Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margaretka*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margaretka*

  1. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    ahoj!!! opisze troche pierdułek to bedzie co czytac... pół dnia z instrukcją obsługi składalismy stół, ale oczywiście dziura z dziura nie chciały się zejść, a miał byc pożądnie wykonany...juz nie wierze że to jest możliwe, jutro przywioza resztę mebli aż strach pomysleć ile to bedziemy robić...a dziadkowie nad morze pojechali więc mały skutecznie utrudnia, tylko człowiek nerwy traci ile śrubek wsiąkło...:( jeden stól był w czterech pudłach więc kilka mebli...łups...brak miejsca:D idę lulu, jutro jeszcze remoncik-3 dołozy kafli w łazience bo brakło i sprowadzali; i drzwi by dobrze było dopasować bo cuś nie idzie i M. stwierdził ze jak w wychodku miejskim bez drzwi...no tragikomedia...a reszta pudeł czeka na stolarza do przedpokoju...no to se jeszcze poczeka hi,hi
  2. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    dzień doberek... jestem pierwsza ale kawki nie postawie bo nie wiem gdzie jest...:D ale ważne że po wszystkim, na razie jak na biwaku i zmęczenie okropne...wstalismy bo mały sie wyspał ale jak tylko zacznie marudzic to wszyscy jeszcze lulu...nie chciał tu zostać na noc ale teraz ma humor bo jest z nami i tuli się za cały tydzień siedzenia z dziadkami. A noc tez niezła bo raz mnie wołał jakby sie bał wyjść, bo tak juz by był u nas, ale do rana spał u siebie więc teraz trochę odpoczynku i znowu robota... telewizja miała byc podłączona i nie jest...nawet tego nie potrafia zrobić...a byli dwa razy...bez komentarza...
  3. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    jak przezyje napisze do Was z nowego miejsca... dopiero wróciliśmy bo wielkie sprzatanie po całym dniu głodowy sucha bułka kiełbasa w dłoń i mąż tam wrócił na nocną zmiane kończyć a ja pakowanie jak nie usnę... żeby podkreslić że mamy pecha los na koniec zadrwił nam na nosie i wysiadła część swiateł i elektryk siedział dzis z nami pół dnia szukając przyczyny tak żeby nie trzeba było kuć!!! świeżutkich ścian bo powiedziałam że zawału dostane i nastapi zgon bo juz nienawidze tej chałupy... oczywiscie jeszcze i tak duzo do roboty ale juz mi wszystko jedno, miala byc radosc ale to wszystko nas przeroslo. przyszla sofa bez poduszek i reklamacja...co ja w poprzednim zyciu narobiłam że tak dostaję w dupę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  4. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    uwaga uwaga!!! jutro przeprowadzka!!!
  5. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    witajcie kasiu wchodzisz w moje allegro ,aukcje, wygrane, wybierasz dany zakup i po prawo klikam komantarz
  6. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    troche wam zapchałam skrzynkę... kasiu ja widzę podobieństwo, nie załamuj się Madziu kupiłam własnie dywan, gdzie jest instrukcja obsługi jak sie zachowywać gdy czymś sie zaplami, mozna chyba to odnieść do ubrań...przy gumie jest najpierw kostki lodu potem spirytus
  7. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    Aniu i wyjdą takie chrupiące jak w sklepie?
  8. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    A tak w ogóle solenizantko to się nie ukryjesz bo mam mamę Annę...stawiasz ciacho... hi, hi A to życzonka... Twoje imię w kalendarzu, to jest Twój szczęśliwy dzień, Poczta kwiatów w korytarzu, już za chwilę spotka Cię! Życzeń pęki weź do serca, I uśmiechaj często się. Smutków niech Ci nikt nie wkręca, lepiej realizuj marzenia swe!!!
  9. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    a no widzisz jak to te dzieci są wrażliwe, nawet od pogody zalezy czy Dawidek bedzie miał humor czy zamecza cały dzień...a co dopiero jak wzyscy podminowani chodzą... a Ania pisała wczoraj że robi to moze ma jakis fajny przepis, patrzyłam tez u Pascala ale on z drożdżami...
  10. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    witajcie kochane, witam się rano bo do wieczora nie wiadomo czy dozyje... aniu a zdradz jak robisz gofry, bo jedni jak nalesniki a inni mowią że tak sie nie powinno. Drożdże dajesz? kasiu jak Zuzia nadal spi, bo moj sie jeszcze bardziej rzuca i w dzien nerwus straszny, zle to nasze zamieszanie na niego wpływa...
  11. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    hhhhhhhhhheeeeeeeeeejjjjjjjjjjjjjjj.........................
  12. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    aha, to zajrze, jak sie jedno uspokoi to drugie w zyciu czas zmienic... zegnam sie więc i na spoczynek oddalam, ale swiatła nie gaszę co by Tereska po nocy jak zajrzy ciemno nie miała:D
  13. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    własnie czekam na odpowiedź...
  14. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    a dzieci rzeczywiście takie jasne włosy maja czy tak na słonku wyszło?
  15. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    a dzis z allegro przyszly takie koraliki zamiast drzwi do przedpokoju chcialam ale zupełnie inny kolor i jestem zawiedziona... a remoncik 3 ma tylko dwa dni bo inna robota wyznaczona i tak to jest jak sie na gwalt szuka...
  16. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    no superek...synkowie tez jak pofarbowani ta samą farbką hi,hi
  17. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    ta koleżanka co w stanach siedzi lubi wszystko na zdjeciach widzieć i mnie męczy to jak pstrykne to cus wam pokażę...
  18. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    ciasteczka działają wspaniallllleeeeee ale ochota odeszła hi, hi ja kupiłam coś z homeopatii i daje sie tylko 10 dni bo maja byc juz skutki, na razie nic robie dla siebie ale trochę przesadziłam, tam by sie 3 chłopów przydało...a malowaniem nie nazwała bym sciany gdzie jest taki gips połozony jakby widelcem podrapać-tak obrazowo i do tego oranż-do licha miejsce przy miejscu ciśniesz co by w dziury kolor wlazł, farby brakło w połowei a nadgarstek zwichniety od uzycia siły...
  19. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    no właśnie liczyłam że ci sie spodoba, a zapomniałam napisać że wysłałam Wam... w ogóle nie korzystałam wiec się nie znam... a co do tabletek to taka zmiana ze w koncu z dnia na dzień brak ochoty na słodycze w końcuuuuuuuuuuu a jeszcze leżą ciasteczka korzenne na depreche a tu nawet jogurt mdli bo za słodki?
  20. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    też idę sił nabrać co by jutro kalorii przy okazji pospalać...zrobiłam juz sniadanko co by się \"przegryzlo\" jesli macie ochotę na kalorii garść to smacznego: puszka rybki jajo na twardo ogorki kiszone cebulka trochę majonezu M. chciał to ma, a psina jak się kręci...
  21. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    dla mnie 36 to nie osiagalne i nawet nie chce dlatego jak bym na ciebie spojrzała to pewnie bym sie zdziwiła z czego sie odchudzasz ale to tak jest ze kazdy to czuje w sobie indywidualnie, i to zalezy czy osoba w ogole jest drobna czy mocnej kości, ja niestety do drobnych nie należę...
  22. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    a mój mały mało mówi na kota to si si zamiast kici, ostatnio odkrył "nie" i teraz tak wdziecznie przeciaga to słówko jakby sie nim delektował
  23. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    malować też lubie, czy inne jakieś wykończenia, listwy musze nakleic, obudowe kaloryfera bejcą polecieć i moja mama tez to samo zawsze mówiła a jak bylam w ciazy to mnie nosiło i kuchnie przemalowałam, wraca M. z pracy i szok i krzyczał ze dziecko frma zatruję...a w przedpokoju sobie sama przyciełam wykładzine zmywalną i tez wtedy było ok... najgorszy syf to wiercenie i w ogole sprzatanie po tym wszystkim...
  24. margaretka*

    zodiakalne barany po 30-tce

    kasiu masz może w laptopie gg, probuje sie połaczyc po zainstalowaniu a to cholerstwo nie działa. jak mialam internet w komputerze nie było problemu, wlasnie dostałam głupia odpowiedż z pomocy technicznej że trzeba z wtyczka albo bez i nie działa i tak i tak...
×