Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. jagna -cudowne wieści :) bardzo się cieszę :) :) :) rajlax - ja testowałam 1 czerwca :) w dzień dziecka :)
  2. moje szkraby śpią :) kasiula fajnie że Julka lubi ssać pierś :) na prawdę fajnie ze po takim czasie załapała o co chodzi :) a nie da rady przeziębienia wyleczyć bez tablet? tak żeby dalej mogła ssać/ tyle pracy włożyłaś! ja od porodu już 4 raz przeziebiona byłam! u mnie niezawodne są: witamina C, gorące kąpiele z dodatkiem kilku kropel olejku sosnowego, inhalacje z soli, sody i rumianku, gardło płuczę wodą z solą, albo szałwią. jak katar bardzo przeszkadza to na wieczór wkraplam po 1 kropli nasivinu. i po 3-4 dniach jestem zdrowa :) ja też czekam na podróż, ale u nas dopiero 26 czerwca wyjazd....
  3. hej witam po kompletnie nieprzespanej nocy. o 24 się położyłam, po 15 minutach płakał Tomasz i koniec spanie. ciągle się kręcił, popłakiwał, popiskiwal, ssał, gadał....i tak do 6. o 6 wstaliśmy. teraz wszyscy poszli na spacer a ja mam zamiar położyć się na chwilkę bo głowa mi pęka. Endlessly - nie zazdroszczę! ciężko tak być zdaną tylko na siebie. zwłaszcza z 2 maluchów, tak jak w twoim przypadku z malutką różnicą wieku. trzymaj się!
  4. esga - a jakie mm dajesz? z tego co wiem chyba mleczko babydream z rossmanna jest bardziej gęste, albo hipp.
  5. hej. oj ciężki ten dzień był bardzo! Tomaszek bardzo marudny, ciągle na rączkach i ciągle płacz. podaję mu Ibum na zmianę z panadolem ale nic nie dają, dziąsełka smaruję Dentinoxem, też zero reakcji :( katar go wkurza, dziąsła swędzą...oj ciężki los dziecka! wczorajszej nocy wściekał się strasznie i mi poranił lewą brodawkę. masakra! mam wielkiego bąbla na środku wypełnionego krwią i płynem surowiczym. nie mogę mu takiej piersi podać, więc podaję prawą a z lewej mleko ściągam i dostaje butelką. nie mam laktatora więc ściągam ręcznie. pierś boli strasznie! nawet jak mały nie ciągnie, nawet jak nie dotykam, nie ściągam to rwie, kłuje i boli :( już wiem że moje dziecko na raz wypija ok 150-170 ml mleczka! głodomor mały! endleslly - no fajnie tak sie idzie z dwójką na raz :) jedno krzyczy, drugie krzyczy :P ja najlepiej wyglądam jak ciągnę Franka on wyje że już nie chce iść, niosę Tomka, ten wyje bo by chciał iść inaczej (czytaj przodem do świata), brzuchem pcham wózek i próbuję się wtarabanić na moją górę :D dochodze kompletnie mokra i mam czerwone plamy przed oczami ze zmęczenia :P wiola - no to miłego "piwkowania" :)
  6. wiem dużo tego, ale przy takich problemach próbuje się różnych rzeczy. tu tez każdy lekarz i każda położna zaleca coś innego...
  7. dzięki :) może z tym się uda, bo na razie mamy mase różnych specyfików, czasem jest super a czasem tragedia! na razie stosowaliśmy: - bepanthen (zero reakcji), - alantan (czasem coś daje przy suchych plackach), - maść nagietkową (jak nic pupie nie dolega to ładnie zabezpiecza ale jak jst troszkę zaczerwieniona to koniec), - maśc cynkową (jak są krostki z płynem to czasem ładnie zasusza), - wodny roztwór fioletu gencjanowego (jak jest bardzo źle i są duże krostki i się rozlewają), - panthenol (do zabezpieczania pupy ok, do gojenia zero reakcji) - mąka ziemniaczana (jest jeszcze gorzej) - PureLan (przy suchych plackach ładnie pomaga) - tormentiol (może raz troszkę pomógł) i to chyba tyle. pupkę myjemy pod wodą z dodatkiem szarego mydła. jak coś sie dzieje to podmywam dodatkowo leciutkim fioletem, czarną herbatą, korą dębu. zwykle jest już ok. ale od kilku dni znów się zaczęło.
  8. zobaczymy co tam w Rosji dla dzieci produkują :)
  9. a tak pytam bo ciekawa byłam skąd cudo przywożone :) to podam Ci na maila adres, ale ja w DE mieszkam, wiec koszt byłby spory. podam polski adres do mojej mamy, jak bede w Pl to sobie odbiorę. a kasę to podasz mi nr konta i ci wpłacę :)
  10. pietrunia - kurde czemu ja mylę ten Twój nick :P
  11. barbara co to za krem? skąd on jest? no i jaka cena? dzięki pietruszka, tak myślałam że 68 będzie małe, bo on teraz większość rzeczy na 74 nosi i jak te wymiary patrzyłam to też mi tak bardziej to większe podchodziło :) najwyżej będę nogawki podwijać :P na maszynie przed imprezką :P
  12. dziś to już płakałam, stwierdziłam że jestem fatalną matką, że nigdy nie powinnam mieć dzieci! 3 raz chory w 3,5 miesiaca do tego pupa znów bordowa....i co? zaglądam po południu do paszczy a tam wielka biała gulka w miejscu dolnej jedynki :D a obok...druga wielka białą gulka :D moje dziecko niedługo przestanie obdarzać mnie bezzębnym uśmiechem :D i już wszystko wiem! reaguje na ząbki jak Franuś - katarem, plus u niego zaogniony tyłeczek, zapewne też od tego. no i chyba zagadka kataru rozwiązana!
  13. rajlax - co do pakowania i wakacji. to na pewno ubrania, pieluszki tetrowe, KAPELUSZE, CHUSTKI PRZECIWSŁONECZNE, kremy z filtrami, pieluchy (na miejscu na pewno kupisz, ale trzeba miec na 1 dzień), leki - na gorączke, na ukąszenia owadów, przeciwbiegunkowe, probiotyk, żel na ząbki, maść na odparzenia, termometr, plastry, bandaż, gaza - wiem wiem wszystko kupisz na miejscu ale jak sobie przetniesz stopę to zapewniam że nie będzie czasu na szukanie apteki i bandaża, lepiej mieć jakiś mały swój :P, nożyczki, syrop na kaszel, coś na ból gardła, ja dla siebie zawsze i obowiązkowo na wakacje biorę Furaginum, oraz coś przeciwgrzybiczego (np clotrimazolum krem i jakieś pałeczki kwasu mlekowego np lactovaginal).
  14. no właśnie o to samo miałam zapytać. co z tego ze na roczek ma chodzić? moja siostra chodziła jak miała 8 miesięcy, to co mama miała ją przywiązać, związać czy co zrobić? :P:P:P ja nie chciałam chodzić, zaczęłam jak miałam 16 miesięcy, to co miała mnie na siłę stawiać bo mam rok i nie chodzę? mój starszy też zaczął chodzić jak miał 14 miesiecy, roczek za 1 rękę przechodził :) on umiał chodzić sam ale się bał, nie chciał puścić i koniec! przynajmniej ja tak słowa dr odebrałam że na rok ma chodzić i już nie wcześniej i nie później. a przecież normy rozwojowe są bardzo szerokie w tym, jak i każdym innym, zakresie. a takie stawianie dziecka jak Barbara robi, to i my praktykujemy :P polega to tylko na tym że trzymam pod paszkami w pionie a on sobie lekko stópkami dotyka podłogi, nie am to nic wspólnego ze stawianiem, bo on nie utrzymuje nawet 1/10000 ciężaru swego ciała na nóżkach :P nóżki po prostu dotykają ziemi. takie urozmaicenie dla dziecka :P aniech widzi nieco więcej niż z pozycji leżącej :)
  15. hej :) u nas noc jak na przeziębienie, spokojna. troche od 5 się kręcił, ale później przysnął jeszcze. katar leci jak szalony. nic poza nim nie dolega mu. to juz 3 choroba Tomka! jak miał 2 tyg miał katar - minął sam po 1,5tyg. w maju zapalenie oskrzeli i teraz znów katar. za 20 dni mamy do Pl jechać a tu znow przeziebienie......no ale co zrobić, starszy z przedszkola przytarga ciągle cos - on jest odporny, 2-3 dni katarku, czasem jakis kaszel, albo i nic a młodszy cierpi :( teraz tez w pt Franek kasłał, w sob już koniec i do dzis zdrowy a Tomasz sie rozłożył :( endlessly - ja tez zasadniczo nie panikuje, ale wolałabym jechac na spotkanie z niemarudzacym dzieckiem :) a skoro istnieje takie niebezpieczeństwo to wolałabym odłozyc szczepienie. my 18 czerwca mamy rocznice kościelnego :) 30 stycznia mielismy 3-rocznice cywilnego, a 5 maja 10 rocznice zwiazku :)
  16. kurcze no Tomek znów katar ma! uroki niemowlaka i przedszkolaka! no albo ja go zaraziłam :( jeszcze inhalacje na oskrzela się nie skończyły a tu to.... barbara - no to się udało z chrztem :) endlessly - szczerze to ja wolałabym to szczepienie odłożyć na za 2 tyg. tak przed samym wyjazdem to trochę niebezpieczne! a jak mały będzie gorączkował, albo dostanie biegunki, albo będzie marudny? a jak na wyjeździe złapie jakiś katar czy inne coś? wolałabym nie ryzykować!
  17. kurcze Tomek znów katar ma! uroki niemowlaka i przedszkolaka! no albo ja go zaraziłam :( jeszcze inhalacje na oskrzela się nie skończyły a tu to.... barbara - no to się udało z chrztem :) endlessly - szczerze to ja wolałabym to szczepienie odłożyć na za 2 tyg. tak przed samym wyjazdem to trochę niebezpieczne! a jak mały będzie gorączkował, albo dostanie biegunki, albo będzie marudny? a jak na wyjeździe złapie jakiś katar czy inne coś? wolałabym nie ryzykować!
  18. kwiatuszek - u nas zdecydowanie to było wirusowe - mały miał 5 razy pobierane wymazy z noska i gardła, i 2 razy krew, w szpitalu badania moczu codziennie i badania kału też codziennie, no i badania plwociny. zero jakichkolwiek bakterii. więc cały czas tylko inhalacje, zero antybiotyku! najpierw salbutamol, potem salbutamol plus atrovent (w szpitalu i 3 dni po wyjściu). teraz nie kaszle już od dawna, ale inhalacje jeszcze są, tzn wychodzimy z nich inhalujemy już 2 razy dziennie, rano 2 ml wody i 0,5 kropli salbutamolu, wieczorem 2 ml wody i 1 kropla salbutamolu. od dziś zmniejszam wieczorną dawkę. max do soboty powinniśmy skończyć z inhalacjami. może to wcale nie bakteria? może antybiotyk wcale nie był potrzebny? jedź do lekarza! niech jeszcze raz osłucha, moze wymazy porobi? żeby wiedzieć co leczy!
  19. hej u nas też leje od rana. nie da rady wyjść nawet na chwilę :( ja oczywiście znów mam zatoki zawalone i umieram :( ehhh
  20. hej :) dziś Franuś w przedszkolu miał festyn. mój mały bohater występował razem z dziećmi :) jego pierwszy w życiu występ :) pani mówi ze na próbach ładnie tańczył i ŚPIEWAŁ (tak śpiewał po niemiecku :D) ale na występie się speszył i na poczatku troszkę sie bujał a potem tylko stał taki smutny. po ok 40 minutach rozpłakał się jak siedział z panią i resztą grupy na kocach i pani przyprowadzila go do nas. i już do końca był z nami, ale i tak jestem z niego strasznie dumna! pani zresztą też, bo nie sądziła że w ogóle odważy sie wyjść :) ja też! także miło nas zaskoczył :) potem były konkursy, ciasto....oj jaki był szczęśliwy :) Tomaszek też ładnie mnie zaskoczył bo byl bardzo grzeczny! na początku trzymałam go na rączkach, potem poszedł do wózka i sobie leżał i sie cieszył. potem znów pooglądał świat z rączek, nakarmiłam go i się cieszył do wszystkich i do wszystkiego :) bałam sie ze będzie płakał, bo była głośna muzyka, bardzo dużo ludzi, hałas, dużo wrażeń, ale nie :) jednym słowem chłopaki się spisali :D ja też pochwałę dostałam, bo Franka wychowawczyni gadała z mężem i stwierdziła ze wielkie postępy w języku zrobiłam :) i ja i Franuś :) Kasiula - gratuluję tego karmienia i pracy. mam nadzieję ze się uda :) Wiola nas to czeka w lipcu :P chrzest małego, część osób będzie go 1 raz widziała....oj będzie sie działo :P Endelssly - Franek potroił wagę jakoś ok roczku. Barbara - niestety po wypadku przez pewien czas uraz pozostaje. u mnie minęło 1,5 roku a nadal jestem sina ze strachu jak mam jechać.
  21. barbara - ja dawalam to mleczko Tomaszkowi jak miałam problem z moim mlekiem w czasie brania antybiotyku a także jak wychodziliśmy na miasto i wiedziałam że będzie potrzebne dodatkowe karmienie w trakcie spaceru czy zakupów. ogólnie jest ok, tylko kupy po nim nieco inne niż po moim mleku i Tomek troszkę się męczył z nimi. ale to chyba po każdym mm kupy mają inną konsystencję niż po maminym mleku :) spróbuj! jak nie przypasuje to wrócisz do poprzedniego :)
  22. wszystkiego najlepszego dla naszych dzieciaczków :) i tych malutkich i tych trochę starszych :) u nas też chłodniej, aż za chłodno, się zrobiło. Endlessly - Tomasz też strajkuje ze spaniem :P od jakiś 2 tygodni coraz wcześniej się budzi. 2 tyg temu spał do 8 i ciężko było mu wstać, dziś wstał o 4.50!!! i stwierdził ze jest dzień! wczoraj była to 5.40 także coraz wcześniejsze pobudki są.
  23. hej :) kwiatuszek - ja bym o lekarza szla. Tomasz też miał tylko katar i kaszel, zero gorączki, zero złego samopoczucia, wesoły, gadający, nie powiedziałabyś że chore dziecko a zapalenie oskrzeli miał! przez cały czas swojej choroby ani razu nie zagorączkował! a źle czuł się tylko 3 dni - raz jak byliśmy na pogotowiu, raz jak trafiliśmy do szpitala i jak przesadzili z inhalacjami, a poza tym przez 6 tyg choroby (bo tyle łącznie to trwa już) był super pogodny. my byliśmy na spacerze, wróciliśmy...i zaczęło lać :P idealnie zdążyliśmy przed ulewą :D młoda dostałą reprymendę od mamy i już jest ok :P Endlessly - witamy na starych śmieciach :P no cóż takie 1,5 roczniaki są absorbujące nie ma co mówić że nie :)
  24. Bubik czego oczekiwałam? małej pomocy w sensie - jak mam rano pranie wstawić to że zostanie z dziećmi na 5 minut i ich przypilnuje (pralkę mam w piwnicy), jak mam iść po Franka to ze przy 30 stopniowym upale zostanie z Tomaszkiem w domu, albo pójdzie po Franka żebym o 11.30 nie musiała małego w sam upał na słońce wyciągać itp. co więcej nie jest to pomoc bezinteresowna! bo miała normalnie dostać zadośćuczynienie pieniężne za ową pomoc. mój brat jak był przed i chwilkę po porodzie (ma 16 lat) to robił wszystko - prał, wieszał, chodził po Franka, bawił się z nim, kilka razy został sam z 4-5 dniowym noworodkiem! dostał na wyjazd ładną zapłatę bo oprócz finansowania podróży, zakupów butów, 3 par spodni, 2 bluz, dostał jeszcze 400 euro w ramach zapłaty. i z młoda miało być podobnie! ja nie liczę na darmową pomoc, nie chcę żeby ktoś przyjeżdżał i robił za mnie wszystko, ale skoro się zdecydowała a wiedziała po co przyjeżdża to jakieś zasady chciałabym żeby były. wstała o 12! zjadła obiad - który ja zrobiłam - i usiadła z książką zostawiwszy talerze na stole! no super pomoc :P:P:P Tomka jedzenie nasze nie interesuje :P ma ciekawsze zajęcia, np jedzenie kciuków :P a pomysł z miseczką z mleczkiem super!!! muszę wypróbować :)
×