Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elfia_mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elfia_mama

  1. optymko - masz elektryczną huśtawkę?
  2. Agulek: co racja to racja: wolę sama sobie znaleźć pracę, zamiast korzystać z usług pośredniaka. Chciałabym mieć wpływ na to gdzie, z kim i za ile będę pracować. I normalnie ruszyłabym z takim powerem, że czołg by mnie nie zatrzymał. Teraz, z Adasiem na ręku, tzreba przystopować.... Jak mam podjąć pracę za 600zł, kiedy conajmniej 500 musiałabym dać opiekunce (moi rodzice nie są w stanie się zająć małym,teściowa sama jest chora)? Mam takie przekonanie, że pracodawcy zgłaszający chęć zatrudnienia pracowników w urzędzie pracy nie zapłacą więcej, niż minimum. Te lepsze, bogatsze firmy ogłaszają się z naborem w gazecie wyborczej. Jak Ty to widzisz z drugiej strony? A co inni sądzą na ten temat? Gumecka: gratulacje dla CIebie i Karolinki, małego łobuza ;)
  3. Gumecka - kurde, nie przypuściłabym, że taki maluch moze sobie krzywdę zrobić. Musiałaś sie nieźle wystraszyć, no nie? Wy wracacie do pracy, a ja... mnie firma wystawiła do wiatru. Miałam wrócić na mniejsce koleżaki, która się zwolniła, mój szef a kiedyś kolega zrobił sobie nabór - widać woli przyjąć babki, które będą pracować za mniejszą gażę po 12 godzin dziennie.Od wczoraj jestem zarejestrowana w urzędzie dla bezrobotnych i dla mnie to jest klęska. nigdy nie byłam na bezrobociu :((( Załatwiłam też dodatek mieszkaniowy, rodzinne i czuję się jak żebrak: zaświadczenia od komornika, z urzędu skarbowego... T uczucie traktowania przez urzędasów jak żebraka potwierdzily inne panie z kolejki. Sama kolejka - masakra. Dobrze, że pomogła mi mama: przyszła rano do kolejki, ja dojechałam, później, żeby nie stać tyle, bo z maleństwem nie dałąbym rady. Kurde, porażający jest ten nagły spadek dochodów. Będzie co najmniej tysiac zl mniej, a przeciez doszedł jeden czlonek w rodzinie. Uboczne skutki macierzynstwa. Dzieki za rady zywieniowe. Pozdrawiam
  4. Przypomniało mi się, że mam skore wrazliwa, a A.uczulenie na penicyline. To powoduje, ze Adas jest jednak narazony na nietolerancje laktozy. Mam pytanie: Dziewczyny karmiące z dietą beznabiałową - co jadacie. Nei piszcie, czego nie jecie, tylko to, co da się jesc przy takiej diecie. Wiem, ze szynke, kielbasy, dzem, ale co na obiad? W ogole nie mam pomyslu. Nie moge wciaz jesc kotletow schabowych, zupy sa pzrzez domownikow niemile widziane. Co ze slodyczami? Pomozcie! Asiek, bylam dzis znowu u mojej Pani dr. Wyniki moczu bardzo dobre, ale jednak musze zrobic jeszcze posiew. no i nakaz: dieta, brrr...
  5. gumecka, nie mam pojęcia, jak zagłosować. Zdjęcia są pzrepiękne, wszystkie. Jak je pooglądaam, samej mi sie zachciało spać.
  6. Dziewczyny, ważna rzecz: byłam dziś w aptece i pytałam pani magister, jakie maści na pzrziębienia możńa stosować dla naszych maluszków i.. okazało się, że maść rozgrzewająca vicka vapo rub jest od 6 ROKU ŻYCIA! Sama w poprzednich postach twierdziłam, że 2miesięcznemu niemowlakkowi można ja zaaplikować. SORRY!!!!!!!! Kupiłam Pulmex-baby, chociaż jest od 6 miesiąca życia. Można posmarować delikatne plecki dziecka, po uprzednim posmarowaniu kremem, lub wazeliną. Szczepiłyście się na grypę? Ja się nie załapałam, bo szczepionki sa wykupione do ostatniej sztuki. Ponoć w całej Polsce tak jest. Co w ogóle myślicie o ptasiej grypie? Chciałabym przynajmniej starszą córkę zaszczepić, bo w szkole łatwo się zarazić wszelakim badziewiem :(
  7. Sorry, nie doczytałam kolejnego postu, Hepciu. Chrzciny są w niedzielę to za późno na odkręcanie. Pozostaje zatem uzbroić sie w dobry humorek i pozytywne zastawienie. Pozdrawiam!
  8. Hepciu! Primo: jak jeszcze do chrztu nie doszło, to chyba możesz zmienić zdanie, zmienić parafię etc. Chyba, że już zapłaciliście za chrzest, goście powiadomieni, impreza w toku i nie da się tego odkręcić... Dzieci z reguły kiepsko radzą sobie z tak długim przebbywaniem w kościele, przez całą mszę, dlatego powszechną praktyką jest, że dzieci chrzci się po mszy. To jest wygodne dla maluszków i nie bierz tego w ten sposób, że po cichu, że nie zasługuje. A najlepiej będzie zdystansować się do całej imprezy, a chodzić do kościoła możesz tam, gdzie Ci się bardziej podoba.
  9. Hepciu - no właśnie, jak pediatra stwierdziła, że mała ma anemię?? Odkryłam, że Adaś bez problemu podnosi się do siadu, jeśłi podam mu palce równolegle, a nie prostopadle do niego. Anulka - ja znam inną wersję \"Brackiej\": A w Krakowie na Brackiej pada deszcz Przyklejony do ściany liże sobie organy nie od deszczu mokre, lecz od łez... Pozdrowienia dla Turnaua, którego zresztą uwielbiam. I Kraków też... W Bytomiu także deszczowo. Janeczko, Adaś też nie cierpi leżaczków. Kurde, u jedneych się one znakomicie sprawdzają, a u innych kicha. Ja miałam Primi Sogni, po kilkunastu próbach przeleżał miesiąc w kącie i go potem sprzedałam. Ostatnio odkryłam jednak, że w foteliku samochodowym, gdy do niego podsunę przyrząd gimnastyczny jest w stanie zabawić się dlużej. Myślę że do leżaczka też możesz takie ustrojstwo dołączyć i może dzidziuś załapie. ela79 - slyszałam, ze należy zachować ostrożność w stosowaniu syropu od kaszlu, ale maść rozgrzewającą możesz spokojnie zaaplikować. agulek - zazdroszczę silnej woli, nie zazadroszczę alergii u maluszka. Ja nie potrafię powstrzymać sie przed słodkim, przed jogurtami i serami. To się nazywa obżarstwo! Asia i jej 4-miesięczny Dadaś
  10. Asiek, Puza - byłam w e wtorek u ortopedy z podejrzeniem dysplazji. Lekarka kazała mi kłaść Adasia na brzuszku, w pozycji żabki, także w nocy (na twardym materacu). Gdy zapytałam o SIDS, wykrzyknęła: Tylko czekałam, aż pani o tym powie! Powiedziała mi, że jakaś konwencja ogłosiła, że leżenie na brzuszku \"sprzyja\" SIDS, a parę lat później opublikowano wyniki badań, z których wynika, że równie często przypada to dzieciom lśpiącym na plecach. I jeśli tylko w domu nie ma palaczy, nie ma przeciwskazań do kładzenia na brzuszku. Prawda jest taka, że Adaś najbardziej lubi tą pozycję. Ja śpię bardzo czujnie, pokój jest wywietrzony, materacyk w łóżeczku twardy, więc go kładę na brzuszku. Ze względu na tę jego dysplazję oraz kłopoty brzuszkowe. Ale oczywiście nie musicie iść moim śladem, jeśli się boicie i trudno się temu dziwić. Pozdrawiam wszystkie, szczególnie Bumpy!!
  11. Bumpy - nie potrafię Cię pocieszyć, wyobrażam sobie, co przeżywasz. Jestem z Tobą, ściskam Cię mocno! Lenka jest śliczna!!!
  12. Byłam dziś u nowej pediatry, tej, co mi polecił ginekolog. I tej przynajmniej chciało się wysłuchać, co mam do powiedzenia, pozadawać pytania \"od Adama i Ewy\": pyatła o ciążę, leki, dietę, kupki, poprosiła, żeby nastęnym razem przynieść pampersa z kupą. Mam nadzieję że chce pomóc Adasiowi i że jej się to uda. Kurcze, od razu powinnam do niej pójść, zamiast szczypać się tym, iż nie mam podpisanej w tej przychodni deklaracji. Zważyłyśmy Dadasia i wygląda na to, że mały kloc z niego: Nick ..........Imie dziecka ....Urodziny .....Akt.Waga ....Wzrost madziam......Wiktoria........27 kwiecień.....5300g.......62cm .................Weronika.......27 kwiecień.... 5890g.......68cm Domi25........Zuzia............22 maj...........5850g........60cm .................Wiktoria........22 maj...........4850g........60cm asiek78.......Maksymilian....15 czerwiec.....6550g.......64cm elfia_mama...Adam............15 czerwiec.....7150g.......68cm sliwkarobaczywka...Alicja....18czerwiec.....6350g.......60cm gumecka......Karolinka.......21 czerwiec.....5560g.......66cm renia1.........Oliwia...........26 czerwca......5810g.......63cm kasmo.........Wiktor..........28 czerwca......6200g.......63cm evka81........Olivier..........02 lipca...........6300g.......62cm agulek.........Rafałek.........06 lipca...........6200g.......66cm bumpy.........Lenka...........13 lipca...........6350g.......55cm Kamelia........Zosia............13 lipca...........5300g.......60 cm Anulka.........Kubuś...........15 lipca............6200g.......62cm Optymka......Piotrus.........15 lipca............5100g.......61cm JaMama.......Ryś..............15 lipca...........4200g.......?????? Heopcia ......Marta ..........16 lipca ...........5700g.......64 cm Teska78.......Nikoś...........19 lipca............5100g......61cm mamuska1507.Krystian......21 lipca.............5300g.......58cm Janina.........Kamilek.........25 lipca............6640g.......67-68cm Mojreczka....Tymuś..........25 lipca............4400g.......56cm Gosia25........Wiktoria......26 lipca............4880g........? Dora 77........Łukaszek.....27 lipca.............5500g.......65cm Iwka26........Adrianek.......30 lipca............4800g.......62cm Kopiuję ostatnią tabelkę ale mam wrażenie, iż nie była to najbardziej aktualna tabelka. Sprawdźcie po swoich pociechach, ewentualnie poprawcie dane.
  13. Sorci, przemęczona jestem, ale nie skumałam: co się podaje na jelitka? Same decydujecie, czy lekarz? W jakiej sytuacji? Ból, zmienione kupy (jakie?), jakies badania (jakie?). Uświadomcie starą kobietę. Dadaś codziennie płacze, duuużo płacze. Zaczyna płakać, potem burczy mu w brzuszku, potem pruka, na koniec duża, rzadka, pełna śłuzu kupa. Krzyczy przy tym niemiłosiernie. Myślicie, że to mogą być jelita? A tak dokładniej? Jestem sama w domu i jestem w dołku. A. w szpitalu. Pojechałam go dziś odwiedzić i przeżyłam tortury z wózkiem. Wnoszenie go do tramwaju, potem na 2 piętro w szpitalu to jakiś koszmar - bo na urazówce, kurna, nie pomyśleli, żeby zrobić windy. Tzn jest, ale dla personelu. Co za bzdura (tak, jakby pacjenci tą winde mieli \"wyjeździć\"). Nie czuję kręgosłupa oraz nie pamiętam, jak się nazywam. Na szczęscie moje małe szczęście poszło szybko spać. Spokojnych snów, laseczki!
  14. Śliweczko - mój Adaś identycznie jak Twój nie znnosi smoczka butelkowego i nie obchodzi go zawartość butli. Słyszałam, że Bebilon jest idealne przy przechodzeniu z karmienia piersą na modyfikowane, ponoć nawet kupki są takie same, jak przy natoralnym. Ustrojstwo medeli nazywa się zestaw łyżeczek. Nie wim, czy to wina smoczków aventu, ale wiele dzieci je odrzuca, w przeciwieństwie do nuka, czy chiccco. Lakator jest nie zastąpiony, nie wyobrażam sobie robić tego ręcznie, czy za pomocą pompki z apteki. Ja mam Avent isis i jest bardzo dobry. Nie używam go na codzień, w sumie miałam kilka sytuacji, gdy okazał się rewelacyjny, np dziś. Kupiłam nowy za 170 zł w zestawie z woreczkami do zamrażania. Ani jednego woreczka nie użyłam, tej specjalnej butli także. JEst w ogóle niezniszczony, ma nowe części zamienne. Gdybym wiedziała, że moga być laktatory naprawdę sporadycznie używane, w tak świetnym stanie, to zdecydowałabym się odkupić jego na allegro. Ale kupując go miałam takie same podejście jak Ty - powiem wprost: brzydziłam się. Możesz zacząć powolutku wprowadzać nowe pokarmy: lepiej zacząć od jabłuszak, marchewki, niż kaszki. Adaś dostał parę łyżeczek soku jabłkowego i obserwuję jego reakcję. Później będzie marchewka, ziemniak po 5 miesiącu. Dobrze jest dawać po odrobince wszystkiego, czego się gotuje, ponoć dzieci zapoznając się z nowymi smakami rzadziej wyrastają na niejadków. Ponoć... Adaś bardzo sie krzywił na soczek jabłkowy, był bardzo zdziwiony, że to nie mleczko. Hepciu, Niedobla 22 - mam normalne brodawki, a panie od noworodków też cmokały, wymąddrzały się, a przystawić Adasia do piersi nie umiały. Udało się to dwóm kobietom. Czytałam gdzieś, że jest specjalne urządzenie do wyciągania brodawek. Jest też topic: \"wkłesłe czy płaskie brodawki...\" Myślę, że tam znajdziesz najwięcej fachowych informacji i podzielisz się doświadczeniami z dziewczynami, które przez to przeszły, lub są w trakcie. A raczej one z Tobą (sorry, ciężko u mnie z myśleniem, jak łeb pęka od wrzasków) Smutno u mnie, bo A. poszedł dziś do szpitala i zostałam sama. Martwię się o niego przede wszystkim, mam problem, jak się zebrać żeby go odwiedzić, bo nie umiem jeździć autem, a tłuc się tramwajami to średnia przyjemność. Buuuuuu......
  15. Hepciu! Mnie chrzest b.mało kosztował: 100zł dla księdza, 300zł na jedzonko, picie i tort,a ubranka, śwece, koszulki i inne akcesoria kupiła chrzestna. Imprezkę mieliśmy w domu. Bardzo pomogła mi moja ciotka. Prawie wszystkie potrawy przygotowała u siebie w domu, tuż przed imprezą pzrywiozła gotowce. Gdyby nie ona to byłabym ugotowana, szczególnie, że mój A. się na mnie wypiął (czyt. pilnie musiał malować auto)
  16. sorry za bledy, pisze z Malenstwem na kolanie :)
  17. reniu, ja mam odwrotnie. Adam smieje sie na wido tatusia pelna geba, do mnie o wiele rzadziej. Widocznie moj widok juz mu sie opatrzyl. Wczorak bylam u fryzjera, ale tylko na strzyzeniu - lecialam z predkoscia swiatla! Balejaz zostawiam sobie, jak maly bedzie ciut starszy. W nowej fryzurce i tak czuje sie o niebo lepiej...Hepciu - ogromnie sie ciesze,ze z Martusia juz jest lepiej. Na usg moze idz, dla spokoju..
  18. Jak tam po wyborach? Ja nie p oszłam z dwóch względów: nie wiedziałabym, na kogo zagłosować, wszyscy mnie po równi drażnią, a po drugie... wcięło mi dowód ;) Adaś spokojnie sobie macha łapkami i nóżkami. Nie płacze już tak dużo, więcej śpi w dzień, za to mniej w nocy - muszę wstawać na 3 karmienia nocne. Poszłam dziś do fryzjera, żeby nie wyłysieć do reszty. Fryzjerka pocieszyła mnie, że od 3 mies. do roku po porodzie włosy z reguły wychodzą, a potem rosną nowe. Nadal staro wyglądam. Gumecka - dzieci na tym etapie okropnie się ślinią, ale ząbki jeszcze nie wychodzą. Wynika to bardziej z chęci poznawania nowego, a poznawanie równa się z wpakowaniem do dzioba. Całuski!
  19. Hepciu! Ogromnie Ci współczuję. Ja chyba bym poszła do tego szpitala, ze strachu o małą. I zaczęłabym podawać już teraz Bebilon AR (o ile nie jest na receptę). Nosiłabym ją po karmieniu do bólu i pod materacyk podłożyłabym ręcznik, lub kocyk tak, żeby powstał lekki kąt nachylenia - żeby mała się nie zakrztusiła w razie ulania. Te terminy w naszej służbie zdrowia to jest żenujące!!! Jestem oburzona, w styuacjach zagrożenia pozostają nam jedynie gabinety prywatne! Aha, poszłabym właśnie do prywatnego, cieszącego się dobrą opinią, gastrologa dzieciecego. Łatwo się mówi... ja tego problemu ne mam.... Pozdrawiam CIę bardzo gorąco, trzymam kciuki, na pewno wszystko się wyprostuje!
  20. Fiu, fiu.. Asiek, no pozazdrościc młodego wyglądu! Ponoć małe dzieciaczki bardzo odmładzają młode mamy. Piszę ponoć, bo w moim wypadku tak nie jest. Raz babsko mnie się zapytało: To jest syn, czy wnuczek? Babsko to mama mojej koleżanki z podstawówki, więc pytanie uznałam za jej głupotę. Kiedy indziej siedziałam na ławce z babką, któa była na spacerze z wnuczką. Przylazła koleżanka tamtej babki i wypaliła: To wy jesteście w jednym wieku? Cholera, ta kobita ma syna starszego ode mnie :((((( Ergo: to nie przypadek, czy głupota tych kobiet, tylko faktycznie stara dupa ze mnie. Adaś dzisiaj zachowywał się po ludzku, bo bardzo mało płakał, za to dużó spał. Ufff.... mam cichą nadzieję że to początek końca kryzysu, jaki mi zafundował - nawet nie miałąm czasu wejść na kafeterię! Janinko - doskonale Cię rozumię, Twój smutek i obawy... Wyobraź sobie, że mój A. na początku paździenirnika będzie miał operację i będzie unieruchomiony conajmniej przez 2 miesiące. Sama nie wiem, jak dam radę.. :( Całuski, dziewczyny!
  21. Hepciu! Skąd pomysł, że nie sprawdziłaś się w roli matki? Kochana, sprawdzasz się w tej roli każdego dnia i każdego dnia robisz to najlepiej jak potrafisz: przytulasz ją w czasie karmienia, głaszczesz, bawisz się, chodzisz na spacerki, pokazujesz grzechotki, całujesz córeczkę, przewijasz, przemawiasz do niej czule, kochasz ją, a ona Ciebie... - to jest prawdziwe bycie mamą. Nie jesteś w niczym gorsza od mamy, która swoje dziecie przystawia do cyca do 2 roku życia.
  22. staramamo - powodem nerwowego zachowania córeczki mogą być bóle brzuszka. Żeby zwiększyć ilość mleka możesz pić wiecej wody, herbatkę dl amam karmiących, brać ciepły prysznic. Może pomoże picie melissy - częśc przejdzie do mleczka i uspokoi małą. Co do dziecka - postaraj się ja najpierw uspokoić, potem przystawiac do piersi. Dokarmianie butlą to nie jest dobry pomysł. Aha, może by pomogło częstsze przystawianie córki, nawet wtedy gdy nie jest głodna (dla zwiększenia produkcji meleka)? Sorry, trochę to chaotyczne, ale tak mi się po troszku przypomina......
  23. Ja MAma - piszesz, że dziecku wystarcza mleczko, jakie mu dajesz. Lekarz to potwierdził. nie słuchaj nawiedzonych bab, które podważają twoje \"lktacyjne kompetencje\".Co to znaczy, że mleko jest słabe?? Bzdura jakaś, nasze mleko to nie pokarm w kartonikach (0,5% - 2% -3,2%: jest takie jakie powinno być, tak to natura obmyśliła. A dokarmianie to prosta droga do przejścia na butelkę - zawsze osłabia laktację. Tak samo nie powinnaś się stresować porównując wagę Rysia do inych dzieciaczków. Zwróć uwagę na wagę początkową. Jeśli przybiera na wadze prawidłowo, to śpij spokojnie - w końcu to nie jest jakaś rywalizacja, że im więcej, tym lepiej. Głowa do góry. Adam ma ponad 6kg, mały z niego grubasek, a ja też mam w swojej rodzince lobby, będące zdania, że go głodzę - za każdym razem to słyszę, jak Adaś płacze (tak jakby nie było innych powodów do płaczu!). Jeśłi chodzi o zaborczość to ja mam odwrotnie: jestem dumkna i cieszę się, że Adaś się wszystkim podoba i nie mam nic przeciwko, jak różne obce osoby do niego zagadują, a on odwzajemnia się im szerokim uśmiechem :)
  24. Jeszcze tabelka: Nick ..........Imie dziecka ....Urodziny .....Akt.Waga ....Wzrost asiek78.......Maksymilian....15 czerwiec.....6550g.......64cm elfia_mama...Adam............15czerwiec......6160g.......66cm gumecka......Karolinka.......21 czerwiec.....4500g.......62cm renia1.........Oliwia...........26 czerwca......4880g.......63cm evka81........Olivier..........02 lipca...........6300g.......62cm agulek.........Rafałek.........06 lipca...........5300g.......65cm bumpy.........Lenka...........13 lipca...........5150g.......55cm Kamelia........Zosia............13 lipca...........5000g.......58 cm Anulka.........Kubuś...........15 lipca............5200g.......56cm Optymka......Piotrus.........15 lipca............5100g.......61cm Teska78.......Nikoś...........19 lipca............4600g......58 cm Janina.........Kamilek.........25 lipca............5700g.......62cm Iwka26........Adrianek.......30 lipca............4800g.......62cm Mojreczka....Tymuś..........25 lipca............4400g.......56cm mamuska1507.Krystian......21lipca.............5300g.......58cm Gosia25........Wiktoria......26 lipca............4880g........? Dora 77........Łukaszek.....27 lipca.............5500g.......65cm Wzrost podałam orientacyjnie, po numerze ubranek - 62 są za małe, a 68 w sam raz
  25. Byliśmy wczoraj na szczepieniu. Adaś był baaardzo dzielny - zapłakał, gdy pani wbiła mu zastrzyk, przestał, gdy wyciągnęła igłę. Anulka - masz talent do opisywania sytuacji (Twój opis barowy- ekstra, marnujesz się na tym forum). Nie martw się, sama tutaj nie zostaniesz.Ja do pracy nie wracam, bo mnie z niej wywalili, jak zaszłam w ciążę. Z jednej strony -szkoda, miałam niezłą pracę i trudno będzie sobie poradzić bez tych pieniążków. Z drugiej strony, jak pomyślę, że miałabym zostawić Adasia, to byłoby mi bardzo, bardzo smutno. A w pracy tyle stresów, tyle sytuacji nie fair, wyścig szczurów, brrr.... Wracając do wizyty w przychodni: Adaś waży 6160 gr, ponoć to okaz zdrowia. nie licząc naczyniaka koło nosa, ticku nerwowego, niewykształconą główką w stawie biodrowym, chrapliwego oddechu, płakania od rana do wieczora... Nic z powyższych objawów nie przejęły panią dr. A mnie owszem! Z wszystkiego bowiem, zdaniem pediatry, dzieci wyrastają. Przy Gai - pierwszym dziecku - nie miałam tej wiedzy co teraz i o wiele mniej kłopotów.. Kładłam córkę do spania tylko na brzuszku, przez co miała w życiu może 3 kolki. O wiele mniej płakała, niz Adam.Żadnych problemów ze stawami, bo spała w pozycji żabki. Teraz wyczytałam, że to niebezpieczne, bo dziecko może się udusić i kładę Dadasia na boku - a to z kolei jest niewskazane, jeśli chodzi o profilaktykę stawów. no i mama problem: niewykształcona główka :( Zgłupieć można. Gaję karmiłam butelką i wcale nie chorowałą więcej od dzieci karmionych butelką. Do dziś mamy świetny kontakt. Adasia karmię piersią i chociaż od porodu minęły 3 miesiące, to ja nadal się czuję jakbym zeszłą z ringu bokserskiego. Zamiast odczuwać przyjemne mrowienie w czasie, gdy dziecko ssie, czuję jakby mi ktoś żyletkami sutki nacinał. Dobra, zmykam!
×