mała_agatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała_agatka
-
w końcu nam się udało :) co prawda tylko cywilny ale zawsze :)
-
co do kąpieli to my problemu nie mamy :) maluch uwielbia pływać sobie :) leży taki odprężony i pozwala się myć mydełkiem, troszkę marudzi przy myciu główki, ale jak do niego dużo mówię to nawet wtedy się śmieje :) po kąpieli gorzej, bo muszę go szybciutko wymasować, ubrać i jakieś 5-8 minut po wyjęciu zaczyna się koncert bo jest TRAGICZNIE GŁODNY :) i muszę go nakarmić. potem jeszcze z pół godzinki nie śpi a później zasypia, ok 20-21 i śpi już na nockę, czyli budzi się ok 2 na jedzonko, dostaje cycusia, zmienia pieluszkę i zasypia, śpi do 5 czasem 6, znów je, przewijam i potem próbuje spać ale najczęściej nie może bo robi kupkę i bardzo się tym męczy :( stęka, pręży się. potem ok 7 przyśnie obie na pół godzinki max godzinkę i wstajemy. więc ogólnie nie jest źle! dziś śpi ciągle bo odsypia wczorajszy dzień. było za duze zamieszanie i mało spał, ale był baaaaaardzo grzeczny :D
-
Cześć dziewczyny! no i jestem mężatką :) wczoraj wszystko jakoś się udało :) dziś jeszcz jest u mnie mam i ciocia, ale już dziś jadą :( a szkoda bo chociaż teściówka nie marudzi mi :) ale w poniedziałek przyjeżdza siostra i zostanie na 2 dni, a potem 14.02 jadę do poznania na jakieś 2 tygodnie to sobie odpocznę :)
-
ja też zawsze bepanthenem samarowałam. odparzyła mu się przez moją nieuwagę. poprzedniej nocy prężył się bardzo a że pomaga mu ciepła podusia elektryczna to mu położyłam na brzusio. nie zmieniłam pieluchy odpowiednio szybko i zrobiłam mu piękny kompres :( i to dlatego :( dziś już smaruję bepanthenem i się goi, choć nadal muszę baaardzo grubą warstwę żeby przez przypadek mocz nie mial kontektu z ranką bo krzyczy :(
-
matko dziewczyny jak ja się czoraj wystraszyłam!!! mały miał delikatnie odparzoną pupcię więc posmarowałam sudocremem. tak sobie leżał w tej pieluszce z tym kremem. przyszedł czas kąpieli, wykąpaliśmy, cały czas się śmiał, gadal z tatą i w ogóle cudowny był. nagle pisk, płacz, gorszy niż przy kolce! więc szybko go z wody wyciągam. wytarłam tyle o ile, założyłam pampka, posmarowałam sudocremem i cycka dałam. troszkę się uspokoił. myślałam ze dobrze już bedzie, ale nie było :O za chwilę znów płacz, aż się zanosił! cały czerwony się robił i cierpiał jak jeszcze nigdy :( normalnie aż się popłakałam tak mi go żal było. oczywiście same najgorsze myśli miałam łącznie z tym że na pewno mu coś w tej wanience zrobiłam, może z bioderkami albo barkiem :( i tak go nosiłam ze 3 godziny a on uspokajał się i płakał na przemian. mówię może kolka, ale nie bo się nie pręży, nóżek nie ciągnie do brzusia, tylko płacze :( w końcu R nie wytrzymał, kazał mi go na łóżko położyć (w końcu nie ważne czy leży czy go noszę i tak tak samo płacze) i sprawdziłąm pupę. matko co za widok!!!! cała pupa, pachwiny, siusiaczek zaognione!!! spuchnięte masakrycznie :( bolalo go to strasznie!!!!!! to jest uczulenie na sudocrem!!! cudowny hipoalergiczny krem :O normalnie w pachwinkach to aż mu się ranki z krwią porobiły. masakra!!! umyłam pupcię posmarowałam bepanthenem, którym zawsze smaruję, zalożyłam nową pieluchę. siusianie i wielki płacz :( znów zdjęłam pieluchę umyłam posmarowalam i dziecko zasnęło :) spał do 2 a potem do 6. pięknie nawet się nie prężył!!! kochane moje co się nacierpiało to jego :) znikam bo się budzi :)
-
tak tylko napiszę :P dziś rano przyszła teściówka i mówi \"znów karmisz, masz za chude mleko\" no nie wiem skąd ona wytrzasnęła to ze znów bo mały był poprzednio karmiony 3 godziny wcześniej więc to jak najbardziej właściwa pora, no ale cóż. no to jej mówię że nie mam za chudego mleka. przyszła przed chwilką, ćwiczyłam z malym zeby mu łatwiej było się wypurtać to ona do mnie \"pewnie masz za tłuste mleko i dlatego nie może się wysrać\". noż ręce mi opadły, więc mówię że mam mleko w sam raz, wręcz idealne :P no to ona żeby dalej się poprzyczepiać - za cieńko go ubrałaś. mówię ze nie bo ma rączki ciepłe, sprawdziła \"oj ma spocone, za grubo go ubrałaś\" :O matko czy ona kiedyś się zdecyduje????? jejku jak dobrze że umiem już olewać jej uwagi (no nie zawsze i nie każde ale tego typu tak :P )
-
hej :) moje małe ma poranną drzemkę więc mam czas na śniadanko i na popisanie z Wami :) kurcze nie wiem co jest grane. mały w dzień jest cudowny! w końcu je co 2,5 godziny, regularnie śpi, robię mu masaż na brzuszek i po nim robi kupki, w ogóle cud miód i orzeszki, ale w nocy się zaczyna :( śpi pięknie do 4 a potem się pręży, wygina, za nic nie może bączka puścić :( masuję mu brzuszek, przykładam ciepłą poduszeczkę i nic :( męczy sie strasznie i my z nim. ech już nie wiem od czego. ale nic na razie się cieszę z sukcesu dziennego :) mały wielbia słuchać piosenek :) zwłaszcza podoba mu się pszczółka maja i my jesteśmy krasnoludki :) więc mu śpiewam a on śmieje się w głos i robi minki :D jakbyście chciały to tu jest link do masażu na brzuszek. u nas działa rewelacyjnie!!! mały go uwielbia, śmieje się strasznie a zaraz po nim wielka kupa ląduje w pieluszce :D http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79411,2449645.html agnieszko gratuluję wygranej batalii o drzewo :) no i przespanej nocki :) bonizz może spróbuj dawać małemu więcej mleczka przed snem. może jak go będziesz częściej karmiła, np co 1,5 godziny to będzie dłużej spał w nocy? podobno działa, jeszcze nie sprawdzalam bo ja jestem na etapie wydłużania przerw między karmieniami a nie skracania :P
-
lorinko na hemoroidki ja posterisan maść używam. używałam w ciąży i teraz po porodzie nadal. lekarka mówiła że mozna normalnie smarować :) wiem co to znaczy więc trzymajmy się :D no a topik na listopad widziałam, ale dziewczyny tam dopiero staranka zaczynają :D
-
hej :) moje dzidzi śpi więc mam trochę czasu :) wstawiłam zupkę na obiad, posprzątałam, ubrałam się , jem śniadanie i piszę z wami, a wszystko to w ciągu 30 minut jak on śpi :) dziś spaliśmy super! mały obudził się tylko o 3 i 5 :) a poszedł spać o 21 więc pięknie spał :) ja już całkiem odstawiłam butlę :) pokarmu mam dużo i maluchowi całkowicie wystarcza :) czasem nawet troszkę za dużo, ale nie chcę robić nic na zmniejszenie laktacji bo jak jest nadwyżka to odciągam i mrożę na wypadek jakbym miała wyjść i R miałby sam z małym być. ja też uważam że tek na spacerek sobie iść to nie jest zły pomysł. wiem że wirusy, bakterie i inne cuda grasują, ale myślę sobie że tak połazić chwilkę po lesie to nie zaszkodzi :) beatko fajnie że się odezwałaś :) daff a opinią lekarki się nie martw :) ja jak powiedziałam że dokarmiam bio mały coś źle chwyta i czasem po prostu nie daję rady z bólu, to kazala przystawić i stwierdziła że o oc mi chodzi, przecież je :O a jak się potem okazało to faktycznie źle chwytał :O teraz już jest super, co prawda muszę go jeszcze poprawiać czasem, zwłaszcza w nocy bo jakoś chwycić nie może ale ogólnie nie narzekam :)
-
no nie wierzę własnym oczom daff :D
-
my już po kąpaniu i may sobie zasypia w wózeczku :) jokasta spróbuj może więcej pić i często przystawiaj maluskza do piersi, to najlepszy sposób na pobuzdzenie laktacji. poza tym wyczytałam że nie ma czegoś takiego że piersi są puste. jak dziecko ssie to pokarm się wytwarza. może być to pokarm trzeciej fazy taki bardz gęsty, ale on jest :) u mnie z kolei jedzonka baaardzo dużo :) przez to moje karmienie ciągłe mam masę mleka. teraz uczę się rozpoznawać rodzaje płaczu i już nie daję mleczka zawsze jak kwili i często muszę zciągać pokarm bo mi piersi pękną :P ale po mału i to się normuje :) dziś po raz pierwszy włozlśmy malucha w chustę :) mamy taką tkaną wiązaną i jemu się nawet podoba :) dziś jest trochę rozdrażniony przez tą noc ale i tak siedział wesoło i do taty się przytulał :D o taką mamy w kolorze sunset. na żywo kolory jeszcze ładniejsze :) http://allegro.pl/item522724812_chusta_nati_nowe_cudne_kolory_miekki_material.html
-
no i cały ranek do kitu :( maly zmęczony po nocy, najpierw pospał, potem go nakarmiłam i od 11 próbował usnąć :( płakał bo mu nie wychodziło, jadł bo liczył że to pomoże....w końcu usnął:) mam nadzieję że z godzinkę pośpi to potem będzie w końcu do życia, bo tak to maruda straszny :P co do herbatki to podaję mu, ale on wymiotuje herbatkami :( mleczkiem coraz mniej ale herbatka jest dla niego chyba za płynna i ulewa a czasem wymiotuje. my pierwszą podróż odbyliśmy w Wigilię, równo na 3 tyg Franeczka. też daleko bo jakieś 250 km :) ale on zdecydowanie nie lubi jazdy autem, tzn jazdę lubi ale fotelika nienawidzi :P myszko bardzo fajen te ćwiczenia dla dzidiz. możeteż sobie spróbujemy. w końcu takie ćwiconka nie zaszkodzą a to kolejny pomysł na zabawę z dzidziusiami :) no właśnie co z dziewczynami????? gdzie jesteście???
-
hej!!! za wczesnie sie wczoraj cieszylam :( tasciowka przyniosla ciastka domowej roboty i zjadlam jedno. maly dal koncert ok21. pytam sie co bylo w ciastkach a ona ze maselko i smietanka, duzo smietanki zeby lepsze byly :O no i mialam za swoje :( babie nie przetlumaczysz ze mleka nie mozesz!!! i jeszcz pyta no jak to smietana to nie mleko :O nosz kurde a z czego ta smietanke zrobila???????????????? ech do rana sie meczylismy :( sppal do 1 i koniec. teraz spi u mnie na rekach, bo inaczej sie budzi i placze :( biedactwo moje!!!!!!!!!!!
-
a moje malutkie już wykąpane, najedzone i teraz sobie usypia w wózeczku :D a ja mam czas dla siebie :D jejku jak mi dobrze :D :D :D już zapomniałam jak to jst mieć czas dla siebie!!!! ostatnimi czasy to nawet zębów rano nie miałam kiedy umyć! zresztą wieczorem też, wstawałam w nocy o 2 :P mother fakt chrupki kukurydziane są super :D ja też sie nimi zapycham :) oj mam nadzieję ze ten okres jednak przyjdzie bo nie byłoby fajnie tak od razu drugie dzidzi zmajstrować :P majkaMB - spróbuj jeszcze raz z tym czopeczkim. jak Franiowi daję to też mi wypycha ale w końcu się uda wepchnąć, a nawet jak nie to on i tak po nim kupkę zrobi :) a i kładź maluszka często na brzuszku. jak będzie tak leżał to masuj plecki, klep po pupie, mów dużo. u nas zawsze działa :) no i spróbuj z tym przepajaniem albo jabłuszkami.
-
tak jak myślałam maluch obudził się wczoraj o 22 zjadł, przewinęłam i zasnął normalnie i spał do 2 ;) niestety później walczył z brzusiem do rana, tzn prężył się i musiałam go klepac po pupie. ale to chyba po bananie bo zjadłam na wiezór a banany na kolację nie są dla niego dobre :P dziś wstaliśmy o 7.30 o 9 spał 15 minut, potem jadł, bawiliśmy sie i nakarmiłam o 12.15 i zasnął i śpi do teraz :D jejku nie macie pojęcia jak odpoczywam przez te ostatnie 2 dni!!! jem obiad o NORMALNEJ porze a nie o 19 po śniadaniu o 8. czytam sobie tą książkę i już wiem jak wiele błędów robiłam przy maluszku! przede wszytskim jeśli o sen i jedzenie chodzi. ale najważniejsze ze wiem co jest źle i naprawiam to po malutku :)
-
a moje anielskie dziecko zasnęło samo o 6 w wózku. myślałam że pośpi z 20 minut a on śpi do teraz :D no i niestety z dzisiejszego kąpania nici, ale co tam obudzi się to zmienię mu pieluszkę umyję pupkę i jutro wykąpiemy :) normalnie jakoś mi tak dziwinie jak on tak śpi!!! normalnie to zawsze go nosiłam a dziś nic!!! jakie 1,5 godziny był na rękach od 7 rana!!!! ech nawet R jest zawiedziony bo on chciał się z nim pobawić :P od tamtego zdarzenia o którym pisałam stara się mniej denerwować i muszę go pochwalić bo idzie mu świetnie :D
-
u nas maluch wstaje w nocy 2 razy. normalnie zegarek można wg niego ustawiać :P o 2 i 5 :) choć dziś coś mu sie przesunęło i obudził się o 3 i 5 i potem przed 8 i wtedy już wstaliśmy :) chcę się pochwalić ze pierwszy raz mam taki dzień!!! mały rano wstał, przebrałam go, pobawiliśmy się, zjadł, znów się pobawiliśmy. potem zjadł, zdrzemnął się 15 minut i położyłam go na łóżku, na kocyku. ja czytałąm książkę (język niemowląt nota bene) a on sobie leżał grzecznie!!! nie płakał, nie marudził, nie domagał się noszenia tylko leżał!!! czasem postękał to mu pomogłam z nóżkami zeby do brzuszka przyciągnął, popierdział sobie i bawił się dalej :) i tak całe 1,5 godziny. potem zauważyłam ze robi się śpiący więc włożyłam do wózka. zwykle trzeba było go wozić żeby usnął, a dziś włożyłam go pogłaskałam po główce usiadłam na łóżku a on zasnął sam!!! i śpi już z 25 minut!!!! normalnie sukces! bo ostatnie 3 tygodnie noszę go praktycznie całe dnie! a dziś w sumie może z godzinkę od rana wliczając przenosiny z łóżka i odbijanie :) rośnie mi dzidzia! haha a ja mam w końcu za sobą pierwszy raz po porodzie :P jakoś tak nas w nocy napadło i skorzystaliśmy z tego ze mały o 3 nas obudził :D jejku już zapomniałąm jaki seks jest cudowny :D :D :D :D
-
maminko nie boję się :) zdecydowaliśmy z moją lekarką i R że tradycyjną założymy. zobaczymy jak coś będzie nie tak to wyjmiemy. nie taki duży koszt a jak będzie wszytko dobrze to spokój na 3 lata, choc ja będę chciała szybciej wyjąć bo za jakieś 1,5 - 2 lata chcemy zacząć się starać o siostrzyczkę dla Franka :P
-
oj dziewczyny żebyście wiedziały jaka ja głupia jestem!!! normalnie wczoraj mnie olśniło dlaczego moje malutkie pręży się całe noce. on ma podejrzenie skazy białkowej, odstawiłam mleko i wszystko co ma w swym skałdzie mleko. krostki na buzi zaczęły znikać ale nie zupełnie. zawsze po nocy było kilka nowych. i wczoraj do mnie dotarło co robię nie tak. wiecozrem po kąpieli mały dostawał mleko modyfikowane - zwykłe bebiko!!!!! dawałam dziecku ze skazą zwykłe bebiko :O :O a potem się dziwię że on płacze i się pręży :( ale już zmądrzałam! wczoraj odciągnęłam swoje, bo po kąpieli R karmi malucha a ja mam czas żeby spokojnie wziąć kąpiel :) i co .... moje maleństwo spało!!!!!! najpierw normalnie się obudził o 2 a potem grzecznie spał do 5 a potem dalej do 7 :) prężył się troszkę ale tak koło 6 a nie jak zawsze od 2 do 8 rana. no to już wiem o co chodzi. uffff :D jeśli mowa o zasypianiu to malutki zasypia na mojej podusi sam :) kładę go, gaszę światło, zapalam małą lampkę (taką dającą niebieskie światło, która pali się cała noc), daję mu smoka i sam po max 5 minutach śpi :) tak jest już od dość dawna :)zauważył po prostu ten rytuał, że najpierw kąpiel, potem tata karmi, potem nosi do odbicia, a jak oczka się zamykają to idzie dio drugiego pokoju, tam jest ciemno i trzeba spać :) w dzień gorzej ze spaniem, bo najczęściej jak już wogóle śpi to śpi na rękach. jak odkładam to płacze i tak w kółko. choćteraz zasnął w wozku :)
-
no jak ja bede chudła w tym tempie to do wakacji zrzuce jeszcze te 8 kg :) bo od swiat mam 1 w dół wiec jest szansa :P a z jedzonkiem to mój wielkolud je co godzine!!!!!!!! w dzie.ń i co 4 w nocy! a jak go coś boli toi częściej. ostatnio w ciągu doby jadł 19 razy!!!!!!!! ale on je maleńko na raz bo zaraz zasypia :) ale dzieńki temu nie ulewa ttak strasznie. podaje jedna pierś przez 2-3 godziny potem zmiana. tak zeby nie sama wode pi ale tez mleczo miał :) tak mi w poradni pani poradzila na to jego ulewanie :)
-
u nas kompletnie inaczej. mały nienawidzi fotelika!!!! jak tylko go wsadzamy to jest wielki płacz. jak jedziemy gdzieś to najpierw pół godziny uspokajania. na szczęście jechać lubi, ale tylko jechać jak stoimy w korku to znów płacz :P o chciałam się pochwalić że ważę już jedyne 63 kg :) czyli od czasu porodu schudłam 14!!! i mam obecnie 2 mniej niż przed ciążą :D jeszcze jakieś 8 i będę idealna :P no dobra jak uda mi się doprowadzić brzusio do porządku. nie mówię o rostępach bo ich nie usunę ale muszę coś zrobić z rozciągniętą skórą. bleeee.
-
dziekuje za zrozumienie mojej sytuacji :) juz mi przeszła złosc i smutek :) co prawda mały nadal niedobry ale co tam :P w nocy po raz kolejny robi to samo - zasypia ładnie ok 22 spi do 1-2 potem je. i potem sie zaczyna. prezy sie do rana :( spi tylko jak go po pupie klepie a i tego spaniem nazwac nie mozna, raczej czuwanie miedzy prezeniem :( no nic tak juz jest i chyba nic na to nie poradze niestety. wczoraj byłam na wizycie u ginki. wszystko jest ok :) rana troche sie porozchodziła, więc nie wyglada to estetycznie ale to co :) dostałam na razie azalię (tabletki anty) a za 2 miesiace robimy cytologie i po niej zakładamy spiralke :) oj agnieszko faktycznie masz złota cierpliwosc do tego wszystkiego :) jak zawsze z malutkim woiszacym na cycku pisze wiec polskich liter brak :P
-
no marto to u nas kompletnie odwrotnie jest :) to ja mam anielska cierpliwosc do malutkiego. ale jak mak sie na niego zloscic kiedy on jest taki malutki i z taka nadzieja i ufnoscia patrzy na mnie???
-
a i jeszcze jajko jedno co 3-4 dni i wedlinke jakas :)
-
wiem ze u kazdego jest inaczej, ale ja juz nie wiem co jesc :( wprowadzam po malu nowe rzeczy. sprawdzam ta skaze wiec zero nabialu, rybki nie toleruje - wczoraj zjadlam kawalek gotowanej i mialam z glowy nocke. jedyne co jem to ryz, marchew gotowana i troszke surowej (jak zjem wiecej to boli brzuszek), jablko gotowane i troszke surowego, piers z kurczaka gotowana, schab gotowany, buraki, makaron, chleb (od dzis bialy, do wczoraj bulki pelnoziarniste), wafle ryzowe, chrupki kukurydziane, paluszki. i to tyle!!! czasem kawalek czekolady bo dorze toleruje ja, ale max 1 kostka co kilka dni :) juz sie obudzil i mi na reku wisi, wiec przepraszam za brak polskich znakow.