Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. dzięki MałaMi zaraz Magazynierem zostanę :P
  2. dawno mnie nie było wiec teraz szaleję :P poprawiam tabeleczkę :) NICK.................Miasto..........TC......TERMIN....W AG A........ IMIĘ 01. Milla77..........Warszawa......38......17.10......57+21..... ...Maciuś 02. Daffodile.......Wojkowice.....37.......01.11.....56+14.... .Lilianna 03. Joasiella.........................34........01.11... .56+ 8.......Córka? 04. Patuniaa........Anglia..........37........01.11....60+18. ........Julia 05. Zuzanna_........................36........01.11...... ...Niespodzianka 06. Kasika1.........Rzeszów.......38.......02.11.....64+1 6 ...Karolinka 07. mother.........Warszawa......38.......04.11.....62+12.... Kacperek 08. agniesza26.....Lublin..........38.......04.11.....53+25..... . .Olafek 09. **ewelka**......Poznań.........37.......05.11........+15. ......Nadia? 10. Kasiula82.......Cieszyn........37.......06.11.....54 +11,5....Amelka 11. happymama....Irlandia........37.......06.11......65+12... .....Zuzia 12. Green_Gable...Szczecin.......37.......06.11.....65+dużo.... Mikołaj 13. MałaMi80......Warszawa......36.......06.11............... . ....Bartuś 14. Ann31..........Tarnów.........37 ......08.11.....duuużo.........Alicja 15. karuczek.......Warszawa......36.....08.11......+12 .......córeczka 16. agnesa1983....Poznań.........37.......09.11.....57+14 ........Kubuś 17. Aneta30........Kraków.........36.......09.11.....53+1 7.........Synek 18. elwira elwira...Rzeszów.......37......10.11......65+1 1.........córka 19. Małgorzata....Wrocław........37.......10.11.....64+11...syne k - jajcarz 20. Jokasta.........Gdynia.........36......11.11......58+ 12.......Synek 21. C.internautka..Poznań.......32......11.11.....56+1 2 .....chłopczyk 22. Marta1983.....Warszawa......37......13.11??....65+14 ....Robercik 23. **Vanilka**......Szczecin......36.......13.11.....50+23..... .Hubercik 24. fajnaaj..........Białogard......35......14.11........ .+15.....Natalka? 25. MarzenaMol....Wisła...........33...... 14.11.........+12.....Arturek 26. mysza1980.....Warszawa.....34.......15.11......59+13. ... .. Zosia 27. KarolinkaLinka..Gliwice.......35.......15.11......50+ 10........Synek 28. Beata1987.......Śląskie.......35.......16.11.......62 +18 ....Zuzia 29. pingusia_22.....Mielec........35.......16.11...... 44+8,5....Marika? 30. magmall..........Warszawa....34.......16.11.......62 +11......Zuzia 31. bonizz...........Opatów........33.......17.11......66 +14.......Synek 32. Balbin ...........Warszawa.....33.......17.11.......69+9.......Kubu ś 33. KochamMojeSerduszko.Dębica.29.....17.11.......60+8.......Jag oda 34. Yella.............Mielec..........34.......18.11.......66+10 .......Córcia 35. lorinka...........Anglia..........35.......19.11...... .55+13......Zuzia 36. dunia26.........Kraśnik/Lublin.34......20.11.....dużooo ......Kubuś 37. kaaczuuchaa...Lublin............33.....20.11.......66 . .......Damian 38. kajtoch.........Kraków...........35.....20.11......53+ 10 ........Córka 39. anabelkaaa.....Garwolin........35......21.11.....48+17.....s yneczek 40. mała_agatka....Łódź............34......25.11......65-5 +10,5...Franek 41. elus..............Międzyrzecz...33.....20.11......55+ 9,5........Adaś 42. maminka1.......Łódź............34......27.11..... 53+9,5........Córka 43. Zaczatowana...Warszawa......33.....27.11.....49+ 6.............Syn 44. Maja_21.........Kielce..........32......29.11.....64+ 2+10 ..Wiktorek 45. mucha...........Warszawa.....32......30.11.....bu.... ..........córka NICK......MIASTO....Data porodu-TC..poród....waga..długość..imię 01.Marsjanka...Śląskie...19.09..-35...SN.....2390g ....51cm.....TOMUŚ
  3. co do bólu okresowego to ja czasem mam zwłaszcza wieczorkiem, ale trwa chwilę i przechodzi. myślę ze u mnie to po prostu bóle przepowiadające :) któraś pisała o uznaniu dziecka nienarodzonego - dziękuję bardzo, nawet nie wiedziałam ze jest taka możliwość ale my też załatwimy to za tydzień, jak będę na wizycie to poproszę o zaświadczenie, mój odpis aktu urodzenia właśnie do mnie leci (mama przesłała, żebyśmy mogli złożyć dokumenty o slub) i załatwimy to. co do obniżenia nastroju, to ja tez to zauważyłam, ale wczoraj położna w szkole mówiła że to normalne i że tak może być :) a i jeszcze jedno Klusek leży znów głową w dół :D :D :D i co więcej chyba oficjalenie mogę wpisać w tabelkę jego imię. jednak Franek będzie :Dja jeszcze o Jasiu myślałam ale R się nie przekonał do Jasia więc Franek zostanie :D
  4. witam w końcu doczytałam :) wczoraj wróciłam do domku o 21.40 i byłam tak zmeczona, ze po prysznicu zasnełam w 2 minuty :P R jeszcze się pytał czy śpię ale ja już tego nie słyszałam bo spałam :P a dziś przyszedł facet który ma nam piec zakładać, w końcu bedzie ciepełko :) tylko że wali w rury od grzejników i jesta taki ałas w domu że mi łepek pęka. dosłownie aż mi się łzy w oczach pokazują :( a wyjść nie ma jak bo pada :( ojojoj biedna będę i ja i klusek bo on się boi takich dźwiękow i ciągle czkawkę ma. no nic wczoraj w końcu złożyłam moją magisterkę!!! ale co się nabiegałam to moje. najpierw musiałam wydrukować, ale była w 3 punktach i nie mogli tego zrobić odrazu, tylko na popołudnie, a ja na 11 musiałam ją mieć! dopiero w 4 mi facet zrobił, ale nie mógł oprawić, wiec musiałam szukać kogoś kto oprawi. w końcu o 10.55 wpadłam do promotorki na dyżur i zostawiłam pracę. potem wepchnęłam sie w kolejkę do dziekanatu i też zostawiłam :P więc bronię się 30.10 :D potem pędem na tramwaj i na 12 na szkołe rodzenia, ale byłam tak zmęczona że zostaliśmy tylko na wykładzie a z ćwiczeń się urawliśmy, zwłaszcza że wykład był dlugi a musieliśmy o 14 wyjść bo jeszcze jedna rzecz odo załatwienia była. pędem do domu, zjadłm obid i spowrotem w auto i do łodzi na spotkanie w sprawi tych moich podyplomowych, potem jeszcez na spotkanie u kolegi i zakupy i na 21.40 dotarliśmy. uffff a wyjechałam o 6.30 więc niefajnie. zresztą wtorek nie był dużo lepszy. też biegałam pół dnia jak szalona. normlanie jak nie urodzę przez to to będę się cieszyć. ale dziś już odpoczywam :)
  5. cześć dziewczynki :) nie czytałam co naklikałyście. tak tylko wpadłam sie rpzywitać. u nas wszystko ok. wczoraj byłam w łodzi i dziś znów rano musiałam jechać. nie wiem jak przeżyję kolejny cały dzień na mieście (wyjechałam z domu o 6.30 i może na 20 się zwlokę spowrotem) koszmar :( ale nic od jutra leżą do góry brzuchem (bo do góry tyłkiem się nie da :P ) jutro poczytam i napisze więcej :) papa
  6. nie no ja muszę. boimy się nadciśnienia pod koniec ciąży i lekarka dała ultimatum, albo mierzę normalnie w domu, albo jadę już do szpitala i tam będziemy monitorować rozwój sytuacji. więc jakby nie patrzeć wolałam mierzyć sobie w domku :D
  7. a ja znów ciśnienie mierzyłam. nie wiem czy mówiłam, ale już od ponad miesiąca musze 3 razy dziennie mierzyć sobie ciśnienie i to zapisywać. to tak na wypadek, gdyby zaczęło niebezpiecznie się podnosić. na razie najwyższe jakie miałam to było 130/80 więc nie jest źle. ogólnie to zawsze mam w granicach 120/70 więc całkiem całkiem :) tak tylko się chciałam pochwalić, ze jedne z nas z glukometrami biegają inne z ciśnieniomierzami :P
  8. ja na temat czopa jeszcze nic nie wiem. na razie mam więcej tego normalnego białego, ale wiem ze to nie czop. wcale galaretki nie przypomina :P poza tym ja mam go przez całą ciążę więc to nie to :) i dobrze bo u mnie na porod za wcześnie jeszcze :D anetko - super że się odezwałaś :) będziemy czekać na kolejne wiadomości od ciebie :) syneczek leżał główkowo, ale dziś sie przekręcił i leży poprzecznie, ale znając kluska przekręci się znów całkiem szybko :P ja trochę poleżałam, ale nadal boli jak jasna choroba. kurcze jeszcze tak mi miednica nie nawalała. no cóż człowiek coraz większy, klusek coraz większy to i kości bardziej bolą ;) małgosiu - najważniejsze że tobie się wózeczek podoba innym nie musi :) dzięki każda para kciuków sie przyda :D magmall - śliczne zdjęcia :) a brzuszek faktycznie duży :D ann - fajowe bluzeczki ze stópkami :D takie słodziutkie :) patunia nie przejmuj się teraz tygodniami :) dzidziuś już duży i gotowy do życia na zewnątrz więc nie ma co sobie głowy takimi sprawami zawwracać. po 37 tygodniu już może spokojnie wychodzić :)
  9. małgorzatko na "szalone nożyczki" się wybraliśmy. chcialam na to iść od dobrych 3 lat, ale nigdy okazji odpowiednej nie było i nagle sie znalazła :D jejku jak mnie dziś kręgosłup nawala i miednica cała. normalnie zaraz oszaleję!!! a tu jeszcze siedzę od rana bo robiłam ostatnie, mam nadzieję, poprawki magisterki. już przesłałam promotorce i zaraz się kładę choć na chwilkę bo mi tyłek odpadnie :P
  10. no no agnieszko to suuuuper!!!tylko teraz się nie przemęczaj zbytnio :) co do cc przy wadzie wzroku to głównym zaleceniem nie jest ilość dioptrii, ale stan siatkówki. można mieć -1 i miec siatkówkę w fatalnym stanie a mozna mieć - 4 i mieć siatkówkę super. moja siostra ma -4 i -5,5 i już teraz wie że tylko cesarka. a jako ciekawostkę wam powiem, ze byliśmy kiedyś u znajomych. ona ma wadę wzroku -8 i -9 i okulista wpisał \"poród naturalny bez wysiłku w 2 fazie\". no normalnie w szoku była!!! skazał ja na poród kleszczowy, względnie próżnociąg. ale poszła do innego i tamten stwierdził że przy takiej wadzie i takim stanie siatkówki to na prawie na pewno zostałaby bez wzroku po naturalnym i od ręki wskazanie do cc wystawił. ja byłam w szoku! teraz kiedy się odchodzi od kleszczy on jej taką rzecz zaproponował. aż mnie ciarki przeszły jak usłyszałam :O
  11. tak mówicie o piwie i innym alkoholu a ja się przyznam że odkąd jestem w ciąży wcale mnie nie ciągnie. przez ten cały czas wypiłam może ze 3 łyczki piwa ale to w wakacje. nie mogłam sobie odmówić, bo to było takie nasze , tzn moje i R wielkie marzenie żeby wypić razem piwko na balkonie patrząc na ocean, no to musiałam :P ale nie smakowało mi nawet, a normalnie bardzo lubię piwko :P dzidzia wie co dla niej dobre jest :) a teraz od pół godziny walczy żeby się spowrotem odwrócić normalnie mój brzuch to pole bitwy jest :D
  12. oj dunia biedaku. teraz musisz szybciutko oczka wyleczyć, żebyś mogła kruszynkę dokładnie obejrzeć sobie :) co do odklejenia siatkówki to chyba musisz mieć ją bardzo słabą, skoro okulista widzi wskazania do cesarki przy tak małej wadzie wzroku. ale lepiej pogadaj z ginekologiem i jakby co to musisz mieć zaświadczenie od okulisty o wskazaniach do cesarki.
  13. karolinko - na pewno nic isę nie stało. to było tylko takie małe \"kopnięcie\" a nie poważne porażenie więc myślę że nie powinno mieć wpływu na maluszka :) a ja jestem już pewna że klusek się przekręcił. właśnie ma czkawkę więc mogę dokładnie zlokalizować wszystkie jego części ciała i jak buncyk kucyk leży poprzecznie :( a mi zaraz brzuchol pęknie jak będzie tak szalał w tej pozycji.
  14. co do moich ząbków to nie sądzę aby się popsuły. po prostu dziąsła bolą to i zęby. wsyztskie mam poleczone, jeszce przed ciażą biegałam. w ciąży tylko jeden naprawiałam bo się wykruszyl, ale teraz niby jest ok, tzn jak je tak sobie sama oglądam. hmmm ja myję pastą meridol, to na dziąsła, ale i tak bolą i krwawią. ech. a ja mam wrażenie że klusek się przekręcił i leży w poprzek :( normalnie tak się wypina po bokach a do góry go nie czuję i główki na dole też nie. co za łobuz jeden no! a tak się cieszyłam ze w końcu leży jak trzeba,a tu masz babo placek. nie lubię jak tak leży bo wtedy to już wogóle mi brzuch rozwala na wszytskie strony. może zaraz wróci do normalnej pozycji :) a ja zrobiłam w końcu pranie dzidzi ubranek :) na razie tylko 2 pralki, ale nie mam jak suszyć, więc jedną w sobotę, jedną w niedzielę. jk wyschnie to wczorajsze to dziś znów wsadzę :) oj daff jak ja bym chciala być tak daleko jak ty!!! a tak to ciągle się martwię zeby jednak za szybko sie nie zaczęło.
  15. witam dziewczynki :) weszłam tu z myślą o długich godzinach czytania a tu proszę tylko 1 stronka się pojawiła przez weekend. to na pewno przez pogodę, bo jak ładna to nikomu się nie chce siedzieć przed kompem :) na weselu jakoś było, posiedziałam trochę, jeden taniec potańczyliśmy bo więcej nie byłam w stanie (bardzo mała sala i bardzo wiele osób i strasznie ciasno było więc się bałam żeby mi ktoś dzidzi nie uderzył). wytrzymaliśmy do północy i przed samymi oczepinami wyjechaliśmy :) wczoraj R zrobił mi niespodziankę i jako część prezentu urodzinowego zabrał do teatru na sztuke na którą od dawna chciałam iść :D ale mi niespodziankę zrobił :D było super pośmiałam sie jak już dawno nie miałam okazji :) straszliwie mnie wszystkie zęby bolą :( normalnie jeść nie mogę!!! sama nie wiem dlaczego. chyba jednak znajdę tu jakiegoś dentystę. może maminka masz jakiegoś dobrego sprawdzonego??? bo normalnie żyć się tak nie da. martuś - to faktycznie nie fajnie z tym mężem. może pogadaj z nim, powiedz że teraz chcialabyś spędzać z nim więcej czasu, bo jak maluszek sie urodzi to nie będziecie mieli już takiej możliwości, żeby tak spokojnie sobie razem pobyć. daff - czyli jednak zdecydowaliście sie na Lilkę. piękne imię :D małgorzatko to leż i korzystaj ze spokoju póki możesz :) mysza - faktycznie nie mak u mamy :) albo nie ma jak z mamą, zawsze się człowiek inaczej czuje :) beatko - to super że dobrze się czujesz :) no nie ma to jak na swoim. ja myślę ze młodzi powinni mieszkać sami, bo takie mieszkaie u teściów to nie jest najlepsze rozwiązanie. każdy ma swoje przyzwyczajenia, nawyki, każdy chce robić coś po swojemu. widze po sobie że to się nie udaje. patunia - jak to kiedy urodzisz - niedługo :D agniesza - może dziś będziesz już po wyciągnięciu krążka i być może po porodzie :D no dobra wiem lepiej żeby maluch jeszcze posiedział a ty żebyś w końcu mogła się nacieszyć brzuszkiem jako chodząca mama :)
  16. hej! ja tylko przywitać się chciałam tak na sekundkę, bo na wesele się szykuję. ciekawe do której posiedzimy :)rano jeszcze na zakupach byłam, bon nie mam żadnej torebki i jakąś tam kupiłam, tak trochę na odwal się ale co tam :) co do opadniętych brzuszków to ja sama nie wiem. mam takie wrażenie ze jest niżej już od tygodnia, ale ostatnio lekarka stwierdziła że jeszcze nie, na szczęście bo to za szybko by było. ja też mam więcej śluzu, ale mam nadzieję że jeszcez nic się nie dzieje. w sumie taki miałam caly czas- mleczno biały-ale teraz jest go więcej po prostu. w nocy też się budzę żeby się przewrócić. dziś obudziłam się poszłam siusiu i już zasnąć nie mogłam. mały tak szalał że nie dał spać :) ale on tak już ma :) wczoraj R po raz pierwszy miał okazję poczuć jak to jest jak mały kopie , bo do tej pory czuł i widział tylko jak się przeciąga i wypina, a wczoraj jak leżeliśmy to dał pokaz kopania po żebrach i mógł na własnej skórze poczuć kluska :)
  17. a ja już dobranoc mówię :) idę się myć, jakiś filmik obejrzymy i lulu, jak klusek da oczywiście :) proszę mi tu nie rodzić przez noc!!! słyszły wszystkie :D
  18. ja jeszcze nie prałam, ale zamierzam wsypać proszek i normalnie na 40 stopni nastawić. później dodatkowe płukanie włączę i dokładnie wyprasuję po wewnętrznej stronie. wg mnie wystarczy :)
  19. te zdjęcia to przegięcie już jest :( pingusia - dokładnie czkawka to takie rytmiczne podskakiwanie maluszka :P ja tam piersi swoich się nie wstydzę, nawet toples się opalam i pływam (oczywiście nie na polskich plażach bo bym zbanowana została) ale uważam ze są śliczne i co mi tam mogę je pokazywać :) ależ ja skromna dziś jestem :D
  20. no właśnie marta, chyba koleżanka coś przekręciła. jakby tak było to co przez cały poród by nie oddychało? na początku jak skurcze są żadkie i krótkie to ok, ale potem przy tych częstych i długich to jak ono miałoby przeżyć? niczym się nie martw! bierz leki i odpoczywaj! synek jest już dojrzałym dużym facetem i nawet jabyś teraz zaczęła rodzić ot nic by mu sie nie stało. oczywiście lepiej niech jeszcze posiedzi, ale nie masz sie czym martwić :) maluszek na pewno obie świetnie poradzi :D
  21. no to ja nie wiem dziewczyny klusek to chyba jakiś niezwykły zawodnik jest, bo on ciągle się rusza, od rana do nocy, a w nocy to go coś trafia i ma czkawkę jedną za drugą i się wierci i sapć nie daje. dziś to może z godzinę był spokojny, tzn ruszał się delikatnie, a tak to ciągle coś wystawia, w coś kopie, coś cuduje. ann to biedna byłaś faktycznie!! teraz sobie poodpoczywaj troszkę :) i dla ciebie na pocieszenie
  22. dunia - ja na twoim miejscu zadzwonilabym do lekarza, a jeśli maluch nie zacznie sie ruszać to do szpitala bym sie przejechała. wiadomo że teraz to lepiej wyjść na panikarę niż potem sobie wyrzucać ze się nie pojechało. niech zrobią ktg, albo usg i sprawdzą jak maluch się czuje. no dada podobno dobre są, tylko ja się ciągle waham czy dla takiego malucha je kupować, czy moze lepiej jak starszy będzie. chociaż w sumie to nie wiem czego sie boję :( siostra R na początku pampersy kupila i maly był odpażony, a odkąd na dadzie jadą nic sie nie dzieje...więc może warto sprawdzić :)
  23. ojej jaki ten twj mąż niecierpliwy :P no to może w następny poniedziałek by mu pasowało :P ty byś się tydzień nacieszyła, a on miałby was razem na weekend w domu :D co do zakupów to podziwaim za odwagę! unas na razie najdroższe było łóżko za 350 zł :P pingusiu polecam kupić jak najwięcej od jednego przedawcy, zwłaszcza u takiego u którego tylkoraz płacisz za przesyłkę i poczytaj wcześniej opinie o nim, zwłaszcza negatywne. zobaczysz na co skarżą sie ludzie i jak on im odpisuje, a to świadczy o jego kulturze i sposobie traktowania innych :) to tyle moich "porad eksperta" :P
  24. oj agnieszko normalnie oszalejesz ze szczęścia jak już będziesz mogła chodzić :D miejmy nadzieję ze dzidiza nie zechce od razu wyskoczyć i sobie razem z nią chociaż tydzień pochodzisz :)
×