

mała_agatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała_agatka
-
ja kąpię małego codziennie, lepiej wtedy śpi :) no chyba że jest wyjątkowo marudny, albo za dugo śpi wieczorem. po 21 już nie kąpiemy bo nigdy byśmy spać nie poszli :P a dziś mały mi ciągle śpi. je, śpi, marudzi, je, śpi, kręci się, je....biedak ta nocka całkiem go wykończyła. szkoda tylko że taki plyciutki sen ma i co 20-30 minut się wybudza bo też chętnie bym sobie pospala, a tak to co sie położę to on piska :(
-
u nas polozna byla 2 razy. najpierw 11.12 i wczoraj :( poprzednio tez nie bylam zadowolona z wizyty, bo nie chciala sprawdzic czy u mnie z rana wszystko ok, a bolalo mnie okropnie. a co do pediatry to my bylismy u niej po wizycie poloznej takze nie wiem po co przylazla. doslownie mialam takie wrazenie jakby chcialy sprawdzic czy dziecko ma warunki do zycia i czy maly z nami jest czy przez przypadek go nie oddalismy :O :O tak po tonie wypowiedzi wywnioskowalam
-
hej! my po ciężkiej nocy :( malutkiego coś mocno brzuszek bolał i prężył się całą noc :( a ja tylko go masowałam, nóżki ćwiczyłam i karmiłam,chyba z 7 razy jadł w nocy!!! co więcej denerwował sie strasznie, szarpał brodawki i znów mi krew z nich leci :( dziś rano ulało mu się z krwią. przestraszyłam sie bardzo, ale jak zerknęłam na sutki to wiedziałam że po prostu nałykał się mojej krwi i dlatego tak było. teraz już nie ulewa z krwią tylko normalnie, więc chyba jest ok. wczoraj po południu przyszła położna z pediatrą. sama nie wiem po co. nie umawiały się ze mną tylko tak wpadły :O poczułam się jak jakaś patologiczna rodzina! nie wiem po co przyszły. położna popatrzyła dookoła, pediatra osłuchala małego i stwierdziła że.....jest głodny! o czym zresztą wiedziałam bo byliśmy w trakcie ćwiczeń przed jedzeniem. przylazły i od razu chcialy do małego podejść. takie zimne z 20 stopniowego mrozu, prosto do dziecka! nawet rąk nie umyły więc ochrzaniłam. poprosiłam zeby posły umyć ręce, zaprowadziłam do łazienki. a potem kazalam usiąść i odczekać 5 minut aby się ogrzać. na żadne pytanie odpowiedzi nie dostałam. na pyt o to czy krosteczki na buzi są od skazy białkowej (co zasugerowała położna w szkole rodzenia) pediatra popatrzyła i powiedział \"może to skaza, może nie trudno powiedzieć.na wszelki wypadek odstawić mleko i wszytsko krowie\" jak powiedziałam ze odstawiłam to powiedział \"odstawiać dalej\" :O nie wiem czy ja jakaś dziwna jestem ale nie podobało mi się ich zachowanie :O czy do was położna też wpada bez uprzedzenia??????
-
hej mamuśki {cześć] ja wczoraj cały dzień na piersi małego trzymałam!!! miałam nadzieję ze uda sie tak też w nocy, ale niestety wieczorem jakaś biegunka mnie dopadła i się bałam i dałam butlę. raz przed snem i raz w nocy. rano o 6 już karmiłam sama. podejrzewam że to po prostu moje jelita, ktore jeszcze nie doszły do normy po ciąży i porodzie zrobiły mi psikusa :P ale przestraszyłam się nie za żarty bo różnie mogło być. my dziś pierwszy dzień sami jesteśmy. do tej pory R był na zwolnieniu i był z nami w domku. a dzis pierwszy dzień od mojego porodu poszedł do pracy. na razie idzie nam nieźle. tylko że trzeba od nowa wszystko sobie poustawiać. szkoda ze tak zimno bo na spacerek byśmy poszli.
-
tak to ja pisałam o obrączkach :) R nie chciał wcale, a ja chciałam takie z mieszanego złota. ale poszliśmy na kompromis. on uznał że obrączki mogą być, a ja że mogę mieć najprostszą, najtańszą jaką znajdziemy. choć nie ukrywam że cały czas wzrok mi schodził na moje wymarzone, piękne obrączki :P no ale cóż zrobić. w końcu zamówiliśmy zwykłe, najzwyklejsze, najcieńsze jakie były. daliśmy 160 zł za sztukę :) te co mi się podobały to ok 400-500 zł kosztowały.
-
witam byliśmy wczoraj w tej poradni i faktycznie maly odrobink za płytko chwyta :) ale już wiem co robi żeby chwycił dobrze więc uczymy się od nowa :) nawet nam niexle idzie. połżna stwierdziła że on ulewa pewnie dlatego że za dużo je na raz. on jest taki mały łapczywiec wiec mam go karmić max 4-5 minut i odstawić na odbicie, poczekać z 10 minut i jak nadal głodny dokarmić jak nie dać smoka :) mały pomimo tego ulewania waży ok 4600 (był ważony w ubrankach i wyszło 4800) czyli przez ostatnie 2 tyg prawie kilogram przytył!!! a od wyjścia ze szpitala 1500!!!grubasek maly :) zaniepokoiły ją też krostki na tarzy powiedział że to może być skaza białkowa, więc odstawiam od dziś serek i zobaczymy. mieliśmy jechać do lekarza ale przy -24 stopniach to nie pojedziemy :) kupiliśmy też wczoraj obrączki, tzn zamówiliśmy. w końcu wzieliśmy takie najprostrze, malutkie. kończę bo mi Franio skrzeczy :)
-
karolinko ja po wieczornym kąpaniu podaję butelkę. mały po niej śpi średnio 4-5 godzin :) potem w nocy juz pierś podaję i budzi się co 3-4 godziny. w szpitalu położne mówiły żeby nie wybudzać malucha, nawet jak śpi 6 godzin.
-
hej! mały właśnie na chwilkę zasnął więc mogę popisać :) też wczoraj załamanie małe miałam. piersi bolą strasznie. lewa mniej bo czasem mi sie uda dobrze przystawić, ale co z tego jak nadal poraniona jest więc boli, choć mniej. karmiłam małego caluteńki dzień piersią, a on co zjadł to zwymiotował :( wieczorem byłam już kompletnie załamana. dałam butlę, karmiłam i płakałam :( ech. ale dziś już mi przeszło. nakarmiłam go piersią i jest ok :) a wczoraj wieczorem to przeszedł sam siebie z jedzeniem. chyba ze 150 ml zjadł na raz!!! zwykle zjada 60 max 70! no ale cóż rośnie dzidzia! wczoraj miesiąc skończył :) ewlka tak patrzyłam na tą listę rzeczy na które należy zwrócić uwagę u dziecka i mam 2 mały leży na lewym boczku, wygięty w rogalik i wymiotuje często. wiem już że muszę iść do neurologa z tym wiginaniem. a co do ulewania to może jak będzie dobrze ssał to przestanie aż tyle ulewać?przynajmniej tej mysli się trzymam :) oj agnieszko biedna jesteś z tym karmieniem :( ale musisz być silna!!!
-
kiedys na garnku strone mialysmy ale wyszla afera i sie na maila przenioslysmy :)
-
ale tam na mailika wrzucamy zdjecia i tam je sobie ogladamy :) dalam ci tez haslo zebys mogla wejsc i poogladac :D
-
a mój smok dzis ciagle je. wlasnie go karmie 7 raz od 9 rano!!!niestety butla bo brodawek juz nie czuje, a moze wlasnie czuje za mocno i w tym problem :( ostatnio jak karmiłam to plakalam i maly sie zloscil, wiec daje im odpoczac. najwyzej nastepnym razem cyca dostanie!
-
karola mailik poszedł :) uff udało się! to może jak tak dobrze idzie też jakieś zdjęcia wrzucę :)
-
oj karola już ci podam :) oczywiście pod warunkiem że mój net wyśle maila (wczoraj nie chciał). podaj swojego maila to ci wyślę :)
-
Hej! mały jeszcze śpi więc mam chwilkę na zjedzenie śniadania i naskrobanie czegoś :) w nocy pięknie spał do 4 ale potem znów go brzusio męczył i się prężył i nie mógł pierdnąć sobie. dałam espumisan, ael nie pomogło. i tak się z nim męczyłam do 6. wtedy się obudził (bo tak przez sen wszystko robił), zarządał jedzonka, dostał pierś i jak zaczął purtać to aż R się obudził :P załatwił się porządnie, aż górą pieluchy poszło i całego musiałam przebierać :P i teraz śpi :) kolejny raz widzę że jak nie może sobię bączka puścić to wystarczy go do piersi przystawić :) na butlę tak nie reaguje tylko na pierś :) a ja tak myślę że mój Franio to jakiś wyjątkowy jest. dostaje jedzonko z butelki to łapie i ssie jakby nigdy nie jadł (tak mu smakuje i cieszy sie ze ładnie mu leci), jak dostaje pierś to robi dokadnie tak samo! mam wrażenie że woli pierś od butelki, pomimo tego że z butli łatwiej leci. nawet jak podam butlę a za chwilkę pierś to i tak złapie i będzie ssał i sobie mruczał i się uśmiechał :) kochany stworek :) z lewej piersi już ładnie je :) jakoś to wczoraj zrobiłam, nie wiem jak że zaczął dobrze chwytać i lewa mnie już nie boli :) prawej nie umiem :( ani na siedząco, ani na leżąco. wcale :( no nic ale chociaż ta lewa nie boli :) co do ulewania to właśnie też o tym refluksie myślałam. niestety moja pediatra zbagatelizowała sprawę, zresztą tak samo jak usg bioderek :( dlatego usilnie poszukuję innego lekarza. wiem ze są mleczka dla dzieci ulewających, ale kurcze chcialampierś mu dawać :( a nie modyfikowane. ech. zobaczymy. jak na razie to bardzo go pilnuję. praktycznie zawsze ktoś z nim jest. raz też mi się zakrztusił tak bardzo mocno, ale odwróciłam na brzuszek, poklepalam pożądnie między łopatkami i przeszło. ale sie przestaszyłam wtedy, bo to było zaraz jak ze szpitala wyszliśmy i on jeszcze był taki maleńki, miał kikut od pępowiny, ja niezupelnie sprawna....ale sie udało :) my używamy pieluch Moltex Eko. takie ekologiczne, niechlorowane, niewybielane. całkiem dobrze się sprawują :) dwa razy zdarzyło sie małemu je przesikać no i dzisiaj ta kupka, ale ogolnie jest ok :) matko co za elaborat mi wyszedł :P
-
nie dało się ululać. dostał butlę, ktorą zresztą też całą wylał :( ja juz nie wiem! już 3 razy go dziś przebierałam!!! ciągle ulewa, wymiotuje :( martwię się tym. no ale teraz zjadł, znów pierś podałam :) i nawet ładnie chwycił bo nie bolało :D ale byłam szczęśliwa!!! pierwszy raz nie bolało mnie karmienie!! aż popłakałam się tym razem ze szczęścia :D i nie ulał. śpi sobie slodko. mieliśmy iść na spacer ale przez to ulewanie zrezygnowalam. bałam się że na dworze mi uleje, zakrztusi się a ja nawet nie będę mogła go wyjąć z wózka bo jest mróz. może jutro wyjdziemy :) chyba najlepszym sposobem na rozpoznanie gorączki u dziecka jest zmierzenie jej termometrem :P ja inaczej nie potrafię :P a co do kołderki to ja w nocy śpię z maluchem w łóżku więc nie ma własnej kołdry. ale jak śpi w wózku to zawijam w kocyk i przykrywam kołderką. nie jest mu za gorąco bo u nas jakieś 18 stopni w domu jest i jak nie przykryję mocno to marznie mi biedak :)
-
witam! mi mały praktycznie też sam zasypia :) od 2 dni układam w wózku, bo łóżeczka ciagle nie mam (dopiero od 2 dni noszę malucha sama i to też z problemami). wkładam go, gaszę światło, właczam mała lampke i po chwili mały spi :) ale sie wkurzyłam. nakarmiłam go, jak zawsze przy piersi płakałam bo strasznie mnie bolało. dałam jedna piers, odbiło mu sie dałam druga, bo chciał dojeść, zjadł, odbił i ... zwymiotował wszystko co zjadł :( ja mam piersi nie do uzytku, a on głodny :(
-
Witam rok później! znów mieliśmy wybuchową noc. maluch płakał i prężył sie od 1.30 do 9. wcale nie spalam, on zresztą też. dopiero ok 9 udało się go nakarmić i zasnął na 3 godzinki. teraz już jest lepiej ale też coś go boli. już nie mam pojęcia od czego. eh. a ja ciągle leczę piersi po nocnych karmieniach. uparlam się że będę mu dawać tylko pierś całą noc i ranek i teraz muszę je leczyć. mam nadzieję ze już następne karmienie będzie moim mleczkiem. karuczek to super że malutka jest taka przewidywalna. u nas ciągle jedna wielka niespodzianka :) choć mniej więcej wiemy jak to jest. rano jest aktywny i ok 15-16 zasypia na kilka godzin, potem kąpanie i ok 22 zasypiamy na noc. choć z tym zasypianiem to nie zawsze tak sie udaje. małgosiu - tą książkę to sobie kupię. już zaczęłam licytację. zobaczymy. jak nie przez allegro to w księgarni zamówię i już :)
-
udało mi sie w końcu zadzwonić do poradni laktacyjnej :)szkoda tylko że troszkę za późno i dopiero w poniedziałek pojedziemy. jakbym zadzwoniła koło 11 to jeszcze dziś byśmy pojechali a tak to nie zdążylibyśmy bo dziś do 14 pracują. no ale nic. przemęczymy się jeszcze kilka dni.a po dzisiejszej nocy moje piersi to jedna wielka rana :(
-
niestety u nas wspólne kąpiele odpadają. za bardzo wieje w łazience przez okno :( a bardzo bym chciała tak kąpać Franka. na razie musi mu wystarczy pluskanie w wanience, co zresza uwielbia :D
-
I jeszcze życzenia na ten NOWY ROK :) Marzeń, o które warto walczyć Radości, którymi warto się dzielić Przyjaciół, z którymi warto być Nadziei bez której nie da się żyć Wszystkiego najlepszego w Nowym 2009 Roku :D
-
witam dziś w nocy znów malutki pokazał na co go stać. budził się co 2 godziny i potem 1,5 nie spał, czyli w konsekwencji spał po pół godziny i się budził. sama nie wiem dlaczego. kolki nie miał, ale się prężył i coś mu bardzo przeszkadzało. co od moich piersi to fakt ściągam mleczko czasem, ale nie używam laktatora. ściagam normalnie ręcznie prosto do buteleczki. te troszkę co maluchowi potrzeba to zawsze zciagnę :)
-
małgorzato - może faktycznie jednak za płytko chwyta. nie wiem. jutro przedzwonię do jednej z poradni i spróbuję się umówić na jakiś szybki termin. bo juz nie daję rady :( ile można karmić i płakać jednocześnie???? karola - my malucha kąpiemy ok 19. właśnie teraz zasypia. zwykle po kąpaniu dostaje mleczko, czasem moje czasem butlę, zależy, potem trzeba go nosić żeby mu się odbiło i nie ulało za dużo. a potem zasypia. także ok 2 godziny po kąpieli śpi. mój Franio też ulewa strasznie. dziś wypił po kąpieli 20 ml i wszystko wylał :( czasem potrafi całą 60 wylać. najbardziej jestem zła jak wylewa moje mleczko. bo nie dość że on się męczy jedząc to ja dosłownie latam nad łóżkiem z bólu, a potem wszystko w pieluszce ląduje :(
-
i jeszcze jedno. powiedzcie mi że dobrze robię wychodząc z małym na spacery. pakuję go w kombinezon, opatulam w becik i kocyk i wychodzimy na 20-25 minut. dziś była piekna słoneczna pogoda, fakt zimno, bo jakieś -5 stopni i wteż wyszłam . teściowa jak zwykle na mnie najechała że jestem nieodpowiedzialna i że nie robi sie takich rzeczy. że z takim małym dzieckiem to tylko na szczepienia się jeździ i nigdzie więcej! tylko że co ja mam do kwietnia z nim w domu siedzieć!!!??? na domie=ar złego byla dziś położna a nas nie było. głupia baba nie była łaskawa sie z nami umówić tylko tak bez zapowiedzi z wizytą wpadła i też mi sie oberwało za to że w domu nie siedzimy jak ona przychodzi :(
-
dzięki za stronkę, już na niej byłam szukać poradni i opisać mój szpital w którym rodziłam. już naprawdę nie wiem jak to jest z tym karmieniem będzie. okapi co do spania malucha to ja mam dużo młodsze dzidzi, ale ja nawet nie mam łóżeczka :) niestety przez moją kontuzję nie byłoby możliwe wyciąganie małego z łóżeczka, więc na razie śpi z nami w łóżku. w nocy ładnie zasypia a w dzień zwykle usypia podczas karmienia a potem odkładam go na jego posłanie :) choć ostatnio jak za dużo ulewa to boję się go tak od razu odłożyć i najp[ierw noszę dość długo. a dziś odkrył jak fajnie jest poleżeć sobie w wózku :) włożyłam go, leży, mcha łapkami i sam sobą się zajmuje już z 20 minut :D
-
hej! a nam bebilon zdecydowanie nie odpowiada :( dałam buteleczk wieczorem i kolka straszna. myslałam że moze po moim jogurcie, ale raczej nie. w nocy dostał jeszcze jedną butlę i powtórka z rozrywki. także na 99% to po nim :( dziś jeszcze raz sprawdzamy. jem jogurt jak znów będzie kolka to odstawiam nabiał jak nie to odstawim bebilon i do bebiko wracam. szkoda agnieszko że jednak nie udało się karmić. ja przez ten ból piersi też mam wyrzuty sumienia bo maluch cyca uwielbia, ssie pięknie a ja muszę go po chwili odstawić bo nie mogę wytrzymać :(