mała_agatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała_agatka
-
a i pełna nazwa leku to dicoflor30 bo jest jeszcze dicoflor60 ale to dla dorosłych :)
-
on jest w saszetkach albo kapsułkach, ale z kapsułek też spokojnie można proszek wysypać :) ja rozpuszczałam saszetkę w swoim mleku i podawałam normalnie butelką przed snem. zwykle rozpuszczałam w 30 max 60 ml, bo nie wiedziałam czy stworek więcej zje :)
-
co do pieluch to nam huggisy przypasowały. pampersy przemakały, bella lepiej nie mówić a te jak na razie bomba :) a chusteczek praktycznie nie używam, a jak już to bambino. w dzień jak jestem w domu to myję mu pupkę wodą a w nocy jak mi sie nie chce iść do łazienki, albo jak wychodzimy gdzieś z domu to chusteczki. ale tak normalnie to mi zal maluszka tak zimnymi chusteczkami męczyć. wolę iść przynieść ciepłej wody w miseczce i umyć pupę mydełkiem :)
-
hej! no i wczoraj o 22 się obudził na jedzonko, ale na szczęście zaraz zasnął :) maluch od 2 dni uwielbia sobie rano dżemać. zawsze wstawaliśmy ok 5.30-6 a teraz budzi się o 5.30, zje, pogadamy, poleży na brzusiu i zasypia do 7.30 :D a ja w końcu mogę odespać nockę, kiedy to budzi się ciągle :) ja tym jego mizernym jedzeniem sie nie martwię, rośnie pięknie, przybiera też więc jest ok. po prostu byłam ciekawa jak jest u was :) co do leku na kupki ze śuzem to ja tylko Dicoflor dawałam. jak na razie przeszło :) ale dostawał dość długo, bo jak właśnie miałam skończyć po miesiącu to zachorował i lekarka kazłą znów dawkę 20 dni dać. więc w sumie prawie 2 miesiące dawałam non stop, ale efekt jest :) a że to probiotyk to nie zaszkodzi :)
-
no właśnie ja nie wiem dlaczego to moje małe tak malutko je. zwykle na wieczór nie zjada dużo więcej, bo ostatnio ciągle dicoflor dawałam więc na kolację butle z nim dostawał i zjadał max 60 ml! kiedyś jak też mi odwalił takie jaja że cycunia nie chcial to zjadł 120 to ja w szoku głębokim byłam, ale teraz ciagle tak mało.
-
dzidzia już śpi :) nie chcial spać od 14.30 i teraz praktycznie na ryjek padł. po kąpieli, zrobilam masaż i chcialam dać cycusia ale on w krzyk niesamowity. krzyczy i krzyczy i nic nie pomaga, w końcu odciągnęłam troszkę mleczka i butelką dałam. zjadl od razu i zasnął :) tylko że moje malutkie baaaaaaardzo malo je. dziś na wieczór zjadł tylko 40 ml!!! i jak on ma spać do rana na tym??? musi się obudzić za niedługo. ile wasze maluchy jedzą na kolacje??? a i dodam że poprzednio też nie chciał cycusia i w efekcie nie jadł 3,5 godziny! co do pytania o katarek u dziecka to ja stosuję maść majerankową (posmarować pod noskiem kilka razy dziennie), odciągam fridą, daję krople homeopatyczne euphorbium. a jak już było tragicznie to po 1 kropelce nasivin soft, ale to tylko na noc i max 3 dni.
-
hej kochane! ale się dziś wyspałam!!!normalnie mały budził się tak jak kiedyś, tylko 2 razy, o 24 i o 3, a potem o 5.30 na wstanie, ale ostatecznie położyłam go wtedy na brzuszku, zeby katarek spłynął, przykryłam kołderką i zasnął bąbelek mały i tak sobie spaliśmy do 7.30 :) normalnie całkiem inaczej świat wygląda jak człowiek troszkę pośpi :D :D :D a ja wczoraj miodku spróbowałam :) kiedyś już jadłam ale małemu krostki wyszły po nim, a teraz już jest ok :) więc mam kolejny produkt ktory mogę jeść :D co do leku nawadniającego, o którym Beatka pisała to o ile się nie mylę orsalit jest. sama kiedys bałam i pamiętam ze w smaku to to obrzydliwe było, no ale jak trzeba to trzeba :)
-
u nas świeciło z rana, teraz zaszło :( ale i tak ze spaceru nici, bo ja znów przeziębiona i malutki też zakatarzony, więc zostajemy w domu i się leczymy :)
-
hej mamuśki :) ja dokładnie rok temu o 7 rano dowiedziałam sie ze będę mamą :) i...przeplakałam cały dzień i następny i jeszcze następny....i tak w kółko :P a teraz to sie zastanawiam co mnie tak przestaraszyło i nie potrafię sobie wyobrazić życia bez mojego aniołka :D :D :D jokasto współczuję nocek. Franek też sie często budzi, ale on tylko się obudzi, dostanie jeść i śpi dalej. nawet go nie odbijam w nocy, chyba ze się wierci to podniosę i od razu jest głośny bek, zazwyczaj połączony z ulaniem, ale zaraz idziemy spać. dziś znów cudował pół nocy, bo jedzonko, bo katarek złapał, bo kupka, bo bekanie i w taki sposób nie spałam prawie wcale :( no ale cóż zrobić w ogóle to mi się prężył pół nocy. wczoraj zjadłam trochę babki z czekoladą, baz mleka oczywiście ale musiałam zjeść troszkę za dużo i wyskoczyły krostki i problem z brzuszkiem. myślę że to kakao. wiem że troszkę mogę go zjeść ale wczoraj musialąm przesadzić :P co do koloru oczu to ja mam zielone, a R niebieskie. mały jak na razie ma kolor identyczny do tatusiowego :) kaczucha moj stwór też się ślini, wszystko do buźki pcha. najlepiej jakby się dalo na raz włożyć grzechotk, smoczka, dwie łapki i coś tam jeszcze :P ale się nie da i sie złości :P to ząbki idą! i to nocne budzenie też moze przez ząbki być! spróbuj posmarować dziąsełka maścią Dentinox. u nas działa rewelacyjnie :) a i jeszcze chcialam pochwalić synka za nowe osiągnięcie. wczoraj po raz pierwszy dważył się sięgnąć po zabawkę w czasie leżenia na brzuszku :D jeszcze dość niepewnie ale oderwał łapkę i sobie grzechotkę zabrał :D :D :D ale się cieszył jak się udało i mama całowała po buzi :) poza tym to uwielbia wierszyk lokomotywa :) kładę go brzuszkiem na moim brzuszku i opowiadam wydając różne odgłosy, ruszając nim tak jakby jechał pociągiem. śmieje się straszliwie :D :D jak pierwsyz raz tak zrobiłam to aż R z drugiego pokoju przybiegł bo nie wiedział co się dzieje tak się śmechem zanosiło to male stworzonko :) matko i znów praca magisterska wyszła :P
-
niestety u mnie zimny strumień na piersi odpada, za bardzo bolą wtedy :( ale masuję je, stosuję kremy ujędrniające (oczywiście te ktore można w czasie karmienia), noszę dobre staniki żeby nie obwisly za bardzo. zobaczymy co z tego będzie :) choć znając moje szczęście to jedna wielka dupa. brzuszek też smarowałam masowałam, ćwiczyłam w ciąży a i tak rozstęp na rozstępie mam :( ale co tam teraz też masuję, ujędraniam, smaruję kremem. zobaczymy :)
-
no właśnie daff tych uszu jamnika się boję :( ja też miałam A, czasem małe B a teraz D noszę a i tak czasem za mały jest D.
-
a co do cycuszków to ja na razie karmię i mogę się nacieszyć widokiem dużych piersi :) dla mnie to nowość do zawsze małe pryszczyki miałam, a tu proszę :D ciekawe co z nich zostanie jak karmić skończę?
-
duniu widzisz bo ogólnie to ja też lubię wieś :) ale nie taką jak tu jest :( tylko taką spokojną, bez tych wszystkich aut :(
-
ale nas zasypało!!!! wczoraj wieczorem taka zadyma była że szok! aż prąd wyłączyli. dobrze że małego troszkę wcześniej wykąpaliśmy bo zwykle własnie wtedy kończymy kąpiel i nie byłoby za różowo. a tak to mały akurat zasnął i pach światła nie ma ;) duniu - cieszę się że Kubuś zdrowiutki już :) bardzo chętnie sie zamienie!!! wiesz ja mieszkam przy drodze, jest to taki skrót dla tirów, które chcą ominąć inne miasteczko więc co chwilę pędzi tu jakiś rozpędzony załadowany tirek :( do tego samochody jeżdżą ciągle :O ani chwili spokoju. a ze to niezabudowany więc gnają po 120 km :( brak pobocza, jakiegokolwiek :O kończy się droga (wąska jak cholera, tak że tiry na lusterka się mijają) i jest rów, więc nawet jak coś jedzie na ciebie to nie uskoczysz :( no ale nic na spacerek jak idziemy to tak wymyśliłam ze pójdziemy drogą jakieś 40 minut i potem już w lesie będziemy, ale dupa blada, tylko las się zaczyna pełno półdzikich psów się zlatuje :O strasznie agresywne są i dalej iść sie nie da :( więc chodzę w te i spowrotem po tej szalenie \"bezpiecznej\" drodze.a i do tego wiatr! przed domem po drugiej stronie drogi mam pole, jakieś 4 km pola i nic więcej, żadnych domów, drzew...więc jak wiatr wieje to z taką siłą że mało cię nie powali. wiatr jest ZAWSZE, KAŻDEGO DNIA BEZ WYJĄTKU! jak nadal chcesz to :) no i oczywiście teściowa, ale to juz inna bajka :P no to pomarudziłam sobie :) ja ważyłam sie wczoraj u lekarki i ważę już 58 kg :) czyli 19 mniej niż w dniu porodu i 7 mniej niż przed ciążą :D bałam się ze przestanę chudnąć bo zaczęłam jeść slodycze i chleb tostowy, bo tylko ten mały toleruje (a szczerze go nienawidzę ale troszke zjeść muszę bo inaczej glodna jestem ciagle), ale nie i tak waga leci :) mnie najbardziej męczy alergia małego na soję. bo teraz praktycznie wszystko zawiera soję, nawet jak nie bazpośrednio to np kurczaki w paszy mają soję, zeby lepiej jaja niosły więc chcąc nie chcąc zawsze trochę tej soji małemu daję :( ale musiałabym nic nie jeść żeby jej nie dostał :( co do wakacji to my na razie planów nie robimy. w tamtym roku na Teneryfce - tak jak mother :) zabawiliśmy całe 2 tyg (last minute, świetna okazja) ale w tym zobaczymy jak będzie. na pewno już nie tak daleko pojedziemy, o ile wogóle. jeśli R zmieni pracę to raczej z urlopu nici, a jak nie to znów kasy nie bedzie, choć może na 5 dni chociaż w Biedszczady???? co do chrztu to my też tylko cywilny mamy, ale ksiądz jak na kolędzie był to powiedział ze oczywiście ze bez problemu ochrzci małego :) a już sie bałam bo to taki wiejscki ksiadz więc różnie mogło być :P jejku ale elaborat wyszedł, ale już kończę, obiecuję :D :D :D
-
i ostatecznie musieliśmy we 3 pojechać do ginekologa. nie dałam rady tyle mleczka odciągnąć dla malucha. niestety jak całą noc doił to się skończyło. ale zapakowaliśmy w fotelik, zasnął praktycznie po 5 minutach :) potem przenieśliśmy do gondoli, trochę popatrzył i zasnął. jak przekładałam spowrotem do fotelika to nawet oczek nie otworzył i tak spał aż do domu :) całe 3,5 godzinki spał :D :D teraz juz wykąpany, najedzony i sobie zasypia w wózku. słyszę ze jeszcze coś gada, ale pewnie niedługo zaśnie. ginka wszytsko ok. pobrała cytologie i szykujemy się do założenia spiralki. umówiłam się na za miesiąc na założenie. zobaczymy jak będzie :)
-
hej:) jejku jak ja śpię to wy wszystkie po necie buszujecie a jak ja jestem to nie ma nikogo :P co do czasu wolnego to ja go nie mam na razie :O jest mi strasznie źle z tego powodu ale nie mogę nigdzie sama jechać bez małego :O wszędzie daleko, a taką mam ochotę na basen...ech takie uroki tej parszywej wsi, ktorej naprawdę mam coraz bardziej dosyć. dziś mam wizytę u ginekologa, R chory nie wiem czy pojedziemy razem z małym czy będę musiała sama jechać. ja od roku praktycznie nie prowadziłam. ostatni raz jechałam w czerwcu, poza tym rok temu w lutym dopiero prawko zrobiłam. no nic ciekawe jak mi pójdzie. jedzonka zadnego poza mleczkiem jeszcze nie daję i boję się że jak zacznę to będzie to oznaczało kolejne arie nocne :( a dziś moje dziecko oszalało w nocy budziło się o 22.30, 24, 3, 4, 5 i od 5 do 6 non stop jadł, potem go ubrałam i od 6.30 do 7 też jadł. a teraz śpi.nie wiem co mu sie stało ale praktycznie całą noc wisiał na cycu.
-
a co tu takie pustki u nas??? jejku jak wieje!!!! prawie drzewa nam łamie. tragedia normalnie. ale mały się cieszy bo on uwielbia patrzeć na ruszające się choinki :) a R chory leży :( rozłożył się całkowicie, więc zagoniłam do łóżka i wychodzić zabroniłam. na razie karnie leży ale kto wie jak długo, bo on taki nieposłuszny dzidziuś jest :P
-
ja dziś pierwszy raz na zajęciach byłam :) były króciutkie, bo tylko seminarium dyplomowe miałam, więc pojechaliśmy razem z R i malutkim. ja poszłam na zajęcia a tatuś z synkiem na spacerek. malutki sobie pospał. potem pojechaliśmy do cioci R małego nakarmiłam i wracaliśmy do domu. Franio miał tyle wrażeniń ze w domku spał do 16 :) pewnie spałby dłuże ale na 16 mieliśmy gości - znajomi R z 2 małych dzieci - 4 i 5 lat. rozrabiaki straszne. wszedzie wejść musieli, wsyztsko zobaczyć, potłuc, zjeść. n0ormalnie sajgon straszny! mały grzeczniutki był,ale później juz go to męczyło si sie rozpłakał strasznie. więc jak tylko wyjechali to kąpiel na uspokojenie i spać. zasnął sam, bez cycusia :) kolejny sukces :D uciekam bo już na ryjek padam po tym zwariowanym weekendzie :)
-
ale piękna pogoda u mnie :D aż się buzia cieszy :) w końcu na spacer pójdziemy, hurrrraaaa!!! anabelko dziekuję za info dotyczące żelu :) ja wczoraj małemu 2 razy posmarowałam i moje dziecko spało w nocy :) nie to zeby jakoś super bo spał od 21 do 5 z pobudkami o 24 i 3 le co tam. ważne że spał a nie prężył się i stękał i cudował :) a i jeszcze spał w łóżeczku :) usnął w wózku, po północy po karmieniu zaniosłam do łóżeczka, spał do 3 potem znów zaniosłam i od 5 leżał ze mną w łózku. ja nie miałam siły się z nim bawić więc sobie leżał i łapkami machał do 5.30 potem przeniosłam do łóżeczka i włączyłam karuzelkę kórą się zajął do 6 :D kochane dziecko!!!teraz śpi też w łóżeczku i widać że dobrze mu tam bo śpi cały rozwalony :D pingusia ja również testu negatywnego życzę, a okres no cóż mógłby jeszcze nie nadejść bo to nic fajnego :) ja ciągle nie mam :) i jest mi z tym super :D agnieszko mam nadzieję ze dziś już handra minęła :) jak nie to bukiecik dla ciebie. a nawet jak minęła to przyjmij :)
-
u nas też ząbki idą :) mały się ślini, marudzi, wszystko co tylko się da albo i nie da do buzi pcha :P teraz już wykąpany i zaraz mam nadzieję spać położymy. pytanko mam jak często smarujecie dziąsełka tym dentinoxem? bo mi ulotkę mama spaliła :D
-
hej! no i pospał do 3, potem zrobil sobie dzień :( ale na szczeście już o 4.30 spał dalej. niestety o 5.30 wstaliśmy. teraz śpi już 2 raz. poprzednio po pół godzinie się obudził. Franio od zawsze śpi na boczku i na takiej podusi kliniku. bo jak śpi na płasko to mu się mocno ulewa i ksztusi się :( ale już do łóżeczka po malutku przeniosę :) niech chociaż zasypia w nim i spi do 1 karmienia! jokasto grtuluję ząbków :D u nas chyba też zęby idą, bo maly marudny strasznie. nic nie mogę zrobić bo ciagle płacze i marudzi. a tu jeszcze teściowa przylazła dziś i stwierdziła ze skoro mi dziecko tak od rana płacze to jestem złą matką bo nawet wlasnego dziecka uspokoić nie umiem :O :O :O a już tak dobrze było, przestała dogryzać, czasem coś pomogła nawet :( smutno mi się zrobiło, ale już mi przeszło, bo wiem że jestem najlepszą mamą jaką mogę być dla mojego synka :D
-
no i śpi :P obudził się o 21 baaaaaaardzo głodny, zjadł i dalej w kimono poszedł. ciekawe do której pośpi. R już wrocił! :D
-
a ja znów Miniutka nie wykąpię :( sama niestety nie przygotuję kąpieli. umyję go tak jak wczoraj. pociesza mnie to że on bardzo lubi jak go tak myję :) wczoraj aż piszczal z radości i podskakiwał pupcią jak mu brzuszek przemywałam :D
-
jupi zasnął :D :D :D męczył się biedak od 16.30 jak już raz udało się i spał to ulało mu się mocno i się obudził. mam nadzieję ze teraz z godzinkę pośpi. Agnieszko mój też dziś szaleje. cały dzień praktycznie go noszę :( już mi ręce odpadają, no i nogi też bo usiąść nie da. a do tego R we Wrocławiu się zgubił i nie wiem kiedy do nas dojedzie. liczyliśmy ze na 20 max 21 będzie a teraz to jak o północy przyjedzie to będzie dobrze :(
-
dzięki za odpowiedzi :) przebrałam małego, podniosłam i znów do przebrania :( już mnie to martwii denerwuje jednocześnie :(