na 24h!
-
jejku,kropeczko nasza biedna,to dopiero traumę przeszłaś,ja niby ogólnie wyszczekana baba jestem ale w takiej sytuacji ryczałabym jak bóbr,jak to dobrze ze masz ten koszmar za sobą i juz jesteście w domku,wyobrażam sobie jaka ulgę poczułas przekraczając własny próg
-
hehe Gallardo,czas zmienic stopkę:) a widzisz,to jednak razem urodziliście:)to dopiero musiało być przeżycie dla twojego męza! nie dziwię się,ze się w Raquel zakochał,uroda powalająca i co za fotogeniczność:) towarzyszko,partia jest dumna z ciebie,że pomimo nagłego przewrotu zyciowego dbasz o czystośc podłóg hehe no a jak tam to cięcie,boli cię brzuszek w tym miejscu? a z kaczki ci leci normalnie jak przy okresie czy jak?
-
kurde blaszka jak mówi Brzydula,pożarło mi posta kropeczko,no wreszcie jesteś mamusiu:) ok,dzis dam ci spokój ale jutro przygotuj sie ze cię zmolestujemy tu wszystkie:)umieram z ciekawości!!! I jeszcze raz gratuluję!!!
-
aaa no i o tych wodach nie skonczyłam hehe,więc wyczytałam ze 10-15% ma odejście wód w domu (lub niekoniecznie w domu):) a reszcie pęcherz pęka króciutko przed samym porodem lub nawet przebijany mają
-
lola fajna foteczka,z tymi ciuszkami w sam raz na plakat naszej partii sie nadaje:) kreseczko ja juz się tak naczytałam o tych wodach bo tez sie takiej sytuacji troche obawiam,ze trysnie ze mnie gdzies publicznie tymbardziej,ze nosi mnie w tych ostatnich dniach:)chyba na zapas chcę sie jeszcze nalatać,samochodem tez urzęduje wszedzie czym doprowadzam do rozpaczy moją mamę chociaż teraz trochę przystopowałam bo sniegu nawaliło i breja okropna aż strach
-
hehe lola dawaj te typy:)ja tez mam swoje ,wprawdzie tylko dwa ale mnie nie ma wsród nich:)
-
hej,jestem i ja:) pojechalismy w koncu na te zakupy a już miałam takie pustki w lodówce ze szok,oprócz masła to był tylko jakis stary dżem,stoi i stoi i żal wywalic bo jakoś nie pleśnieje:),mleko,trochę surówki od obiadu,pół słoika jakichś sledzi w occie i chyba nic więcej:) Leia-ostatnie żarło o 17.00? Jezu,kobito,podziwiam cię! W szpitalu tez dawali kolację o 17.00,gdyby nie dostawa z zewnatrz pewnie została by po mnie rózowa koszula i laczki hehe Paula-niezła wspinaczka!!!:) biedna madziulina,zeby jeszcze tego hot-doga zjadła to wiedziałaby za co ale tak to jakby niewinnego zamknąć w więzieniu maja-a może znowu nocke zaliczysz w szpitalu i cie wypuszczą:) kurka ja też mam takie podejście jak ty,niby wiem ze poród mnie nie ominie i chciałabym siedzieć sobie z Ewką na naszej poczcie jak Gallardo ale cholerka jakiegos stresa mam potężnego i najchetniej odkładałabym te piekne chwile wciąż na pózniej:) no ale dobrze prawią anjado i kreseczka,urodzic w końcu będzie trza więc grunt to sie pozytywnie nastawić i jakoś to bedzie:)
-
Hejka brzuszki! Ja też coś humor mam dziś podły,niech wreszcie skończy się ta zima,ze mnie zdecydowanie ciepłolubny stwór.Mieliśmy jechać sobie na zakupy to się nie mogłam zdecydować a jak się wreszcie namyśliłam to mój szanowny wlazł do wyrka i sobie chrapie teraz bo pół nocy po lesie latał.W lustro nawet nie zerkam bo nie chcę się oko w oko z potworem z Loch Ness spotkać.Teraz się namyślam czy doprowadzić się do porządku czy też się walnąć.Pa babulki wpadnę potem
-
Znowu na pocztę polazłam popatrzec sobie na Raquel,jestem zauroczona tymi fotkami a na trzeciej chyba rzeczywiscie jakby sie usmiechała:) a jakie paznokietki ma długie