kasiutka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasiutka35
-
no właśnie, ja na kursie jeździlam punto i chevroletem a mój to renault megane, o wiele większy i sprzęgło z innym luzem, i na początku to bałam się stawać na światłach, bo ciągle mi gasł, bo za słabo naciskałam, i mnie przytłaczal, bo taki duży :) ale teraz juz ok, uwielbiam jeździć samochodem, szkoda że tak dlugo zwlekałam. Pewnie gdyby nie to że samochód stał osierocony pod domem i nie było komu nim jeździc to nadal bym nie miała prawa jazdy...
-
ale jest jeszcze jedna ikea w wawie, wiem że przez wisle się przejeżdża... ale ania nam nie powie bo sobie poszła
-
ja do ikei to baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo... muszę się z tym przespać :D madziu dokładnie to nie wiem, kupuję 80-86, ale mam też większe tzw. przyszłościowe, tylko nie wiem po co to kupuję, bo zuza nie uznaje śliniakow, więc bluzki niektóre to takie artystyczne... :D
-
to ja poczekam aż założysz i mi to potwierdzisz :) a nie boisz się jeździć? no ja to panicznie się bałam na początku.
-
a no własnie patrz ja też dopiero co go oglądałam na allegro! Tylko nie wiem o co chodzi, czy on podnosi to co powinien podnieść czy tylko zakrywa?
-
słyszałam że taka pogoda ma się utrzymać przez pewien czas :)
-
ja tam jednak muszę pomacać (o ciuchach oczywiście mówię :)), jestem strasznie zadowolona z moich dzisiejszych zakupów w ciuchaczu, znowu super spodnie rybaczki wyhaczylam i koszulki super markowe i baaaardzo fajnie leżące. W sklepie takich fajnych nie widziałam :D
-
no i poszła ta co mi miała powiedzieć o winie cześć madzia :) u was też tak fajno chlodno dziś było?
-
poczekaj poczekaj a o co chodzi z tym winem z wodą? Proszę o więcej szczegółów! ja to gdybym zaczęła robić porządki na moim poddaszu to chyba by mi z miesiąc zajęło, zresztą to bez sensu, bo ja wszystko zbieram i bo jak to mówię \"a nuż widelec mi się przyda\" i strasznie ciężko mi cokolwiek wyrzucić. To po co porządki jak i tak nic nie wyrzucę... oi tak wszystko upycham i upycham i upycham... i coraz mniej miejsca mam ... ikea... moje marzenie... jutro cholera mam przegląd auta, no normalnie wszystko mi się teraz zwaliło... najpierw komp i ten atywir a teraz samochód, rano przegląd, wieczorem ubezpieczenie...
-
ha ha ha akurat, mnie to zawsze nosi, jak tylko deszcz przestał padać to d... w troki i w długą. Dopiero wróciłam, cały czas pieszo, będzie parę kilometrów. Ale u nas fajnie po deszczu, niektórzy nawet na długi rękaw byli, fajnie się łaziło bez upału. A i ciuchacz po drodze wyhaczyłam, i znowu parę rzeczy przybyło :) teraz czuję się lżej, uwielbiam to uczucie, zawsze lubiłam chodzić. A ostatnio tylko ciągle samochód i samochód... ale piffko na wieczór tysz mam :P ania to pewnie całą ikeę wykupiła... teresko ja też się przymierzam, żeby zuzi pokój zrobić, różnica między nami taka, że u mnie to ja decyduję jaki on będzie, ty to pewnie pod dyktando...
-
biedna margaretka dalej ją zalewa...
-
czołem wszystkim ! w porównaniu z poprzednią nocą ta była zdecydowanie lepsza, ja na szczeście w sypialni mam dość chłodno :) i chyba tak jakoś nawet chłodniej na zewnątrz... chociaż może mi się wydaje, jeszcze nie wychodziłam i nie wiem kiedy to zrobię, bo dziś kładą kostkę pod naszym domem, jak patrzę jak wyrównują podłoże to nie mam odwagi stąpnąć moją przyciężką nóżką :P ale mam nadzieję, że mnie dziś wypuszczą... dzięki za kawkę i śniadanko, bo jeszcze nic nie jadłam. Mówisz kakałko lepsze, muszę spróbować... buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ja tysz chcem do ikei
-
no na moją kawę to musiałybyście trochę poczekać :P bo ja najpierw muszę zuzę spacyfikować... wpadam tu przeważnie kele 10 :) ale obiecuję, że kiedys tysz was zaproszę :) trudno polatam se po forum i tez pojdem spac dobranoc
-
to tzw. głupawka :)
-
no no to teraz tereska bedzie latac :D :D
-
miało być ale jaja :)
-
ale jaka nie ma nikogo... a ja już zdążyłam w sklepie po buszować i obeżreć się pizzą, tylko o tym ostatnim jeszcze nie mogę zapomnieć, mimo iż bardzo bym chciała... Mam wyrzuty sumienia... A teraz u nas leje i troszkę grzmi, ale nadal gorąco. Pies się boi
-
a no i jeszcze próbowałam pokręcić hula-hopem, ale już po minucie miałam dość... chyba muszę popracować nad kondycją... zresztą ciągle mi spadało i bałam się że zuzę obudzę... więc musiałam zaprzestać :P
-
ha ha ha nie zwężyłam spodni. Wyciągnęłam burdy i zaczęłam szukać wykroju na sukienkę. I jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, wybrałam chyba 10 i teraz mam dylemat. Czyli ani spodni, ani wybranego wykroju. NIe lubię tego słomianego zapału u siebie :O I jeszcze oczywiście teraz burdy się walają, co wkurza mojego męża, bo robią bałagan a zanim się na coś zdecyduję to trochę czasu minie :P u nas burzy oczywiście nie było, o deszczu nie wspomnę, pod wieczór był taki fajny chłodny wiatr, ale po nim też dziś śladu nie ma... i znowu upał... a mnie dziś czeka tankowanie (już chora jestem), kupno i wymiana żarówki w samochodzie i wyjazd po pieluchy niestety do reala :(, ale to wszystko jak to mówią w drugiej części dnia, bo teraz siedzę przed kompem, który odzyskałam :)
-
no a u nas d... się wypogodziło, nie było burzy, nie padało i się wcale nie zanosi. Trzeba było podlewać ogród... dziewczynki dzisiaj z wami nie posiedzę bo muszę wypozyczyć kompa, ale jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przynajmniej sobie wreszcie zwężę spodnie... do juterka :)
-
zostaje jeszcze samochód, ale po pierwsze przez to że ciągle nam robią ulicę, stoję w pewnej odległości od domu, a po drugiej jestem na jedno oko ślepa, tzn. moje autko i to też mnie zniechęca...
-
a ja chcem coś słodkiego!!!!!!!!!!! A tu nic nie ma, materiału na zrobienie ciasta tysz nie ma!!!!!!!!!!!!!!! nic nie kupiłam przed południem no bo przecie siem odchudzam a teraz mnie chwyciło!!!!!!!! Jestem na głooooooooooooooooooooooodzie :( ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gdybym miała pewność że przez chwilę jeszcze nie będzie burzy to bym wylazła po coś a tak...
-
wszystkie wywiało... u nas się zbiera i zbiera na tę burzę... zachmurzyło się, ochłodziło...