kasiutka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasiutka35
-
przepraszam a gdzie moge dostac taka babe tybetanska? juz mialam isc spac ale oczy mi sie teraz szeroko rozwarly :)
-
ja wlasciwie nie musze kupowac butow bo moje dziecie zaraz po wyjsciu z domu zdejmuje i buty i skarpetki i siedzi w wozku na boso. Jeszcze sobie ludzie pomysla ze nie stac mnie na buty dla dziecka :) a po kuchni staram sie nie szlajac wieczorej bo sie odchudzam a tam za duzo pokus :)
-
moje dziecko budzi sie kilkakrotnie w nocy albo sie strasznie kreci a ja sie zaraz budze, chodze na rzesach juz od dluzszego czasu :) bo oczywiscie moje dziecko spi ze mna a maz wyemigrowal do drugiego pokoju :)
-
melduje sie na posterunku
-
na razie lece do sklepu
-
mój mąż jest bykiem i faktycznie różnie to bywa, mamy lepsze i gorsze chwile :)
-
wracam po przerwie, widze ze pojawil sie temat obiadowy. Kurcze tez nie wiem co zrobic, co wiecej zrobilam przeglad lodowki i nie znalazlam w niej nic co by sie nadawalo. Chcac nie chcac musze ruszyc cztery litery i udac sie do sklepu. Dodam ze na moim osiedlu nie ma takowego i musze pojsc troche dalej
-
limonek to możemy sobie podać ręce, u mnie jest IDENTYCZNIE znikam
-
cholerka tym razem naprawde spadam popracować, wrócę popołudniu. Chyba się na razie odłączę od świata to nie będzie mnie korciło :)
-
madzia30 mam nadzieję, trochę wrogie nastawienie naszych miast do siebie nie wpłynie na nasze wzajemne relacje :) baranek 30 mój mąż jest taki sam, jak jesteśmy w sklepie i pytam co chce, to nigdy nic nie chce a potem wieczorem to lata z wywieszonym ozorem wściekły i zżera wszystko co mu wpadnie w ręce :) baranka44 ja niestety pracuje przy komputerze wiec co ztego ze chwile wczesniej obiecałam, że idę pracować, no i co?! i pewnie jak wyślę wypowiedź to się okaże, że w międzyczasie nadeszły inne, na które też trzeba odpowiedzieć i klops... chyba musze na urlop
-
a uparta jestem jak mało kto, czasem pomaga, często przeszkadza... teraz jednak spadam trochę popracować, tylko się boję, że jak tu wrócę to znowu będzie o kilka stron więcej i d... blada... nigdy nie nadążę... przez ostatnie 2 tygodnie byłam na urlopie, sama sobie go zrobiłam na urlopie wychowawczym :) i dopiero teraz jak wróciłam do pracy to znalazłam ten topik...
-
no pewnie zaraz mój szef zadzwoni z pytaniem jak mi idzie, a mi wcale nie idzie :) nawet jednej strony jeszcze nie przetłumaczyłam... mam nadzieję, że mnie tu nie znajdzie :) a z ta pracą wśród ludzi to mi szybko przechodzi, zwłaszcza jak brzydko na dworze czy dochodzi do mnie że musiałabym np. wcześnie wstawać :)
-
alicja też tak mam, ulubioną odpowiedzią mojego męża jest zaraz albo co gorsze jutro, wtedy białko mi się ścina w kieszeni
-
baranka44 no właśnie... musze dziś z 10 stron zrobić a zamiast tego siedzę i walę w klawisze :) pieski mam całkiem zwyczajne wielorasowe, wszystkie czarne (kot też)
-
zawsze miałam dwa psy, ten trzeci przybłąkał się w zeszłe wakacje, mieszkam w domku jwdnorodzinnym więc niejako warunki mam. Przed dzieckiem byłam pracocholikiem, teraz trochę mi przeszło, myślę że ze zmęczenia. Pracę mam fajną myślę. Jestem tłumaczem i pracuję w domu. Dostaję tłumaczenia na meila i odsyłam je tą samą drogą. W domu fajnie, choć czasami marzy mi się praca w jakimś biurze, wśród ludzi...
-
z rozpaczą stwierdzam, że chyba nigdy nie będę na bieżąco. Jak Was wszystkie zapamiętać?! wczoraj stwierdziłam, że chyba zrobię rozpiskę na kartce z zaznaczeniem podstawowych danych, ale nie wiem kiedy mi się to uda. Teraz muszę trochę popracować. Zastanawiam się tylko nad efektywnością, bo co chwila tu zaglądam :)
-
dzień dobry, witam lekko sfatygowana, bo dziecię się uwstecznia i nie chce spać w nocy. Przeleciałam pobieżnie zapiski z wieczora i dzisiejszego ranka i uzupełniam mój opis. Imię wynika z nicka, jestem z Torunia, poza córką prawie dwulatką raczkiem (25.06) i mężem bykiem mam trzy psy i jednego kota
-
no to nadeszła ta magiczna chwila, ide ułożyć do snu moje dziecię. Przeczytałam jak na razie pierwszych pięć stron i niestety nie wiem, czy uda mi się tu wrócić, bo mąż mi tu płacze nad uchem, że ciągle się wgapiam w komputer a on ciągle siedzi sam. Że też nic ciekawego nie ma w TV! i ciągle się dopytuje co ja tak piszę i piszę. O rany jak mnie to... mój mąż to byk (zodiakalny oczywiście), zawsze mówiłam że byk to okropny znak i los się na mnie zemścił mężem bykiem, ale nie jest źle :)
-
przepraszam za być może głupie pytanie, ale ja tu całkiem zielona i po raz pierwszy się udzielam publicznie na forum, jak się wstawia takie emotikony? klika się na nie czy jak?
-
hi hi hi nic bardziej mylnego, moje dziecię i owszem wykąpane, nakarmione, ale o spaniu nie ma mowy, właśnie ogląda W-11. Normalnie chodzi spać koło 22. A ja po całym dniu padam na twarz niedługo po niej. Właśnie otworzyłam sobie piwko i zamierzam przekopać się przez te 16 stron, żeby wiedzieć co i jak
-
o jak fajnie, udało mi się zrobić na czarno! mój upór barana czasami jest niezwykle przydatny, chociaż bywa, że strasznie upierdliwy...
-
dodam jeszcze, że mój brat jest z 4 kwietnia a mama z 5 kwietnia a więc barany rządzą w domu! czasami jest bardzo nerwowo