Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała_agatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała_agatka

  1. własnie próbuję ułożyć malucha do snu. położyłam go, wyszłam z pokoju, po 20 minutach wchodzę bo wrzeszczy niesamowicie! stoi w łóżeczku tyłek wypięty do tyłu i próbuje przez śpiochy pieluchę zdjąć i krzyczy coraz głośniej. pytam o co chodzi, a on patrzy na mnie mądrymi slepkami i pokazuje uhhhmmmmm na pieluchę, zdjęłam patrzę a tam kupa! pierwszy raz od hohoho dziecko mi kupkę w pieluchę zrobiło! i jaki był zdegustowany tym faktem :P :P :P aż mi się śmiać chciało z tych jego prób zdjęcia pieluszki :P :P :P
  2. haj! Franuś jescze śpi a ja od 5.30 pracę kończyłam pisać. jeszcze tylko2 i dyplomówka! ehhhhh
  3. no to wszystko jasne! ja franula najpóźniej o 20.20 kładę. dziś pójdzie szybciej bo zmęczony już mocno, także za 5 minut kolacyjka i ok 19.30 w łóżeczku będzie leżał :) a my z R powinkujemy troszkę :D
  4. jeju Marto do 11! to ja przeżywałam jak mrówka okres jak mi mały do 9.30 pospał :P :P :P ale to tylko raz się tak zdarzyło. dziś o 6.30 wstalismy, choc zwykle (od miesiaca) do 7.30-8 śpimy sobie :) Beatko Franuś nadal się czai z chodzeniem. coraz częściej się odważy żeby sie puścić i dojsć kawałek do mnie czy do R. a dziś chciał mi uciec! na nózkach, zrobił 3 kroczki i bęc na pyszczek :P ale niezbyt płakał bo musiał przecież uciekać...na czterech :D a co do przesypiania pogody to misiu tez tak robi. obudzi się o 15-15.30 i już nici ze spaceru za dnia, choć dziś wstał o 14.30 więc o 15.30 juz na dworze byliśmy, całe 1,5 godziny sie tarzaliśmy w śniegu. właśnie R wrócił i szaleją z Franusiem. śmiech na cały blok!!!
  5. jaka dziś śliczna pogoda u nas! śnieg leży, słoneczko świeci i ok -4 stopni, cud miód normalnie :D byliśmy już 2 razy po godzince na spacerze teraz młody śpi przy otwartym oknie. jak wstanie to zjemy obiad i znów wyjdziemy, bo to aż żal w domu siedzieć! jakby mi zasnał w wózku to byśmy pochodzili i na dworze by spał, ale z nim to nie przejdzie, więc niech sie w łóżeczku wyśpi a potem na nóżkach pójdzie na spacer :) niestey noc znów do d........ eh chyba taki mój los :P
  6. mały poszedł spać więc na szybko coś skrobnę i uciekam pisać moje prace zaliczeniowe. jak długo śpią wasze maluchy w dzień? Franuś zwykle śpi raz dziennie 3 godziny (od 12.30 do 15.30). najlepsze jest to ze bez względu o której wstanie rano to ok 12-12.30 jest zmęczony! czy wstanie o 5 czy o 9 i tak idzie spać o tej samej godzinie! tak samo niezależnie od tego czy w dzień śpi godzinę czy 4 wieczorem idzie spać o 20 :) nawet jak ostatnio go nie umyłam jeszcze to mi zasnął.......na podłodze! byliśmy u teściów i wszystko troszkę się czasowo przesunęło i dostał kolację o 19.50 i poszłam szykowac mu kąiel, zoastawiłam w pokoju na chwilkę samego, wracam o on położył główkę na swoim misiu-poduszeczce i zasnął :D :D :D szkoda ze aparatu nie miałam :P kajtoch to niezła gaduła Ci się trafiła! Franek dużo mówi ale potem "zapomina", np mówił mama potem zapomniał, ok 12 miesiąca znów zaczął a od 2 tygodni znowu nie mówi, za to powtarza tata, ale praktycznie na tym się kończy :( nie mówi ani baba, ani dzidzia ani nic! powtarza tylko niam niam, bruuuuuu (na autko), szczeka, gagaga (na gawrony), grucha jak gołąbek :P, umie pokazać jak robi rybka, owieczka, świnka, jak dmucha wilk w bajce o 3 swinkach, jak robi lokomotywa. ostatnio hitem jest przynoszenie książeczke, pięknie potrafi przynieść książeczke tą o którą sie go prosi, a ze ma ich całą masę, to musi sie nieźle naszukać :P lorinko gratuluję przespanej nocki :D u nas tez zwykle więcej jedzonka wchodzi, ale wczoraj jakoś tak skrajnie mało tego było! cały dzień na mleku. zwykle jest tak: 5-6 200 ml mleka 9-10 - spacer 10 - śniadanko (bułka z serkiem, jajko itp), do tego jakiś owoc, np mandarynka, pół pomarańczy 11-12 spacer 12.30-15.30 śpi 16 - obiad, nie wiem dokładnie ile ale dosć sporo :P 17-17.30 - spacer 18 - owoc 18.20 -19 spacer 19.10 - ok 200 ml kaszki mleczno-ryżowej, mleczno-kukurydziano-ryżowej 19.30/20 kąpiel 20 - 20.20 sen w nocy pije wodę ewentualnie herbatkę ziołową na uspokojenie Hippa. w dzień pije dużo herbatki, soczków rozrobionych pół na pół z wodą albo samej wody. Beatko a może te mandarynki? jakby nie było mają sporo witaminki C i to tej najlepszej bo naturalnej więc łatwo przysfajalnej :D my jemy dużo pomarańczy, papryki i pietruszki (najbogatsze źródło wit C). a przez zimne rączki na pewno sie nie rozchoruje :P Franek bardzo długo nie chciał rękawiczek nosić, aż kiedyś łapki tak mu zmarzły ze aż bordowo-sine miał i dopiero dał sobie ubrać rękawiczki i od tegoc zsu zakłada! ale i tak zawsze z lodzikami wraca, bo on grzebie w śniegu, więc rękawiczki przemakają i ma zimno. ale jemu to wcale nie przeszkadza! byle zabawa fajna była!
  7. tylko macham później coś napiszę :)
  8. urosło mi dzieciątko :) a poza tym dziś 13 miesięcy kończy :D :D :D niedługo u lekarza będziemy (chyba w następną środę) to będę aktualną wagę znała. ale nie przytył za bardzo, ostatnio schudł mi strasznie, bo jeść nie chce dużo a biega jak najęty i rośnie szybciutko. dziś np przez cały dzień zjadł: 24 - 80 ml mleczka 4 - 200 ml mleczka 10 - 1/4 bułki z serkiem białym 16 - 3 łyżki makaronu z jajkiem 17 - 200 ml mleczka 19 - 200 ml kaszki mleczno ryżowej. gdybym mu tego mleczka nie dała o 17 to praktycznie nic by nie jadł! nawet pomarańczy nie chciał, a uwielbia je!!! już nie wiem o co chodzi. dobrze że chociaż to mleko pije!!! nick ..............imię.........data ur....waga...wzrost..ząbki..wiek Elmirka..........Aleks.........19.10.....9300.....78.... ....9......12m Green_Gable....Mikołaj.....29.10......12 kg...86-88......4......13.5m Kasiula82.......Amelka.......30.10.....9700.....80...... ..0......12,5m Mother..........Kacper......30.10.....9400.....74....... .6......12m KaroLinka.......Natan.......1.11......12kg......86.... ...9......13m happymama.....Zuzia........3.11......10,0......80....... 8......12,5 m Ann 31...........Alicja........6.11......9000......77.......6... ...11,5 m Agniesza26.....Olaf..........9.11......10kg....87/88.... 9.......13,5m MarzenaMol....Arturek.....10.11......9860.....74.......8 ......12 Beata1987......Zuzia........14.11.....10kg.....74....... 8.......13m3t kaaczuuchaa...Damian.....15.11.....10kg.....75.......7. .....13m7d Marta1983......Robert......16.11.....9000.....73.......4 .......13,5m Magmall..........Zuzanka....16.11.....9000.....77....... 6.......12m Jokasta.........Jeremi ......19.11.....8900.....72?......12......11 m **ewelka**......Wiktoria....21.11.....10,2kg.....92..... 16......13m13d maminka.1......Lenka.......21.11.....9,0........73...... 4........11m kajtoch.........Blanka.......27.11......12........84.... . ..2.......12m pingusia_22....Marika......27.11......8300.....76....... 5.......12 m Nika 33.........Weronika...27.11.......11......ok80.....2.......1 2 m Małgorzata....Julek........ 28.11..... 10kg ....ok82.....9....... 12m3t lorinka..........Zuzia........28.11.....ok9,0.....ok80 ....6.......12m mała_agatka..Franek.......3.12......ok10kg ....85.... ...2......13m dunia27.........Kubuś........4.12.....ok9.850...85...... .6.......10,5
  9. hej! to i ja sie odezwę :) u nas wszystko dobrze. mały w dzień kochaniutki a w nocy to różnie bywa. są takie nocki kiedy to budzi sie tylko 2 razy i śpi od 20 do 2 potem pije i śpi do 6 je 200 ml mleczka i śpi do 8-9. a są takie jak dziś kiedy to spał od 20 do 22 i potem co 20-30 minut się budził, jeczał, jadł, pił, cudował i o 8 wstaliśmy niewyspani kompletnie. nie wiem od czego to zależy! zadnej prawidłowości nie znajduję. na dworze jest zawsze podobną ilość, czyli 3-4 razu po 30 min- godziny, je zawsze o tej samej porze, w pokoju zawsze podobna temperatura....itp itd wszystko tak samo a jednak nocki kompletnie różne :( ale w dzień przechodzi sam siebie :) aniołek mały :) dziś pierwszy raz póścił sie sam przeszedł od kanapy ze 3-4 kroczki i wyrżnął głową w futrynę, ale tylko troszkę płakał :) zwykle jak ma iść to tylko ode mie do R albo odwrotnie. a na dworze uwielbia sam chodzic! cieszy sie strasznie :) ja sie troszke przeziębiłam, ale nie jakoś strasznie, więc jest szansa ze przeżyję :P ewelko matko przenajświętrza! 16 zębów!!!! wow!!! my mamy 2 i kolejnego ani widu ani słychu.
  10. Marzeń, o które warto walczyć, Radości, którymi warto się dzielić, Przyjaciół, z którymi warto być Nadziei, bez której nie da się żyć Wszystkiego najlepszego na ten Nowy Rok!
  11. a chcialam tylko powiedzieć że młody dziś do 9.30 spał!!!!!!!
  12. i nadal cichutko tu u nas. wracajcie proszę! no dobra poczekajmy do poniedziałku to się dziewczyny zlecą :P u nas już ok. kryzys skończony :D ale co niewesoło było to było.
  13. a tak poza tym, to ostanio coś nam się z R psuje :( czasem tak jest, ze przychodzą gorsze dni, ale już sama nie wiem co myśleć. wczoraj wyszłam do biblioteki, chciałam wykorzystać to ze ma urlop, zostawiłam go z małym i na całe 4 godziny zniknęłam. wróciłam przed 19 i R był obrażony że tak późno, bo miałm być 3 godziny! ale kurde jak mam to zrobić??? auta mi nie da bo było uszkodzone i on się boi żeby mi gdzieś nie staneło, no ok, pojechałam tramem. ale to jest godzina w jedną stronę, godzina w drugą. i godzina w bibliotece. ale znaleźć książki, wystać sie, pokserować wszystko to przy dobrych wiatrach jest 1,5 godeziny i to takiego pobieznego przejrzenia. a po drodze miałam jeszcez kaszkę dla Frania kupić. ja nie wiem chyba bym musiała się przenieść zeby zdązyć przez 3 godziny!!!!!! dziś znów rano jechałam i znów obraza wielka bo zamiast o 11.30 wróciłam o 12! nawet się nie zapytał czy zmarzłam bardzo tylko z ryjem że za późno wróciłam! jakby jeszcze miał gdzieś jechać to bym rozumiała ale nie, on tylko z malutkim musiał sam zostać :( :( :( tak strasznie przykro mi się zrobiło! wczoraj wieczorem siedzieliśmy i oglądaliśmy film, w pewnej chwili R chciał się ze mną o coś tam założyć, już nawet nie pamiętam o co chodziło, w każdym razie pyta sie mnie o co się zakładamy, ja mówię że o "godność" :P na to on ze mam dac coś materialnego, no to mu mówię ze materialnego to nic nie mam na zakład, a on stwierdził że ja już kompletnie nic nie mam nawet godności i ze nie mozemy sie założyć w takim razie. niby w żartach to było, ale poczułam się strasznie! nie dość że nie mam nic, to jeszcze on mnie tak dołuje. kurde nie pracuję ale przecież z młodym siedzę! dobrze wiedział na co się decyduje chcąc mieć dziecko!!! wiedział że nie mam pracy i za szybko nie znajdę będąc w ciąży i potem mając maluszka! wysyłam te cholerne aplikacje i nic! nie ma doświadczenia poza tym mam małe dziecko a to nie jest dobry start! nie wiem może z igły widły zrobiłam, ale pół nocy przeryczałam!a on znów nie wie o co mi chodzi :(
  14. jeju przepraszam za ilość błędów z rana :P chyba jeszcze spałam! Beatko on dziś tak ładnie spał, wczoraj tragedia była! co 20-30 minut wstawał, chciał zeby go nosić, przytulać, dawac pić, smoczka i kto wie co jeszcze! a dziś normalnie aniołek! już nie wiem od czego to zależy. co do sylwestra to my w domku zostajemy. nawet szampana nie będzie, tylko sobie toaścik winkiem wzniesiemy, posiedzimy, pooglądamy jakiś film, poprzytulamy się i już.
  15. hej! mały znów mi całą noc spał :) a ja obudziłąm się o 5 , dałąm mu mleko i spać nie mogłam więc wstałam i piszę pracę zaliczeniową :) zaraz skończy i się 3 semestr, a ja jeszcze 2 nie zaliczyłam :O :O :O masakra jakaś!!! ale mam nadzieję dam jakoś radę z tym wsyztskim! wsyztsko przez to ze mieszkałam na tej wsi okropnej! nie mogłam długo jeździc an zajęcia i teraz mam multum prac do pisania. z każdego przedmiotu po 5-6 do napisania, jakby jedna nie wystarczyła! i siedze i piszę i piszę i piszę. jakbym nic lepszego do roboty ni miała a jeszcze do końca stycznia dyplomówka do napisania a ja jeszcze nic prócz tematu nie mam :O ehhhhhhhhhhhh no to się wyżaliłam :P
  16. oj Agnieszko faktycznie dziwnie wyszo z tą rodzinką :( szkoda bo nie ma to jak rodzinne święta! ale dobrze że masz sąsiadów. ja jak na razie nie miałabym z kim podzielić się jedzonkiem, chyba sama bym musiała wszystko zjeść :P albo pomrozić co się da a resztę zjeść. oj gruba bym była! Elmirko jeśli nic Aleksowi nie jest oprócz gorączki, jest wesoły, je normalnie to zapewne trzydniówka. Franuś przechodził latem - gorączka ok 38,5-39,5 przez 3 dni a później wysypka. i po 6 dniach koniec choroby. my nie jechalismy do lekarza, dzwoniłam tylko do pediatry i powiedziała ze jakby coś jeszcze sie działo to przyjechać, jak tylko gorączka to nie bo dziecko złapie coś gorszego. Karolinko a pierożki to całkiem łatwe jedzonko jest :) tylko trzeba uważać żeby za długo nie gotować i ciasto jak robię to z wrzątkiem a nie zimną wodą to jest dużo delikatniejsze :)
  17. hej! Swięta święta ipo świętach, dokładnie to samo mogę napisać :P jakoś przeżyłam święta z teściową ale łatwo nie było. praktycznie wszystko przygotowałam sama, ona miała zrobić pierogi z serem dla małego (sama się uparła że ona zrobi!!!!!!!!!!!) i co przyjechaliśmy w Wigilię i ........ pierogów niet! sama musiałam je robić!!!!!!!!!! noż cholera mnie wzięła, zwłaszcza ze 23 robiłam z kapustą i grzybami, skończyłam je lepić po 2 w nocy! i mogłam jeszcze postać te pół godziny i zrobić kilka z serkiem dla Franusia, ale nie baba się uparła że ona ulepi, no to zaufałam! a potem lepiłam na szybko, mały głodny już był, biegał mi pod mnogami a ja lepiłam. jak na złość chusty nie wzięłam i nie mogłam go sobie omotać. ehhhhhh. no i tym sposobem były to całkiem moje święta! zrobiłam całe 12 potraw wigilijnych całkiem sama :D nie wiem jak mi się to udało, ale się udało :) maly był kochanitki! w Wigilie pożarł, dosłownie pożarł 4 pierogi z serem! tak strasznie mu smakowały!!! a i stał się w tedy cud! wielki wigilijny cud....moje dziecko spało od 20 do 5.30 bez żadnej pobudki! później wypił 200 ml mleka i spaliśmy do ....9!!!!!!!! normalnie jeszcze nigdy nie byłam tak wyspana! ale niestety następna noc ju fatalna - budził się co chwilę, o 2 stwierdził ze jest wyspany i nie spał do 5, przelał pieluszkę, pomozył łóżeczko i musiałąm go wziąć do nas, więc szalał, chodził po nas, wtykał palce do nosa, do oczu i wstaliśmy baaaardzo zmęczeni. ale co cud był to był :D :D :D a tak to strasznie kochany był! opd razu się zaaklimatyzował, biegał po całym domu (za raczkę oczywiście, bo póści się na kilka kroczków i bach), do wszytskich się uśmiechał, praktycznie nie płakaał. kochane dziecko :D :D :D
  18. WESOŁYCH ŚWIĄT!!!! tak na szybko bo małego na kolanach mam :P właśnie jedziemy do teściów. pa
  19. hej! właśnie usypiam synka :) w sobotę kupiłam mu śpiworek do spania bo mi się bardzo odkopywał w nocy, a że lubi mieć zimno w pokoju to marzł (mamy ok 16 max 17 stopni w nocy). nie wiedziałam jak zareaguje na ten wór na sobie ale o dziwo ani razu nie protestował. ładnie zaprzyjaźnił się z nim :) i teraz jak idzie spać to sam chce zapinać zamek :) wczoraj ubrałam choinkę, ale taką małą, metrową. stoi sobie na szafce. Franuś od razu zauważy nową ozdobę, właczyliśmy mu lamki i siedział taki wpatrzony w nią jak w obrazek :P szkoda ze większej nie mamy bo to dopiero byłoby COŚ :P ale z kasą krucho więc tylko maleńką kupiliśmy. Karolinko co dochodzenia to Franek zaczął 7 grudnia. zrobił wtedy swoje pierwsze samodzielne kroczki. do dziś chodzi tylko przy asekuracji pomiędzy mną a R, strasznie chwiejnie, max 9 kroczków dał :D i leci z tym ze nie na pupę on upada na wyciągnięte rączki. dziś nie zdążyłam go złapać i uderzył buzią o podłogę :( co do kuzynów itp to u nas Franek jest najmłodszy od strony R ma kuzyna 18-letniego, 14-letniego, 10-letniego i 4-letniego, ale ci dwaj ostatni to w Gdańsku mieszkają. a z mojej strony jest najstarszy i jeszcze żadnych kuzynów nie ma. Duniu matko kochana! ja to bym zawał na miejscu miała jakbym ten nóż zobaczyła! Magmall gratuluję kroczków :D co do pogody to lepiej nic mi nie mów. w nocy lało teraz tez pada, śniegu nic :( eh a tak pięknie było! miałam nadzieję ze chociaż pogoda na święta będzie a tu d...blada. Agnieszko współczuję tych jajników! mi jakoś ładnie przeszło po lekach przeciwzapalnych, nawet nic mocniejszego nie dostałam (na szczęście). a co do jedzenia to ja od kilku dni wiem o czym mówisz! Franek też NIC nie chce jeść! na szczęście mleko jeszcze ładnie pije, ostatnio je tak: 5-6 - 200 ml mleka (czasem nawet 360 ml mu się zdarzy, rozłożone na 2 porcje w odstępie 1,5 godzinnym) 10 - 1/5 bułki suchej 15 - 2-3 łyżeczki obiadu 17 kawałek owoca 19 - kilka łyżeczek kaszki mleczno-ryżowej, nie więcej jak 50-80 ml. i to koniec! moje dziecko które codziennie zjadało wielki obiad! całą bułkę na śniadanie z serkiem! teraz nie chce mi jesć. dobrze że rano mleczko pije. w nocy mleka nie chce więc glodny nie jest ale rano nadrabia za cały dzień :P Małgosiu też chciałabym umieć szyć,ale jakoś nigdy nie mogłam się nauczyć :P Elmirko przyjmij moje kondolencje z powodu śmierci teściowej.a co do prawka to nie załamuj się! zdasz na pewno! skoro ja, kompletny antytalent, zdałam to i Ty zdasz!
  20. nika co do mięska to jasne że możesz dać! Franek od dawna je pieczone mięsko, czasem smażonego też troszkę zje (mam patelnię teflonowa, więc bez tłuszczu robię). a co do rąk to ja nie mam obsesji, zresztą do nas nikt nie przychodzi :P tylko R jak z pracy wraca, a tak to sami siedzimy :) Marzenko pamiętamy pamiętamy :)
  21. hej! bylismy dziś u teściów żeby obgadać święta. już mniej więcej wiem co mam zrobić co zrobi teściowa i jest super! jeszcze tylko wieczorem do ciotki R musimy jechać i uzgodnić co ona przygotuje i moge lepić pierogi :D malutki był przekochany! spał rano do 9 więc myślałąm ze dopiero koło 15 będzie śpiący a on od 13 układał się wszędzie! przytulał, tarł oczka, ale nie miączył, nie marudził nic! w końcu wyjechaliśmy z powrotem, bo łóżeczka mu nie wziełam i bałam się położyć go na łóżku, i od razu usnął w aucie, potem go przeniosłam, rozebrałam i śpi dalej :) i potwierdza się stara prawda że trzeba mieszkać chociaż pół kilometra od teściów! teraz jakgdyby nigdy nic, super atmosferka :P
  22. hej! mi też sie ostatnio kafe wiesza :( byłam dziś na zakupach. i czekałam 40 minut na autobus na tym mrozie :( :( :( eh...zmarzłam jak niewiem, ale już sie rozgrzałam :) green pewnie ze pamietamy! dlaczego się nie odzywasz???? niedobroto jedna!!!
  23. najpierw musze nakrzyczeć! wracać mi tu ale już! co to za pustki u nas!!!! teraz sie pochwalę :) już dobrze sie czuję :) wczoraj męczyłam sie do wieczora, ale potem chlapnęłam sobie kieloneczka i przeszło :P nie lubię wódki, ale jak "mus to mus"! przeszło po 15 minutach :D :D :D nadal momentami mnie mdli, ael minimalnie, wiec jest ok :) byłam z młodym na dworze, całe 40 minut szalał na śniegu :) co prawda zimno jak na kamczatce, ae co tam :) jest jakieś -12 stooni, świeci słoneczko i pruszy śnieg. czyli przepięknie :)
  24. ojej jak tak was czytam o tych saneczkach to aż mi przykro, bo ja dziś nawet wyjść nie mogłam :( tylko na balkonie się porzucaliśmy śniegiem, ale potem R małego wziął na 10 minut na spacerek. było już zimno - bo -12 stopni, więc nie chcieliśmy przeginać :P Beatko nawet nie strasz 3 dniami! ja już strzępek człowieka jestem! 3 dni nieprzeżyję!!!
  25. normalnie bajkowo dziś jest?! całą noc śnig pruszył i nadal pruszy, wszędzie bielutko, mróz ok -7 stopni i słoneczko! ślicznie!!!!! a ja jak na złość czymś się stułam i chodzę i wymiotuję co chwilę :( w nocy się zaczęło i trzyma i trzyma i puścić nie chce :( byłam z malutkim tylko na balkonie bo boję się wyjść, swój balkon ocheftać mogę ale głupio by mi było tak pod drzewem :O :O:O bryyyyyyy. ale nie powiem bo jest lepiej, tzn od godziny nie wymiotowałam! a przedtem co 15-20 minut pędziłam do toalety., także może jak się obudzi to wyjdziemy na spacer :) malutkiemu bardzo się podoba śnieg :) siedział na balkonie, brał śnieg w rączki, dotykał nim twarzy, pakował do buzi, rzucał nim :P podskakiwał z radości jak go nim obrzucałam :D frajdę ma straszną! dlatego chciałabym wyjść z nim na dwór na duży śnieg :D co do słowa mama to Franuś mówił kiedyś kiedyś kiedyś tam, a później mu się zapomniało i ..od 3 dni znów mówi :D chodzi i mamuje :) poza tym śpiewa sobie cały czas, pyszczek mu się nie zamyka! ciągle ma cos do powiedzenia, a już najwięcej jak z R rozmawaimy. oj wtedy to szał ciał normalnie.
×