Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. u mnie podobno też tych jednorazowych majtasów mieć nie wolno. tak nam położna na szkole rodzenia mówiła. ale co mi tam jak chcę niech sami bez gatek latają! to mój tyłek i moje gacie!!! stanika też podobno mam nie mieć, ale jak wtedy się nie zachlapać mlekiem, zwłaszcza jak nawał przyjdzie??? e tam czasem mam dość i chciałabym w domu sobie urodzić i potem do żadnego szpitala nie iść.
  2. no ja wiem że w czasie pełni najwięcej dzieci się wykluwa, ale może moje nie :P ale w zodiaki wierzę i nic na to nie poradzę ze wszytskie skorpiony jakie znam są niefajne. ale wierzę też w jedno - mój synek będzie najwspanialszy, naj;epszy na świecie bo ma najwspanialszych rodziców :P i tak oto sobie pokadziłam w ten smętny dzień ;) czytam tą moją magisterkę i powiem wam ze współczuję recenzentowi i promotorce ze muszą te moje nudności czytać. fatalnie nudna mi ta prca wyszła .
  3. małgorzatko nie mów tak! ja nie chcę w pełnię!!! nienawidzę tłumów :P a z ostatniego usg termin mi się na 11 przyspieszył więc ta pełnia to jak w mordę strzelił pasuje do terminu! ale może ponoszę dłużej, tak zeby się skorpiony skończyły :P
  4. u nas pampersy dla maluszka dają, ubranka można mieć swoje albo szpitalne, kosmetyki dla dzidzi swoje.
  5. martuś to powodzenia z lustereczkiem :P maju ja zmieściłam się w 1 torbę, tzn zmieszczę się bo jeszcze ubranek dla maluszka nie włożyłam :) mam taką raczej średnią. najwięcej miejsca zajmują mi podkłady poporodowe :P niby w szpitalu mają, ale jak powiedział położna "czasem się kończą" i co wtedy poduszkę sobie podłożę??? :P więc wolę mieć swoje :)
  6. marsjanko - super że się odezwałaś i że malutki taki grzeczny :) on to już prawdziwy kawaler jest :) toż to półtora miesica już ma ten Twój synuś :D ja tam detektorów nie kupuję. mały będzie spał z nami w pokoju nie uważam żeby był nam potrzebny :) może gdybyśmy mieli duży dom i możliwość wygospodarowania pokoju dla synka to byśmy o tym pomyśleli, ale tak to nie ma potrzeby. co do spania to moim wielkim marzeniem jest odkładanie dzidziusia do jego łóżeczka, ale jak będzie to życie pokaże :) a tak w góle to przerwę w nauce zrobiłam bo wiadomości przyswajać przestałam :P teraz w ciaży to co godzinkę muszę przerwe robić a normalnie mogłam na wysokich obrotach co 3-4 godziny przerwy mieć. ale co tam jak mi klops się w brzuchu rozpycha to co zrobić :P
  7. anabelka - dzięki :) nie wiem czemu te skurcze jeszcze cię łapią :( mi magnez stanowczo pomógł się z nimi uporać. tak naprawdę to przez całą ciążę złapały mnie może ze 2 razy, ale później zaczęłam magnez brać i koniec z nimi :P do lekarki mam dzisiaj zadzwonić i chcę jutro iść na taką króciutką wizytę. dzwoniłam do niej w sobote i powiedziała że spróbuje coś innego wymyśleć, bo te globulki co mi dała kazała zrobić mają jedyny składnik na który to moje cholerstwo jest wrażliwe, a ja na niego reaguję alergicznie i ona miała sie zastanowić co dalej. mam nadzieje ze coś wymyśli. martwię się o maluszka żeby mu się nic nie stało przez to moje upiorstwo :(
  8. ja dziś prawie nie spałam :( mały się wiercił, krzyże mnie bolały o miednicy nie wspominając i jeszcze jakaś mysza chrobotała :( tragedia po prostu. najpierw wielgachne gratulacje dla Anetki :) jakieś takie przeczucie miałam, ze jak się w końcu odezwiesz to powiesz nam że masz już maluszka po tej stronie brzuszka :) czekamy na zdjęcia dla Was kasika malutka słodziachna! ja też już chcę.... jejku tyle wczoraj napisałyście że nie wiem czy dam radę odpisać, zwłaszcza że dziś za bardzo czasu nie ma. z najważniejszych tematów skurcze to już teraz sobie moga być, w końcu macica musi się rozćwiczyć! ja mam skurcze ale szyjki. brzuszek jak na razie nie twardnienje, zobaczymy jak będzie jak odstawię leki. ale szyjka kłuje co jakiś czas coraz mocniej. boli jak jasna choroba :( no ale co tam, najważniejsze zeby Klusek w końcu wyszedł :) Majka biedna jesteś z tym skurczem łydki. może sprobuj jeszcze magnez brać. ja na razie biorę, ale tylko do soboty. mam nadzieję ze jak odstawie to te skurccze łydek nie będą mnie nawiedzały :P ja do lekarki wizytę mam umówioną na 12 listopada,a el będę musiała jutro się przejść, bo jak robiłam ten posew to mi jakiś gronkowiec wyszedł. przepisała mi na niego globulki, ale mam na nie uczulenie i teraz nie wiem co robić. przecież chciałabym to wyleczyć przed porodem a po 12 mogę już nie zdążyć :( vanilka - pokaż nową fryzurkę :) co do obrzęków to mi jak na razie tylko paluszki u dłoni puchną i to nie jakoś tak bardzo bo nikt oprócz mnie tego nie widzi. mam bardzo szczupłe dłonie więc teraz jak spuchną to od razu widzę ze coś jest nie tak, ale osoby postronne tego nie zauważają. stopy na szczęście jeszcze nie zaczęły puchnąć :) co do imienia Asteria to dla mnie jakieś dziwaczne jest. przepraszam bardzo, każdy moze mieć własne zdanie, co więcej powinien je mieć, ja tylko wyrażam swoje :) Patunia - śnieg.....tu tylko deszcz siąpi. a tak fajnie by było jakby spadł, choć może jeszcze nie dziś bo nie mam kozaków a jutro na obronę muszę iść w normalnych odkrytych buciczkach i troszkę bym przemarzła :P o a ja wczoraj pierwszą ubraną choinkę w centrum handlowym widziałam :D nie ważne że to koniec października, a co tam oni już święta mają :D a zaraz po nowym roku pewnie pisanki poukładają :P Mysza ale masz fajnie z tymi spotkaniami z Millą ) co do naszych kochanych facetów to R jest takim kochanym facetem. czasem mnie denerwuje, jak wtedy z tym wózkiem, ale ogólnie nie jest źle. my jesteśmy razem 6,5 roku i jakoś nam się nie nudzi :) on nie jest typem takiego człowieka co to zasypuje kobietę kwiatami, słodyczami, misiakami, slodkimi słówkami czy uśmieszkami przez cały dzień.swoją miłość okazuje w inny sposób. przede wszystkim troszcząc się o mnie a teraz i o nas :) czasem brakuje mi kolacji przy świecach czy rocznicy z bukietem kwiatków, ale co tam nie dla świec i roślin człowiek jest z kimś w związku :) czasem sama coś zaaranżuję i wtedy jemu też się podoba a ja jestem w siódmym niebie, bo ja troszkę taką romantyczką jestem, a on twardym realistą. ale jakoś się dogadujemy i wszystko gra :) oczywiście przez te 6 lat były okresy lepsze i gorsze, kilka razy stawaliśmy na krawędzi, ale zawsze jedno drugiemu rękę podalo i jakoś to się trzyma. a teraz mam nadzieję ze umocni się jeszce bardziej za sprawą tego maluszka, który mamusi spać nie daje :)
  9. zostawic Was na kilka godzin i czytania 6 stron jest :P ja byłam dziś w mieście. cały calusieńki dzień na nogach i teraz padam dosłownie. Klusek zwaiował i przeciąga się bardzo bardzo bardzo mocno. w ciągu dnia kilka skurczy mnie złapało, ale myślę że to przez to ciągłe chodzenie tak sie stało. ja miałam straszny sen w nocy. śniło mi się ze pępowina mi wypadła :( dokładnie to czułam i widziałam taki wiszący sznur :( jak się obudziłam to musiałam szybko sprawdzić czy nic się takiego nie stało, a potem już spać nie mogłam bo się bałam. pozwolcie że jutro się wypowiem w kwestiach o których pisałyście. teraz idę sie umyć i położyć bo mi tyłek odpadnie za chwilkę :P
  10. dzięki za odpowiedź :D tak myślałam ze to normalne, ale wolałam sie upewnić :) spokojnie beatko!!! teraz to hormonki szaleją i wsyztsko wydaje sie nam inne niż jest w rzeczywistości. zobaczysz jak się pojawi dzidziuś to znów się do siebie zbliżycie. teraz to chyba każda z nas ma takie dziwne nastroje. będzie dobrze zobaczysz małgorzatko nie wiem jak szybko ono rośnie. ja mam wrażenie że klucha rośnie w zastraszającym tempie pół kilo na tydzień :P wiem że to nie możliwe, ale jak tak patrzę na to co mi przez brzucha pokazuje to takie mam wrażenie. no mi lekarz powiedział że do 4 kg to on spokojnie dojdzie, a nawet 4,5 może mieć jak dotrwam do terminu. toteż może byłoby dobrze choć o 2 tyg szybciej go wypchnąć :P
  11. miałam już nie wchodzić dziś,ale co tam :P tak zapytać chciałam czy was też tak piczka boli jak maluchy się przeciągają? mi jak klucha tyłek wypnie to normalnie mam wrażenie że szyjka sie zaraz rozerwie i on wyskoczy. strasznie nieprzyjemne uczucie. a właśnie od godziny świruje kompletnie ten mój dzieciak z ADHD :P
  12. majuś vchciala ci przesłać namiary ale nie mogę się na poczte zalogować. niestety musisz czekać aż inne dzieczyny prześlą :) dokładnie wykonanie takiej wlewki to nic trudnego :) ale ja chyba ryzykować nie będę i poproszę o szpitalną.
  13. to ja gorsza nie będę i sobie zaczęty wpiszę :) a co tam :P NICK............Miasto..........TC......TERMIN....WAG A........ IMIĘ Daffodile.......Wojkowice.....40.......29.10.....56+14.. .. ..Lilianna Joasiella..........................38........01.11... .56+ 8.........Córka? Patuniaa........Anglia..........39........01.11.....60+20... ....Julia Zuzanna_........................38........01.11...... ...Niespodzianka karola678........Gdańsk......39..........01.11.......... .FRANUŚ mother.........Warszawa......39.......04.11.....62+15... . Kacperek agniesza26.....Lublin..........39.......04.11.....53+28. .... . .Olafek **ewelka**......Poznań.........39.......05.11........+17 . ......Nadia? Kasiula82.......Cieszyn........39.......06.11.....54 +12......Amelka happymama....Irlandia........39.......06.11......65+13 ........Zuzia Green_Gable...Szczecin.......39.......06.11.....65+dużo. ... Mikołaj MałaMi80......Warszawa......38.......06.11.............. . . ....Bartuś Ann31..........Tarnów..........38 ......08.11.....duuużo.........Alicja karuczek.......Warszawa.....38.......08.11......+12 .......córeczka agnesa1983....Poznań.........39.......09.11.....57+17 ........Kubuś Aneta30........Kraków.........36.......09.11.....53+17.. .......Synek elwira elwira...Rzeszów.......39.....10.11......65+12.........córka Małgorzata....Wrocław........39......10.11.....64+11... Juliusz-Tomasz Jokasta.........Gdynia.........37......11.11......58+15. Jeremi-Tadeusz C.internautka..Poznań.......36......11.11......56+12 .....chłopczyk Marta1983.....Warszawa.....39......13.11??....65+17 ....Robercik **Vanilka**......Szczecin......38.......13.11.....50+25. .... .Hubercik fajnaaj..........Białogard......36......14.11.........+1 5.....Natalka? MarzenaMol....Wisła...........36...... 14.11.........+15.....Arturek mysza1980.....Warszawa.....37.......15.11......59+13. ... .. Zosia KarolinkaLinka..Gliwice.......37.......15.11......50+10. .......Natan Beata1987.......Śląskie.......37.......16.11.......62 +18 ....Zuzia pingusia_22.....Mielec........35.......16.11...... 44+8,5....Marika? magmall..........Warszawa....37.......16.11.......62 +11......Zuzia bonizz...........Opatów.......38.......16.11......66 +14.......Synek Yella.............Mielec..........34.......18.11.......6 6+10 .......Córcia lorinka...........Anglia..........37.......19.11...... .55+13......Zuzia dunia26.........Kraśnik/Lublin.36......20.11.....dużooo ......Kubuś kaaczuuchaa...Lublin........37 (36?)....20.(24?)11..............Damian kajtoch.........Kraków..........37.....20.11......53+20 ........Córka anabelkaaa.....Garwolin........37......21.11..... 48+17,5 .....syneczek mała_agatka....Łódź............36......25.11......65-5 +13...Franek elus..............Międzyrzecz...33......20.11......55+ 9,5........Adaś maminka1.......Łódź............34......27.11..... 53+9,5........Córka Zaczatowana...Warszawa.....36......27.11.....49+10.... ..Syn-Adaś? Maja_21.........Kielce..........35......29.11.....64+ 12 ..Wiktorek MajkaMB1.......Rzeszów.......35.......29.11............. ..synek Rafałek mucha...........Warszawa.....32......30.11.....bu.... ..........córka NICK......MIASTO....Data porodu-TC..poród....waga..długość..imię 01.Marsjanka...Śląskie...19.09....35....SN.....2390g ....51....TOMUŚ 02.Balbin......Warszawa..17.10...36....CC....1824g.....4 4....KUBUŚ 03.Milla........Warszawa..17.10...38...sn(?)...3500g.... .57....MACIUś 04.Kasika1...Rzeszów.....22.10...39...........3300g.... .50..KAROLINKA
  14. powiedzcie mi jeszcze jedno kochane wy do tabelki skończone czy zaczęte tygodnie wpisujecie? ja zawsze skończone pisałam ale może zacznę zaczęte to będę sie lepiej czuł bo jak patrzę ze macie już 39 wpisany a ja 35 to doła łapię ;)
  15. a ja tak się zastanawiam co z tą lewatywą. bo jakbym jechala z domu to ja do szpitala mam ponad 40 km i boję się ze jak sobie sama zrobię to moze mi poród przyspieszyć a jechać taki kawal na szybko to nie fajnie będzie. po drugie cio jeśli w czasie drogi znów mi się zachce z toalety skorzystać? chyba jednak szpitalna mi pozostanie :( wolałabym sama sobie w domku zrobić ale zobaczymy.
  16. ewelko - miedzy nami jest różnica 6 lat :) trochę dużo, ale tak naprawdę w każdym etapie naszego związku byliśmy w takim samym miejscu pod względem planów, marzeń czy dojrzałości. jak choćby teraz. ja mam wielką potrzebę posiadania dzidzi i idealnie się to zgrało z jego poczuciem że już czas, ze już chce być ojcem. jeszcze rok, czy dwa temu nie był gotowy, ja też a teraz... co do powrotu do poznania, to jak znajdzie tam pracę to czemu nie. ale najpierw musi znaleźć. obecnie szukamy w całej polsce i europie :) u mnie w domu nie da się mieszkać - mieszkamy w domku, ale są tam 2 pokoje i taki duży salon połączony z kuchnia. mieszka tam mama, ojciec, moja siostra (22 lata), i dwaj bracia (13 i 7 lat) więc dla nas już miejsca nie ma :P choć zawsze jak przyjedziemy to jest cudownie :) wszyscy tak bardz się cieszą z tego dzidizusia, zwłaszcza ze to pierwszy wnuczek i pierwszy siostrzeniec :)
  17. karolinko smacznego takim razie :D ja dziś rybkę będę miała :) a co z agnieszą????? chyba się dziś nie odzywała, no chyba ze przegapiłam bo my dziś tempo zatrwarzające mamy :) może właśnie rodzi????
  18. ale mnie klusek kopnął, aż podskoczyłam i krzyknęłam :P
  19. majko co do wyjazdu to może być zagranica, może być inne miasto...obojętne mi jest.jak tylko R znajdzie gdzieś pracę to się wynosimy. ja dopiero studia kończę, jeszcze nie zdążyłam znaleźć pracy, więc mogę ją rozpocząć gdziekolwiek. na pomoc teściowej w opiece nad maluszkiem nie liczę i bałabym sie jej go zostawić, a moją mamę i tak mam daleko (ja jestem z poznania, więc mama została 250 km odemnie) więc i tak będziemy musieli sobie sami z malutkim poradzić. już żyję nadzieją ze zapakuję dzidzię i wywiozę daleko gdzie będziemy mieli święty spokój :) fdzie będziemy zyć sobie spokojnie we trójkę :D taki mam plan... noż kurde właśnie przylazło babsko i mi truje :O brrr nie rozumie że nie mam czasu, bo do obrony się szykuję :( ale co to dla niej....
  20. mother a może jednak samo sie zrobi! daj szansę a nie od razu mówisz że nie :P siedź tu z nami i odpoczywaj!
  21. co do kuchni i łazienki to niestety mamy wspólną :(
  22. ja też horrorów nie lubię. zdecydowanie nie dla mnie. mother dobrze ze się odezwałaś bo już miałam się pytać czy może nie urodziłaś w "międzyczasie". no my mieszkaliśmy na wynajmowanym 3 lata. ale od marca zdecydowaliśmy sie przeprowadzić do rodziców R. skzoda tylko że nie wiedzialm wtedy o ciąży! na pewno byśmy zostali w mieście :( resztę historii pisalam nie raz....ale teściowa chyba zaczyna dostrzegać ze jestem w ciaży!!! już mi nie proponuje kupowania ubrań "dla szczupłych od chinków na rynku" :P no jakby nie patrzeć chuda to zdecydowanie nie jestem :P :D :D co do znieczulenia to nie wiem. u mnie w szpitalu nie ma znieczulenia na życzenie.
  23. widziałam zdjęcia :) Zuzanka - śliczny pokoik!!! zwłaszcza łóżeczko baaaaaaaardzo mi się podoba :) ty też ślicznie wyglądasz :D Duniu - zdjącia super! co prawda na tym moim kompie n9ie dało sie większości otworzyć,ale jedno widziałm (ja mam neta bezprzewodowego, na kartę przez telefon i bardzo wolno sie dane ściagają a jak coś jest duzego to po prostu komp się zawiesza i już) postaram sie coś wysłać :)
  24. ja zdjęcia później pooglądam i moze w końcu coś wrzucę, coś na czym będę miała też twarz a nie sam brzuszek. jakoś na garnku nie chciałam, ale teraz to już mogę :) właśnie się zastanawiałam czy mozna używać kremu do depilacji? do tej pory zawsze z maszynką szalałam, ale teraz trochę się boję. nic tam nie widzę a nie chciałambym czegoś "ciachnąć" sobie :P o i jeszce odstawiłam to lekarstwo od pani dr takj jak kazała. faktycznie to było uczulenie. na szczęście już jest ok :) i mogę spokojnie siedzieć :)
×