Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Norma66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Norma66

  1. Cholerak. Zapomniałam parasola i zmokłam do suchej nitki. Nie lubię pić piwa sama ,ale chyba będę zmuszona wypić z jajeczkiem na rozgrzewkę. Może któraś wpadnie?
  2. Mam internet. Ale się naczytałam. Chyba jaszczomb wam taką wenę przyniósł.;);)
  3. Pisząc szybko piszę jak bohater mojej ulubionej komedii żandarm z \"Allo. allo\". A dzieci się czepiam jak zjadają literki czy kropki czy ogonki. Jutro zrobię dzień fantazji, niech sobie bidule odpoczną. Bo jak pomyślę, że się pożegnamy w czerwcu (3 klasa) to już mi się ryczeć chce. Atinko! A ten kuń miał 2 czy 4 nogi?
  4. Ze mną chyba jest podobnie. Nie lubię kłamców i naciągaczy , bajarzy na swój termat. Ja daję sobie radę w życiu. Prać, prasować, gotować umiem. Mam pracę, którą kocham, syna, który daje mi mnóstwo radości i siły do zycia. A brać sobie gacie po to tylko by je prac nie wchodzi w rachubę. I jak usłyszałam raz, ze chyba nie jestem magister bo w liceum nie mogę pracować to dałam sobie spikój. ;);););)
  5. Enka! Najlepsze to jak piszą 182 cm wzrostu. Profilaktycznie przy moim 164 zakładam pantofel niski a tu okazuje się chłop mego wzrostu. To jak on tak ze wszystkim bajeruje to o innych wymiarach nie piszę!
  6. Prawie40 Ty lepiej juz zacznij zbierac na ta 18. U mnie w rodzinie najmłodsze dziecko ma 24 lata, a mój syn dopiero 14 skończy w lipcu. Ale z tego co widzę po znajomych to 18 to spory wydatek. Koniecznie w lokalu i to na dużą liczbę gości. Co do kompromisów to potrafię się dostosować i uparta jak osioł bywam tylko czasami. Można się ze mną dogadać. Jak mawiał mój świetej pamięci tata \"za rączkę i do knajpy\". Ale bym poszła na kompromis to muszę mieć dla kogo. A te \"modele\", które poznałam nie zasługują na uwagę. Pytam się też skąd się takie nieudaczniki biorą. Jakież mamuśki musiały się nad nim pastwić. Jak ktoś potrzebuje opiekunki to do domu pomocy.
  7. Witaj Małgoś jeszczesmy Cię tu nie czytały. Skąd klikasz. W imieniu 40-tek witam miło i sympatycznie.
  8. Sfrustrowana nie jestem i chciałabym jeszcze trochę pożyć. Więc albo to będzie ktoś sensowny albo nikt. Przecież już nawet są oferty wyjazdów dla singli. Na szczęście mam z kim jeździć, bo księciunio jeszcze chce poznać kawałek świata. A jak zmieni towarzystwo matki na młodsze to będę jeździć do koleżanek z netu.
  9. Też kiedyś byłam nadgorliwa i myślałam, że wszystkie dzieci muszą wszystko łapać w lot. No i przejechałam się na własnym dziecku. W zerówce koszmar a w I klasie klapa. Teraz jest już cudnie, ale nauka czytania szła nam jak Syzyfowi. W sieci bywałam, ale mam dość. Nie szukam mister Universum, ale dobrego człowieka, no może trochę przystojnego też. A to na co trafiałam to sfrustrowane nieszczęśniki. Ja dalej umiem się bawić i śmiać mimo chwilowych dołków i nie mam już zamiaru nikogo niańczyć. No ale może wrócę na jakowyś czat choć na chwilę.
  10. Znowu zapomniałam. W I klasie dzieci mają pobawić się tabliczką mnożenia, i jak któreś zapamięta to dobrzę. Ale tylko w zakresie 30. Jak nauczycielka robi powyżej 30 to nadgorliwa, a dzieciom to na dobre nie wyjdzie. Drugie półrocze klasy 3 to taki koniec, po nim wiadomo, ze dziecko może mieć problemy z matą. Do tego czasu większość dzieci nauczy się. I dlatego nie można przeładowywać dziecka wiadomościami. Jak za dużo to i krowa nie zechce. Klasy 1, 2, i 3 to przygotowanie solidnych podstaw, to tak jak z budową domu. Jak zrobimy po łebkach i byle jak to wilgoć, grzyb i inna zaraz. A jak zniechęcimy dziecko do nauki w młodszych to nie będzie chciało mu się później nic robić. Ale wam wykład zrobiłam. To się już nie powtórzy, obiecuję.
  11. Co do szukania jaszczombia w sieci to nie powiem, ze nie próbowałam. Było kilku fajnych (w sieci) a jak doszło do realu, to Matko Boska jak ja chciałam uciec. Nie powiem, że jestem MM czy BB ale jakąś tam prezencję mam. Po kilku takich spotkaniach zbastowałam, bo tak naprawdę czy mi to źle jest. Jak mi ktoś jeszcze pisany to pewnie go spotkam. Idę gotować karmę dla księciunia. Ja na diecie bo co bym nie zjadła to cholera od razu pobolewa. Polubiłam nospe i rapacholin.
  12. Do upierdliwego mówię słodziusieńko: WON i nie ma wyjścia Pedagogicznie nie? Tabliczkę mnożenia śpiewam z dziećmi. Rapujemy układamy pioseneczki i jakoś idzie. Ale wiem, że dziecko powinno ją znać perfect do drugiego półrocza klasy 3, jak nie to przechlapane.
  13. A księżniczka to niewymienne, tak jak wróżka. Trza zapamiętać i już.
  14. Atinko, serce Ty moje USG mam już za miesiąc (czyżbym się pani rejestratorce spodobała). Swojej oponki nie oddam, sama ją sobie hoduję to i sama będę nosić. A jak sobie przypomne, ze jeszcze niedawno wazyłam 40 kg to taka złość mnie bieże na tego, który odszedł, że jeszcze przez świnię zycie bym postradała. A czy to warto by było jaszczombi już nie oglądać.
  15. A któż się na naszego jaszczombia zasadził. A wolno to tak bezbronnego jaszczombka brać za swojego i jeszcze o porwanie chłopa prosić. ( swoją drogą może podrzuci mi jakiegoś?). Korzystam z necika u bratanka, więc cosik mogę do was wysmarować. Eneczko czy brakuje Ci jeszcze jakisik roczników listy. Wal smiało. Ja tez poproszę o gofra jednegio, może być z dżemikiem brzoskwiniowym, albo z frużelinką jakowąś, nie pogardzę. Pogoda się zmienia, łeb zaczyna boleć, ale nie mówię tego głośno bo i inne części ciała jak pozazdroszczą to tez może będą chciały. Jakbyś Enka miała jakiś fajny scenariusz imprezy na dzień matki to podeslij. Pocztę otworzyłam, uśmiałam się i chwała Bogu ż mój synuś nie był taki pomysłowy.
  16. No jedno co w Polsce dochodzi - poczta. Cieszę się, że mogłam wam sprawić radość. Jak jeszcze czegoś brakuje to piszcie. Atinko! Spiraciłam dziewczynom płytki \"25 lat listy przebojów trójki\". Jak masz chęć to tez to dla ciebie mogę zrobić. Kobiety piszcie dużo to będę mogła poczytać. Dziś idę na wojnę z panem od netu. Mam go a jakoby nie było. Otwiera stronę 20 minut, a potem nie mogę i tak nic wysłać. Ino rano są takie szanse. Ale muszę już kończyć, bo trza się do roboty zbierać - iść i krzewić kaganek oświaty. Byłam wczoraj na Przeczuciu z Sandrą Bullock. 90% filmu świetne, ale na końcówkę brakło im pomysłu.
  17. Podobno wchodzi nowa terapia: Leczenie telepatyczne stosowana przez tych lekarzy co to w Anglii i innych krajach zgniłego zachodu kasę robią. Jak was ładnie poproszę to może przyślecie mi kilogram zdrowych i dobrych myśli. pomoże na 100%. A jak nie, to na dwie zdrowaśki do pieca chlebowego i minie jak ręką odjął. Nawet ładnej opalenizny nabiorę:)
  18. U mnie jaszczompie bedo latac dziś wysoko, bo pogoda cudna. Pot leje się pomiędzy półdupkami. A co do lekarzy to chyba ten ostatniego kontaktu wyleczy wszystko.
  19. ślijcie wszystkie jaszczompie do mnie. Wysyłam wam pierdółki na prywatne konta. Mnie juże troszku lepiej (nie mówić).
  20. Atinko! 23 maja możesz mi kondolencje złożyć, to już będzie 5 lat jak w cnocie żyję i już powoli zapominam jak to drzewiej bywało. A chyba bywało skoro mam potomka upierdliwego. Ale to już tak dawno, ze chyba przeceniam wartość i jakość, a może nie? Mnie tak łatwo nie jest pokonać. Węgiel, nospa, pyralgina, rapacholin i dziurawiec trochę pomogły a dieta zrobi swoje. I dzięki temu może schudnę?
  21. A ja filmik otworzyłam. Zdrzaźniłam się trochę opisami, że to z Polski. No ale cóż tak nas niektórzy odbierają. Jakieś 2 miechy temu koleżanka,tak przy okazji utoczenia mi krwi w kierunku hormonów tarczycowych, zrobiła mi bilirubinę, bo podobno moja krew jej się nie podobała (że co, że niby za błękitna ;)). Podobno poziom był lekko podniesiony. Ja to zbagatelizowałam i może ta cholera teraz się odzywa? Ale nie wezmą diabli złego, a do lekarzy jakoś tak mi nie po drodze! Jak mi trochę odpuści to jutro zakupię jakieś hepatile i inne cholery i się wykuruję. A jak jutro nic nie napiszę to znaczy, że ze mną kiepsko.
  22. Rapacholin nie pomaga, to chyba starość puka do ciałka (albo głupota do mózgownicy).
  23. Grill był o suchym pysku, więc albo woreczek, albo wątroba albo inna cholera mi siada. Komarów Ci u nas latoś jeszcze nie ma. Ja już po obiadku, księciunio pożarła za mnie i za siebie, a ja ziemniaczki bez niczego. Idę na leżaczek. Jak mnie jest dobrze. Zwierzęta odeszły do innego wymiaru i śpią teraz zakopane i użyźniają ogródek. Mężczyzny, i co się z tym wiąże kupy obowiązków brak, a więc idę leniuchować. Węgiel pożarłam, może bóle ustąpią.
  24. Obejrzałam sobie fotkę babci z cygarem i bogu dziękuję,że rzuciłam palenie. Gdybym tak wyglądała to mogliby mną dzieci straszyć. Musiałam udać sie po odtrutkę cocacolową, bo karkóweczką odbija mi się niczym staremu pijakowi.
  25. Zepsułam kabel od odkurzacza i miałamm wymówkę by nie sprzątać. Główka pracuje, trzeba się oszczędzać. Po połedniu wybrałam się na działkę do znajomych. Karkóweczka palce lizać. Zaczęło padać, no to my pod pawilonik nieprzemakalny i teraz rozgrzać się nie mogę. gorąca herbatka z rumem i dalej mi zimno. Jak wracaliśmy to musieliśmy przejechać obok budynku Polskiego Związku Hodowców Gołębi. Ilu tam stało jaszczompi z głowami w chmurach, nawet im ten deszcz nie przeszkadzał. Ale oni mają nafajtane w główkach. No może nie wszyscy? Oczywiście oprócz tych, których kobiety piszą na tym topiku. Pozdrowienia dla dzielnicowego.
×