mała_agatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała_agatka
-
normalnie nie wierzę, weszłam do domu, patrzę a komputer stoi wolny, więc korzystam :P u mnie to się baaaardzo rzadko zdarza, częściej jest dosłowna walka o niego :) bardzo ciepło było dziś cały dzień. wyszłam w sumie tylko raz do banku, ale to nie było tak strasznie daleko. ja akurat mam to szczęście że nie muszę wychodzić w upały. teraz wieczorkiem byliśmy z pieskiem na spacerze i w końcu zrobiło się chłodniej. ja lubię jak jest gorąco, ale nie aż tak. dziś nawet mój próg został przekroczony :) okropnie boli mnie gardło, tzn w południe było gorzej, dosłownie nie mogłam mówić,przełykać, nawet z oddychaniem był problem. ale potem z godziny na godzinę było coraz lepiej :) teraz już jest calkiem dobrze, tzn nadal je czuję, ale przynajmniej nie boli cały czas. nie mam pojęcia co to było :( już się szykowałam na wizytę u lekarza, ale dziś mojej lekarki nie było już i miałam iść jutro. zobaczymy jak nie przejdzie to pójdę. miłej nocki do jutra
-
witam nową koleżankę :) moje zdjęcia też już do ciebie lecą :) będę czekała na twoje. jakoś nie mam czasu dziś usiąść tutaj i popisać, ale staram sie czytać :) strasznie niewygodne to krzesło mam moja siostra i jak tylko usiądę zaraz kręgosłup wysiada. ech ;) może odezwę się później :)
-
a co tam od razu ci wysłałam :)
-
vanilka - super brzuszek :) od mojego \"trochę\" mniejszy. później ci prześlę, żebyś mogła porównać. reszta dziewczyn te zdjęcia już dostała. to miłej wizyty u lekarza życzę :P :P :P a ja właśnie z ogródka wróciłam! poopalałam się troszkę w cieniu i jest super. no dobra na słońcu też część mnie była, tzn stopy i kawałeczek nóg :P ale nie mogłam się powstrzymać :) już sobie wyobrażam jak śmiesznie musiałyście wyglądać tak poopatulane na plaży ;) ale powiem wam że jak byłam na wakacjach to widziałam kilka kobiet w baaardzo zaawansowanej ciąży przechadzające się brzegiem tylko w strojach, eksponujących pięknie opalone i wielkie jak balony brzuszki :) wyglądało to dość komicznie bo była jedna taka grupka złożona z 5 pań, każda ok 8-9 miesiąc spacerujących pod rękę :) fajny widok :)
-
vanilka - ja też proszę o zdjęcie :) agacia0505@interia.pl oj to faktycznie nieciekawą masz sytuację w pracy. ale porozmawiaj z szefem jak marta radzi. niech wie jak wygląda sytuacja, żeby nie miał potem do ciebie pretensji :) marto - no to super!będziesz miła synka :)
-
happymamo - piękny brzusio :) taki zgrabniutki :) nie taki plaskaczek jak mój. zawsze się śmiejemy że ja mam tyłek z przodu i z tyłu, bo mój brzuszek jest taki jakby podzielony na pół, z boku idzie ładnie do przodu i nagle na samym środku jest taka dziura :P normalnie jak tyłek :P ale co tam.
-
cześć dziewczynki :) wczoraj z tego zoo wróciliśmy przed 19 i już nie miałam siły pisać. niby nie szarżowałam za bardzo, głównie siedziałam na ławeczce ale i tak taki całodzienny wyjazd mnie zmęczył. najgorszy był powrót klimatyzowanym autobusem z wyłączoną klimą i pozamykanymi wszelkimi oknami. poszłam do kierowcy poprosić o włączenie nawiewu bądź zdjęcie blokady z okien (mój brat ma chorobę lokomocyjną, a ja nadal źle znoszę podróże autobusem, a poza tym co to za warunki jechać zapakowanym autobusem w temp ponad 40 stopni w środku)ale on stwierdził ze klima działa :O no to mu powiedziałam że chyba tylko w jego kabinie! niech wyjdzie i zobaczy! po jakiś 5 minutach otworzył lufty w dachu, co oczywiście nic nie dało :O normalnie masakra :( no ale dojechaliśmy. jak wysiadłam byłam cała mokra, łącznie z bielizną :P marzena - dokładnie nie zadręczaj sie tym bo zwariujesz, a i dzidzia czuje nasze nastroje i jak mama smutna to ona się smuci. będzie dobrze zobaczysz :) jeśli chodzi o usg to ja mam co wizytę, takie króciutkie żeby tylko sprawdzić czy wszystko jest ok :) dodatkowo byłam 2 razy na genetycznym. ale jak już mam to genetyczne to wtedy moja lekarka już mi nie robi. bo to zwykle jest tak ze mam genetyczne a potem po tygodniu idę do swojej lekarki i takie usg nie miałoby już sensu :) agnieszko - mam nadzieję ze to jednak nie przez szyjkę :( może taka moja natura. no nic dowiem się 11. co do chrapania to ja chrapałam na początku, teraz jak śpię na boku to nie zdarza mi się, no chyba że o tym nie wiem :P badania to do tej pory 2 razy robiłam, zarówno mocz jak i morfologię. wyniki bardzo dobre, właściwie nic się nie pogarszają więc \"nie ma po co kłuć\" - jak mówi moja lekarka :) ja biorę feminatal, zgodnie z zaleceniem lekarza :) na początku miałam mdłości po nim, ale teraz jest ok :)
-
nie strasz marto! nie strasz :) a ja miałam dość kiepską noc. małe ciągle kopało i kopało i kopało, potem dostało czkawki z tego wszystkiego i tyle. a ja tylko do kibelka latałam :) ale co tam idziemy do zoo! mam nadzieję że dziś będzie dobrze i żadne mdłości sie nie przypałętają :)
-
ja niestety nic nie pomogę z tym asparginem. nie biorę, skurczy nie mam, choć kto wie, może po prostu ich nie rozpoznaję :;) wczoraj miałam tragiczny dzień, wymiotowałam z 6 razy. dziś niby wszystko było dobrze, ale do czasu obiadu. zjadłam położyłam się i taka kula w żołądku do teraz mi siedzi. niedobrze mi strasznie :( o ja biedna :( czy kiedyś mi to minie? normalnie mam dość! może do jutra przejdzie. w końcu to praktycznie 6 miesiąc a ja ciągle mam dni z mdłościami i wymiotami :( ale nie poddaję się! jutro mamy w planach iść do zoo. nie wiem czy powinnam, ale obiecuję sobie że pojadę, rozsiądę się na jakiejś ławeczce i sobie posiedzę. w poznaniu jest super zoo, z 2 jeziorkami i w ogóle duże, więc myśle że nie będzie najgorzej :) marzenaMol - ja niby też mam dużo wód. jeszcze w normie ale lekarz kazał monitorować :) co do główki to faktycznie jeszcze zdąży się wyrównać
-
marto -brzuszek super! jaki duży :)
-
witam nową koleżankę :) agnieszko - super brzuszek!!! ja też nie wiem gdzie ci te wszystkie kiloski poszły :P
-
witam karolinko nie wiem jak ci pomóc! ja sama ich chyba nie odróżniam, bo nie czuję żebym jakieś skurcze miała. nie martw się tylko zadzwoń do gina niech ci wszystko dokładnie wyjaśni :) *Vanilka - witamy w naszym gronie :D lorinko - oj widzę kolejna nieznosząca upałów :P agniesza - i jak przeżyłaś noc bez pączka :P a ja nie dostałam zdjęć :( :( a też bym chciała - agacia0505@interia.pl cały czas nie mam też zdjęć które kasika wysyłała 22.07 :( u mnie w miarę spokojna noc. budzę się co chwilę żeby się na bok przekręcić, ale co tam, potem w miarę szybko zasypiam, więc nie jest źle :) rano jak wstałam miałam taki strasznie twardy brzuszek, ale już przeszło. czasem tak mam. byle do wizyty tego 11 :) ja może spotkam się wieczorem z moją przyjaciołką. już się nie mogę doczekać bo dość rzadko się widujemy odkąd do Łodzi wyemigrowałam :) choć ostatnio i tak często, bo widziałyśmy się miesiąc temu, ale wcześniej to coś koło listopada :) ale nie wiem jak to będzie po powrocie do Łodzi, czy pani dr pozwoli mi chodzić, czy karze leżeć, no i w ogóle kiedy znów do poznania zawitam :)
-
moje malutkie ważyło 320 gram, ale to był 19 tydzień i 5 dzień :) teraz na pewno już sporo urosło :)
-
a ja właśnie ze spaceru wróciłam, zjadłam obiad i cieszę się bo moje dzidzi w końcu się obudziło :) nie wiem co wy chcecie od tej pogody? normalnie nie rozumiem! u nas też gorąco, na termometrze 32 stopnie a ja czuję się jak ryba w wodzie! słońce świeci, nic nie pada, gorąco i w końcu pierwsze objawy deprechy mi przechodzą :) wiem że dla większości osób, w szczególności nas brzuchatek taka pogoda wywołuje masę przykrych objawów, ale dla mnie jest super! co prawda troszkę mi dłonie spuchły, ale tak mam zawsze jak trochę pochodzę, więc na pewno nie wiążę tego z ciążą :) ja jakoś nie mam teraz odwagi na depilację :( szczególnie bikini. zawsze używałam depilatora - od jakiś 3 lat - ale teraz nie chce mi się. wolę szybko rozprawić się z tym i owym maszynką i już :) oj agnesa Bieszczady....aż normalnie znów mam na nie ochotę!!! mieliśmy w tym roku jechać, ale jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to stwierdziliśmy że chyba jednak odpada. nie żałuję bo na naszej wyprawie życia byłam :) ale jak tylko lekarka powie że mogę chodzić to wyjedziemy jeszcze na chwilkę choćby do Ojcowa ;) ułożeniem dzidzi nie masz się co przejmować, jeszcze za trzy razy zdąży się przewrócić :) green_gable - całkiem duży ten twój maluszek :) ciekawe kiedy moje takie będzie, pewnie za 5 tygodni :) co do twoich obaw - zobaczysz jak maluszek będzie na świecie będziesz wiedziała co robić. podświadomie, instynktownie. wiem że teraz to wszystko wydaje się trudne, skomplikowane ale później się rozjaśni :D maja - bardzo mi przykro z powodu synka twojej przyjaciółki. szczerze to nie wiem co napisać. ja też tylko tego się boję. myślę tylko o tym żeby było zdrowe!
-
anetko - właściwie to nie :( powiedziała że nie od tego powinnam zacząć, że źle zinterpretowałam jeden tekst i stąd się wzięło całe zamieszanie :( damy radę!!! jak nie pójdzie mi to za tydzień wracam do łodzi, spotkam się z nią i niech mi pomoże :) ale ci dobrze tak długo pospać :) ja jak zawsze przed 7 na nogach, choć nie narzekam bo dziś od 6 mam wartę, a nie od 5 więc jest nieźle :P z tą cukrzycą nie martw sie będzie dobrze! marto - ja też staram sie położyć w dzień. tylko że z tym spaniem to tak różnie, bo jak mały widzi że leżę to zaraz zabawki znosi, zeby sie bawić. wczoraj bawiliśmy się w szpital. biedak cały czas przeżywa ten długi pobyt :( jokasta- super takie spotkania grubasków :P beatko - biedactwo z tą glukozą :( co do golenia to ja zawsze mówię poczekajmy do 9 miesiąca :) ale fakt nienawidzę tego że nie mogę sie tak wygiąć jak kiedyś i wszędzie zajrzeć :P
-
NICK............Miasto........TC......TERMIN....WAGA.... PŁEĆ lub IMIĘ Daffodile......Wojkowice....25.......01.11....56+7 ......Inga Waleria Marsjanka.....Śląskie........25.......01.11....57+7..... ..dziewczynka Kasika1........Rzeszów......25.......02.11 ...64+7.... ...Karolinka Milla77.........Warszawa....24.......02.11....57+ 7..... .Maciuś mother........Warszawa.....25.......04.11....62+5...... Krzyś agniesza26.....Lublin.........25.....04.11....53 +11. ..Chłopiec ewelka1234....Poznań........25.......05.11...+8 ..........Nadia? happymama....Irlandia.......26.......06.11.....65+8..... .Zuzia Green_Gable...Szczecin......25.......06.11....65+dużo... Mikołaj MałaMi 80.....Warszawa.....25.......06.11..................Chłopiec Ania_1980......Szczecin......22.......07.11...66+4+3,5.. .?? agnesa1983....Poznań........23.......09.11....57+7,5.... .Kubuś Aneta30.........Kraków.......24.......09.11....53+10.... ..Chłopiec 18-nastk.......Warszawa....18.......10.11....55+2,5..... .?? Jokasta........ Gdynia........24.......11.11....58+7........Jeremi? C.internautka..Poznań......20........11.11.....56-2+0,5. .?? Marta1983.....Warszawa...23........13.11.....65+5....... Chłopiec fajnaaj.........Białogard....24.......14.11.....+7... .....Dziewczynka MarzenaMol....Wisła.........23.......14 .11....+7...........?? mysza1980.....Warszawa...23.......15.11.....59+7........ Zosia Karolinka Linka..Gliwice.....24.......15.11.....50+4.....Chłopiec Beata1987.......Śląskie......24.......16.11......62+8 ....?????????? bonizz........... Opatów.....21.......17.11 ..... 66+6......Chłopiec Balbin ...........Warszawa...23.......17.11......69+2.......Kubuś lorinka..........Anglia........22........19.11......55+6 ,5....Zuzia kaaczuuchaa...Lublin.......23.......20.11......66...... .....chłopiec Kasiulka28......Szczecin....18........24.11.....67+1,5.. ...?? mała_agatka...Łódź.........22........25.11.... 65-5+1+2........Chłopiec eluś...........Międzyrzecz..22........25.11.....55+3.... ...Amelka? Myszkaa25..Irlandia/Slask..10.......28 .11....53...........?? Maja_21.........Kielce........20.......29.11.....64-2+1, 5 ..Chłopiec??
-
dzień dobry :) trochę się dziś zdenerwowałam. przesłałam to co napisałam mojej promotorce i dostałam maila, że idę od złej strony :( muszę jeszcze raz cały podrozdział napisać :( ech i cała praca na marne :( ale mam nadzieję ze dzidzia pomoże i szybciutko napiszemy od początku :) a dzidzia leniuch śpi ciągle. od wczoraj tylko jakieś takie delikatne puknięcie mamusi dała i mama za karę nakarmi dziecko jogurtem i wafelkiem, to nie będzie miało wyjścia, będzie musiało się obudzić :P
-
ja przed ciążą uwielbiałam, potem znienawidziłam, ale tak jakoś od 3 -4 tygodni zjadam ciągle, co najmniej 1 dziennie! mogłabym więcej, ale jakoś tak wychodzi :)
-
właśnie mój brat się obudził. to normalnie jego rekord!!! zwykle max o 8.40 jest na nogach a tu 10 a on dopiero się obudził! podobnie jak piesek. no nic koniec pisania trzeba wrócić do rzeczywistości :) mały ciągle kopie. ale zjadłam na śniadanie jogurt a on uwielbia jogurty :P ja jutro 22 tydzień kończę :) ale fajnie :D
-
wczoraj ostatnie a dziś pierwsza :P mój maluszek nieźle mnie w nocy uspokajał :) wczoraj przez cały dzień ze 3 kopniaczki dostałam, a w nocy jakby sie szaleju najadł :D szalał i szalał, aż miło :)
-
ja niby skierowania na to nie potrzebuję i tak prywatnie robię. ale lekarka daje mi na wszystkie badania skierowanie, żebym nie musiała się martwić że coś pomylę przy okienku :P ona dobrze wie że teraz strasznie roztrzepana jestem i czasem zapominam co chciałam zrobić :P ja glukozę będę robiła po skończonym 25 tygodniu. oj marto - a może mąż po prostu przepracowany, albo co? przejdzie mu! każdy może mieć gorsze dni, faceci też :P
-
jakiś dziwny ten dzień dzisiaj. ciągle coś robię,. staram się dużo leżeć, ale czasem nie wychodzi. mały też lenia dostał i tylko kilka razy delikatnie mnie w brzuszek puknął. czasem już się martwić o niego zaczynałam, ale niedawno dał znać i wiem że wszystko ok :) ja test z glukozą będę miała po następnej wizycie u lekarki, czyli po 11 sierpnia. też się cieszę na samą mysl, bo z tego co piszecie to nie jest to najprzyjemniejsze na świecie ;) no ale cóż zrobić :) mam pytanie czy was też tak okrutnie boli jakaś strona brzuszka jak wstajecie? ja jak wstaje muszę się odwrócić na prawy bok, bo po prawej stronie, na samej górze brzuszka, pod żebrami boli strasznie. tak jakby ktoś szpilę wbijał :O lekarka na urlopie do 1 sierpnia, więc nawet nie mogę zapytać czy to normalne :(
-
kasika - ja też nie mam zdjęć :( a chciałabym zobaczyć ten gigantyczny brzucholek ;) agacia0505@interia.pl oj a ten z 9 to już w ogóle fajowy! tak się zastanawiam jak chodzić z takim? nie mówię już o ogoleniu nóg czy założeniu skarpet :P anetko - faktycznie remonty są strasznie drogie :( ael już niedługo on się skończy i będziecie mieszkać w pięknym odświeżonym mieszkanku razem z maleństwem :) a co do wydzieliny to faktycznie jest jej cała masa. ja wkładki zmieniam co 3-4 godziny, bo inaczej niekomfortowo się czuję ;) oj daff ty już 7 miesiąc zaczniesz a ja na 6 czekam :) ale tak to jest jak się spotkają osoby z początku i końca miesiąca. biedna jesteś z tą anemią. ja jak na razie wyniki mam ok, ale zobaczymy jak długo tak będzie. agniesza - to faktycznie niefajnie jak tak tak boli. przyzwyczaisz się do obecności krążka i będzie ok. zobaczysz :) miłego wyjścia! pewnie jesteś baaaardzo szczęśliwa! ja jak zawsze po nieprzespanej nocy jestem. dziś miałam straż od 12 do 4 :( masakra. najgorsze było to że byłam w miarę żywa i nawet miałam ochotę pracę na kompie pisać, tylko że w pokoju z kompem spała moja siostra z przyszłym zięciem, więc same rozumiecie... czy ja muszę się czuć jak stara babcia? tu kręgosłup boli, tu nerka nawala, zgaga, więzadła i Bóg wie co jeszcze :) ech ale co tam chociaż sobie z maluchem pogadałam :) ja go szturcham a on kopie :) dziś rano stało się coś w co już nie wierzyłam. pamiętacie może, albo i nie jak kiedyś pisałam o mojej jeździe do łodzi, kiedy to autobus mpk przez 2 godziny nie przyjechał i jechałam autem? właśnie dziś zadzwonili do mnie w tej sprawie :) po 1,5 miesiąca! pan próbował mnie przekonać że ten autobus był tylko spóźniony, a ja na pewno poczekałam trochę i wróciłam na trasę i wsiadlam do innego. więc mu wyłuszczyłam że tam nic innego nie jeździ, że do najbliższego przystanku jest ok 3 km w jedną jak i w drugą stronę, drogą krajową, wśród tirów (jest tam zjazd z autostrady i wszystkie auta jadące w kierunku na Warszawę, jak i na zachód muszą tam jechać bo po prostu autostrada się kończy). i jeżeli nie wie jak to wygląda to ja mu bardzo chętnie pokażę. mogę mu też zaoferować taką przyjemność. zawieźć go tam, napoić 3 litrami coli (sikałam wtedy jak najęta, co 20 minut), przyczepię mały brzuszek, dam lek na wymioty i jeszcze zrobię tak duszno zeby co chwilę mu słabo było, zaopatrzę w ciężką torbę z książkami do biblioteki i każę iść i zobaczymy :D podziękował za tą wątpliwą przyjemność :) poza tym tam są kamery przemysłowe i doskonale widać czy bus jechał czy nie :P moja sprawa wraca do rozpatrzenia :D zobaczymy! chodzi mi przede wszystkim o to żebym ja wiedziala że ten bus tam będzie jeździł! żebym już nigdy tyle nie czekała. przepraszam za ten elaborat, już kończę :P
-
ja tylko przywitać się chciałam :) później napiszę więcej teraz uciekam na śniadanko
-
aniu ja pierwszy raz przez brzuch miałam w 20 tygodniu:) miałam tyłozgięcie macicy i wcześniej się nie dało :) właśnie wróciłam z miasta. ale zmęczona jestem! normalnie padam na ryjek. mnie też boli nerka prawa. ech ta dzidzia :)