Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margaretka*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margaretka*

  1. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    jekbyś chciała popatrzec to najlepiej wpisz samo słowo ikea w wyszukiwarke i ci się wyświetlą wszystkie przedmioty co maja w tytule to słowo
  2. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    witajcie aniu witaj!!! pochwal się gdzie byłaś co widziałaś...jakies wyspy czy cus... madzia ma rację fotki koniecznie, to dzięki tobie tez kawałek świata zwiedzimy:D a ja Ci moich nie słałam zeby skrzynki nie zapychac pod nieobecność bo po co ma leżec, ale jak będziesz chciała spojrzec na efekty to daj znać, żeby nie było że Ci nie chiałam pokazać mojej dziupelki:D kasiu a namawialam na spotkanie grupowe-ha i byłby stolik!!! teraz poczekaj jak będzie w Łodzi, to bysmy sie w końcu spotkały:D madziu super że ci się udało... w Łodzi niestety jest o wiele gorzej z ofertami, a cos takiego jak wtedy o hurtowni pisałaś to nie realne, tylko po znajomości...a ty naprawdę miałas niezły wybór!!! to sie zegnam...kupiłam sobie Twój Styl z filmem \"Samotność w sieci\", ide obejrzeć pa
  3. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    witajcie, ja własnie zrzucałam zdjęcia to cos wyśle...u nas nie ma słonca wcale więc gorzej jak u Was, smetnie że lece na rynek po coś na obiad bo będZie ulewa... wczoraj dziadkowie obsypali wnusia upominkami z nad morza chaos był jakbysmy sie rok nie widzieli, ale mama to przezywała tez jak sie urządzilismy ogólnie wieczorem miałam dośc ale gorzej że w nocy jeszcze ten chaos w głowie miałam do czwartej sie tłukłam umeczona i Dawidek też za duzo wrażeń i chyba tv bo oboje umęczeni, w końcu M. wywalony został do łóżka Dawidka co by przestrzeni więcej no i dziś czuje sie jakbym nie spała...
  4. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    dywan to mamy malutki ale w parkiet jak zapach wejdzie to dl psa juz na wieki...w tym wynajmowanym w przedpokoju była wykładzina zmywalna a jak kiedyś narobił jak był sam i zanim zmylismy to \"zapach\" się aż wgryzł niby w równa powierzchnię a co dopiero szpary parkietu, zresztą to tez gra wyobraźnia, juz o tym wiesz i koniec... ide robić tą szarlotkę...i prasowanie jeszcze czeka:( kupiłam sobie roslinki na balkon, od razu przyjemniej, działaja na mnie kojąco...w planie mam mały skalniaczek ale to juz na wiosnę. Dopiero będzie mi cudnie... zegnam sie bo pewnie juz nie dam rady wstapić...a wczoraj rany miałam najsilniejszą migrene w zyciu, myslałam że umre...
  5. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    u nas co sobote nalesniki, zyc by mi nie dali...dzis z borówkami i smietaną... kończymy po mału najgorszą robotę tylko teraz bedziemy przybijać listwy na zabudowanych oscieznicach, własnie swiezo przeze mnie pomalowanych i w końcu bedzie chwila pstryknąc fotki mój pies ma znowu cos z żołądkiem-średnio raz w miesiącu je cały czas to samo az nagle przychodzi dzień że nie je nic i juz wiadomo...i biegunka kilka dni, niestety często nie wytrzymuje wtedy do rana i cholera nas bierze że nas nie obudzi...a tu wszystko nowe chyba dostane szału...
  6. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    hejka ja jakbym miała z Dawidziem moim spac na jego łózku to bym po dziesięciu minutach była na podłodze, juz tak bywało wiec w nocy jak nie chce byc sam i tak go biore do nas więc tatus nie ma tak dobrze, bo tez zarobi niejednego kopa...:D muszę zrobic to ciasto tylko boje się nowej kuchenki, nie chciałabym wszystkiego spalić... a ser sie związuje w tych kotlecikach dzieki mące ziemniaczanej gdyby sie jadnak rozpadły pierwsze to dołóż jeszcze troche i z jajem się nic nie przywiera... tylko ja jednak wolę z orginalnego przepisu z pieczarką, smak sie robi bardziej taki esencjonalny...
  7. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    tylko dla scisłości ser i pieczarki na tarce ścieramy, na najwiekszych oczkach... a jutro robie na niedziele dla mamy na urodziny bo sobie zarzyczyła zamiast tortu ta szarlotke co kasiutce nie wyszła, więc mam nadzieję że mi sie uda i będzie czym powitac moich wczasowiczów bo dawidek juz strasznie teskni, ledwo oczy otworzy juz woła baba i dziadzia...a jak telefon zadzwoni to lament że rany julek jak to nie oni...
  8. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    ło matko sniadania nikt nie postawił a tu już po mału pora obiadu, chociaż my akurat to dość późno jemy... kasiutka wsiakła to z radości że już jeździc może? Podpisywać liste proszę bo czytać co nie ma... na obiad robie kotleciki: podwójna pierś kurczaka w kostkę dwa duże jaja 20 dag sera żółtego 20 dag pieczarek 2 łyzki mąki ziemniaczanej i smażymy w formie placków ziemniaczanych, naprawde dobre, super sie sprawdza też na szybko jak wpadną goscie do alkoholu jako zagrycha to Smacznego dzis mam fatalny dzień, deszcz leje niskie cisnienie, głowa cięzka, babskie dni, wszystko naraz-spadek formy, dzień lenistwa nic mi sie nie chce... to do później
  9. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    hejka u nas tez pogoda smetna, wlasciwie codziennie sie zastanawiam czy zdaze wrocic czy bedzie padac...a nad morzem moja mama ma caly czas upal az za bardzo... madziu moj ma dwa lata i gdzie by nie isc to i tak chce autko, teraz kupilam kregle moze zlapie frajde... szkoda z ta praca ci nie wyszlo, ale ja np. wzielabym taka hurtownie na poczatek bo nie chcialabym od razu w kierat jakis... koncze najgorsza robote choc do konca daleko, nie moge stolarza wolnego znalezc a nie bardzo chce mi sie czekac do konca wrzesnia...
  10. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    a dzis chcielismy mu kupic jakąś edukacyjną zabawkę zamiast tysięcznego auta czy setnej piłki, ale właściwie to nie ma nic ciekawego, chciałabym zeby sie rozwijał i klops, nie wiem co by mu sprwiło frajde a bylo odpowiednie do wieku, wyszliśmy z kolejną piłką którą z trudem mały oddał na chwilę przy kasie i kochane moje jest w różowe serduszka!!! nie musze opisywac spojrzeń ludzi, chłopak w wojskowych spodniach i z piłką jak dla barbi... tu chodzi mi jakie mamy krytycznie nastawione społeczeństwo, wszystko chcą szuflatkować...
  11. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    a dzis chcielismy mu kupic jakąś edukacyjną zabawkę zamiast tysięcznego auta czy setnej piłki, ale właściwie to nie ma nic ciekawego, chciałabym zeby sie rozwijał i klops, nie wiem co by mu sprwiło frajde a bylo odpowiednie do wieku, wyszliśmy z kolejną piłką którą z trudem mały oddał na chwilę przy kasie i kochane moje jest w różowe serduszka!!! nie musze opisywac spojrzeń ludzi, chłopak w wojskowych spodniach i z piłką jak dla barbi... tu chodzi mi jakie mamy krytycznie nastawione społeczeństwo, wszystko chcą szuflatkować...
  12. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    i co cisza? to ide do roboty, tej nie brak... dziś dopiero załozylismy uchwyty do szafek w kuchni bo nie bylo i te dolne nogą otwieralismy zeby sie nie schylać co chwila np. do smietnika i dzis sie łapiemy ze po tygodniu juz jest nawyk, są uchwyty a my buch noga:D a wczoraj Dawidek zrobił mi psikusa usnął na zakupach i spał o zgrozo 4 godziny, więc potem szalał do północy do czego zupełnie nie jestem przyzwyczajona, a jak chce sie cos zrobic a tu nawet spokojnego wieczoru brak to juz mnie nosi ze złości...skapitulował jak my sie połozylismy i łaskawie wskoczyl do naszego łóżka:D
  13. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    o kurcze wciąż ta sama stronka?! gdzie jesteście?! madzia napisz jak nowa praca, zamęczają na początku? ostatnio każda prowadzi monolog, a kiedy te nasze wirtualne rozmowy?!
  14. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    dostałam pumpernikel z żółtym serem i pomidorem więc częstuje... lubicie czy nie, wcinac nie marudzić, rany od niepamiętnych czasów zjadłam w łóżku... i dotarło do mnie co te nogi tak bolą i bicepsy jakos tak...normalnie zakwasy od skakania po tych parapetach, gora dół...z krzesła na krzesło...normalnie za duzo chce zdobic jednocześnie, zawsze mnie to gubi ze nie lubie na raty tylko jak w trans wpadne to od razu bym chciała na tip-top, to tez niecierpliwość jest...nie lubie czekac na efekty tylko jak robic to do kuńca...a inny tydzień sie pierdzieli i nie cierpi chociaż... no kochane troche nadrobiłam...zegnam się
  15. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    a i jeszcze jakie to wazne po tygodniu mieszkania umyc w końcu okna...dopiero po domowemu:D a tak te naklejki i jak w składzie jakims czy cus...a tak w końcu mozna cos powiesić chociaz na firanke to nie mam jeszcze pomysłu... dobra ide zaległe komentarze na allegro wystawić bo tyż cusik zalegam...
  16. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    postaram się zajrzec pózniej ale nie wiem jak to będzie, musimy jechać do castoramy i w końcu muszę choc raz połozyc się przed północą... sąsiedzi pod nami chyba nas nie polubia jak od kilku dni do północy stukamy młotkiem na podłodze...mam skrupuła ale co robic... to m i łe g o d n i a pamietam o Was nawet jak mnie nie ma...
  17. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    w związku z tym poczekam na sniadanie, moze ktos by mi podał bo ja w brzuchu burczy ale wstac nie ma siły... ooo właśnie M. wrócił z psem to może...
  18. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    jestem... kasiu ale długo schodzisz:D a madzia zagineła? znowu się dowiemy po fakcie hi,hi a ja wyszłam troche na prostą, składanie to jedno ale potem poukładac, przesortować tone książek i te wszystkie pierdoły, papierzyska, dokumenty, jest tyle roboty że choc chętnie bym z Wami pogadała to mój M. jest taki zmęczony że by się wściekł jak by robił a ja bym siedziała a tak najgorsze przerobione... Kasiu pstryknij tez ta garderobę też sobie popatrze... wczoraj o pierwszej w nocy malowałam drewniana obudowę kaloryfera co zniszczyli ci od okien, żeby w dzień się Dawidek nie przykleił...niby spałam a nadal jestem zmeczona a nogi jak bolą...całkowicie wyeksplatowane...
  19. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    dziewczynki potłukła nam się szafka łazienkowa a lustro to 7 lat nieszczęscia!!!!!!!!!!!! czy ja się kiedys uwolnie od pecha????????????? buuuuuuuuuuuuuuuuuu :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(
  20. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    żegnam się bo zasypali nas dodatkowymi pudłami z meblami, znowu nie widać podłogi:D madziu trzymam kciuki...kasiutka nie przepracuj się...teresko nie gasze swiatła...
  21. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    a tych zieleni i żółci to jest cała masa.. Dawidek ma jakąś gruszke ale nie cały pokój tylko w połączeniu z lazurem. Fajne takie dziecinne pokoje - kolorowo i odprężająco
  22. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    cześć laseczki, no to madziu gratuluje, mam nadzieje ze bedziesz zadowolona, to i mnie moze skrzydel doda:D zdjecia będę pstrykać na pewno... Kasiu tego psiaka co wypatrzyłaś to dostałam od męża bo znalazł identycznego jak nasz Szaguś, normalnie jak żywy i taki mieciutki:D i trzymaj się w tym bałaganie, pociesz sie ze mam gorszy to tak jak bys od razu cały dom remontowała
  23. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    To dziś juz wiem gdzie kawka stoi to stawiam...:D i herbatke czerwoną no widzicie wam sie podoba a koleżanka stwierdzila ze nie ma co oglądać bo graciarnia, no bardzo miło... aniu a ty z laktoka (hi,hi) do nas skrobnij czasem... wiecie jak z kawalerki poszlismy na wynajem nasz pies dostawal swira w ogole mu sie nie podobalo. Ostatnio troche siedzialam na forum o duchach i często sie powtarza opinia że psy i dzieci widza i czuja wiecej i lepiej...tamto mieszkanie naprawdę było jakies ciężkie, moja mama zawsze sie kręciła i nie mogla miejsca znależć, jednak na początku co do psa to mysleliśmy że mu ciężko przywyknąć tu nas jednak zadziwił, od razu zaczął sie bawić wesoło, wyczuł atmosfere a jak w niedziele tak na świezo poszedł z M. oddać klucze to nie chciał tam wejść jakby tam nie mieszkał... mam więc nadzieje ze w koncu nam będzie dobrze...i dawidek zaakceptował pokój i ta posciel z Noddym co kiedys kupiłam to był dobry pomysł na nowe miejsce, teraz jak nawet wstanie w nocy to woła Nono i wraca do łóżka, tylko rano steskniony dosypia u mamy
×