mała_agatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała_agatka
-
dokładnie happymamo. kurcze rozmawiam z nim i rozmawiam bo boję sie żeby czegoś nie wywinął, a przecież ma nas! mnie i synka, dla których musi żyć. kurde on byl tak strasznie związany z tym bratem! niby tyle ich dzieliło. przede wszystkim całe 12 lat życia, brat ma już praktycznie dorosłe dzieci, był żonaty prawie 20 lat, a R dopiero rozpoczął ten etap, ale jednak..... fajnie to musi wyglądac jak malutka tak pokazuje jak sie śmieje!
-
co do deserków to u nas królują owoce, zwłaszcza w całości, niepoduszone, nie w formie papki. mały uwielbia brzoskwinki, banany, maliny, winogrona, jablka (ale to musi być starte, bo tak to się krztusi), gruszki. czasem dla urozmaicenia gotuję mu kisiel, albo budyń. odnośnie ryby nie pomogę bo młody alergicznie na nią reaguje, więc rybek nie jemy.
-
hej! byliśmy wczoraj całą trójką w mieście i na piwko sobie poszliśmy :) bezalkoholowe, oczywiście :) mały był super kochany! siedzieliśmy przy fontannie, Franio moczył w niej nóżki :d normalnie mało mi sie nie wyrwał do tej wody!!!! potem poszedl na plac zabaw (taki z miękkimi matami) i bawił sie z dziewczynką :) strasznie mu sie ona podobała, była niewiele starsza od niego, tyle co nauczyła sie chodzić i tak sobie konwersowali po swojemu, poznawali siebie, czytaj wkładali palce do nosa, oczu, buzi :D a ile radochy mieli przy tym!!!!!! na końcu był już bardzo zmęczony więc go w chustę wrzuciłam i szybciutko zasnął :D z nowości to Franio ładnie staje przy meblach, puszcza się i stoi tak chwilkę. samodzielnie kroczków nie stawia ale trzymany za dwie rączki idzie bardzo pewnie i szybko :) raczkuje tez jak błyskawica!!! a ząbka nadal żadnego!!!!!! nie wiem czy wam pisałam że w piątek R miał stłuczkę, zagapił się, zamyślił, do tego słońce go oślepiło i wjechał w tyłek uno. nic nikomu sie nie stało. autko do naprawy i już. no i niestety teraz jeździmy naszym starym grylotem. szkoda że teraz bo ja w sobote na uczelnię mam jechać a tym grylem nie pojadę (astra kombi, rocznik 92, baz wspomagania, ciężka w prowadzeniu jak jasna choroba) no i chyba R będzie musiał mnie zawieźć. ale trudno! w ogóle to on kompletnie nieprzytomny chodzi. pomału dociera do niego to że brat już nie przyjedzie, że jednak nie żyje. do tej pory był w szoku,a el od ok tygodnia coraz częściej łapię go na tym ze płacze, zamyśla się, jest nieobecny, łapie doły :( niestety musi to przejść i ja mu już więcej pomóc nie mogę.
-
Karolinko żółty to katar bakteryjny! podawaj koniecznie te kropelki! ale nie za dużo, ja nasivin tylko na noc daję, max 4 dni. w dzień woda morska lub euphorbium (krople homeopatyczne), pod noskiem posmaruj maścią majerankową (ja smaruję co 2-3 godziny). jak mały spał to włączałam inhalator z rumiankiem i mu bulgotało i oddychał tym rumiankiem. katarek szybciutko minął :) Marzenko biedna jesteś z tymi nockami! moze to ząbek tak go męczy? podałaś mu coś przeciwbólowego na nockę? u nas nocki tez nie za ciekawe. młody budzi się o 2 i do rana sie wierci. ale dziś juz nieco lepiej było.
-
my wyszliśmy dość późno bo mały miał 2,5 tygodnia. ubrany był w body z dlugim rękawkiem, pajacyka i kombinezonik. nakryłam go ciepłym kocem i już.
-
hej! takie rzeczy jak robal w brokule czy kalafiorku to CAŁKIEM NORMALNA SPRAWA! ja też mam tego masę, a mam swoje warzywka! nie brokuły, ale kalafiory, marchew, zimniaki, buraki, dynię, pietruszkę, i inne cuda :) ja zupy też gotuję. daję mu najpierw ok 100 ml zupki bez mięsa a potem słoiczek z mięsem (ok 120-150 ml). nie mam jeszcze dobrego mięska wiec nie kupuję dla małego. zaraz kurczaki urosną to mu dam :) a i sąsiad obiecał królika na koniec października to wtedy zacznę gotować obiadki z mięsem :) no czasem tylko dla odmiany kupię jakiś słoik z jagnięciną, bo nie mozna tu kupić tego mięska a od czasu do czasu młodemu urozmaicenia potrzeba :P tez mi własnie w garnku zupka warzywna bulgocze :) dziś kalafiorowa! a młody od czegoś uczulenie dostał :( w nocy płakał mocno, jak udało mu sie bączka puścić to przestał :( i ma krosty na czole. nie wiem od czego!!! a mieliśmy próbować jogurtu!!!!! eh jak nie urok to....i znów tydzień obsuwy :( :( :( ja nic nowego mu nie dałam wczoraj, sama też nic nie jadłam......pewnie babcia, albo jej siostra coś mu dały, choć zapierają się ze nie ale ja tam im nie wierzę, zwłaszcza ciotce bo raz już ja przyłapałam jak młodemu czekoladkę wpychała :O :O :O choć prosiłam żeby nie dawała mu :( rano byliśmy w miasteczku i kupiłam młodemu rajstopki i skarpetki i czapkę, bo już wieczory chłodne i stwierdziłąm że czas na czapeczkę :)
-
hej! młody nie chciał spać i dopiero teraz usnął! on powinien właśnie wstawać na obiad a nie spać, ale coś mu się dziś poprzestawiało i nie chciał za noic na świecie wcześniej spać, więc się bawiliśmy :) Marzenko super że z mężem już ok :) ja rozstępy też jeszcze mam, bladziutkie ale są i już nie znikną. ale R powiedział że najwyżej operację zrobimy :P ale to po następnym dziecku :P Pingusiu wiem że ten syrop diphergan często jest przepisywany dzieciaczkom właśnie na suchy napadowy kaszel. moi bracia bardzo często go biorą. Agnesa oj to szybciutko chodzić zaczął :D gratuluję :) Karolinko Franio mówił mama (jego pierwsze słowo :D) ale zapomniał i teraz tylko tata, nieeee i aga woła :P ale o mama to mogę pomarzyć :P a do obcych ludzi woła ta, albo te :P zaczepia wszystkich :) Małgosiu nie dawałam małemu żadnych leków na to. pomalutku samo przechodzi :) przeszła już na pomidora, banana, chyba selera (ale jeszcze testuję), winogrona. tak jak mówiłam zaraz testuję jogurt :D a i troszkę lepiej reaguje na soję :) mogę już zjeść coś z lecytyną sojową, a wcześniej nie mogłam. Beatko ja nie solę, ale np w słoiczkach hippa jest trochę soli, a młody je uwielbia1 a mojego wynalazku z burakami nie chciał mawet liznąć. nie wiem czemu bo jak dotąd wszystko jadł! ja jeszcze jajka nie daję, ale już niedługo podam :)
-
malgosiu gratuluję pierwszych kroczków Julkowi :D szkoda że nadal musicie trzymać tak bardzo restrykcyjną dietę! a jeszcze co do wczoraj to jak czekaliśmy na przyjecie przez lekarke to wzięłam mlodego na plac zabaw. szalał w piaskownicy, zakopywaliśmy jego stopy, ręce, był przeszczęśliwy!!! ale oczywiście zaraz pojawiła sie jakaś baba co to nie mogła patrzeć "jak to dziecko sie brudzi w tym piachu, przecież to nienormalne jest" :O no to tylko jej powiedziałąm, ze sama nazwa wskazuje że to jest plac zabaw, więc dzieci się tu bawią, a ja nie znam dobrej zabawy która by ię nie skończyła brudnym ubraniem, bbrudnymi rączkami czy buziakiem! oczywiście dziecko tej pani wystrojone w piękną sukienusię i tyko "nie biegaj, nie brudź sie, nie tak szybko bo się spocisz" normalnie śmiech na sali i żal dziecka!!!
-
hej! Franio tez bach bach robi :) ale on robi tak nie jak się złości tylko jak się cieszy :D :D :D więc nie zabraniam. ale zabraniam np wspinania się po szufladach, czy zabierania płyt. wtedy on też jeszcze szybciej to robi i ucieka z płytami w buzi :P ale konsekwentnie tłumaczę i nie chowam płyt bo to nie ma sensu! musiałąbym wszystko pochować, bo jak przestaną go płyty interesować to zaczną gazety, książi, owoce........i tak nic bym nie mogła mieć, więc zabraniam i już. kiedyś zrozumie :) wczorajsza zupka tak śrdnio mu smakowała. ale to nic dziś znów spróbujemy bo zostało nam troszkę :) byliśmy wczoraj u lekarza. mały już całkiem zdrowy jest :)lakarka pytała gdzie go tak opaliliśmy :P bo on prawie murzyn jest :) od niedzieli próbujemy jogurty :D może już jest lepiej. i już nie wiem ile wazy to moje maleństwo! ostatnio jak byliśmy w poznaniu to lekarka go ważyła i wyszło 9800 a wczoraj 8800 i już nie wiem sama. tzn lekarka i R twierdzą ze było 8800 a ja jakoś nie zwróciłam uwagi. chcielismy zważyć go ponownie ale zdemolował gabinet :P i się nie dał położyć na wadze :P :P :P już sama nie wiem!!!! jakby ważył 8800 to by znaczyło że przez ponad 3 mies przytył tylko 350 gram, co akurat lekarki nie dziwi bo on naprawdę zaczął sie strasznie ruszać i mówi że to możliwe. ale z drugiej strony cały kg pomyłki??? choć waga w poznaniu przedpotopowa była :P wiec wszystko mozliwe. ale jak powiedziała lekarka waga nie jest teraz juz tak ważna, zwłaszcza w przypadku Frania, ważne ze zdrowo rośnie i się rozwija :)
-
jejuuuu w końcu udało mi się wysłać tą wiadomość!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurcze no z 5 minut próbowałam i mój ultramądry komp nie mógl tego zrobić :O wpisałam login, hasło i wcisnęłam wyślij wiadomość, a on mi przeskakiwał do "dodaj nowy temat" i od nowa i tak ze 4 razy!!!!
-
hej! ja małemu praktycznie żadnych przypraw nie daję, tylko pietruszkę :) właśnie gotuję na dwa garnki :) w jednym zupę dla mnie a w drugim dla młodego :) dokładnie te same składniki, ale małemu pokroiłam w maluteńką kosteczkę, ugotuje sie i bez rozdrabniania większego mu dam :) więc dziś jemy pyszną zupę z marchwi, buraka, ziemniaka i pietruszki :P a no i j mam mięsko - schab, a młody samą zupe jarzynową a na drugie danie dostanie swoje ukochane rizotto z brokułami i królikiem (słoiczek hippowy). normalnie aż się trzęsie jak go widzi :P :P :P i zawsze te 220 ml jest za mało :D dziś jedziemy do naszej lekarki sprawdzić czy młody na pewno już całkiem zdrowy jest :) a poza tym dawno nie byliśmy u nij i chcemy sprawdzić czy wszystko jest ok. i może za 2 tyg zacznę znów próbować nabiał :D jeju jak bym chciała móc już jeść jogurciki.............. wczoraj ugotowałam małemu kompot z jabłek z ogrodu. nie słodziłam noc! bo jabłka tak słodkie są że normalnie aż ulepek prawie wyszedł!!! pyszne mam te jabłuszka, a młody od razu 2 butelki po 120 ml wypił!!!!! a aż tak mu sie pić nie chciało bo przedtem wytąbił butlę soku marchewkowego :) chodził potem taki opity i tylko mu się odbijało :D :P :D :P karolinko fajnie ze się wybawiliści :) a na spacerek możesz z małym iść! jak Franio byl teraz chory to całe dnie (ok 8-9 godzin dziennie) byliśmy na dworze!
-
beatko mi Franio zjada wszystko!!! czy to słoiczek czy gotowane jedzonko :) a jak się kończy i mówię: "koniec, nie ma już" i mu pokazuję pusty talerzyk to bije brawo i się cieszy :P a teścia to on uwielbiał! ale teraz go zapomniał i musi od nowa się do niego przyzwyczaić :) zresztą teść też go bardzo lubi! jak nas nie było 3 tyg to nawet zapytał się R co tam u nas :) a to naprawdę miłe było bo jeszcze NIGDY ani w ciąży ani po porodzie teściowa nie zapytała jak się czuję, jak mały, czy coś w tym stylu. a on już DRUGI raz zapytał :) ewelko faktycznie to może być wina hormonów z jedzenia. Franek już całkiem ładnie pokazuje gdzie zabawki mają oko, gdzie mają nos, buzię i uszy :P jedyne co to nie umie tego u siebie pokazać, ale u "kolegi z lustra" wszystko widzi :)
-
hej! ale u nas pustki!!!!!! pisałam wczoraj ale mi wcieło i już mi się później i nie chciało i czasu brakowało. wróciłam do mojego-niemojego domu na wsi. mały bardzo sie boi teścia, teściowej troszkę mniej ale jak zobaczy dziaka to ucieka i się strasznie do mnie tuli. widzę że jemu jest przykro, bo stęsknił się za młodym, ale cóż mogę zrobić??? choć dziś był postęp bo uśmiechnął się do niego, fakt wtulony we mnie ale się uśmiechnął :) Franio ślicznie śpi w nocy, od kiedy wróciliśmy :) wygląda to tak że zasypia ok 21 i śpi do 2-3 potem je i śpi do 6 :) marzenko tak jak dziewczyny pisały nie myśl na razie o rozwodzie! jeszcze wszystko się naprawi! zobaczysz! ja też myślę ze ta cała sytuacja jest dla Twojego męża bardo ciężka i dlatego tak sie zachowuje. happy fajnie że znów piszesz :)
-
hej! tym bardziej to dziwne wszystko jest Beatko. poleciłabym Ci kontakt z innym lekarzem, ale wiem że z kasą krucho i raczej nie będzie cię stać na wizytę, zwłaszcza że i prywatnie różnie można trafić. patrz moja ostatnia wizyta! Karolinko miłej zabawy!!!! u nas o niebo lepsza noc! odkryłam o co chodzi!!!!!!!!!!! o okno!!!!!!! nocki już chłodne więc zamykałam okno na noc, i młody się kręcił, budził, choć w pokoju 17 stopni było!!! dziś otwarte zostawiłam i budził się tylko o 2 (posmarowałam dziąsełka i spał dalej) i o 5.30 wtedy już nakarmiłam i jeszcze do 7 spaliśmy :) także czy ciepło czy zimno okno MUSI być otwarte:P nie wiem jak zmarźlak R to zniesie! bo ja śpię w krótkim rękawku a on ma na sobie grube piżamy i skarpety :P i mu zimno :P :P :P
-
cześc kochane :) przepraszam że nie piszę ale nadrabiałam zaległości towarzyskie :) wczoraj spotkałam się z przyjaciółką z liceum. ona 2 maja urodziła córeczkę :) a dziś z kuzynką, która 27 kwietnia została mamą :) ale te dzieciaczki maleńkie!!!!!!!!!!!! jejciu kiedy ten mój rojber był taki!!! a Franio już zdrowy, ale marudny. dolne dziąsło mocno spuchnięte, czerwone więc chyba przestanie byc tak bardzo upośledzony :P w dzień wchodzi wszędzie! od rana od 8 jesteśmy na dworze, potem o 11 przychodzimy do domu spac i od 13 do 19 na dwór :) mały siedzi na kocu, raczkuje po trawie, bawi się z pieskami, karmi szczeniaczka swoim jedzeniem :P wspina się na drzewa.....cuduje okropnie a jaki wesoły przy tym! a jak przychodzi noc to śpi do 23 a potem kręci się, popiskuje, marudzi do rana :( i ja niewyspana i on :( je mi wspaniale! Karolinko super ze z serduszkiem ok! a wizyta w szpitalu jest bardzo dobra bo przynajmniej zrobią porządne badania i przekonacie sie że wszystko jest w jak najlepszym porządku! matko nie potrafię sobie wyobrazic co przeżyłaś w tamtym roku! mi wystarczyły te chwile bez maluszka.... Kasiula dużo zdrówka dla Amelki! Andzia biedna ta twoja malutka! w sprawie niejadka nie pomogę. Ann super że malutka taka kochana :) Pingusiu oj to tatuś miał gest :D Marzenko jasne ze możesz dac wapno i wit C. ja młodemu daję wapno 3 x ml, i Juvit C 3 x 10 kropelek. tak jak Beatka podaję Sanosvit :) Happy super że się odezwałaś!!! Zuzia śliczna jest :D :D :D Beatko ale dostała antybiotyk aby zabezpieczyc przed infekcją??? przepraszam ale ja nie lubię antybiotyków i troszke to dla mnie dziwne żeby dawac je zapobiegawczo! Kajtoch gratuluję ząbków i nowych słówek :)
-
młody zrobił mi dziś koncert wieczorem. przez 30 minut płakał. na rączkach źle, przy piersi źle, w łóżeczku jeszcze gorzej :( wiedziałam że był najedzony i bardzo śpiący, więc w końcu odłożyłam go do łóżeczka, pomimo że wył, dałam smoka i jak płakał to wkładałam go z powrotem do buzi. po 3 włożeniach zasnął :) Beatko ja myślę że mleka dobrze zjada :) jakby podliczy Frania to chyba tyle samo wyjdzie, nie wiem dokładnie bo on na piersi jest ale myślę że tak będzie :) i nie przejmuj się pomarańczkami! jeśli to któraś z listopadówek (w co wątpię) to powinna miec odwagę cywilną i się ujawnic, a jeśli ktoś obcy, no cóż powiem tylko...na drzewo, wcześniaku! :P Elmirko powodzenia na egzaminie!!! ja też ostatnio myślałam o dziewczynach które się nie odzywają! a wiecie że niedługo roczek pierwszego "listopadowego" dzidziusia!!!!!! przecież Marsjanka rodziła Maciusia we wrześniu :D
-
beatko Franek też ciagne uszko pociera, ciągnie za nie, ale to samo robi z moimi uszami :P i z nosem i z ...siusiakiem :P :P :P więc może to taki okres na ciągnięcie wszystkiego co odstaje od reszty ciala :P
-
i baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dobrze!!!!!!!! świetnie że niedługo rozprawa będzie! a że on chamem i prostakiem jest to nie od dziś wiadomo!
-
jeszcze chciałam się pochwalic. pamiętacie zapewne że Franio mocno i dłuuuuuugo ulewał. otóż odkąd skończył 8,5 miesiąca praktycznie nie ulewa!!!!! czasem jak się opije to mu się zdarzy a tak to spokój mamy!!!
-
kurde coś mi spacja szawankuje!!!!!
-
beatko przepraszam cię bardzo jeśli cię urażę, aletaksobie pomyślałam jak mozesz zaoszczędzic na pampersach. przejdź na tetrę! tylko na noc pampa zakładaj. nasze dzieciaczki są duże.siusiają ok raz na 1,5-2 godzin (chyba że wypija dużo albo zjedzą coś moczopędnego, np winogrona). więcażtak często przebieracnie trzeba a i mala będzie szybciej na nocniczek chciala siadac :)albo zrób tak jak ja i w ogóle pieluchy nie nakładaj :) jak się zsiusia to przebieram portaski i już :) mam nadzieję że nie uraziłam :D
-
hej! kaczucha powtórzę słowa duni - podaj go o te alimenty!!!!!!!!!!!co to znaczy że "chciałaś bachora to masz"?????????? a co sama go sobie zrobiłaś??????do tego trzeba dwojga!!!! aż mi się nóż otwiera jak takie bzdurne gadanie słyszę!!!!!!!! ja mleka krowiego nie podam, nawet jakby skazy nie miałto i tak nie podałabym tak szybko! nie pisałam wam, alew tamtym tyg poszłam z mlodym do lekarza. stary pryk nas przyjął. co ja sie z nim nakłóciłam to moje!!!! najlepsze rewelacje to: - on jest niedorozwinięty,bo jak dziecko nie ma zębów do 6 miesiaca życia to znaczy że jest opóźnione w rozwoju - daj mu budyń na mleku krowim - nawet nie chciał słyszec że młody ma skazę - on nie ma skazy bo nie ma krost! (błahahaha) - on jest za gruby bo dzieci 9-miesięczne mogą ważyc max 9200 (Franio ma 9800) - on jest taki gruby bo go ziemniakami karmisz!!!!na moje że dostaje ziemniaczka tylko w zupie warzywnej stwierdził że kłamię i na bank, ma milion procent dostaje też ziemniaka z sosem jak ja jem na obiad (hahaha nawet ja nie jem ziemniaków z sosem na obiad!) na koniec przepisał antybiotyk i syrop MIODOWO-ziołowy. jak powiedziałam że miodu się nie daje dzieciom ponizej 2 roku życia to mnie wyśmiał!!!! więc szybko poszłam do innej lekarki! okazało sie że antybiotyk nie potrzebny, miodem mogłam zrobic młodemu dużą krzywdę, a pan "doktor" nie zauważył wielkiego obrzęku krtani :O :O :O więc tylko 80 zł na tą wizyte straciłam!!! i masę nerwów!!!
-
mały śpi :) yella chyba faktycznie dawnoooooooooooooooo cię nie było bo nawet nie wiedziałam że Gabrysia jest z 3 grudnia i Franio ma rówiesnicę!!!!!!!!wpisz się do tabelki proszę :D beatko co do problemów finansowych to niestety u nas tez nie jest różowo. niby płynnośc jest ale i tak na pewnych rzeczach zaoszczędzic trzeba! szkoda tylko że jest to mój fryzjer, moje buty czy kurteczka :( albo zabawki dla maluszka :( ale co tam, kiedyś sobie odbijemy :) a co do jedzenia to mały jak jest głodny to marudzi albo wydaje dźwięki typu "yghy yghy" i zagląda mi pod bluzkę wtedy wiem że chce cycusia! :P ja kompocik też dosładzam :)
-
eluś ja nie kupowałam chodzika. wolę zeby młody raczkował, a jak będzie gotowy żeby pójśc to sam niech pójdzie a nie w chodziku.
-
yella fajnie ze się odezwałaś :) napisz co u Was!!!