mała_agatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała_agatka
-
hej! elwirko właśnie wczoraj tak sobie pomyślałam że dawno cię nie było :) super ze żłobek przypasował Weronice :) małe zasnęło więc mam chwilę dla siebie :) R znów od rana w szpitalu siedzi a ja tu sama z małym. ustaliliśmy że nie pojadę teraz do Poznania. poczekam aż stan szwagra się ustabilizuje i wtedy pojadę. dziś ma mieć transfuzję krwi a pojutrze dializę (jeśli nerki nadal nie podejmą pracy, bo znów nie pracują) i zobaczymy co dalej. no kurde szkoda człowieka. lekko po 40, 2 dzieci (18 i 14 lat) zawsze zdrowy, silny a tu nagle wyrok. eh. ale niestety tak jest czasami. ja jestem mega zmęczona. mały w nocy wariowal, budzil się chyba z 7 razy podczas 8 godzin snu! nie wiem co mu było bo w dzień znów kochany :) byliśmy od rana na dworze, pooglądał kurczaczki, pozrywał listki i powiesilimy pranie. u nas śliczna pogoda tylko szkoda że wieje tak jakby głowę miało zaraz urwać :( ale tu tak zawsze!
-
beatko dywan to jest normalnie lizany non stop. z tego zadowolona nie jestem, bo niestety ale ok kłaczy i potem pełno ma kłaczków w buzi. a papiery, chusteczki i inne celulozowe rzeczy są jego ulubionym posilkiem. zawsze sie śmieję ze on cierpi na chroniczny brak celulozy :P
-
Beatko co do brudu to ja tez tak myślę :) u nas Franio ma chyba czasem aż za duzo tej styczności :P np jak go dziadek na ręce weźnie i mały go całuje w policzek (dziadek to fleja jakich mało, ale co mam mu zabronic kontaktów kiedy on tak kocha małego?) albo np wczoraj jak został na chwilę sam w pokoju to zaczął lizać koła od wózka :P niestety nie da rady zawsze go upilnować!
-
młody padł :) dosłownie padł! włożyłam do łózeczka, ledwo główkę przyłożył zasnął jak suseł :) dziś na obiad po raz pierwszy jadl jedzonko z kawałeczkami, nie takie zmiksowane tylko z większymi kawalkami warzyw. bałam sie ze będzie się krztusił czy coś ale nie! pochłaniał aż mu się uszy trzesły :) mieliśmy jutro jechać do Poznania. ale przez tą chorobę szwagra nie jedziemy :( moja siostra zaproponowala że przyjedzie po mnie i małego i pojedziemy, ale sama nie wiem. z jednej strony bardzo bym chciała a z drugiej czuje ze nie powinnam zostawiać R samego :( z jednej strony nie lubię tu siedzieć caly dzień sama (dziś R wyszedł o 7 i do tej pory nie wrócił) ale z drugiej strony w końcu jestem jego żoną i powinam go wspierać. eh pogadam z nim o tym. niech on zdecyduje! agnieszko każdemu moga się przydarzyć pleśniawki i to niezależnie od tego jak dokładnie wysprzątasz dom! ja butelki i niekapek tylko sparzam wrzątkiem raz dziennie, smoczki wygotowuję raz na tydzień, zabawki myję co 3-4 dni (chyba że są brudne to wcześniej). maly jak na razie (odpukać) ani razu nie mial pleśniawek! ewelko ja smaruje tyłeczek tylko na wieczór. mam maść z serii Skarb Matki. świetna jest!!! w dzień nie smaruję bo i tak bez pieluchy lata, a jak zakładam to maka ziemniaczaną zasypuję.
-
dziękuję wszystkim za wsparcie! a ja chcialam tylko pochwalić maluszka. dziś w nocy po raz pierwszy od kiedy sie urodził nie jadł ani razu mleczka! obudził się 2 razy ok 24 i o 4.30 ale dałam mu tylko troszkę herbatki i pięknie zasypiał dalej :D
-
hej! my mamy zwykly nocniczek, też myślałam o grającym i może taki mu sprawię. na razie biega bez pieluszki i osikuje wszystko jak leci, ale co tam. czasem zdążymy czasem nie. już było ładnie i 9 na 10 siusików ladowało w kibelku ale teraz po kryzysie jest różnie. ale wie kiedy robi i jak ma mokre spodenki to podnosi do góry pupkę i za nic nie chce sie na tym mokrym położyć :P tylko krzyczy :D Beatko skąd ja wiedzialam że tak będzie? że przyjdzie i bedzie prosił, przepraszał itp.... nie chce nic doradzać bo to zbyt poważna decyzja jest. u brata R bez zmian. jest półprzytomny. lekarze sami nie wiedzą co robić :( zobaczymy. może kolejny cud....już jeden miał miejsce 1,5 roku temu jak sie dowiedział o chorobie. moźe znów się uda...
-
i znów nie jest dobrze :( było lepiej, ale znów się pogorszyło. wyniki krwi - 100% komórek nowotworowych.......to już godziny....chyba że po raz kolejny stanie się cud....................
-
Nick.......im.dziecka ...term.por.. waga.ur.. waga....cm...wiek Elmirka85......Aleks.......19.10.....2380.....8150.. ..74.....9m Kasika1........Karolinka...22.10....3300......7700.. ...72.....6m i 2t green_gable...Mikołaj....29.10.....4010...ok7400.... ......3m i 2t mother..........Kacper....30.10.....3700.....8300... 71.....6 m Kasiula82........Amelka....30.10.....3200.... 7880...........8m9d Daffodile.......Lilianka.....30.10....3950......8690.... ?....4,5m KarolinkaLinka..Natan.... 1.11......3400.....10,5kg.....?.....9m karuczek......Antosia......1.11......3270....7220.....68 ......4m2t happymama.....Zuzia.......3.11......3285....9000....74 .....7,5 m Ann 31...........Alicja.......6.11......3250....7600... ?...... .7m. agniesza26.....Olafek......9.11......3710....9500....83/ 84...8m bonizz...........Piotruś.....9.11......3350.....7700 ...69.......3m 3t elwira elwira...Weronika...9.11......3300....6700...67......6mc 3 tyg MarzenaMol.....Arturek....10.11.....4060...7000....65?.. ...5 m karola678.....Franciszek..11.11.....3300.... 7900....67.....5.5m-ca mysza1980.....Zosia........12.11...............5400 ..........2m i 2t agnesa1983...Kubuś.........12.11.....3410... 7600.....76.....5m 4d edika9..........Nikola.......13.11.............. 3900.......... 2m i 24d Beata1987.....Zuzia........14.11.....3200.....8350. ..70.....7m1t kaaczuuchaa..Damianek...15.11.....2950.....7300....76. ...6m i 4d magmall.........Zuzanka....16.11.....3960.... 6600.... 69....6m Marta1983.....Robiercik...16.11.....3270.....8100....... ...7m Gargamelka....Antoś........18.11.....3750.....7300...64, 5. ... 5m MajkaMB1......Miłosz.......18.11.....2730.. +-7500 ...72/74... 7m, Jokasta........Jeremi.......19.11.....3300.....6600..... 4 m, 2 t **ewelka**......Wiktoria....21.11.....4650.....8300...86 ....7m maminka.1......Lenka.......21.11.....3400.....7300....70 .....6,5m **Vanilka**......Hubert.......24.11.....3760.....xxxx... xxxx....4m9d pingusia_22....Marika......27.11.....2570......6600...ok 72... 6m kajtoch.........Blanka.......27.11.....3700.....10,6kg.. .. .80......8m lorinka..........Zuzia........28.11.....3600......6410.. . .........2m27d Małgorzata....Julek........ 28.11..... 4550..... 8560... ok.77... 7,5m Anabelkaaa....Jaś............02.12.... 3700... ..8800... 71.......7m19d mała_agatka...Franek....... 3.12.....3340....ok10kg.....ok78....8 mies dunia26.........Kubuś.........4.12.....3.700.... ok8.300.....75.....7mies. Maja_21........Wiktorek....7.12....3870..... 8000 ............ 6mies2tyg
-
młody spi, ja jem śniadanko i mogę w końcu coś na spokojnie skrobnać :) Beatko jak się czujesz? strasznie mi przykro ze kolejny raz dostałaś od życia po tyłku :( ale teraz już może być tylko lepiej. gratuluję postępów Zuzi :D Duniu może to ząbki tak zmieniły Kubunia? Karolinko ja jak chcę żeby Franio powiedział mama czy tata to on zawsze krzyczy nieeeeeeee i nieeeeeee i tylko to swoje nieeeeeee a wiem ze umie mowić i mama i tata i baba i papa bo już mówił :) i czasem mówi ale nigdy na zawołania :P Małgosiu mam nadzieję że szybko ci przejdzie! Agnieszko mam nadzieję ze to z tym tatą i mamą to się sprawdza! bo Franio najpierw mama powiedziłą to może siostrzyczkę będzie miał :D nie mówię że już zaraz teraz ale za jakieś 2 latka by się przydała :P Pingusiu widzę że ty też walczysz z nocniczkiem :D a co do zachłyśnięcia to niezazdroszczę sytuacji! ja nie robię zakupówm w tesco, jakoś nielubię tego sklepu :P ............................... mały zrobił się okropnie ruchliwy! nie raczkuje ale pełza i to w zawrotnym tempie! wszędzie go pełno! strasznie też schudł! tzn na wadze przybiera nadal, ale wydłużył się okropnie! wielki kolos z niego! co prawda nie byliśmy u lekarki ale zaraz wpiszę w tabelkę uśrednione wymiary. sama go zważyłam i zmierzylam :) od kilku dni mial kryzys nocnikowy! siadla na niego ale za nic nie chcila siku zrobić, o kupce nawet nie marzyłam! jak tylko go ubralam to wtedy siku robił i się strasznie śmiał! a że lata bez pieluch to co chwilę spodenki przebieralam :P ale dziś mu przesżło i przed snem ślicznie zrobil kupkę na nocnik :D widzial jak ja się ciesze więc on też podskakiwał sobie i był nią (znaczy się kupą) żywo zainteresowany. najfajniej by było jakbym mu dala się nią pobawić, ale oczywiście nie dałam co go troszkę rozczarowało, ale bardzo szybjo jego ból został ukojony przez klawiaturę :P kiedyś już o to pytalam ale zapytam znów ile owoców dajecie maluchom? wszedzie pisze że 150 ml, ale ja daję mu pełen słoczek - 130 ml i jeszcze ok 100 ml soku. i tak już ten sok mu ograniczyłam czego nie przyjął z entuzjazmem bo tak jak kiedyś nienawidzil soków tak teraz je dosłownie uwielbia i mógłby pić ciągle. i tak się zastanawiam czy to nie za dużo. z tym że dostaje soczki z bobovity, a to napoje są tak naprawdę, ok 50% owoców i 50% wody. więc już nie wiem.
-
hej! ja tylko na sekunke, bo mi mały obgryza meble (choć zębów nie ma :P) ze szwagrem już lepiej! na szczęście nerki się odblokowały i ju normalnie siusia :D kamień z serca. na razie oczywiście jest strasznie slaby. R mówił że jak z nim rozmalwał to powiedział 3 słowa i zasypiał! ale idzie ku lepszemu. a co do szpitala to oni przedwczoraj pojechali na hematologię i chcieli żeby on tam zostalbo się tragicznie czul (miał zapalenie oskrzeli, dostał leki, potem na płuca przeszło, nadal antybiotyk i siedzenie w domu. po tym antybiotyku było mu słabo, we wtorek nic nie jadł, nie przyjmowal płynów, jak coś wypił to wymiotował, więc po całym dniu pojechali do niego na oddział)ale siedzieli tam do 23 i nie chcieli go przyjąć. wczoraj rano tragedia, facet nie kontaktuje prawie, leci dosłownie z minuty na minutę gorzej więc żona go w auto i na hematologię znów! tym razem zostawili, stan bardzo ciężki, momentami krytyczny. nerki nie pracują.....eh a nie można było zostawić go w ten wtorek!!!!!! ale tak to z nimi jest/! zawsze tak robią!!!! normalnie tak mi żal teścieowej wczoraj było! R też normalnie się załamał po raz kolejny zreszta :( ale idzie ku lepszemu i tego się trzymamy1 idę bo krzyczy nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee więc trzeba pomóc :D
-
pisałam wam kiedyś dziewczyny ze brat R ma szpiczaka (rak krwi). wczoraj mu się znów pogorszyło, byli wieczorem na dyżurze, powiedzieli im że nie jest źle i kazali wracać do domu.....dziś stan bardzo ciężki, kompletnie niestabilny....nerki nie pracują.....nie wiadomo jak to będzie dalej.....teściowa zapłakana, teściu też, R jakoś się trzyma ale widzialam że też łzy mu w oczach stoją....pojechali do szpitala
-
hej! matko Beatko!!! mam nadzieje ze juz się wyprowadziłaś!!! nie można być z człowiekiem ktory postępuje w ten sposób!!! nikt nie ma prawa bić drugiego czlowieka! nikt nie ma prawca krzywdzić innych! maz ma być dla nas podporą, oparciem, a nie katem! wiem coś na temat przemocy malżeńskiej. moja mama od 27 lat tkwi w takim związku. nie raz widzialam poobijaną jej twarz. nie raz sama spałam z solą w dłoni żeby w razie "w" rzucić ojcu w twarz (nie raz też owa sól się przydala) :( niestety tak to wygląda, dziś ty, jutro Zuzia......uciekaj najdalej jak się da! dość się już nacierpiałaś!!! jesteś bardzo młoda, dasz sobie radę bez niego i to o wiele lepiej niż z nim! popieram słowa Agnieszki, niggy więcej nie powiniem ie zobaczyć! trzymaj się dzielnie, wiem że to bardzo tróudne ale musisz! nie jesteś sama masz Zuzię! dla niej jesteś całym światem, ona ufa tobie bezgranicznie i dlatego musisz zrobić wszusystko żeby zapewnić jej bezpieczeństwo a przy mężu tego nie zrobisz. niezwykle mi przykro ze tak się stało :( wierzyłam ze wam się uda, ale niestety i tak czasem bywa.... anabelko faktycznie jeśli zaszczepilaś małego z jakimikolwiek krosteczkami to moglo się to zaostrzyć! karolinko jeśli macie się męczyć nad wodą to lepiej zostańcie w domku :D ewelko gratuluję zjedzonego obiadku :) ............ mały śpi, ja jem sniadanko i szykuję sobie obiad. w sobotę jadę do mamy :) już nie mogę się doczekać! ustatliliśmy z R ze wynajmem zajmie się on jakoś pod koniec sierpnia. bo ja teraz jadę na 2 tyg do poznania, potem znów wracamy na tydzień może dwa i znów jade tam na 2 tyg, więc bez sensu płacić tyle na ten tydzień co tu będę
-
położyłam stwora :) ja też słoiczki daję. tzn trochę gotuję ale bez mięsa. ogólnie schemat jest taki słoiczek 130 ml z mięskiem i do tego 60 ml czegoś bez mięska. najczęściej to coś to sama gotuję np marchew z ziemniakiem, samą marchew albo marchew pietruszka ziemniak, dynia z ziemniaczkiem. ostatnio wprowadziłam brokuly ale nie spotkaly się ze zbytnią aprobatą (czytaj odruch wymiotny i plucie na odległość :P ) ale nic sprobuje za tydzień :D jejuuuuuu jaka jestem śpiąca!!!!! czekam tylko aż R się umyje i idziemy ubrać pościel, bo rano poprałam a teraz samej trudno mi naciągnąć prześcieradło z gumką (mamy wielkie łóżko 180x200) i czekam na niego i idę lulu! chyba nawet z "obowiązku małżeńskiego" nici dziś :P choć kto to wie....przy naszym temperamencie wszystko moze się zdarzyć :P :P :P
-
Małgosiu Franio je króliczka i kurczaka :) 1,5 mies próbowałam wprowadzać i w końcu zaakceptował nowy smak. żadnych sensacji skórnych ani brzuszkowych nie ma, więc jest ok :) groszek u nas nie wywołuje zadnej reakcji :) także mały je marchewkę, ziemniaka, pietruszkę, kalafiora, brokula, groszek, kukurydzę, ryż, kurczaka i królika, jabłko, brzoskwinki, śliwki, winogrona i to tyle na razie. biedna jesteś z tą rwą :( anabelko to może być reakcja alergiczna. Franek ma takie plamki na piersiach, na łokciu i pod zebrami. zawsze jak zje coś co mu nie pasuje, albo jak ja coś takiego zjem to te plamki się zaostrzają, są jeszcze bardziej przesuszone i bardziej pomarańczowe. ja je smaruję bepanthenem, świetnie nawilża i troszkę się zmniejszają.
-
wiem ewelko, ale tak sobie tylko wyobraziłam jak taji dzidziuś je kanapki i aż mi sie gębka roześmiała :D agnieszko ja właśnie też mam nadzieję ze mi mały wyrośnie z tych alergii bo nie wyobrażam sobie co on będzie czuł jak mu tego zabronię, tego i tamtego, a inne dzieci będą miały a on nie i nie i nie :(
-
hej! ale u nas puchy jakich dawno nie było :D mały śpi sobie, choć przed chwilą dał koncert. obudził się po 40 minutach snu i w płacz, taki na jedzonko. nie chciałam mu dawać cycusia bo nie karmię podczas drzemek, ale przeliczyłam godzinki i faktycznie jak w zegarku 3 godziny minęły młody głodny. więc nakarmiłam i znów śpi :) mam nadzieję ze do 13 pośpi jak to zawsze ma w zwyczaju :) R mi wczoraj kupił wafle pszeniczne. pyyyycha!!! miła odmiana po ryżowych, które już przeceież 3 miesiąc jem zamiast jakiegokolwiek pieczywa! ostatnio próbowałam chleb, ale znów ryk :( więc na razie nie wprowadzam. Franek polubił obiadki z mięskim :) nawet te z drobnymi kawałkami je aż się uszy trzęsą :) wczoraj dałam mu tez kawałek ziemniaczka do rączki. początkowo memlal go w dłoni (jak zawsze) ale potem zjadł :) pierwszy raz bo zawsze wypluwał :) ewelka - jejciu kanapki dajesz już malutkiej! ann - fajnie to musi wygladać jak tak stoi i macha :D dobrze że mąż się zrehabilitował :) a też czasem mam takie myśli że to wszystko miało inaczej wyglądać, ale mam nadzieję że tak jak u mnie tak i u ciebie wszystko się poukłada :D kasiula - biedna malutka!!! brryyyy aż mi cierpnie skra jak pomyślę o takim badaniu :( ale co zrobić, to dla jej dobra! mother - biedaki jesteście z tą chorobą! mam nadzieję ze nic powanego się nie stało P!
-
Ile przytyłyście w ciąży i co zrobić,żeby nie przytyć?
mała_agatka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja przytyłam 12 kg. obecnie ważę już 23 kg mniej niż 3.12.2008 czyli w dniu porodu mojego maluszka. myślałam że przestałam chudnąć ale nie, nadal lecę, teraz juz wolniutko jakieś 0,5 kg na miesiąc ale schudłam już spooooro i myslę że więcej nie trzeba (ważę 54 kg przy wzroście 168 cm), ale co zrobić. karmie małego alergika więc z wielu rzeczy musiałam zrezygnować. a w ciaży przytyć trzeba, oczywiście nie jeść za dwoje tylko dla dwojga to jest najlepsza metoda. :) -
cześć kochane u nas w czwatrek wieczorem była straszna burza. grzmiało, błyskało, lało i wiało pół nocy :O potem w piątek wyłączyli prąd i dopiero w nocy włączyli z powrotem. eh. drzewa połamane, gałęzie leżą wszędzie..oj działo się działo.... co do wody to ja kupuję taką 5 litrową i zawsze gotuję. u nas w kranie jest tragiczna woda, niedobra jak jasna choroba i mały nie chciał jej pić a tą butelkową pije ładnie :) a my szukamy mieszkania do wynajęcia :D już mam nadzijeję R nie zmieni zdania i się uwolnię z mojej samotni i od jego matki :D :D :D
-
hej! no i jednak ja musiałam wczoraj uśpić malucha. ni i już, musi być mama! wczoraj był bardzo zmeczony to już mu atrakcji nie robiłam, ale dziś to R ma go położyć i już! niech mały wie że nie tylko mama może układać do snu a co! dziś o 5.30 sie obudził, ale R się nim zajął a ja pospałam jeszcze do 6. pierwszy raz od jego urodzenia R sie nim zajął rano tak zebym ja jeszcze podrzemała!!! normalnie w szoku byłam :D martuś współczuję z nogą! moja jeszcze boli choć od porodu minęło 7,5 miesiaca ja nadal nie mogę kręcić stopą, chodzić szybko a jak podłoże nierówne to czuję jakby mi stopa odpaść miała :O :O :O
-
R właśnie usypia Kluseczka więc mam chwilkę :D u nas upał straszny. chciałam z małym wyjść przed dom pod drzewkiem posiedzieć ale krowy :O :O :O teściowa mówi zebyśmy nad rzekę poszli, no w sumie ok. tylko że wg mnie tam cienia nie ma, a ona sie upiera że jest i ze ona lepiej wie bo tyle lat tu mieszka i w ogóle. więc w końcu się zgodziłam. jakiś kilometr przez pole, więc wziełam koc i w drogę. co się okazało, że cień jest ale....nad samą rzeczką albo po drugiej jej stronie! a u nas ni w dupę cienia nie ma :O tak jak mówiłam :O no nic naszłam sie w tym skwarze z kocem, tobołami i Kluskiem na ramieniu ięc już zostałam. robiłam małemu za parasol i się spiekłam okrótnie! ale co tam w końcu blada nie jestem :P :P :P mały nie chce jeść :( cycusia ładnie je, pije jak smok ale obiadku kilka łyżeczek wciągnął i koniec. deserek pochłonął ale bez entuzjazmu...to chyba faktycznie już ząbki idą :) elmirko i anabelko mój brat też miał take szmery w serduszku, porobili badanie i wszystko jest ok :) także nie martwcie sie dziewczyny!!! Marzenko no tak jest jak coś się psuje to pociaga za sobą kolejne rzeczy :( Magmall nie martw sie tak! dzieci czesto na główce lądują! nam jak do tej pory jeden taki wypadek sie zdarzył, ale łepek ciągle poobijany, bo a to ściana a to szczebelki a to szafa za blisko.... ewelko ja też polecam ten dentinox. mi na moje 8 bardzo pomaga :) a i małemu chyba lepiej jak mu posmaruję :) Beatko no to tak jak ja też z dworu pisać nie mogę tle ze ja neta mam bezprzewodowego ale za to kompa stacjonarnego :D zmykam się umyć :D
-
mother ja też bym nie rezygnowała z karmienia! nie wiem dlaczego mały nie przybiera. przecież skoro je w nocy to powinien! może faktycznie brak witaminek? ja staram sie jak najbardziej ograniczyć nocne posiłki bo mi mały baaaardzo dużo przybiera (ok 800g na miesiąc). a teściową to sie nie przejmuj, a tak swoją drogą to ja nie wiem czy te baby naprawdę niektórych uwag nie mogą najpierw przemyśleć zanim wypowiedzą?. Agnieszko dzielny maluch tak ładnie zniósł badania :D a Franek te ż zwraca jak za dużo zje . Małgosiu no fakt w takich dzieciaczkach to coś jest :P większość ludzi sie do nich uśmiecha i w ogóle jakaś taka inna się staje. np mój ojciec do mnie już od wielu lat się nie uśmiechnął, przawie się nie odzywamy a do małego się uśmiechał i go na rece brał i chciał sie z nim bawić. jakby zupełnie inny człowiek :) Beatko mój mały to taki łazik. chwilkę się musi oswoić z ludźmi ale po chwili pójdzie do każdego, z każdym pogada i w ogóle :D magmall Franio też uwielbia piloty komórki i klawiaturę :D ...................................... co do jedzenia to my mamy już stały rozkład dnia i wiem kiedy i ile zje moje kochanie. a więc wygląda to tak: 5-6 - cycuś ok 8-9 - cycuś ok 12 - 140 ml obiadku ok 15 - 120 ml owocu ok 18 - cycuś ok 20.30 - 160 ml kleiku kukurydzianego lub ryżowego głównie na wodzie (czasem mieszane pół na pół z moim mlekiem) ok 2 - cycuś czasem się zastanawiam czy nie za mało mleczka maluch dostaje, ale chyba nie. a pomiędzy posiłkami herbatkę i sok owocowy, troszkę wody (choć wody nie lubi). łącznie wychodzi tego ok 300-500 ml dziennie!!! powiedzcie mi czy jak mały je słoiczek owocu to mogę jeszcze dać normalnie ok 170 ml soczku czy już nie? niby pisze że ma dostawać 150 ml owoców dziennie ale on tak lubi soczki. kiedyś nimi pluł a teraz jak widzi sok to cały skacze :)
-
u nas msały przy 3 dniówce tylko gorączkę miał, tzn był pogodny, nie marudził nic go nie bolało :) potem oczywiście wysypka :) a dziś marudzi okropnie :( w nocy nie spał tylko płakał i od rana koncertuje....chyba ząbki ida :P
-
jestem już jestem! wrzacalam od mamy do mnie i jakoś nie mogłam pisac a wczoraj netu nie miałam. później napisze co u nas teraz tylko poczytam :)
-
przepraszam za masę literówek :( ta klawiatura....... *nawet w nocy jak spac nie mógł - tak maiło byc :P
-
hej! my po kolejnej \"super\" nocy :( na dodatek sąsiedzi robili sobie impreze i do 3 się wydzierali tak że okna nie szło otworzyc bo mały się budził :( ia nawet jak zamknięte było to i tak hałas nieziemski był i ja spac nie mogłam, jak impra się skończyła to młody na dobre się rozkręcił i spalam łącznie jakąś godzinkę dziś w nocy, więc żywa strasznie jestem :( eh już miałam na policję dzwoni no bo kurde bez przesady! ja rozumiem piątek impreza i w ogóle ale do jakiejś ludzkiej godziny! do 24 mi to nie przeszkadzało ale w okolicach 2 zaczęlo mnie drażnic. jeszcze jakby to normalne było ale oni się nawoływali przez całą ulicę :( np wołali sasiadów mieszkających 3-4 domy dalej :( więc wrzeszczeli na cały głos , np \"Marto ty suko odezwij się\" i inne takie :( :O :O :O normalnie wrzaski na poziomie :O co do dzieci psotników to mały mi wczoraj coś w klawiaturze poprzestawiał, chyba ja zablokował a ja antytalent jestem więc z rana wyciągnęlam inną i podłączyłam tą drugą i już mi działa :D tylko pisac na niej nie umiem bo jakaś dziwna jest :P Karola no nie wierzę :D :D :D zawsze cie wypatruje no bo jakby nie było Franki muszą trzyma się razem! a poza tym Twój synio urodził się 11.11 a ja jeden z terminów właśnie na 11 miałam :D :D :D Andzia mam nadzieję że teśc szybko odejdzie do siebie i wylew nie pozostawi trwałych śladów. Mother no no no pierwsze kroczki :D Franek od wczoraj wchodzi na kolanka i się buja w te i z powrotem :D nawet w nocy jak sa nie mógł to przewracał się na brzusio i tak robił :P z zamkniętymi oczkami przysypiając ale cwiczył równo i dziś od rana znów, nawet jak teraz zasypiał to tez w tej pozycji :D :D :D wydziwiacz mały :D