Behemot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Behemot
-
E tam, Karaani i tak opuściłaś kilka kolejek bo ja tam pod biurkiem nie próżnowałam :D Impra jak sie patrzy. Zapraszamy wszystkich. Towaru mamy duuuużooo chociaż w zatrważającym tempie go ubywa he he. T25> ślicznie tańczycie, ślicznie. Buziaczki dla wszystkich. He. ale jutro będzie kac :D
-
Głos spod biurka... przez łzy... ze śmiechu: He he.... ta życiodajna chmura próbuje ocucić Madusie, ale tamta dzielnie się nie daje - znaczy leży dalej opętana szaleńczym śmiechem :D Łup... kurcze, dlaczego nie mogę się podnieść...? Przecież tańczyć mieliśmy... Karaani> trzymam się dzielnie bo mam dużo znajomych i trochę sprawdzonych przyjaciół. I oczywiście wy mi bardzo pomagacie (no i trochę to opium) :D Dziękuje wam. Tego mi było trzeba. Poza tym mam świetnego kolege. On mnie rozumie i zawsze jak mam problem moge się do niego zgłosić :D No i Kubuś mi humorek poprawia... Będzie dobrze... Musi być! To może jeszcze jedna działeczka? :O
-
Robal czy mogę Pana prosić do tańca? :D
-
T25 > musisz Robala zapytać :D Ale myślę że nie odmówi. Madusia> O mnie się nie martw, o mnie się nie martw. Ja sobie radę dam! Jesteś to jesteś, a jak cię nie ma to też niewielki kram.... Oj dana.. oj dana :)
-
No, dobra z ciebie dziewuszka (całą torbę :D ty chcesz mnie zabić?) A facetów faktycznie jak grzybów po deszczu. Właśnie gadam z Kubą i rozbawił mnie więc chwilowo humor znowu lepszy (a może to ta wódka? :O )
-
Jak jest opium to facetów nie trza... :D Robal> starczy, przynajmniej dla mnie ;)
-
no, Kitty nie bądź samolubem. Przynajmniej działeczkę odpal koleżance w potrzebie. :D
-
Kurcze, bardzo dobra ta wódeczka. Literki zaczynają falować :D T25> dziękuje! Robie zapasy na przyszłe dni. Jeszcze alkoholiczką zostane przez faceta :D :D ;) Może trochę opium ktoś podeśle mi? Wypróbuje czy dobrze go uprawiacie... :D
-
No lepiej mi :) Umówiłam się z przyjaciółką dzisiaj na pifko. Jutro idę z kolegą. Środę mam wolną ale też muszę kilka spraw załatwić. Tylko jeszcze nie mam planów na czwartek ale znajdę sobie. :D Moja 30 letnia koleżanka doradziła mi abym nie siedziała w domu bo tylko będę się smutkać. A druga sprawa że lepiej niech on nie widzi że krzywdę mi zrobił. Niech ma do myślenia że bez niego też bardzo fajnie spędzam czas. To są rady starszej koleżanki więc wolę posłuchać bo bardziej doświadczona z niej kobietka. Kazała poczekać i absolutnie nie zaczynać rozmowy. :) Chlup jeszcze jeden :)
-
No to chlup! Utopie smutki w butelce wódki :D :D Robalek> dziekuje, no pyszne ciasteczko. Pyszniutkie. Masz cosik jeszcze dla nas? :) Dzięki że jesteście. Jakoś mi lżej. Nie chce na Tomku wieszać kotów ( he he) ale trochę jego ostatnie zachowanie wyprowadziło mnie z równowagi. Przecież można normalnie się rozstać. Ja się tak zawsze rozstawała. Druga osoba wiedziała że to koniec i dlaczego (no mniej więcej) a nie niby już lepiej i olewka totalna. Poczułam się jak zeszłoroczny śnieg i dlatego już sobie obiecałam że jeżeli będzie cokolwiek ode mnie chciał to mu się pięknie odwdzięcze. Wiem że to brzydko bardzo ale nie mogę sobie tego darować. A jestem prawie pewna że coś tam ode mnie będzie potrzebował :D Strasznie mściwa się zrobiłam :( Urażona duma, ot co. Niech mnie ktoś przytuli :( No to chlup jeszcze jednego.
-
Drinuś??? No dajcie mi drunusia! Chlapne sobie jednego, albo i dziesięć... Mam ochotę się dzisiaj w pestkę zalać. :O Madusia> kurcze ciężko mi. Bo trudno jest okazywać obojętność osobie którą się w sumie mimo wszystko jeszcze kocha. Piwko z jego kumplem odpada (znaczy pifko może nie, ale on mi nic nie powie bo to bardzo dyskretne bydle jest :D i moich wywodów Tomkowi jestem pewna że też nie powtórzy bo bbb dobry z niego kumpel). Karaani> nie wiem, ale podejrzewam że okaże się dupą wołową :D :D tym bardziej że ja mu nie ułatwię zadania a raczej utrudnię (he he wiem jak on reaguje na moje milczenie). Ingusia> dużo było różnych chwil ale nie pozwolę sobie na takie traktowanie. Ponad to to nie jest tak że ja po jednym wybryku stwierdzam że to koniec i nie chce zmieniać decyzji. On na to o wiele dłużej pracował :( Robal > a ciasteczko dla mnia? do drinusia by się przydało :)
-
Maduś> no nie sądzę! Nie po tym jak potraktował mnie jak powietrze. :( A jego ( w sumie to i mój) kumpel (ten z którym pewnie się spotkał) pyta się co u mnie. Hm.... Nie wiem czy się z nim widział czy nie ale nie dam po sobie poznać że mnie to tak bardzo boli (kuźwa znowu łezka się w oku zakręciła). Prowadzę z nim właśnie miłą wesołą rozmowę mailową. A so, niech wiedzą że mam humorek. :D A ty co byś zrobiła? Po główce pogłaskała? :(
-
Elffiku gratuluję! Pięknie się nam spisałaś :) Oby tak dalej. Zapisałam się właśnie na kibicowanie naszym chłopakom w marcu. A so, czasu i tak teraz będę miała więcej :)
-
Misia sisia> bardzo chciałabym cię pocieszyć ale nie czuje się na siłach. :( Ale i tak główka do góry. Jesteśmy z tobą. Madusia> prosiłam? Prosiłam! A ty dalej Tomek i Tomek i Tomeczek :D Jakoś to imie działa na mnie jak płachta na byka.. Kubuś mnie nie pociesza bo nic nie wie. Nie mam zamiaru narazie się z nikim spotykać. To by było nie w porządku w stosunku do tego kogoś bo narazie nie przeszło mi jeszcze do T. Ale czas ponoć leczy rany :) Nie chce się rozsypać dlatego staram się utrzymać siebie w dobrym humorze. Maduś nie wyprowadził się. Zresztą nie wiem. Ostatnio było różnie. W piątek pokłóciliśmy się i nie odzywaliśmy się do siebie przez całą sobotę (byliśmy u jego mamy). W nocy przytulił się do mnie i stwierdził że mnie kocha. hm... W niedzielę wstał wykąpał się, posiedział trochę i wyszedł żegnając się tylko ze swoją siostrą. Podejrzewam że spotkał się z kolegą a później wrócił do domu. Ale dla mnie to koniec i to głównie przez to że tak mnie olał. Nie chciało mi się wracać do domu więc zostałam u jego mamy i spędziłam przemiły wieczór z jego siostrą. A dzisiaj dotarłam prosto do pracy. Nie wiem czy pojechał do domu się spakować czy coś ale nic to nie zmienia. Dla mnie to koniec i nie chce mi się już z nim nawet rozmawiać. Może jestem zbyt dumna ale teraz ja go oleje, totalnie. ale i tak mi smutno. No, to kto dzisiaj na pifko się ze mną wybierze? :) Madusia, czemu jesteś sztywna po spotkaniu z teściami? :D
-
Dzień dobry słoneczka! :) Rozstałam się z Tomkiem i dlatego nie chce więcej słyszeć tego imienia :D Madusia i Malutka rozumie się? ;) Nie będę więc przynudzać bo mi troszkę źle. Dlatego tylko życzę wam miłego dnia i dla wszystkich.
-
Wróciłam :) Skończyła sie praca i dzisiaj się niemiłosiernie nudzę :D Już sama nie wiem co lepsze... Chociaż chyba jednak wolę sie nudzić.... ;) Kitty, Ingusia, Madusia, Karaani, Robalu, Leticia, Efciusia, Kalia, Elffik, Malutka (Bosze żebym tylko o nikim nie zapomniała) i wszelkie nowe osóbki> buziaczki dla was i przekazuje wam trochę słoneczka bo u mnie dużo go dzisiaj :D
-
Witam. Podpisuję listę obecności i znikam. Buziaczki i miłego dnia. Twórzcie dalej poetki wy nasze kochane :D Inguś, Madusia, Karaani> i dla was!
-
o, ja dzisiaj zarobiona po korzonki włosów a wy takie pijatyki urządzacie? :D hm... ponieważ są to urodzinki Madusi postanowiłam poświęcić pracę na rzecz alkoholu. chyba karniaka muszę strzelić? Prawda? ;)
-
Madusia> dzisiaj??? No moja droga, co ja będę owijać w bawełnę... WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!! Dużo szczęścia, miłości, przyjaźni, zdrowia!!! Bądź zawsze uśmiechnięta i radosna. No, bądź sobą po prostu. [ściskam, całuje, ściskam] . Sto lat, sto lat niech żyje żyje nam...... :)
-
Robal> czepiać się??? MY? CIEBIE???? No w życiu!!!!!!! :D Nie naszego rodzynka jednynego.... Tylko sęk w tym że cykor jesteś i do Wawy nie przyjedziesz.... ;)
-
Madusia> hm... chyba wystraszyliśmy cienkiego Robala i uciekł od nas :( :D Karaani> cóż, najgorsze jest właśnie to ich mądrzenie się. Słowa nie dadzą powiedzieć bo oni i tak najlepiej wiedzą. ... wrrr.... o, ja jutro mojemu taki prezent zgotuję że do Bożego Narodzenia się nie pozbiera :D :D :D
-
Madusia> nom, Robal po prostu wystrachany jest. :D ;)
-
Madusia> Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! Bo Robal to cykor!!! To zwykły cykor i dlatego nie przyjedzie!!! :D :D :D
-
Madusia> służę ramieniem do wypłakania smutków. Kurcze, Tomki chyba tak mają. W sobotę jak byliśmy u Tomka znajomych to praktycznie zapominiał o moim istnieniu :( (co prawda byliśmy pokłóceni i tylko przez grzeczność z nim poszłam). Wrrr........ Madusia> Może pifko a nie rosołek postawiłoby cie na nogi cio? :) A Robal to nawet jak ja już babcią będę to nie przyjedzie do Wawki.. :)
-
Malutka> ha i w takich chwilach się ojca i jego dobre serce docenia :D :D Cieszę się razem z tobą. Ponieważ jestem już po szarlotce z herbatki u Letici trochę mi się lepiej na duszy zrobiło.... Pomimo że dzisiaj piątek trzynastego jadę się spotkać z moim czarnym kotem :D Bo się Blinkuś przez te ferie stęsknił za swoją ukochaną panią :D Buziaczki dla wszystkich. Madusia> Robal pomimo że mówi że przejeżdza przez Wawkę to i tak nie przyjedzie do nas z adwokatem. Nie przyjedzie. Za cienki jest na to ;) :D