mała_agatka

no to wskakuj do tabelki :) jak się czujesz?

tika pewnie że tak :) a na kiedy masz termin?

Ksenia ja sie na wynikach absolutnie nie znam. nigdy nie robiłam żadnych tego typu. a ja dziś śpię na stojąco... dodatkowo pogoda jakaś denna i już w ogóle genialnie się czuję, ale jeszcze godzina i synio spać pójdzie to i ja się położę :)

u nas noc w miarę fajna. wieczorem strasznie grzmiało i błyskało, więc poszłam wcześniej spać :P i dzięki temu się wyspałam :) dodatkowo synek spał do 8, także super! oczywiście w nocy ze 4 pobudki były, ale to i tak super :) teraz synek siedzi na kanapie i nawołuje żeby mu Traktora Toma włączyć :) i tylko "mamo plosie" :P no chyba ulegnę :) no i czekamy na męża, mamy przez skypa troszkę pogadać, bo wczoraj wieczorem coś sie nie pojawił. nie wiem co robił, ale w końcu o 22.30 wymusiłam sygnał na telefon, bo tak to cały dzień się nie odzywał i już nieco martwić się zaczynałam, zwłaszcza że dzień wcześniej umawialiśmy się jak zawsze na rozmowę ok 20.30. może dziś mi powie co tam porabiał :P tzn chyba wiem - wrócił z pracy i poszedł do właścicieli hotelu, w którym mieszka pochwalić się zdjęciami ślubnymi i wypić symbolicznego kieliszka :) bo już przed wyjazdem mu wyraźnie mówili żeby przyszedł jak tylko wróci :) dobra włączam mu tą bajkę :)

ja o imionach myślę intensywnie i o ile w 1 ciąży wiedziałam od początku że będzie Zuzia, ewentualnie Franek :) no wyszedł Franuś, tak teraz nie wiem NIC. żadne mi nie pasuje!

18 lat :) mały tez bardzo często jest brany za mojego synka :)

Endlessly - w 1 ciąży też mogłyśmy się wysypiać :) moje malutkie dziś o 5.40 wstało! a ja oczy na zapałki :P zwłaszcza że wieczorem posiedziałam do 1 :P dziś zakończenie roku szkolnego :) zaraz robię za mame i zaprowadzam mojego brata - 2-klasistę po odbiór świadectwa :)

no miał :) dlatego ja teraz az tak bardzo nie przywiązuję sie do terminów :) to taki orientacyjny termin i już :)

byłam z małym u lekarki. mamy wziewy :( ciekawe jak on mi to weźmie! poza tym zrobiliśmy badania krwi, morfologię, CRP i IGE całkowite. może to pozwoli nam nieco rozjaśnić sprawę! mały bardzo grzeczny w labo był :) tylko na początku zapłakał a potem siedział sobie grzecznie i patrzył co się dzieje :) teraz śpi od 18.30! pojechał z moją mama po brata i zasnął w autobusie i tak sobie spi. zobaczymy o której wstanie! ja też zaraz sie kładę bo jak mi o 6 pobudkę zrobi to nie wyrobię! taka senna caly czas jestem! Kimizi no to gratuluję serduszka :) caroosia pewnie ze zostań :) zresztą termin terminem a maluszki i tak wyjdą kiedy będą chciały :) mi w poprzedniej ciąży z OM termin wychodził na 30 listopada, z I USG na 25 listopada, z USG w 30 tyg na 11 listopada!!! a synek 3 grudnia wyszedł :P :P

a co do brzuszka to u mnie jest większy jak mam wzdęcia :P ale biorę espumisan, wzdęć nie ma to i brzuszek normalny. w pierwszej ciąży było go widac ok 10-11 tyg, od 12 w spodnie ciążowe wskoczyłam :P ciekawe kiedy teraz będzie widoczny! no a piersi to już sporo urosły :P

a o porodzie to ja się nie wypowiadam :) mam nadzieję że drugi będzie lepszy :P krótszy, mniej bolesny i bezpieczniejszy dla maluszka :)

ja teraz mieszkam w Poznaniu. zasadniczo jestem poznanianką, ale 8 lat temu wyjechałam do Łodzi. tam kończyłam studia, urodziłam synka, wzięłam ślub. teraz wróciłam na chwilkę do domu rodzinnego, bo mąż wyjechał na zachód i nie chciałam sama zostać. w sierpniu wyjeżdżamy z synkiem za nim. więc od sierpnia w okolicach Mainz będę mieszkać. na razie ciążę prowadzi mi moja łódzka lekarka, na usg w 12 tyg też pojadę do łódzkiego specjalisty, a potem p\całą sprawę przejmą niemieccy lekarze :) także troszkę zamieszania w tej ciąży będzie :P co do objawów to u mnie przeważają mdłości, czasem wymioty, wrażliwość na zapachy, potworna bolesnośc piersi i niechęć do niektórych potraw, np nie mogę znieść zapachu i wyglądu, o smaku nie mówiąc chleba czy innego pieczywa! koszmar!!! do tego dochodzą zawroty głowy, senność, zmęczenie. zobaczymy jak będzie dalej. a co do ruchów to poprzednio poczułam w 18 tygodniu :) a płeć pierwszy raz specjalista określił w 12 tyg, w 20 potwierdził na 100%

ja tez cerę nie najlepszą mam. zresztą w poprzednich ciążach było tak samo. no teraz to sporo nowych mam nam się pojawi :) caroosia - powodzenia na wizycie :)

dziękuję :) kościelny. cywilny braliśmy w styczniu 2009, potem kilka przykrych spraw, najgorsza to śmierć brata mojego męża który miał być świadkiem na ślubie i ojcem chrzestnym Franusia no i ostatecznie ślub został odłożony na bliżej nieokreślony czas, który nadszedł w minioną sobotę :)

oj ja też bym tylko spała, ale z rozbójnikiem w domu się nie da :P teraz jeszcze dodatkowo zmęczenie poślubne wychodzi, w końcu emocje poopadały i chodze śnięta. dziś idę z synkiem do lekarza, bo coś kaszel nie chce mu przejść. na początku maja złapał przeziębienie, potem wyszło ze to pseudokrup, dostał sterydy, skończył je brać i znów zaczął kaszleć, potem antybiotyk, przestał brać po 12 dniach i....znów kaszel w nocy jest! mam dość, i on też. taki duszący suchy kaszel. ehhh. zobaczymy co dziś lekarka powie. a ile kasy poszło na to leczenie to az nie chcę myśleć. choć to akurat najmniej ważne. wszystko przeszło, katar, wydzielina przy odkrztuszaniu, wszystko, tylko ten suchy kaszel został. już sama nie wiem od czego to. dziś będziemy dalej dyskutowac o innych możliwościach. może to jakieś alergiczne dziadostwo? bo zawsze nasila sie jak do teściów na wieś pojedziemy! my mieszkamy na przedmieściach, jest tu duży ogród, drzewa, krzewy itp, ale nie ma zbóż, grzybów na ścianach itp a tam są. więc już nie wiem może faktycznie coś w tym jest? a może robaki? ehhhh

wegeate - u nas to pierwszy cykl był. mąż w Polsce był 3 dni i to wystarczyło, żebym zaszła w ciąże :) mieliśmy zacząć starania teraz w czerwcu, ale zaszłam w maju :)z czego niezmiernie się cieszymy :)

Ruda - okolice Mainz.

ja badania zrobię przed kolejną wizytą. a troszkę do zrobienia ich jest :) tragicznie się dziś czuję! przez ostatnie 3 dni mdłości jakoś się wyciszyły, a dziś wróciły z potrójną siłą :( do tego boli mnie gardło, głowa i tak typowo grypowo się czuję :( buuuu a tu tyle do zrobienia! wczoraj ok 22 wróciliśmy do domu z tygodniowej nieobecności, pełno prania, rzeczy walają się wszędzie, trzeba posortować je. część rzeczy jedzie z moim mężem do Niemiec, część jeszcze zostaje z nami. miałam już dojeżdżać do męża, ale oczywiście problem z mieszkaniem i się nie da teraz :( dopiero w sierpniu :( jedno dobre że jeszcze pozabiera kartony z rzeczami i może jak my pojedziemy to już uda się wszystko zwieść.

przepraszam coś mi "i" w Twoim pseudo nie wskakuje :P już drugi raz :)

Kimzi - ostatnią miesiączkę miałam 2 maja :)

Witam serdecznie :) My juz po slubie, po przyjęciu i po wizycie u ginekologa :) byłam w piątek 17-tego. maluszek ma 0,47 cm, i liczne mocno bijące serdeuszko :) wszystko jest w porządku :) dlatego pozwalam się dopisać do tabelki. Kimzi - mamy maluszki dokladnie w tym samym wieku :) nick................wiek......termin porodu...płeć nina_86.............25.......16.02.2012......??? margerita3310.....23.......02.2012......??? kimizi................30.......02.2012......??? katjusza81..........30......02.2012...... syn - czuję to caroosia.............28.......02.2012......córka - też to czuję Załamana 1..........25.......22.02.2012...napewno syn niespo_dzianka......19......02.2012.....wszystko mi jedno tylko aby bylo zdrowe Miarka.................27......7/2/2012.... mąż twierdzi że synek mamakaterina........27......17.02.2012...zdrowe mala_agatka........27........06.02.2012.....???

witam nowe mamusie :) ja dziś od rana w biegu. wczoraj zaczął boleć mnie ząb!2 mies temu byłam u stomatologa i wszystko było ok, a tu taki psikus! więc na gwałt telefon w dłoń i obdzwoniłam pół miast a żeby tylko przyjeli mnie dziś ewentualnie jutro. w końcu się udało i o 8.30 miałam wizytę :) zab nie bolał mocno, w sumie zabolał raz jak ugryzłam kanapkę, ale nie chcę nic zostawiac na później! w niedzielę wyjeżdżam przygotowywać ślub (za tydzień mamy) i nie będę miała czasu na dentystów. zapłaciłam 260 zł ale zabki sa już ok :) także super! zaraz biegnę na makijaż próbny :) oczywiście wszystko na wariata! slub kościelny ustalaliśmy we wrześniu poprzedniego roku w miejscowości urodzenia mojego męża, bo mieszkaliśmy niedaleko. w grudniu okazało się że mąż dostał genialną propozycję pracy w DE, wyjechał w lutym, ja wróciłam do domu rodzinnego do miasta oddalonego o 240 km od miejsca ślubu! no i teraz wszystko na odległośc przygotowujemy :) ja stąd, mąż z Niemiec :) co d strachu przed wizytą to to chyba normalne :) co więcej ten strach towarzyszy już zawsze, przez całą ciążę, potem poród, potem nocki spędzone przy łózeczku śpiącego maluszka, potem choroby, próby chodzenia, pójście do przedszkola, pierwsze wycieczki..........blablabla...chyba do końca życia już o nasze dzieciaczki będziemy sie zamartwiać :) taka rola mamy :)

ja nigdy wcześniej nie miałam, w 1 ciąży do samego końca bez zgagi, a teraz piecze od samiutkiego początku! zobaczymy jak będzie dalej! kurcze pod rana się chmurzy, grzmi, i nic z deszczu nie ma! a przydałoby się żeby popadało bo już sucho jak pieprz i roślinki nie rosną. choć dziś już pierwsze czerwone porzeczki z krzaczka synek mi przyniósł i po 3 zjedliśmy :)

u mnie z objawów to mdłości, mdłości i jeszcze raz mdłości! zawroty głowy, ciągle mi słabo, raz się śmieję raz płaczę, czym doprowadzam samą siebie do rozpaczy, no i często łapie mnie ból brzucha. a no i zgaga po słodyczach, masakra jakaś! u mnie to skończony 5 tydzień, dokładnie 5ti 3 dni. do lekarza idę za tydzień w piątek, to będzie 6ti 5/6 dni, także liczę na serduszko :) z synkiem byłam dokładnie w ten sam dzień i pięknie biło :) wiem że wcześnie na objawy, ale u mnie zawsze szybciutko się pojawiają, tak było w 1, 2 no i w tej ciązy dokładnie tak samo jest! ale czasu za bardzo nie mam, bo strasznie zabiegane dni teraz, ostatnie przygotowania do ślubu, do wyjazdu i jeszcze mieszkanie moich rodziców zalało i mam 3 powodzian w domu :) 2 braci i mamę :) :) no i wielkie przemeblowanie w związku z tym!

u nas pomagała mąka ziemniaczana. nie jakieś masakryczne ilości żeby się kulki robiły, tylko leciutko zasypać i przy każdym przemywaniu powtarzać. do każdego kąpania garść mąki ziemniaczanej do wanienki. i było ok. synek też ulewał, ciągle pieluszka pod dziubkiem, ciągle mleko leciało na szyję, także wiem o czym piszesz.