Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. Ruda - Tomasz tak samo pelza, ale zaczyna raczkowac, pojdzie na kolankach kawalek i bach na brzuszek laduje, bo tak szybciej :P dodatkowo ja w calej glownej czesci mieszkania (poza sypialnia, ale tam tylko spimy, i pokojem Franka, w sumie tez tylko spi tam bo reszte dnia w duzym pokoju spedzamy) mam kafle. wiec pelza mu sie wygodniej :D nozki sie nie rozjezdzaja :D od wczoraj Tomek ladnie staje przy wszystkim przy czym sie da :) ja go nie prowadzam wcale, bo nie wykazywal zainteresowania ta kwestia :) dopiero wstaje i sie rozglada :)
  2. adzewczyny (Igly i Wioli) wlosy faktycznie niesamowite maja D moj lysy jest nadal :D tzn jakies tam ma ale malo i bielusienkie :)
  3. hej :) weekend jak zawsze bardzo rodziny i nawet wejsc nie ma jak :P Tomasio wstal mi o 6, wiec juz ogarnieta jestem, kawke pije amon szaleje na dywanie :) Franus spi i mam nadzieje ze jak najdluzej pospi! niech spi, jak spi to zdrowieje :) I Inez - u nas do mycia zel Bialy Jelen z kozim mlekiem, po kapieli masaz z oliwka Babydream. kapiel codziennie. pupe smaruje tylko na wieczor. w zaleznosci od jej stanu. jak zaczerwienien zero to mascia nagietkowa, jak lekko zaczerwienione to Alantan masc albo mascia posladkowa. mocnych zaczerwienien ostatnio na szczescie brak, a jak sa to masc cynkowa ladnie pomaga na nie. I Jagna - ogladalam zdjecia :) mamy taki sam niebieski odkurzacz :D pisze mamy, bo maz wczoraj nasz naprawil :D faktycznie pracy sporo wymagalo. no i niezly balagan panowal przy remoncie! nie dziwie sie ze atmosferka miedzy Wami taka kiepska byla, nieco za duzo obowiazkow i tak jest, do tego balagan wszedzie... I swoich zdjec na razie nie wrzuce, bo nie mam za bardzo jak, tzn to co bylo na kompie poszlo w swiat (przy tej nieszczesnej instalacji systemu jaka kochany maz zrobil zle) a kolejnych mam eszcze nie zgrywac, bo cagle cos tu maz kombinuje z systemem i bez sensu wrzucac juz na dysk.
  4. hej :) Tomcio jakgdyby nigdy nic :) radosny, pogodny, biega wszedzie, wspina sie na co tylko moze, nawet na nieszczesne krzesla :P guz jest spory, no ale zadnych niepokojacych objawow nie ma. za to Franko zasmarkany rowno! az zal patrzec na niego :( kaszel juz mokry jest. od jutra wykrztusne leki podaje, bo dzis na morkry sie zmienil kolo 18 to na noc nie podawalam Ambrosolu. jutro z rana dam. ciekawe ile go pomeczy.... no i czy mi Tomaszka zarazi.... Ruda przepraszam Cie bardzo! nie chce mi nadal maila wyslac :( jutro, najdalej w pon maja sie zakonczyc problemy techniczne na laczu internetowym (tak nam facet na infolinii powiedzial) to mam nadzieje ze sie uda. a chcialam cos wiecej na temat spotkania ustalic :) bo ja to na nie sie napalilam bardzo :) i juz czas szykuje i kombinuje jak to zrobic :D moze bardzej szalona od Ciebie nawet jestem :D a co mi tam, nie znam Cie (poza tym co piszesz tu i w mailu), to poznam :D Ty mnie tez :P a co do zachowania maluszka to tez mysle ze to jednak moga byc zeby...katar, rozdraznienie, placze nocne, wybudzanie....wypisz wymaluj zebiska u Franka :P Barbara - oj to wczesnie tam u Was Mikolaj panowanie rozpoczyna :D u nas w tym roku opozniony bedzie :P 6 jestw czwartek, a ja chce zeby maluchy nacieszyly sie podarkiem wiec przesuniemy na sobote :D Wiola - oj my juz dawno lozeczko obnizalismy. mnie Tomasz zaskoczyl 2 dni po obnizeniu. nic na to nie wskazywalo a on hop i stoi :D co prawda zrobil tak 3 razy a potem zapomnial :P ale teraz znow zaczal ostro trenowac :D i wstaje, wstaje wstaje.... Pietrunia - podzwiam z ta szkola. oj ja to za leniwa sie robilam :P
  5. a my kolejna przygode mielismy. kolo 14.30 Tomaszek chcial sie wspiac na krzeslo, niestety pech chcial ze nie zdazylam dobiec i maly huknal razem z tym krzeslem na kafle :( uderzyl sie w tyl glowki i krzeslem ktore spadlo na niego w czolko :( gdyby nie krzeslo to sladu dawno by nie bylo, a tak wielki guz na czole. dzwonilam od razu do naszej pediatry. powiedziala ze mam nie panikowac tylko go obserwowac. jak sie uspokoil, tzn przestal plakac, to chodzil (w sensie pelzal) normalnie, zaczynal raczkowac, sam przeszedl na kolankach pol pokoju, nie mial problemow z rownowaga, nie plakal, nie byl senny (bardziej niz zwykle bo to jego pora snu byla, a ja go polozyc nie moglam...) nie wymiotowal itp. wiec uznalam ze jest ok. teraz z drzacym serduchem polozlam go spac, w sensie godzine temu. ladnie zasnal (zreszta spal dzis tylko 15 minut o 11). mam nadzieje ze faktycznie nic mu nie jest! I Barbara - moze ten katar to przez zebiska? I Pietrunia a imie dla Tomka to my wybieralismy :) Franus jakos nieszczegolnie Tomka chcial :P i na poczatku nie rozumial dlaczego braciszek ma na imie tak jak pociag :D ale fiola na punkcie Tomka i kolejek to on ma...oj od jakiegos 1,5 roku :D
  6. siedze z Frankiem na kolanach i ogladamy tory :) a przed chwilka ogladal film o ... bobrach :) wczoraj wymyslil ze nic nie wie o bobrach i musielismy siedziec, czytac i pokazywac filmy i zdjecia bobrow :D nie wiem skad mu sie bobry wziely.
  7. e tam blysk :P raczej koniecznosc. bo ciagle wszedzie paprochy, kamienie, ja nie wiem czemu ciagle mam brudno :P
  8. tu w DE chyba nie ma takowych sprzetow. w kazdym razie jak w szpitalu z Tomaszkiem lezalam i gluty Frida odciagalam to patrzyly na nas jak na ufoludy jakies :P i pytaly jak to dziala, co to, a po co a dlaczego....
  9. ruda - sa aspiratory ustne, np Frida, albo taki polski wynalazek Katarek - do odkurzacza podlaczasz i wysysa katar :P kolezanka ma i baaaardzo sobie chwali, szybko, sprawnie itp. I ja tez odkurzam 2-4 razy dziennie, co chwile odkurzacz chodzi. dzis juz 2 razy na miotle latalam :P
  10. my dzis na spacerek wyskoczymy. tak kolo 13-14 na jakies 30 minut do godziny. wiatru nie ma, slonca tez, ale nie jest tak zle jakl wczoraj :P no szkoda ze spodni wyjasnic sie nie da, ale na spacer o 17 to mi sie nie usmiecha z chorutkiem isc, jakby bylo cieplej to tak ale zimno jest wieczorami juz. I dokladnie kataru bez placzu nie da rady sciagnac. I zepsul mi sie odkurzacz!! wieczorem normalnie odkurzal, nie buczal, nie smierdzial, nic! a dzis nie chce sie wlaczyc :( nie wiem o co mu chodzi :P chyba nowy czas kupic, choc tamten stary nie byl....no ale juz po gwarancji...cale 2 miesiace temu sie skonczyla.
  11. i u nas tez chorobowo :( Franek juz suchy kaszel ma. zero goraczki, kataru tylko kaszel...zarazil sie od kolegi z przedszkola. do przedszkola nie idzie, wieczorem ma byc fajny festyn z przedszkola, oczywiscie nie pojdziemy a tak czekalismy z malym :( no trudno! mam nadzieje ze Tomasz nie zlapie...choc tak na prawde sama w to nie wierze....
  12. jejuuu jaka pogoda okropna.... bryyy. odebralam tylko starszego z przedszkola i prosto do domu! nawet moj sybirak Franek nie protestowal, choc jemu to zawsze cieplo jest i zawsze na plac zabaw ciagnie. a dzis sam do domu sie pakowal :P
  13. Ruda - przepraszam cie bardzo! dopiero po powrocie i to wczoraj wieczorkiem udalo mi sie otworzyc maila! przez te problemy z laczem. czytalam wiem o Tobie wiele i faktycznie czesciowo jakbys o mnie pisala :D juz zapowiedzialam kmezowi ze czeka nas wycieczka bo i ja chcialabym kogos poznac :D takze mam nadzieje ze jakos na najblizsze tyg uda nam sie umowic gdzies :) wieczorkiem usiade i maila napisze, bo teraz lobuz mi lazienke pladruje :D
  14. widzisz igla bo ja juz sama zwatpilam w siebie :P mowie kurde moze faktycznie za cienko bo ubieram, ale to cieple spodnie w sam raz na taka pogode, na siedzenie na ziemi. jak jestesmy na spacerku to Franek lezy w piachu, bawi sie i NIGDY zimnej pupy ani nog nie ma. trzeba z nia jezcze pogadac! bez sensu zeby mi sie maly gotowal!
  15. hej :) Tomasz dzis zastrajkowal w nocy. poszedl spac jak zawsze ok 19.30 i spal do 23.30 potem pobudka i do 3 nie spal, zasnal i o 4 znow wstal do 6! od 6 do 7 przysnal i wstalimy na dobre. takze lekko padam na pyszczek, zwlaszcza ze obudzil sie zanim j zdazylam sie polozyc :P nie wiem dlaczego tak. wczoraj nic sie specjalnego nie wydarzylo, w dzien spal jak na niego normalnie (2 razy po 15 minut) to nie wiem o co mu chodzilo! najedzony, przewiniety, dostal syropek przeciwbolowy bo myslalam ze moze te zeby daja sie we znaki, a ten dalej nie spal! bawil sie, plakal, krzyczal. a ja nie moge pozwolic na to zeby krzyczal mi w nocy bo obudzi Franka a to juz podwojna atrakcja bedzie. no a poza tym starszy musi byc wyspany do przedszkola! teraz go polozylam bo oczyska tarl, ale ani mysli spac i royprawia w lozeczku :P I w przedszkolu pani zwrocila mi uwage na to co robi starszy syn. mianowicie jak wychodza na dwor to maja zakladac takie ocieplane spodnie (polar a na wierzchu guma - super cieple, przeciwdeszczowe, bomba ogolnie). no ale jest problem bo pani chce zeby on zakladal te spodnie NA TE CO MA, czyli ma miec dresy i na to tamte. a on zdejmuje dresy. tlumacze babie ze jemu za cieplo w podwojnych, ze w domu tez tak wychodimy, ze jest 8 st na plusie i dla niego to za duzo, ze on lubi chlodniej (w domu spi przy 15-16 stopniach, a jak ma wiecej to sie rozkopuje, placze przez sen itp....sen latem to koszmar!). ale ja swoje ona swoje :( jeszcze maz z nia ma pogadac bo w piatek na festyn z przedszkola idziemy, bo moze ona mysli ze ja jej nie rozumiem? albo ja cos zle mowie, ale do choinki az tak ciemna nie jestem zeby nie wytlumaczyc tak banalnej sprawy! moze nie jest super gramatycznie ale bez przesady. zdan "poczwornie zlozonych" nie uzywam :P :P :P tylko prostch wyrazen, zeby na pewno nic nie pomylic :) jak sie bedzie upierac to maly bedzie w leginsach przychodzi, bo cieple dresy plus to to za duzo. jak jest -10 to ok, ale nie teraz! I ja o urodzinkach za bardzo nie mysle, nie mam nawet co myslec :P po drodze jeszcze Frankowe 4 urodziny. i tu bedziemy my i kolega z przedszkola i tyle. wiecej ludzi nie znamy :P a rodzinka nie przyjedzie. na Tomaszkowym roczku zapewnie tez tak bedzie. z tym ze tu tylko we 4 bedziemy. I a prazenty swiateczne to tez czarna magia dla mnie. dla Franka tory do zestawow z Tomka i przyjaciol. kolejna rozbudowa tego co juz ma :) a dla Tomka nie mam pojecia. on i tak niczym "odpowiednim do wieku" sie nie bawi. najbardziej ucieszylby sie z kabelka :) smiejemy sie z R ze pojdziemy do sklepu i metr kabla mu kupimy, nie ma :D zeby nie bylo oczywiscie zartujemy :D i nie daje mu sie bawic kablami :D I moj przemiszcza sie pelzajac jak dzdzownica :) probuje raczkowac ale po 1 posunieciu nozki laduje na brzuszku :P i sunie dalej! I ja nie daje rady spac z Tomkiem. on na mnie wlazi, kopie, szczypie przed zasnieciem. dzis probowalam, ale NIE NIE NIE. lepiej bylo jak stalam kolo lozeczka.
  16. od 4 dni moj starszy syn marudzil mi ze jakis "deser" chce. za choinke nie wiedzialam o co chodzi, jaki deser i wymyslam wszystko co kiedys jadl na deser, wszelakie budynie, galaretki, lody, bita smietane....i tylko nie to i nie to. i tylko "no to co kiedys dawno temu jadlem" i mysle i mysle co to bylo. i przed chwila Eureka! wiem!!! chodzi mu o ... brzoskwinki z puszki :D dzis w koncu dostanie swoj "deser" :D
  17. hej :) Beatriks dzieki za przepis na likwidacje reklamy :D niestety nadmiar wrazen czesto tak wlasnie dziala. igla - emotki robisz tak: :) - : ) tylko bez spacji pomiedzy (dotyczy to kazdego emota) :D - : D :O - : O sa jeszcze inne typu kwiatki, serduszka, lapka, ale nie moge zrobic bo nie mam nawiasu kwadratowego. ale jest to tak: kwiatek - nawias kwadratowy, slowo kwiatek, nawias kwadratowy. to samo z sercem, a lapke wpisujesz w nawiasie kwadratowym slowo "czesc" z pl literami oczywiscie. to tak obrazowo napisalam :)
  18. to u nas tak z buraczkami albo pomidorami jest :) jak sa buraczki czy pomidory to i ta rybka jakos przejdzie :D
  19. przepraszam za mnogosc postow, ale inaczej nie daje rady pisac. poza tym boje sie ze znow mi wetnie elaborat :P I Basiu super ze Blazejek juz zdrowy :) niestety w takich klubach najlatwiej cos zlapac, ale nie ma co sie zrazac i nie chodzic :) czego zreszta chyba nawet nie planujesz :P I Pietrunia no fajny ten placyk. a nie ma u was w miasteczku takich sprzetow? moim skromnym zdaniem lepiej jak dziecko bawi sie innymi na placu zabaw niz w ogrodzie. oczywiscie majac ogrod mam wlasna hustawke, piaskownice, zjezdzalnie, latem basen ale to wszystko raczej takie malutkie i tylko na czas kiedy zajeta jestem, albo jest za goraco i nie moge isc na plac gdzies dalej. zeby nie bylo placyk mamy tam gdzie moja mama mieszka bo sama teraz w bloku mieszkam :P
  20. martini - no z owocami problemow nie ma :) najgorzej wchodza ryby, z tym trzeba pokombinowac :P ale jakos tez je.warzyw tez sporo ma wprowadzonych :) dobrze ze juz na wszystko patrzysz lepiej :) a jak w ogole sie czujesz???
  21. kurcze chcialam poodnisic sie do tego co pisalyscie ale jakas reklama mi wyskakuje i nie mam podgladu na dole i ciezko mi zapamietac o czym ktora pisala :( co do spacerkow to u nas codzienny jest obowiazkowy. przynajmniej 2 razy, do i z przedszkola. jak pogoda dopisuje (czytaj nie ma huraganow, ulew, gradobic, zamieci snieznych, czy upalow powyzej 40 stopni) to wychodzimy wiecej niz godzine dziennie. dzis u nas pieknie bylo. z rana okna pomylam, a po przedszkolu wybylismy na spacer. w sumie od 14 do 18.30 nas nie bylo! no ale w tym zakupy, czyli ok 30-40 minut w sklepie.
  22. hej :) moze teraz sie uda. mam problemy z laczem i o ile strona mi sie otwiera, a i owszem, przeczytac co piszecie jakos moge (co prawda otwiera sie niesamowicie dlugo ale jednak) o tyle wyslac wiadomosci nie chce :( moze sie teraz uda, zwlaszcza ze chyba nieco szybciej chodzi ten net niz rano. co do jedzenia to Tomaszek uwielbia banany. a te nitki czarne to po bananach normalne sa i nie sa objawem nietolerancji itp. z owocow zajada sie tez mango, winogronami, gruszkami, kiwi, maliny mam w sloiczkach, truskawki mrozone tez chetnie je, sok z cytryny daje do wody do picia. jak jeszcze byly to melony i arbuzy, brzoskwinie, morele, jagody palaszowal z checia. jak wszystkiego odmawia, czasem tak ma, to banan jest najpewniejszym posilkiem. jego nigdy nie odmowi :D przymierzam sie do awokado, jak bede na zakupach i bedzie to kupie. teraz czesc owocow juz tylko w sloiczkach mamy.
×