Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. no ja nawet skręcić ich nie mogę bo nie mam takich zaworków :P ale już teść poszedł naprawić bo się przestaszyliśmy że woda sie zagotuje i zacznie lecieć. no cóż muszą się nauczyć w nowym piecu palić :) ja nie mogę bo nie dam rady z takim brzuchem do piwnicy wejść (tam nie ma normalnych drzwi tylko przez okienko się wchodzi, potem 2 wysokie stopnie i wysokość jakieś 1,4 metra więc nawet nie dam rady chodzić z taką kulą na brzuchu :P ale dobrze dobrze niech palą :) nie narzekam,bo jeszcze zrezygnują i znów będzie 13 stopni w domu, brrrrry
  2. no ja jestem prawie spakowana (od 30 tygodnia :P) zostaly mi do spakowanai rzeczy dla Kluseczka i kalpki dla mnie, a tak wszystko mam. hmmm moja torba to dość duża jest, ael co tam R nie będzie mi mógł wszystkiego dowozić, bo jakby nie było dość daleko mamy do szpitala (ok 40 km) i on nie może tak jeździć 3 razy dziennie bo mi podkładów zabrakło :P
  3. no właśnie wszędzie pełno różnych gó..en. ale tak sobie myślę że skoro moge choć jednej rzeczy uniknąć to może warto? zobaczę jak mi to wyjdzie, czy znajdę na to czas i ochotę i inne takie. można sobie wiele rzeczy planować a jak będzie czas pokarze :) pamiętacie jak narzekałam na temperature w domu? w końcu jest piec, no jest już od jakiegoś tygodnia. ale dziś po raz pierwszy teściowa odwarzyla się w nim napalić. i teraz mam upał w domu. ona albo nie pali wcale albo jak dosypie węgla to mało grzejniki nie popękają. no ale nic lepiej tak niż odwrotnie, bo już w 2 swetrach w domu chodzę i 3 parach skarpet na nogach :P
  4. a ja jeszcze chciałam tylko podzielić się wiadomościami ze szkoły rodzenia. wczoraj rozmawialiśmy na temat pieluszek. jedna z dziewczyn po przeczytaniu masy książek i artykułów na ten temat (oczywiście ta masa to zaledwie kilka pozycji bo żadko się o tym pisze) mówiła że pieluszki jednorazowe zawierają całą masę metali, które są dodawane do absorbentu, zeby lepiej chłonął kupki i siuśki. w sumie to to wszystko miałąo sens. i tak się zastanawiamy czy na pewno dobrym pomysłem jest fundować maluchowi okłady z metali, typu kadm, od samego początku jego życia. nigdy nie chciałam używać samych jednorazówek, ale po wczoraj dość poważnie zastanawiamy sie nad zmianą proporcji i jak tylko się da to używać tetry i innych rodzajów pieluch wielorazowych a pampersy zakładać okazjonalnie, jak będziemy gdzieś wychodzić, czy pieluszki nie wyschną czy po prostu nie będzie czasu, ochoty, możliwości wyprania takiej ilości pieluch. sama nie wiem. jeszcze się nad tym zastanawiamy.
  5. kolejna mamusia :D kasika moje wielgachne gratuluacje :D :D :D bukiecik dla was!
  6. jejku jak ciemno dzisiaj!!!!normalnie zaraz będę musiała światło zapalić żeby coś poczytać :( a i Klusek sie znów przekręcił i teraz ma z lewej strony pupę i plecki a z prawej nóżki. cudak jeden!dobrze tylko ze główkę na dole zostawił :)
  7. co do prożnociągu to w maju koleżanka rodziła w Anglii i też zakończyło się próżnociągiem. ale ona już sił przeć nie miała. rodziła ponad 48 godzin (czas od rozwarcia na 4 cm, bo wtedy zgłosiła się do szpitala) i była już bardzo bardzo zmęczona. po ponad 1,5 godzinie parcia zdecydowano o użyciu tego okropieństwa. ona jest bardzo wdzięczna za pomoc. malutkiej też nic nie jest. główka już ma ładny kształt, a to był jedyny ślad po próżnociągu.
  8. duniu - dokładnie takie odczucia mam z tymi moimi biodrami. niestety rady na to nie ma. jedyny sposób to zakończyć tą ciążę :P i wrócić do starych rozmiarów :P
  9. te zewnętrzne to takie guzki, kulki wystające z odbytu. nie da się przeoczyć :P obrzydlistwo jedne!!!
  10. witam :) je też żyję :) wczoraj po wizycie już nie miałam siły pisać, bo jak zwykle późno wróciliśmy. pani dr stwierdziła że małemu przestało się spieszyć. sytuacja przez ostatni miesiąc nie zmieniła się prawie. szyjka ma 1 cm, jest twarda i zamknięta. jedynym objawem wskazującym na jej przygotowania jest to ze odchyliła się ku tyłowi, ale jeszcze długa droga przed nami :) poza tym powiedziała że brzuch mi się jeszcze \"podwyżył\", mam go już niesamowicie wysoko i ona jest ciekawa jak ja jeszcze oddycham, bo naprawdę żadko widuje takie wysokie brzuszki :P ale przynajmniej będzie dokładnie widać kiedy zacznie się obniżać :P z ciśnieniem też wszystko ok. więc 1 listopada odstawiamy leki i mozemy rodzić :D mały jest baaaardzo ożywiony od wczoraj, choć nie powiem nockę przespał prawie spokojnie :) ale niestety tylko on. znów mamy myszy w domu :( kurcze niby sezon na nie się skończył a tu niewiadomo dlaczego 2 nam wczoraj po pokoju biegały. pół nocy spać nie dały. rano jedną uciupiliśmy ale druga jeszcez gdzieś tu jest :( ufff jak ja ich nienawidzę :O co do hemoroidków to ja mam niestety już 2 :( niby smaruję posterisanem, tak jak lekarka kazała, ale nic to nie daje :( dopóki będę miała zaparcia to i te cholery będą :( agnieszko - fajna reakcja męża :P ja siary trochę mam czasem poleci samo z siebie, a tak to jak mi się zdarzy przycisnąć pierś to wtedy tryska wręcz :P zaczatowana - no niestety ja z mieszkankiem nie pomogę :( małgorzatko - niezłe porownanie do jałóweczki :P
  11. no chyba faktycznie nie da się już wygodnie ułożyć :P no niestety z takim brzucholkiem to ciężko :) no nic uciekam :) odezwę się po wizycie.
  12. kurcze ale sie pogoda zepsuła :( wczoraj tak pięknie słoneczko świeciło, a dziś chmury chmuri i chmury :( a mieliśmy iść na spacerek jak wrócimy ze szkoły i od lekarki. ech no nic. daff ja też już nie mogę sie doczekać spania na brzuszku :P
  13. witam serdecznie :) ja wstałam jakieś pół godziny temu i teraz sobie śniadanko wcinam :) dziś środa, więc do szkoły jedziemy. ciekawe czy dziś kobieta bardzo przynudzać będzie :P dziś R na 6 szedł i pierwszy raz nie miałam siły wstać i mu kanapeczek zrobić :( jakaś taka śpiąca byłam. ale to chyba przez to że klusek nie rozumie idei spania nocnego i jak ja się kładę to on zaczyna szaleństwo :P wczoraj dobre 1,5 godziny tak szalał że zasnąć nie mogłam, potem w nocy jak poszłam siku to on czkawkę dostal i znów się rozbrykał. ech jak juz sie urodzi to się nim zajmę :) czy jak leżycie na boku to potem tak was żebra bolą? bo ja jak na prawym się położe to po 10 minutach muszę się przekręcić bo żebra bolą okrótnie. na lewym tego nie mam, ale nie mogę na nim ciągle leżeć bo z kolei biodra tego nie wytrzymają.
  14. no to jeszcze ja przed snem się włączę w dyskusję. co do pulsu to ja też mam wysoki - 100-120 na minutę. pikawa dział jak należy. lekarka mówiła że wszystko jest ok. ciśnienie nadal w normie więc sie cieszymy :) ja jutro idę do lekarki. zobaczymy co powie. ciekawe jak tam moja szyjka, może już rozwarła się troszkę? mam nadzieję że jeszcze nie bo chciałbym jeszcze pochodzić z kluskiem w brzuszku :) co do seksu po porodzie to my pewnie poczekamy te przepisowe 6 tygodni. nie sądzę żeby R się wcześniej zdecydował. no bo będzie się bał żeby mi krzywdy nie zrobić :P
  15. green a dlaczego miałoby się nie udać :D w końcu te nasze klopsy nie mogą tam siedzieć w nieskończonaść, bo byśmy nigdy już same nie mogły sobie butów zawiązać bez sapania :P
  16. kurcze tej mojej dzidzi to już chyba bardzo ciasno w brzuszku sie zrobiło. ciągle mam jakieś góry na brzuchu, a to pupę a to nóżkę wypchnie :P aż mnie brzuchol boli od niego oj martuś ty już naprawdę chcesz rodzić :)no ale to dobrze, odpoczywaj, odpoczywaj póki możesz :D potem już nam nasze skarby nie pozwolą na słodkie lenistwo :P
  17. milla - super bobas :D jejku jak ja bym już chciala mieć Franiusia przy sobie.... a moze jeszcez bym nie chiala....sama nie wiem...najważniejsze że Wy już jesteście w domku :)
  18. milla jeszcze raz gratuluję!!! wracaj szybko do sił :) karuczek śliczne zdjęcie :) a ja nie moge zdjęć dodać na stronkę. R coś tu porobił na kompie i nie mogę się zalogować :( a to pech.
  19. a ja właśnie pranko powiesiłam :)cała masa maleńkich bielutkich ubranek :D aż mi sie buzia sama śmiała jak je wieszałam :) a teraz sobie siedzę i obserwuję góry i doliny pojawiające sie na moim brzuszku :) kluseczek bardzo nie lubi jak mam pranie wiesza i potem jak usiądę to szaleje strasznie :) co do chrapania to ja też jak sobie czasem chrapnę to się od razu budzę :Pale częściej niż chrapnąć zdarza mi sie tak głęboko odetchnąć. ciężko mi sie oddycha i czasem robię taki głębszy wdech i wtedy się budzę :P
  20. a jeszcze miałam napisać. wczoraj się dowiedziałam że moja koleżanka urodziła :) termin miała na koniec października początek listopada. urodziła w 38 tyg. lekarze cały czas straszyli że mały hypotrofie będzie miał, że jest za mały itp a urodził sie z normalną wgą - 3100 i 54 cm, więc jak tu wierzyć w pomiary z usg? a co się dziewczyna nadenerwowała to jej.
  21. witam wszystkich w ten piękny słoneczny dzień :D kasiula bukiecik dla Ciebie wraz z najlepszymi życzeniami :D no może faktycznie Amelka zechce mamuni prezencik zrobić :) co do snu to u mnie zależy od dnia, a raczej nocy. są takie kiedy śpię jak zabita i tylko na siku wstaję, albo i nie, a są takie kiedy budzę się co 30 minut z regularnością szwajcarskiego zegarka :P dziś była ta druga opcja. ciągle się budziłam, bo mnie kości miednicy bolą jak jasna choroba i nie mogę spać za długo w jednaj pozycji, ale niestety żadna z dostępnych mi nie jest odpowiednia. mysza co do pytań to - termoopakowania nie kupuję, chcę karmić piersią więc jak będzie potrzebny to dopiero wtedy kupię :) - spirytus to chyba tak jak dziewczyny pisały, jak na mój malutki móżdżek to tak właśnie się robi :P - ja mam taki polarkowy na wyjście ze szpitala, poza tym mam jeszcze 3 inne, tylko że każdy taki większy. jeden najładniejszy i jednocześnie najcieplejszy pewnie będzie dobry na kluseczka koło marca, więc po co wtedy taki gruby? no ale darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda :P a i przy okazji sprostowanie do wczoraj, bo pisałam że i tak za często z takim maluszkiem nie wyjdę na dwór. to nie znaczy że chcę do wiosny czekać :P po prostu chodziło mi o to że taki maleńki kombinezonik na 56 cm starczyłby może na kilka spacerków, bo zamierzam zabrać dzidzię na spacerek ok 2-3 tyg po porodzie, oczywiście jak będzie ładnie to dlaczego nie szybciej. poweranduję troszkę i bum na spacer idziemy :) ale sądząc po wielkości kluska to i tak taki kombinezonik najwyżej do 2 miesiąca by nam starczył, więc wolę mieć większy i już :) zwłaszcza że kupować go nie muszę. - z zabawek to na razie nic takiego specjalnego nie kupuję. może jakąś grzechotkę żeby mu czymś grzechotać nad głową :P - karuzelkę po siostrzeńcu R odziedziczyłam, także jakąś tam mamy :) - a o baby shower pierwszy raz słyszę i na bank nie będę miała. co do chęci aby maluszek już tu był to ja też tak mam, na przemian z myślami żeby siedział tam jak najdlużej :D co do relanium w ciąży to wiem że w 3 trymestrze można. czasem dają też jak kobieta ma za mocne skurcze. wiem bo maja mama w ostatniej ciaży była na nim od 7 miesiąca do końca, czyli do końca 8, kiedy jednak urodziłą.
  22. tak jak pisałam musiałam z kartą obiegowa poszaleć. już miałam całą wypełnioną, ale coś się z nią stało i nie wiadomo gdzie jest więc załatwiłam sobie nową, ale teraz muszę po wszystkich bibliotekach i innych cudach od nowa latać :( co niestety w końcówce 8 miesiaca nie jest takie proste. a tak chcialam wszytsko zalatwic wcześniej, bo wiedziałam że teraz będzie trudno. no ale nic stalo sie jak sie stało i teraz trzeba pocierpieć :P toszkę poleżałam i jest już dobrze. jutro mam nadzieję zacznę prasowanie :) ale njpierw pouczę się troszkę i może w przerwie choć jedną pralkę ubranek uprasuję i do komody powkladam :)
  23. hej kochane :) wróciłam do domku. jestem padnięta, ale jeszcze jedno pranie wstawiłam a teraz idę się położyć na chwilkę. dziś tak mnie mocno bolał brzuszek i kuła szyjka ze myślałam że może to dziś, ale chyba jeszcze nie...na szczęście :P
  24. dobra uciekam :) odezwę się wieczorkiem, albo jutro rano. miłego dnia
  25. no zobaczymy :) z tego co ja pamiętam to zakładaliśmy body od samego początku i nic się nie działo złego :) maluszek nie płakał, kikutka nie urażało . na razie szczerze powiem to dopiero piorę to wszystko i nie wiem dokładnie które ubranka kluchowi założę, ale taki mniej więcej plan mam :) ostatnio w pudle znalazłam kombinezonik, śliczny, malutki (na 62 cm) więc już nie muszę kupować :) szczerze to nie za bardzo uśmiechało mi się kupować kombinezonik, w którym mały pochodzi z miesiąc,a tak na prawdę nie pochodzi prawie wcale bo jak będzie bardzo zimno to przecież kluseczka takiego malutkiego nie zabiorę. a takie większe kombinezoniki to mam. beatko może się uda i akurat na poród mąż będzie w domu :)
×