Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. ja na początek mam drewniane. później kupię turystyczne, jak zacznie sie o szczebelki uderzać. przy Franku też tak zrobiłam i byliśmy bardzo zadowoleni :)
  2. Lena - koniecznie dobry materacyk do turystycznego! ten co jest w zestawie to robi tylko za dno.
  3. mój brzuchol od dawna niziutko, dziś mam wrażenie ze jeszcze niżej zszedł, siedzę w masakrycznym rozkroku a brzuch wisi między nimi :P mały non stop na krocze naciska. jak mówiłam czop nie odszedł jeszcze.sikam co chwilkę - w ciągu ostatniej godziny 5 razy :P ciekawe kiedy się zacznie :P ja sok pomarańczowy od dawna piję litrami dosłownie.
  4. no to masz plan i się go trzymaj :D może się uda i do porodu w ładnych włoskach pójdziesz :P
  5. no to zaczyna się dziać :) co do czopa to jego odejście oznacza tylko że szyjka zaczęła się rozwierać. do porodu może jeszcze troszkę czasu minąć. w 1 ciąży odszedł mi na tydzień przed porodem i to podbarwiony krwią. w tej coś na razie nie chce odejść.
  6. co do Niny to na innym temacie widziałam że pisała, chyba 17 stycznia. źle sie czuje, ma skurcze i bierze duże dawki magnezu i nospy, zeby dotrwać do cesarki.
  7. hemoroidki nie zawsze bolą. mój jest już od czasu ciąży z Frankiem, nigdy nie bolał, nie krwawił. co się schowa to po jakimś czasie znów wyłazi :O mąż przywiózł Franka z przedszkola, zjadł obiad i z powrotem do pracy pognał. a mały zadowolony bawi sie zabawkami :)
  8. Tomek w nocy dziś też się nie ruszał. ostatni raz po 23 go czułam i potem do rana nic. już chciałam go budzić, ale dałam spokój, stwierdziłam ze pewnie śpi i rzeczywiście o 6 się rozbrykał i szaleje do teraz :) wyspał sie to teraz ma siłę na szturchańce :)
  9. esga - posterisan sobie kup, maść i smaruj hemoroidka. ja też mam, ale niestety w ciaży posterisan mi nie służy, bo podrażnia, więc odpuściłam walkę z nim do po porodzie :)
  10. hej :) widzę że nie tylko ja zachcianki mam :P dzisiejsza to - bułka z paprykarzem i sok pomarańczowy :D oj jakie dobre!!! na szczęście w nocy śpię a nie jem więc nie jest najgorzej :P od dziś bez leków jestem. zobaczymy jak to się potoczy. czuję się lepiej niż wczoraj, przynajmniej brzuch nie ciąży aż tak, choć mam wrażenie że jest jeszcze niżej niż ostatnio. dziś o 21 mama wsiada w autobus :) jutro o 9.30 jest u nas, tzn 40 km od nas, maż ją odbierze. także już prawie bezpiecznie sie czuję :P wczoraj synek stwierdził że on chce sie zamienić z Tomekiem na foteliki samochodowe, on weźmie Tomeka, a Tomek jego :P jak mu powiedziałam że Tomek jest za mały na jego fotelik, a on za duży na fotelik brata, to po głębszym zastanowieniu stwierdził że to nie problem, bo on "Tomeka powięksy, a Flanusia zmniejsy i jus będzie dobzie" :P Franek ma fazę na kolor czarny, wszystko ma być czarne! szkoda tylko że jak fotelik kupowaliśmy to była faza na zielone :D i fotelik jest zielony, a teraz chętnie wziąłby czarny :P taki jak Tomka :) no trudno, chciał zielony to ma, nowego nie dostanie przez najbliższe kilka lat, bo teraz ma już ten ostatni 15-36 kg.
  11. moja lekarka w 1 ciąży nie zabraniała seksu wcale (poza sytuacją kiedy nagle szyjka ostro się skracała w 5 miesiącu, jak wszystko się unormowało to hulaj dusza :P). więc do samego końca normalnie sie kochaliśmy (tzn do 39 tyg bo wtedy do szpitala trafiłam i leżałam do końca). teraz też nic nie zabraniała. sperma dobrze na szyjkę wpływa, pomaga ją rozwierać, a skurcze obecne przy orgazmie mogą spowodować wystąpienie skurczy porodowych. więc jak to czas na poród to seks jak najbardziej wskazany :D na pewno przyjemniejszy od innych, bardziej medycznych, przyspieszaczy porodu, jak oksytocyna czy masaż szyjki.
  12. Wiola - fakt jak można z tego skorzystać jest łatwiej. ja dopóki mogłam chodzić było super (o ile tak to można nazwać) ale ostatnie X godzin na łóżku podpięta pod ktg to masakra! ciągle leżałam, nie chcieli odpiąć ani na sekundę, ani siku zrobić ani nic. ciągle słyszałam że mi się wydaje, ze na pewno nie chce siku, ale jak kurcze nie chce jak leżę już ponad 8 godzin bez sikania! mam nadzieję ze teraz będzie łatwiej, że będę mogła być aktywna jak najdłużej, że nie przypną mnie inie położą na łóżku. jak ostatnio z położną gadałam to stwierdziła że mam się teraz należeć bo podczas porodu mi nie pozwolą, bo ona chce żeby maluszek ładnie szybko się urodził a nie tkwił w kanale nie wiadomo ile. więc mam nadzieję ze tak będzie :D a i żeby nie było przy 1 porodzie nie było zagrożenia dla małego, nic się z jego serduszkiem nie działo, po prostu było im wygodniej jak leżałam. kasiula - ja teraz seksu się boję, żeby broń Boże nie zapoczątkować porodu! ale myślę że jutro w nocy przestanę w końcu się bać :D mama będzie w drodze więc nawet jakby w sobotę rano się zaczęło to opieka dla synka jest :) a nie powiem bo ochota na igraszki straszna! pomimo niedogodności ostatnich tygodni :P barbara - to zaciskaj nogi! i nie rodź jeszcze :) ja też na słodycze mam wielką ochotę, do tego wszelakie frytki, hamburgery i inne "gówniane jedzenie". ehhh chyba taki urok końcówki ciąży!
  13. esga, oluśka - dacie radę! każda da :) to wygląda strasznie, ale jak same rodzicie to jest inaczej, w grę wchodzą hormony, emocje itp. ból bólem ale takiej mieszanki wszelkich uczuć nie dostarczy nic innego. choć jak przyznaję sama mam czasem takie napady strachu przed porodem! ale szybko strach odchodzi. no bo jaki mam wybór :P
  14. nie mam pojęcia :P szczerze to rodziłam 3 lata temu, ale nie pamiętam jak to było, zwłaszcza ze leżałam wtedy w szpitalu 1,5 tyg przed porodem i było jakoś dziwnie :P
  15. no nie daje, leżę w sumie większość czasu, jak nie na łóżku to na ziemi bawię się z synkiem na leżąco. wstaję tylko jak muszę, bo wtedy się zaczyna. do tego zimno mi potwornie, ciągle jakieś dreszcze mnie przeszywają. ehhhh doczekać do soboty....
  16. esga - mam nadzieję że jeszcze nie :P jeszcze dziś i jutro i może wychodzić :) ale dziś nie ma mowy :P zaciskam nogi i nie rodzę :D
  17. no i mąż musiał się zerwać z pracy i przywieźć małego. skurcze non stop, jak tylko wstanę to są, do tego kłuje w pochwie co chwilę, bolą uda i plecy. oj sypię się!!! esga mi też często tak strzela coś w brzuszku. raczej to nie mały tylko coś u nas, jak on się tak mocno rozciąga, przeciąga to może coś tam strzela :P
  18. dziewczyny taka mała sugestia :) jak wrzucacie fotki na pocztę to w tytule wpisujcie nick z kafe bo sie pogubimy. na razie znamy się tylko z pseudo, a nie z imion.
  19. ja w ogóle 3D ani 4D nie miałam. jak byłam w 22 tygodniu to mały był całkiem wygięty w inną stronę i tylko tyłek i plecy dało radę zobaczyć. miałam jakiś skurcz macicy i lekarz powiedział że maluch musiał się tak ułożyć bo inaczej było mu niewygodnie. pomimo czekania nic się nie zmieniało więc zrobił tylko zwykłe usg. w 33 tygodniu jak byłam na wizycie to mały też leżał tak że buźkę zakrywał i też nie zrobiliśmy. w 35 tygodniu to samo, buzia cała zakryta. no i to koniec usg. i nie mam zadnego trójwymiarowego :( a chciałam bardzo! ale to nic za chwilę zobaczę moje maleństwo na żywo :D
  20. hej :) widziałam kolejne zdjęcia :) super brzuszki :) ja na szczęście problemów z nerkami nie mam. nic nie boli, przynajmniej z tym spokój :P wczoraj byłam u ginekolog. ale tylko ktg zrobili, bo lekarka musiała wyjść! więc przejechałam się i naczekałam ponad godzinę w kolejce tylko na ktg, które równie dobrze mogłam zrobić w szpitalu w miasteczku :( troszkę zła byłam . ale mam skierowanie do szpitala i wyniki badań, więc chociaż coś. no i na ktg porządne skurcze wychodzą! facet od którego wynajmujemy mieszkanie chce je sprzedać. dowiedzieliśmy się w niedzielę. dziś właśnie był on i kobita z banku żeby obfotografować je, spisać stan itp. więc czeka nas szukanie mieszkania. ale to nic, mamy 2 mies okres wypowiedzenia, a zanim kogoś znajdzie kto je kupi to troszkę czasu minie. a gdzieś tak w kwietniu możemy się już przeprowadzać. najgorszy czas (czytaj czas poporodowy i maleństwo) będzie za nami :) z większym maluszkiem będzie łatwiej niż z noworodkiem, przynajmniej ja będę w normalnym stanie, a nie obolała po porodzie :P no i może tym razem uda sie coś bliżej centrum wynająć bo tu to nawet wyjśc do sklepu sie nie da, bo to większa wyprawa już i potwornie męcząca, zwłaszcza powrót.
  21. witaminki biorę do końca plus cały okres karmienia piersią. widzę że hasło ładnie sie porozsyłało :D super brzuszki :) każdy inny! jeden duży drugi malutki a każdy ma w sobie "coś" :) Jusial super ten Twój synek :) a zdjęcia cudowne masz :) oj aż mi się szkoda zrobiło, bo ja 'po turecku" już dawno usiąść nie mogę przez to spojenie cholerne. teraz w dodatku mały jest tak nisko że jak siedzę nie odgięta maxymalnie w tył to mam wrażenie ze na głowie mu siedzę :P kajtusza - ja na kurz już nie patrzę nawet! nie dam rady z odkurzaczem walczyć! muszę na męża w tej kwestii liczyć. 5 minut z odkurzaczem a potem 3 godziny skurczy i ból bioder do samego wieczora i to tak potworny że nogi lewej unieść nie mogę tylko ciągnę ją za sobą :P rajlax - dokładnie lekarze skończone liczą tygodnie, ja mam 37 plus 2 dni :) a dla lekarza to 37 tydzień.
  22. przesłałam kolejne hasła :) fajne te Wasze brzuszki :) barbara - fakt czasem faceci śmieszni są :) m.flora - ja nadal okazjonalnie no-spe łykam. też nie mogę się rozpakować do weekendu, więc jak bardzo bolą skurcze to biorę. jakby to poród był to i tak nie powstrzyma go, ale przepowiadające wyciszy i moze do porodowych jeszcze nie dojdzie :) ale od czwartku odstawiam wszystko,w sensie magnez i no-spę i niech się porządnie przygotowuje do porodu :)
×