

mała_agatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała_agatka
-
najpierw musze nakrzyczeć! wracać mi tu ale już! co to za pustki u nas!!!! teraz sie pochwalę :) już dobrze sie czuję :) wczoraj męczyłam sie do wieczora, ale potem chlapnęłam sobie kieloneczka i przeszło :P nie lubię wódki, ale jak "mus to mus"! przeszło po 15 minutach :D :D :D nadal momentami mnie mdli, ael minimalnie, wiec jest ok :) byłam z młodym na dworze, całe 40 minut szalał na śniegu :) co prawda zimno jak na kamczatce, ae co tam :) jest jakieś -12 stooni, świeci słoneczko i pruszy śnieg. czyli przepięknie :)
-
ojej jak tak was czytam o tych saneczkach to aż mi przykro, bo ja dziś nawet wyjść nie mogłam :( tylko na balkonie się porzucaliśmy śniegiem, ale potem R małego wziął na 10 minut na spacerek. było już zimno - bo -12 stopni, więc nie chcieliśmy przeginać :P Beatko nawet nie strasz 3 dniami! ja już strzępek człowieka jestem! 3 dni nieprzeżyję!!!
-
normalnie bajkowo dziś jest?! całą noc śnig pruszył i nadal pruszy, wszędzie bielutko, mróz ok -7 stopni i słoneczko! ślicznie!!!!! a ja jak na złość czymś się stułam i chodzę i wymiotuję co chwilę :( w nocy się zaczęło i trzyma i trzyma i puścić nie chce :( byłam z malutkim tylko na balkonie bo boję się wyjść, swój balkon ocheftać mogę ale głupio by mi było tak pod drzewem :O :O:O bryyyyyyy. ale nie powiem bo jest lepiej, tzn od godziny nie wymiotowałam! a przedtem co 15-20 minut pędziłam do toalety., także może jak się obudzi to wyjdziemy na spacer :) malutkiemu bardzo się podoba śnieg :) siedział na balkonie, brał śnieg w rączki, dotykał nim twarzy, pakował do buzi, rzucał nim :P podskakiwał z radości jak go nim obrzucałam :D frajdę ma straszną! dlatego chciałabym wyjść z nim na dwór na duży śnieg :D co do słowa mama to Franuś mówił kiedyś kiedyś kiedyś tam, a później mu się zapomniało i ..od 3 dni znów mówi :D chodzi i mamuje :) poza tym śpiewa sobie cały czas, pyszczek mu się nie zamyka! ciągle ma cos do powiedzenia, a już najwięcej jak z R rozmawaimy. oj wtedy to szał ciał normalnie.
-
widzę ze puściutko tu u nas :P jeju jaki mrozik dziś przyszedł! rano było -6 stopni, a do tego wiatr zimny więc wydawało się ze jeszcze mniej. ale na spacerek obowiązkowo trzeba było iść! co prawda dziś tylko do sklepu i z powrotem, więc jakieś 25 minut na dworze byliśmy, ale to zawsze coś :) niestety z noska nadal kapie, więc nie wypuszczałam się bardziej, zeby go nie przeziębić od nowa.
-
Karolinko no bo dzieci bardzo lubią spać na spacerkach, chyba ze są takie nadaktywne jak mój Franek :P on to najbardziej lubi swoje łóżeczko :) a na spacerze jest zbyt ciekawie zeby spać! ja wczoraj też na mieście byłam, pięknie wszystko oświetlone, choinki wszedzie, tylko ze ja się spieszyłam i nie miałam czasu podziwiać tego wszystkiego :(
-
hej! i mamy śnieg :D :D :D w nocy zaczął pruszyć i do teraz leciutko pruszy sobie. nie ma go dużo ale troszkę leży :) rano Franuś nie mógł się na niego napatrzeć :) po śniadaniu miałam z nim wyjść na ptaki, ale jakoś mi zeszło i wyszliśmy tylko na 15 minut na balkon, bo nie chciało mi się iśc na dwór na 15 minut :P strasznie mu się podobało! siedział sobie i dotykał tego śniegu, do buzi chciał go pchać, do paluszków mu się przyklejał, zabawa była cudowna! tearz on śpi, ja robię obiad i odpoczywam :) jeju dziewczyny tak czytam o waszym karmieniu piersią i aż mi się łezka kręci jak sobie przypomnę te jego oczka świecące sie na sam widok cycusia, i ten pęd w jego poszukiwaniu, te małe rączki i szelmowski uśmiech po wszystkim...eh piękne czasy! ale cóż dziecko mi dorosło :P wczoraj rozmawialiśmy z R o drugim dziecku :) obydwoje byśmy już chcieli zacząć starania, ale ze względu na to ze ja pracy nie mam. on nie zarabia aż tyle żeby starczyło przy 2 dzieci to musimy poczekać, ale najdalej za rok zaczynamy staranka :D
-
ewelko ja odpoczywam sprzątając :P już obudziłam gadzinkę bo mi w nocy nie zaśnie :P zwykle śpi 12 - 15 i wieczorem o 20 idzie spać. o 6-7 wstajemy.
-
jejuuu moje małe ciągle śpi! normalnie nie wiem co mu jest! toż to już 3.5 godziny śpi sobie smacznie! R tez się położył, tylko ja siedzę jak głupia zamiast sie położyć i pospać troszkę :( eh ale taka już powalona jestem! zrobiłam obiad dla małego, pomyłam podłogi, pościerałam kurze, umyłam okna od środka i się nudzę. wczoraj byłam na zajęciach to czasu na porządki nie miałam, ale dziś już nadrobiłam :P
-
hej! oj biedne dziewczyny jesteście z tymi alergiami! u nas została jeszcze na selera (chyba), pora (chyba), soję (chyba) i na 100% na mąkę zytnią. reszty już nie ma :D jutro dam mu truskawki. mam słoiczki z lata to dostanie kompociku z truskawek :) nika co do potraw wigilijnych to na pewno rybkę dostanie, zrobnie po grecku to mu dam, dostanie też pierożki, ale zrobię dla niego specjalnie z serem zamiast z kapustą i grzybami, sałatkę warzywną mu zrobię, barszcz. nie wiem co jeszcze. pewnie skończy sie na tym ze spróbuje wszystkiego :P bo on zawsze wszystko chce jeść :) moje dziecko też zdrowieje! przez ten katar bardzo mało jadł, np w piątek zjadł tak: 6- 70 ml mleka 10 - 1/4 bułki z serkiem 16 - ok 70 ml zupy pomidorowej z ryżem 19 - ok 100 ml kaszki mleczno-ryżowej i koniec!!!!!! dopiero o 6 wsobotę zjadł 100 ml mleczka!!! a dziś od rana wszamał już: 6 - 160 ml mleka 7 - 140 ml mleka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurcze moje dziecko zjadło 300 ml mleka!!!!!!!!111 szok jak dla mnie ogromny! 11 - całą bułkę z pastą jajeczną (z całego jajka i 2 łyżek serka typu almette, przyprawioną czosnkiem, pieprzem i majerankiem) teraz śpi :) normalnie w szoku byłm jak on mi to drugie mleczko całe wypił!
-
duniu dobrze ze tym razem bez antybiotyku się obyło! mam nadzieję ze teraz już tylko lepiej będzie :) pingusiu no fakt na "grypce" można zbić fortunę! u nas katarek przechodzi. na razie mały nie kaszle. jak w nocy będzie kaszlał to do lekarki jutro pojadę jak nie to poczekam do poniedziałku i zobaczę może uda się mi go wyleczyć bez wizyty. mogłabym jechać, chodzi tylko o to ze w poczekalni będą inne chore dzieci i nie chcę żeby coś gorszego się przyplątało niż zwykły katar.
-
u nas nie ma mowy zeby mały w wózku zasnął! na dworze jest zbyt ciekawie, są ptaki, auta, psy, dzieci, dźwigi, .......... wszystko!!!! on śpi co dziennie od 12-12.30 do 15-15.30 :) teraz też jeszcze śpi.
-
Małgosiu u nas chusta w domu niestety odpada. mały nie chce być w chuście, bo on nie chce być noszony! on chce po prostu tulić się do moich nóg, siedzieć przy stopach, wdrapywać się za spodnie itp. jak go biotrę na ręce to krzyczy i mnie odpycha. w chuście czasem posiedzi, jak naprawdę chce się tulić, ale plecaczka nie wiążę - nie umiem :P sama a poza tym raz go tak zawiązeliśmy z R i mi pół włosów z głowy wyrwał :O więc sobie darowałam. zwykle albo w siodełku (na boku) go noszę albo z przodu. jemu tak sie podoba, ale na spacerku! a w domu woli biegać. w sumie to dobrze, bo się nie przyzwyczaja tak bardzo do noszenia :) Andzia u nas też drzwi od toalety obowiązkowo otwarte! a do kibelka z nim chodziłąm na poczatku nauki nocnikowej zeby załapał o co chodzi, teraz juz nie. i wczoraj po raz pierwszy od kilku mieisęcy znów musiałam go zatargać, co wiecej musiał mi na kolanach siedzieć :P dobrze że się nie zsiusiał :P
-
hej! wczoraj katarek przeszedł,ale w nocy znów sie pojawił :( biedak znów się męćzył ze spaniem. w dzień jest dobrze, mały uśmiechnięty radosny, ale w nocy masakra! dziś nadal katarzy, ale coraz mniej. zobaczymy jak z nocką. jak nadal bedzie źle to jutro do pediatry z nim jadę. zobaczymy co nam powie. nika za mną mały też jak cień chodzi. wczoraj musiałam go wziąć do toalety jak sikałam, bo już dosłownie nie mogłam a jak tylko sie oddaliłam za drzwi to wrzeszczał jakby go ze skóry obdzierali :P nie powiem czasem ładnie sam sobą się zajmie ale zwykle musze być w pobliżu, co więcej muszę siedzieć koło niego na dywanie bo jak zaczyanm coś robić to on natychmiast do mnie podchodzi.
-
to ja też nie rozumiem! skoro lekarz sam mówi ze to wirusowe i przepisuje antybiotyk. dla mie to chore! w samej ulotce leku można przeczytać że : "Amoxycylina jest antybiotykiem o o szerokim spektrum działania, tzn. działa wobec wielu szczepów bakteryjnych. Uniemożliwia bakteriom budowanie ścian komórkowych, co powoduje ich rozpad. Niektóre bakterie wytwarzają jednak pewne enzymy zwane betalaktamazami, które to enzymy unieczynniają antybiotyk. Kwas klawulanowy wchodzący w skład leku blokuje wspomniane enzymy i bakterie nie mogą obronić się przed lekiem." czyli działa na bakterie nie wirusy! przepraszam, ale ja w ogóle jestem do lekarzy nastawiona bardzo anty! a po moim porodzie to juz w ogóle przestałam ich darzyć jakimkolwiek zaufaniem. jak długo mogę to leczę się sama. głównie miodem, cytryną, czosnkiem, cebulą, naturalną witaminą C z aceroli. my ostatnio zapalenie wyleczyliśmy syropem na kaszel mucosolvan i syropem hamującym kaszel (na noc) ketotifen. do tego inhalacje z rumianku, maść majerankowa pod nosek i często woda morska do noska i odciaganie katarku jak najczęściej.
-
a co do jedzenia to mały sie trochę uspokoił bo też zjadał duuuużo. teraz je tak: 5-6 ok 100-140 ml mleka (więcej nie zje) 9.30-10.30 śniadanie - 3/4 bułki z serkiem białym/ żółtym/ pastą jajeczna/ jajecznicą/ogórkiem kwaszonym/pomidorem/ od wczoraj też polędwicę sopocką próbujemy ok 15-15.30 obiad - najróżniejsze potrawy, najbardziej lubi ziemniaczka z klopsikiem mielonym i buraczkami, ale chćetnie je też zupę pomidorową z makaronem lub ryżem, zupę ogórkową, czy kalafiorową/ spaghetii / naleśniki z serem / kopytka z mięskiem i surówką z kwaszonej kapusty i marchewki / pierogi leniwe z masełkiem i śmietaną.....wsyztsko to co my jemy :P ok 17.30-18 owoc - mandarynka, 1/3 pomarańczy, jabłko, banan, gruszkę ok 19-19.30 kolacja - ok 250 ml kaszki mleczno-ryżowej/ mleczno-pszennej/ mleczno-ryżowo-kukurydzianej z owocami. w nocy nie je, tylko wode pije.
-
hej! oj Karolinko u nas też buro i ponuro! mgła straszna. jak ja tego nie lubię! niech już śnieg spadnie! to chociaż biało będzie a nie tak do d... Duniu dobrze że idziesz do lekarza jeszcze raz. z tego co pamiętam to mały miał zapalenie oskrzeli, tak? a powiedz tylko czy miał gorączkę??? jak nie to antybiotyk nic nie da bo to wirusowe jest. antybiotyki tylko na bakterie działają, większość zapaleń oskrzeli jest wirusowa (przy bakteryjnym jest bardzo wysoka gorączka, której nie ma przy wirusowym), ale nie wiadomo dlaczego lekarze antybiotyki przepisują na to! u nas mały miał zapalenie oskrzeli we wrześniu, wtedy co tak po lekarzach biegałam. i pierwszy tez mi antybiotyk przepisał, ale ze mi sie nie podobał to poszłam do innej lekarki, która krzyczała "żadnych antybiotyków, przecież to wirus jest". mam nadzieję ze teraz już lekarz trafi z lekami! u nas znów noc TRAGICZNA!!! dosłownie! mały katarek mial, miał bo już prawie nie ma, i nie mógł spać. budził się co chwilkę,od 22 do 24 wstawalismy z R na zmianę aż 15 razy! później ok 2.30 wzięłam go do nas do łóża w nadziei że zaśnie, a on nie! rozbudził się i do 5 biegał po łóżku. potem dalam mu mleka i położyłam w łóżeczku i przysnął do 7. byliśmy dziś normalnie na dworze, juz nie opuściłam spacerku po śniadaniu i jak wróciliśmy do domu o 12 to mały zrobił siusiu i sam sobie już śpiewał aaaaaaa więc umyliśmy rączki i pędem do łóżeczka. nawet smoczka nie wziął do buzi bo już spał :P
-
oj Duniu wcale nie taka idealna jestem :( czasem mi nerwy już siadają. dziś cały dzień mi mały miączył a ja nie miałam już siły wieczorem. dobrze że R przyszedł to się zrelaksowałam ... myciem naczyń a on zajął się kruszynkiem. oj fajnie to brzmi! jakim kruszynkiem toż to gigant mały jest :P Martuś wiem wiem, ale czasem już mnie nosi, choć staram się nie dać tego po sobie poznać. ale co ja w duchu czasem naprzeklinam to moje!!! wieczorem zabrałam młodego na spacerek. ubrałam go i siebie i poszliśmy bez wózka troszkę pobiegać. jak tylko widział pieska to dosłownie ciągnął mnie za sobą tak biegł :P a teraz sobie śpi. zaraz się umyję i pooglądamy z R film na dvd i wypijemy troszkę winka :D
-
Marto to tak jak ja. też bym już bardzo chciała drugiego dzidziusia, ale sytuacja finansowa na to nie pozwoli :( niestety chyba za jakieś 2-3 lata dopiero. buuuuu :( a tak chciałam mieć 2 lata różnicy między dziećmi. no ale nic, na razie mam Franeczka i nim się zajmuję :P co do przygotowań do świąt to ja niedługo zacznę pierogi lepić :P nie będę miała zbyt dużo czasu więc muszę na raty rozłożyć. a ze zostajemy tutaj a teściowa nie chce Wigilii robić to ja zrobię wszystko i potem zapakujemy to w samochód i do niej na wiochę pojedziemy.żal mi moich cudownych świąt z mamą ale co zrobić. a co do Sylwestra to my w domu zostajemy. jakoś specjalnie tez świętowac nie będziemy. wypijemy sobie szmpana o północy i już, bo R po smierci brata całkiem w rozsypce jeszcze jest :( ostatnio jak powiedziałam ze dla małego "imprezkę robimy" na urodzinki to na mnie nakrzyczął ze nie chce żebym tak mówiła! mam to urodzinami nazywać a nie zadną imprezką :( czasem mam troszke tego dosyć, bo przecież ja zyję i Franek też i inni ludzie i chyba mam prawo się cieszyć z osiągnięć synka, z tego ze kończy roczek! noale nic. wiem że mu ciężko, po prostu mi tez już coraz ciężej z tym. boję się zeby w żaną depresję nie wpadł!
-
hej! Duniu biedny maluszek! co jest najlepsze to nie wiem, my zawsze Dicoflor bierzemy, ale my nigdy antybiotyku nie mieliśmy. ja podaję mu profilaktycznie i jak tylko widzę ze coś może się zacząć, np przy wychodzeniu ząbków, czy jak mi zmarznie na dworze to oprócz wapna podaję dicoflor. a co do biegunki to faktycznie czasem może być skutkiem ubocznym samego leku! Franek miał przy ketotifenie biegunkę. jeju a mi dzisiaj sie tak nie chciało wyjsć na dwór! byliśmy o 9 i zmarzłam strasznie. wiatr potworny, mroźno okropnie. ja wróciłam przemarznieta a Franuś....gorący jak zawsze! a ubrałam go niezbyt ciepło bo miał tylko bluzeczke z krótkim rękawem, rajstopki cieniutkie, spodnie, buty i kurtkę od kombinezonu no i cieńką czapkę. i jemu było ciepło a mi w grubym swetrze i płaszczu zimno. eh on to prawdziwy kaloryfer jest!!!! a no i nie chiało mi się po śniadanku wyjść jeszcze raz i teraz młody przez 30 minut z zaśnięciem się meczył :( już tak nie zrobię!!! założę zimową czapkę ale wyjdę z nim! bo to nie ma sensu! jak pobiega za ptakami to zasypia w 5 minut! czasem nawet go nakryć kołderką nie zdążę a on juz śpi :P
-
sto latek dla Kubusia :D dobrze ze udało się szybko zwalczyć jego chorobę! bo to niefajnie być na przyjęciu z katarem :P dziś niestety mały nie dał mi przypomnieć sobie jak to było rok temu i w nocy dał piękny popis - budził się co 25-30 minut od 24 do 5 rano! o 5 wziełam go do siebie, rzucał się strasznie w łóżku ale pokimaliśmy do 7. a rok temu było tak pięknie! spał od 23 do 6 rana bez żadnej pobudki! aż położna przychodziła 3 razy sprawdzać czy wszystko u nas w porządku bo mały nie płacze :P eh piękne czasy :P: P:P Beatko dobrze że z małą lepiej. zmień tą przychodnię jak najszybciej! naprawdę ten lekarz jakiś dziwny jest.
-
dokładnie tak jak Małgosia napisała, lekarze nie dają skierowań bo ich to po kieszeni bije. niestety :( hihi mamy fotelik :) teściu wziął nam na raty! tzn my mamy spłacać ale on złożył podpisik na papierkach, bo my mamy inne ambitne plany i teraz żadnych kredytów nie mozemy brać. po drodze wpadł do nas i mały strasznie się ucieszył na jego widok! widziałam że dziadkowi aż sie miło zrobiło ze on atk na niego reaguje, bo on go prawie nie widuje więc ma prawo być troszkę niespokojny przy dziadku. ale nie od razu się do niego uśmiechnął i wziął dziadzię za rękę i do zabawek poszli :) jeszcze raz za życzenia dziekuję :) a ja jak kładłam małego spać to się popłakałam ze wzruszenia bo on już taki duzy a dopiero co był taki maleńki!!! chyba tęsknię za noworodkiem :P :P :P
-
Beatko dziwny ten Wasz lekarz. szkoda ze nie dal skierowania na badanie krwi ani na ten wymaz, ale ja bym radziła i tak zrobić! lepiej wiedzieć czy nie siedzi tam coś co powoduje ze Zuzia tak często choruje!
-
nick ..............imię.........data ur....waga...wzrost..ząbki..wiek Elmirka..........Aleks.........19.10.....9300.....78.... ....9......12m Kasiula82.......Amelka.......30.10.....9700.....80...... ..0......12,5m Mother..........Kacper......30.10.....9400.....74....... .6......12m KaroLinka.......Natan.......1.11......11,5......86.... ...8......12m happymama.....Zuzia........3.11......10,0......80....... 8......12,5 m Ann 31...........Alicja........6.11......9000......77.......6... ...11,5 m Agniesza26.....Olaf..........9.11......10kg....87/88.... 8.......12m MarzenaMol....Arturek.....10.11......9860.....74.......8 ......12 Beata1987......Zuzia........14.11.....10kg.....74....... 6.......12m2t kaaczuuchaa...Damian.....15.11.....9700......75.......7. .....12m9d Marta1983......Robert......16.11.....9000.....68.......2 .......11,5m Magmall..........Zuzanka....16.11.....9000.....77....... 6.......12m Jokasta.........Jeremi ......19.11.....8900.....72?......12......11 m **ewelka**......Wiktoria....21.11.....10kg......92...... 13......12m3d maminka.1......Lenka.......21.11.....9,0........73...... 4........11m kajtoch.........Blanka.......27.11......12........84.... . ..2.......12m pingusia_22....Marika......27.11......8300.....76....... 5.......12 m Nika 33.........Weronika...27.11.......11......ok80.....2.......1 2 m Małgorzata....Julek........ 28.11.....ok9,5.....ok80.....8.......10,5 lorinka..........Zuzia........28.11.....ok9,0.....ok80 ....6.......12m mała_agatka..Franek.......3.12......ok10kg ....82.... ...2......12m dunia27.........Kubuś........4.12.....ok9.850...85...... .6.......10,5
-
Małgosiu ja tez chciałam jeszcze pokarmić ale zostalam odstawiona. i dobrze, uważam ze tak najlepiej jetst jak dziecko samo odstawi. pokarm jeszcze mam, ale piersi twarde sie nie robią więc na razie nic z nim nie robię. a i Franek też jakoś strasznie nie choruje. był chory raz w lutym, potem we wrześniu i to tyle. antybiotyki miał raz przepisane, ale nie dałam, bo skontaktowałam sie z innym lekarzem i on zabronił podawać antybiotyków!
-
dziękuję za życzenia w imieniu maluszka :) dziś wieczorkiem zrobię urodzinowe...naleśniki z serem :P :P :P taką mam ochotę a i malutki lubi je strasznie więc co mi tam, włożę mu swieczuszkę i będzie dmuchał :) a w niedzielę kolejna imprezka, tym razem w Poznaniu, no chyba ze znów coś z tym fotelikiem nie wyjdzie, bo w końcu jeszcze nie kupiliśmy,a le dziś R jedzie kupić :) Małgosiu oj biedna byłaś z tym przewianiem! a chusta to wspaniałe urzadzonko! mi ratuje tyłek jak mam gdzieś na miasto z młodym jechać. bo wózka do tramwaju sama nie wtarabanię a z chusą wygodnie, wszędzie wejdę, nie musze się prosić a i mały lepiej się w niej czuje niż w wózku :)