

mała_agatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała_agatka
-
ciekawe jak tam pingusia sie czuje. może już ma swoje maleństwo przy sobie?
-
o dunia a właśnie sobie o Tobie myślałam :D miałam nadzieję ze może po otwieraniu tego wózka coś sie ruszyło, ale widzę że nie :P najważniejsze ze Wam się podoba :) no ja też czekam na spacerek z Frankiem :)
-
anabelko no nie spieszę się tak bardzo :P było tak jak mówiłam. skurcze przeszły i już. ja już tak mam, ze one się pojawiaja, nasilają, są częstsze i zanikają. ale mam jeszcze czas, zwłaszcza ze cały czas czekam na ten fotelik :O jak mi dziś nie przyjdzie to zrobię facetowi awanturę. miał go wysłać w poniedziałek jest piatek a ja go nie mam. ostatnim razem wysyłał w środę a fotelik w piątek był, więc już nie wiem co jest grane. najwyżej schrzanię mu opinię na allegro i tyle :P beatko dobrze ze z mężem porozmawiałaś. ja wiem że wszystko trzeba przedyskutować i to jak tylko problem się pojawi. może on nie widzi w tym żadnego problemu i dlatego tak jest. dobrze ze chociaż przy malutkiej pomaga. zobaczysz będzie lepiej :) co do brzuszka Zuzi to nie wiem może zjadłaś coś co jej nie odpowiada, przeanalizuj cały wczorajszy jadłospis. a może za szybko chcialą zjeść, źle pierś chwycila i powietrza sie nawciagała i od tego wzdęcia miała. niestety u takich maleństw brzuszki są bardzo wrażliwe.
-
pingusia powodzenia!!!!! zjadlam sobie kisiel na kolację i siedze i skurcze liczę. są dość częste, co jakieś 20 minut, ale jak na razie nic mnie nie boli, więc pewnie zanikną wkrótce. do jutra
-
anabelko gratuluję wygranej walki :D :D :D duniu - jeszcze troszkę i będziesz mogła zobaczyć wózek :) a maluch też niebawem wyjdzie. skoro te wszystkie wspomagacze porodu nic nie dają to moze usiadź na tyłku, albo sie połóż to małemu będzie sie nudziło i moze w ten sposób go wywabisz z kryjówki :P beatko biedaku :( przykro mi ze wam sie nie układa. popłacz sobie to naprawdę pomaga czasami. nie no z tą jazdą samochodem to mnie teraz zabiłaś :O przecież to niebezpieczne jest!!! jeszcze mi powiedz że sama prowadzisz to normalnie przyjadę i temu twojemu mężowi nawkładam tak ze sie nie pozbiera biedaczek ;) a ja na R czekam, ale chyba przyjechał właśnie bo ktoś w piecu grzebie, a kto miałby to zrobić jak nie on. w końcu ciepło jest i po co palić :O
-
ja to małemu dokładne wytyczne co do daty daję :P :P :P jakby on jeszcez słuchać mamusi chciał, a on nic!
-
no dziś 20 :D także zgodnie z obietnicami R od dziś się bierzemy za ostre wywoływanie dzidzi :D :D :D :D ale szczerze to nie wiem czy on znów terminu nie przesunie, no bo w pokoju zimno, koleś nie przywiózł jeszcze tego fotelika, łóżeczka nie ma............no i cała masa innych przeszkód. ja tam też chętnie poczekam do poniedziałku. w sobotę jeszcze te knedle z truskawkami bym sobie zjadła :P a w niedzielę nie pozwalam mu wychodzić! niech siedzi i już. ale mam takie przeczucie że może 22 wyjdzie, bo OM miałam 22.02 pierwsze ruchy poczułam 22.06 to teraz na 22.11 czas na poród :D tak jakoś sobie wyliczylam. zobaczymy czy sie sprawdzi :)
-
oj Wy już o kupkach, kolkach, smoczkach a ja co? siedzę z Kluchiem w brzuchu i nic nie mam do powiedzenia. no oprócz tego ze dziś znów jest sobą, czyli rusza sie na potęgę :) R już kilka razy dzwonił się pytać czy mały sie rusza, czy do szpitala jedziemy, ale on pieknie się przeciąga :) aż mnie brzuch boli.
-
a teraz to mi sie ryjek śmieje bo syneczek w końcu postanowił sie poruszać i sobie szaleje :D a już sie bałam ze do szpitala pojedziemy. choć nie wykluczone ze i tak pojadę, tylko tak mi żal R jak wróci po pracy ze go jeszcze mam ciągać tyle kilosków do szpitala. no ale jak się ruszać przestanie to pojedziemy, choć właśnie dzielnie kopie mnie w żołądek i wypina sie na tyle mocno ze aż podskakuję, wiec jest ok :D
-
no niestety hormonki szaleją, ale będzie coraz lepiej :) ja też siedzę sobie i chlipam sama nie wiem dlaczego.
-
oj Daff mam nadzieję ze jak najszybciej Ci przejdzie i będziesz mogła się cieszyć z bycia podwójną mamą :D dla Ciebie!
-
oj Marto juz nie mogę Ci przypominać o zmianie stopki :D :P :D :P ale masz super ze maluszek już z Tobą :) no i grzeczniutki ten Twoj synio :) ja też bym już chciała!!!!
-
anabelko do mnie Wiktor też nie przemawia :) co do Mikołaja to ewentualnie mogłabym się zastanowić ale z drugiej stronuymaluch urodzi się pod koniec listopada więc szkoda by mi było dziecka tak nazywać. już mówię dlaczego - urodzinki będzie obchodził w końcu listopada, mikołajki i imieniny 6.12 do tego za 3 tyg Gwiazdka. masakra jak dla dziecka! dzieci czekają na prezenty!!! a taki szkrab będzie wsyztsko w jednym czasie dostawał i potem będzie musiał cały rok na następne czekać. a tak nawet jak Jan będzie gdzieś w grudniu to zawsze mozna udawać że w naszym kalendażu nie ma i wyprawiać mu imieniny w innym terminie :P to tak tylko dla dobra dziecka i jego samopoczucia możesz mężowi podrzucić :D a gadaniem sie nie przejmujcie. nie urodził sie taki co by wszystkim dogodził. ostatnio jak siostra R się śmiała z Franka to R jej powiedział, zeby sobie zrobiła swoje trzecie dziecko i wtedy nazwała go jak tylko chce a od naszego wyboru ma sie odczepić. i pomogło!!! temat ucięty :D
-
u nas z tym imieniem to straszne przeboje były, bo mi najpierw podobał się Franek, potem Antek, Tymoteusz, Tymon potem Jasio właśnie. R spodobał się Franek albo Antek. od Antoniego odeszliśmy jakoś bo stwierdziliśmy ze nie pasuje do nazwiska, ale ja nadal przy Jasiu sie upierałam. no ale jakoś ta faza mi przeszła i zostało ustalone że hjednak Franek, ale to całkiem niedawno tak postanowiliśmy, jakieś 4 może 5 tyg temu. a co do innych i ich reakcji. u mnie w domu mama i rodzeństwo od razu zaakceptowali decyzję. nie było nawet mowy o jakiś wyśmiewkach, czy czymś takim. mama zawsze powtarzała że ona swoje dzieci już nazwała a teraz my nazywamy swoje wg własnego uznania i nie ważne czy będzie to Bożydar, czy Dżejms jak naziwmy tak będzie. a potem dodała że Franciszek to piękne imię :) tutaj w rodzinie od R strony ciągle są głupie uśmieszki i docinki. oiczywiście nie ze strony dziadków (czyli rodziców R bo oni nawet się nie zapytali jakiej płci maluch będzie, nie wspominając o imieniu dla niego, ale to inna historia), ale np jego bratankowie (17 i 13 lat) ciągle się śmieją z tego imienia. tak samo jego brat, czy bratowa, widzę dziwne uśmieszki. u jego siostry , jej męża i ich dzieci też. ale co mnie to obchodzi!!!! tak jak moja mam mówi oni mieli swój czas! to moje, nasze dziecko i możemy je nazwać tak jak sobie wymarzyliśmy. zresztą oni każdą propozycję imienia wyśmiali, więc co mnie ich zdanie obchodzi :P nie przejmujcie się gadaniem innych!!!!Jan to przepiękne imię i niczyje gadanie tego nie zmieni!
-
już zmieniłam :P zawsze najpierw o tabelce pomyślę, a potem zaraz o stopce :D
-
a ja zaczynam 40 tydzień :P OCZEKUJĄCE MAMUSIE NICK............Miasto..........TC......TERMIN....WAGA.. .... .IMIĘ Joasiella....................... 38......01.11...... 56+8...... Córka? **ewelka**......Poznań........ 40.....05.11......... +17 ...... ??? Małgorzata..... Wrocław.... 41.....10.11....64+11...Juliusz-Tomasz Jokasta........ Gdynia....... 41.....11.11.....58+15..Jeremi-Tadeusz C.internautka.. Poznań........ 40.....11.11..... 56+12.. Staś?Zosia? **Vanilka**...... Szczecin...... 41.....13.11....... 50+25..... Hubercik fajnaaj.......... Białogard..... 38.....14.11......... +17..... Natalka? pingusia_22..... Mielec........ 40......16.11...... 44+10,5... Marika Yella............. Mielec........ 40......18.11....... 66+12..... Gabrysia Andzia_M....................... 39......18.11...... 49+10,5.....Maja Malvina74....... Strzyżów...... 37..... 19.11...... mało...... Amelcia lorinka.......... Anglia.......... 40......19.11...... 55+13..... Zuzia dunia26......... Kraśnik/Lublin. 40......20.11...... dużo...... Kubuś kajtoch......... Kraków........ 40.......20.11...... 53+26..... Córka anabelkaaa.... Garwolin....... .40....... 21.11..... 48+19....Syneczek mała_agatka... Łódź............ 40.......25.11..... 65-5+16... Franek elus............. Międzyrzecz... 39.......20.11..... 55+10,5.... Adaś maminka1...... Łódź............ 38........27.11..... 53+11........ ?? Maja_21......... Kielce.......... 39.......29.11..... 64 +12.... Wiktorek MajkaMB1....... Rzeszów....... 39.......29.11.................. Miłoszek mucha........... Warszawa..... 32.......30.11........buu...... Córka MAMUSIE I DZIECI NICK..........MIASTO......DATA.. TC..PORÓD..WAGA.. DŁ....IMIĘ Marsjanka....Śląskie...... 19.09...35...SN... 2390g.... 51..... Tomuś Aneta30......Kraków..... 16.10...36...SN... 3060g.... 53..... Adaś Balbin........Warszawa...17.10...36...CC... 1824g.... 44..... Kubuś Milla..........Warszawa...17.10...38...SN... 3440g.... 57..... Maciuś Kasika1.....Rzeszów.... 22.10...39...CC... 3300g.... 50.. Karolinka Green_Gable...Szczecin.. 29.10.. 39...SN... 4010g.. 56...Mikołaj Daffodile....Wojkowice.. 30.10.. 40...SN... 3950g.... 55.... Lilianna Kasiula82.....Cieszyn...... 30.10...39...SN... 3200g.... 52.... Amelka mother.......Warszawa... 30.10...39...SN... 3700g.... 57...Kacperek Zuzanna_................ 31.10...40...SN... 3350g.... 53.... Kornelia Karuczek.....Warszawa... 01.11...39...SN... 3270g.... 52.... Tosia KarolinkaLinka...Śląsk..... 01.11...38...SN... 3400g.... 55...Natanek MałaMi80..... Warszawa... 02.11....... CC... 3420g.... 52.... Bartuś happymama...Irlandia..... 03.11...40...SN... 3285g.... 52.... Zuzia Ann31..........Tarnów...... 06.11...40...CC... 3250g.... 57.... Alicja elwira elwira..Rzeszów... 09.11....40..SN....3200g.... 51....Córka Agniesza26.... Lublin....... 09.11...41...SN...3710g.... 61.....Olafek bonizz........... Opatów....09.11...39..SN....3350g.... 51.....Piotruś MarzenaMol.....Wisła.......10.11...40....SN...4060g...57 ....Arturek Karola678.......Gdańsk......11.11...42...SN....3300g.... .53....Franuś Mysza1980...Warszawa....12.11...40...SN...3200g.....54.. ..Zosia agnesa1983..Poznań.......12.11....41...SN....3410g.....5 8....Kubuś Patuniaa.....Anglia.........13.11....42...SN....3270g... ..54.....Julia Beata1987....... Śląskie....14.11....40...SN....3200g.....55....Zuzia Zaczatowana... Warszawa.15.11....38..SN....3140g.....54... Adam Marta1983.......Warszawa.16.11....41..CC....3270g.....52 ..Robercik Kaczuchaaaa....Lublin.......16.11...39...SN............. .....Damian(?) Magmall...Warszawa........16.11.....40....SN..3960g...56 .....Zuzia
-
o jak fajnie ze już wróciłaś Marto!!! szkoda ze zakończyło się cc ale najważniejsze że synek zdrowy :)
-
a miałam już dziś nie wchodzić :) przedemną pewnie kolejna nieprzespana noc :( martwię się troszkę bo Klusek dziś jakiś taki cichy jest i spokojny. tzn czuję ze się rusza, ale te ruchy jakieś przytłumione są. sama nie wiem może powinnam jechać do szpitala? jak do jutra sie nic nie zmieni to rano pojedziemy. no chyba ze mały się wyśpi i znów zacznie fikać. beatko nie przejmuj się mąż też musi sobie wszystko poukładać. dajcie sobie troszkę czasu! zobaczysz wszystko sie ułoży :)
-
co do gówniarstwa matek ok 20-letnich to ja też uważam że wszystko od człowieka zależy. szczerze powiem że teraz z R załujemy że nie zdecydowaliśmy sie na małego 2 a nawet 3 lata temu. byłam na studiach, on pracował, ja dziecka bardzo chcialam, on niekoniecznie, ja miałam swoje pieniądze uczelni, a teraz nie mam nic. no ale czasu sie nie cofnie. jest jak jest. ja nigdy za imprezami, balangami nie przepadałam, także tego na pewno nie będzie mi żal. jedyne o czym myślę to utrata tej niezależności, tego że zawsze mogłam rano wsiąść w pociag i nagle znaleźć się setki kilometrów stąd, a teraz już tak nie zrobię. ale co tam trzeba wiedzieć co jest w życiu najważniejsze a dla mnie taką naczelną wartością jest miłość, a czy moze być większa i prawdziwsza miłość od miłości matki do dziecka? co do dojrzałości to powiem jeszcze tylko ze moja ciotka rok temu urodziła pierwsze dziecko w wieku 36 lat, więc jakby nie patrzeć metrykalnie bardzo dojrzała kobieta. jej mąż ma 42 lata, więc też dojrzały facet. pierwszej nocy podczas ich pobytu w domu on wyniusł się z materacem do kuchni bo mu płacz dziecka przeszkadzał. nie potrafił wziąć małego na ręce przez pierwszy miesiac nie wziął ani razu. ona bardzo często zakładała poduszkę na głowę żeby nie słyszeć jego płaczu. ja siedziałm z malutkim pilnując żeby nie płakał. często w nocy wychodziłam z nim do kuchni i tam go nosiłam, lulałam, śpiewałam mu zeby tylko mama mogła sie wyspać i nie była marudna w dzień (wujek spał w drugim pokoju). takze akurat nie wiek decyduje o dojrzałości! oj Beatko to ładnie schudłaś po porodzie :) co do piersi to wszystko się unormuje tylko potrzeba czasu. a rozstępy zaatakowały mój brzuszek na dobre :O cały jest popękany. masakra normalnie :O ale co tam jak kiedyś będzie mi kasy zbywało to sobie je laserowo zlikwiduję :P agniesza to grzeczniuchny ten twój synio :) oj maja to lecz męża bo wiadomo że nie ma nic gorszego od chorego faceta w domu.
-
faktycznie pustki. anabelko widzę ze tak jak ja po różnych tematach sobie skaczesz :P umyłam te okna i co...............pada :O noż chole*a jasna! wiedziłąm ze jak tylko umyję to zaraz znów je deszcz zapaćka :( i po co skakałam po tym krześle w te i spowrotem? no nic. trudno, ale chociaż są odświerzone.
-
pingusia klusek też się dużo rusza :)dziś tak jakby spał, rusza się mniej, bardziej wypina niż kopie, ale skoro czuję i widzę ruchy to jest ok :) faktycznie lepiej zeby sie samo zaczęło niż na wywoływanie iść. moze maluch sie przestraszy i jednak postanowi sam :)
-
no i padać przestało. może jednak umyję te okna bo brudne niesamowicie. ostatni raz je myłam jak jeszcze o dzidzi nie wiedziałam :P czyli jakieś 8 miesięcy temu, wiec mozecie sobie wyobrazić jak wyglądają. ale śmiesznie wygladają te nasz minki przy tekście "nic mnie nie boli" i taka skwaszona mina. toż to normalnie człowiek by z radości skakał a my tu chcemy żeby nas bolało :P no ale jak boli to przynajmniej wiemy ze nasz dzidziule w końcu też sie pojawią :) ciekawe jak tam majka bo ona miała dzis cesarkę mieć. a poza tym może u ewelki coś sie ruszyło bo biedna już tyle czasu przenosiła tą dzidzie.
-
ja też właśnie małą Zuzię na NK oglądam :) normalnie cud miód i orzeszki :D tylko schrupać :D no mi termin z ostatniego usg minął 11.11. ale w książeczce mam wpisany termin 30.11 więc jeszcze mam duuuuużo czasu :P
-
lorinko dlatego nie myję nigdy przed samymi świętami, bo jak umyję np w Wielki Czwartek to potem na 100% święta deszczowe są :P nie wiem jakoś tak mam :P może jednak nie będzie tak źle i jak sie rozkręci to już szybko pójdzie. takiej wersji się trzymajmy :D a ja czekam na mój nowy fotelik dla malucha. pan obiecał że w poniedziałek wyśle już w dobrym kolorze, więc dziś powinien być. no zobaczymy :)
-
no to anabelka do roboty. nagadaj małemu brzdącowi niech tacie prezenta robi :P R co dziennie rozmawia z małym i mu wyrzuca ze on tu na niego czeka a Klusek się leni i nie chce wychodzić :P i że tata dłuzej czekać nie będzie bo jak tak można siedzieć i siedzieć kiedy wszyscy na niego czekamy :)