Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Norma66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Norma66

  1. 1967 od razu po pijaku. Tylko drineczek na rozweselenie bym zbyt surowa w swych ocenach nie była i polot lepszy miała. Nie wszystko trza pisać we tak zwany wprost i prosto z mostu. Zawoalowane opinie mnie szkody nie przyniosą, a rodzice cieszyć się będą i wakacje bez paska na dupie co niektórzy przywitają. Enka wszystko mam tylko osobistego masażysty brak. :(
  2. Uchowaj Panie od dojrzałości. Mnie tak cudnie w niedojrzałości żyć. Po wycieczce syn stwierdził: mamo bądź taka zawsze. Ja już nosze liliowy kapelusz. . A teraz wezmę się do ciężkiej pracy. Wypisywać będę świadectwa. A tego na trzeźwo nie da się przeżyć. Więc mały drink wskazany. Zapraszam. O 19 wybywam na basen i też zapraszam.
  3. Vectra co do tej dojrzałości to nie jestem pewna. Dojrzałe owoce spadają a my trzymamy się świetnie.
  4. 1967 witaj w klubie, mnie tez dowieźli truskaweczki więc wieczorkiem często będę odwiedzać pewien przybytek. A tu się chyba znowu kroi basenik. ;););) Enka to ja chyba tez spróbuje tego specyfiku choć trzeba przyznać, że dość leniwa jestem i odżywki to takie bez spłukiwania stosuję. Tak na biegu przed szkołą.
  5. Jak będziecie tak pisać to niczego nie zjecie. Nasz cudny węgorz tez niczego sobie nie odmawia. I co? Enka// czy po tych roponośnych zabiegach mniej się przetłuszczają? Bo ja już swoich mam dość i chyba przed wyjazdem zetnę się na 0,5 centymetrowego jeżyka.
  6. Wczoraj woda wyciągnęła ze mnie wszystkie życiowe soki. Dzis jestem jak nowo narodzona. Basen, sauna, masaż i żyć się chce (nawet w takim upale). Enka te koronki to ja też, bo nie o to chodzi by złapać króliczka, ale by gonić go........... Cudnego dnia dla wszystkich.
  7. Spadam na basen a wy jak chcecie się pobawić to: http://www.marekk.republika.pl/ciekawe/zabawa_psychotest.htm.html
  8. Ale ich nie było widać miałam tunikę! Trzeba mieć jastrzębi wzrok!
  9. My ostatnio postulowałyśmy do naszego głównego by nam zakupił takie domowe fartuszki wkładane przez głowę, wiązane na bokach czerwone w białe groszki z kiszonką na przodzie. Skoro woźne i tak się opierdzielają to my w ramach pomocy możemy nawet i sprzątać. Nic poza fartuszkami nosić nie będziemy i może tym przyciągniemy większą ilość uczniów? - chyba nie. Ale ojców- na pewno. Główny stwierdził, ze musi to przemyśleć.
  10. A mnie opierdzielili w pracy o stringi. Jak je wypatrzyli to nie wiem. Wprawdzie miałam białe spodnie, ale na to tunika za dupę. A tu pani dyr nie z tego ni z owego. Pani M czy mogłaby pani zakładać inną bieliznę? To grzecznie zapytałam jaką? No i wyszło, że znowu pyskata jestem. Ja to mam fart.
  11. Czarnobrewa jakbym mogła zaspać. Ja tylko grzaneczki robiłam na śniadanko. U nas już upał i jak tu przetrzymać dzień? Ani chybi trza grzać na basen! Czrnobrewa co do tej emerytury to głowa do góry. Będziemy się odwiedzać i z dwóch marnych rent może zamiast na chleb i wodę starczy na bułkę z masłem?
  12. Moje dzieciaki zostawiają w klasie wszystko co się da. Dbam o ich kręgosłupy. Po 9 dniach nieobecności wchodzimy do klasy i smrodek zabija. Jednemu z dzieci zakwitła kanapeczka i zaczęła wypełzać z plecaka. Szkoda, ze nie zrobiłam foto. A zdjęcie m możemy obejrzeć. Tylko co on na to by rzekł? ;) I jak długo trwałyby ciche dni? A co do wąchania to mój delfin też wącha wszystko. Zakazał przynosić mi do domu zeszyty jednego z moich uczniów, którego mama i babcia są nałogowymi palaczkami, bo mu przeszkadza smrodek, który dochodzi z mojego pokoju. Taki delikatesik.
  13. Klient w sklepie zoologicznym: - Chciałbym kupić tego stepującego żółwia z wystawy. - Stepujący żółw? Ojejku! Zapomniałem o wyłączeniu grzałki do piasku! A u nas też chyba ktoś zapomniał wyregulować temperaturę słoneczka? Poligloci górą. Turecki na 100%
  14. śpiochy wstawać! Nowy dzień nadszedł i przyniesie nam mnóstwo radości, o której później napiszecie. Miałam taki proroczy sen. Do późniejszego klikania.
  15. Buber to nie błąd. Oryginalny adres oryginalnej właścicielki. Zaszyłam się w cieniu wiśni i pragnę jednego. Przeżyć. Upał nie do zniesienia. Wilgotność powietrza po nocnych opadach potegujre uczucie ciężkości. Chyba trzeba jakiegoś dopalacza!
  16. Witam wszystkie panie o poranku. Nie spałam pół noc ( goście), a jak już poszli to rozpętała się taka burza, iż myślałam, ze to już koniec. Cały czas opowiadamy z diukiem o wrażeniach. Było po prostu cudownie. Czysto, pięknie, bogato i ludzie tacy pogodni. Wszystkie nacje i kolory skóry. Po ogrodach królewskich można spacerować i jak jest w Danii to można spotkać królową Małgorzatę. Przed budynkiem parlamentu same rowery i kilka samochodów. Tak parlamentarzyści przybywają do pracy. Brudnego samochodu raczej nie uświadczysz, bo za to są mandaty. Kopenhaga niestety droga. Moje szkolne dzieci prze szczęśliwe, a ja jestem z nich dumna. Nie miałam jednej sytuacji stresowej, nikt się nie oddalił, nikt nie marudził i z wszystkiego byli zadowoleni. Ponieważ ojciec, który był motorem tej wycieczki jest pracownikiem promu to jego koledzy nas rozpieszczali. Pozwolili wejść wszędzie. Byliśmy nawet w kasynie i grali w black jacka i ruletkę na sucho :(. Buber a gdzie Ci te fotki podesłać? Podaj jakieś namiary i pamiętaj, ze ja blondi i komputer nie jest moim żywiołem. Idę na kawusię. Pa Dziś nowy zestaw zdjęć!
  17. To dopiero początek zdjęć. Kilka z was ma pełne skrzynki pocztowe. Wróciło kilka maili i już się pogubiłam co do której doszło. A ptaszek wiosenny bezkonkurencyjny!
  18. Miało być ahoj, a wyszło jak zwykle. Ktoś w tej kafeterii na górze zbyt szybkie ma podteksty.
  19. Ahoj! Wróciłam. Wprawdzie padam na tak zwany pysk, ale nie mogłam tu nie wpaść na chwilkę. Jak tylko troszkę odpocznę to poczytam co tu wyprawialiście beze mnie i podeślę fotki z Kopenhagi. To miasto jest cudne i tyle, po prostu, tak zwyczajnie urokliwe w swej geometrycznej prostocie budynków, okien odbijających sie w wodach kanałów i monumentalnych budynkach sprzed wieków. Narodowościowo przypomina Londyn. Można tu znaleźć wszystkie nacje. Jedzonko (chińskie;)) najlepsze jakie jadłam. O reszcie później bo kawusia mnie woła.
  20. Ewasch te barchany to kup dla tej kobiety na poczcie. Dulszczyzna była, jest i niestety jeszcze długo będzie. I tylko Lucjana żal....... do bardzo, bardzo późnego piątku
  21. Zabieram dwie karty, obie gigowe, więc zrobię bardzo dużo zdjęć. Chyba cieszę się z wyjazdu.
  22. Dobrze, ze chociaż w restauracjach można płacić jeszcze złotówkami.
  23. Cześć śpiochy. 1967 każdy ma jakiegoś bzika, mojego odnalazłaś na allegro. Z resztą ja się to tego przyznaję. Chyba muszę brać sie do pracy. Niby wyjazd na pięć dni, a tyle trzeba ze sobą targać.
×