Behemot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Behemot
-
Malutka, no choć, niech cię przytulę skarbie :( Z żaróweczkami mogłoby być bardzo ciekawie. Przynajmniej w ciemności byśmy się wypatrzyły z łatwością :)
-
Malutka> poprawisz :) Wierzymy w ciebie Madusia> niom, przecież swoje zdjęcia widziałyśmy :D Nie mam pojęcia jaki może być ten znak rozpoznawczy, Może jakiś głupawy uśmiech :D Albo ja założę żółtą czapeczkę ze znakiem swojej firmy i .... dopiero wtedy mnie w kaftan wsadzą ;) Albo może podskakujmy na jednej nodze ? Proponuje na prawej (tylko uważajcie bo ślisko jest). Albo na czole sobie swoje nicki czerwoną szminką wymalujmy. A ty jakie masz pomysły na znak sygnał ? ;)
-
Tse> co się stało? Ja wiem że zima itd. ale Madusia częstowała smakołykami. Poczęstuj się i wyżal. Madusia> Ja, ...... , obywatelka polska przyrzekam że w dniu 18.12. zjawię się w....., i..... a potem..... i..... a potem Madusia odwiezie mnie do domu :D Och wy okropne. Rozmawiacie sobie przez telefon, a my? :( Ciężki to dla mnie dzień bo mam ochotę na sen Więc dzisiaj jestem leń, ale jutro też jest dzień... :)
-
Witam!!! Karaani> jak miło że jesteś :) Ej, przecież ja tylko o tych urodzinach twojego męża przeczytałam bo ktoś napisał więc się dołączyłam do życzeń. A co? :D :D Madusia> cóż za twórczość. Wypijmy za nią. Efciusia> cieszę się że jesteś. :) Buziaczki kobietki
-
jaki Robercik? Spadam już. Idę na piwko i pizzę. Miłego wieczorku. Buziaczki
-
Leticia> ups, choróbsko żadnej z nas nie omija :( Mam nadzieję że ci szybko przejdzie. Zdrówka! Chociaż przyznam że troszkę ci zazdroszczę że możesz w domciu posiedzieć, chociaż powód nieciekawy. Wypijmy za zdrowie Leticii :) Madusia> równie dobrze możemy obydwa bary obskoczyć ;) A co? Damy radę ;) Oblałam sobie trochę herbatą spodnie wrr... wredna herbata Jak czytam wypowiedzi kochanek i zdradzanych żon na innych topikach to... sama nie wiem co mam myśleć. Skąd to wszystko bierze się na świecie? Czy to tak musi być że wielu facetów zdradza swoje żony pomimo że przecież jak zaczynali wspólne życie to świata poza nią nie widzieli. Czy faktycznie kochanki są atrakcyjniejsze dla facetów? Przecież proza życia ich też by nie ominęła gdyby związały się bardziej na stałe z tymi facetami. To takie refleksje po przeczytaniu któregoś topiku. :(
-
Hm... może to ten problem. :( Jeżeli tak to mam nadzieję że niedługo zniknie. Smutno tu jak nie ma dziewczynek. Że już nie wspomnę że wczoraj zupełnie sama (no prawie) na dołku siedziałam. Czy wy wiecie jak to może zdołować? :) Jestem śpiąca okropnie i mogłyby już być święta. Wypisałam wczoraj kartki świąteczne i ... okazało się że nie mam adresów. Tylko kilka znalazłam. :( Ale dzisiaj podzwonie po rodzince i uzupełnię :)
-
u mnie... ok... tylko jakieś pryszcze mnie dopadły (skąd to cholerstwo się wzięło) a że nie jestem do nich przyzwyczajona to wściekam się troszkę ;) Już nie mogę sie doczekać naszego spotkania :) Czy Efciusia będzie? Bo jakoś nie mogę się dowiedzieć
-
Madusia> no, już myślałam że przepadłaś na dobre :) Ale gdzie jest nasza Karaani? Malutka> powodzenia, trzymam kciuki. Leticia> mam nadzieję że się dzisiaj jednak pojawisz. Karaani> jeżeli to prawda że twój mężuś ma dzisiaj urodzinki to wszystkiego najlepszego dla niego i ... pijemy!!! ;) Co u was słychać? Madusiu ?? dla was
-
Elffik> nic nie słychać. Zimno, szaro, smutno, ponuro :( Ale nawet niezły humorek dzisiaj miałam ( no teraz mi się trochę pogorszył). Jesteś już znowu w domciu? Malutka> Zamień się ze mną! Chętnie będę za ciebie do szkoły chodziła. Kitty> Ej, no słonko? Co się dzieje??? Gdzie ta wesoła, radosna dziewuszka co kiedyś? Kitty!!!!! Coraz bardziej martwię się o ciebie. Uśmiechnij się, zrób to dla mnie. Uśmiechnij się jak i ja się uśmiecham :D dla was
-
Elffik> co za ulga że jesteś :) Co słychać? Kikki> też mi się nudzi, chociaż mam sporo pracy, ale... strrrrrasznie mi się nie chce :(
-
o wy niedobre, gdzie jesteście? Tylko ja dziś pracuje?
-
Kobietki?? puk puk, czy jest tam ktoś? :) ??? :( Buuu... Chlip Gdzie jesteście?
-
Cześć!!! Malutka, dostałam zdjęcia, dziękuję :) Cieszę się razem z Tobą z powrotu Tomusia. Madusia> cieszę się że Kalia też się z nami spotka. A Efciusia??? Witam was wszystkie
-
Malutka> jesteś mądra więc poprawisz. A jeśli chodzi o Wojtka to nie wysyłaj mu złośliwych sms-ów. To bez sensu i tylko pokażesz mu że jesteś o coś tam zła. :(
-
Elffik> świetne. Męczy mnie to że ciągle jest to samo. Praca, szkoła, praca, szkoła... i tak w kółko. Oczywiście różne rzeczy się dzieją. Ale nie da się uniknąć powrotu do pracy (do codziennej szarości, do tych samych problemów). Czasami mam tak dość. Właśnie wyszedł od nas prezes. Był tutaj pierwszy raz odkąd tu pracuje. On nie ma zielonego pojęcia czym się zajmujemy. Zadawał debilne pytania. Jego rola jest czysto reprezentacyjna, a to my , zwykli robotnicy musimy odwalić tą zwykłą pracę. :( Był. Cały dział postawiony na nogi. Wszystkie problemy schowane do kąta, by prezes nie wiedział że jest źle. Że są problemy. Bez sensu. Wg. mnie powinien wiedzieć że to nie jest takie różowe. Że nasza firma duużo rzeczy pie....y. Że są niezadowoleni klienci z naszych usług. Ale nie, prezes musi myśleć że nasza firma jest super! :( Koleżanka przekonała mnie że warto spytać o umowę na czas określony. Wcześniej mi to było obojętne. Bo umowa na zlecenie ma swoje plusy. Ale... starzeje się :D więc trochę stabilizacji mi sie przyda. Zgłosiłam swoje zapytanie o umowę do odpowiedniej osoby. Ciekawe kiedy łaskawe kierownictwo odpowie mi co i jak. Będę czekać. Ale się rozpisałam :( Jakoś dobiło mnie chowanie problemów przed osobą która powinna o nich wiedzieć.
-
Czy ktoś wie gdzie jest kotuś? Kotku> gdzie jesteś??? Wracaj do nas! :)
-
:D bo chodziło o konkretne uczucia do Wojtka. Nie mam nic do tego jeżeli mój facet dażyłby sympatią koleżankę i martwił się o nią gdyby miała jakieś problemy, pomógł jej jeżeli by mógł. Ale nie gdyby do niej coś czuł. :) spałam ponad 8 godzin (misiałam się zmusić by usnąć) a nie jestem wyspana :( To ta pogoda chyba. Też muszę się za prezentami rozejrzeć. Niby Tomka siostra i jej mama dostali już od nas prezent, ale to i tak tak dziwnie bym się czuła jak bym nic nie dała. Nie wiem tylko co kupić Tomkowi. Nie mam pojęcia. Bo gitary elektrycznej mu nie kupię (przynajmniej dopóki pracuje tu gdzie pracuje) :D
-
:( chlip, Buuu.... chlip..... :( samą mnie zostawiliście? :( :(
-
Karaani> na to wygląda :( Mam nadzieję że dobrze się bawi.
-
Malutka> owszem czułam zazdrość o nową dziewczynę byłego ale ten facet był moją pierwszą miłością (z perspektywy czasu wiem że się po prostu zabujałam) i byłam dla niego w stanie skoczyć w ogień, byłam w niego wpatrzona jak w obrazek. Poza tym był to jedyny facet który ze mną zerwał a nie ja z nim (no może nie zupełnie to on zerwał ale odsunął się ode mnie i rozstaliśmy się). Więc jak niecałe 2 miesiące późńiej zaczął się spotykać z pewną dziewczyną ( jest z nią do dzisiaj ) i to w dodatku taką której nieznosiłam już wcześniej to bardzo to wewnętrzenie przeżyłam. Ale było minęło i teraz nie wyobrażam sobie abym czuła coś oprócz może jakiegoś sentymentu, do któregoś z byłych bo kocham Tomka i tylko to się liczy. Mam nadzieję że przejdzie ci uczucie do Wojtka bo jest to krzywdzące w stosunku do Tomusia. :( Tak to odbieram.
-
Leticia> w weekendzik mam szkołę :( Karaani> ślicznie to brzmi w twoich ustach :D Malutka> szczerze powiem ci że nie podoba mi się to twoje podejście do Wojtka, zwłaszcza ta zazdrość. I na miejscu twojego Tomusia byłabym poirytowana troszkę :( Przykro mi ale tak uważam. Kalia> Kochanie, no co ty, przecież to oczywiste że jeżeli jesteś z Warszawy to jesteś zaproszona. Po prostu ten fakt mi jakoś umknął. :( To możesz w czwartek o 17? Czy może jakoś inaczej?
-
Witam Państwa w ten piękny, słoneczny piątkowy poranek :) Hm.. czyżbym ja dzisiaj pierwsza? No nie wierzę! ;)
-
Efciusia> to jak , zgadzasz się na spotkanie w przyszły czwartek o 17 pod rotundą? Będziesz? Bądź :) Cieszę się z powodu twojej koleżanki.
-
Karaani> kochamy cię, kochamy... Elffiku> biorę z ciebie przykład i..... :D Jupi ufało się ;) :( ...ale znowu mi smutno. Tylko mi więcej o rachunkach nie przypominaj...