Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiutka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasiutka35

  1. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    tereska rozbudziła naszą ciekawosć i ją wcięło :O kurcze jak ja bym chciała być szczuplejsza o takie 3 kg... byłam dziś na bilansie, zuza ma 85 cm wzrostu i waży 13 kg. Okazało się, że waży więcej niż jest norma, ten mój niejadek :D madziu bylam jeszcze w innych aptekach, ale wszędzie patrzą jak na idiotke, nie wszędzie znają te tabletki?! wyślę ci więc na razie to jedno opakowanie. Jak tam powitanie? pewnie jesteś szczęśliwa :)
  2. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    cześć dziewczynki :) i ja się witam :) w nocy moja kota upolowała wielkiego konika polnego i przyniosła mi tę swoją zdobycz do łóżka, położyła na kołdrze i zaczęła mi miauczeć nad uchem, żebym ją podziwiałam. Musiałam zapalić światło, gonić tego konia po łóżku i wystawiać za okno. Dobrze że to nie mysz jaka :D nawet mojemu kotu na starość odbija :D dobrze że zuza się nie obudziła u nas dziś nie ma slońca, jakby rzeczywiscie przyjemniej. No to lecę załatwiac wszystkie sprawy zanim wróci upał
  3. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    dzięki :D u nas pewnie teź wieje, ale ja na moim saunowym poddaszu tego nie czuję a nie mogę zrobić przeciagu bo jeszcze jakie drzwi trzasną a zuza dopiero co zasnęła... słyszałaś madziu ze wznowili starania w sprawie ikei w bydgoszczy?
  4. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    uff wreszcie zuza usnęła :) to ja poproszę takiego loda, zwłaszcza algida śmietanowo - śmietankowa :D podobno miały się zacząć burze, ale jakoś u nas nic nie slychać... kolejna upalna noc przed nami
  5. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    gin z tonikiem mniam mniam :D
  6. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    cześć dziewczynki w tym upale :O normalnie szok ! załatwiłam wreszcie ten dokument do wydziału komunikacji :D ale nie zdążyłam go zawieźć bo pojechaliśmy do galerii na zakupy i już było za późno. Oczywiście wypatrzyłam kolejne wyprzedaże w moim ulubionym Promodzie :D Zuza padła w drodze powrotnej i teraz śpi. Aż strach pomyśleć co będzie wieczorem... zaraz muszę ją obudzić... madziu kurcze tak ci obiecałam te tabletki a w aptece w galerii ich nie mieli. Jutro na pewno kupię, pójdę tam gdzie ja je kupiłam ratunku rozpłyyyyyyyyyywaaaaaaaaaaaaaam się!
  7. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    i jeszcze na bilans dwulatka z zuzą się wybieram bo to już 3 tygodnie minęły ... :P tera siedzę na osiołku tzn. emule :) i patrzę jaką mają francuską muzykę... ja też tak myślę żeby gdzieś nad wodę wyskoczyć
  8. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    www.allegro.pl/item216262073_priscilla_presley_moments_20ml.html ale jeszcze poczekam, bo to jeszcze 8 dni do końca, może dostanę ten kod szybciej :) przecież mówiłam że ci wyslę tabletki, wystarczy że mi mailem podasz swój adres :) a z tymi rozmowami o pracę tak własnie jest i to jest najbardziej wkurzające, bo człowieka właśnie płaca najbardziej interesuje. Każą się zdecydowac, ty się decydujesz a potem się okazuje że chcą ci płacić grosze... chory kraj
  9. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    c.d. sprawy z tabliczką znamionową. Normalnie można by to gdzieś opisać. Byłam w tej stacji obsługi, która zrobiła mi remont i kazała się zgłosić po zamontowaniu tabliczki po pieczątkę do dowodu rejestracyjnego.\\ A facet do mnie, że od tego czasu upłynęło 14 dni i zgodnie z przepisami, żeby mi wystawili zaświadczenie o wykonanym przeglądzie z wymaganą w wydziale komunikacji datą następnego przeglądu, to muszę powtorzyć przegląd i zapłacić za niego oczywiście. No normalnie białko się ścina ! trzy tygodnie temu samochód był tam na przeglądzie, wystawili zaświadczenie, że sprawny tylko tej pieprzonej tabliczki nie ma, skasowali i teraz znowu chcą robić przegląd i jeszcze wyciągają łapy po kasę! A przecież to nie moja wina, że w tym cholernym kraju to wszystko tyle trwa! No to narobiłyśmy z mamą rabanu i w końcu stanęło na tym, że mamy jutro podjechac samochodem, zeby na wlasne oczy zobaczyli tę nieszczęsną tabliczkę i wystawią nam zaświadczenie za 20 PLN. Potem z powrotem do wydziału komunikacji i tylko modlić się, żeby już się do niczego nie przyczepili i trzeba czekać na nowy dowód rejestracyjny 2 tygodnie bo go robią w wawie :O
  10. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    dzięki madziu kochana jesteś :) ale nie chciałabym robić kłopotu...zobaczę może ten kod aktywacyjny przyjdzie wcześniej, jak nie to może cię poproszę... to mój ukochany zapach, długi czas go nie używałam i jak ostatnio wycisnęłam z niego ostatnie kropelki to moja koleżanka powiedziała, że pachnę sobą :) To perfumy Priscilli Presley o nazwie Moments, chyba już wycofywane,bo nigdzie ich nie ma :( ja zawsze mam takiego pecha, kiedyś dawno temu miałam ulubiony dezodorant, wycofali go, potem przez długi czas używałam dezodorantow i balsamów CD, przede wszystkim latem, cudownie pachniały, to zmienili zapach i teraz już inaczej pachnie. A ja nigdy nie zapomnę tamtego zapachu, tyle wspomnień... :P, miałam ulubioną szminkę z rimmela, też wycofali, wodę toaletową z avonu, no i ten perfum... ale na tym moim poddaszu sauna, normalnie zaraz się rozpłynę... no to otwieram sobie piffko pod tę naszą miesięcznicę :)
  11. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    żadna nic nie mówi więc nieśmiało przypomnę, że stuknęły nam dwa miesiące :D limonku no dobrze że to mowisz, bo ja jakoś zwątpiłam... ale czy oprócz tych tabletek stosujesz jakąś dietę, ćwiczysz?
  12. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    cześć dziewczynki :) witaj madziu z powrotem :) fajnie że jesteś zadowolona :) żar się leje z nieba aż strach wychodzić z domu, po wczorajszym spacerze normalnie padłam. A niestety dziś ciąg dalszy sprawy związanej z tabliczką znamionową. W piątek mama przesiedziała chyba z dwie godziny w wydziale komunikacji a \"miła\" pani ją odesłała bo na tym papierze nie było daty nastepnego przeglądu. A niby skąd miał być skoro facet tylko zamocował tabliczkę a nie robił przeglądu. Przegląd był robiony i owszem, ale w innej stacji, która nie jest upoważniona do wystawiania tabliczek. No mówię wam normalnie zwariować można :O mój kot już zdrowy :) się wyleguje na słoneczku wczoraj się przemogłam i zarejestrowałam na allegro bo znalazłam mój ukochany perfum Moments Priscilli Presley, chybo już tylko tam jest, bo w sklepach już nie ma :( tylko myślałam że to tak hop siup a tu na jakiś kod aktywacyjny każą mi czekać do 14`dni :( buziaczki dla wszystkich
  13. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    cześć :) ale wam zazdroszczę... ja wczoraj po półtoragodzinnym usilowaniu uśpienia zuzi poszłam razem z nią spać bo było już po 23-ciej a ona nic :( a miałam takie plany na wieczór :( dziś upał, idę kosić bo przez te wszystkie deszcze trawa taka wybujała że psy się chowają a zuzi do pasa sięga, ciekawe jak kosiarka sobie z tym poradzi... potem może skoczę po jakie piffko :) nadal na nic nie mam czasu... chata zapuszczona, prasowanie nie dokończone... płakać się chce... potrzebuje chociaż z 15 minut samotności a tu jak tylko się oddalę to zaraz słyszę tupanie ... jak wchodzę na wagę też nic się nie dzieje... kurcze margaretka to chyba na prawdę przestała pisać
  14. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    dzień dobry :) jak miło was widzieć tzn. czytać :P już się bałam że nikogo od wczoraj nie było :) u nas wreszcie ciepło, zaraz się rzucam w wir sadzenia kwiatków :) ja wczoraj w tym mc donaldzie tez może z dwie frytki zjadłam i to wszystko, wcale nie miałam ochoty, w ogóle zauważyłam że mniej jem. Wczoraj się pomierzyłam, będę sprawdzać co jakiś czas. Dziś jednak robię ciasto z powodów, jakie podałam wcześniej. Niech stoi, nikt go nie musi jeść, ja też, ale niech BEDZIE to będzie jakoś spokojniej na duszy ;) idę łapać kota, bo wylazł na balkon a musi dostać lekarstwo. Ona jak już widzi strzykawę w mojej ręce to ucieka. Spokojnie, nie robię jej zastrzyków tylko rozpuszczam tabletkę w wodzie i strzykawką prosto do gardła bo inaczej się nie da a tabletka z tych co to w ogóle w wodzie nie rozpuszczalne więc co ja się natrudzę żeby rozrobić... ale co tam grunt że pomagają :) kota już nawet dziś zjadła swoją ulubioną puszeczkę :) przylazła, to ide się pastwić :P
  15. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    kupiliśmy zuzi w MC donaldzie zestaw ze shrekiem, tzn. żarcie + zabawka, oczywiście ani shreka ani osła już nie było, wzięlam jej kota. Zamiast chesburgera czy hamburgera (jeden pies) wzięłam jej kurczaka, ale do tego w zestawie były małe frytki i napój. Wzięłam jej mleko truskawkowe. A zuza olała kurczaka, zeżarła frytki :(, dobrze że przynajmniej to mleko wypiła. Oczywiście mężowi musiałam kupić cheesburgera i colę. Zapłaciłam w sumie koło 17 PLN a nikt się nie najadł... Bo co to tam dla mojego męża żarłoka gąbczasta bułeczka, kawałeczek kurczaka i parę frytek... Lepiej było iść na zapiekankę. Na szczęście raz nie zawsze...
  16. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    co za cholerna pogoda, raz słońce, raz deszcz :( ale nakupowałam kwiatków, jutro będę sadzić :)
  17. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    cześć :) a u nas za oknem wreszcie słoneczko wyjrzało :) może pojadę jakie nowe kwiatki do ogródka kupić, bo jeszcze mam sporo miejsca... kawka jak zwykle pyszna a może i ja o jakimś grillu pomyślę... i wiecie co, to chyba działa !!!!!!!!!!!!!!! mówię o tabletkach, jakoś tak rzeczywiście luźniej w ciuchach :D :D :D :D
  18. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    madzia ale masz fajnie :) to miłej wyprawy i wypocznij sobie, potem nam wszystko opowiesz, może jakieś zdjęcia...
  19. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    no właśnie madzia ma rację. W ostateczności nie wszystko od razu a najlepiej jak facet poczuje się zagrożony.
  20. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    o tak słodycze to najlepsza rzecz pod slońcem :) ja dziś trzecią tableteczkę łykam, faktycznie czuję się lżej, mimo że tego nie widać (jeszcze), mam nadzieję że sobie tego nie wmawiam ale u nas leje :(
  21. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    dzień dobry, u nas słonca nie ma, może zaspało... tak zapowiadaja te upaly, ale ja na razie żadnej poprawy nie widze, znowu padało, psy wracają z dworu cale mokre i potem podlatuja i się w czlowieka wycieraja... kot ma znowu atak astmy, jak ja nienawidze jak jej coś jest :( podaję jej lekarstwa od dwóch dni i czekam na jakas poprawę... a ona biedna nic nie je, tylko leży i ciężko oddycha... margaretko nie załamuj się tylko! dręcz go, nękaj telefonami dniami i nocami, zażądaj zwrotu kasy za niewykonane rzeczy, dla świętego spokoju może będzie chciał skończyć kawka pyyyszna
  22. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    fachowiec nie fachowiec, jak się rozniesie że taki pijak, że terminów nie dotrzymuje to nie wiem, czy mu to pomoże w pracy
  23. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    ale jakby go postraszyć, że kasy nie dostanie... w koncu pijak to musi za coś kupić alkohol nie
  24. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    margaretko a dużo mu tam jeszcze zostało do zrobienia? może się da dokończyć jak już tam bedziecie mieszkać... jak mysmy się tu przeprowadzili to nic nie było jeszcze zrobione, w dodatku mroźna zima, nowi właściciele się niecierpiwili bo troche zwlekaliśmy więc trzeba bylo się wynieść, wszystko z trzypokojowego mieszkania wstawione było do salonu i jadalni w domu. Kuchnia nie zrobiona, prowizoryczne szafki, i to zimno wszędzie brr... ale cóż, takie jest życie, czasami się nie zdąży... za czasem zrobiliśmy porządek. Głowa do góry :)
  25. kasiutka35

    zodiakalne barany po 30-tce

    margaretko a dużo mu tam jeszcze zostało do zrobienia? może się da dokończyć jak już tam bedziecie mieszkać... jak mysmy się tu przeprowadzili to nic nie było jeszcze zrobione, w dodatku mroźna zima, nowi właściciele się niecierpiwili bo troche zwlekaliśmy więc trzeba bylo się wynieść, wszystko z trzypokojowego mieszkania wstawione było do salonu i jadalni w domu. Kuchnia nie zrobiona, prowizoryczne szafki, i to zimno wszędzie brr... ale cóż, takie jest życie, czasami się nie zdąży... za czasem zrobiliśmy porządek. Głowa do góry :)
×