

mała_agatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała_agatka
-
pisałam wam kiedyś dziewczyny ze brat R ma szpiczaka (rak krwi). wczoraj mu się znów pogorszyło, byli wieczorem na dyżurze, powiedzieli im że nie jest źle i kazali wracać do domu.....dziś stan bardzo ciężki, kompletnie niestabilny....nerki nie pracują.....nie wiadomo jak to będzie dalej.....teściowa zapłakana, teściu też, R jakoś się trzyma ale widzialam że też łzy mu w oczach stoją....pojechali do szpitala
-
hej! matko Beatko!!! mam nadzieje ze juz się wyprowadziłaś!!! nie można być z człowiekiem ktory postępuje w ten sposób!!! nikt nie ma prawa bić drugiego czlowieka! nikt nie ma prawca krzywdzić innych! maz ma być dla nas podporą, oparciem, a nie katem! wiem coś na temat przemocy malżeńskiej. moja mama od 27 lat tkwi w takim związku. nie raz widzialam poobijaną jej twarz. nie raz sama spałam z solą w dłoni żeby w razie "w" rzucić ojcu w twarz (nie raz też owa sól się przydala) :( niestety tak to wygląda, dziś ty, jutro Zuzia......uciekaj najdalej jak się da! dość się już nacierpiałaś!!! jesteś bardzo młoda, dasz sobie radę bez niego i to o wiele lepiej niż z nim! popieram słowa Agnieszki, niggy więcej nie powiniem ie zobaczyć! trzymaj się dzielnie, wiem że to bardzo tróudne ale musisz! nie jesteś sama masz Zuzię! dla niej jesteś całym światem, ona ufa tobie bezgranicznie i dlatego musisz zrobić wszusystko żeby zapewnić jej bezpieczeństwo a przy mężu tego nie zrobisz. niezwykle mi przykro ze tak się stało :( wierzyłam ze wam się uda, ale niestety i tak czasem bywa.... anabelko faktycznie jeśli zaszczepilaś małego z jakimikolwiek krosteczkami to moglo się to zaostrzyć! karolinko jeśli macie się męczyć nad wodą to lepiej zostańcie w domku :D ewelko gratuluję zjedzonego obiadku :) ............ mały śpi, ja jem sniadanko i szykuję sobie obiad. w sobotę jadę do mamy :) już nie mogę się doczekać! ustatliliśmy z R ze wynajmem zajmie się on jakoś pod koniec sierpnia. bo ja teraz jadę na 2 tyg do poznania, potem znów wracamy na tydzień może dwa i znów jade tam na 2 tyg, więc bez sensu płacić tyle na ten tydzień co tu będę
-
położyłam stwora :) ja też słoiczki daję. tzn trochę gotuję ale bez mięsa. ogólnie schemat jest taki słoiczek 130 ml z mięskiem i do tego 60 ml czegoś bez mięska. najczęściej to coś to sama gotuję np marchew z ziemniakiem, samą marchew albo marchew pietruszka ziemniak, dynia z ziemniaczkiem. ostatnio wprowadziłam brokuly ale nie spotkaly się ze zbytnią aprobatą (czytaj odruch wymiotny i plucie na odległość :P ) ale nic sprobuje za tydzień :D jejuuuuuu jaka jestem śpiąca!!!!! czekam tylko aż R się umyje i idziemy ubrać pościel, bo rano poprałam a teraz samej trudno mi naciągnąć prześcieradło z gumką (mamy wielkie łóżko 180x200) i czekam na niego i idę lulu! chyba nawet z "obowiązku małżeńskiego" nici dziś :P choć kto to wie....przy naszym temperamencie wszystko moze się zdarzyć :P :P :P
-
Małgosiu Franio je króliczka i kurczaka :) 1,5 mies próbowałam wprowadzać i w końcu zaakceptował nowy smak. żadnych sensacji skórnych ani brzuszkowych nie ma, więc jest ok :) groszek u nas nie wywołuje zadnej reakcji :) także mały je marchewkę, ziemniaka, pietruszkę, kalafiora, brokula, groszek, kukurydzę, ryż, kurczaka i królika, jabłko, brzoskwinki, śliwki, winogrona i to tyle na razie. biedna jesteś z tą rwą :( anabelko to może być reakcja alergiczna. Franek ma takie plamki na piersiach, na łokciu i pod zebrami. zawsze jak zje coś co mu nie pasuje, albo jak ja coś takiego zjem to te plamki się zaostrzają, są jeszcze bardziej przesuszone i bardziej pomarańczowe. ja je smaruję bepanthenem, świetnie nawilża i troszkę się zmniejszają.
-
wiem ewelko, ale tak sobie tylko wyobraziłam jak taji dzidziuś je kanapki i aż mi sie gębka roześmiała :D agnieszko ja właśnie też mam nadzieję ze mi mały wyrośnie z tych alergii bo nie wyobrażam sobie co on będzie czuł jak mu tego zabronię, tego i tamtego, a inne dzieci będą miały a on nie i nie i nie :(
-
hej! ale u nas puchy jakich dawno nie było :D mały śpi sobie, choć przed chwilą dał koncert. obudził się po 40 minutach snu i w płacz, taki na jedzonko. nie chciałam mu dawać cycusia bo nie karmię podczas drzemek, ale przeliczyłam godzinki i faktycznie jak w zegarku 3 godziny minęły młody głodny. więc nakarmiłam i znów śpi :) mam nadzieję ze do 13 pośpi jak to zawsze ma w zwyczaju :) R mi wczoraj kupił wafle pszeniczne. pyyyycha!!! miła odmiana po ryżowych, które już przeceież 3 miesiąc jem zamiast jakiegokolwiek pieczywa! ostatnio próbowałam chleb, ale znów ryk :( więc na razie nie wprowadzam. Franek polubił obiadki z mięskim :) nawet te z drobnymi kawałkami je aż się uszy trzęsą :) wczoraj dałam mu tez kawałek ziemniaczka do rączki. początkowo memlal go w dłoni (jak zawsze) ale potem zjadł :) pierwszy raz bo zawsze wypluwał :) ewelka - jejciu kanapki dajesz już malutkiej! ann - fajnie to musi wygladać jak tak stoi i macha :D dobrze że mąż się zrehabilitował :) a też czasem mam takie myśli że to wszystko miało inaczej wyglądać, ale mam nadzieję że tak jak u mnie tak i u ciebie wszystko się poukłada :D kasiula - biedna malutka!!! brryyyy aż mi cierpnie skra jak pomyślę o takim badaniu :( ale co zrobić, to dla jej dobra! mother - biedaki jesteście z tą chorobą! mam nadzieję ze nic powanego się nie stało P!
-
cześć kochane u nas w czwatrek wieczorem była straszna burza. grzmiało, błyskało, lało i wiało pół nocy :O potem w piątek wyłączyli prąd i dopiero w nocy włączyli z powrotem. eh. drzewa połamane, gałęzie leżą wszędzie..oj działo się działo.... co do wody to ja kupuję taką 5 litrową i zawsze gotuję. u nas w kranie jest tragiczna woda, niedobra jak jasna choroba i mały nie chciał jej pić a tą butelkową pije ładnie :) a my szukamy mieszkania do wynajęcia :D już mam nadzijeję R nie zmieni zdania i się uwolnię z mojej samotni i od jego matki :D :D :D
-
hej! no i jednak ja musiałam wczoraj uśpić malucha. ni i już, musi być mama! wczoraj był bardzo zmeczony to już mu atrakcji nie robiłam, ale dziś to R ma go położyć i już! niech mały wie że nie tylko mama może układać do snu a co! dziś o 5.30 sie obudził, ale R się nim zajął a ja pospałam jeszcze do 6. pierwszy raz od jego urodzenia R sie nim zajął rano tak zebym ja jeszcze podrzemała!!! normalnie w szoku byłam :D martuś współczuję z nogą! moja jeszcze boli choć od porodu minęło 7,5 miesiaca ja nadal nie mogę kręcić stopą, chodzić szybko a jak podłoże nierówne to czuję jakby mi stopa odpaść miała :O :O :O
-
R właśnie usypia Kluseczka więc mam chwilkę :D u nas upał straszny. chciałam z małym wyjść przed dom pod drzewkiem posiedzieć ale krowy :O :O :O teściowa mówi zebyśmy nad rzekę poszli, no w sumie ok. tylko że wg mnie tam cienia nie ma, a ona sie upiera że jest i ze ona lepiej wie bo tyle lat tu mieszka i w ogóle. więc w końcu się zgodziłam. jakiś kilometr przez pole, więc wziełam koc i w drogę. co się okazało, że cień jest ale....nad samą rzeczką albo po drugiej jej stronie! a u nas ni w dupę cienia nie ma :O tak jak mówiłam :O no nic naszłam sie w tym skwarze z kocem, tobołami i Kluskiem na ramieniu ięc już zostałam. robiłam małemu za parasol i się spiekłam okrótnie! ale co tam w końcu blada nie jestem :P :P :P mały nie chce jeść :( cycusia ładnie je, pije jak smok ale obiadku kilka łyżeczek wciągnął i koniec. deserek pochłonął ale bez entuzjazmu...to chyba faktycznie już ząbki idą :) elmirko i anabelko mój brat też miał take szmery w serduszku, porobili badanie i wszystko jest ok :) także nie martwcie sie dziewczyny!!! Marzenko no tak jest jak coś się psuje to pociaga za sobą kolejne rzeczy :( Magmall nie martw sie tak! dzieci czesto na główce lądują! nam jak do tej pory jeden taki wypadek sie zdarzył, ale łepek ciągle poobijany, bo a to ściana a to szczebelki a to szafa za blisko.... ewelko ja też polecam ten dentinox. mi na moje 8 bardzo pomaga :) a i małemu chyba lepiej jak mu posmaruję :) Beatko no to tak jak ja też z dworu pisać nie mogę tle ze ja neta mam bezprzewodowego ale za to kompa stacjonarnego :D zmykam się umyć :D
-
mother ja też bym nie rezygnowała z karmienia! nie wiem dlaczego mały nie przybiera. przecież skoro je w nocy to powinien! może faktycznie brak witaminek? ja staram sie jak najbardziej ograniczyć nocne posiłki bo mi mały baaaardzo dużo przybiera (ok 800g na miesiąc). a teściową to sie nie przejmuj, a tak swoją drogą to ja nie wiem czy te baby naprawdę niektórych uwag nie mogą najpierw przemyśleć zanim wypowiedzą?. Agnieszko dzielny maluch tak ładnie zniósł badania :D a Franek te ż zwraca jak za dużo zje . Małgosiu no fakt w takich dzieciaczkach to coś jest :P większość ludzi sie do nich uśmiecha i w ogóle jakaś taka inna się staje. np mój ojciec do mnie już od wielu lat się nie uśmiechnął, przawie się nie odzywamy a do małego się uśmiechał i go na rece brał i chciał sie z nim bawić. jakby zupełnie inny człowiek :) Beatko mój mały to taki łazik. chwilkę się musi oswoić z ludźmi ale po chwili pójdzie do każdego, z każdym pogada i w ogóle :D magmall Franio też uwielbia piloty komórki i klawiaturę :D ...................................... co do jedzenia to my mamy już stały rozkład dnia i wiem kiedy i ile zje moje kochanie. a więc wygląda to tak: 5-6 - cycuś ok 8-9 - cycuś ok 12 - 140 ml obiadku ok 15 - 120 ml owocu ok 18 - cycuś ok 20.30 - 160 ml kleiku kukurydzianego lub ryżowego głównie na wodzie (czasem mieszane pół na pół z moim mlekiem) ok 2 - cycuś czasem się zastanawiam czy nie za mało mleczka maluch dostaje, ale chyba nie. a pomiędzy posiłkami herbatkę i sok owocowy, troszkę wody (choć wody nie lubi). łącznie wychodzi tego ok 300-500 ml dziennie!!! powiedzcie mi czy jak mały je słoiczek owocu to mogę jeszcze dać normalnie ok 170 ml soczku czy już nie? niby pisze że ma dostawać 150 ml owoców dziennie ale on tak lubi soczki. kiedyś nimi pluł a teraz jak widzi sok to cały skacze :)
-
u nas msały przy 3 dniówce tylko gorączkę miał, tzn był pogodny, nie marudził nic go nie bolało :) potem oczywiście wysypka :) a dziś marudzi okropnie :( w nocy nie spał tylko płakał i od rana koncertuje....chyba ząbki ida :P
-
jestem już jestem! wrzacalam od mamy do mnie i jakoś nie mogłam pisac a wczoraj netu nie miałam. później napisze co u nas teraz tylko poczytam :)
-
przepraszam za masę literówek :( ta klawiatura....... *nawet w nocy jak spac nie mógł - tak maiło byc :P
-
hej! my po kolejnej \"super\" nocy :( na dodatek sąsiedzi robili sobie impreze i do 3 się wydzierali tak że okna nie szło otworzyc bo mały się budził :( ia nawet jak zamknięte było to i tak hałas nieziemski był i ja spac nie mogłam, jak impra się skończyła to młody na dobre się rozkręcił i spalam łącznie jakąś godzinkę dziś w nocy, więc żywa strasznie jestem :( eh już miałam na policję dzwoni no bo kurde bez przesady! ja rozumiem piątek impreza i w ogóle ale do jakiejś ludzkiej godziny! do 24 mi to nie przeszkadzało ale w okolicach 2 zaczęlo mnie drażnic. jeszcze jakby to normalne było ale oni się nawoływali przez całą ulicę :( np wołali sasiadów mieszkających 3-4 domy dalej :( więc wrzeszczeli na cały głos , np \"Marto ty suko odezwij się\" i inne takie :( :O :O :O normalnie wrzaski na poziomie :O co do dzieci psotników to mały mi wczoraj coś w klawiaturze poprzestawiał, chyba ja zablokował a ja antytalent jestem więc z rana wyciągnęlam inną i podłączyłam tą drugą i już mi działa :D tylko pisac na niej nie umiem bo jakaś dziwna jest :P Karola no nie wierzę :D :D :D zawsze cie wypatruje no bo jakby nie było Franki muszą trzyma się razem! a poza tym Twój synio urodził się 11.11 a ja jeden z terminów właśnie na 11 miałam :D :D :D Andzia mam nadzieję że teśc szybko odejdzie do siebie i wylew nie pozostawi trwałych śladów. Mother no no no pierwsze kroczki :D Franek od wczoraj wchodzi na kolanka i się buja w te i z powrotem :D nawet w nocy jak sa nie mógł to przewracał się na brzusio i tak robił :P z zamkniętymi oczkami przysypiając ale cwiczył równo i dziś od rana znów, nawet jak teraz zasypiał to tez w tej pozycji :D :D :D wydziwiacz mały :D
-
Karolinko to może faktycznie zęby :) Franio też nie ma żadnego więc może to ten czas :D
-
a nas z małym zmogło i od 14 sobie śpiochaliśmy :) miałam mu da jeśc i mieliśmy jechac do banku ale posnęliśmy, ja się teraz obudziłam on śpi nadal. kąpaliśmy się w takim ogrodowym baseniku :D mały miał radochy tyle że mało się nie utopił tak skakał! a teraz odsypia :D Małgosiu może to i zęby? zwłaszcza że dolne dziąsełko lekko napuchnięte jest? ale już tyle razy były objawy zębolkowe ze nic już nie wiem :P Andziu no niestety rodzinka taka jest! coś o tym wiem, też ciągle słyszę \"zamorzysz się\", \"nic nie jesz\", \"przejdź na butlę\". ale ostatnio im powiedziałam że nie ma mleka które małemu pasuje nawet to dla alergików jest złe i jeśli ktoś mi sfinansuje bebilon neocate to poproszę :P już nikt nic nie gada tylko pomagają mi wymyślac coraz yto nowe dania z tego co mogę jeśc :D :D :D
-
jejciu moje dziecko dziś w nocy od 24 do 6 się strasznie wierciło :( dosłownie tak jakby chciał spać ale coś mu wybitnie nie pozwalało :( nie wiem o co chodziło, okno było otwarte, on rozebrany do pieluchy, brzusio raczej nie bolał, dziecko najedzone, przewinięte, odbiło mu się i inc! kręcił się i kręcił, dopiero przed 6 zasnął i sobie do 8 spliśmy. o 10 byliśmy w banku i mieliśmy do drugiego banku iść ale zasnął więc wróciliśmy do domku i go do łóżeczka włożyłam i sobie śpi :) w niedzielę chyba wracamy do mojego więzienia :( strasznie mi przykro że muszę stąd wyjechać, ale R bardzo teskni za małym i za mną i nie dziwię mu sie wcale że chce nas już mieć.niby powiediał że to ode mnie zależy czy wracamy w niedzielę czy za tydzień ale po głosie wycułam że tylko jedna odpowiedź jest prawidłowa. pocieszam sie tylko tym że zapewne wkrótce znów tu zawitamy :) poza tym zaczyna sie sezon myszowy (wza jakiś miesiąc) a ja powiedziałam ze z małym tam nie będę jak myszy będą więc zapewne do połowy października będę w poznaniu :D kurde jak to pogodzić? chcę być i z nim i nie na tej cholernej wsi! jedyny sposób to kupić coś i się wynieść :P Beatko Franek też jest opalony! staram się żeby w cieniu siedział, ale on i tak wyłazi na słoneczko! smaruję go filtrem 30 ale i tak się opala :P przykro mi że mąż tak cię traktuje :( pingusia to musi super wyglądać jak mała tak tańczy :) magmall - rodzinką się nie przejmujcie! to Wasze dziecko i możecie na nie chuchać i dmuchac jak Wam się podoba. a tak swoją drogą to nie uważam żeby to było przesadne chuchanie tylko zwykła dbałość o dziecko!!!
-
hej! mały mi śpi. mieliśmy jechac do banku ale usnął zanim do końca ulicy doszłam, ięc szybko wróciliśmy i w łóżku sobie śpiocha. pogoda fajna, gorąco i słonecznie! w domku mam przyjemny chłodek, na dworze upał i od rana, czytaj od 7 bawiliśmy sie na dworze. obudzi się i rozkładamy koc i sobie po drzewkiem poleżymy (tzn Franio pod drzewkiem a ja na słoneczku)
-
no to już nie wiem :( dlaczego niby nie powinny od upału bo przecież przetwory na zimę jak robię to mi sie nie rozłażą i ładnie sie trzymają nawet jak troszke cieplej jest.
-
Kasiula dużo zdrówka dla Amelki! biedna malutka :( Marto Robercik to prawdziwy odrzutowiec :) wszystko tak szybciutko łapie :D Andziu dobrze że małej juz lepiej :D
-
hej! Karolinko co do komarów to ostatnio widziałam w sklepie linię produktów dla takich maluchów. niestety nie pamiętam nazwy, ale dziś tam będę to spiszę i Ci podam :) Ewelko co do słoiczków i zupek to powiedz mi jak je pasteryzujesz? bo z tego co wiem to po ugotowaniu i zmiksowaniu należy zupkę włożyc w słoik, zamkną włożyc słoiki do garnka z wodą (tak do 3/4 wysokości słoika) i gotowac przez 45 minut. potem wyjąc słoiki i odwrócic dogóry dnem i zostawic na kilka godzin. ewentualnie dokręcic. tak zawekowane nie mają prawa się popsuc :) Agnieszko miłego wypoczynku :) Małgosiu mam nadzieję że Julkowi przejdzie niechęc do cycusia. maże byc też tak że jak jest gorąco to on nie chce go ssac bo mu za ciepło. Franek tak robi! cały dzień jak jest taki upał to nie tknie cycka!dopiero wieczorem, albo w nocy! więc zrobiłam mu taki układ dnia ze cycuś jest tylko ok 8-9 rano a potem dopiero ok 18, no i w nocy o 3 i o 5-6. a jak jest bardzo gorąco to nawet o tej 9 nie chce mi jeśc. ale wtedy nawet przytulic się nie da :P .................. u nas super! maly kochany, w nocy ładnie śpi, w dzień się bawi. tak jak widac na zdjęciu na nk wczoraj jadłam pierożki i mały się dopadł do mojego talerza i sobie ciumkał po troszku :P smakowało mu strasznie bo woda w której się pierogi gotowała była słona więc i one lekko słone a potem jeszcze cukrem posypane i ten cukier miał wszędzie! w nosi w uszach, cała szyja, bluzka, ręce po łokcie :P a zabawy więcej niż jedzenia :P
-
niestety Karolinko nie mam pojęcia co to może byc :( mi mały padł. miał iśc spac wcześniej ale nie chciał więc go zabrałam na dwór, odwiedził prababcię i ciocię i teraz padł od razu jak tylko poczuł swoją pieluszkę pod głową :D
-
hej! tak na szybko tylko :) co do trzydniówki to większośc dzieci pomiedzy 6 a 36 mies życia ją przechodzi. nie każde musi i nie każde w tym samym czasie :) na podrażniona skóre nie pomogę niestety :(
-
Beatko ale coś zrobi musisz!!!! myszko my też po trzydniówce :) ale taka nagła gorączka potrafi nieźle wystraszyc! u nas też burza była, a teraz słońce i znów na dwór mykamy!
-
hej! no to jeszcze raz piszę to co wczoraj wieczorem :) Beatko straszne jest to co piszesz! jak dla mnie to kompletnie nie do pomyślenia!!! powinnaś jak najszybciej się wyprowadzi! nie możesz wróci do mamy, choc na troszke? wiem ze z mieszkaniem będzie ciężko, ale może warto? pomyśl jeszcze o tym? albo może z mężem coś w tych niemczech wymyślcie? coś musi się zmienic! wykończysz sie psychicznie! ja na teściową narzekam, ale męża mam bardzo po swojej stronie. jaki jest taki jest, czasem strasznie żałuję że z nim jestem, ale wiem że mnie bardzo kocha, tak samo małego i że nie da nas skrzywdzic. a poza tym teraz jak nie ma go przy mnie to przypominam sobie jak bardzo go kocham, jak mi go brakuje. więc chociaż często nie jest różowo, to i tak jest cudownym męże, facetem, ojcem :) ale niestety z tego co piszesz to twój maż jest całkiem inny i niestety ale dopóki będziecie mieszkali u teściów to on będzie się maminej sukni trzymał. dopiero jak sie wyprowadzicie to jest szansa na to że coś sie zmieni,a zmienic się musi! Duniu przykro mi że mały chory. ale może faktycznie syropek wystarczy! nie ma potrzeby od razu wielkiej artylerii wystawiac! ja ostatnie małego wapnem i wit C wyleczyłam :) oczywiście nie mówie o 3-dniówce :) Mimiśka - witaj! Twój synio umie dokładnie to co mój, tyle ze Franek ma mniej ząbków, a dokładniej mówiąc nie ma żadnego :) a koleżanka niech cie cnie straszy! bo dziecko naprawdę ma dużo czasu na rozpoczęcie siadania, raczkowania czy chodzenia! normy są naprawdę baaaardzo szeroki i jedno będzie siadac w wieku 5 a inne 10 miesięcy i to nadal będzie norma! co do kciuka to nie zauważyłam aby tak robił. a co do okresu to ja też jeszcze nie mam, ale moja lekarka nie widzi w tym nic niepokojącego. dopóki karmię to może go nie byc i ona nie chce w to ingerowac, jeśli skończę karmic a okres przez 4 mies się nie pojawi to dopiero wtedy będziemy działac, więc na razie cieszę się czasem bezokresowym :) ............................. a u nas. wczoraj był R przyjechał bo bardzo sie stęsknił za malutkim :) Franek od razu tatusia poznał i chciał byc tylko z nim :) poza tym mały wczoraj pierwszy raz sam zainicjował zabawę w akuku :) schował sie pod kołdrę i co chwile wystawiał główkę a jak wołałam \"gdzie jest Franek\" to tak strasznie się cieszył i cały podskakiwał i śmiał się w głos :D a z moją laktacją troszkę lepiej :) wczoraj nawet 100 ml odciagnęłam wieczorem na kleik :) ale stwierdziłam że więcej nie potrzeba bo mu robię ten kleik pół na pół z wodą. bo i tak mocno mi tyje mały :P a on taki gęsty łyżeczką je. a i mały ma uczulenie na winogrona :( wczoraj deserek z winogronem dostał i cały brzuszek w plamkach :(