Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. a ja pochłonęłam cały kubek zupy i właśnie zjadam drugi :P a co tam objem się jak osiołek i bede umierać, ale jakie dobre to jedzonko :) co do odwiedzin po porodzie to mnie zapewne nikt nie bedzie odwiedzał. moja mam nie przyjedzie raczej, bo nie miałabym gdzie jej położyć, a poza tym ma małe dzieci i masę swoich obowiązków. nikt inny od mojej strony też nie da rady. będzie tylko rodzina R. te.sciowa na miejscu, brat z żoną może wpadną, ale to też nie tak od razu, no i cioteczka. ale żeby ona przyjechała to R najpierw musi po nią jechać a on tego za szybko nie zrobi więc będę luz miała :) moja najlepsza koleżanka właśnie do anglii wyjeżdża więc też nie zobaczy dzidzi. a reszta znajomych w poznaniu. ech tak to jest jak sie zostawia swoje miasto... ale na święta jedziemy do poznania co by się babcia mogła pierwszym wnuczkiem nacieszyć :D
  2. no niby coraz mniej, ale oni myślą że to jeszcze szmat czasu :) ja wiem że to niby dużo, ale tak naprawdę coraz mniej, ale dla znajomych czas się zatrzymał i jak sobie myślą o końcu listopada to to takie odległe się wydaje. a ja wiem że moze być szybciej i to dużo szybciej :) na szczęście R już zrozumiał ze to moze być niedługo i już różne rzeczy szykuje, no chce dokładnie wiedzieć gdzie jest torba, co ma mi przywieźć po porodzie, w czym ze szpitala wychodzę, kiedy zamawiamy łóżeczko i inne takie :P a jeszcze tydzień temu taki spokojniutki był, jakbym jeszcze z pół roku z tym brzuszkiem miałą chodzić :P
  3. marto a ja z uporem maniaka o stopce przypominam :P wiem wiem marudna jestem i pewnie zaraz mnie zabijesz za to, ale co tam jak maniak jestem to jestem :P
  4. mnie jeszcze nikt nie nęka, ale ja mam jeszcze duuuuuużo czasu :)
  5. agnieszko czekamy na wieści :) a ja sobie zupkę gotuję, taką ze wszystkich warzyw jakie tylko mogę do niej wrzucić :D ale miałąm na nią ochotę od 2 dni za mną chodzi i w końcu sobie ugotuję a co tam :P
  6. :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
  7. a ja właśnie przejżałam do końca wszystkie ubranka maluszka, posortowałam co z czym trzeba wyprać. jedno pranie już rano zrobiłam a drugie nie wiem czy zrobi,ę bo nie wiem czy wczorajsze doschnie żebym miała gdzie wieszać. kluskowi się wcale nie podobało to segregowanie i ciągle się wypinał. teraz jak już usiadłam w miarę wygodnie to szaleje jak zwariowany :P wcal nie da sobie wytłumaczyć ze to w końcu jego ubranka i że mamusia dla niego się tak męczy :P
  8. a tak w ogóle to ja proszę się uspokoić z tymi porodami!!!! my listopadówki jesteśmy a to dopiero październik więc leżeć z brzuchami do góry i na listopad czekać!!! o tak wam wszystkim powiem :P
  9. happy - spokojnie a może urodzisz równo z terminem :P też by było fajnie :)
  10. ojojoj człowiek śpi a tu tyle się dzieje :D :D Balbin - GRATULUJĘ SERDECZNIE mam nadzieję ze maluszek szybko dojdzie do siebie :) i będzie dużym chłopcem :) Milla - WIELKIE GRATULACJE oj marta to może ty następna! właśnie też słyszałam że przed porodem czyści człowiekia nieźle. green - co do tych kłuć w szyjce to jak je miałam to lekarkoa powiedziała że to właśnie szyjka się skraca. zaczatowana - moje najszczersze życzenia szczęścia i wszelkiej pomyślności na nowej drodze życia :) hapyymamo - to chyba większość z nas ma takie doły. je też ciągle siedzę i płaczę z byle powodu. teraz jak przeczyatłam o Kubusiu i Maciusiu to też dopiero po chwili mogłam odpisać bo ryczałam jak bobrek :P
  11. tararara - trzymaj się :) najprawdopodobniej dr będzie chciał ci zrobić usg przez brzuszek, ale jak sie nie da (u mnie się nie dało, bo miałam jeszcze silne tyłozgięcie) to zrobi przez pochwe. to normalne usg z tym że bardzo dokładne. weź ze sobą męża, chłopaka dr zawsze miło patrzy na osoby towarzyszące :P milla - jak jeszcez nie urodziłaś to powodzenia!!!! w ogóle widzę zę coraz więcej z nas się sypie :)
  12. a ja nie mam telewizora :P więc nic nie oglądam :D
  13. no właśnie takie słabe to ja mam często, ale czasem jak zakłuje to sie ruszyć nie mogę :P pierwszy raz miałam tak ok 25 tygodnia i wtedy lekarka kazała odpoczywać odpoczywać i jeszcze raz odpoczywać. wtedy też zaczęła się mi skracać szyjka. teraz to już nie ma takiego znaczenia, bo dzidziuś już duży, więc nawet jakby coś się dziać zaczęło to nic się nie stanie :)
  14. agnesa - R zdecydowął że będzie ze mną. nie wiemy czy do samego końca ale do partych na pewno chce być. ja zawsze tego chciałam, on nie, ale teraz jak jestem w ciąży to zmienił zdanie i chce mi towarzyszyć :) beatko - takie sine kłucia to znak że skraca się szyjka.
  15. własnie sobie obiadek zrobiłam. zauważyłam że coraz bardziej męczy mnie stanie przy garnkach. zresztą wogóle coraz bardziej mnie wszystko męczy. ech. strasznie mnie bolą nogi jak tak z 10 minut postoję bez ruchu. jak chodzę jest lepiej ale jak mam stać to normalnie łzy same do oczu nachodzą, tak uda bolą. millla- trzymaj się dzielnie :) mam nadzieję ze już dziś zobaczysz dzidzię :D małgorzatko - wszystkiego najlepszego z okazji imieninek :) nie martw się jak mąż wróci to sobie odbijecie tą dzisiejszą nieobecność :)
  16. ja też za chwilkę się kładę. malutki sobie spał a teraz przeciąga sie okrótnie i wyłazi mi bokiem, choć wie że tego nie lubię :P złośliwiec mały :Pjejku jaka senna ta pogoda! nic tylko chmury, chmury i chmury no i jeszcze wiatr do tego dorzucę. tragedia normalnie :( a tak w ogóle to tego wózka szukam. ech ciężkie zajęcie, zwłaszcza że wiem jaki by mi się szalenie podobał, ale muszę coś używanego wybrać, a to juz nie jest takie łatwe.
  17. dałam radę jakoś to pranie powiesic, co przy pełnym żołądku i klusku wypinającym sie wszędzie gdzie tylko się da, a tam gdziesię nie da próbującym mimo wszytsko, nie było prostym zadaniem :D u R w pracy jakoś koledzy jeszcze o pępkowym nie gadają, choć już z kilkoma bliższymi się umawiają na telefon jak tylko będzie coś wiadomo :)
  18. o jejku dziewczyny ale się najadlłam...normalnie zaraz pęknę!!! a taka głodna byłam ze nie mogłam się opanować. zjadłam 4 kanapeczki z chleba razowego z pasztecikiem i ogórkiem kwaszonym i cały budyń z 0,5 litra mleka. normalnie padnę zaraz a tu pranie się skończyło i muszę isć wyciągnąć....
  19. witam wszystkie :) tararara - przepraszam już mnie wczoraj nie było na necie :) ja miałam u niego zwykłe usg genetyczne. nie robiłam żadnych inwazyjnych badań. dla mnie i tak nic by to nie zmieniało, nawet jakby wyszło ze dzidzia chora jest to i tak bym nie usuneła, więc nie było sensu stwarzać ryzyka poronienia, zwłaszcza że od początku ciąży wszystko świetnie się układało, zadnych plamień itp. także ja tylko na usg polegam i jak na razie lekarz zawsze zapewnia ze wszystko jest ok. a jak nie jest to mówi o tym wyjaśnia dokładnie o co chodzi i na ile jest szansa ze to się jeszcze zmieni (tak jak u nas z niedomykalnością zastawki trójdzielnej w serduszku). zaleca dodatkowe usg w odpowiednim czasie i juz :) agniesza - no nieźle tak kanapeczki w nocy zjadać i leniwe nad ranem :) ale masz szczęście kobieto jakbym ja tak jadła to dawno bym przez drzwi nie przeszła :P milla- miejmy nadzieję że to jż niedługo i że jednak tego masażu robić nie będzie trzeba :) co do spania to ja dziś nie spałam za dobrze, najpierw nie mogłam się ułożyć, potem musiałam ciagle na siusiu wstawać (6 razy w ciagu 5 godzin snu :O ), potem Klucha się kręciła i tak jakoś zeszło do 6. uff jaka śpiąca jestem, ael znając teściówkę ajk tylko ja się położę to ona zacznie coś do mnie gadać i tak to będzie że nie prześpię się ani chwilki. ale poleżeć sobie mogę, bo muszę odpoczywać :) co do ciśnienia to ja na razie mam w normie, ale jak tylko się podniesie albo zacznie skakać to mam do lekarki dzwonić \"czy to w dzień czy w nocy\" jak sama powiedziła :) podpisaliśmy wczoraj tą umowe z PBKM-em i mamy już zestaw pobraniowy w domku, także R już mówi że mogę spokojnie rodzić :) no ale jakby nie patrzeć dobrze by było jeszcze poczekać z te 3 tygodnie :)
  20. małgorzatko a w jakim banku będziecie krew składować? my dziś spotykamy się z panią z PBKM-u i podpisujemy umowę odnośnie komórek macierzystych. dość długo myśleliśmy o tym gdzie i chyba jednak na PBKM się zdecydujemy, zwłaszcza że moja lekarka go nam polecała. jejku jaka jestem śpiąca!!! już mi się przysypiało, ale brat zadzwonił i z nim gadałam wtedy wróciła mam to z nią też pogadałam a na koniec siostra no i zrobiła się godzinna pogaduszka przez telefon :) dobrze że mam darmowe rozmowy :P
  21. ja wanienkę odziedziczyłam :) więc najpierw musze ją porządnie wymyć, detergentem jakimś bo długo używana nie była i niespecjalnie wygląda, później dokładnie wypłuczę, sparze wrzątkiem i już :)
  22. my dostaliśmy wczoraj do kolegi pampers mini. oni kupili ale córeczka za szybko z nich wyrosła i nie zdążyli nawet pół dużej paczki zuzyć i nam dali :) a tak w ogóle to zastanawiam sie na Dadą z biedronki. siostra R używa ich od poczatku dla swojego malucha i jest bardzo zadowolona.
  23. no lorinko jeszcez zostaje kwestia obrony. mam nadzieję ze Kluseczkowi sie nie zachce szybciej wychodzić i nie zrobi mamusi psikusa. po obronie proszę bardzo, ale przed ma tak siedzieć :) zwłaszcza że ja 31 kończę 36 tydzień więc wcześniej też za bardzo nie chiłąbym urodzić, ale jak będzie trzeba ... to się urodzi :) a wczoraj jak byłam na szkole rodzenia to na korytarzu widziałam dziewczynę. w tamtym tygodniu jeszcze z nami oddechy ćwiczyła a wczoraj już tuliła maluszka w ramionach :) a jak tatuś był wpatrzony w synka :) normalnie tak do mnie po malutku dociera ze to już tuż tuż :)
  24. oj anabelko ciesz się ze jeszcez studiów nie kończysz. ja się tak dziwnie czuję. jest październik a ja w domu siedzę. zawsze o tej porze szalałam po bibliotekach, załatwiałam masę spraw a teraz siedze i na brzuszek patrze. dobrze że mam mojego kluska inaczej bym sie zapłakała.co do imienia to jak dla mnie Sebastian śliczne jest. mam brata Sebusia i takie żywe dziecko z niego. jest naprawdę kochany :) z kolei Wojtek mi się źle kojarzy. ale to tylko takie moje skojarzenia sa więc ...
  25. ja kończę to co zawsze chciał czyli pedagogikę :) to było takie moje wielkie marzenie jeszcze z czasów szkoły podstawowej :) co prawda nie do końca mi wyszło, bo nie tą specjalność co powinnam, ale tu było takie zamieszanie z tymi moimi studiami że w ogóle dobrze ze je skończyłam. ja zaczynałam w poznaniu, po roku przenosiłam sie do łodzi. tu nie mieli takiego kierunku, więc musiałam zmienic delikatnie i zamiast pedagogiki ogolnej, gdzie na 3 roku mialam możliwość wyboru dalszej specjanosci musiałam wybrać od razu, a właściwie iść tam gdzie mnie chcieli i poszłam na...oświatę doroslych. tragedia zwłaszcza dla kogoś kto chciał pracować z dziećmi :( ale co tam mam przygotowanie pedagogiczne, teraz idę na podyplomowe - doradztwo zawodowe i personalne. a później, może za jakieś 2 lata pójde na podyplomową pedagogike przedszkolnąi prosze bardzo! spełni sie moje marzenie :D
×