Behemot
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Behemot
-
wstalam o 10:30 hie hie hie... musze teraz jechac odebrac malego od tesciowej :) Elffik widze ze tez masz problem aby znalezc odpowiednie buty na zime dla Elffiatka :) moj problem polega na tym ze tutaj na zime dla chlopcow sa tylko typowe ciezkie sniegowce albo trzewiki ktore nazywaja sie zimowe ale nie maja ZADNEGO ocieplenia. dlatego przeczesywalam internet aby znalezc jakies trzewiki z ociepleniem. znalazlam ecco i emu tylko. ale w sklepie ecco nie maja tych ocieplanych wiec chyba mu przez neta zamowie. dzieci tutaj lataja w adidasach i dopiero jak snieg to zakladaja sniegowce. nie wiem czemu ale dla dziewczynek sa buciki ocieplane a dla chclopca nie :O moj maly w tych trzewikach nieocieplanych w zeszla zime pomiomo dwoch par skarpet mial lodowate stopy. wiec w tym roku uparlam sie ze znajde ocieplane. ot taka nasza historia butowa. :O :D z tym nurkowaniem to super, ja nie umiem nurkowac i wiele bym dala by sie nauczyc ale jakos nie umiem. na glowke tez nei umiem skakac. dlatego mlodego od poczatku roku wysylam na nauke plywania ale on jest strachliwy i nie pozwala na zanurzanie glowy. i tak jest lepiej niz bylo zanim zaczal lekcje plywania bo przynajmniej woda na twarzy mu nie przeszkadza jak chlapie a kiedys reagowal panika. moze kiedys w koncu nauczy sie i plywac i nurkowac ale nam to pewnie z 10 lat zajmie :D Madzik nie podpowiem nic w kwestii obiadu bo raz ze janie lubie gotowac a dwa dzisiaj nie bedzie nas w domu wiec nic nie bede robic. jedziemy po malego, potem zrobic zdjecie z mikolajem, potem do cioci mojego D bo ich wnuczka jest u nich (2 dni starzsa od Sebastiana) i maja razem ubierac choinke a potem chcemy pojechac na Manhattan zobaczyc duza choinke bo maly jeszcze nie widzial. w weekend to my prawie nigdy nie siedzimy w domu. Madzik he he he... myslisz ze on ma ten "bol plecow" zeby w domu nie pomoc??? :D albo on jest bardzo sprytny albo Ty go za ostro oceniasz :D ale ogolnie faceci sa delikatni. jak sie przeprowadzalismy ponad dwa lata temu to moj po przeprowadzce mial obolale plecy i narzekal a ja jakos znalazlam sile rozpakowywac wszystko i nie narzekalam. faceci! albo mnie napierniczala glowa codziennie przez jakies 2 tyg i jakos funkcjonowalam normalnie a moj sie podziebil to walnal sie do lozka bo taki umierajacy. jakby facetom przyszlo rodzic to bysmy wygineli jak dinozaury chyba :D chociaz moj porod byl spoko. tzn urodzilam po 27 godzinach od pierwszych boli ale w sumie spoko. po prawie 18 godzin boli ktore myslalam ze sa falszywym alarmem pojechalam do szpitala sprawdzic czy cos sie dzieje moze jednak. okazalo sie ze mam 5 cm rozwaria,dostalam zzo i reszta to juz lezenie wna szpitalnym lozku i czekanie na porod. spoko. jak sie zdecyduje na drugie dziecko to tez biore zzo. od razu jak zaszlam w ciaze to powtarzalam swojemu ze jak od razu w szpitalu powiem im zeby mi dali zzo.. duzo.. ile tylko sie da :P :D Leti ja tez mialam meza przy porodzie i nie przeszkadzal, znaczy ze dobra podjelam decyzje :D tylko w miedzyczasie zajrzal mi miedzy nogi (mial zakaz zagladania ale w trakcie porodu bylo mi juz obojetne) i mowi ze widzi czubek glowki ze ma czarne wloski. maly urodzil sie z blond wlosami ale prawie lysy :D :D :D nie jestem pewna komu pomiedzy nogi zajrzal chociaz na sali bylam tylko ja :D tak sobie teraz pomyslalam ze mojego to nie rusza, porod i takie rzeczy. sam chcial byc przy porodzie i innej opcji nawet nie bral pod uwage. w trakcie kilka razy zajrzal co sie tam dzieje i pomimo tego dalej sie za mna ugania wiec chyba go ten widok nie nastawil zle :) a jak maly sie urodzil to plakal na rowni ze mna. :) niektore juz widza jaki to wzroszajacy moment :) ja bylam w szoku ze to male cos wyszlo z mojego brzucha :D a jak malego zabrali na mierzenie i wazenie czy tam mycie to obydwoje tesciowa i moj D pognali za malym biegiem by im dziecka nie podmienili czy cos a mnie zostawili na pastwe pielegniarek :D tak ze juz wiemy kto jest dla mojego D teraz najwazniejszy :D ale to ze go uwielbia to widze kazdego dnia. normalnie ma kuku na punkcie Sebastiana i rozpieszcza go niemozliwie. tesciowa zreszta tez i maly dlatego lubi do niej jezdzic bo wszystko mu wolno. pisze sobie tak i pisze bo czekam az moj wyjdzie spod prysznica i pojedziemy po Sebastiana. woda przestala leciec wiec zmykam bo bedzie krzyczal :P milego dnia dziewuszki
-
Zastanawiam sie co u Robala, no ale niestety na niego to nie mam zadnych namiarow, chyba mnie nie lubil :P :D :D moze telepatycznie sprobujemy go sciagnac? matko i corko wlasnie sobie uswiadomilam ze Ingus ma drugiego maluszka, ze Elffika i Ingusi corcie to juz duze panny i ze Leti ma maluszka, ja sie pytam kiedy to minelo??? szybko mi tutaj piszcie. w dodatku pamietam ze byl to lekko pijacki topik ;) a tu teraz same powazne kobiety lub abstynentki :O :D gdzie sie podzialy pola zielne? ;) swoja droga przypomnialo mi sie jak sie spotakalysmy w kilka w wawie. byla Madzik i Effciusia i kto jeszcze? nie pamietam niku tej dziewczyny co miala meza marynarza. ktos jeszcze byl? o w morde jeza jaka ja mam pamiec :O dziewczyny moze ktoras z Was sie wyjatkowo nudzi, albo spac nie moze i ma ochote sie wybrac do mnie i pochowac pudla po ozdobach swiatecznych? mam piwo :) no to jak bedzie?
-
Malutka no witaj witaj nasza kruszynko, szkoda ze Cie na fb nie wolalam :) przyjemnego picia :D ze tez ja na to wnie wpadlam :D :D bede musiala nadrobic. ktora pierwsza chetna na skype'owa popijawe ? :D pisz co u ciebie jak skonczysz rozmowe, mozesz pisac po alko to sie przy okazji moze ciekawych rzeczy dowiemy :P :D do poprzedniczki. hm... niestety nie 7 lat bo mialysmy z dziewczynami przerwe kilkuletnia czego bardzo zaluje :P :D jak tak teraz o tym pomysle... 7 lat na kafe, prawie jak wyrok jakis :D ale co poradze jak lubie to forum :)
-
Zyrafa wlasnie nie mialysmy weny przez kilka lat, teraz nalezaloby to nadrobic :D
-
okazuje sie od momentu jak sie zaczelam przygotowywac do pisania do czsu az napisalam i wyslalam to Wy juz tu po forum szalalyscie :D nie spodziewalam sie dlatego nie sprawdzilam . och ja kobieta malej wiary :P Elffik :) witaj kochana. wyglada na to ze male Elffiatko zdolne :) i dobrze, zeby jej jak najlepiej w zyciu bylo. co do problemow z mezem to ja ze swoim mialam pare momentow ze nie wiedzialam czy palnac w leb czy odwrocic sie na piecie i odejsc. malzenstwa chyba to do siebie maja ze raz jest z gorki raz pod gorke. podziwiam malzenstwa z 20-30-40. letnim stazem :) ale najwazniejsze ze sobie poradziliscie ze swoimi problemami i jestescie dalej razem :) zycze Wam wszystkiego naj i jak najmniej dolkow. Leti widze ze pisalas juz o rybce, kasuje swoje pytanie :D moj D ma alergie na siersc wiec jedyne co mamy to rybki. chciaz planuje kiedys w przyszlosci kupic psinke z wlosami a nie sierscia, ew lysego :D uwielbiam psy, koty tez moga byc. moze pamietacie mialam kota w pl. przed przyjazdem tutaj, ale on sie jak pies zachowywal, uwielbialam go dlatego. teraz sobie mieszka z mamuska mojego bylego. Ingus - dobrze ze sie Oliwka ucieszyla, skoro to jej sie podoba to wiadomo ze kazda rzecz z tym ja ucieszy. :) Bartus - ladne imie. zawsze mi sie to imie podobalo. a syna zawsze planowalam nazwac Dominik ale moj D absolutnie sie nie zgadzal jak uslyszal moja propozycje. dla dziewczynki mielismy kilka imion na uwadze ale dla chlopca bylo nam ciezko cos wybrac. co mi sie podobalo to mojemu nie i tak samo w druga strone. Sebastian nam sie w miare podobal obydwojgu (chociaz ja nigdy nie myslalam ze tak nazwe swoje dziecko) w dodatku jest tak samo po pl, ang. i hiszpansku no i w koncu zostal Sebastian. teraz sobie juz nie wyobrazam by mial innaczej na imie :) z innej beczki: niecierpie zimy!!!! wrrr... musialam to z siebie wyrzucic :d tzn. snieg nawet spoko (chociaz tutaj malo sniegu zawsze jest, narazie sniegu jeszce nie bylo) i swieta super ale jakby zima trwala 2 tyg to by mi zupelnie starczylo :O Elffiku wlasnie fajnie by bylo sie na nowo poznac bo napewno kazda z nas sie zmienila :) ja z roztrzepanej panny bez zobowiazan zmienilam sie w stara kwoke z dzieckiem ;) co do kwoki i malzenstwa to przykladowo wczoraj darlam koty o buty zimowe dla Sebastiana. ale nie moja wina ze on jakis niekumaty. w pazdzierniku rozmawialam z nim ze chce kupic takie trzewiki zimowe ocieplane wodoodporne (ciezko tu znalezc ocieplane trzewiki dla chlopca) a nie kupowac mu sniegowcow typowych. to tak zrozumial ze w sklepie sie uparl zeby mlodemu sniegowce kupic, no dobra. teraz mu dupe truje ze sie zimno zrobilo i mlody potrzebuje ocieplane trzewiki. znalazlam tylko jedne ktore wyglada na to ze sa w srodku ocieplane i nie sa to ciezkie sniegowce (alpy ecco) i chce mu takie kupic no i moj w koncu mowi ze niech beda jakie chce. a za 20 min mowi chodz pojedziemy do tego i tego sklepu ja ze po co on no zobaczyc butow malemu, ja ze tam nei ma takich jak chce (juz bylismy) a on ze sniegowce przeciez chce. rece, cycki i zmarszczki mi opadly i sie wydarlam ze nie chce sniegowcow kolejnych do jasnej ciasnej. nie wiem w jakim jezyku mu to wytlumaczyc :O
-
Leti jak Ci ryba wyszla? ja tez nigdy nie robilam bo ja ogolnie ryb nie lubie wiec tym bardziej nie bawie sie w ryby po grecku. to z wymianami na spanie to madrze , madrze. my tez tak robilismy np. w weekend jeden dzien ja spalam rano do oporu a drugi dzien moj D. jakos trzba bylo to przetwac :) Madzik opieka nad dzieckiem (kapanie, karmienie itd) nie jest taka ciezka. tylko mi wlasnie we znaki sie dawalo zmeczenie ale opieka nie byla taka trudna, gdybym tylko mogla sie normalnie w nocy wyspac albo doba miala 36 godzin :D moj ma dzisiaj impreze swiateczna w pracy. pracowal pol dnia z domu a teraz pojechal popracowac w pracy bo o 16 maja ta impreze. Tesciowa sie wczoraj umawiala z Sebastianem ze bedzie dzisiaj u niej nocowal. maly juz sie dzisiaj pytal, ale zobaczymy jeszcze. teraz to luzik, czasami maly zostaje u tesciowej a ja juz sie nie martwie (kilka pierwszych razow sie troche stresowalam jak zostawal) . teraz jak zostanie u niej to obydwoje sa uszczesliwieni. wczoraj zostal na troche po poludniu bo chcial i ona chciala. ubieral z nia choinke. ide siusiu :P wroce :D
-
Madzik ja tez tradycyjnie zawsze ubieralam w wigilie rano i tak tez chcialam z moim robic jak juz zamieszkalismy razem. ale znowu dla niego tradycyjnie to tak jak tutaj robia czyli od razu po swiecie dziekczynienia w domach, sklepach i na wystawach pojawiaja sie choinki i dekoracje. wiec idziemy na kompromis co roku, nie czekamy do swiat ale tez nie ubieramy 1 grudnia. tym razem mlody u wszystkich widzi choinki i dopytywal gdzie nasza dlatego wyciagnelam :) brakuje mi tego ubierania w rano w wigilie ale mowi sie trudno Twoja choinka pewnie juz niecierpliwie czeka :D
-
Madzik flache to zawsze mozna dac :D :D :D he he.. na noc tez ale ja sie balam na noc dawac flachy i cala noc nie odciagac i nie karmic zeby mi pokarm nie zaczal zanikac. jak mial z 5 mies to na noc dawalam juz flache 100%... modyfikowane, ale odciagalam wtedy. ale jestem wygodnicka i jak juz flache zaczelam dawac to potem juz coraz czesciej a mniej odciagania i przeszlam zupelnie na modyfikowane bo zaczal mi pokarm zanikac. jestem koszmarna matka i nie pamietam kiedy malemu wyszly pierwsze zeby :O ale jakosc dosc pozno pamietam, nie iwem moze mial z 6-7 mies. nie no nie pamietam w sumie :O za to pamietam ze moj D urodzil sie z dwoma zabkami :D pewnie dlatego tesciowa go piersia nie karmila bo by ja jeszcze gryzon pogryzl :D Madzik przed porodem sie martwilam czy sobie poradze ale tak jak napisala Leti to samo przychodzi naturalnie. tez mi tak kazdy mowil ale nie wierzylam :D ok potrzebuje kopa w d... bo choinka stoi na srodku pokoju bo mi sie len zalaczyl i mi si enawet nie chce w rog pokoju ja przeciagnac. dawac dziewczyny, tym razem mozecie bezkarnie mnie kopnac i nie oddam, skorzystajcie z tej wyjatkowej i niepowtarzalnej okazji. komu komu bo ide do domu...
-
ale jestem zla wlasnie mi dlugiego posta zezarlo wrrrr.... Madzik biedny Homer. mam nadzieje ze juz mu sie nie powtorzy jednak, ale glaskac mozecie, pies sie napewno bedzie cieszyl plus w razie czego szybko wyczujecie. co do malzow to chyba maja wpisane to w jakis kontrakt malzenski zeby byc zlosliwym dla zony :P :D moj tez bardziej zlosliwy niz kiedys, albo mu na starosc odbija :D chociaz przyznaje ze ja tez zolza jestem wiec trafil swoj na swojego. w sumie nie moge na mojego narzekac, czasami sie poklocimy ale ogolnie nei jest zle, jest dobrym mezem, zawsze jest po mojej stronie, wspiera mnie i rozumie, w domu tez pomaga chociaz czasmi musze na niego huknac jak sie sam nie garnie. ojcem jest bardzo dobrym. uwielbia Sebastiana i maly to wykorzystuje. Leti - brzuchem sie nie przejmuj. w niecaly miesiac po porodzie wazylam mniej niz prze ciaza ale brzuch zeby wrocic do poprzedniego stanu potrzebowal troche wiecej czasu (nie pamietam juz dokladnie ile) tyle ze zostaly mi te rozstepy ale pocieszam sie ze tylko kilka i sa w normalnym kolorze ze w sumie ich nie widac. z tymi chwilami zwatpienia to chyba normalne, tez takie mialam, czasami maialam ochote malego wystawic za drzwi i isc spac :D ale dalismy rade. u Ciebie Izka tez powoli bedzie dluzej w nocy sypiac i odetchniesz. :) zycze by jak najszybciej. a czemu myslisz ze masz malo mleka? nienajada sie? wiesz ja mialam schizy ze mam za malo mleka ale maly sie najadal i przybieral na wadze, nie wiem czemu swirowalam. ja karmilam 5 i pol miesiaca wiec widze ze podobne podejcie mamy :) nie wiem jak Ty z tym karmieniem ale ja szczerze przyznam ze jak przeszlam na butelke to odetchnelam. drugie bym najchetniej butelka od poczatku karmila ale karmilam malego wiec drugie tez pokarmie. a ile Izka ma wzrostu? mlody zostal u tesciowej bo podwiozlam ja do domu a Sebastian sie upieral ze chce isc do babci wiec go zostawilam. tak ze siedze i sie obijam ale musze ogarnac mieszkanie bo wyjelam dzisiaj choinke i z Sebastianem ja rozkladalismy i zakladalismy swiatelka. maly od razu zaczal bombki zakladac ale nie dalam mu wszystkich bo z D mamy ubierac. tak ze wszedzie mam dekoracje swiateczne, musze to pozbierac. poszlam wczoraj pozno spac i normalnie oczy mi sie kleja, kaaaawwwwyyyy ... duuuuzo. chyba naprawde sobie zrobie chociaz moj D poszedl sie polozyc na troche i namawial mnei zebym tez sie przespala. dzisiaj pracuje z domu wiec mam go na glowie :P Milunia, Malutka, Effcia - piszcie, nie dajcie sie prosic :)
-
ech myslalam ze zastane z 5 stron zapisane a tu nikt po mnie nei wszedl. ale nie przeginam, wazne ze zaczelyscie sie odzywac, jakos Was zmotywuje byscie pisaly co 5 min :D Madzik Homer mi sie od razu przypomnial jak teraz o nim piszesz, on prawie jak nasz dolkowy psina jest bo tez z anmi jest od poczatku. jak tam on sie miewa? rozleniwil sie troche czy jeszcze nie ? ;) Ingus - z kraglosciami ciazowymi to ja dopiero jedno dziecko mam ale tez sie zastanawiam czy po drugim mi wiecej kraglosci zostanie czy nie. po Sebastianie schudlam wiecej niz przytylam, ale przyznaje brzuch juz nei taki. tzn. w sumie normalny ale mam kilka rozstepow pod pepkiem ktorych nie widac za bardzo ale ja wiem ze tam sa. za to mam bezczelnego krolika nad pepkiem bo mialam kolczyk w pepku przed ciaza i w ciazy mi takie dwa wielkie rozstepy do gory od pepka poszly i teraz mam krolika. dziekki Bogu wrocily do normalnego koloru ( w ciazy byly czerwone) i da sie z tym zyc ale jakbym wiedziala to kolczyka bym nie miala wczesniej :D a jakie marzenie Oliwki spelniliscie jesli mozna spytac? moj mlody jeszcze jest i dopiero w tym roku zaczyna lapac o co chodzi z tym mikolajem. tlumacze mu ze mikolaj przynosi grzecznym dzieciom prezenty a on mi powtarza tak prezenty na moje urodziny (juz dzieciak czeka bo chodzimy na urodziny innych dzieci wiec teraz na swoje czeka :) ). ciesze sie ze Oliwka pozytywnie zareagowala na braciszka. a jak ma malutki na imie? ja sie troche martwie ze jak ja sie zdecyduje na drugie to bedzie z min 4,5 - 5 lat roznicy miedzy nimi izastanawiam sie jak moj zareaguje na rodzenstwo. Madzik skoro sie przyznajesz do bezwstydnego opuszczenia dolkowa to trzeba by Ci jakas kare zapodac (nam tez). moze za kare kazda musi dzisiaj 30 brzuszkow zrobic? mialam napisac 50 ale przy tylu to ja chyba trupem padne bo nie cwicze w ogole (wstyd). Leti widze ze u Ciebie naprawde duuuuzo zmian. jeszcze raz gratuluje corci :) czekam jak pies z wywieszonym jezorem na fotki Izuni. albo raczej jak sep :D wiem jak to jest byc mama na pelnym etacie :) kurde ty masz miesieczne dziecko, jaka malutka kruszynka napewno. troche mi brakuje takiego malucha. ja mysle ze moze w 2012 zdecyduje sie na drugie ale narazie nic pewnego.. jakby cos to dam Wam znac :D jakie macie nocki i w ogole jaka jest Iza? grzeczna czy placzliwa, jak sobie radzisz? dla mnie najgorsze byly 2 pierwsze miesiace, najgorzej je wspominam, chdzilam nieprzytomna bo nocki mielismy kiepskie (czyt. do 4 rano sie go nie dalo do lozeczka odlozyc). potem jak zaczal chodzic i interesowac sie wszystkim tez bylo "ciekawie" nabiegalam sie za wszystkie czasy. teraz juz duzy chlopczyk i zupelnei inne zycie. chociaz np. wczoraj spadl z kanapy i wyrznal glowa w stol. ile razy mu powtarzalam by nei stawal na oparciu kanapy z tej strony co jest stol to moje ale i tak nie posluchal. kiedys doprowadzi mnie do zawalu :D ja prawko w pl. mialam odkad skonczylam 17 lat a tutaj sie tak nie moglam zebrac, teraz mam motywacje bo samochod stoi pod domem i nie ma to tamto. i przyznaje ze brakowalo mi tej niezaleznosci. juz sie nie moge doczekac kiedy zrobie prawko, narazie mam permit i moge jezdzic ale tylko jak inny kierowca jest ze mna w samochodzie. tak ze jezdze juz tutaj ale potrzebuje mojego ochroniarza ze mna ;) nie masz fotelika samochodowego? a bedziesz kupolwac ten najmniejszy czy juz ten wiekszy? bo jak ten najmniejszy to bez roznicy czy teraz czy pozniej kupisz. tym razem nie musisz z nami pic bo nie chce dzieciaka upijac :D ale jak skonczysz karmienie to bedziesz musiala nadrobic :P ile planujesz karmic? Depresyjna a bylas z ta swoja depresja u psychologa? 16 lat to kawal czasu i tu juz mowa chyba o prawdziwej depresji. przykro mi ze przez depresje tyle "stracilas" ale jeszcze cale zycie przed Toba. wez sie w garsc, idz do psychologa, poszukaj jakiegos hobby, czegos czym sie zajmiesz. potrzebujesz nowego sensu w zyciu. moze uda Ci sie odzyskac kontakt z dziecmi na tyle by chcialy znowu z Toba mieszkac. ale musisz cos z tym probowac zrobic bo 16 lat to juz zdecydowanie za duzo i szkoda bys tracila wiecej czasu. sciskam wirtualnie i pisz z nami, moze troche Ci pomoze wyrzucenie swoich smutkow. Ingusia maly chodzi narazie tylko dwa razy w tyg na 2 godz. chcialam zobaczyc jak sie bedzie odnajdywal wsrod dzieci i nauczycielek. planuje go wyslac juz na caly tydzien gdzies kolo marca jakos. akurat skonczy 3 latka. i wtedy tez chce zaczac szukac pracy na pelen etat bo teraz pracuje tylko 2 dni w tyg. no czasami 3 :) Madzik maz bardzo zadowolony z przywitana. oj jakie Ty masz dalej brudne mysli :D :D :D :D tak jak pisalam wczesniej bardzo tajemnicza jestes :D skoro nie chcesz napisac gdzie pracujesz to bede zgadywac. zus? :) Ewcia wie o reaktywacji dolkowa, mam nadzieje ze znajdzie chwile by do nas cos napisac. Effciusia nie daj sie prosic. chociaz nam wyslij :) Madzik mow predko co sie szykuje, nie wytrzymam do 16, ja nie umiem czekac cierpliwie :D ja tez musze sobie oczy zlaserowac bo nosze soczewki ale ostatnio (czyt. od meisiecy) jakos czesto mi te soczewki przeszkadzaja. juz mialam zmienione na bardziej nawilzajace i niby lepiej ale jakos nie do konca. moze w przyszlym roku sie za to wezme. bede wtedy miala sokoli wzrok i wszedzie Was wypatrze :P :D co do malza to nie wiem ale mi sie wdaje ze oni wszyscy tacy. moj tez mnie czasami tak wkurza ze mam ochote walkiem go potraktowac. ale bez neigo jeszcze gorzej tak ze nie wiem, chyba go zatrzymam. tylko jakby jeszcze tak nie syfil to by bylo latwiej. wczoraj wrocil a dzisiaj juz skorka od banana w kubku na stole stoi. zapakuje mu normalnie do pracy ta skorke chyba ze zlosci :P pogoda u nas hm... spoko chociaz zimno sie zrobilo, marzne. a dopiero temp. spadla do ok. 0 i tak mniej wiecej w tych okolicach sie buja, niby to nie jest zimno ale juz sie przyzwyczailam do wyzszych temp i mi uszy, rece i pupa juz marzna :O w lato mielismy caly czas ponad 30 stopni wiec niedziwne ze potem jak tylko chlodniej sie robi to ja marzne. a sniegu narazie nie mielismy. raz pare platkow spadlo. mlody juz czeka na snieg, ciekawe kiedy sie doczeka. znowu sie rozesmialam na zdechla raczke :D przestancie juz narzekac ze nic sie nie ruszylo :D ruszylo sie, normalnie to sie z 4-6 mies czekalo az ktos cos odpisze :D a wierze ze bedzie lepiej jak sie na nowo poznamy (no jednak kilka lat minelo). damy rade co? madzik ale sie ta lapka namachasz do nas :D Leti niezla robota z pisaniem jednym palcem :) tez przez to przechodzilam ale jednym palcem to pol dnia pisalam jedno zdanie. dajesz rade, wybaczymy nawet jak bedziesz po 2 wyrazy wysylac :) ufff... no niezly elaborat walnelam, ale moze moje poswiecenie zacheci Was i tez bedziecie duuuuzo i czesto pisac ;) prawa reka zmarzla mi na dworzu i od godziny sie nie rozgrzala. myslicie ze potrzebuje walnac sobie kielicha to sie rozgrzeje? :P reka znaczy bo ja wodki samej nie przelkne :D
-
wpadlam tylko zobaczyc czy ktos byl i jestem mile zaskoczona.... yeah... tak trzymac panny dolkowe. lece pod prysznic. zawioze malego i bede pisac. kurka wodna zdradze Wam w tajemnicy, ze jak kiedys pisalam tutaj ze ja z 2 godziny rano sie budze zeby w koncu byc naprawde rozbudzona, tak.... nic sie nie zmienilo :O niby sie czlowiek starzeje ale jak mi sie 4 liter moich szanownych nigdy nie chcialo podniesc tak mi sie dalej nie chce :P Madzik pisz kobieto dokladnie i ze szczegolami o wszystkim bo widze ze strasznie tajemnicza sie zrobilas :D o pracy nie powie, o czyms innym powie po 16 grudnia (domyslam sie moze o co chodzi ale tez Ci dopiero po 16 powiem czy mialam racje :P ) :D za to ja tez sie odwdziecze i nie powiem jak powitanie z mezem :P :D dobra prysznic czeka wola mnie z daleka a Madzik padlam na cycki ze zdechlej raczki :D musisz napisac [ czesc ] oczywiscie bez spacji. oj chyba naprawde dawno Cie nie bylo na kafe :) ok bede za godzine
-
o dziewuszki moje kochane marnotrawne jestescie :) :) ha... teraz bede Was co jakis czas maltretowac wiadomosciami na nk zebyscie pisaly :D chcialabym teraz duuuzo napisac ale doslownie 15 min temu wrocil moj D z delegacji i nie da mi popisac. jutro mlody rano na 2 godziny do przedszkola to ja bede produkowac dlugasnego posta bo sie stesknilam i widze ze kupa lat do nadrobienia jest. musze tylko koniecznie teraz pogratulowac Leti. wow gratulacje kochana niech Ci Izka rosnie duza i zdrowa. dawaj foty, my jak sepy bedziemy czekac :p i gratulacje dla Ingusi - widzialam na nk zdjecia slodki ten Twoj "nowy " skarbek a starszy skarbek juz jest taki duzy ze co ogladam zdjecia to sie nadziwic nie moge. zdrowka dla obydwojga! a co do czasu to z jednej strony sie dziwie ze juz np. Ingusi Oliwka juz taka duza ale moj tez juz spory chlopak :D napisze jutro a teraz zmykam bo moj wyszedl spod prysznica i gada mi do ucha. uzna ze sie nie ciesze ze wrocil. :) piszcie bede miala co rano do kawy poczytac :)
-
Acha dodam jeszcze ze posypuje glowe popiolem ze rzadko zagladalam. bede teraz pisac codziennie az w koncu moze i Wy zaczniecie pisac. uwielbiam pisac sama do siebie :P :D a moze na zachete: czestuje paczkami, pyszne z lukrem i marmolada, palce lizac. ale tylko te co sie odezwa dostana. za piekne dlugie posty nawet drinka postawie ;) ha... w sumie drinka to bym sie z Wami chetnie napila, jak za starych dobrych czasow. tylko teraz musimy to jakos odpowiedzialnie zorganizowac bo raz ze juz w "powaznym" wieku jestesmy a dwa dzieci sa :P ja od niedzieli sama z malym o moj D jest w delegacji, jutro wieczorem wroci. to co, jutro na drinka sie umawiamy? :D
-
Leti widze ze moj system informacyjny zadzialal :D trzymam kciuki by dziewczyny tez sie odezwaly. co u Ciebie zlotko slychac? u mnie nudne zycie rodzinne :) mlody jest w takim pociesznym wieku teraz. np. wczoraj znalazl prezent pod poduszka i poszedl sprawdzic czy ja tez cos mam pod poduszka. nic nie bylo wiec pyta czemu ja nie mam wiec mu mowie ze mi Mikolaj nie przyniosl na co on mi powiedzial ze on mi cos kupi :) jak on mysli o bliznich :) kupilismy z moim D samochod dla mnie i teraz musze biegiem prawko zrobic. mam tylko permit wiec moge jezdzic tylko z innym kierowca. ale mialam prawko w pl wiec idzie mi niezle :) musze sie na egzamin zapisac. he he... podekscytowana jestem ze w koncu sie i tutaj zmotoryzuje :) Leti pisz co u Ciebie!
-
zgadzam sie z Leti ze to my chyba nie chcemy utrzymac tego forum bo jak widzicie nie ma pisania codziennie albo chociaz raz na kiedy :( tez zaluje ze forum padlo, bardzo lubilam z Wami pisac. tyle lat tutaj zawartych. czytam co pisalam i sama z siebie sie smieje :) mam nadzieje ze jednak bedziemy utrzymywac kontakty. Elffik mnie tez czasami dopada mysl ze teraz takie poukladane zycie, kiedys ciagle gdzies, ciagle cos, a teraz dom, dziecko, praca. ale w sumie ja sie chyba w miare w tym odnajduje. tylko czasami jak sobie przypomne jakie glupoty robilam kilka lat temu to mam ochote jeszcze raz to powtorzyc :D Malutka a Ty juz mieszkasz w pl? jak Ci sie tam uklada? Leti jak zycie malzenskie? ciekawe kiedy ktos wejdzie i zobaczy ze cos napisalam :D chyba was normalnie mailowo poinformuje ze cos napisalam :P :D
-
Malutka he he... oj chyba dawno nie rozmawialysmy co? jesli masz na mysli ta moja ostatnia przeprowadzke to byla ona w pazdzierniku 2008 :) napisz jak bedziesz miala chwilke co Cie sklonilo do podjecia decyzji o powrocie do Polski i na kiedy planujesz powrot i w ogole co jeszcze u Ciebie :) Sebastian to juz dwulatek :D jest bardzo grzeczny chociaz potrafi pokazac charakterek. Zupelnie innaczej jak mam w domu dziecko ktore mi powie co chce i z ktorym mozna sie komunikowac niz jak mialam noworodka :) ja wole takie troche wieksze dzieci wiec bardzo lubie spedzac z nim czas teraz, pogadamy sobie, powyglupiamy sie, pozartujemy :) co do mojego malzenstwa to ma sie b.dobrze, oczywiscie sa zgrzyty jak chyba wszedzie ale bez wiekszych dramatow :) pisz co u Ciebie bo u Ciebie napewno wiecej sie dzieje :)
-
Malutka przybiegam na wezwanie :) wow! no to powazna decyzje podjelas. napisz cos wiecej czemu i kiedy. napisze wiecej wieczorem bo mlody mnie ciagnie mamy jechac do babci
-
Madzik przykro mi z powodu Tomka mamy. :( GRATULUJE ciazy!!!! Pisz jak sie czujesz! Wow, to i Ciebie dopadlo :D Buziaki dla Ciebie i moc usciskow Elffik - w sumie to skoro sie nie zalapalas na grudzien2009 to moze marzec 2010 albo kwiecien? :D :D :D bo teraz "zapisy" otwarte na marzec :D Amelka juz duza dziewczynka ;) albo nie, jak sie zdecydujesz to poczekaj na mnie :P ja mysle ze za jakies 3 lata moze. poczekasz? ;) u nas ok. maly rosnie i rozrabia :) jedziemy 19 sierpnia do Polski, boje sie lotu jak maly go zniesie. a tak poza tym to nic ciekawego sie nie dzieje :) Malutka a Ty jak? co slychac?
-
Malutka :D :D :D :D :D :D nie no padlam, niezle sie z nia bawilas :D :D :D a w sumie czemu mialas sie z nia nie bawic? przynajmniej ksieciuniowi szczena opadla ze jego byla ma go w d... i nawet z jego panienka potrafi sie pobawic :) Mam nadzieje ze Twoja mama ma sie coraz lepiej. dla niej i niech juz nie choruje :( ksieciunio to pamietaj przeszlosc i nie pokazuj mu swoich slabosci. niech widzi ze lepiej Ci bez niego niz z nim. i zmienmy mu juz nazwe prosze bo ksieciunio do niego nie pasuje. oglaszam konkurs na nowe imie dla ex ksieciunia. moje propozycje: -paszczak pospolity -gnidek bezmozgowiec -wredniak vel smierdziel -zegnaj gienia swiat sie zmienia -i chocbys upadl na kolana i chocbys blagal :P albo po prostu ex :)
-
Malutka jejku jak sie ciesze ze z mama lepiej. wez jej przylej klapsa w pupe i zaprowadz do lekarzy. ech... uparciuch :( zdrowka dla niej!!! moj mi daje czadu od wczoraj i marudzi ile wlezie. juz mi nerwy puszczaja. nie wiem co z nim zrobic :( chyba zeby bo widac dwojki wyraznie i beda sie wyzynac. wrrrr
-
Elffik - on z nami nigdy nie spal w lozku i nie umiemy spac razem, tzn. on z nami tez nie umie chociaz czasami rano go kladziemy miedzy siebie ale ciezko mu wtedy usnac. kwestia przyzwyczajenia. ale jakby byl bardzo chory, przeziebiony itd. to spalabym u niego w pokoju. spalam u niego jak mial diodki podlaczone do glowki. musze Ci napisac tak na marginesie ze ona jest sliczna (jak mama) dopisze cos pozniej bo ide marude polozyc
-
Elffik tez zauwazylas ze ruch na topiku jest tak wielki ze nie idzie nadrobic? :D Flirt... ech.. tak, to to co tygryski lubia najbardziej ;) :) wszystko ma swoje plusy i minusy i warto cieszyc sie z plusow i nie myslec o minusach. wykorzystac to co w danej chwili daje los. nauczylam Sebastiana zasypiac samemu i w koncu przesypiamy cale nocki. ech.. po calej przespanej nocy mam wrazenie ze trafilam do raju ;) brakowalo mi tego
-
no nareszcie jakis ruch :) Elffiku masz super meza kochana i obyscie zawsze sie tak kochali i dogadywali co do bycia zolza to jest to prawda, ale... bywaja wyjatki. moj maz jest wyjatkiem :O juz mi na poczatku powiedzial ze nie lubi gier i innych takich. ja jestem straszna zolza i wtedy wlasnie najbardziej sie klocimy :( jak staram sie byc mila pomimo ze jezyk mnie swiezbi to on tez jest mily. co do wyjsc to u nas w zwiazku to ja jestem ta co wychodzi a on wtedy siedzi w domu. pod tym wzgledem akurat nie moge narzekac. my po prostu mamy obydwoje wybuchowe charaktery i jak ja pokaze pazura to on tez rusza do ataku :O albo odwrotnie :( Malutka - bede sie modlic za Twoja mame i naprawde nie wiem co jeszcze moge Ci napisac :( bo to ze bardzo mi przykro to chyba oczywiste. chcialabym w realu, ale przyjmij wirtualny ja lubilam bycie singlem. to zupelnie inne zycie :) ciesz sie tym ile mozesz, korzystaj z tej wolnosci i staraj sie nie myslec o tym ze potrzebujesz byc z kims. nic na sile. naciesz sie tym zwariowanym czasem gdy odpowiadasz sama za siebie :) co do ksieciunia to zmieniam mu oficjalnie imie na porazka#1 bo bardziej do niego pasuje. zrobil tamtej dzieciaka swinia. szczerze Ci powiem ze lepiej ze sie rozstaliscie. lepiej ze ta swinia wyszla z niego wczesniej niz pozniej. dla Ciebie lepiej. ale masz prawo sie smutkac i jesli sie smutkasz to... lopatke mam w reku, dolki pozakopywane i :) pogotowie lopatkowe jest na posterunku :) ide do meza bo wczoraj mu zrobilam awanture ze siedzi w domu i nawet ze mna nie porozmawia (rozmawia ale uznalam ze za malo ;) ) a teraz sama siedze na kompie a on czeka :D
-
poswiatecznie Was witam chociaz i tak Was tu nie ma :O :( poza Leti :) Leti dziewczynki powoli zaczynamy myslec kiedy jedziemy do Polski i przegladalam dzisiaj ceny biletow i narazie myslimy o poczatku czerwca (wczesniej myslelismy o wrzesniu) ale moj maz sobie w glowie ubzdural ze moze byc zimno albo nawet snieg :D :D :D gdzie sie podziewacie? pamietacie jak kiedys pilysmy w krzaczorach? i jak plantacje opium Madzik miala ;) oj to byly czasy :D Ingusia jak sie miewa Olivka? Elffik a jak mala - juz nie taka mala Amelka? no i kiedy reszta jakies malenstwa bedzie miala? Sebastian sie dopomina o rodzenstwo... ja narazie nie chce.. wiec moze ktoras z Was? :D gdzie uciekla Madzik? a Karaani, kiedys najwieksza namawiaczka do picia? ;) ech.. cos ta reaktywacja sie nie udala mam dola.. buuuu... :O :D :D przez Was :) wracajcie tu z lopatkami bo sama nie dam rady zakopac ;)
-
Leti - nie wiem skarbie co Ci nawet napisac :( ja z doswiadczenia ze swoim wiem jak to jest. sa problemy, jest zle a nie mozna sie dogadac. po prostu ja mu mowie o co chodzi a on nie widzi problemu, albo na odwrot - bo ja tez aniolem nie jestem. ostatnio, odpukac, jest lepiej. odkad sie przeprowadzilismy. moze problemem bylo to ze nie miescilismy sie w tamtym mieszkaniu, wszedzie bylo wszystko poupychane, duzo rzeczy w katach i nie dalo sie normalnie funkcjonowac, chociaz u nas swego czasu bylo zle przez seks. moj maz nie mial potrzeby i tyle :O dwa lata sie o to szarpalam. teraz jest dobrze ale nie chce zapeszac bo boje sie ze to chwilowe i wroci do "normy" u Ciebie to tez moze byc to ze jestescie ze soba pare lat i akurat macie kryzys. sprobuj czegos nowego. zaskocz go, ale nie zaczynaj narzekania. kup mu maly prezent, zapros do kina, restauracji i po prostu powiedz ze milo spedzilas z nim wieczor. moze zauwazy ze trzeba cos zrobic by bylo milo czesciej. nie wiem. naprawde nie umiem doradzic za bardzo bo sama jak jest zle to chwytam sie wszystkiego i wiele rzeczy po prostu nie dziala. a juz moje lzy i narzekanie najmniej :( czasami naprawde rece opadaja i jest taka bezsilnosc. jezeli uwazasz ze warto to probuj wszystkiego (rozmow oczywiscie tez) i przeczekaj. po burzy przychodzi slonce i z calego serca zycze by sie polepszylo szybko a poki co pisz. moze tutaj wadniemy na jakis cudowny sposob polepszenia zwiazkow. ja swojemu kiedys kupilam i dalam rozyczke jak zupelnie przestal mi dawac kwiatki. smial sie bardzo ze ma romantyczna zone a pozniej sie poprawil i zaczelam znowu dostawac kwiatki. szukaj sposobow i powodzenia. i pisz co wymyslilas, mi tez sie to moze przyda