Norma66

Co do pleneru to dziś bolą mnie nóżęta. Ale idę na ogródeczek i poleniuchuje w cieniu wiśni z książką w ręku. Zar z nieba leje, choć wiatr niesie wytchnienie i łeb chce urwać. Ale wypoczynek wskazany - do wieczora! Pa kofaniutkie i płci innej też.

Zyjacy po40 Jaki Twój ulubiony trunek?

Kobieeetka ale za to jakie wesołe i w trunkach obeznane!

Czarnobrewa jak zielony to może ma właściwości podobne do absyntu. Raczyłam się nim sto lat temu w Czechosłowacji i nic. Albo przesadzona sława albo ja wyjątkowo oporna i do bohemy się nie nadająca?

Czarnobtewa poczta do Ciebie. Enka słyszałam, ze aroniówka jest pyszna, ktoś kiedyś dawał mi przepis. A że byłam pod lekkim wpływem to nie zapamiętałam.

Melisy ci u mnie dostatek więc służę. Ti musi być piorunujące połączenie. Uspakajająca melisa i spirytusik. Czarnobrewa dawaj przepis.

Kwiecień jesteś genialna!

Było chyba \"maryhy\" za malo lub\"trawki\" za dużo (albom ci ja za wybredna się zrobiła). Wybawiłam się świetnie i wytańczyłam i nogi od tańca, a brzuch ze śmiechu bolał. I jak już ułożyłam się w swoim łóżeczku, przytuliłam do podusi i prawie zaczęłam zasypiać to dwa koty zaczęły marcować. Cholibka przecież to czerwiec!!! Ja na równe nogi, bo płacz dziecka słyszę. Może ktoś podrzucił? Na nogi i w piżamie na podwórko. A tu dwa rudzielce koncert dają. Mimo iż koncert i widoki cudnie poprosiłam za pomocą maleńkiego, zielonego orzeszka o zmianę sali koncertowej i tym sposobem do rana dotrwałam. Miłego dnia wszystkim. A co do zlotu to jestem za !!!!!!!!!!!!!!

Kobieeetko jadę na imprezę - bal kapitański- nad taki duży zbiornik wodny. Ale niech tam, obuw zrzucę i po mokrej trawie pobiegam, rączęta i ust korale przetrę mokrą trawką (\"maryhą?)\" i poproszę Kupałę o egzemplarz dochodzący. Bywają takowe jeszcze? Gdybym mogła to pojechałabym do Czarnobrewej. Choć już obmyślam jakiś spiskowy plan podróży na południowy-zachód kraju.

Ja tez nie mam prawka i czasami żałuję, ale tylko czasami. Dochodzę do wniosku, ze trza pożegnać się ze smyczą jaka jest komórka. Przecież kiedyś żyliśmy bez tych cudów techniki i było cudnie.

Kwiecień jestem za remikiem. Ileż był przekomarzania się przy liczeniu punktów. A pamiętacie makao?

Ostatnia burza pozbawiła mnie kontaktu ze swiatem. W jej trakcie już byłam gotowa stwierdzić ze to kara za hedonizm zyviowy, ale wszystko przeszło i dni piekne nastały. Korzystam z uprzejm ości małolatów w rodzinie i skrobne dwa zdania. Aleście się rozpisały. Witam Nowe Panie i Pana też. Astra trzymaj się ja to wszystko przeszłam. Czarnobrewa jak nie naprawią neta to chyba zjawią się osobiście by dokończyć pogaduchy. Może też puszczę wianek?

KLUB HEDONISTEK ZYCIOWYCH Dziewczyny o 10 rozdam świadectwa a od 11 hedonizm na 2 miechy. Tylko same przyjemne rzeczy będę robić i o przyjemnych myśleć. Astra i bierz przykład ze mnie!!!!!!!!!!!!!!!

Jak ja sie ostatnio udzielam. Miłego dnia wszystkim życzę!

życie nie bywa takie piękne - jutro do pracy a po pracy pożegnanie dyrektora i wrócę do domu późno............ ale jak wrócę to kadarka będzie stała i czekała, no chyba, ze wyjdzie na spacer...

Czarnobrewa wpadaj mam 2 butelki! Gdybyście chciały sie pośmiać to wyobraźcie sobie mnie opalona w paseczki. Siedziałam na krześle i czytałam. Jak wstałam to syn pękał ze śmiechu. Mam małe oponki i same chyba wiecie jak to fajnie wygląda ..............................

Enka pisz co na froncie walki ze służbą zdrowia.

Kwiecień po burzy zawsze przychodzi słońce i choć to frazes to prawdziwy. Wybierz dobra drogę................. A to dla Ciebie

Ale puściutko tu ostatnimi czasy. :(

Atino królowo mądrości Ty nasza! Lidla mam rzut beretem. Jutro mam wolne, na bezczelnego wykorzystam ostatnia opiekę nad dzieckiem. Teraz wiem po co mieć więcej dzieci;););););)

Enka co z menem?

Wiecie, teoretycznie to ja mam męża. Nie mamy rozwodu. Mnie nie zależy, łun nie potrzebuje chyba. I tylko dziecko na tym dobrze, jak na razie wychodzi ( i ja też).

Czarnobrewa może ja jestem zbyt niezależna, ale po pięciu latach stwierdzam, że więcej jest plusów bycia samą (nie mylić z samotną) niż bycia w niezbyt udanym czy satysfakcjonującym związku. Nauczyłam się patrzeć na świat przez pryzmat tego co osiągnęłam sama i dobrze mi z tym. Czasami tylko brakuje czegoś, ale ta tęsknota przechodzi jak popatrzę na niektóre osobniki płci innej (nie myśleć, że nie lubię facetów)

Dzień dobry to ja ranny ptaszek. A oto najkrótsza i najpiękniejsza bajka jaka kiedykolwiek słyszałam :Była sobie raz młoda dziewczyna, która zapytała pewnego chłopca, czy chciałby ja poślubić. Chłopiec odpowiedział: ?Nie!?. I dziewczyna żyła szczęśliwie, bez prania, gotowania, prasowania... Często spotykała sie z przyjaciółmi, spala z kim chciała, zarabiała na siebie i wydawała pieniądze na co chciała....

U nas woźne to druga władza, więc biureczko i mebelki wolę sama, bo ścierą od podłogi pani przeleci i już posprzątane. Ja dzisiaj miałam tak zakręcony dzień, ze tracę kantak z rzeczywistością więc tylko sobie z paniami posiedzę i poczytam