Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. witam na starych śmieciach :) już w domku jesteśmy :) podróż super, od 5 do 15.20 także ładnie. pod koniec plecy bolały mocno i nie odpuszczają do teraz :( a jeszcze się wzięłam za uprzątanie wszystkiego, bo to nowe ubrania przywiozłam, to pranie zrobiłam, a to jedzenie jakieś to pomrozić co trzeba, poukładac inne rzeczy i tak mi do teraz zeszło. nadal mam całe łóżko zawalone ciuszkami! musze je włożyć w karton i jutro do piwnicy znieść. na szczęście Franuś już się kąpie, także i ja niedługo wskoczę do wanny :) może jakiś filmik z mężem sobie obejrzymy na rozluźnienie :) co do wózka ja mam po synku Jedo Bartatinę Classic i na pewno gondolki zmieniać nie będę. co do spacerówki to zobaczę, ale z gondoli jestem suuuuuuper zadowolona! spacerówka też nie jest zła, ale wózek jest ciężki (kiedy go kupowałam mieszkałam na wsi i potrzebowałam wózka "terenowego") a tu jednak stromo pod górę i ciężko będzie go pchać. zobaczymy jak nie będzie tragedii to przy nim pozostanę a jak nie to koło września coś innego kupię, jak synuś 6 miesięcy będzie miał :) witam nowe mamusie :)
  2. no to nasz synuś musiałby chodzić w sukieneczce :P bo też jedną już kupiłam :P :P :P moja mama zawsze mówi że nic nie dzieje się bez przyczyny. ona też straciła maluszka w 40 tyg ciąży.ale zawsze mówi że widocznie taki był plan, tak było jej pisane. uciekam spać.
  3. ja chciałam drugiego synka. i jeszcze trafił się tez zimowy chłopak, więc kwestia ubranek, kombinezonów mam załatwioną :) mam nadzieję że będą się ładnie dogadywać :) córeczkę też bym chciała :) może za 3 razem się uda :) :) :)
  4. hej :) dzis byłam na wielkich zakupach ubraniowych :) kupiłam sobie płaszczyk na jesień, sweterek, masę spodni i bluzek dla Franka. większość rzeczy w lumpeksach wygrzebałam :) i za wielgachny wór, ledwo to do domu przytargałam zapłaciłam 160 zł, z czego 45 zł za ubrania w zwykłym sklepie :) także łowy się udały :) ogólnie usg miałam na każdej wizycie, ale co do płci to tylko raz lekarz wtedy mówił że dziewczynka, a teraz ten sam lekarz zdecydowanie zdementował to co wcześniej ustalił. zresztą tym razem i ja dokładnie jajeczka zobaczyłam :) jejku dziewczyny nawet nie wiecie jak się cieszę z tego chłopca :) :) :) żeby nie było z dziewczynki tez się cieszyłam, ale od poczatku czułam synka i tym razem intuicja mnie nie zawiodła :) co do zwolnienia to nie pomoge niestety.
  5. cześć kochane! wczoraj przyjechalismy z Frankiem do mojej mamy pociągiem. podróż miła szybka i przyjemna :) za to do Polski jadąc pobiliśmy wszelakie rekordy! jechaliśmy od 4 do 19!!!!!! 15 godzin! zwykle ta podróż trwa 10 max 11 godzin! a wszystko przez wspaniałe polski drogi, kiedy to niecałe 400 km jechaliśmy ponad 8 godzin! masakra! ale o dziwo nie czułam się źle :) w poniedziałek byłam u ginekologa i na usg. maluch rozwija się pięknie, ma jakieś 22 cm długości i waży 420 g :) no ale jest jeden problem jeśli chodzi o zdrowie tego człowieczka. naszej Lili urósł siusiak :P i jest Tomkiem :P (przynajmniej na razie takie imię ustaliliśmy) :P :P :P nic na razie nie czytam, bo czasu brak, już mnie z kompa wyrzucają.
  6. hej :) my już prawie spakowani :) dziś w nocy przed 4 planowany wyjazd, może o 3 się uda? przed nami ok 11-12 godzin jazdy autem. odezwę się pewnie dopiero koło środy, bo u teściów neta nie ma. a najpierw do Łodzi jedziemy, a we wtorek ja z synkiem pociągiem do Poznania i w nocy z pt na sobotę powrót.
  7. my właśnie z urodzinowego torcika, kawki i spaceru na plac zabaw wróciliśmy :) oj jak mi słodko! nawet na zjeżdżalni pozjeżdżać musiałam :P :P :P wolno, bo wolno ale zjechałam :) co do ruchów to u mnie na początku były one bardzo podobne do ruchów jelit, takie przelewanie w samym dole brzucha. teraz są wszędzie, najczęściej z prawej strony, czasem solidne kopniaki, czasem lekkie przeciągania, czasem w podbrzuszu takie bąbelki. spokojnie jeszcze się pojawią. a nie masz czasem łożyska na przedniej ścianie? wtedy może ono tłumić ruchy, choć ja tak w pierwszej jak i tej ciąży miałam na przedniej ścianie a i tak ruchy odczuwałam wcześnie i bardzo silnie. może moje dzieciaki takie silne są po prostu? :)
  8. hej :) ja już od dawien dawna ciążowe spodnie noszę. żadnych nieciążowych jeansów nie wcisnę, tzn bez problemu założę na tyłek ale nie zapnę :P i tak jak Kimizi obwód taki sam jak w ciąży z Frankiem w końcówce września, tyle tylko że wtedy byla to ciąża o 2 mies starsza :P a ja dziś urodzinki mam :) Franuś już zapowiedział że potem z tatusiem pojedzie i kupi mamie tort :) co do szpitala to ja tu w miasteczku mam jakiś szpital i tu będę rodziła. chyba ze coś nie tak będzie z maluchem (tfu tfu) to będę szukała większego szpitala, ok 30-40 km od domu. nie chcę jechać daleko bo pamiętając stan mojego tyłka po porodzie Frankowym podróż 30 km chwilę po porodzie będzie katorgą! mam nadzieję ze tym razem uda mi sie uniknąć nacięcia, albo przynajmniej nie będzie tak wielkie jak przy synku :) moniaa - gratuluję synka i wszystkiego najlepszego na nowej drodze :)
  9. Nick......................wiek........tP.............płe ć ..............miasto monia_aa................24..........26.01.2012...???????. ............Wlkp tika27....................27.........27.01.2012. .. ??????????? katjusza81..............30..........02.2012.......syn - czuję to caroosia..................28.........01.02.2012....córka - też to czuję............Wrocław masajka1983...........28.........02.02.2012..... aby było zdrowe niespo_dzianka.........19............02.2012......wszystk o mi jedno tylko aby bylo zdrowe ksenia26.................27............03.02.2012...zdrowe ale może być dziewczynka Marcia21.25...........................04.02.2012....zdrowe..........Warszawa syll19......................20............04.02.2012..... żeby było zdrowe beattriks................29............04.02.2011.....chłopiec mala_agatka............27............06.02.2012.....córeczka.......okolice Mainz aguniaaaa................26...........07.02.2012......wa ne żeby było zdrowe Endlessly................27............08.02.2012....syne czek.........Niemcy Pietrunia22............23..............08.02.2012........ ..synuś...........okolice Sandomierza Birka87.................24............09.02.2012....czuj że chłopak....Tychy Kimizi....................30............09.02.2012....aby było zdrowe nina_86...................25............09.02.2012....dzi ewc zynka.....śląskie margerita3310..........23............10.02.2012....czuję ZDROWĄ córkę.............Jabłonna jagnajagna..............29..............10.02.2012.....by le było zdrowe...Cieszyn bibisi.......................33.................12.02.201 2r...........????..............Wlkp Małpiatkaaaaaa..........26...........13.02.2012... .dziecko ....Opole dziewczatko.............19.............13.02.2012....chcę synka.............ŁÓdź kropka693................26.............14.02.2012....zdr owa córka mamakaterina...........27.............14.02.2012....zdrow e rajlax.....................29..............14.02.2012.... żeby było zdrowe..Śląsk Ciesz. Wiola100...................23..............16.02.2012. ....????.......Kraśnik (koło Lublina) szczesliwa86.............25..............17.02.2012....zdrowe Wanda....................24...............17.02.2012...bez znaczenia.........wlkp motylek89................22.................17.02.2012... ...............???? Edyyta ...................25...............18.02.2012....zdrowe.... ...Kraśnik mamadzieci..............24.............21.02.2012....jest córeczka chcemy Synka...śląsk Załamana 1..............25...............22.02.2012....napewno syn mbborowka .............27...............22.02.2012.... chyba córa ... podkarpacie oluskaaa1.................22..................25.02.2012. ...?????......Lublin fika81......................30.................26.02.2012 ...????.........łódzkie Twoja_królewna........20................28.02.20 12...synek lady_margarett..........21................28.02.2012....c oś czuję, że córka poukładałam wg daty porodu :) coś się rozjeżdża ta tabelka :(
  10. ja upławów nie mam, w sumie sucho "tam" mam. na początku było sporo śluzu, ale teraz już nie. a u mnie z ciązami odwrotnie - z Frankiem wymiotowałam od 4 tyg do 14, czy 15, potem od 20 okropne bóle pleców, stawianie się macicy, króciutka szyjka....blablabla i na końcu masakryczny poród. teraz, jak do tej pory mdłości do ok 12 tyg i czasem wieczorem ból pleców. ja małą czuję różnie, głównie niziutko i po prawej stronie, chyba tam siedzi :P ale czasem kopnie wyżej, nieco nad pępkiem :) co do głaskania to własnie nie wolno jak macica twardnieje za bardzo, jeśli z ciąża jest wszystko ok to nie ma przeciwwskazań :) kajtusza gratuluję zdrowego synka :)
  11. hej :) my już po przedszkolu na dziś :) oj jaka zmęczona z niego wracam. głównie przez powrót do domu, bo ostro pod górę jest. nadal nie mogę iść do domu w czasie jak mały w przedszkolu, bo nie może się zaaklimatyzować. chodzi o barierę językową. on niemieckiego nie rozumie wcale a tam nie ma polskich dzieci, jedynie niemieckie i rosyjskie. więc problem mamy. ale na razie przedszkolanki uspokajają że się przyzwyczai i żeby broń Boże nie rezygnować. mały chodzi bardzo chętnie, nie am żadnych problemów z zostawieniem go, robi mi papa, i idzie się bawić, także to nie problem. problem jest inny, a mianowicie taki że moje dziecko bawi się SAMO i nie pozwala NIKOMU wejść do jego świata zabawy. jak jakieś dziecko chce bawić się z nim to on reaguje płaczem, krzykiem. pani nie wie jak go uspokoić, bo żadne słowa (których zresztą on nie rozumie) nie działają :( i dlatego ja siedzę z nim, tzn ja siedzę na korytarzu i w razie sytuacji kryzysowej wkraczam do akcji. wiem że Franek umie się bawić z dziećmi, uwielbia dzieci, nigdy nie było tego problemu, a tu jest. może tu też o język chodzi? nie wiem. po naszym powrocie z Polski (czyli za 2 tyg) mam mieć spotkanie z przedszkolankami i psychologiem na temat tego co zrobić aby ułatwić małemu wejście do grupy. no zobaczymy. u nas problem dodatkowy jest taki że ja słabiutko znam niemiecki, w przedszkolu nikogo anglojęzycznego nie ma i czasem też się gubię w tym co mówią inni. na szczęście w innej grupie jest jedna polska mama :) i ona robi mi za tłumacza :) tzn jak jest jakaś ważna sprawa to przy niej rozmawiam z przedszkolankami i wtedy jest łatwiej. mąż też niemieckojęzyczny jest, ale niestety w godzinach pracy przedszkola jest w pracy i nie bardzo może się urywać żeby gadać za mnie, zresztą ja nie bardzo chcę. wiem że im więcej mówię i słucham tym więcej i szybciej się uczę a czasu za dużo nie ma. ciekawa jestem ile jeszcze potrwa adaptacja małego do nowych warunków. mam nadzieję ze przed grudniem się wyrobimy :) witam nową mamę :) co do zgagi nie pomogę, na szczęście rzadko doświadczam :)
  12. a co do miesięcy to ja liczę od 2-go do 2-go. skoro 2 maja miałam ostatnią miesiączkę to od 2 maja do 2 czerwca trwa 1 miesiąc i tak dalej. dla lekarza to bez znaczenia, bo i tak liczą się tygodnie, a znajomi? co to w sumie za różnica te kilka dni. licząc w ten sposób za chwilkę zaczynam 6 miesiąc :)
  13. hej :) ja połówkowe mam za tydzień, w poniedziałek. kończę wtedy 2 tydzień. zobaczymy czy zrobię 3D, zależy jak maluszek będzie ułożony. przy synku lekarz nie zrobił, bo Franek jakoś dziwnie siedział w brzuchu i i tak nic fajnego nie byłoby widać. zobaczymy teraz. Lilka kopie niesamowicie, zwłaszcza jak siedzę. niech tylko ją lekko przycisnę to szaleje nieziemsko! a że ciągle siedzę na ziemi, bawię się klockami, autkami, robię za zjeżdżalnię dla synka :P to biedaczka kopie i wierci się przez większą część dnia :) czasem ciężko mi wyjaśnić synkowi że nie moge robić pewnych rzeczy, jak np pozwolić mu skakać na mnie, czy turlać sie z nim po ziemi, skakać, biegać itp. on tak bardzo tego chce. ehhh dobrze ze jest tatuś! tatuś z którym bawi się super! właśnie poszli na plac zabaw :) mały wniebowzięty! mają wrócić przed 20 :)
  14. hej :) mąż mnie dziś o 6 obudził jak do pracy szedł i coś już przysnąć nie mogłam. ciekawe o której książę wstanie. mamy w planie przedszkole to pewnie będzie spał i spał1 bo jak nie idziemy to wstaje o 6, a jak idziemy to by do 9 spał. zawsze na opak! muszę jakieś śniadanie zjeść,a coś mi się nie chce, ale jak nie zjem to koło południa będzie mi słabo, a wcześniej z przedszkola nie wrócę....ehhh chyba czas się zmusić do jedzenia!
  15. strach jest naturalny i chyba każda z nas go odczuwa. jedne mocniej, inne słabiej, ale zawsze jest.
  16. ja broniłam się 30 października 2008, termin porodu miałam na 25 listopada :) więc już całkiem całkiem spora byłam :) też przekładałam obronę kilka razy, bo właściwy termin przypadał na lipiec, ale coś mi nie szło pisanie. od października, jeszcze bez dyplomu, zaczęłam studia podyplomowe :) oj pochodziłabym sobie teraz na jakieś zajęcia.... synek śpi, mąż goli głowę :P włosy ma ścięte bardzo krótko, na 3 mm :P jak ja lubię tą wieczorną ciszę :)
  17. ja smaruję właśnie tą sexi mamą :P ale przymierzam się do zakupu musteli do piersi. na brzuch już mi i tak nic nie pomoże, ale piersi staram się uratować! boję się strasznie zeby rozstępy nie wyszły! po pierwszej ciąży brzuch mam cały przeryty, a smarowałam się od początku ciąży, masaże, naprzemienne ciepło-zimne natryski, ćwiczenia, basen i dupa! ale i tak jestem dobrej myśli co do piersi! musza być ładne :) a i wtedy rozstępu wyszly mi po 37 tygodniu. wcześnie brzuszek miałam piękny!
  18. co ja bym dała za malutki brzuch! oj teraz już jest ciężko, zwłaszcza jak mam mojego klocuszka nosić (waży sporo bo 17 kg, i jest wysoki 104 cm), a czasem jak każde dziecko tego wymaga. a co będzie pod koniec? jak brzuch będzie ogromny? to jest szalenie niewygodne! nie wspominając o zakładaniu skarpet, butów itp. tzn teraz jeszcze nie mam z tym problemów, ale później pewnie się zaczną.
  19. hej :) my nadal w domu, rozłożyłam się nieźle, choć jutro planuję wrócić do przedszkola. mały ma dość siedzenia w domu! Franek rano przywitał się z Lilką, poprzytulał brzuszek, Lili odpłaciła mu kopniaczkiem :) ale się śmiał! za to dal jej pić ze swojego niekapka przez mój pępek :P :P :P on cały czas mówi że mam ma w brzuszku Lilkę a on ma Julkę :) no i Julce też pić dawał i też się z nią witaliśmy :) co do wagi to nie martwcie się wcale! czasem zaczyna się tyć później, czasem wręcz się chudnie całą ciążę. ja miałam 3 kg na plusie, ale został 1, bo ciągle łażę, coś robię,a że czasu na jedzenie mało miałam to schudłam :P choć chyba znów coś drgnęło. a brzuch mam duuuuużżżżyyyyy! taka chyba moja natura, przy Franku też miałam duży, a teraz chyba swój rekord pobiję :P i znów zapytają czy to na pewno nie bliźniaki :P
  20. no właśnie :) jak tu się złościć na maluchy kiedy strach o nie jest większy niż złość o jakieś pierdoły? ja wlaśnie spaghetti na obiad gotuję. może to mały zje, bo ostatnio ma problem z jedzeniem i wszystko jest bleeeeee
  21. wczoraj Franuś wziął mały talerzyk i cisnął nim przez pół pokoju, oczywiście talerzyk nie przeżył. skwitował to "ale fajnie" :( dziś od rana zbił mi kolejne 2 małe talerzyki! i tak z pięknej zastawy na 7 osób została mi zastawa na 4 osoby. 3 talerze w 2 dni. w sumie to rozbawił mnie tym :P potem tak siedział na kanapie i czekał aż posprzątam i patrzył tymi wielkimi niebieskimi oczami. ehhhh. a jak jest smutny bo coś zbroi to przychodzi do mnie i cmoka żeby mi buzi dać. całuśnik mały! kochany maluch!
  22. tak Lili to Lilianna :) staram się nie krzyczeć na małego, ale czasem nie wychodzi. najgorzej jak dostaje mu się za to że jest....zwykłym dzieckiem! staram się, ale czasem nie wyrabiam. do tego dochodzi wyobcowanie, nowe miejsce, nikogo nie znam, nigdzie nie mogę iść, z nikim nie mogę pogadać :( buuuu. jakbym chciała iść gdzieś na miasto, gdzieś gdzie są ludzie to musze iść ok 5 km w 1 stronę. dobra na miasto pójdę ale powrót non stop pod górę mnie wykańcza! a mały nie chce ze mną autem jeździć! chyba czuje się niepewnie jak ja prowadzę :P :P:P chyba wyczuwa mój lęk :P
  23. musiałam zmienić stopkę! jak patrzyłam na tego Aniołka mojego to ogarniał mnie wielki strach o Lili. tak jest lepiej.
  24. hej :) ja aspargin od 13 tygodnia biorę 2razy dziennie po 1 tabletce, okazjonalnie, gdyby brzuszek za twardy był i odczuwałabym skurcze także no-spę. ciekawe jak moja szyjka. w 1 ciąży w okolicach 22 tyg zaczęła się mocno skracać. musiałam się oszczędzać, jak najwięcej leżeć przez 1,5 mies, potem się unormowało, no ale z króciutką szyjką chodziłam (wtedy z 40 mm na 15 się skróciła). zobaczę na wizycie. dziś miałam chwilę załamania z tym przedszkolem. mały najpierw 30 minut leżał na mnie, albo na dywanie pod moimi nogami, bo się bał. potem jak już dojrzał do wyjścia to bił inne dzieci, potem rozwalał zajęcia, bo nic nie rozumiał i zamiast siedzieć z dziećmi to jeździł wózkiem dla lalek po sali. na końcu wył na dworze, na placu zabaw bo on chciał zabawki ze schowka, a pani dziś nie wyjmowała zabawek. eh mówię Wam miałam dość! potem podejście do domu....ehhhh fatalnie stromo pod górę ok 700 m, wcześniej ostre zejście w dół. wróciłam wykończona! dobrze ze wieczorem zupę ugotowałam, bo jakbym teraz miała stać przy obiedzie to bym oszalała i byłaby mrożona pizza :P
  25. hej :) małpiatka zdecydowanie odradzam jazdę bez pasów! lepiej kup sobie specjalny adapter dla kobiet w ciąży. dla mnie jazda bez pasów jest o wiele niebezpieczniejsza niż z pasami. wolę czuć ucisk w dole brzucha niż w razie kolizji walnąć brzuchem w kierownicę, lub co gorsza wylecieć przez szybę i osierocić synka! o nie to nie dla mnie! ja wysłałam męża z synem do myjni samochodowej, a co niech wypucują autko :P a ja mam jakieś 1,5 godziny spokoju :D oj błoga cisza!!! co do usg to ja na 3.10 (22 tydzień) jestem umówiona do mojego lekarza w Polsce :) jakoś ufam mu strasznie! a że i tak wtedy będziemy na urlopie (cały tydzień) w Polsce to i usg zrobimy :) wtedy też mam wizytę u mojej pl ginekolog. u niemieckiej lekarki mam wizytę tydzień wcześniej - 26.09.
×