Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elfia_mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elfia_mama

  1. optymko - ja mam kotkę. Kata całkowicie ignoruje Adasia, a Adaś kotkę. Nie mam żadnego problemu oprócz tego, że na początku kot próbował wskakiwać na łóżeczko i leżaczek dziecka. Jak pojechaliśmy na tygodniowe wakacje na wieś, to miała kontakt z innym kotem i załapała pchły oraz świerzb :( Byłam z nią u weterynarza, została wyleczona, ale wszyscy jej teraz unikamy, jak jakiejś zarazy. Przy malutkim dziecku takie atrakcje to nic miłego, ale przecież nie pozbędę się kota, który mieszka u nas od 7 lat... anulka - ręce i szczęki opadają. Motorniczemu życzę... bezrobocia, facet nie nadaje się do pracy z ludźmi! Adam ostatnio tak daje popalić, że zastanawiam się, czy nie jest chory. Calutki boży dzień płakał, az się zanosił. Chyba pójdę z reklamacją do proboszcza ;) Zmierzyłam mu temperaturę w pupie, ma 37,5 stopni. Nie wiecie, ile się odejmuje i od ilu liczy się jako gorączka? Kiedyś wiedziałam, ale.. zapomniałam... Poratujcie wiedzą, dziewczyny!
  2. Mój Adaś, podobnie jak Maks, śpi od ok. 21ej do 7 rana. Oczywiście nie w jednym kawałku, bo w międzyczasie są dwa karmienia, które są w pozycji siedzącej, więc ja się wybudzam - Adam na szczęście nie. Czekam, kiedyAdam zacznie naprawdę przesypiać całe noce, bez przerw na karmienie. Od niedzieli, czyli od chrztu jakiś marudny się zrobił, widocznie ksiądz wyrzucił z niego o jednego ducha za dużo ;)
  3. Wczoraj i dziś miałam przeprawę z peselem i znieczulicą społeczną. Poszłam do urzędu meldunkowego, a tam taaaaka długaśna kolejka - wszyscy z wnioskami po zasiłek, brrr... Adaś od razu mi się rozwrzeszczał, ale udało mi się go spacyfikować. Zasnął i spał aż 1 1/2 godziny - to cud! Potem jednak się obudził - strasznie głodny. Poprosiłam ludzi, żeby mnie przepuścili - kazali mi czekać, bo "oni też tylko po pieczątkę". Wkurzyłam się i wyszłam - biegusiem do domu nakarmić małego. Tak było wczoraj. Dziś z samego rana ruszyłam do meldunkowego w bojowym nastroju. Of course kolejka wielka. Przeprosiłam, że muszę załatwić ten pesel, że to potrwa minutkę i że nie mogę tak długo stać - opowiedziałam, że wczoraj straciłam półtorej godz. na darmo, bo mały zgłodniał... Wiecie co jedna baba bez zębów na przedzie odparła? Cytuję: \"Tera wszytkie z bachorami do kolejek łażą, bo im się stać nie kce, a mogłaby toto w domu zostawić i stać jak wszyscy! \". Odparowałam jej, że jeśli ona uważa, że dwumiesięczne niemowlę można samo zostawić w domu, to chyba jest nienormalna, a ja w takim razie DZIŚ STAĆ NIE BĘDĘ, czy jej się to podoba czy nie. Z pomocą przyszła urzędniczka, która wyszła z pokoju, żeby ustalić kto nastęny będzie wchodził. Zobaczyła mnie z Adasiem i sama zaproponowała, żebym wlazła bez kolejki. Wiecie co? Żyjemy w nienormalnym kraju - ludzie nie szanują siebie, nie szanują innych, szczególnie ci z nizin... :( Co ta bieda robi z ludzi! Popołudniu byłam w banku i tam z kolei ludzie sami mnie przepuścili, chociaż w ogóle o to nie prosiłam. Widać inna klientela..... Zabawy Adasia - grzechotki i gryzaczki. MA ulubioną czerwoną grzechotkę i głównie nią się bawi. KAruzelką nudzi się po 2 minutach zabawy. Ciekawią mnie oopinie nt mat edukacyjnych oraz innych zabawek. Gumecka - przesłodka jest KArolinka!
  4. mojreczka - trzymamy dzisiaj kciuki za Tymusia! Napisz jak najszybkkiej jak poszło. Adaś obie łapy pcha do dzioba i wszystko to, co mu w te łapy wpadnie. Byłam wczoraj ze starszą córką u dentysty. Przyznaję, że od dłuższego czasu nie odwiedzałam gabinetu stomaologicznego, bo nie było potrzeby. Gai zrobiła się na ząbku kropka, dziurka maleńka, ledwo co zauważalna. Baba skasowała nas na 105zł. Byłam trochę zaskoczona - może to są normalne ceny? Ile u Was kosztuje plomba (pytam z ciekawości)? Adaś w nocy dał popalić stąd chodzę dziś po ścianach i zieeeeeewam cały czas. Eeee, nie zanudzam. Całuski dla wszystkich!
  5. Hej! Asiek, Twój Maksio zdecydowanie prowadzi w tabeli - ale wielkei chłopisko ;) Adaś wczoraj był na usg bioderek. Ma jedną główkę niewykształconą. Lekarz to stwierdził i nic nie wytłumaczył, chociaż go naciskałam; co robić, czym to grozi dysplazja stawu?). A on nic, olał nas serdecznie. W końcu nacisnęłam na ponowne usg, wyznaczył termin za 6 tygodni. A ja zaczęłam świrować - zakłądam mu dodatkową pieluchę, tak na wszelki wypadek. Żeby tylko nic mu nie było! A teraz humorystycznie: w przychodni pokazywałam Adasiowi inne dzieci: O, zobacz, jakie śliczne dzidziusie.... Pokazałam mu także takie najmniejsze: Zobacz, jaki śliczny noworodek! Mamusia \"noworodka\" zapytała mnie po chwili, ile moje dziecko ma mieisięcy, odpowiedziałam, że 2,5. Jej było w tym samym wieku. Noworodek okazał się bowiem wcześniaczkiem, ale gafę popełniłam! Wstyd! Gdybym pomyślała, to bym zajarzyła, że noworodki nie chodzą raczej na usg bioderek :( Adaś także budzi się w nocy co 3 godziny. 4 to góra! Czyli identycznie, jak Maks. Ale potrafił dospać do rana, jak byliśmy na wsi. Jak tylko wróciliśmy, zaczął się budzić dwa razy w ciągu nocy. Dziewczyny, pozazdrościć.... Nie wiem, czy to kwestia materaca, czy powietrza? Może nie odpowiada mu to paskudne , śląskie powietrze? Nie wiem, ile moje \"maleństwo\" waży. Nie ważyłam go od miesiąca. Jak tylko się dowiem, ile, wpiszę sie do nowej tabelki. Pozdrawiam!
  6. W sobotę mieliśmy podwójne chrzciny i komunię. Miałam ręce pełne roboty, umęczyłam się, jak cholera, a mój A. tuż przed chrcinami wymyślił sobie malowanie auta. Wyniósł się na 4 dni i szczęśliwy wrócił w piątek, w przeddzień imprezy, o godz. 15-ej. Powinnam go zammordować, zachował się jak wieprz! W dodatku zero poczucia winy :( Na szczęście bardzo pomogła mi ciotka, kobieta 60 letnia, pełna energii, niesamowicie zorganizowana (w przeciwieństwie do mnie). Z 12 planowanych gości przyjechała połowa. Proboszcza mamy bardzo ortodoksyjnego, dlatego musiałam się nieźle nagimnastykować, co by na chrzest się zgodził. Komunię Gai sam zaproponował. CO do ceremonii nie mam żadnych zastrzeżeń. Ksiądz - zgodnie z rytuałem - pytał, o co prosimy Boga dla dzieci. Ponieważ nikt nie wiedział, co odpowiedzieć, wypaliłam: Żeby przestało płakać? Chyba nie o taką odpowiedź chodziło, w każdym bądź razie było zabawnie. Wszystkim się podobało - przynajmniej tak twierdzą. Zdjęcia będą jutro, jak mi się uda naprawić skaner, to może wkleję parę fotek.. Agulek - nie wiem, czy wesele jest warte całęj szopki pzrechodzenia na sztuczne mleko, chyba, że nie zależy Ci na karmieniu piersią. Bo jak raz zaczniesz karmić butlą, to może potem już nie chcieć ssać cyca :( No ale wybór należy do CIebie. Ja też czasem mam serdecznie dość karmienia. Ciągle bolą mnie sutki, to nie jest zabawne. Planuję karmić Adasia piersią do pół roku, do czasu kiedy zaczną mu wyrastać zęby. Zostało zatem ponad 3 miesiące męczarni (już nie mam nadziei, że pzrsetanie boleć). Moja, pardon za wyrażenie, sraczka (z gorączką) po dwóch dniach się skończyła. Nikomu nie życzę...Wklejam cytat z listu, który dostałam od Oli - na wypadek, gdyby którejś z was się przytrafiła podobna dolegliwość: cyt: \"Przy biegunce nie powinnaś przerywać karmienia piersia. Biegunkę ma się najcześciej z dwóch powodów: infekcja lub zatrucie. Jeżeli to infekcja to karmiac zmniejszasz ryzyko zarażenia dziecka (przeciwciała) a jeżeli zatrucie to nie masz czym zarazić dziecka. Miałam ten sam problem i konsultowałam się z pediatra - doradca laktycyjny. Możesz brać węgiel w dużych ilościach oraz smectę, gastrolit, oraz probiotyki: lakcid, lacidofil, trilacn itp. No i dieta ryż z marchewka.\" Janina - nie mam pojęcia jaki jest numer do tego ortopedy - wyrzuciłam kartkę z telefonem :( Pamiętam tylko, jak babka tłumaczyła mi, że można tam dotrzeć zarówno od strony Okulickiego, jak i Batorego, przez szpital. Pojutrze idę na to isg, lekarz nazywa się Stechne, czy Stechna - tak jakoś nabazgrałam. Pozdrawiam serdecznie. Ps. Zdecydowanie to mit, że dzieci po chrzcie przestają płakać - Adaś od soboty zalicza megamarudzenie, aż ręce opadają........
  7. Dziewczyny! Dostałam biegunki, czy można wtedy karmić piersią? Szlag by to! Później napiszę więcej.. odpowiedźcie, please
  8. Hej! W nocy przewijam tylko wtedy, gdy poczuję \"śmięrdzącą sprawę\" ;) Z reguły jednak nic takiego się nie przydarza, więc dziecko w tym samym pampersie wytrzymuje do rana. Karmienie publiczne.. ech, to nie dla mnie. Ciągle mam problem z przystawianiem. Potrzebuje dwóch poduch i wiecznie mnie boli!Za każdym razem przyglądam się i niczego nieprawidłowego nie widzę, a jednak boli - a nie powinno!!! Gdzieś robię błąd, ale nie wiem, gdzie, przestudiowałam już całą literaturę, byłam w proadni laktacyjnej - to mi powiedziały baby, że to może być rak :(( Nie musicie zwiniętych pieluch wkładać, gdy cieknie wam mleko - od tego są wkłądki laktacyjne, dyskretne, niewidoczne pod bluzką, które wkłada się do biustonosza i które wchłaniają to mleko. Adam po powrocie ze wsi do Bytomia zrobił się po prostu upierdliwy. Nie podoba mu się i już. Mnie się tez nie pdoba, ale nie drę się tak jak on. W sobotę mamy chrzest - roboty mnóstwo. A mój A. w najlepsze wyniósł się na 4 dni i remontuje swoje auto. TEraz jest na etapie malowania, a mnie szlag trafia, bo wszystko na mojej głowie! Co ciekawe, stwierdził, że postara się żeby na spobotę było gotowe... Imprezę robimy w domu, Adam czasem przez pół dnia nie pozwoli odejść od siebie, a ja chodzę na rzęsach. TO jakiś kanał, jak ja mam zrobić przyjęcie na 10 osób, z Maleństwem na ręku?? Wkurza mnie to! Facet zajmie się dzieckiem, kiedy \"czas mu na to pozwoli\", żeby jednak do tego nie doszło, wynajduje sobie 150 tys wymówek i innych zajęć. Wrrr...ja w przyszłym wcieleniu chcę być facetem! Janina - idę do poradni ortopedycznej na Okulickiego, we wrześniu. Zapisywałam się jakiś czas temu - w szpitalu powiedzieli mi, że kontrola bioderek ma się odbyć po 3 miesiącach, więc nie denerwuj się - Twój Maluszek w październiku będzie końćzyć 3 miesiace, więc wszystko jest ok. Lecę! Jak A. nie zmieni podejścia do kwestii chrzcin i mi nie zacznie pomagać, to chyb go zamorduję - oglądajcie czasem wiadomości, jak usłyszycie o tym, że matka 2 mies., niemowlęcia zakatrupiła swojego komkubenta, to będzie o mnie !
  9. Witam po urlopie!! Tak, tak, pojechałam z Adasiem na urlop na wieś. Okropnie się bałam tego wyjazdu. Jak sie okazało - niepotrzebnie! Mieskaliśmy w domku mojej ciotki na skraju lasu. Zero cywilizacji ;) Adam czuł się tam cudownie! Zaraz po porannym karmieniu wynosiłam go na dwór, a gdy padało, mały siedział pod takim wielkim namiotem - od rana do wieczora na zewnątrz. W nocy spał cudownie! Kładłam go różnie od 20ej do 22ej, za to spał mi do 6ej lub 7-ej rano!! Szok! Domek miał to do siebie, że nawet w 35stopniowe upały w środku było chłodno. A wieczorami było po prostu zimno. Wszyscy szczękaliśmy zębami, bo nie byliśmy przygotowani na takie chłody, za to Adasiowi najwyraźniej wcale to nie przeszkadzało. PAmpersy służyły za opał, gdy drewno tak zamokło, że nie chciało się palić. Wbrew moim obawom, Adaś nie nabawił się żadnych chorób. Z zaciekawieniem obserwował przyrodę, słuchał śpiewu ptaszków :)) Nie użarł go żaden komar ani inny robal, za to ja byłam spuchnięta od ugryzień - jeste uczulona na komary. Przyplątał się do nas bezdomny pies. W pierwszy dzień przeżyłam szok, wychodząc z domu - na progu powitały mnie wpatrzone wielkie psie oczy. Oczywiście zaczęłiśmy go dokarmiać, a pies ten nie opuszczał nas ani na chwilę - łaził za nami do lasu , sklepu, wszędzie. Szczekał na obcych ludzi oraz psy. Hm... czuł się, jakby tam mieszkał, jakby bronił swojego domu :) Żal go było tam zostawić. Wychudzone psisko, z pewnością wie, co to jest głód. Jak poszliśmy do lasu, to wcinał jeżyny - pierwszy raz coś takiego widziałam. To tyle, jeśłi chodzi o to, co było, jak mnie nie było. Sorry, powinnam wcześniej dać znać, że wyjeżdżam. A sama zamartwiam się, jak ktoś znika na dłużej.... Mam nadzieję że jutro nadrobię zaległości w czytaniu.
  10. Hej! Byłam dziś z Adasiem na badaniu słuchu. Pielęgniarka kazała mi uspokoić a najlepiej uśpić małego, bo komputer wykazywał 100% hałasu, więc badania nie można było przeprowadzić. Oczywiście nie udało mi się - nosiłam, bujałam przez dwie godziny, aż w końcu kobieta zamknęła gabinet. Wróciliśmy z niczym, a właściwie z kartką z wyznaczonym kolejnym terminem :( A wczoraj zaliczyliśmy Multibabykino. obiecałam opowiedzieć jak było. Otóż oprócz Adasia był jeszcze jeden malutki brzdac, więc mieliśmy do dyspozycji pół kina. Siedzieliśmy tak, że nie było słychać krzyków, a Adasia najbardziej interesowały lampki na suficie. W sali obsługa postawiła przewijak i pampersy, dźwięk był troszkę przyciszony. W sumie duży pozytyw! Czy wasze dzieciątka też robią różne dziwne miny? Zaniepokoiło mnie, że Adam unosi kącik usteczek i mruży oczko, wygląda to na tick nerwowy, ale nie wiem, jak takie coś wygląda. A może to normalne? Jezu, chyba mam jakąś schizę pt: \"Czy moje dziecko jest zdrowe\"? Całuję! Asiek, podajesz gripe water 6 x dziennie po 5 ml? Wydaje mi sie, ze to dosc duzo....
  11. Ps Kupiłam gripe water. Jak narazie nie zauważyłam żadnej zmiany. A może to nie kolka, tylko problemy z kupką? Włąściwie czym się to różni?
  12. Witajcie! Remiu, bardzo pocieszające jest to, że udało Ci się wyeliminowaćc nabiał i Maleństwo przestało płakać. Może i aj spróbuję? Żal mi jest Adasia. Przeżyłam kolejny dzień pod znakiem krzyku. I do tego problemy z piersiami. Karmienie to dla mnie jakiś koszmar. Ech, smutne bywa macierzyństwo w wydaniu elfiej mamy :(
  13. Hepciu, potówek na twarzy nie tak łatwo się pozbyć. Można przemywać wodą przegotowaną, ale to mało skuteczne, można krochmalem, rozrzedzonym. Adasiowi troszkę przyschnęły po krochmalu, ale ekspresowo zniknęły po posmarowaniu maścią robioną na receptę. Adam od trzech dni cierpi na kolki. Opadam z sił. W nocy jest super, bo ładnie śpi, za to w dzień daje ostro popalić. Płacze od rana do wieczora, robiąc sobie kilka drzemek, które trwają od 5 do 15 minut. To są dni wyjęte z życiorysu! A było już tak fajnie :( Domi, jeśłi czytasz, to napisz, co u CIebie! Zaczynam się już martwić. Pozdrawiam mocno!
  14. Mojreczko, dzieci muszą być przewożone w foteliku, takie są przepisy kodeksu drogowego. Za niemanie fotelika grozi mandat. Adaś jeździ w foteliku nawet na zakupy. Moja starsza córka wróciła z wakacji i zaczynamy przygotowywania do podwójnego chrztu i komunii. Tak nietypowo, bo nie w maju :) MAm ogromny, niepohamowany apetyt na słodycze. Nie wiem, co się ze mną dzieje w tym temacie, jak tak dalej pójdzie do będę gruba jak hipopotam. Adam rośnie zdrowo, robi się coraz cięższy. W nocy już ładnie śpi, zdarza sie, ze przespi 7 godzin z rzedu. Pieknie sie smieje, głuży, az serce rosnie. Pozdrawiam i zmykam, bo czas karmmienia nadszedl.
  15. kas - witaj po długiej nieobecności! Zazdroszczę Ci konsekwecji w testach pokarmowych: ja po tygodniu ścisłej diety wkurzyłam i zaczęłam po prostu wszystko jeść: smażone, owoce pestkowe i cytrusowe, nabiał, czekolada, pomidory, fasolę szparagową - czyli to co powinnam ze swojej diety usunąć. Ale dopóki nie zobaczę sensownej diety, spisanej dzień po dniu, dla matek karmiących, nie zmienię sposobu odżywiania (chyba). A takiej po prostu nie ma, wszędzie tylko piszą, czego unikać. W literaturze natomiast spotkałam się z dwoma poglądami: jedni twierdzą, że produkty spożywane przez matkę nie przenikają do kobiecego mleka, drudzy - odwrotnie - że 1/3 niemowląt przestaje płakać po zmodyfikowaniu przez matkę diety. Jestem zdezorientowana, a Wy? Jeśli chodzi o spiralę, to sama taką nosiłam przez 5 lat i u mnie się sprawdziła bardzo dobrze. Teraz też taką bym założyła, gdyby nie mięśniak, który kiedyś w trudnej do określenia przyszłości będzie operowany. Ale słyszałam, że nie jest tak skuteczna jak pigułki, za to jaka wygodna! Bumpy, współczuję problemów piersiowych! Ja z moimi trochę sobie poradziłam. Trochę, bo wciąż bardziej lub mniej bolą, właściwie lewa nie boli, a prawa tak, więc chyba czas obalić mit o złym przystawianiu - do obu przystawiam jednakowo. Na problemy z trudnymi do wygojenia brodawkami polecam muszle laktacyjne. Dają trochę wytchnienia, gdyż chronią przed podrażnieniami brodawek w kontakcie z bielizną. JAkoś głupio mi z tymi moimi brodawkami biec do poradni laktacyjnej - mam taaaaakie długie zęby na polską słuzbę zdrowia. mam pytanie do dziewczyn, które dostały skierowanie do neurologa: czy to była standardowa wizyta, czy z jakiegoś powodu się zaniepokoiłyście, stąd wycieczka do specjalisty? Moja pediatra milczy na temat neurologa. Pleśniawki: Fioletem się smaruje, ale nie tym do pępka, który jest na alkoholu, lecz fiotem na wodzie. No i pielucha z moczem.. Zuk, skoro u Kamilka w/w metody nie skutkują, to niech lekarz przepisze nystatynę. Tylko nie smaruj aphtinem, bo można go używać od 11 roku życia. Nie znam innych sposobów. Aha, przyszło mi na myśl, że moze powinnaś powtórzyć kurację, ale włączyć też smarowanie brodawek. O ile karmisz piersią. Bo może tak być, że mały przeniósł infekcję na brodawki i następuje wtórne zarażanie.
  16. kas - witaj po długiej nieobecności! Zazdroszczę Ci konsekwecji w testach pokarmowych: ja po tygodniu ścisłej diety wkurzyłam i zaczęłam po prostu wszystko jeść: smażone, owoce pestkowe i cytrusowe, nabiał, czekolada, pomidory, fasolę szparagową - czyli to co powinnam ze swojej diety usunąć. Ale dopóki nie zobaczę sensownej diety, spisanej dzień po dniu, dla matek karmiących, nie zmienię sposobu odżywiania (chyba). A takiej po prostu nie ma, wszędzie tylko piszą, czego unikać. W literaturze natomiast spotkałam się z dwoma poglądami: jedni twierdzą, że produkty spożywane przez matkę nie przenikają do kobiecego mleka, drudzy - odwrotnie - że 1/3 niemowląt przestaje płakać po zmodyfikowaniu przez matkę diety. Jestem zdezorientowana, a Wy? Jeśli chodzi o spiralę, to sama taką nosiłam przez 5 lat i u mnie się sprawdziła bardzo dobrze. Teraz też taką bym założyła, gdyby nie mięśniak, który kiedyś w trudnej do określenia przyszłości będzie operowany. Ale słyszałam, że nie jest tak skuteczna jak pigułki, za to jaka wygodna! Bumpy, współczuję problemów piersiowych! Ja z moimi trochę sobie poradziłam. Trochę, bo wciąż bardziej lub mniej bolą, właściwie lewa nie boli, a prawa tak, więc chyba czas obalić mit o złym przystawianiu - do obu przystawiam jednakowo. Na problemy z trudnymi do wygojenia brodawkami polecam muszle laktacyjne. Dają trochę wytchnienia, gdyż chronią przed podrażnieniami brodawek w kontakcie z bielizną. JAkoś głupio mi z tymi moimi brodawkami biec do poradni laktacyjnej - mam taaaaakie długie zęby na polską słuzbę zdrowia. mam pytanie do dziewczyn, które dostały skierowanie do neurologa: czy to była standardowa wizyta, czy z jakiegoś powodu się zaniepokoiłyście, stąd wycieczka do specjalisty? Moja pediatra milczy na temat neurologa. Pleśniawki: Fioletem się smaruje, ale nie tym do pępka, który jest na alkoholu, lecz fiotem na wodzie. No i pielucha z moczem.. Zuk, skoro u Kamilka w/w metody nie skutkują, to niech lekarz przepisze nystatynę. Tylko nie smaruj aphtinem, bo można go używać od 11 roku życia. Nie znam innych sposobów. Aha, przyszło mi na myśl, że moze powinnaś powtórzyć kurację, ale włączyć też smarowanie brodawek. O ile karmisz piersią. Bo może tak być, że mały przeniósł infekcję na brodawki i następuje wtórne zarażanie.
  17. Adama karmię piersią, podaję mu smoczka i w żaden sposób nie popsuło to laktacji. Uważam, że to mit. Owszem, później pewnie pojawi się problem odzwyczajania od smoczka. Wygląda to tak, że Adam sie kłębi, macha czym popadnie, kopie, kręci łbem, a gdy zassie smoczka, natychmiast się wyluzowuje, odpływa. JEstem za smoczkiem.
  18. Janeczko, ogromnie się cieszę, że masz dobre zdanie o bytomskim personelu. W końcu byłaś pacjentka ordynatora - myślę że to bardzo ważne, do kogo się chodzi. 21 dni w szpitalu? Koszmar! Ty zdrowiej prędko, bo ja mam wielką ochote na wsplny spacerek ;) Jęcznień w oku jedynie złotem można potraktować, złoto ma właściwości przeciwzapalne. Adam uspokoił się, nie płacze tak dużo. Raczej kwęka, domaga się uwagi, ale nie drze się przeraźliwie. Mojreczko, doskonale rozumiem, co czujesz. Bezustanny płacz dziecka, przejmujący aż do bólu, to najbardziej niepokojący, przykru i szargający nerwy ze wszystkich znanych nam odgłosów tego świata! Jesteśmy tutaj z Tobą, wszystkie w mniejszym lub większym stopniu doświadczamy tego, co Ty. Na pocieszenie: z każdym tygodniem będzie coraz lepiej. Jeszcze z miesiąc, a odpoczniesz od tego krzyku. Kochana, teraz koniecznie musisz poszukać wsparcia u bliskich: mąż, może mama, przyjaciólka. Nie ktoś Ci pomoże, niech wyprowadzi na spacer, niech zajmie się choćby na 15 minut, tak żebys mogła wyjść z pomieszenia, w którym ono płacze - żeby odetchnąć, nabrać sił. Trzymaj się dzielnie i nie myśl, że coś robisz nie tak - to nie jest Twoja wina, niektóre dzieci tak mają że płaczą. Nagle, po 3 miesiącach, przestają płakać. Życzę wytrałości!!!!
  19. mojreczko - podpisuję się pod twoim apelem o diety dla matek! Z tego, co wymieniłaś, wszystko jadam, ale Adaś ma problemy z brzuszkiem, wysypkami. To wszystko jest jednak zbyt niejednoznaczne, żeby stwierdzić, że zawiniła dieta.
  20. agulek - Mój mały miał badane bioderka zaraz po urodzeniu, a na kontrolę po 3 miesiącach. Spoko, 2,5 miesiąca to dobry czas.
  21. Pieluchy z biedronki kosztują 19zł. W paczce mini jest 40 sztuk (3-6kg), a midi (4-9kg) 36 szt. Adam ma 5 kg, ale te midi są troszkę duże na niego. Nie mogę narzekać, nie zdarzyło mi się żeby przeciekły, chociaż np przez całą noc nie zmieniałam - rano była ciężka, ale w środku nadal sucha. Przyzwyczajenia: Adaś niestety zmienił zwyczaj kładzenia się spać o 20ej i spania do 3ej w nocy :( Teraz udaje mi się go uśpić o 23ej, wstaje o 2ej. A potem karmienie już co 2 godzinki. Czyli się uwstecznił. Szkoda... Jak tam postępy w tępieniu pleśniawek? U mnie niespecjalnie, trzymają się nadal dzielnie :(
  22. Hepciu: Czy o te kołysanki chodzi? http://www.bajecznik.pl/ Adasiowi też czasem po prostu nie chce się odbić, choćbym go nosiła przez pół godziny. Zauważyłam,że albo mu się odbija w ciągu 3 minut, albo w ogóle. Podcas pierwszego nocnego karmienia wcale nie czekam na odbicie. Od razu kładę spać i Adaś zasypia w jednym momencie, jeszcze nigdy mu się nie zdarzyło zachłysnąć. Ten sam numer przy drugim karmieniu nocnym już nie przechodzi, bo Adasiowi zaczyna się dźwigać, wywala jęzorek - znak, że trzeba go spionować. Smaruję pupę sudocremem cienką warstwą. Mleko też mi kapie, niestety. Ale sutki mam tak podrażnione, że bez wkładek kiepsko by było. Zawsze trochę chroną przed ocieraniem. Smarowałam kilka razy bepathenem i jak narazie nie widzę różnicy. Słuchajcie, ile kosztuje water gripe? Aha, jeszcze jedno Hepciu! Najlepsze, co możesz robić dla swojej Kruszynki to przytulać ja i nosić - nie martw się że ją rozpieścisz, tego nie da się przedawkować. Dzieci noszone, przytulane w przyszłości są weselsze, bardziej ufne, pewniejsze siebie same plusy. Tylko biedny ten nasz kręgosłup, nnie? ;) Sorci za literówki, jak zwykle, z pospiechu.
  23. Pieluchy: ja i tak za każdym razem, jak widzę kupkę, przebieram Adasia, nie czkając, czy wchłonie, czy też nie. Zresztą jak Adaś uwali kupsko, to mu pachami wyłazi. Dlatego uważam, że pampersy i huggiesy są równie dobre. Z noworodkowych Adam wyrósł, ma już ponad 5kg. W tej chwili używam Dada z biedronki 4-9 kg i są porównywalne z markowymi. Posmarowałam buzię gencjaną (na pleśniwaki), jest teraz cały fioletowy, łącznie ze smoczkiem, ciuszkami... Swoją drogą, ciekawa jestem, czy plamy z gencjany zejdą po praniu?
  24. asiek - dokładnie tak, Adaś zaliczył zmianę 2-3 dni temu. I wtedy też zaczęły mnie tak cholernie boleć te piersi, zwłaszcza jedna z nich. Dziecko z ADHD? Wątpię, skoro do tej pory było ok. Bardziej mi to wygląda na domaganie się uwagi - czyli zazdrość o młodsze rodzeństwo. No, ale wizyta u dobrego psychologa nie zaszkodzi, ponoćterapia daje bardzo dobre rezultaty. Ja sama dotychczas nie miałam do czynienia z dzieckiem z tą przykrą przypadłością
  25. Kupiłam bepathen, posmarowałam i czekam na skutki. Dziewczyny, właśnie piję pierwszą w życiu kawę bezkofeinową. Ależ to genialny wynalazek! A ja, głupia, myślałam, że bezkofeinowa ma smak zbożowej :) a normalnej bałam się pić, żeby mały mi się dodatkowo nie pobudził. Absolutny hit dla mam karmiących - kawoszów, nie ma żadnej różnicy w smaku.
×