Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. Tusia - a może test BHCG, 100% pewności :) no albo faktycznie czekaj do wizyty. wiesz na brak okresu nie tylko ciąża wpływa, może stres, pogoda, dieta, zawirowania hormonalne.... blablabla, wiele może być powodów! ja nadal czuję sie tak samo, straszne mdłośi, obolałe piersi, brak okresu i 2 pozytywne testy :) wizytę u lekr\arza przełożyłam na piątek 17 czerwca. 18 czerwca mamy swój ślub kościelny i chciałabym wtedy powiedziec rodzinie. zwłaszcza że z niektórymi dośc długo się nie zobaczymy, np z siostrą męża. poza tym ja 22 czerwca wyjeżdżam do męża do Niemiec :) także ta ciąża będzie zupełnie inna od poprzedniej. po pierwsze mam już dziecko więc o spokojnym siedzeniu moge zapomnieć, po drugie w zupełnie nowym kraju, z nowym językiem, którego jeszcze nie znam w stopniu mnie zadowalającym, w nowym mieszkaniu, z dala od rodziny, przyjaciół, znajomych....oj rzuciliśmy się na głęboką wodę!
  2. witam! to chyba mogę już dołączyć :) dziś rano wyszły 2 kreseczki :) ostatni okres miałam 1.05, cykle mam 29-32 dniowe. dziś śliczne 2 kreseczki, jedna co prawda zdecydowanie jaśniejsza, ale myślę że jak w pt powtórzę test to będzie już ciemna :) mam już synka, ma 2,5 roku i czas najwyższy na rodzeństwo dla niego :) z objawów to takie typowe przedokresowe, albo wczesnociążowe (u mnie wygląda to identycznie) potworne mdłości, bóle brzucha, obrzmiałe i bolące piersi, no i straszna wrażliwość emocjonalna :) termin będzie na 7.02. już umówiłam się do ginekologa na 20.06 :)
  3. miałam 4 poronienia - co miałabym zmyślać, ciążę, czy poronienie? czy Tobie się wydaje że jestem stuknięta? czy co? przepraszam w jakim celu miałabym to robić? bo nie rozumiem? co szpital to obyczaj, w jednym po porodzie leżysz 2 doby w innym 5, w jednym po zabiegu wypisują po 3 godzinach w innym trzymają dobę, czy nawet trzy. ja leżałam całą noc. po wypadku miałam prześwietlenia i tomografię głowy, nic nie wykazało, po co miałam tam leżeć? antybiotyk, ręka w bandaż i do domu! zresztą gdyby mnie nie wypuścili wyszłabym na własne żądanie! leżąc w tym szpitalu przed porodem synka widziałam chyba z 6 zabiegów i za każdym razem dziewczyny były wypuszczane tego samego dnia! ewentualnie rano następnego jeśli zabieg był robiony na cito wieczorem. dość o mnie! to ma być wesoły topik dla przyszłych mam! przepraszam, ale jak ktoś oskarża mnie o oszustwo w takiej sprawie to musze interweniować!
  4. ale to już na prawdę ostatni mój wpis, nie chcę Was smucić bo maluszki źle się czują jak mama jest smutna. uciekam! jeszcze raz wszystkiego dobrego!!!
  5. dzięki dziewczyny. staram się! wczoraj była maskara, zwłaszcza w szpitalu pośród kobiet oczekujących na poród, przy bijących serduszkach...a ja sama, pusta w środku! ale sie nie załamuję! mam synka, mam męża, mam dla kogo zyć i wstać z łóżka! jestem skołowana, tysiące myśli na sekundę. raz wydaje mi sie ze to sen i ze zaraz sie obudzę, a za chwilę zdaję sobie sprawę ze pobudki nie będzie, potem znów myślę ze jest dobrze, ze potrafię sobie z tym poradzić, a po chwili łzy same mi lecą...
  6. Witam serdecznie i smutno :( Muszę się wykreślić z tabelki. Wczoraj byłam u mojej ginekolog, widziałam moje maleństwo, było śliczne, miało już 19 mm! wielki człowiek! Lekarka wyznaczyła termin na 6.08, choć zastanawiała się nad jeszcze wcześniejszym, bo wg usg termin przypadał na 31.07. Byliśmy tacy szczęśliwi! Po wizycie pojechaliśmy do teściowej zostawić synka i pojechaliśmy zmieniać termin ślubu w kościele i w restauracji. Na zakręcie wjechał w nas palant, który nie zatrzymał sie na stopie :( trafił prosto w prawe drzwi, samochód zatańczył pirueta, ja dostałam krwotoku...zemdlałam, karetka, szpital, usg, czekanie...dzidziuś nie wytrzymał...poroniłam, potem zabieg....dziś jestem w domu i nie wiem co ze sobą zrobić :( Nie piszę nic więcej! Życzę tylko spokojnych miesięcy oczekiwania na maluszki! I szczęśliwego Nowego Roku! NICK......................WIEK.....................DATA PORODU kwoka123..................39.......................01.08. 2011 agneskaa..................38........................01.08 .2011 Szczęśliwa przyszła mama!.....30...............04.08.2011 024sylwia..................27......................ok04.0 8.2011 Kaśka_81..................29........................ok.8 .08.2011 misiaczkowa..............28........................12.08. 2011 Peska44...................28.........................12.0 8.2011 gosia84....................26.........................13. 08.2011 kleopatra2011...........31........................ok13.08 .2011 meeg24.....................24........................15.0 8.2011 Angie S.....................27..........................16.08.2011 karolin_ka.................22.......................ok.19 .08.2011 Mama Miłoszka............31..........................20.08.2011< br /> **TOSIA**...................23.........................23 .08.2011 aga15510..................31.......................ok. 20.08.2011 ciotka julia................31........................ok.25.08.2011 annika1983..................27.......................ok. 29.08.2011
  7. witam z rana :) no i mąż wczoraj poszedł, wrócił ok 24 i położyliśmy się o 1. oj jaka śpiąca dziś jestem! na dworze zimno, -13 stopni, śnieg sypie, więc na chwilkę tylko wyskoczymy na spacer koło 12. w dodatku jakoś potwornie zimno mi dziś :(
  8. ja się dziś niezbyt dobrze czuję :( poszłam z synkiem na spacer, oczywiście na końcu nóżki go bolały i chciał żeby go nieść. odwlekałam ile się dało, ale w końcu go wzięłam. troszkę ciężko było :( no i od powrotu do domu brzuszek mnie pobolewa :( poleżałam, wzięłam no-spę, ale teraz musiałam wstać bo mały pewnie za chwilkę wstanie, a tu obiad jeszcze nie zrobiony.....a jeszcze mąż ma dziś spotkanie z kolegami i tylko wpadnie do domu na 5 minut i ucieka :( i sama z małym do wieczora będę, bo mąż zapewne koło 22 wróci, jak malutki będzie już spał :( najchętniej powiedziałąbym mu żeby nie szedł, ale tak się cieszył na to spotkanie że nie mam serca :P najwyżej będziemy się z małym bardzo "stacjonarnie" bawić :P położę się na dywanie i będziemy jeździć autami i lepić z ciastoliny :P
  9. obiecałam ze coś napiszę więc piszę :) więc tak, dzieje się dużo i wszystko bardzo szybko! 30 idę do lekarza, jak tylko potwierdzi ciążę to od razu od niego do księdza i zmieniamy datę na 21 maja. chcieliśmy wcześniej ale zapomniałam że 8 maja mój brat ma komunię, a my (tzn ja i mąż) jesteśmy rodzicami chrzestnymi! więc trzeba było jakoś to opóźnić :P poza tym dziś szukam zaproszeń na ślub, zamawiam i na 22 stycznia organizujemy spotkanie dla znajomych i powiemy im o naszym wyjeździe i ślubie. organizujemy je w figloraju, bo każdy ma dzieci, dzieciaki się pobawią a my pogadamy :) muszę jechać jeszcze do szkoły, załatwić promotora (kończę i kończę i skończyć nie mogę studia podyplomowe), bo jakoś przez tą ciążę zapomniałam o tym. w ostatni weekend stycznia wyprowadzamy sie do Poznania. Mąż dostał pracę w Niemczech i wyjeżdża 5 lutego, a ja zostaje w poznaniu. jeszcze ok 12/13 stycznia muszę jechać do poznania bo muszę zamówić meble do kuchni, kupić sprzęty i dokonac reszty wyborów tak żebym mogła się wprowadzić :D na moje świeżo zrobione piętro domu :D ehhhh szybki ten miesiac będzie! na razie czuję się ok. mdłości lekkie są, jakoś troszkę odpuściły, brzuszek nieco boli, senność jest ale już mniejsza, trwa tak do ok 10 i potem od 20, wiec jest znacznie lepiej! dziś nanosiłam się mojego klocuszka, bo nie chciał na dworze iśc i ostatnie 300 m przed domem go niosłam, oj ciężki jest!!! szczególnie w kurtce podczas przechadzki po lodzie :( brzuszek dość mocno bolał, ale poleżałam troszkę i już jest dobrze :) poza tym już jest dość spory. nie mieszczę się w spodnie, wiec wyjęłam moje ciążówki :)
  10. witam po świętach :D pojechałam do mamy a tam okazało się ze net im padł i nie miałam łączności ze światem :P jak synek pójdzie spać to wiecej napiszę :)
  11. ja tylko na sekundę. niedawno wróciliśmy i juz synka nie kładłam i teraz mi szaleje :P ale pogody zal było, tak ślicznie! robilismy orły, turlaliśmy sie w śniegu, szaleństwo na sankach, oj super było!!!! mąż może koło 17 będzie to znów wyjdziemy :D trzeba korzystać! co do brzuszka to ja jakiejś różnicy nie zauważam, jedyne co to dziś się ważyłąm i mam już 1 kg na minusie! ale to przez mdłości i wymioty. chyba znów się powtórzy sytuacja z 1 ciaży kiedy to 6 kg schudłam!
  12. haloooo czy jest tu któraś z pań? jaka piękna pogoda! o 8 miałam -15 stopni! mam nadzieję ze choć do -12 podskoczy :P około 10.30 na dwór sobie skoczymy, troszkę na sankach poszaleć :) na razie syn naklejkami się zajął. a ja odpoczywam. od rana się zabrałam i kwiaty pomyłam bo już zakurzone były. plan na dziś? sprzątanie szafek w kuchni, ehhh nie lubię tego! ale chyba trzeba!
  13. hej :) ale mnie dziś senność ogarnęła :P najchętniej spod kołdry bym nie wychodziła,ale cóż, życie!własnie synka spać położyłam, jakoś późno dziś, więc o 16.30 musowo będę go budzić, bo zapewne do 18 by spał! a potem wieczorem szalał do 22 :P ale nie ma tok dobrze! kleopatra - nie przesadzajmy z tym sprzątaniem. nikt nam nie karze wkładać głowy do muszli i Domestos wąchać, czy nad wanną stać i wdychać opary :P normalne sprzątanie krzywdy nie zrobi. oczywiście nie mówię o ciąży zagrożonej, o nakazie leżenia czy wyjątkowego oszczędzania sie. nie mówię też o szorowaniu okien czy praniu dywanów w 9 miesiącu! ale na razie to wszystko mozemy robić.ja dziś od rana okna pomyłam (tylko od środka bo na zewnątrz za zimno na mycie :P) no i firanki poprałam, zaraz bede wieszała :) jutro czeka mnie co miesięczne pranie wykładziny w pokoju. ehhhh ale mi sie nie chce!!!! ale musze bo nikt za mnie jej nie wypierze a jest straszna już :( ja do pracy nie chodzę, bo zajmuję się małym, ale to fakt faktem jak praca na 3 etaty :P
  14. też kiedyś spotkałam sie z opinią ze czosnku nie wolno, ale pytałam ginekologa w poprzedniej ciąży i powiedziała ze nie ma przeciwwskazań. czosnek działą rozgrzewająco, ale nie na tyle żeby zagrozić ciąży. to samo dotyczy serów pleśniowych sprzedawanych w pl, u nas sery są produkowane z pasteryzowanego mleka, więc nie ma zagrożenia listeriozą i jak ktoś lubi to mozna jeść :) nie wolno tylko surowego mięsa, alkoholu i dużej ilości napojów z kofeiną. ja kawy nie piję, ale w poprzedniej ciaży colę zdarzyło mi się pić, jak miałam wielką ochotę, albo czasem pomagała mi na mdłości (wygazowana). ile lekarzy tyle opinii :P
  15. agneska -super to będzie dwójeczka od razu :D mąż już wie? jak zareagował? a Ty cieszysz się z podwójnego szczęścia???
  16. kleopatra - czasem jem wszystko, ale mam takie dni że żyje o 1 bananie (bo bananami dobrze się wymiotuje :P) albo o szklance herbaty miętowej! znów nie piję nic poza miętową, bardzo mocną i słodką herbatą! tak samo miałam z synkiem. na kubek daję 2-3 torebki herbaty i 3 łyżeczki cukru, przed ciążą nie słodziłam wcale!!! a teraz muszę, po prostu MUSZĘ! a co do ciaży po 30-tce to moja ciocia rodziła 1 dziecko w wieku 36 lat, po 2 tyg od porodu miała płaski brzuszek, wchodziła w spodnie, bluzki sprzed ciaży! miała mniejszy rozmiar niż ja bez ciąży!!! wyglądała cudownie! zero rozstępów, wiszącej skóry itp! a ja? pierwsze dziecko w wieku 24 lat - skóra na brzuchu wisiała długo, rozstępami przeryty brzuch tak strasznie ze w szpitalu położne się dziwiły ze tak mocno mogłam zostać poharatana! a smarowałam się całą calutką ciążę!!! teraz? smaruję się oliwą z oliwek. zwykłe oliwki potwornie mi śmierdzą. oliwę jakos daję radę, jeszcze! spokojnie będzie dobrze :D
  17. kleopatra - ja mam potworne mdłości i wymioty. w poprzedniej ciąży było tak samo :( nic przyjemnego! oby jak najdłużej do Ciebie sie nie przyplątało! a co do seksu to oczywiście ze nie przerwałam swej aktywności tylko ze względu na ciążę :P jeśli wszystko jest dobrze to nie ma co się stresować! jeśli nie masz plamień, bardzo silnego bólu brzucha itp to nie ma przeszkód :) oczywiście zawsze należy zapytać lekarza, ale jeśli ciąża nie jest zagrożona to lekarze nie zabraniają seksu.
  18. ale się przespałam! jak się położyłam tak od razu opłynęłam! co do brzuszka to ja jeszcze nie widzę zmiany, ale ja ogólnie mam spory brzuszek bo przez ostatnie miesiące sporo przytyłam bo mam niedoczynność tarczycy i problemy z poziomem prolaktyny i brałam bromergon, który strasznie wpłynął na moją wagę! przed zajściem w ciaże udało mi się schudnąć 5 kg, ale tera porzuciłam dietę :P kleopatra - co do badania to jest to zwykłe badanie na fotelu, plus usg przezpochwowe.
  19. ja nie robię oczepin i innych typowo weselnych zabaw :P zresztą jakie oczepiny? do cholerki jestem żoną od 2 lat, mam synka, drugi maluch w drodze a ja się będę w białe suknie, welony i oczepiny bawić :P o nie!!! dobra namówiłam syna na spacer :P
  20. to fakt. w sumie wiesz skoro macie kogoś do dziecka, skoro znasz swój organizm, wiesz jak sie czujesz po cc (w sumie każdy poród inny ale troszke wiesz czego sie spodziewać) skoro wiesz ze będziesz miała taryfę ulgową na ślubie to czemu nie :D
  21. nie no meeg jak pod koniec lipca to zmienia postać rzeczy! w takim przypadku byłabym całkiem spokojna!!! ja mam cykle 30-31 dniowe a om 1.11 więc nieco inaczej. ale jak pod koniec lipca, to moze nawet koło 25 urodzisz to do 10 września będziesz śmigać jak nowonarodzona :D :D :D zwłaszcza ze masz starsze dziecko i nie możesz sobie pozwolić na polegiwanie w łóżku :P
  22. bo ze dziecku nic nie będzie to jasne :P sama zostawiłam tygodniowego synka na kilka godzin, bo pędziłam na dyżur w szpitalu bo stopa puchła i mdlałam! został z babcią, która nie chciała go podnosić, bała się go, jakby płakał to tylko smoczka albo mleko mogła mu dać, ale nie podnieść czy ponosić, ale jechać MUSIAŁAM. nie było nas jakieś 7 godzin (tyle trwa głupie rozcięcie za ciasno założonego gipsu)!
  23. wiesz u mnie chodzi o gigantyczny brzuch na ślubie :P a megg raczej o wlasne samopoczucie po porodzie :) a nie o samopoczucie dziecka.
  24. na moim przykładzie nie koniecznie szybciej :P ale skoro cc to tak jak mówiłam może nieco szybciej będzie.
  25. wiesz my też mamy wszystko zarezerwowane. goście poumawiani itp itd. ja czekam na wizytę u ginekologa, jak powie że wszystko ok to poprzesuwamy. z tym że u nas inna sytuacja bo ja miałabym brać ślub na początku 8 miesiąca, więc teoretycznie nawet przekładać nie trzeba, ale chyba boję się troszkę tak późno. w sumie ty zapewne cc będziesz miała to zawsze można zrobić troszkę wcześniej, np w 38 tygodniu i wtedy od terminu do ślubu mija nieco więcej czasu. bo przy sn jak poród byłby np w 42 tyg to do ślubu pozostaje już bardzo niewiele :P musicie to dokładnie przemyśleć!!!
×