Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. hej :) ja też w domu, nie rodzę! mały nie chce wyłazić, za zimno dla niego :P u mnie też sakramentalne pytania - rodzisz już?, jak sie czujesz?, kiedy urodzisz? na porządku dziennym. w przedszkolu też co 2 osobie trzeba mówić na kiedy termin, czemu jeszcze nie urodziłam i takie tam :P a ja nie mam siły mówić że czuję sie doborze, bo tak nie jest, ale jednocześnie nie chcę mówić że czuję się źle i każdemu opisywać dolegliwości bo przecież one są normalne na tym etapie ciąży i nie chcę zanudzać mówiąc do tygodnia dokładnie o tym samym :( no bo ileż mogę mówić że boli spojenie, biodra, plecy, że mam ciągle jakieś skurcze ale nic sie nie rozkręca? no ile? więc mówię tylko ze nic się nie zmienia, co bolało to boli, co nie bolało to nie boli a jak będę rodzić to na pewno dam znać. dziękuję wszystkim za troskę i zaangażowanie w moją ciążę. i tyle i mam spokój.....do następnego smsa czy telefonu :P ale szczerze powiem lepiej tak niż odwrotnie. w poprzedniej ciaży mieszkałam z teściową i ta przez 9 miesięcy ani razu nie zapytała jak sie czuję albo czy mi w czymś nie pomóc! a teraz co dzwoni do męża to pyta jak się czuję, jak znoszę ciążę i w ogóle. z tym że ona wredna, perfidna i strasznie dwulicowa jest, wiec w jej autentyczne zaangażowanie nie wierzę.
  2. kushion - gratuluję :) mówiłam że wkrótce i ty się doczekasz :)
  3. m.flora - serdeczne gratulacje! do dopiero szybka akcja :D
  4. ja kupiłam mleczko na zapas. tutaj w niedzielę sklepy pozamykane i jakby było potrzebne to musiałabym czekać od soboty od 14 do poniedziałku aż otworzą sklep. więc kupiłam. mialam kupić Hipp, ale ostatecznie na Babydream postawiłam. zobaczymy jakie będzie i czy będzie potrzebne. te 4 euro mnie nie zbawią a czuję się pewniej :)
  5. cayn - ja bym poszła kupić większe majtki. wydatek nie aż taki duży, a wygoda po porodzie jest najważniejsza :)
  6. Wiola co do historii z Madzią to w porwanie od początku praktycznie nie wierzyłam. opcje dla mnie były 2 - albo rodzice malutką zabili i ukrywają to teraz, albo została sprzedana za granicę. i szczerze powiem że nadal mam jakąś cichą nadzieję ze opcja druga jest prawdziwa....że przeprowadzono nielegalną adopcję, ze malutka jest cała i zdrowa i ma kochających rodziców... a jeśli nie? jeśli to jej rodzice ją skrzywdzili? to mam nadzieję ze poniosą za to odpowiednią karę! choć sama nie wiem jakim trzeba być "człowiekiem", "rodzicem" żeby zadać ból swojemu dziecku! bo w to ze to był wypadek nie wierzę wcale! owszem wypadki sie zdarzają, ale kto chwilę po wypadku ma czas, siłę i nerwy do tego żeby coś takiego upozorować? więcej w tej sprawie na razie się nie chcę wypowiadać, bo dopóki nie zbadają wszelkich okoliczności, dopóki sąd wyroku nie wyda,to jest to jedna wielka zagadka...
  7. a ja sie wyspałam :D skurczy dzis w nocy brak :) tzn jak sie położyłam to przez godzinę były, a potem zanikły i do rana spokój. budziłam sie co 40minut, co godzinę ale tylko skontrolować sytuację. więc wyspana jestem :) rano patrzę na termometr, tam -15 st i tak sobie myślę może małego w domu zostawię bi nie chce mi sie iść do przedszkola, zwłaszcza ze tyłek marznie :P w leginsach a nic innego nie mam. no ale momentalnie łzy w oczach, buzia w podkówkę, bo on chce iść, bo tam fajnie a w domu nudno....no więc szal na buzię i poszliśmy :) w sumie to bardzo się cieszę że juz tak ładnie znów na przedszkole reaguje :) biegł jak na skrzydłach do niego :) mamadzieci - czyli to praktycznie już :) fajnie że tak szybko przytulisz maluszka! rajlax - przemywasz czymś krocze? tantum rosa ładnie pomaga, no i rivanol, zwłaszcza jak szwy sie rozeszły. ja przy każdym skorzystaniu z toalety podmywałam na zmianę tantum rosa i korą dębu, 3 razy dziennie przykładałam wacik nasączony rivanolem właśnie na pęknięte szwy. bo po 1 porodzie też mi pękło w 1 miejscu.
  8. kasiula - oczywiście możesz spróbować, umyć bardzo dokładnie ręce i np podczas siedzenia na toalecie spróbować włożyć palec, lub dwa do pochwy i wyczuć szyjkę, albo leżąc w wannie. choć nie wiem czy ci się uda.
  9. kasiula - nie mam pojęcia jaki obwód głowy i innych rzeczy ma synek. ostatnie usg miałam w 35 tyg. i wiem z niego tylko ile ważył łobuziak :) 32 cm, fakt nieco mało, ale to lepiej :) jakbyś miała rodzić naturalnie łatwiej urodzić dziecko z mniejszą główką :) mój starszak w 41 tyg urodził sie z główką 35 cm. co do porodu to nie wiem co Ci zaproponują. barbara - no to faktycznie dzień pełen wrażeń miałaś! szef mojego męża wraz z żoną spodziewali sie córeczki na 9 lutego i ona dziś w nocy urodziła...a ja nadal sie kulam :P ale chłopaki się założyli że która wcześniej urodzi ten składa wymówienie :P :P :P a poszło jej szybciutko - ok 3 w nocy pierwsze delikatne skurcze, o 5 zdecydowali że jadą do szpitala, po 6 malutka na świecie :D ja tez tak chcę!!!
  10. a ja pospałam troszkę :) oj jak dobrze mieć brata pod ręką :D bawi sie z synem a ja mogę poodpoczywać :) Kasiula biedaku się nadenerwujesz z tym ciśnieniem :( mam nadzieję że leki ładnie zaczną działać i będzie niższe! Edyta - ja rozwarcie na 2 cm mam już od 4 tygodni i nadal sie kulam :P
  11. brat poszedł po Franka do przedszkola. pewnie zaraz skończą sie moje wolne chwile :P widzę że nadal wieje, więc chyba wrócą prosto do domu bez długiego spacerku. no może i coś sie w końcu ruszy, od rana non stop skurcze, ale nadal nieregularne :( wykończy mnie ta końcówka!
  12. dziś jeden z moich terminów :) z usg :) nie sądzę żeby coś dziś z tego było. strasznie mnie głowa boli od wczoraj :( masakra jakaś! ciśnienie normalne (120/80 czasem 130/85), spuchnięta nie jestem, a ta głowa żyć nie daje!
  13. Pietrunia - wielkie gratulacje :D no i dla Niny też :D
  14. Kasiula i jak po nocy? jechałaś do szpitala? ciśnienie się uspokoiło??? ciekawe jak Dolores. ona też miała z tym ciśnieniem problemy, a teraz coś zamilkła. Martini - u mnie ból jak na okres jest w sumie non stop od 3-4 tygodnie. raz mocniejszy raz słabszy. dziś znów pół nocy nie spałam. położyłam się o 21, bo jestem wykończona ostatnio tymi "fantastycznymi" nockami i równo jak sie położyłam tak skurcze sie zaczęły. oczywiście nieregularne jak diabli, co 2,5,20,7,3 minuty i tak sobie do 3.30 trwały. potem udało mi się przysnąć. skurcze mnie budziły do rana ale to już tak co 20-30 minut. jak zobaczyłam 6 na zegarze byłam przeszczęśliwa ze zaraz mogę wstać i nie budzić wszystkich :) teraz byłam odprowadzić przedszkolaka. ale wiatr!!! -13 na termometrze i potworny lodowaty wiatr! jak doszliśmy to mały policzki bordowe miał! ale szczęśliwy bardzo, bo ślady na śniegu mógł robić :) w przedszkolu pani od razu zabrała go do sali, zeby się pobawił przy kaloryferku :P bo jako jedni z nielicznych chodzimy a nie przyjeżdżamy autkiem i wie że zimno mu może być. choć na pytanie czy zimno, Franek wiecznie odpowiada ze nie, ze jest ciepło! może później wiatru nie będzie takiego to po drodze z przedszkola pobawi sie troszkę na śniegu, chociaż z godzinkę :) najbardziej wieje u nas, bo my na górce mieszkamy, jak zejdziemy w okolice przedszkola to tam wiatru nie ma.
  15. kasiula - szczerze to powinni cię zostawić na oddziale. wiem że szpital to nic fajnego, ale czasem są sytuacje kiedy lepiej a przede wszystkim bezpieczniej jest w nim zostać.
  16. Wiola - ja olejku się boję. boję się bo on moze też na maluszka zadziałać i wtedy może wydalić smółkę w brzuszku i wody będą zielone i zatrucie dzidziusia :( wolę tak nie ryzykować.
  17. kasiula - mimo tego ze byłaś rano w szpitalu ja pojechałabym znów. przy stanie przedrzucawkowym nie ma na co czekać. skoro po lekach nie am duzej poprawy to ja bym pojechala! zapewne będziesz miała cesarkę (to odpowiadając na posta z 2 tematu), przynajmniej w Pl byś miała, bo podczas porodu ciśnienie i tak sie podniesie a w tym przypadku to już niebezpieczne bardzo jest.
  18. witam w imieniu innych mam lutowych przeterminowaną styczniówkę :D dobrze wiem jak to jest...w 1 ciaży byłam przeterminowaną listopadówką :) ale w końcu i ja sie doczekałam i przytuliłam moje maleństwo :) a moi faceci na basen pojechali :D i cieszę się ostatnimi chwilami samotności i ciszą ....
  19. barbara - ja całą ciążę chodzę półprzytomna :P ciągle bym spała! dziś też już po prawie 2 godzinnej drzemce! w nocy spać nie mogę za to w dzień zasypiam na stojąco! moje dziecko za to aż nadaktywne jest :P w nocy mało sie ruszał, spał sobie, do południa też niemrawy jakiś za to teraz rogi pokazuje :D Lena ja też mam takie brodawki. spokojnie da radę nimi karmić!! ja karmiłam 11 miesięcy. na początku było trudno, mały nie umiał złapać, ranił je bardzo, ale wtedy pomogła wizyta w poradni laktacyjnej . pani pokazała jak go przystawić, co zrobić, jak ćwiczyć z maluszkiem i od te pory skończył sie problem. mam nadzieję ze teraz też mi sie uda :)
  20. super wieści!!! najważniejsze że się uspokoiłaś i że maleństwo sobie po prostu spało :)
  21. hej :) u nas też w końcu mróz :D super! bo już miałam dość tej temp na plusie. choć kilka dni z mrozem się przyda :) leży też odrobina śniegu więc synek przeszczęśliwy! dziś nawet ładnie przymroziło, ok -9 stopni było jak do przedszkola szliśmy. więc też rano sobie ładny spacerek zaliczyłam :) ok 50 minut :) teraz brat odbiera małego, więc pewnie na kaczki pójdą bułką je pokarmić. ciekawe jak tam nasze mamusie? czy już po cesarkach? werka - o skurcze sie nie martw, będziesz widziała kiedy są regularne :) jak będzie skurcz popatrz na zegarek. skurcz minie i czas od początku jednego do początku drugiego ma być zawsze taki sam. mamakaterina - no troszkę mało przybrał synek, ale może faktycznie błąd pomiaru? co do tego że pozamykana jesteś, no cóż przy synku też byłam długo, w sumie to w terminie jeszcze zamknięta byłam a 3 dni po nim urodziłam :) także jeszcze nic nie jest przesądzone. cayn - ja też za słodkie dałabym sie pokroić :P barbara - daj znać jak po wizycie! mam nadzieję że wszystko jest dobrze i malutki po prostu śpi.
  22. hej :) u nas też w końcu mróz :D super! bo już miałam dość tej temp na plusie. choć kilka dni z mrozem się przyda :) leży też odrobina śniegu więc synek przeszczęśliwy! dziś nawet ładnie przymroziło, ok -9 stopni było jak do przedszkola szliśmy. więc też rano sobie ładny spacerek zaliczyłam :) ok 50 minut :) teraz brat odbiera małego, więc pewnie na kaczki pójdą bułką je pokarmić. ciekawe jak tam nasze mamusie? czy już po cesarkach? werka - o skurcze sie nie martw, będziesz widziała kiedy są regularne :) jak będzie skurcz popatrz na zegarek. skurcz minie i czas od początku jednego do początku drugiego ma być zawsze taki sam. mamakaterina - no troszkę mało przybrał synek, ale może faktycznie błąd pomiaru? co do tego że pozamykana jesteś, no cóż przy synku też byłam długo, w sumie to w terminie jeszcze zamknięta byłam a 3 dni po nim urodziłam :) także jeszcze nic nie jest przesądzone. cayn - ja też za słodkie dałabym sie pokroić :P barbara - daj znać jak po wizycie! mam nadzieję że wszystko jest dobrze i malutki po prostu śpi.
  23. ale Wam fajnie że już jutro przytulicie maluszki :D powodzenia! ja też chcę!!!
  24. daguśka - ja przy Franku miałam przepowiadające krzyżowe i potem porodowe też :( tragedia! ale mam nadzieję ze to nie reguła i ciebie ominie! teraz od 5 dni mam takie skurcze jak Ty w nocy. tylko że ja mam non stop. ciągle jakieś są. czasem co 4-5 minut, czasem przerwa godzinna i potem 2-3 pod rząd, czasem co 20 minut. zero regularności tylko brzuch boli :( też już wykończona nimi jestem i tym czekaniem i myśleniem czy to kolejny fałszywy alarm czy może już....
  25. barbara - niestety boli bardzo nie da sie tego ukryć. ale może ciebie ominie, nie nastawiaj sie negatywnie :)
×