Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. pingusi ja namawiać na allegro nie będę :P zresztą sama dopiero zaczęłam. jak na razie zamówiłam trzy przesyłki i z każdej jestem zadowolona. wszystko przebiegło szybko i sprawnie, zgodnie z opisami na allegro. najbardziej się bałam za pierwszym razem, bo łózko do sypialni zamawiałam (dość duży zakup jak na pierwszy raz) ale potem się ośmieliłam. teraz tylko czekam kiedy łózeczko dla dzidzi będę mogła zakupić i pościel i inne pierdołki :) staram się oszczędzać i nie chodzićza dużo więc i po sklepach nie latam za tym co mogę tu kupić :) ale oczywiście jak nie ma się doświadczenia to może przed porodem nie warto sobie dodatkowych stresów przysparzać :)
  2. pingusiu nie wiem. naprawdę. ja nawet do sklepów nie zaglądałam, tylko od razu na allegro zamówiłam. ale mówię wam te hartmanowe są super!!!zobaczymy jak będą się sprawdzać podczas używania ale jak będą ok to przy następnym dziecku tylko je kupię :) no R już się pyta synka, czy chce siostrzyczkę w najbliższym czasie :P bo mu się mama w ciąży podoba :)
  3. R widział kluska jak był małą kuleczką w 6 tygodniu, słyszał jego serduszko już wtedy, potem był na każdym kolejnym usg i coraz bardziej cieszył się z maluszka. ale jak sam twierdzi to nie to samo co być z nim cały czas. hmmm też bym się bała gdyby wyjeżdżał w długie trasy, szczególnie teraz. może spróbuj go jednak nakłonić do tego żeby przestał tak dlaeko jeździć, bo wiadomo że już w każdej chwili coś może zacząć się dziać i wtedy do końca życia sobie nie wybaczy ze akurat tego dnia wyjechał daleko, że nie posłuchal cię i nie został. wiem pieniądze są ważne, ale nie najważniejsze!
  4. no właśnie też tak sobie myślę. przecież dla naszych facetów to też ogromny stres! całkiem nowe wyzwanie, nowe życie można by powiedzieć. już nie będą odpowiedzialni tylko za siebie, ale jeszcze za tą malutką bezbronną istotkę. ja czuję się za nią odpowiedzialna już od ładnych kilku miesięcy, właściwie od czasu gdy usłyszałam jej maleńkie serduszko, ale dla faceta to myślę większa abstrakcja jest. to my czujemy ruchy, to my mamy te wszystkie dolegliwości, to my chodzimy do lekarza, który pokazuje nam nasze skarbki na usg, albo słucha serduszka. a oni są jakby z boku, jakby troszkę dalej. dopiero jak zobaczą na własne oczy takiego maluszka po narodzinach to przyjdzie wielkie poczucie odpowiedzialności, radości i cała masa innych. teraz to jest tak jakby poza nimi. co prawda towarzyszy mi podczas usg ale to nie to samo. przynajmniej mam takie wrażenie że R tak myśli. czasem mi zazdrości że ja moge być z kluskiem cały czas, że moge do niego mówić, się z nim bawić a on nie ma na to czasu. widzę że boi się jak to będzie później, ja też się boję ale bardzo często muszę mu mówić że będzie dobrze, że sobie poradzi z synkeim, i najważniejsze że nadal będzie dla mnie bardzo ważny :)
  5. jasne bo on to tak naprawdę dobrym człowiekiem jest :P :P :P wiem ze dla mnie w ogień by skoczył, a nie tylko wózek kupił :) tak tylko głupio mu się powiedziało, a że ja na wsyztsko teraz tak reaguję to trudno :)
  6. my w sumie fotelik mamy, dostałam od koleżanki, ale on właśnie przypomina bardziej taką kołyskę. nawet jak się wkładkę włożuy to główka będzie latać na boli :( więc zdecydowaliśmy ze kupimy nowy. a miałam powiedzieć, ze na temat wózka nie gadaliśmy. wczoraj jakoś nie było czasu. R skręcał tą komodę, ja położyłam się już spać i on skończył koło 24 to już mu nie chciałam nic gadać, bo rano znów wcześnie wstawał, a i ja miałam dość. ale dziś mu powiem. wiem że już ochłonął i się zastanowił ale chcę żeby wiedział dlaczego tak impulsywnie zareagowałam. bo to ze wózek będzie to nawet on wie i nie ma co mówić ze nie :P
  7. anabelko ja też się tego właśnie najbardziej boję :( tego ze coś mogłoby sie stać dzidziusiowi. przecież on jest taki malutki. podobno najlepsze foteliki to maxi cosi robi, ale jak tak sie przyjrzałam temu berberowi i maxi to szczególnej róznicy nie widziałam. a cena powalająca różnica. gdyby nie to że widziałam ten na żywo to pewnie byśmy sie na maxi zdecydowali, jakby nie było bezpieczeństwo maluszka jest warte każdej ceny!
  8. http://www.allegro.pl/item449925419_koliber761_fotelik_berber_carlo_z_wkladka.html o tu lepiej go widać i jest więcej kolorów :) my w sklepie taniej widzielismy, więc tego nie będę zamawiać :P jejku dunia a oni coś za darmo w tej biedronie rozdawali czy co?????
  9. my kupimy taki fotelik. szczególnie podoba mi się to ze ma dobrą wkładnkę dla maluszków, taką dopasowaną przy główce co jest bardzo ważne bo w przypadku zderzenia bocznego, kiedy bez dobrego trzymania główki dziecko praktycznie nie ma szans. http://www.berber.pl/nowestrony/carlo.htm
  10. mała_agatka

    Mieszkanie, czy dom?

    co do ogrzewania domku - kupując piec z podajnikiem i sterowaniem nie biegasz co rana, tylko co 5-7 dni, więc nie przesadzajmy :) koszt duży, ale naprawdę się opłaca :)
  11. mała_agatka

    Mieszkanie, czy dom?

    zdecydowanie dom!!! co do zalet: niższe opłaty eksploatacyjne (płacisz tylko rachunki, a nie czynsz np), sama jesteś sobie panem, nikt nie puka, stuka, hałasuje za ścianą, nie musisz wchodzić po schodach, albo jeździć windą, masz własny, choćby malutki ogródek mieszkałam w bloku do 15 roku życia, potem 5 lat w domku, potem wynajmowałam mieszkanie w bloku, a teraz jestem bardzo zdeterminowana aby wystawić własny dom. dużo wygodniej, lepiej, przestronniej mieszka się w domku. masz takie poczucie, że jesteś u siebie, że to jest tylko twoje :)
  12. co do podkładów to te hartmana są najfajniejsze. co prawda droższe i to dużo, ale fajne. no nic przy następnej okazji będę wiedziała :P marta - to leż dużo i odpoczywaj. niech sobie Robercik jeszcze u mamuni posiedzi chwilkę :) jakby coś się dzialo to dawaj znać żebyśmy wiedziały i się nie denerwowały o ciebie :)
  13. milla dobrze ze piszesz. no to jeszcze troszkę poczekasz na kruszynkę :) a ja właśnie dostałam paczkę z allegro :) super przyszły moje podkłady, prześcieradełko młego, kocyk, pieluszki tetrowe i takie kolorowe flanelki. ale się cieszę!!! a najlepsze jest to ze facet z firmy kurierskiej nie dzwonił do mnie wcześniej, nawet nie wiem kto odebrał paczkę, bo oczywiście nmnie nie poinformowano i ją znalazłam jak sobie stałą w korytarzu :P zdziwiło mnie to ze nie dzwonił, bo z reguły kurierzy nie mają pojęcia jak tu trafić :P
  14. ja zaczynam w tym roku podyplomowe. 15.10 mam spotkanie organizacyjne. szczerze to chciałam być choć na 2 pierwszych zjazdach, ale kurcze troche się boję bo jak nie zaczną się w sobotęza tydzień to raczej na 1 się tylko pojawię :( no nic zobaczymy.
  15. *obrócić, jasne że obrócić...przepraszam za błąd :) patunia to leż kochana i się nie przemęczaj! ciesz się chwilą wolności od pracy :)
  16. widzisz anabelko i patunie ściągnęłaś :D mały też raz z jednej raz z drugiej kopie, ale on ruchliwym dzieckiem jest więc ja sie nie przejmuję. dopki czuję główkę na dole jest ok, a zresztą całkiem już nie da rady się obrucić, przynajmniej lekarz tak twierdzi bo znając kluska już sama nie wiem :P
  17. spokojnie. jak jest tylko odwrócony to może sobie tak jeszcze długo leżeć. dopóki się w kanał rodny nie wstawi to jest ok. mnie ostatnio lekarka przestraszyła bo mały był już wstawiony w kanał i dlatego miałam wrażenie że jest bardzo nisko i ze zaraz mi wypadnie :P ale jednocześnie powiedziała że jeszcze może z niego wyjść i tak tez się stało, nawet na chwilkę zmienił położenie na poprzeczne, ale chyba mu się nie spodobało więc szybko wróciił do główkowego :)
  18. klusek już się odwrócił i leży właśnie główkowo. teoretycznie do końca ciaży ma szansę na przewrócenie, ale najlepiej jak zrobi to do 36 tygodnia, bo potem ma malutko miejsca. no dokładnie jak mały kopnie mnie w żebra to dosłownie się zginam, albo podskakuję. najgorzej jest jak wtedy stoję bo czuję ze jak nie usiądę to zemdleję. na jakiś nerw mi kluska naciska i zawsze w to samo miejsce wali a to boli jak jasna choroba. R tez wtedy wstaje i łapie torbę :P która notabene nie jest do końca spakowana :P
  19. czy wy też czasem macie wrażenie że dzidziusiom jest u nas straszliwie niewygodnie i że zajmują już całą calusieńką powierzchnię brzuszka i chciałyby więcej? ja jak tak dziś na kluska patrzę to w szoku jestem. kiedy on tak urósł?????
  20. ewelko to zależy od intensywności i długości krwawienia, a ta u każdej z nas jest różna.
  21. no ja właśnie nie wiedziałam jakie wziąć. czy te największe czy troszkę mniejsze. wzięłam troszkę mniejsze. jak byłam u ciotki w szwecji to oni tam dawali kobietom podkłady i mieli jeszcze większe, dosłownie jak pieluchy :D wiem że tych gigantów ona używała przez pierwsze 2 dni, potem trochę mniejszych, takich jak te moje hartmany, a dopiero po jakiś 12 dniach na zwykłe duże podpachy przeszła. ale ona dość mocno krwawiła.
  22. małgosiu odpocznij sobie!!! takie rzeczy zawsze wywołują stres i to dużo większy niż początkowo sądzimy. poleż sobie dzisiaj, poleniuchuj. masz do tego prawo, zwłaszcza że niedługo maluszek sie urodzi i już nie będzie czasu żeby tak poleżeć do góry brzuchem :D
  23. małaMi - udało sie tego wyopadku jakimś cudem uniknąć, ale R do tej pory nie wie jak to zrobić. nagle jakiś pajac wyjechał mu wprost pod maskę zza tira (z drogi poprzecznej sobie wyjeżdżał i nawet nie był ławskaw zobaczyć czy nic nie jedzie). tylko dzięki temu że mamy teraz nowy samochód to nic się nie stało, bo starym na bank by się wbił w bok tamtego. grrrrr to już kolejna niefajna sytuacja w ciągu ostatnich 2 dni :(
  24. wkleję ci linki do tych co ja je zamawiałam :) http://allegro.pl/item449194233_10x_wklady_poporodowe_hartmann_midi_super_gratis.html http://allegro.pl/item450195120_niezastapione_podklady_poporodowe_dla_kobiet.html http://allegro.pl/item450195255_poporodowe_ginekologiczne_podklady_dla_kobiet.html mam po 1 opakowaniu każdych, czyli razem 30 sztuk :) mam nadzieję ze linki się otworzą :P
  25. witam serdecznie :) miałam dziś do miasta jechać, ale nie miałam siły. wczoraj od 16 zaczęłam wymiotować i mnie trzymało do dziś rana. w nocy na szczęście już nie wstawałam, ale mdliło okrótnie. dziś już jest dobrze. zjadłam jajecznicę na śniadanie i patrzę na kluska jak znów coś cuduje i wypina :P małgorzatko - dobrze ze tobie i maluszkowi nic isę nie stało!!!a swoją drogą to wczoraj jakią taki pechowy dzień był. R też by miał wypadek i wrócił do domu strasznie podminowany. nie za fajnie musiało to wyglądać jak tak się przeciskałaś na fotel pasażera :P no ale może faktycznie uda sie coś na tym zarobić :) i jeszcze ten mąż, no nie prawdziwy mężczyzna z niego! oni zawsze umierają przy katarku :P karolinko - ja tez właśnie dziś rano sobie pomyślałam ze dawno cię nie było, a tu proszę jesteś :) to zdaj nam relację z wizyty. mother biedaku mam nadzieję ze dziś już troszkę depresja przeszła cały bukiecik kwiatek] dla ciebie pingusia ja w końcu te podkłady przez allegro zamówiłam. nie chciało mi się łazić i szukać :P ale jeszcez nie przyszły więc nie pomogę. ale możesz w allegro wejść i sobie opakowanie zobaczyć, może będzie łatwiej szukać :) agnieszko a ty ze swoim humorkiem to jesteś niesamowita!!! naprawdę wielka kobieta z ciebie!
×