Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. a i dziękuję za życzenia :D wczoraj jak mały był na wsi to R zostawił go rodzicom na godzinę, wraca a mały się przewrócił i spadł na krzesło, przejechał całym policzkiem przez to krzesło i ma wielką czerwoną ranę na całym prawym policzku i podbite oko :( ale teściowie byli przygnębieni, ze to się stało przy nich. niby R im tłumaczył ze przecież nic się takiego nie stało, że czasem to się zdarza, ale z tego co się R dowiedział od swojej siostry to mama do niej dzwoniła i była strasznie smutna i bardzo się obwiniała o to co się stało :( bo przecież byli obydwoje przy nim i nagle on spadł. ale się teściowa strachu najadła! a dziś? a dziś rana o połowę jak nie więcej mniejsza! opuchlizna zeszła, oko lekko sine, policzek normalny, i tylko szrama została :) jeszcze ze 3-4 dni i śladu nie będzie :D jak będziemy mieli auto to w niedzielę chcemy sobie na urodzinowe kino pojechać, a małego im znów zawieźć, o ile będą chcieli zostać, ale jak zobaczą ze rany nie ma prawie wcale a my nadal chcemy im go zostawić to chyba nie będzie źle :P
  2. dzień dobry :D R pojechał do pracy, mały śpi, ja poskładałam pranie i wstawiłam kolejne. wczoraj mały nie spał w dzień :( wrócili z R o 14 ze wsi, maly zdrzemnął się 5 minut w samochodzie i ani myślała spać. a że ja miałąm cały dom do posprzątania, bo po tygodniowej nieobecności wyglądało tu STRASZNIE to R zabrał malucha na spacer w deszczu a ja posprzątałam, upiekłam placka, kupiłam kawałek innego i kupiłam mały prezent dla dziecka kolegi który wczoraj wieczorem do nas wpadał :) przyszedł ze swoją córeczką Martą, starszą o 6 miesięcy od Franka. Franek po spacerze z tatą był cały mokry, łaził po kałużach i jak się okazało R nie zauważył ze woda do butów mu się wlała, ja zdejmuję mu kalosze a tam kałuża mi się wylewa!!! i tak chodził z tym jego bajorem w butach przez 1,5 godziny!!! bo łącznie byli 3 godziny, ale po kałużach chodził pierwsze 1,5 godziny a potem już kulturalnie spacerowali :P i teraz najśmieszniejsze! synek miał CIEPŁE stopy!!!! wsadziłam go od razu do wanny żeby się rozgrzał, bo bałam się ze mimo ciepłych stóp przemarzł, oczywiście ryczał nieziemsko, bo on chciał.....na dwór! ale jak przyszła dziewczynka, a on dostał duuuży traktor to się uspokoił :) w sumie było ok, ale mały markotny :( wieczorkiem posiedzieliśmy sobie z R do północy :P a dziś? dziś R musi oddać auto zastępcze i zobaczymy co dalej. także jak wyszedł po 7 tak wróci pewnie koło 20-21 :( a tego bananowca pietruchy to chyba upiekę na sobotę, bo mamy kolejne spotkanie ze znajomymi! tym razem w dużym gronie - 6 par z dziećmi! ale czy pójdziemy to zależy od tego czy będziemy mieli auto, bo do tych znajomych, którzy imprezkę urządzają autobusy nie docierają :P mummy mam nadzieję ze mąż zmądrzeje i będzie ok. dobrze ze tak od razu nie wybaczasz i nie rzucasz sie w ramiona. pomału, najpierw trzeba zobaczyć czy to tylko słowa! o wstał!
  3. co do facetów to u mnie też nie ma kwiatów, prezentów, cudów, ale mi to nie przeszkadza. bo co mi po kwiatach skoro nie widzialabym miłości na co dzień? dla mnie ważniejsze jest to co R robi na co dzień, to jak mi pomaga, jak na mnie patrzy, jak znosi moje upierdliwe zrzędzenie przy PMS :P nie wychodzi z kolegami, a jak ma gdzieś iść to aż mi głupio bo tyle razy się pyta czy maże :P czy na pewno sobie poradzę, czy moze ma wrócić na kąpanie Franusia :P Anuśka - fajny ten piec :) sam chciałam domek z kominkiem, ale przyjdzie mi jeszcze poczekać :P Mummy - chyba musisz porządnie potrząsnąć mężem, bo niestety ale tak nie moze być. żeby nie było ni mowię od razu o rozwodzie czy innych takich krokach ale myślę ze na początek warto byłoby pójść do pracy. nich zobaczy ze ty też coś możesz zrobić, ze nie jestes zdana na niego. może to go troszkę przestraszy. Daga a co do usuwania zębów to sama ekstrakcja praktycznie nie boli :P ja dostałam porządne znieczulenie, nawet nic nie czułam :P dopiero jak znieczulenie schodzi to boli, ale też nie ma jakiejś tragedii. ja na pewno wyrywania do porodu bym nie porównała! a ze do mojej stomatolog chodzę od lat to nawet się nie denerwuję przed wizytami :P zawsze sobie pogadamy, pośmiejemy się :P
  4. Dziękuję serdecznie Anuśka :D R zabrał małego na wieś, ja odgruzowuję dom :D R wziął sobie na dziś urlop bo ma parę spraw do pozałatwiania. najpierw piszę co u mnie, potem poczytam dokładnie co naskrobałyście przez tydzień :) więc tak tego zęba wyrwałam, nadal mnie dziąsło boli i trochę oczodół, ale to podobno normalne, bo korzeń długi to i dziura wielka i boli długo. dodatkowo wczoraj rano Franek jak zawsze po spaniu przyszedł do mnie do łóżka i chciał ściągnąć książkę półki nad moją głową i mi ją upuścił prosto na oko :( i całą twarz miałam spuchniętą :( dziś już dobrze, tylko 2 małe przeciecia pod prawym okiem mam i lekko opuchnięte to oko jest, ale widzę normalnie więc dobrze jest :D przedwczoraj wieczorem R jechał z kolegą do Łodzi i sarna mu wyskoczyła pod maskę :( samochód roztrzaskał, właśnie w warsztacie stoi. na szczęście mamy AC i auto zastępcze podstawili i to nie jakieś małe coś tylko nowiuteńką Lagunę :D ale niestety tylko do jutra jest a auto najwcześniej na poniedziałek będzie :( śmieszny zapis - "auto zastępcze na czas naprawy, ale nie dłużej niz 3 dni" :P jak mechanik to usłyszał to się uśmiał i powiedział tym z AXA że za 3 dni to on części będzie miał a naprawi nie wcześniej niż na poniedziałek, wtorek! ale pan z warsztatu obiecał ze bez auta nas nie zostawi i najwyzej to on nam da auto zastępcze :P ehhh ten nasz samochód jakiś pechowy! to już 3 stłuczka w ciągu roku!!!!!!!!! R jak dotąd jeździł całkiem bezwypadkowo, bezstłuczkowo, od 18 rż, a od kiedy go mamy jakieś pasmo jest :(
  5. witam sie tylko :D dojechalismy spokojnie, maly spi, R sie kąpie, ja tez zaraz do wanny wędruje i lulu :D jutro napiszę więcej, bo głowa mi pęka i zupełnie nie mam na nic siły :(
  6. hej dziewczyny. jakoś nie mam dziś siły pisać. pisałam kiedyś ze ząb mnie boli, okazało się ze to 8 była i dziś ją usunęłam i powiem szczerze łeb mi pęka :( a tu wszyscy krzyczą :O jutro wieczorem wracam do domu, także pewnie od środy zacznę regularniej pisać :)
  7. jestem z wieczora :) moja ciocia przyjechała ze swoim wnukiem - Jaś jest z końca kwietnia 2009 i tak sobie z Frankiem szaleli na ogrodzie :) biegali, krzyczeli, między krzakami się gonili :D super zabawa :D :D:D a teraz mały wymęczony i zasypia :P a u was jak? doły poprzechodziły, pizze zjedzone??
  8. dokładnie impregnat w obuwniczym kupisz :) ja dostałąm jak małemu buciki kupowałam właśnie zamszowe :) nie zmienia koloru, a buty nie przemakają. dziunia może zalezy od firmy tego impregnatu, bo nie powinny przemakać. nie pamiętam jaki ja mam. bo w domu jest :P
  9. pietrucha co do zamszu to zaimpregnuj go preparatem do nubuku i nie będzie przeciekał :D sama sobie butki na allegro upatrzyłam :P też zamszowe :P
  10. łapa no piekny prezent :) mój R się wczoraj pytał co chcę dostać na urodziny a ja nie wiem :P co do prezentów to ja ostatnio kupowałam R nowy portfel, wcześniej krawat, a jeszcze wcześniej chyba zestaw jakiś kosmetyków (chyba bo już nie pamiętam :P)
  11. a i byłam dziś na ciuchach i kupiłam maluchowi 2 bezrękawniki, kurteczkę i bluzkę i sobie 2 sweterki i 2 bluzeczki :) także zadowolona wróciłam :D co więcej za te rzeczy zapłaciłam całe 42 zł :D:D:D
  12. daga nigdy o oczach nie pisałam :) nie wiedziałam że aż tak źle jest :( buuuu! ale nic trudno1 najwyżej cc będzie :P dobra kobito najpierw w ciążę zajdź a potem nad porodem dumaj :P :P :P co do chorób to u nas na szczęście wszyscy zdrowi :D
  13. hej :) właśnie wróciliśmy ze sklepu. dziś byłam znów z mamą i kupiłyśmy panele na 1 piętro :D super!!! chciałyśmy też drzwi wziąć ale mieli dostawę. za jakieś 1,5-2 tygodni będzie nowa ekspozycja, mają nowe wzory itp to wtedy pojedziemy kupić :D u nas też śliczna pogoda :) a Franek dostaje fioła!ciągle płacze, wymusza i wrzeszczy :O pomalutku mam dość :O
  14. już wszystko doczytałam :) własnie tego się boję bardzo że więcej razy sn urodzić nie będę mogła :( całą ciążę miałam wzrok na jednym poziomie, badałam oczy pod koniec 39 tygodnia i było -0,5 na każde oko!także po porodzie musiało polecieć :( ehhhhh także nie tyle ciąża co wysiłek porodowy jest dla mnie problemem. 12.10 mam iść na dokładne badanie bo coś się lekarce w dnie oka nie podobało :( nie chciała powiedzieć dokładnie o co chodzi, bo jak to ujęła :zapewne taka moja natura" a nie chciała żebym zaczęła po necie szperać i czytać o tym co podejrzewa. więc żyję w błogiej nieświadomości do 12. poza tym u nas super :) pogoda przepiękna, maly cały dzień,poza snem, na dworze :) biega,szaleje strasznie mu sie podoba :) blanka - oj to biedaku masz z tymi oczami problem ! pietrucha ja nie uważam, żeby mój problem był cokolwiek większy od twojego!mam nadzieję ze jak wrócicie do zdrowia to świat nabierze lepszych barw :) łapa co do religii to fakt. młodszy brat ma komunię w tej klasie, a straszy bieżmowanie i to przegięcie jakieś!ciągłe modlitwy, zadan9ia cuda na kiju dosłownie! mummy- oj nie dziwię się ze nerwy puszczają w sprawie z bratem!
  15. hej:) ja tylko sie witam i za bardzo nie czytałam co pisałyście bo u okulisty dziś byłam i jeszcze nic nie widzę :P oczka znów w dół poleciały, już mam -3 i -3,5 :( a przed porodem miałam -0,5 w obu oczach. nie wiem jak to z kolejnym dzieckiem będzie :( czy oczy znów nie polecą m0cniej :(
  16. pietruszka Franek zawsze ma katar na ząbki! praktycznie chyba żaden bez kataru mu nie wyszedł. daję krople euphorbium i witaminę C i to wszystko. katar trawa 9-15 dni i przechodzi. po kolejnych 3-6 dniach widac ząbka :)
  17. hej :) moje małe całą noc popłakiwało, kręciło sie, ogólnie nie za ciekawie. katar mu cieknie, nocki masakra, oj widzę kolejny ząbek :P pewnie za kilka dni będzie :) wczoraj kupiłam w końcu kafelki do kuchni i łazienki na 1 piętrze :D jeszcze później to samo na 2 piętro, tzn nie ten sam wzór :P ale ten sam zestaw, no podobny bo metrażowo troszkę się różnią :) dziś jadę z siostrą panele i drzwi oglądać. może kupimy i już będą :)
  18. hej :) mały śpi! dziś znów dopiero o 13.20 poszedł spać, ale to przez brata bo chce go do szkoły zaprowadzić, ale on ma na 12.30 więc idzie na 11 do świetlicy, zeby z kolegami pogadał :P a potem na plac zabaw, na zakupy i do domu. po drodze jeszcze do babci weszłam, pyszne knedle ze sliweczkami wyłapaliśmy:P własnie mi tu betoniarka pod oknem chodzi :P a ojciec na górze wierci bo styropian zakłada...eh jaki hałas! ale dziecko śpi :D stwierdziłam ze muszę Franka jakimś cudem do tego klubu malucha zapisać. nie wiem jeszcze jakim, ale MUSZĘ. on jest tak strasznie zazdrosny o zabawki, o inne dzieci. na placu zabaw wszystkim wszystko wyrywa, wrzeszczy, kopie (mnie, nie dzieci) że nie daję rady! myślę że jakby tak 2 razy w tygodniu na 2 godziny pojechał to by mu to dobrze zrobiło!
  19. hej :) Franuś zasypia dopiero teraz bo jeszcze byliśmy na 11 odprowadzić mojego brata do szkoły, potem zakupy, plac zabaw i dopiero teraz do domu zawitaliśmy :) a mały tak w ogóle to dziś o 6.30 wstał i od 7 na podwórku szalał :D coś niespokojnie spi tu u babci :( znów się kręcił w nocy, ale tym razem nie z zimna bo był gorący, nie wiem dlaczego, moze wrażeń za dużo :P daga Franke ładnie pociagami jeździ! jestem mniej zmeczona jak jedziemy pociągiem niż autem :P mamuśka - moze wpisz sobie małą w stopkę to łatwiej bedzie zapamiętać :) mój Franek tez grudniowy :P
  20. oj cisza tu straszna :P małego położyłam, całą noc popłakiwał sobie bo mu zimno było :( w końcu przykryłam go swoją kołdrą i kocem i było ok :) a sama pod kocykiem małym spałam :( on początkowo był przykryty takim grubym złożonym w 4 kocem, ale był lodowaty, więc po omacku szukałam czegoś czym mogę go nakryć, a ze nic nie znalazłam, to swoją kołdrą nakryłam i tym kocem. dzis od razu moją kołdrę mu dam,a sama wezmę sobie koc. muszę kupić kołderkę i mu tu zostawić!
  21. hej :) donoszę że dojechaliśmy do poznania bez problemu i nawet pociągu w biegu nie zatrzymywaliśmy :P podróż ok, mały grzeczny strasznie był, potem zabawa na dworze, imieniny mojej cioci. ja sobie siedziałam a mama zabrała Franusia na dwór :) i tak od 17 do 20 się bawili :) a jaki lodowaty wrócił1 ale cholernik kurtki nie założy i biegał w bluzce z długim rękawem i kamizelce i to wszystko! a wiało lodowate wiatrzysko. ale maluch tylko zimne rece i buzię miał! karczek gorący!!! a wieczorem był tak zmęczony ze nawet w kąpieli płakał (a nie chciał sie myc, bo przeciez nowe zabawki!), a potem w łóżeczku wszystkich świętych nawoływał, ale szybko przestał płakac i momentalnie zasnął :) współczuję nieprzespanych nocek!!! daga oj fakt faceci czasem mają pomysły genialne! szkoda ze zakupy nie wyszły tak jak planowałaś, ale chociaż coś się kupić udało:)
  22. ja też położyłam synka spać :) musze się jeszcze umyć, spakowac do końca i jutro o 6.30 mamy pociag :) mam nadzieję że tym razem nie będziemy gnać na złamanie karku!!!
  23. o mummy jesteś :D a już się martwiłyśmy o Ciebie!
  24. tak tak malutkiego :P ja go czasem "malutkiem" nazywam :P i stąd się wyraz "malutek" wziął. dopiero teraz sobie skojarzyłam ze mogło to zabrzmieć jakby dziewczynkę zabrał ale to nie miało być "malutką" tylko "malutka" :P eh zakręcony ten mój wywód :P :P :P dobra prostuję maluszka zabrał R :P no zeby nie było :D
  25. anuśka super te drzwi! i wcale nie drogo płaciliście :D R zabrał malutka na spacer :)
×