Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiutka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasiutka35

  1. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    dzień doberek :) wpadłam się przywitać, wróciłam z wesela, teraz lecę do pracy, potem będę opowiadać
  2. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    nareszcie mogę znowu usiąść na kanapie, w zabójczej dla mojego kręgoslupa pozycji i pracować zezując jednym okiem na TV
  3. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    :) :) :) :) :) odzyskałam mój komputer!!!!!!!!!!!!!!!!! ale sie za nim stęsknilam !!!!!!!!! normalnie o mało pana z serwisu nie wyściskałam ! co prawda stwierdził, że czeka mnie prawdopodobnie wymiana nagrywarki, ale co tam, na razie o tym nie myślę
  4. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    witajcie no więc moja fryzjerka jest naprawdę wspaniała, teraz mam fryzurę chyba najbardziej zbliżoną do tej ze zdjęcia, które wam kiedyś wysłałam, teraz w łazience będę robić \"wariacje na temat\", czyli będę próbowała na 1000 sposobó sama ją ułożyć... kupiłam też suknię, którą sobie upatrzyłam, rozmiar M ale jest za duża, stałam w tej przymierzalni i gapiłam się w odbicie zastanawiając się, co teraz robić. W końcu wzięłam ją i stwierdziłam, że sama zwężę. Skoro potrafiłam szyć dla siebie stroje na każdą okazję to przeszyć po bokach tysz powinnam umieć :P Facet od kompa mnie zdołował, wpadłam do niego będą w mieście a on rozłożył ręce i mówi, że czeka na wentylator, ma być ponoć jutro, aż boję się myśleć, co będzie jak nie przyjdzie... No więc zmagań z nieprzyjaznym kompem stacjonarnym ciąg dalszy... Margaretko myślę, że z tymi biletami to bardzo dobry pomysł, naprawdę, sama bym wolała taki niż dostać prezent, zwłaszcza nietrafiony... no i jakaś dobra kolacja przy świecach ;) a z tym zaproszeniem to uważaj, bo może jeszcze będziesz żałować :) no cóż to ja wracam do pracy... brr... znowu siedzę sama na piętrze, odcięta od TV i ludzi... już się przyzwyczaiłam, że zawsze ktoś się wokół kręci i coś brzęczy...
  5. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    madziu a zdawało mi się, że te mieszkania jakoś się rozkręciły, ten przedstawiciel to dodatkowa praca czy czegoś nie doczytałam?
  6. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    ja mam wino wytrawne i chyba się dzisiaj upiję... chociaż nie, nie mogę bo zuzi spodnie szyję i mogłoby to się źle skończyć :P
  7. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    poproszę sałatkę jarzynową! może poprawi mi humor :) bo ja od dzisiaj znowu na diecie... przed tym weselem... jutro jadę do galerii i mam w planie zakupić sobie suknię... chciałam napisać że prześlę wam zdjęcie, ale przecież nie prześlę, bo nie mam laptopa
  8. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    to znowu ja, był chłopak, siedział ze dwie godziny i nie zainstalował mi głównego słownika, nezbednego do pracy, bo ten komputer jest strasznie nieprzyjazny i nie pozwolil mu na to jestem zablokowana... a potem jak juz odzyskam laptopa to chyba będę musiała po nocach siedzieć, żeby nadrobić stracony czas... a tu jeszcze to wesele w ten weekend, chcialam pojechać wcześniej, bo z laptopem to mogłabym tam pracować a tak dupa... ech życie...
  9. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    cześć niestety pan od komputera powiedział że trzeba wymienić wentylator i że on musi zamówic w serwisie toshiby w wawie i oni maja przysłać :( pod koniec tygodnia ma byc naprawiony teraz siedzę na piętrze przy biurku i stacjonarnym kompie, niby wygodniej niz na kanapie, ale odcięta od wszystkich, sama w pokoju, bez TV i w ogole... czekam na chlopaka, który mi tu wgra wszystkie niezbędne slowniki, żebym mogła tu pracować... pierwsze co to zaraz muszę podłączyć moją klawiaturę bo z ta to zaraz sie wsciekne, nie wiem co tu moj brat nakombinowal, ale pod prawie kazdym przyciskiem ma ukryta jakas funkcje, az strach wciskac... poza tym inny uklad przyciskow, kurcze czemu te cholerne klawiatury tak sie roznia, powinnien byc jeden uklad przyciskow... zle zaczelam ten tydzien... od paru dni pije gripex bo mnie rozklada, dzis zuza znowu dostala kataru, a dopiero co jej przeszlo... chyba sie powiesze...
  10. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja sie chyba pochlastam !!!!!!!!!!! oddalam laptopa do serwisu, wpadne wieczorem to opowiem ale jestem totalnie zalamana
  11. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    dzień dobry właśnie otrzymałam komunikat od mojego komputera, że ma problem z systemem chłodzenia i mam wymienić wentylator, no super. Blady strach na mnie padł, bo jak zawiozę do serwisu to nie wiadomo ile to potrwa, a ja go przecież potrzebuję. Na drugim komputerze nie mam wszystkich słowników i innych pomocy niezbędnych do pracy. Normalnie strach się bać. A za oknem tak pięknie...
  12. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    cześć dziewczyny jeszcze żyję chociaż jak zmierzyłam temperaturę to wyszło mi 35,4, to chyba niedobrze... dietę odłożyłam na parę dni... pracy przybywa... niby powinnam się cieszyć, ale normalnie sikać za przeproszeniem nie mam czasu... ja to miałam kiedyś przyjaciela, choć mówią, że to niemożliwe między kobietą i mężczyzną, jednak miałam, potem jakoś tak się nam drogi na chwilę rozeszły i nie udało się tego uratować, a teraz udaje że mnie nie widzi jak czasami się mijamy w mieście. Kiedyś go zatrzymałam, obiecał że zadzwoni i nic, minęły już od tej pory chyba z 3 lata... dałam sobie spokój, ale przykro jest...
  13. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    cześć dziewczynki kurcze i znowu się rozchorowałam, gardło mnie boli i telepie strasznie, szlag by to wszystko trafił :( teresko jak tam na wyjeździe było? rzeczywiście tak tam ślicznie jak na tych zdjęciach?
  14. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    witajcie kolejny dzień przed komputerem... ale zaraz idę smażyć naleśniki :) madziu fryzura suuuuper cudooo !!!!!!!!!! właśnie się dowiedziałam, że moja fryzjerka już się nie emigruje, miałam jutro do niej dzwonić, żeby się umówić, hmm może też sobie taką strzelę... nie obrazisz się jak cię spapuguję? margaretko, ach ta manufaktura :P zuza to się boi takich wielkich postaci, kiedyś wpadła w histerię jak po hipermarkecie łaził taki wielki stwór, ale musiało to być niesamowite... no już nie wspomnę o cudownym miejscu, w którym się teraz relaksuje teresa... kurczę może w przyszłym roku się tam wybiorę...
  15. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    ja tam na temat polityki już się nie wypowiadam bo dawno już mi ręce opadły... normalnie ludzie wstydu nie mają... w kwestii studiów to zależy czy chcesz studiować to, co lubisz, czy to co zapewni ci lepszą pracę w przyszłości... gdzieś tam kiedyś czytałam, że po prawie już wcale nie jest tak łatwo znaleźć pracy
  16. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    kurcze aniu przy tobie to można w kompleksy wpaść ;) ale u nas było dziś pięknie na dworze, tak mogłoby być cały czas. Zuza nazywa podłapała jak na mnie wołają i zostałam teraz \"tasią\" cały czas pracuję, zero wytchnienia, moim największym marzeniem jest usiąść na kanapie, przykryć się ciepłym kocykiem i w spokoju posiedzieć... no może porobić na drutach... a jutro będą nam wymieniać drzwi wejściowe, to się będzie działo, przyjeżdżają o ósmej, ciekawe kto im otworzy :P wczoraj pies nas wystraszył nie na żarty. On teraz oczywiście zakochany i śpiewa serenady kele 5 rano :O no i nie przepuści każdej okazji, żeby się urwać. No i wczoraj wrócił wieczorem po 3 godzinach, ale zamiast walić łapami w drzwi to stał przy schodach taki niepewny, wszedl z podkulonym ogonem, położył się w kuchni i leżał i cały się trząsł, normalnie myślałam, że już po psie. Zadzwoniłyśmy z mamą po lekarza, ale on na szczęście było poza toruniem, bo kilka godzin później już sam pies nie pamiętał w jakim stanie wrócił. Musiał się strasznie czegoś po prostu wystraszyć, bo on jest taki tchórz. A nad ranem znowu spiewał
  17. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    dobry wieczor normalnie nie nadążam z tym wszystkim, najpierw skończyłam to wielkie, a teraz lecę z zaległymi, też już spóźnionymi, u nas to się dopiero ruszyło w interesach, nie ma czasu nawet na siusiu :O dziś dwie osoby mi powiedziały że strasznie schudłam :) ale na diecie byłam tylko dwa dni, to przez prace nie miałam czasu na jedzenie... jeśli chodzi o grzyby to mój brat się zawziął i nas zasypał, wszędzie grzyby...ja to się w ogóle nie znam i do każdego podchodzę nieufnie. Przez całe życie twierdziłam że nie lubię grzybów, tylko pieczarki, a teraz zaczynają mi smakować... może też się wybiorę, w końcu w lesie mieszkam, będę zbierać wszystko co znajdę a w domu zrobią selekcję :P
  18. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    \"aż do Torunia\" :D przeciez to rzut beretem :) ja tam bym sprawdziła wszystkie oferty i wybrała najlepszą, żebym potem nie miała wyrzutów sumienia, myśle teraz o tym toruniu, ja bym to sprawdzila... bo inaczej ciągle bym się zastanawiala co to mogło być... wakacje się skończyły to pewnie będzie większy ruch w branży mieszkaniowej... ja osobiście pracuję w małej firmie i wcale nie tęsknię za więszą, nie muszą walczyć o tłumaczenia, nie mam konkurencji, jest inne podejście do pracownika, jestem bardziej partnerem niż pracownikiem :) no ale jest ryzyko, jak nie ma tlumaczeń to i nie ma kasy... no ale jednak o tłumaczenie łatwiej niż o sprzedaż mieszkania... ale osobiscie nie zmieniłabym mniejszej firmy na większą o tym samym profilu... nie wiem czy mnie rozumiecie, jestem po drugiej lampce wina :D :D jutro się okaże, że powypisywałam same bzdury ...
  19. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    i jeszcze, strasznie się cieszę, że nasz topik nadal istnieje, czasami nie piszemy wcale, ale zawsze jest ta świadomość, że jest i można tu \"wejść\", zbliżają się długie jesienno-zimowe wieczory (brrr) to myslę, że będziemy się częściej \"spotykać\" :D no nic spadam do roboty, na szczęście daleko nie mam :D :D :D tylko inny dokument w pasku :P
  20. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    cześć! witam się i zmykam do pracy :O ale wieczorem będę świętować kolejny miesiąc winkiem wytrawnym bo innego nie pijam odkąd schudłam :) chociaż właściwie to nie wiem, bo z tego co napisała tereska, to ja mam poważny problem z alkoholem :P buziaczki, będę zerkać :) nadal choruję, zuza też strasznie zakatarzona, ale na szczęście nic poza tym, jak to mówią katar trzeba przeczekać...
  21. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    normalnie mam tyle roboty, ze nie wiem w co ręce włożyć, robię 2 tłumaczenia jednocześnie a za oknem tak pięknie, jak już będę miała czas to się zrobi zima :O
  22. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    witam ledwo żywa... wszystko sie posrało brzydko mówiąc, ja chora, zaraziłam zuzę i teraz biedna cierpi, noce nieprzespane i na dodatek tlumaczenie na 70 stron... aniu dziękuję za katalog :) dostałam wczoraj i leży czekając aż będę wreszcie mogła go obejrzeć...
  23. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    dzień dobry, chociaż u mnie wcale nie dobry, leje i boli, boli, boli mnie gardło :( całą noc czułam każde przełknięcie i często się budziłam... ja też mam już obiad zrobiony, dzisiaj gołąbki :) wiecie co, ja schudłam :) :) coraz luźniej mi w ciuchach :D Dietę co prawda zarzuciłam po trzech dniach stosowania, ale zaczęłam bardziej uważać na to co jem i chudnę :D główna zmiana to taka, że zmieniłam piwo na wino wytrawne, ciasteczka też zdarza mi się zjeść a tu proszę, ale się cieszę :D przynajmniej coś pozytywnego teresko dzięki za zdjęcia, fajny kolor, zawsze mówiłam, że blondynki to są ograniczone :P nie w sensie umysłowym oczywiście, tylko przez to, że niewiele mogą na tej głowie zrobić, przy ciemnych włosach zawsze jest więcej możliwości...
×