kasiutka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasiutka35
-
witajcie, nadal żyję :) chociaż jak mi sąsiadka opowiedziała, jak to było to normalnie zmartwiałam. Podobno facet budowlaniec do niej się dobijał i przywitał tekstem \"Ewakuacja budynku\", ta spanikowała i zaczęła walić do nas, a na dole nikogo, bo mama wyszła z psami, a my u góry. Do nas nigdy nie można się dostać :) Więc dorwali mamę jak wracała, ale o ewakuacji już nie mówili ogólnie też padam na pyszczek, mimo iż nic wlasciwie dziś nie zalatwiłam, no poza psem, którego zaciągnęłam do weterynarza na kolejny zastrzyk. Do wydziału w końcu nie dotarłam, bo tak to już jest, że jak coś chcesz zrobić to ci tyle innych spraw wypadnie, że nie dasz rady :O ale jutro z samego rana idę! w tych wszystkich testach to tak już jest, że część pasuje, część nie. Ja na parę pytań to nie wiedziałam nawet co odpowiedzieć. Traktuję je z przymrużeniem oka. Do mojego dziecka słowo żywczyk pasuje jak ulał, ale też nie wszystko w opisie się zgadza. Przepiszę ci pozostałe opisy to zobaczysz, który najbardziej pasuje. Ania to ma życie, znowu ją zaprosili na kolację... już nie pamiętam jak to jest wychodzić po 20-stej... dla mnie życie się kończy o 19-tej gdy zuza idzie się kąpać :O
-
dzień dobry to i ja się melduję :) dzięki za śniadanie, pyszne było. Kawka jak zwykle :) muszę się doprowadzić do stanu używalności publicznej i najpierw z psem na powtórną wizytę u weterynarza a potem dawaj do tego wydziału komunikacji... i niech mi nikt nie podskoczy... u nas też wszędzie jakieś roboty, cały toruń rozkopany. Wczoraj panowie budowlańcy powiedzieli, że za trzy dni skończą naszą ulicę robić. Hurrrrrrrrrrrrrrrra!! skończy się hałasowanie od samego rana, przeklinanie pod oknem i obcy ludzie przestaną się kręcić, bo ja w lesie mieszkam i nie lubię tłoku ;P A co najważniejsze będzie można wreszcie postawić auto pod domem a nie gdzieś tam pod lasem :) teraz mi się przypomniało, jak tu zuzę doprowadzić do porządku, jak ona te łapki i nóżki w plamach jagodowych :O dodam jeszcze że butów ona nie uznaje i zawsze jeździ z gołymi szpatynami...
-
bez piffka to nudno :D ja mojego brudasa to dziś nie domyłam, dostała do jedzenia jagody, więc cała buzia, bluzka, spodenki, a na dodatek ręce i nogi po tym, jak zrobiła sobie maseczkę z jagod na wszystkich koniczynach :D niestety w kąpieli nie wyszło i jutro będzie straszyć :O oki zaraz spisuje opis średniaczka, mam nadzieję że dam radę i odsyłam na maila :)
-
hej hej :) melduje się z wieczora z piffkiem w rączce :D madzia nie przejmuj się, ja jak przed wielkanocą pofarbowałam sobie włosy to myślałam że z domu nie wyjdę :) jakoś nie ufam fryzjerom tego samochodu tak do końca nie załatwiłam, po prostu mam tydzień a nie jeden dzień na zalatwienie sprawy, no ale do przodu jest :) margaretko wysłałam ci ten test
-
no to przegląd mam zrobiony, facet co prawda nie podbił dowodu, ale wystawił zaświadczenie że wszystko ok i dał tydzień na załatwienie tabliczki :)
-
jak nic nie załatwię to pojutrze autko postawię pod domem i będzie se stało :P
-
teresko no to mnie pocieszyłaś :D :D :D :D :D :D :D
-
:D :D z samoopalaczami tak bywa, też miałam taką historię, tzn. parę dni nie poprawiałam, a potem założyłam krótką sukienkę i wyszłam z domu. Jak spojrzałam na moje nogi pełne zacieków to z powrotem do domu wściekła się przebrać :D ja na solarium nie mogę bo mam za jasną cerę i od razu mam krostki i piegi mi wyłażą
-
no właśnie kolejny wtorek... może na starość mi się szczęśliwy dzień zmienia :P a jutro na pewno nie, bo na decyzję podobno się 1 dzień czeka (oby bo dłużej nie mogę...) u nas nigdy nie ma niczego od razu
-
teraz jestem w trakcie ustalania menu na imprezę zuzy. Jak zwykle wiem, jakie będą ciasta, bo to najważniejsze :D ale chyba jeszcze wypadałoby coś konkretnego...
-
z tą ikeą to bardzo bym chciała, ale muszę to dokładnie przemysleć, co, jak, bo z taką dwulatką przylepą to nie jest tak łatwo... musiałaby zostać z tatusiem na cały dzień. Ale spoko coś wymyślę... A propos zuzy, jak ona dziś zobaczyła że obcy facet wsiada do jej samochodu to wpadła w histerię. Jak wsiadał to już była zaniepokojona, a jak zamknął drzwi i ruszył to normalnie masakra...
-
właśnie dlatego nie lubię samoopalaczy, bo tak dziwnie śmierdzą. Teraz kupiłam sobie balsam nawilżający, lekko opalający garniera ambre solaire, bo od lat używam ich samoopalacza do twarzy, niby balsam i tak samo smierdzi :( a każą nim smarować całe ciało, to mam śmierdzieć?
-
hmm ... to ja nie rozumiem związku... ania mówi że idzie spać, bo ma dużo maili od studentów... ;) jak mam to rozumieć? :P
-
ja sobie przytargałam z poznania z ikei taką: http://www.ikea.com/webapp/wcs/stores/servlet/ProductDisplay?topcategoryId=15558&catalogId=10103&storeId=19&productId=25679&langId=-27&chosenPartNumber=S89829586 jasnobeżową i psioczę, bo niewygodna na dłuższą metę i po wypraniu pokrowce są zmiętolone niemilosiernie a twierdzą że nie należy prasować. Oczywiście prasuję.
-
ale dokończę z tym samochodem, choć historia niewiarygodna wręcz. Otóż dwa lata temu mój brat jechał gdzieś z mamą i stuknął ich jakiś palant, który wymusił pierwszeństwo i zwiał z miejsca zdarzenia. Nikomu nic się nie stało, ale auto przez ponad miesiąc było w warsztacie. Odebraliśmy go i ok. Po roku (czyli rok temu) byłam na przeglądzie i wszystko było w porządku. I dzisiaj pojechałam na ten kolejny, nieszczęsny przegląd. Zostawiłam samochód, wracam po godzinie, a facet do mnie, że samochód nie dopuszczony do ruchu, bo nie ma tabliczki znamionowej na przednim słupku po stronie pasażera (tam gdzie był naprawiany po stłuczce). Okazało się, że nie dość, że w warsztacie o niej zapomnieli, to jeszcze nie zauważyli tego podczas ubiegłorocznego przeglądu. Normalnie ręce opadają! No i facet kazał mi jechać do wydziału komunikacji, żeby wystawili zastępczą tabliczkę. Po powrocie do domu i telefonie do wydziału komunikacji okazało się, że ten pan ze stacji obsługi powinien mi wystawić zaświadczenie, że nie mam tabliczki a ja dopiero z tym zaświadczeniem mam się zglosić do nich i na tej podstawie wystawią decyzję, z którą z kolei ja mam wrócić do stacji obsługi i oni dadzą mi nową tabliczkę!!!!!!!!!!!!! A jak już zaznaczyłam wcześniej ta stacja renówki na drugim końcu torunia. No żesz ty w... Więc jutro jadę bliżej do innej stacji a nie do tamtej gównianej i mam nadzieję, że to załatwię, bo mam czas do 21 czerwca...potem dowód straci ważność...
-
ale nie powiedziałam wam najważniejszego, tego, co uczyniło ten dzień tak upiornym. Otóż powiedzieli, że mój samochód nie może być dopuszczony do ruchu i cała moja wyprawa poszła na marne
-
w ten weekend to ja tysz nie mogę bo jak juz pisałam mam urodziny dziecięcia mojego. Muszę zrobić to risotto skoro takie pycha. Madzia a z tym stanikiem to mi właśnie najbardziej chodziło żeby podnosił. Potrzebny mi taki pod bluzki i sukienki bez plecków, ale może takiego jeszcze nie wymyślili... a to się aniu zdradziłaś, czyli że masz zajęcia na podyplomowych ;)
-
najpierw byłam na drugim końcu torunia na przeglądzie samochodu, wróciłam po południu, zuza po drodze zasnęła, potem przyszedł facet od ubezpieczenia samochodu, a na koniec musiałam pojechać z psem to weterynarza, bo ma strasznie podrażnione jedno oko. Dostał 2 zastrzyki, krople do oczu i mam się zgłosić za dwa dni
-
witajcie po upiornym dniu, właściwie to nic mi się już nie chce.. nawet nie wiedziałam czy znajdę siły, żeby jeszcze trochę postukać po klawiaturze...
-
z tą ikeą w centrum to tak mi się powiedziało, chodziło mi o tę na targówku :) muszę spróbować tego winka :) za przepis na risotto dziekuję tylko problem w tym, że jakoś ciągle nie mogę się przekonać do tych krewetek...
-
cześć dziewczynki wpadłam się przywitać. Później poczytam co tam nagryzdałyście :) teraz muszę lecieć na przegląd (z samochodem oczywiście :) ) a u nas leje!!!!! Cholerka a to potrwa kele godzinki a tam nie ma nic ciekawego ! I gdzie ja sie z zuzą udam?! Piję kawę w biegu
-
fajne rzeczywiscie muszę zobaczyć :) a w poznaniu też byłam, tylko droga przerażająca, same zakręty, wąska i pełno tirów, to już prędzej odważyłabym sie jechac do wawy
-
fajniutkie te dresiki :D
-
muszem przygotowac imprezke w weekend, szukam dobrego przepisu na risotto, może któraś zna? nie powiem wam jakie mniamusne przepisy na torciki znalazłam co by was nie katować :)
-
chłopcy chyba z reguły są więksi więc się nie przejmuj :) oj a ja w weekend nie mogem, moje dziecię kończy dwa latka :D ale potem...