

mała_agatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała_agatka
-
dziewczynki normalnie już dziś nie mogę. co chwilę mnie kłuje szyjka :( byłam chwilkę na spacerze, ale to już dawno było, zdążyłam dawno odpocząć a ona co chwilę tak ma :( już zaczynam się martwić. wcześniej też mnie czasami tak bolała, ale nigdy tak mocno i często. agnieszko - dziękuję za fotki :) śliczny brzusio i śliczna mamusia :) :) :)
-
co do siary to ja mam od zawsze. teraz jest jej naprawdę dużo!przed zajściem miałam problemy z prolaktyną i wtedy była a teraz jest jej po prostu więcej :) myślę że tak już będzie, czasem jak idę to sama mi wycieka, dosłownie jak mleko po porodzie :P ale taki już mój urok. ja też bym chciała fotki, sama prześlę jak jakieś nowe wklepię w kompa :) mój adres agacia0505@interia.pl
-
co do miętki to od 4 miesięcy nie piję nic innego, tzn żadnej innej herbatki.
-
oj biedna jesteś z tym kręgosłupem :( wiem co to znaczy i mam nadzieję ze wkrótce ci przejdzie :)
-
może. ja zauważyłam że najgorsze mam jak położę się spać bardzo zmęczona, choć to też nie jest regułą, bo wczoraj aż tak źle nie było. no nic mam nadzieję ze miną, bo męczą mnie już 2 tydzień :( ja chcę sie normalnie wyspać!!!
-
witam serdecznie :) ale śpiąca dziś jestem. fatalną noc miałam. ze4 razy wstawałam do toalety, normalnie koszmar. do tego okropne sny znów mnie nawiedziły. ostatnio ciągle jakieś bzdury mi się śnią, a to jeżdżę jak szalona rowerem i wpadam pod ciężarówki, a to na jakieś pogrzeby chodzę i nie wiadomo czyj ten pogrzeb jest (do wyboru mam \"starą babcię\", \"ciocię Stasię\" albo mnie). nie wiem dlaczego tak ale tak jest. normalnie masakra :( poza tym całą noc brzusio mi dokuczał, pobolewał lekko. ech juz nie wiem co się dzieje. mam nadzieję że z małą wszystko w porządku, ale od rana jej jeszcze nie poczułam. pocieszam się tym że jest jeszcze maleńka i nie czuję jej regularnie tylko raz na jakiś czas da o sobie znać, ale te sny są przerażające. najchętniej poszłabym już dziś do lekarza na usg i podglądnęła brzdąca, ale poczekam do 9, bo na wtedy mam termin wizyty. na razie kończę! papa
-
to super :) jak tylko wkleje nowe zdjęcia to też do was dołączę :D
-
witam! troszkę poczytałam was, ale szczerze powiem tylko ostatnie wpisy. jakoś nie mogę przeczytać tych z 2 tygodni mojej nieobecności. teraz jestem w domu, tzn w poznaniu u mamy. wczoraj przez cały dzień siedziałam albo chodziłam, wieczorkiem nie mogłam się ułożyć tak bardzo brzusio mnie bolał, no może nie bolał ale takie dziwne uczucie ciągnięcia. chyba dzidzi nie spodobała się ta aktywność :P ale już bardziej na siebie uważam. muszę dziś troszkę mamie pomóc, posprzątać, pranie zrobić, bo niestety przez pobyt mojego brata w szpitalu mama zupełnie nie miała czasu zająć się domem. dziś idzie do pracy ja zostanę z małym (wczoraj po 5 tygodniach wyszedł ze szpitala na 2 tyg, potem zobaczymy) i będziemy robić porządki, bawić się i po prostu spędzać razem czas :) co do usg to ja na razie idę na 2D nie wiem czy na kolejne się zdecyduję. jakby nie było troszkę kasy ucieka przez te usg. zwłaszcza że idę znów do dobrego specjalisty, żeby wykluczyć dalsze wady rozwojowe, więc i koszt duży - 200 zł. ale myślę że warto. co to za historia z tą nasza klasą? mamy jakąś specjalną klasę, czy po prostu dopisujemy się do swoich znajomych??? jak wkleję nowe zdjęcia to też zaproszenia powysyłam, ale na razie nie mam czasu. może po weekendzie. dobra uciekam. teraz mam neta w domu więc jest szansa że częściej będę zaglądać :)
-
witam wszystkie mamusie :) napisałam wielki elaborat ale mi wcięło :( tak to jest jak się nie ma dużo czasu i się człowiek spieszy. więc szybciutko. od wczraj jestem po urlopie. było suuper! pogoda wspaniała, prawie cały czas, woda słona jak diabi, zimna, ale fantastyczna do kąpieli w oceanie, dzidzia nie robiąca psikusów :) czego chcieć więcej. no może jeden zgrzyt - hotel. okropny, ale o tym napiszę innym razem bo to długa historia. tak ku przestrodze. podczas wyjazdu zdarzyło sie wiele cudownych rzeczy ale jednej nie mogę zapomnieć PO RAZ PIERWSZY POCZUŁAM MOJEGO SKARBA :) w niedzielę, początkowo nie wiedziałam czy to on ale jak to się powtórzyło to już byłam pewna. także poczułam maleństwo po skończonym 17 tygodniu :) szybciutko :D :D :D szczegółową relację z wyjazdu zdam później bo dziś niestety zaraz uciekam. wklejam tabelkę i wpisuję 18 tydzień, co prawda kończę go jutro ale u mnie nigdy nic nie wiadomo jeśli chodzi o wejście na neta, więc tak na przyszłość. NICK............Miasto.............TC......TREMIN....W AG A....PŁEĆ Daffodile....Wojkowice....21......01.11....56 kg +5...dziewczynka/Inga Marsjanka.....Śląskie.............20.......01.11... 57kg+6 Kasika1........Rzeszów….........21.......02.11 ...64kg+3.Karolinka Milla77.........Warszawa.........21.......02.11....57kg+ 7kg Maciuś mother.........Warszawa........21.......04.11.....62 +1...chłopczyk agniesza26.....Lublin..............21.......04.11.....53 - 3/+5 chłopiec ewelka1234....Poznań...........21.......06 .11.... happymama....Irlandia...........21.......06.11.....65kg +6...Zuzia Green_Gable...Zach-Pom........21.......06.11.....65 kg+duzo SYN Ania_1980......Szczecin.........18.......07.11.....66kg+ 4 agnesa1983....Poznań...........20.......09.11.....57 kg+4...chłopczyk Aneta30.........Kraków..........20.......09.11..... 53kg+10 chłopczyk 18-nastk.......warszawa........18.......10.11......55kg+ 2,5 Jokasta........ Gdynia........... 20 ......11.11.... + 3kg syn Marta1983.....Warszawa......20.......13.11...65kg+3,5dzi ewczynka fajna-aj.........Białogard........19.......14 11.....+5kg-córeńka MarzenaMol....Wisła.............18.......14 .11....+3kg mysza1980.....Warszawa.......18.......15.11.....59 kg+3 Karolinka Linka..Gliwice.........19.......15.11.....50kg+2,5 - Synuś Beata1987.......Śląskie..........18.......16.11.... 62kg+3 bonizz...........Opatów..........19.......17.11 ....66kg+4 - chłopczyk lorinka...........anglia............18.......19.11.....5 5kg+2 kaaczuuchaa...Lublin............18.......20.11 Kasiulka28......Szczecin.........18.......24.11.... .67+1,5 mała_agatka...Łódź..............18........25.11.... 61kg-1 eluś..............Międzyrzecz.....16.......25.11.....55k g-2 Myszkaa25.....Irlandia/Slask....10.......28 .11....53kg Maja_21.........Kielce..............17......29.11.....64 kg-2+0,5 C. internautka..Poznań...........20.......11.11....56-2+0,5
-
witam! ja tylko na sekundkę :) chciałam napisać przed wyjazdem. byłam wczoraj u lekarki, podglądnełyśmy maluszka. ma już prawie 10 cm i jest małym rozrabiaką! nie dal się obejrzeć bo ciągle gdzieś znikał :P takie ruchliwe to moje maleństwo jest :) pewnie po mamusi to ma :) przestraszyłam się wczoraj nieźle bo od rana wymiotowałam. a że jak byłam w poznaniu to miałam kontakt z chorym na grypę jelitową..to od razu zaczęłam to podejrzewać. lekarka dała mi skierowanie na badania krwi. od razu je zrobiłam, tak jak kazała i okazało się że to zwykła ciążowa przypadłość a nie żadna grypa :) jak się cieszę bo inaczej nie mogłabym lecieć i chyba bym się zapłakała :) a tak pokazałam jej dziś wynki, nadal wszystko w normie więc rzyczyła mi tylko udanego wypoczynku :D :D :D tak się cieszę że to już!!! a i jeszcze chciałam powiedzieć że nadal trzymam swoją wagę. nie przytyłam nic a nic przez ostatnie 2 tyg. możnaby nawet powiedzieć że straciłam odrobinkę, bo były niepełne 61 kg. ale skoro malec rośnie to się nie martwimy :) no nic uciekam! pisać proszę, tylko nie za dużo bo nie będę miała czasu przeczytać :P i do popisania w czwartek 26.06!!! papa
-
no fakt wychodzenie z domu gorsze :) ja już wróciłam. znalazłam w torebce jakieś paluchy. zjadłam jednego, reszt schowałam w kieszeń i wniosłam na salę. teraz podżeram żeby nikt nie widział :P później coś konkretnego zjem. na jakiś obiad sie przejdę bo znów cały dzień na mieście chodzę. a na 15.40 wizyte u lekarza mam :) mysza - fajnie miałaś z tym weekendem :) no cóż przegraliśmy bitwę ale nie wojnę :P
-
dokładnie boję się że się urwie, zatrzyma międzi piętrami że odpadnie dni i polecę w szyb i inne takie horrorki. to taka moja fobia od wielu wielu lat. potrafię wejść na 10 piętro ale z windy nie skorzystam :P
-
idę! nie można głodzić dzidzi :) jak chce jeść to mamusia da :P
-
niby jadłam przed wejściem, ale to było 1,5 godziny temu. tak mi się nie chce schodzić 3 piętra w dół i potem znów w górę :( a windy się boję :P
-
jedź jedź lepiej to sprawdzić. a ja siedzę w tej bibliotece i jakoś tak strasznie mi sie w głowie kręci dziś od rana. nie wiem dlaczego. na dodatek nic zjeść tu nie mogę. chyba bedzie trzeba iść poszukać czegoś na żer. może przejdzie. :)
-
no niestaty opalanie w tym roku odpada. a szkoda bo czekam na to zawsze z utęsknieniem. no ale cóż będę mamą :) a to duuuużo lepsze od opalania :)
-
dla mnie upały są super :) oczywiście oprócz jazdy komunikacją publiczną. odkąd zaszłam w ciążę ciągle było mi zimno, a teraz w końcu mam szansę poczuć przyjemne ciepełko :) wiem że dziwna jestem ale tak już mam :)
-
ha no to nie tylko ja tak mam :P co do brzuszka to mój juz jest calkiem spory, zwłaszcza wieczorami. rano jest jeszcze malutki, ale po całym dniu chodzenia rosnie w siłę :) ale każdy brzusio ma swój rytm i nie należy się martwić jego wielkością. u mnie na roku dwie dziewczyny chodziły z brzuszkami prawie równocześnie, jedna miała brzusio duży już w 3miesiącu a druga do 6 mogłaby ukrywać ciążę. obie bardzo szczupłe, oba dziciaczki ok 3,5 kg ważyły także także nie ma reguły. jeszcze zdąży urosnąć :)
-
z tym że ja tak mam nawet jak nie piję! dziś zapytam lekarki, choć to pewnie normalne bo mi przecież macica urosła i zapewne uciska na pęcherz :) zawsze się śmiejemy z R że to Zuzka skacze mamusi po pęcherzu tak dla zabawy :)
-
jeszcze pytanie. czy wy też tak ciągle siusiacie? ja to normalnie co pół godziny do kibelka latam, a ajk już pójdę to najczęściejokzuje się że tylko mi się wydawało i nic nie leci ;) mam już dość! chcę żeby to minęło!
-
witam! wróciłam już do Łodzi :) strasznie zmęczyła mnie podróż naszymi wspaniałymi kolejami. a to tylko 3,5 godziny jazdy :( no cóż widać nie jestem już tak młoda i sprawna jak kiedyś :P wczoraj jak wracałam cały pociąg był zapełniony. siedzieliśmy po 8 osób w przedziale i jeszcze jakieś głupie baby w moim przedziale kazały zamknąć okna bo im wiało. a ja to dosłownie myślałam że zemdleję tak mi duszno było. ale siadziałam tam tylko 20 minut bo potem przyszła konduktor sprawdzać bilety to poprosiłam o odblokowanie przedziału dla kobiet w ciąży. popatrzyła na mnie powiedziała że nic nie widać, ale jak pokazałam kartę ciąży to otworzyła :P ale z niej wielka baba była, normalnie 4 razy ja, więc się nie dziwię że nie zauważyła :) pewnie myśli że każdy może wyglądać na takiego grubasa jak ona :P no i od tej pory siedziałam sama, z wyciągniętymi nogami, bo stopy mi spuchły jak baloniki od tego upału :) dziś rano postanowiłam że muszę kupić sandałki. mój R powiedział że przed pracą możemy skoczyć na pobliski rynek, może coś wybiorę. i wiecie co ... kupiłam buty! byłam na nim dosłownie 5 minut, w pierwszym sklepie, pierwsze jakie przymierzałam od razu były moje! wygodne że hoho i jaka cena. za pieniądze które mi zostały mogę sobie jeszcze jedne kupić :) marto - fajowy brzusio!!! ja niestety nie mogę pokazać mojego. nie mam możliwości przez te kombinacje z netem, ale może potem coś wymyślę :) agnieszko - to idź lepiej do tego lekarza zawsze będziesz spokojniejsza. może to normalne i nic się nie dzieje, a może jednak o czymś to świadczy. lepiej dmuchać na zimne :) gratuluję tych 4 kg na plusie :)
-
może teraz. jak nie to już nie wiem :P
-
nie mam a to pech :(
-
sprawdzam czy mam wirtualnego dzidziusia :P
-
ja też brałam feminatal, ale mam po nim mdłości więc po 5 dniach brania odstawiłam, wróciłam do foliku i w poniedziałek zapytam co robić. ale na skurcze to faktycznie potas jest dobry :)