margaretka*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez margaretka*
-
solarium to jest dobry pomysł, muszę się wybrać zrobi mi się lepiej...
-
a z szybkiego jedzenia to polecam, my czesto jemy potrawkę z piersi z ryżem i takie kotleciki gdzie jest pierś pokrojona i wymieszana z pieczarkami i serem żółtym..mniam
-
no to pogadam jeszcze chwilę sama ze sobą... wracając do waszych wcześniejszych rozmów to z nadmorskich miejscowości uwielbiam Darłówko i ten most zwodzony i latarnie i zamek w Darłowie i och...
-
a pan na rynku mi powiedział jak jabłuszka kupowałam, żebym się najadła na zapas bo w przyszłym roku w ogole nic nie będzie bo wszystko zmarzło... a ja bez owoców żyć nie mogę no!!!
-
dziś poszłam mu kupić półbuty przes te zakichane pogody i jak zobaczyłam ceny to zaraz sie obudziłam:(
-
moje usypia u siebie a w nocy ląduje np. na mojej głowie bo chce wejść...
-
o jezu zrobiłam znaczki i się bużka zrobiła, czyli dwukropek i nawias
-
ja wczoraj też się dziewczyn pytałam ten link co ktoś wyzej napisał to jest ściaga:jak chcesz usmiech to na klawiaturze tak jak tam jest :) i wyjdzie
-
kasiutka skoro się pojawiłaś tzn że dziecię już śpi? Bo ja też się uporałam z moją marudą
-
i cześć nowa...z lwicą to powinnaś mieć super kontakt-ta sama planeta! Ja mam mamę lwa i jesteśmy b. za sobą
-
a ja mam babcię z 13, ja 14 a dziadek 18 i jeszcze \"kochana\" teściowa też baran
-
no to teraz ja do siebie chwilę popiszę. Te baranki to na miejscu jednak nie wysiedzą, jak wam sie zdaję? takie główne nasze zalety: energiczne eleganckie ambitne zgadzacie się? Cos mnie naszło na te barankowate mysli. Założycielce gratuluje tego topiku i czekam na pociągniecie mojego wątku...
-
to znowu ja na chwilkę. Cześć Kasiutka, mój synek w piątek kończy dwa latka, to teraz ma rówieśniczkę znajomą
-
no odkurzone, ogarniete idę ziemniaki obierać... limonko: moze później to przeczytasz- nie martw się. mam znajomą która po rozwodzie i eksmisji nie mogła się pijaka z domu pozbyć a policja był regularnie. on odrzucał mieszkania zastepcze ona ostatnie pieniadze wydawała na adwokata, już nie miala co jeść ale w końcu się udało. Odsapnęła i mieszka jak królowa, ale nie ze bogato tylko spokojnie i po swojemu. I Ty się doczekasz... a ja tak sobie myślę że jak już nie wytrzymam z moim to nie wiem co zrobie bo mieszkanie mamy na kredyt, żeby dziecko miało dach nad głową, ale jak on by na złość siedział to tak samo sytuacja bez wyjścia... aaa szkoda gadać, to narazie
-
oj jakie piekne zdjęcia. ja chce nad morze a nie wiem czy gdziekolwiek w tym roku pojadę
-
koziorożec to już całkiem dramat, przynajmniej z tymi co miałam \"przyjemność\" a to wszystko jeszcze ponoć od dekady zalezy, kiedy dokładnie macie urodzinki? ja 14 kwietnia...
-
znowu wpadłam na chwilkę. zazdroszczę męża strzelca to dla barana ideał, ja mam wagę i do szału mnie czasem doprowadza
-
oj...coś się udało!!! ale nie pogadam sama ze sobą więc idę z dzieckiem i z psiakiem na spacer póki nie pada...pa
-
to sobie buźki spróbuje :) {KWIATEK}
-
witajcie. no jak ja znalazłam chwilę to wszyscy poszli, no ale jak pisałam wczoraj i tak na spokojnie to mogę wieczorem z wami pogadać. stroniczek to nastukałyście..
-
dobranoc baranki
-
zrobione, dzięki