pomidorówka

nati-po prostu kupiłam nocnik,posadziłam jaśniepanią ,zapewniłam oczywiście ciekawą literaturę żeby nie było nudno i wygląda na to,że się pannie spodobało.Jak pierwszy raz zrobiła kupę,dostała wielkie oklaski,pokazałam jej co zrobiła ,jaką pięknistą kupkę hehe że potem jak zrobiła to sama biła brawo.Właściwie to cała nauka-pani chyba jakos sama załapała :) oczywiście sika w pamy a niech sika,nie chce mi się jej pilnować tymbardziej że w rajstopach chodzi,może latem coś zacznę próbować

Joł babulce! Sorki że mnie nie było ale korzystając z ciepełka wietrzymy się z gronostajem ile się da:) a wieczorkiem padam,z nadmiaru tlenu chyba:) nati-ja ostatnio abstynent:) przy ciepłym mleczku siedzę:) mandzik-ja kupiłam wózek na all i to kloca strasznego Tako,cały był poowijany w wielgachne worki takie od śmieci a potem dodatkowo ofoliowany,wyglądał ten pakunek strasznie niegramotnie a przyszedł kurierem,teraz też chciałabym go sprzedać ale aż mam strach się za niego wziąć...po pierwsze pranko,nie jest wprawdzie brudny no ale wiadomo...po drugie spakować to cholerstwo...no i po trzecie niewiem jak to z tą wysyłką jest-chyba wazy więcej niż twój,niewiem czy na poczcie go wezmą maja-jeny, modlę się o twoją ciotkę,niech przyjdzie jak tsunami:) nie stresuj się,bo może przez stres to opóznienie,no i na pewno przez przemęczenie też aaa jeszcze słów kilka o wybitności mojego dziecka:) ulubione słowo AM-oznacza jeść i wszystko co z jedzeniem związane,nawet na obrazku mama,tata,baba,dziadzia,nie-używane różnie i różniście idzis-tzn widzisz:)skutek ciągłego powtarzania przez matkę-Widzisz? To jest kotek.Widzisz? To jest piesek. jest jeszcze takie jedno słowo BEF,:) używane najczęściej przy oglądaniu książeczek,po prostu wszystko jest BEF, pytam np. co robi misiu? Bef.A to kto? Bef .I tak cały czas,a mówi to Bef z tak madrą przekonywującą miną że szok:) co jeszcze... oczy,uszy gdzie są wiadomo... jak robią pieski i wcale nie hał tylko Uuuu uuuu uuuu no i kupę na nocnik woła ee,czasem woła a nie zrobi tyle,że se posiedzi:) lubi się ubierać,jak powiem że idziemy na spacerek to leci po czapkę i kurtkę no i kocha psy,w każdej gazecie musze szukać psa,nawet w programie telewizyjnym:) ostatni szanowny kupił takie pismo Pies mój przyjaciel,więc na każdej stronie jakis siedzi i to gronostaja ulubiona gazeta niewiem co jeszcze aaa maja mi podpowiedziała:) daje buzi,robi papa,czesze swoje kudły grzebieniem a przy okazji i moje a chusteczki zawsze trzymam w bezpiecznym miejscu bo już dwa razy mi wywaliła wszystkie i wiecie co? Bóg nade mna czuwał chyba...wchodzę do kuchni a tam gronostaj se siedzi,szafka gdzie kosz otwarta ,a ona ma w ręku Cillit kamień i rdza,NIEDOKRĘCONY i sobie go wylewa na podłogę!!! Jeny,zawsze to badziejstwo trzymam gdzie indziej no ale jakos się stało,ze go do tej szafki wsadziłam jak za przedgronostajowych czasów,jak to dobrze że weszłam do tej kuchni bo jeszcze napiłaby się cholerstwa!

melduneczek wieczorny gall-ja sobie myślę tak,jesteś typową perfekcjonistką,mogłabyś mieć trzy pucki a i tak chałupa by lśniła,wszystko porobione elegancko,poprane,poprasowane,poukładane... bo tak już masz i już:) a twój książę wraca sobie codzień do wypucowanej chałupy,obiadek na stole,żonka zadbana i może zdaje mu się,że to się wszystko robi SAMO:) myślę,że przyda mu się takie randewu z pucką:) zobaczy,że kubek po kawie nie pójdzie sobie sam do zlewu i takie tam...wiekszość facetów myśli sobie,że siedzenie z dzieckiem w domu to pryszcz,że siedzi sobie taka kobita,co ja mówię siedzi,lezy brzuchem do góry z pilotem w ręku i z serialu na serial przeskakuje,a sprząta się samo,pierze,prasuje,gotuje,śmieci grzecznie wędrują do kubła a dzidzia chodzi na paluszkach wokół mamusi i jak trzeba to sama sobie pama zmieni:)

Joł dziewuszki:) gall- no wreszcie babo jezdeś:) to juz 29 tydzień,ja pierdzielę,ale mi ta twoja ciąza leci na łeb na szyję:) a dopiero nie tak dawno pisałaś ze jesteś...:) o szanownego się nie bój,jak zostanie sam na polu bitwy,tzn sam na sam z pucką i będzie wiedział,że znikąd ratunku weżmie się w garsć i da radę:) w razie czego jeszcze teściowa jest:D mandzik-też tak często mam przed @ wydaje mi się,że jestem najbiedniejszym,nieszczęsliwym ,pokrzywdzonym przez cały świat pomidorkiem:) hehe na szczęście taki stan nigdy nie trwa długo:) madziatg-ja dawałam już syrop z cebuli i nic gronostajowi nie było

nie mandzik,jedna dawka tylko

mandzia ja mam 9 lipca te płatną,to ta co była na 6-12-18 tyg,w lipcu minie rok od tych 18 tyg i będzie powtórka,już nie pamietam na co były te szczepionki ale też są skojarzone

Joł babulce! Majcik-bidoku ty,przykręć se tę łepetyne spowrotem,redbula walnij albo cuś,albo się kurka za inną robota rozglądaj w miedzyczasie bo trup nalesnik z ciebie zostanie niebawem:) nati- jeny,jak fajnie,ze jesteś:D odzyskalismy kreseczke niedawno a teraz i ciebie:) a słuchaj,co do poczty,nie dość że hasło inne to jeszcze cały budynek my przeniosły gdzie indziej hehe światełko w tunelu przygasło bo mleko było dzis w nocy ale przynajmniej obyło się bez wrzasków więc jestem dobrej mysli:) MIŁEGO DZIONKA i niech się ktoś z kawulcem stawi bo nie umiem robić kubków:)

kinia moja ma cztery zęby i pół piątego i gryzie wszystko,nawet jak miała tylko dwie jedynki na dole to ciachała równo:) ale niektóre dzieci tak mają,mojej siory mała ma zębów siedem a kawałków nie znosi (ma 10 mies)

jeny ale się dziś nałaziłam na powietrzu:) polecam wam gorąco ten pchany rowerek,jest super ,tylko ofkors po równym trzeba jechać,na wertepy się nie nadaje:) gronostaj se siedział jak królowa elzbieta i tylko melodyjki włączał:) smutasek a jaką imprę roczkową przewidujesz? dużą? małą?

no i do tego masz majkę:) jest już u nas taka jedna maja-crazy women:D

kinia ja cię biorę bo moja panna też z piątego:)

natus no pewnie,że pamiętamy!!!!!! skronij co tam u was koniecznie kreseczka-ja już jedną komunię zaliczyłam więc wiem co to znaczy:) nigdy się do kościoła tak nie nachodziłysmy jak w tamtym okresie:)kuruj szanownego:) u nas dziś pierwsza nocka,może nie bez pobudki żadnej,bo były owszem dwie ostrzegawcze a to dla mnie pryszcz :) ale za to bez mleka!!!! przespała panna do samego rana! czy to światełko w tunelu? hehe

z hiszpańskiego na nasze:) Kiedy wypiję piwo zabiję moją teściową:)

Cuando bebo cerveza matar a mi suegra

jeny miniś ale czad!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nawet mop poszedł hehehhe sorki ale fajnie to opisałaś kurka wodna już sobie wyobrażam tę akcję gaśniczą:) dobrze,że tylko tak się skończyło... mada faka na stos z tymi mikrofalówkami,moja poprzednia jak wam kiedyś pisałam włączała się samoistnie w srodku nocy i kręciła,kręciła bez końca:) którejś nocy jak się gronostaj obudził do mleka to już miała prawie pół godziny nakręcone,na pusto ofkors i do tego żadnym guziczkiem nie chciała się wyłączyć,musiałam kabel z kontaktu wyjąć,cud,że się to u mnie też pożarem nie skończyło paula-no jasne,że seksmisja:D i mój stuhr ulubiony:) kocham tego gościa,jest niesamowity,nawet coś reklamuje ostatnio i też jest super:) albo w Kilerze-tu rybka,wzywam cię akwarium:) rebeka-gronostaj też mało pije strasznie,właściwie to gdyby nie mleko to nie piłaby nic,nie przepada za wodą,herbatkami,sokami,czasem coś łyknie ale śladowe ilości i broń Boże z butli,tylko z kubka maja-ty jesteś niesamowita:D dziękuję za radę,jak wrócę do pracy to wykorzystam ją na pewno:) ok 18 zacznę drinkować co bym padła jak kawka w międzyczasie wymyślając kolejne ataki na szanownego hehe jesteś boska a ekipa ratunkowa mmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mandzia mówisz że widziałas ich? zaraz sobie wybiorę jednego:) MAM! pierwszy z prawej jest mój! ale nie martwcie się ,została jeszcze siódemka tego kwiatu:) aaa maja z nuli taki alergik (skaza) jak ze mnie britney spears:) urq-siądz se w pozycji lotosu i ooommmmmmmmmmmmm ooommmmmmmmmmm ooommmmmmmmmmmmm:D nie daj się rowerowi staremu:) co do hula to ja też za chiny ludowe nie umiem kręcić tym ustrojstwem:) smutasku-moja panna śpi nadal dwa razy dziennie,na razie nie widzę szans żeby tylko jedną drzemkę miała,spi o 10 a potem o 15 kropka -uważaj tam na ewcika:)

hehehe paula coś mi się z Lindą kojarzy albo z Pazurą:)

PADNIJ!!!! bo chuje strzelają na kafe:D

tak czytam teraz swój post poprzedni i myslę czy pisze się Nadja czy Nadia ale chyba Nadja:)

o własnie igor!!!! bardzo ładnie

uff,dziś nocka spokojna i dziecię od samego rana też:) wczoraj przyjechał braciszek z wizytą,oczywiście nie wspomniał ani przez moment dlaczego na roczek nie dotarł,na wstępie zaczał mnie egzaminować o gronostaja,którego ładne kilka miechów nie widział,czy chodzi,czy mówi itd:) jak na złość panna wczoraj przy gościach uparła się po kolanach urzędować,na szczęście wstała w końcu na nogi i pokazała jak idzie ładnie:) potem zaczął się chwalić swoim dziecięciem (2 mies) jakie grzeczne,takie srakie i owakie,pomyslałam,że wszystko przed tobą bratku:) następnie chciał mnie podstępnie wypytać o siore wróblową:) i o wróbla umiejętności ale nie podjęłam tematu tak,że po godzince dobrej odjechali:) sirusho-a chodzi o imię dla panienki? trza jakies takie wymyślić co by do boryska pasowało:) tak jak paula napisała-olga,lena albo może nadia?

a z czym ta buła? :)

sirusho ale mnie twoja stopka rozczuliła:) a pamiętam tą starą jeszcze:Czekasz na tę jedną chwilę... :)

dziewczynki tak wpadłam do Was z sentymentu:) jestem marcówką 2009,chciałam tylko napisać że mnie na hemo pomogła zwykła niedoceniana kora dębu,po porodzie miałam straszne,wizyta w kibelku to był koszmar,tak samo jak siedzenie,stanie chodzenie... na mnie żadne posterisany akurat nie działały... zaparzcie sobie w miseczce korę,ze dwie torebki,poczekajcie aż ostygnie i hajda na kibelek i przykładać do zadka:) u mnie podziałało w 100% ,hemoroidy po kilku takich seansach zniknęły i nie wróciły więcej:)chociaż i przed ciążą zdarzało im się wyskoczyć

sprawdzam stopkę:)

wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr...diabeł dziś nieznośny od samego rańca ,oszaleje mada faka,niczym sie nie zajmie dłużej niż 10 minut,to be,tamto be,szarpie mnie za nogawki,że chce na ręce,jak ją wezmę to się wije,że na dół.... RATUNKUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wreszcie poszła spać:D:D:D niech żyje wolność! powinnam sprzatać chyba,ale właśnie zrobiłam sobie taką dobrą kawusię...:)