

mała_agatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała_agatka
-
hej :) moje dzidzi śpi więc mam trochę czasu :) wstawiłam zupkę na obiad, posprzątałam, ubrałam się , jem śniadanie i piszę z wami, a wszystko to w ciągu 30 minut jak on śpi :) dziś spaliśmy super! mały obudził się tylko o 3 i 5 :) a poszedł spać o 21 więc pięknie spał :) ja już całkiem odstawiłam butlę :) pokarmu mam dużo i maluchowi całkowicie wystarcza :) czasem nawet troszkę za dużo, ale nie chcę robić nic na zmniejszenie laktacji bo jak jest nadwyżka to odciągam i mrożę na wypadek jakbym miała wyjść i R miałby sam z małym być. ja też uważam że tek na spacerek sobie iść to nie jest zły pomysł. wiem że wirusy, bakterie i inne cuda grasują, ale myślę sobie że tak połazić chwilkę po lesie to nie zaszkodzi :) beatko fajnie że się odezwałaś :) daff a opinią lekarki się nie martw :) ja jak powiedziałam że dokarmiam bio mały coś źle chwyta i czasem po prostu nie daję rady z bólu, to kazala przystawić i stwierdziła że o oc mi chodzi, przecież je :O a jak się potem okazało to faktycznie źle chwytał :O teraz już jest super, co prawda muszę go jeszcze poprawiać czasem, zwłaszcza w nocy bo jakoś chwycić nie może ale ogólnie nie narzekam :)
-
no nie wierzę własnym oczom daff :D
-
my już po kąpaniu i may sobie zasypia w wózeczku :) jokasta spróbuj może więcej pić i często przystawiaj maluskza do piersi, to najlepszy sposób na pobuzdzenie laktacji. poza tym wyczytałam że nie ma czegoś takiego że piersi są puste. jak dziecko ssie to pokarm się wytwarza. może być to pokarm trzeciej fazy taki bardz gęsty, ale on jest :) u mnie z kolei jedzonka baaardzo dużo :) przez to moje karmienie ciągłe mam masę mleka. teraz uczę się rozpoznawać rodzaje płaczu i już nie daję mleczka zawsze jak kwili i często muszę zciągać pokarm bo mi piersi pękną :P ale po mału i to się normuje :) dziś po raz pierwszy włozlśmy malucha w chustę :) mamy taką tkaną wiązaną i jemu się nawet podoba :) dziś jest trochę rozdrażniony przez tą noc ale i tak siedział wesoło i do taty się przytulał :D o taką mamy w kolorze sunset. na żywo kolory jeszcze ładniejsze :) http://allegro.pl/item522724812_chusta_nati_nowe_cudne_kolory_miekki_material.html
-
no i cały ranek do kitu :( maly zmęczony po nocy, najpierw pospał, potem go nakarmiłam i od 11 próbował usnąć :( płakał bo mu nie wychodziło, jadł bo liczył że to pomoże....w końcu usnął:) mam nadzieję że z godzinkę pośpi to potem będzie w końcu do życia, bo tak to maruda straszny :P co do herbatki to podaję mu, ale on wymiotuje herbatkami :( mleczkiem coraz mniej ale herbatka jest dla niego chyba za płynna i ulewa a czasem wymiotuje. my pierwszą podróż odbyliśmy w Wigilię, równo na 3 tyg Franeczka. też daleko bo jakieś 250 km :) ale on zdecydowanie nie lubi jazdy autem, tzn jazdę lubi ale fotelika nienawidzi :P myszko bardzo fajen te ćwiczenia dla dzidiz. możeteż sobie spróbujemy. w końcu takie ćwiconka nie zaszkodzą a to kolejny pomysł na zabawę z dzidziusiami :) no właśnie co z dziewczynami????? gdzie jesteście???
-
hej!!! za wczesnie sie wczoraj cieszylam :( tasciowka przyniosla ciastka domowej roboty i zjadlam jedno. maly dal koncert ok21. pytam sie co bylo w ciastkach a ona ze maselko i smietanka, duzo smietanki zeby lepsze byly :O no i mialam za swoje :( babie nie przetlumaczysz ze mleka nie mozesz!!! i jeszcz pyta no jak to smietana to nie mleko :O nosz kurde a z czego ta smietanke zrobila???????????????? ech do rana sie meczylismy :( sppal do 1 i koniec. teraz spi u mnie na rekach, bo inaczej sie budzi i placze :( biedactwo moje!!!!!!!!!!!
-
a moje malutkie już wykąpane, najedzone i teraz sobie usypia w wózeczku :D a ja mam czas dla siebie :D jejku jak mi dobrze :D :D :D już zapomniałam jak to jst mieć czas dla siebie!!!! ostatnimi czasy to nawet zębów rano nie miałam kiedy umyć! zresztą wieczorem też, wstawałam w nocy o 2 :P mother fakt chrupki kukurydziane są super :D ja też sie nimi zapycham :) oj mam nadzieję ze ten okres jednak przyjdzie bo nie byłoby fajnie tak od razu drugie dzidzi zmajstrować :P majkaMB - spróbuj jeszcze raz z tym czopeczkim. jak Franiowi daję to też mi wypycha ale w końcu się uda wepchnąć, a nawet jak nie to on i tak po nim kupkę zrobi :) a i kładź maluszka często na brzuszku. jak będzie tak leżał to masuj plecki, klep po pupie, mów dużo. u nas zawsze działa :) no i spróbuj z tym przepajaniem albo jabłuszkami.
-
tak jak myślałam maluch obudził się wczoraj o 22 zjadł, przewinęłam i zasnął normalnie i spał do 2 ;) niestety później walczył z brzusiem do rana, tzn prężył się i musiałam go klepac po pupie. ale to chyba po bananie bo zjadłam na wiezór a banany na kolację nie są dla niego dobre :P dziś wstaliśmy o 7.30 o 9 spał 15 minut, potem jadł, bawiliśmy sie i nakarmiłam o 12.15 i zasnął i śpi do teraz :D jejku nie macie pojęcia jak odpoczywam przez te ostatnie 2 dni!!! jem obiad o NORMALNEJ porze a nie o 19 po śniadaniu o 8. czytam sobie tą książkę i już wiem jak wiele błędów robiłam przy maluszku! przede wszytskim jeśli o sen i jedzenie chodzi. ale najważniejsze ze wiem co jest źle i naprawiam to po malutku :)
-
a moje anielskie dziecko zasnęło samo o 6 w wózku. myślałam że pośpi z 20 minut a on śpi do teraz :D no i niestety z dzisiejszego kąpania nici, ale co tam obudzi się to zmienię mu pieluszkę umyję pupkę i jutro wykąpiemy :) normalnie jakoś mi tak dziwinie jak on tak śpi!!! normalnie to zawsze go nosiłam a dziś nic!!! jakie 1,5 godziny był na rękach od 7 rana!!!! ech nawet R jest zawiedziony bo on chciał się z nim pobawić :P od tamtego zdarzenia o którym pisałam stara się mniej denerwować i muszę go pochwalić bo idzie mu świetnie :D
-
u nas maluch wstaje w nocy 2 razy. normalnie zegarek można wg niego ustawiać :P o 2 i 5 :) choć dziś coś mu sie przesunęło i obudził się o 3 i 5 i potem przed 8 i wtedy już wstaliśmy :) chcę się pochwalić ze pierwszy raz mam taki dzień!!! mały rano wstał, przebrałam go, pobawiliśmy się, zjadł, znów się pobawiliśmy. potem zjadł, zdrzemnął się 15 minut i położyłam go na łóżku, na kocyku. ja czytałąm książkę (język niemowląt nota bene) a on sobie leżał grzecznie!!! nie płakał, nie marudził, nie domagał się noszenia tylko leżał!!! czasem postękał to mu pomogłam z nóżkami zeby do brzuszka przyciągnął, popierdział sobie i bawił się dalej :) i tak całe 1,5 godziny. potem zauważyłam ze robi się śpiący więc włożyłam do wózka. zwykle trzeba było go wozić żeby usnął, a dziś włożyłam go pogłaskałam po główce usiadłam na łóżku a on zasnął sam!!! i śpi już z 25 minut!!!! normalnie sukces! bo ostatnie 3 tygodnie noszę go praktycznie całe dnie! a dziś w sumie może z godzinkę od rana wliczając przenosiny z łóżka i odbijanie :) rośnie mi dzidzia! haha a ja mam w końcu za sobą pierwszy raz po porodzie :P jakoś tak nas w nocy napadło i skorzystaliśmy z tego ze mały o 3 nas obudził :D jejku już zapomniałąm jaki seks jest cudowny :D :D :D :D
-
maminko nie boję się :) zdecydowaliśmy z moją lekarką i R że tradycyjną założymy. zobaczymy jak coś będzie nie tak to wyjmiemy. nie taki duży koszt a jak będzie wszytko dobrze to spokój na 3 lata, choc ja będę chciała szybciej wyjąć bo za jakieś 1,5 - 2 lata chcemy zacząć się starać o siostrzyczkę dla Franka :P
-
oj dziewczyny żebyście wiedziały jaka ja głupia jestem!!! normalnie wczoraj mnie olśniło dlaczego moje malutkie pręży się całe noce. on ma podejrzenie skazy białkowej, odstawiłam mleko i wszystko co ma w swym skałdzie mleko. krostki na buzi zaczęły znikać ale nie zupełnie. zawsze po nocy było kilka nowych. i wczoraj do mnie dotarło co robię nie tak. wiecozrem po kąpieli mały dostawał mleko modyfikowane - zwykłe bebiko!!!!! dawałam dziecku ze skazą zwykłe bebiko :O :O a potem się dziwię że on płacze i się pręży :( ale już zmądrzałam! wczoraj odciągnęłam swoje, bo po kąpieli R karmi malucha a ja mam czas żeby spokojnie wziąć kąpiel :) i co .... moje maleństwo spało!!!!!! najpierw normalnie się obudził o 2 a potem grzecznie spał do 5 a potem dalej do 7 :) prężył się troszkę ale tak koło 6 a nie jak zawsze od 2 do 8 rana. no to już wiem o co chodzi. uffff :D jeśli mowa o zasypianiu to malutki zasypia na mojej podusi sam :) kładę go, gaszę światło, zapalam małą lampkę (taką dającą niebieskie światło, która pali się cała noc), daję mu smoka i sam po max 5 minutach śpi :) tak jest już od dość dawna :)zauważył po prostu ten rytuał, że najpierw kąpiel, potem tata karmi, potem nosi do odbicia, a jak oczka się zamykają to idzie dio drugiego pokoju, tam jest ciemno i trzeba spać :) w dzień gorzej ze spaniem, bo najczęściej jak już wogóle śpi to śpi na rękach. jak odkładam to płacze i tak w kółko. choćteraz zasnął w wozku :)
-
no jak ja bede chudła w tym tempie to do wakacji zrzuce jeszcze te 8 kg :) bo od swiat mam 1 w dół wiec jest szansa :P a z jedzonkiem to mój wielkolud je co godzine!!!!!!!! w dzie.ń i co 4 w nocy! a jak go coś boli toi częściej. ostatnio w ciągu doby jadł 19 razy!!!!!!!! ale on je maleńko na raz bo zaraz zasypia :) ale dzieńki temu nie ulewa ttak strasznie. podaje jedna pierś przez 2-3 godziny potem zmiana. tak zeby nie sama wode pi ale tez mleczo miał :) tak mi w poradni pani poradzila na to jego ulewanie :)
-
u nas kompletnie inaczej. mały nienawidzi fotelika!!!! jak tylko go wsadzamy to jest wielki płacz. jak jedziemy gdzieś to najpierw pół godziny uspokajania. na szczęście jechać lubi, ale tylko jechać jak stoimy w korku to znów płacz :P o chciałam się pochwalić że ważę już jedyne 63 kg :) czyli od czasu porodu schudłam 14!!! i mam obecnie 2 mniej niż przed ciążą :D jeszcze jakieś 8 i będę idealna :P no dobra jak uda mi się doprowadzić brzusio do porządku. nie mówię o rostępach bo ich nie usunę ale muszę coś zrobić z rozciągniętą skórą. bleeee.
-
dziekuje za zrozumienie mojej sytuacji :) juz mi przeszła złosc i smutek :) co prawda mały nadal niedobry ale co tam :P w nocy po raz kolejny robi to samo - zasypia ładnie ok 22 spi do 1-2 potem je. i potem sie zaczyna. prezy sie do rana :( spi tylko jak go po pupie klepie a i tego spaniem nazwac nie mozna, raczej czuwanie miedzy prezeniem :( no nic tak juz jest i chyba nic na to nie poradze niestety. wczoraj byłam na wizycie u ginki. wszystko jest ok :) rana troche sie porozchodziła, więc nie wyglada to estetycznie ale to co :) dostałam na razie azalię (tabletki anty) a za 2 miesiace robimy cytologie i po niej zakładamy spiralke :) oj agnieszko faktycznie masz złota cierpliwosc do tego wszystkiego :) jak zawsze z malutkim woiszacym na cycku pisze wiec polskich liter brak :P
-
no marto to u nas kompletnie odwrotnie jest :) to ja mam anielska cierpliwosc do malutkiego. ale jak mak sie na niego zloscic kiedy on jest taki malutki i z taka nadzieja i ufnoscia patrzy na mnie???
-
a i jeszcze jajko jedno co 3-4 dni i wedlinke jakas :)
-
wiem ze u kazdego jest inaczej, ale ja juz nie wiem co jesc :( wprowadzam po malu nowe rzeczy. sprawdzam ta skaze wiec zero nabialu, rybki nie toleruje - wczoraj zjadlam kawalek gotowanej i mialam z glowy nocke. jedyne co jem to ryz, marchew gotowana i troszke surowej (jak zjem wiecej to boli brzuszek), jablko gotowane i troszke surowego, piers z kurczaka gotowana, schab gotowany, buraki, makaron, chleb (od dzis bialy, do wczoraj bulki pelnoziarniste), wafle ryzowe, chrupki kukurydziane, paluszki. i to tyle!!! czasem kawalek czekolady bo dorze toleruje ja, ale max 1 kostka co kilka dni :) juz sie obudzil i mi na reku wisi, wiec przepraszam za brak polskich znakow.
-
a nam do 2 miesięcy jeszcze trochę zostało :) wczoraj 6 tyg nam stuknęło :D :D :D u nas kolek ciąg dalszy :( mam pytanie jak tam wasi mężowie reagują na kolki u malucha??? jak płacze ciągle i nijak nie idzie go uspokoić? bo ja to się wczoraj załamałam. wczoraj mieliśmy tragiczną noc, ale starałam sie żeby R mógł jakoś spać bo przecież rano do pracy wstawał ( nie ważne ze ja też wstaję o 7 i jestem cały dzień na nogach, ale chcę żeby w nocy jakoś spał). cały dzień malutki był niespokojny, prężył się i płakał. więc go nosiłam. tylko na rękach spał, jak kładłam go to się budził i płakał. co więcej spał tylko jak ja stałam albo chodziłam, jak siadałam to płacz :( wieczorem bylo już dobrze. wykąpaliśmy go, nakarmiłam, potem jeszcze raz nakarmiłam i sobie słodko zasnął. więc postanowiłam iść się wykąpać. po całym dniu byłam wykończona. wzięłam prysznic, nie było mnie z 10 max 12 minut. przychodzę mały płacze okropnie. R wściekły :O bo nie wie co mu jest. położył mi małego ze złością na łóżko i wyszedł :O :( :( :( normalnie płakać mi się chciało! i to nie ze zmęczenia czy coś, nie dlatego ze znów musiałam nosić Klocuszka tylko dlatego że zrozumiałam że jestem z nim zupełnie sama :( że jak wszystko jest ok to R jest z nami ale jak tylko płacze to jestem sama. nie dość ze cały dzień i całą noc walczę sama to jeszcze wieczorem nie mam pomocy z jego strony :( wiem że kocha mnie i maluszka ale czasem mam wrażenie że to go kompletnie przerasta :( już nie wiem co robić, jak z nim rozmawiać żeby go nie zrazić ale jednocześnie żeby zrozumiał jak bardzo jest mi przykro jak on tak robi. gdyby normalnie podał mi małego i powiedział że on musi ochłonąć to przecież wzięłabym go, ale nie on ze złością go odłożył, jakby to była wina tego maleńkiego człowieczka że go boli :( ech to tak sobie ponarzekałam. wczoraj któraś pisął o tym że jej maluch nie toleruje ciemnego chleba i to dało mi kolejny trop! dopóki teściówka kupowała pieczywo białe (niejadalne dla mnie) to było ok. jak R wrócił do pracy i zaczął kupować ciemne to mały zaczął sie prężyć. od dziś przeszłam na papier, czytaj białe pieczywo. mały jak na razie się nie preży,ale za to ulewa. ale co tam. teraz śpi, a ja mam czas na zjedzenie obiadu i poprasowanie. uciekam bo zaraz się obudzi :)
-
o matko dziewczyny kiedy wy śpicie???? :P ja o 23 padam jak zabita, jak tylko malutki zamknie oczka :) byliśmy wczoraj u ortopedy. z bioderkami ok :) mały znów cała noc sie prężył i płakał :( ciagle jadł i wymiotował na przemian, bo jak sie pręży to wymiotuje potem. tak mi go żal było. chcieliśmy wczoraj ten infacol kupić ale w 6 aptekach nie mieli!!!! moze mi sprowadza na dzis. mam nadzieje ze cos pomoze :) a i jeszcze chciałam sie pochwalić ze moje dziecko w koncu zaczeło gadać :) dzis w nocy o 3 mu sie na głurzenie wzieło :) ja tez jeszcze mam ta kreske, ale troszke wyblakła :)
-
witam w słoneczny poniedziałek :) dokładnie na necie pisało ze on jest od 2 miesiaca, ale jak mówicie ze od urodzenia to dzis kupie, bo espumisan juz nic nie daje i maluszek sie prezy i placze bardzo :(teraz rez pospal 30 minut i brzyszek go obudził, a ze jest zmeczony to go usypiam, zeby jeszcze pospal, chociaz do 13. my chrzciny w maju robimy :)
-
pingusia ja jeszcze okresu nie dostałam. po porodzie krwawiłam 2 tygodnie, potem to się zatrzymało i już praktycznie nie krwawiłam. teraz jakiś tam śluz jest, ale rzadko kiedy podbarwiony na czerwono. ja karmię piersią i na razie się okresu nie spodziewam :P w piątek idę na wizytę do ginekologa. ciekawe jak to wszystko tam wygląda, tzn wiem jak bo oglądałam :P ale nie wiem czy jest ok.
-
no właśnie też myślę że może coś mu się zaczyna :( tylko nie wiem od czego może dostać alergii. cały czas jem praktycznie to samo. teraz kompletnie odstawiłam nabiał, zeby tą skazę wykluczyć. mały ma wysypkę na twarzy, takie place z krostkami, szorstkie w dotyku. ale nigdzie więcej skórki przesuszonej nie ma. więc nie wiem czy to to. dziś rano się cieszyłam bo w końcu zrobił ładniutką żółciutką kupkę, ale teraz wieczorem poczęstował nas zieloną z takimi grudkami jak serek zaważony :( już sama nie wiem. może to przez bebiko, które dziś mu dałam bo tak mi cycki poszarpal że już nie wiedziałam jak mu dać :( ale już jest lepiej. dałam cycusia na wieczór i znów zrobił kupkę, jeszcze nie wiem jaką bo czekam aż troszkę jedzonko mu się uleży bo inaczej wszystko mi zwymiotuje. malutki dziś zaczął fajnie gugać :) leży sobie i gada :D a tatuś właśnie go uczy mówić jakieś tam niecenzuralne zwroty :P
-
hej! a u nas brzuszka ciąg dalszy :( wczoraj wieczorem malutki szalał strasznie. na szczęście noc przespał ładnie ale dziś od rana znów się pręży. co więcej strasznie ulewa, wręcz wymiotuje. praktycznie wszytsko co zje :( biedak strasznie się męczy. teraz zasnął na chwilkę. mam nadzieję ze jak się obudzi to będzie lepiej. dzięki Małgosiu :) wczoraj kupiliśmy ten Dicoflor :) może mu pomoże choć troszkę :) ja na kolkę podaję Espumisan. a powiedz mi tylko ty dajesz ten Infacol a on jest podobno od 2 miesiąca, a przecież Julek niewiele starszy od Franiula jest. i dlatego nie kupiłam. powiedz mi lekarka ci tak kazała, czy jak? ja się balam go kupić i dać malutkiemu.
-
malutki od wczoraj praktycznie non stop płacze :( wczoraj myślałam ze to kolka, płakał strasznie prężył się nic mu nie pomagalo. w nocy to samo. w końcu o 5 zasnął u mnie na brzuszku.myślałam ze już będzie ok, ale dziś znów od rana jets marudny. ciągle muszę go nosić i karmić. bo ciągle domaga się piersi. juz sama nie wiem co mu jest :( do tego R mnie wkurza i już w ogóle tragedia :(
-
witam! synio śpi więc mam chwilkę :) odkąd próbuję małego uczyć prawidzłowego ssania i przerywam jedzonko po 4-5 minutach on jest ciagle głodny :( je praktycznie non stop. po raz pierwszy w nocy budził się co 1,5 godziny na jedzenie. zawsze spał ładnie po 4-5 godzin a teraz normalnie co chwilkę. tym bardziej ze po jedzeniu musi mu się odbić i to ze 3 razy, więc siedzę z nim po 20-30 minut żeby się odbiło, potem kładziemy sie spać i po niecałej godzinie znów karmię. ale co tam!!! przetrwamy najgorszy okres i będzie ok :) od rana też ciągle je. nawet nie miałam kidy go przebrać ale jakoś się wyrobiłam pomiędzy jednym a drugim karmieniem. odkąd karmimy tym systemem mały mniej ulewa :D tzn nadal praktycznie po każdym karmieniu ale teraz to już jest bardziej ulewanie niz wymiotowanie :) wczoraj tylko raz zwymiotował :D :D :D my w poniedziałek jedziemy na usg biderek. w końcu załatwiłam wizyte prywatnie, bo pediatra nie widzi potrzeby takowego badania :O więc idę za kasę i już. co prawda to kolejne 100 zł, ale czego sie nie robi dla synia :) jak wasze maluszki zniosły to badanie??? bo ja już się boję o reakcję Franiula. a jutro pierwszy raz od porodu jadę na zajęcia. zobaczymy jak będzie :) wiem już ze na całym bloku nie zostan, bo to za długo (od 9 do 17 plus 2 godziny na dojazd w 2 strony) ale pojadę na chwilkę i się dowiem jak mam zaliczyć. wyrwę się na chwilkę z domu, bo przez te mrozy nawet na chwilkę z domu nie wychodzę. całe dnie z malutkim siedzę i potrzebuję iść między ludzi :P oczywiście teraz tak mówię a jutro w połowie drogi zawrócę bo będe umierać ze strachu żeby malutkiemu nic się nie stało....