Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elfia_mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elfia_mama

  1. TABELA SZCZĘŚLIWE MAMY madziam27...27.04.....Wiktoria.2020g,49cm.......Weronika2300g,53cm czerwiec NICK.............. MIASTO........TERMIN.......... KG NABYTE..... PŁEĆ... 1.asiek78....Czechowice-Dz.....9 czerwca......10,5kg...na 95% Maks 2.gumecka... Zabrze......... 26 czerwca......13kg.....80% Karolinka 3.kasmo...........Wrocław.......14 czerwca....11,5kg ...Wiktor 4.elfia_mama.....Bytom....... 27 czerwca........ 11kg..........Adam 5. renia1…………….Tychy…………..25 czerwca…………11kg………….Oliwia na 90% 6.madala33........Piaseczno...29 czerwca........10 kg........Kubuś LIPIEC NICK.............. MIASTO..........TERMIN..... KG NABYTE..... PŁEĆ... 1.dziewcz. od gaf ..... S-ce Śl.... 1 lipca.........14 kg .........Igor 2. Anulka_krak........Kraków.......8 lipca...8 kg.....ogonek 3.bumpy.........Rumia-Janowo.... 8 lipca ...... 8kg ...dziewczynka 4.sliwkarobaczywka . działdowo....9 lipca......8,5kg..... ??? 5.Lila 26 ........Kalisz........ 9 lipca.......15 kg......dziewczynka??? 6.Kamelia....Sosnowiec...15 lipiec........15,5kg......dziewczynka Zosieńka 7.Gosia25.......Szczecin........17 lipca.......10kg..........Wiktoria 8 Kędziorek ....Warszawa....19 lipca.......13.....niespodzianka ? 9.Domi25....Warszawa..... 19 lipca........11kg....Wiktoria i Zuzanna 10.mojreczka.. .W-awa.........20 lipca.........10 kg.........Tymuś 11.ana32...........Łódź............21 lipca......20kg(!).....chłopczyk 12. optymka.........................22 lipca........7kg.......Piotrus (??) 13. Mała Czarna 14.Teska78......Ostrów..........27 lipca...........9,3 kg......synek Postanowiłam skrócić naszą tabelkę, bo część osób wypadła, nie jest zainteresowana, wpisała się jednorazowo - nieistotne, w każdym bądź razie nie ma tych dziewczyn. I tak, prędzej, czy później należało to zrobić. Jak ktoś z usuniętych pojawi się na nowo, zawsze będzie go można - o ile się pojawi
  2. Mamy weekend, więc ilość postów jak zwykle spadnie w tym okresie. Niedługo mamy dzień matki! Jak myślicie, dostaniemy jakieś prezenty, życzenia z tej okazji?
  3. Najpierw nie miałam przez dwa dni netu. Net wrócił. Jak już dorwałam się do kafeterii, napisałam dłuuuugaśny list, to mi komp wysiadł, sam się zaczął resetować i zawieszać. Hm... pewnie obraziłam jakieś pomniejsze bóstwo informatyczne ;) Może tym razem się uda? Generalnie nadrabiam zaległości teatralno-kinowe. I chcę sie napaść na zapas, bo kto wie, jak długo dam radę beztrosko sobie śmigać po moich ulubonych kinach? Chociaż Mulikino wymyśliło coś genialnego: MultiBabyKino. Polega to na tym, że raz w tygodniu są specjalne seanse dla mam z niemowlakami. Każda mama ma do dyspozycji dwa, czy nawet trzy fotele, są przewiajaki, miejsca na wózki. Super. No i ta moliwość spotkania kobiet będących w podobnej sytuacji! Nikogo nie dziwi płacz malucha, możliwość wyrwania się z kieratu - dla mnie bomba! Nosidełka Ja mam i nosidełko (przeznaczone do użytku od ok 4 miesiąca) jak i chustę (od urodzenia, można w niej nosić także wcześniaki). Co do zalet chusty, to zainteresowanych odsyłam na stronę psychologii dla mam, ooo.. tutaj właśnie: http://psychologiadlamam.republika.pl/ Tam można sobie poczytać o zaletach noszenia dziecka w chuście, ale i nie tylko. Jedna z moich ulubionych stron ;) Anulka, współczuję takiego szefa-nieużytka. Myślę, że on nie tyle nienawidzi ciężarnych. Wiadomo, żaden szef nie jest szczęśliwy z powodu zajscia w ciążę swojej pracownicy. Twój szef zachowuje się skandalicznie. Gdyby był spełnionym, szczęśliwym człowiekiem, nie miałby powodu, żeby Ci dowalać. Wniosek: facet ma problemy z sobą, nie radzi sobie bądź to z zaburzeniami erekcji, tym, że zdradza go żona, tym, że interesy mu nie idą, klient nie zapłacił, a córka wpadła w złe towarzystwo. Wyżywa się, bo myśli, że ma nad Tobą władzę. Podobnie można tłumaczyć postawę goszczących na naszym forum nieproszonych gości. Nie mają nic do zaoferowania. Tutaj popieram Asiek: ignorować, ignorować i jeszcze raz ignorować. A jak zrobi się bardzo niepryzjemnie, to w Redakcji zgłaszać posty do wykasowania. Moderatorki się tym zajmą, trzeba im to tylko zgłosić w temacie: \"Śmietnik-propozycje do wykasowania\". Wygrałam bilet na koncert Iron Maiden. Co Wy na to? Znacie kogoś, kto się wybiera do Spodka? Pytanie skierowane właściwie do zawężonej terytorialnie grupy dziewczą ze Śląska. U nas pogoda robi się coraz to piękniejsza. Ech, te bzy i konwalie! Wygłupiałam się z moim ukochanym i w ramach testowania fotelika samochodowego przypięliśmy Kubusia Puchatka. W tym miejscu - pozdrowienia dla Dziewczyny od Gaf :D A dla wszystkich pozostałych - całuski! Aha, jeszcze pytanie o szyjkę któraś zadała, zapomniałabym. Raz skrócona szyjka nie regeneruje sie przed porodem. Jej zadaniem jest stopniowe zaniknięcie - tak przygotowuje się macica do porodu (poprawcie mnie, jeśli się mylę) Całuski i serdeczności!
  4. Nie miałam okazji, żeby zapytać o ZZO wczoraj, na szkole rodzenia. Były dzikie tłumy. Oprócz ciężarnych zjechały studentki, które rozsiadły się w pierwszych rzędach i.. no po prostu za dużo tych dziewczyn było i już. Wczoraj byłam w multikinie na \"Edukatorach\". Bardzo odjechany film, polecam tym, którzy nie lubią kart kredytowych i nadętych właścicieli mercedesów klasy s. Na pokazie przedpremierowym udało mi sie wygrać bilet na Iron Maiden do Spodka. Sama nie pójdę, ale pewna młoda osóbka bardzo się z tego powodu ucieszyła, jak dostała mojego smsa, to komórki w ręku nie umiała ponoć utrzymać :D Opętało mnie na punkcie zieleniny. Nie chodzą mi po głowie ciastka, czekladki i lody, lecz pomidorki, ogórki, szczypiorek. No i truskawki. Cholera, przecież po tym właśnie mogłam dostać tej wysypki. Hemmmm..... Bóle w okolicach dna macicy. Mnie to wygląda na te skurcze przepowiadające, Braxtona-Higsa, czy jak im tam leci. Zaczynają się właśnie od dna macicy, obejmują \"tereny\" poniżej, trwają około minuty (poprawcie mnie, jeśli się mylę) i przechodzą. Przy zmianie pozycji powinny ustać kompletnie. Ja tak w każdym bądź razie mam. Domi, uff... dobrze Cię widzieć... w jednym kawałku ;) Wypoczywaj i zalegaj. Każdy tydzień na miarę złota. Pozdrawiam Was w czwartkowy, deszczowy, nudny poranek ze Śląska.
  5. Lila - umów się na dodatkową wizytę, jeśli to ma uspokoić Twoje skołatane nerwy. Dolegliwości rzeczywiście masz nieciekawe. Piszesz, że wczoraj tak paskudnie się czułaś. A jak jest dzisiaj? Trochę lepiej? Co do szkoły rodzenia, to.. posłuchaj, ja mam termin 12 dni prędzej, niż Ty. Do szkoły rodzenia po raz pierwszy poszłam w poniedziałek - dzisiaj idę drugi raz. Nigdy nie jest za późno. Może nie zdążysz zaliczyć całego kursu, chociaż niekoniecznie (przeciętnie pełen cykl trwa ok 6 tygodni), ale nawet jeśłi załapiesz się na kilka zajęć, to będziesz miała okazję wypytać o co tylko zechesz prowadzącej położnej. Ja juz po pierwszej wizycie wiem o wiele więcej, niż dotychczas. Myślę, że warto. A na deprechę? Proponuję truskawki (lubisz?), wizytę u fryzjera (droższa wersja), lub jakiekolwiek zajęcie, które sprawia Ci przyjemność. Zadzwon do koleżanki i powiedz, że smutno Ci i źle - niech przyjdzie Cię odwiedzic i przyniesie czekoladę. A propos czekolady, to świetna jest milka krispers - nie wiem, jak się to pisze, ale chodzi o milkę z bąbelkami jest super!!!! Próbowałaś takiej? No już, dalej, ubierz się, zrób makijaż i głowa do góry!
  6. Kamelio - znalazłam opis ZZO m.in. tutaj http://morfeusz2001.webpark.pl/znieczulenie.porodu/znieczulenie.porodu_1.html Sama nie przeżyłam takiego doświadczenia, ale słyszy się, że mnóstwo kobiet jest zdecydowane zapłacić od 500-800 zł, żeby nie cierpieć w czasie porodu. O komplikacjach poporodowych na szerszą skalę nie słyszałam, ale zapytam położnej - dzisiaj idę do szkoły rodzenia.
  7. 37 tydzień.. tak, też mnie uświadomiono, że to juz donoszone dziecko :) Tylko wg ostatniej miesiączki (któe miewam nieregularne) terminem zero jest 26 czerwca, a wg usg 16 czerwca. I od kiedy tu zacząć odliczać ten 37 tydzień? Lepiej przygotować sie wcześniej, dlatego właśnie pierze mi się torba, w którą zapakuję rzeczy do szpitala. Zęby Byłam u dentystki. Moim zdaniem to ona ma jakąś manię prześładowczą, o stwierdziła, że mam prawie co drugi ząb z próchnicą. A ja zauważyłam jedną nędzną dziurkę z tyłu. Ubytki znalazła nawet w zębach, które 3 miesiące wcześniej osobiście wyleczyła, więc ją olałam i kwestię zębów także. Nic nie boli, więc dopiero po proodzie się tym zajmę. Pogoda jest taka, że 24h/dobę chce się spać. Ale jeśłi już wychodzę w domku na krótko, to nie mogę powstrzymać zachwytów nad bzami, które pachną upojnie! A pod moim oknem rosną niezapominajki (środek wielkiego blokowiska, zieleni, to tutaj nie za wiele możńa uświadczyć). Ech, ten maj.... Z fenoterolem, to ciekawa sprawa. Dużo Waszych znajomych rodzi po odstawieniu, hmm.... No ja jak dotąd nie urodziłam, ale może nie zdążyłam się przyzwyczaić do nich. Nie wiem zresztą. Słucham muzyki bobasa. Tej płytki, mam nadzieję, że każdy kto chciał już ma tą płytkę no nie? I podoba Wam się muzyczka? Bo mnie ona roztkliwia maksymalnie!
  8. mojreczko - jestem oburzona, jak to za poród rodzinny 500 zł? To skandal! Wszędzie jest on za darmo (jak się okazuje-prawie wszędzie). Nie ma żartów, trzeba się powoli pakować :) Fakt, Aśku.. Ty jesteś pierwsza na liście. 9 czerwca +- 2 tygodnie.... ale ten czas leci! Opowiedz, jak to było z tym próbnym porodem - strasznie jestem ciekawa. Może tot aka technika mająca na celu obeznanie z nieznanym, a więc zmniejszeniem poziomu stresu? Wczoraj mi położna powiedziałą jeszcze, że mój poród, jak na pierwsiastkę, był szybki (7godzin). A mnie wydawało się, że to wieczność, :D! Nie będzie tak źle! Pozdrawiam z samego rańca, smacznego śniadanka życzę i.. uciekam!
  9. Aśku, ale Ty się spieszysz do tego rodzenia ;). Zooostań jeszcze trochę z nami. Mój lekarz jest zdania (a ja potwierdziłam to czytając ulotkę z fenoterolu), że lek ten działa doraźnie. W ciągu 5-10 minut uspokaja skurcze macicy. Ergo: po odstawieniu nic nie powinno się dziać, o ile nie będziesz mieć skurczy. Trzymam kciuki, żeby tak właśnie było.Chociaż lepiej na zimne dmuchać. Ja też powoli dojrzewam do spakowania się do szpitala. Dzisiaj poszłam do szkoły rodzenia po raz pierwszy. Obudziłam się, no nie? Ale położna pocieszyła mnie, że przyszła do niej laska z oddziału patologii, która miała 2 tygodnie do terminu (przysłał ją lekarz). Notabene siedemnastolatka. Z takich rzeczy, na które sama bym nie wpadła, a które trzeba zabrać do szpitala jest np... termometr, zielony wenflon,golarkę.... Nigdzie się nie spotkałam, żeby o tym mówiono. Ja zamierzałam ogolić się w domu, więc golarki na 100% bym nie zabrała, a tu okazuje się, że może się przydać przy cc. Dziwne trochę.. A propos fryzurek, to tez przypadkowo się dowiedziałam, że krocze najczęściej nacinane jest z prawej strony, więc wydaje mi się, że można zostawić kępkę włosów na górze. Gumecka- imię wybraliście baaardzo, bardzo ładne!
  10. Lila - Jasne, że my cierpimy nieporównywalnie więcej, jasne że facet też POWINIEN się poswięcić. Jeden się poświęci bez mrugnięcia, drugi - pójdzie na boki. Czasem to mi nie daje spokoju, ale być może działa tu moje zaniżone poczucie wartości? Jak mam dobre samopoczucie, to i samoocena jest lepsza, jak się źle czuję, tyję i mam problemy z poruszaniem się i to długofalowo - poczucie wartości własnej leci u mnie na łeb, na szyję. Stąd takie pesymistyczne rozważania. Co nie zmienia faktu, że nie zaryzykuję bezpieczeństwa dziecka po to tylko, żeby się zabezpieczyć przed zdradą. A co do poczucia rozgrzeszenia.... to u mnie z nim kiepsko. Mojreczko, dawno CIę nie widziałam! Leż i odpoczywaj, kurde nie ma lepszego sposobu na twardy brzuch. To schylanie się przy goleniu to masakra, to prawda. Też mnie to czeka dziś, może jutro... brrr.. Byłam dziś z Gają w Multikinie, młoda uparła się na Ring2. Strasznie przerażający horror, nie polecam. Ale za to biegały tam śliczne hostessy z degustacją piwa - mnie nikt nie częstował, to przez ten mój brzuchol. W tramwaju oczywiście stałam przez jakiś czas, ludzi mnóstwo. W pewnym momencie jakiś tam mężczyzna ustąpił miejsca starszej pani (tak na oko ponad 60 lat, nie całkiem staruszka) i ona... podziękowała temu panu i stwierdziła, że... \"ta pani jest w ciąży i bardziej potrzebuje tego miejsca\". Ustąpiła mi miejsca! Byłam w szoku! Młodzież w sile wieku oczywiście dupy nie ruszyła. To tyle, co chciałam Wam napisać, jak mi się jeszcze przypomni, to się odezwę. Pozdrawiam E.M.
  11. Teska-wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Ja tymczasem miałam nieprzyjemność podróżowania w godzinach szczytu w Katowicach środkami komunikacji publicznej. Nikt ciężarówce miejsca nie ustąpi. Jak zwolniło się jedno miejsce, to energiczna czterdziestkolatka łokciem się wepchnęła przede mną, a potem spojrzała z obrażoną/pogardliwą miną - jej udało się usiąść, a ja stałam nad nią i byłam bliska omdlenia. A żeby ją tak chudy byk na rogi wziął! Obok siedziała druga tak na oko czterdziecha i cały czas kłóciła się z młodym chłopakiem, bo najpierw przeszkadzało jej, że ją dotyka plecakiem, potem że za bardzo się pochyla. Non-stop coś jej pzreszkadzało, krowie jednej. Podczas, gdy był taki tłok, że konia z kopytami możnaby urodzić, nawet zakładając że ktoś nie jest w ciąży. Bez komentarza. I tak 40 minut. Nareszcie w domu! Moje duże szczęście (czyli mój facet) kupił pączki i drożdzówki - pychota! Od razu mi sie humorek poprawił. Madziam-jak najszybciej wracajcie do domku. To naprawdę trudno sobie wyobrazić, że najmniejsze papersy są za duże na taka małą pupę.... Rozczuliłaś mnie ......:) Cieszę się też, że ze Śliweczka naszą miłą już lepiej. Szczerze mówiąc byłam tego pewna, ale wolałam zachować ostrożność w szafowaniu takich sądó (że musi być lepiej, itd..) A nie dałóby się skopiować tego linka z wyprawką i dobrymi radami kogoś tam (ech, ta skleroza). Nigdy nie znajdę tego forum bez linku, litości... No to całuski! I niech słoneczko Wam świeci cały dzień.
  12. Śliweczko-trzymamy wszyściuteńkie za Ciebie kciuki, wytrzymaj jeszcze troszkę.Jesteśmy z Tobą. Jednocześnie prosimy kuzynkę Śliweczki naszej kochanej, żeby informowała nas na bieżąco o stanie jej zdrowia! Głowa do góry, będzie dobrze! Gumecka-te wózki z linków, jakie zapodałaś wyglądają prawie identycznie jak Tako. Są ładne, tylko czy trwałe? Ja widzę u siebie na osiedlu mnóstwo Adborów Ringów-a dokładnie kobietek z dziećmi w takich wózkach. Chyba robią się coraz bardziej popularne. Co do reklamacji na te wózki.... myślę, że panie w Bocianie (oo... ale rym mi wyszedł!) powiedzą Ci, jak to jest z tą trwałością, jeśli zapytasz, czy są reklamacje na Adbory czy Tako. Jak masz blisko, to możesz wpaść tam. Ja tak pytałam o Tako i Deltimy-na które jest więcej reklamacji i pani powiedziała mi, że oba są solidnie zbudowane, przez porządna, renomowaną polską fabrykę i reklamacje zdarzają się bardzo rzadko u nich na sklepie. Natomiast przestrzegała przed wózkami zrobionymi gdzieś tam w garażu przez firmy typu NoName. A t awaga jest dobijająca. Tako ponoć waży 17 kg, a mnie się wydaje, jakby to było z 30! Adbor jest jeszcze cieższy? O słodki Jesusie in the heaven! Dla kogo oni te wózki robią, dla Schrazeneggerów jakichś? Anulka-Tusik to wielki skarb. Kiedy to było, jak Gajeczka moja była taką słodką przylepką? Oj, dawno. Mam nadzieję, że pod serduszkiem rośnie mi druga przylepka (chociażz chłopakami to różnie bywa).Co do roztargnienia, to też mi się zdarzają komiczne sytuacje, ale moja rodzinka życzliwie do nich podchodzi, na szczęście. MAdala-witaj Słonko! Termin mamy baaardzo blisko, zaglądaj tu do nas i pisz, co tam słychować. Bumpy-a TY uciekaj do łózia. A kysz..... KAmelia-kalfiory i rzodkieweczki są boskie po prostu, a Ty zawsze możesz sobie argumenty męża odtłumaczyć w ten sposób: ogrodnik, więc przesadza.... tym bardziej dyplomowany. Normalka :D Pozdrawiam i lecę po gazetkę do kiosku.
  13. Mnie tak nie zdarzyłó, mandziu, dlatego się nie odzywam. Ja od razu miałam dwie kreseczki ;)
  14. Gumecka - ja mam parę pytań w związku z Twoją szkołą rodzenia, gdyż będę rodzić w Zabrzu. Czy mogłabyś się dowiedzieć o zabrzański szpital: co konkretnie trzeba TAM zabrać dla siebie a co dla dziecka do porodu? Czy przez te średnio 3 dni zapewniają ubranka dla dziecka? Czy trzeba zabrać ubranka dla malucha tylko na powrót do domu? A pieluchy? Dają tetrowe? Co w ogóle dają w szpitalu? Czy jest ono z mamą zaraz po porodzie? A co z kąpielą? Przecież jakbym chciała wszystko przy dziecku zrobić sama to potrzebowałabym samochodu dostawczego, który pomieściłby te wszystkie rzeczy! Mydło? Butelki? Oliwka? Jeśli trzeb asamemu przynieść, to gdzie je myć i wygotowywać? A jak jest z karmieniem? Czy jest możłiwość wypożyczenia laktatora? Do kogo się z tym zwrócić? Czy za poród z mężem się płaci? Czy mają tam wannę, którą można zarezerwować? Czy jest możłiwość za dopłatą otrzymanie czegoś w rodzaju izolatki, czyli osobnego pokoju? Uff... dużo mam tych pytań, no nie? Ale tego właśnie NIE WIEM, jeśli chodzi o poród. Czyli co ja wiem? Że jakoś musi się Adaś urodzić, nie ma innego rozwiązania? Tak poza tym, to naprawdę jestem posiadaczką dobrego humoru. Nie widać? Oj, sorci. A propos wywiadówki, to okazało się, że panna (czyt. Gaja) nie ma dwóch trój z matmy, tylko pięć!!! Wrrrrrrrrrr.... I tyle samo piątek, na szczęście. Ale te tróje! Ona jak wraca ze szkoły, mówi mi TYLKO o dobrych ocenach, a potem wychodzi szydło z worka. Na szczęście nie są to jakieś problemy, które by mi spędzały sen z powiek, da się przeżyć, tak tylko sobie gaworzę.. Pozdrawiam ciepło!
  15. Witajcie! Z dziewczyną, tą od Gaf... jest ok. Nie martwcie się. Mnie też się przyplątała grzybica, szlag by to wziął! Krem clotrimazol i lactovaginal - ktoś już ten zestaw wspomniał. I co? Nie ma na to innego sposobu? Dzisiaj samodzielnie odwiedzałam koleżankę, co to mieszka ode mnie 200 m. Po drodze zaliczyłam wszystkie osiedlowe ławeczki, tak się mój brzusio buntował. Tak sobie szłaaaaam z 20 minut te 200 m. Dziewczyny, nie dołować się tak! Co Was opętało i to wszystkie naraz? Ciepło się trzymajcie i nie poddawajcie się. NAgroda czeka, niebawem! No, główki do góry! Madziam, takie słodkie te Twoje Milaczki dwa.... ojjj..... uwielbiam na nie patrzeć. Będzie dobrze!
  16. Optymko-na ten brzuszek oprócz no-spy brałam fenoterol, przeznaczony tylko na skurcze macicy. Dzwoń do gina, tylko on może Ci to przepisać. SKuteczne jest też L.B. czyli Leżenie Bykiem. Zastanawiam się, jak odzwyczaić śpiącego z nami kota od tego. Chodzi o to, że ona wskakuje, gdzie jej się podoba, jak przyjdzie na świat Adaś, to może po nim też łazić, jak ja będę spała. Z kolei jak zamknę dzrwi od sypialni to ona umie sobie je otworzyć -robiąc przy tym mnóstwo hałasu (skacze na klamkę tak długo, aż się otzworzy), albo miauczy w niebogłosy. W każdym bądź razie czasu nie zostało dużo, trzeba kotka nauczyć. Dzisiaj idę na wywiadówkę do Gai. :) Słuchajcie, mieszczę sie już w jedne jedyne spodnie! To jest skandal. Inne, nawet ciążowe są mi zbyt cisne, uciskają i nie da się w nich chodzić. Z górą nie ma problemu, ale te spodnie! A niech to szlag. Jest środa rano, nie stresujcie się, odpoczywajcie dużo. Całuski dla Waszych brykających brzuszków.
  17. Kędziorku, napisz o tym bakteriach coś więcej. Widzisz, ciągle mi się przyplątuje jakaś infekcja, upławy :( Pocieszające jest, że gdyby faktycznie było by to coś groźnego, to już leżałabyś w szpitalu. Racja. Tak czy inaczej, dbaj o siebie i postaraj się myśleć pozytywnie - Twoje emocje sprzedajesz bezpośrednio maleństwu. Z drugiej strony nie dziwię się tym emocjom - po tym co przeszłaś :( TRzymam za Ciebie kciuki! Mamy epidemie złego samopoczucia. Uroki ostatnich chwil ciąży. Och, jak mi się marzy, żeby już wreszcie urodzić, uspokoić, że dziecko zdrowe... Kamelio - Pracę mgr broniłabym na Twoim miejscu jeszcze przed porodem. Teraz masz czas, żeby pisać, chociaż brak jest motywacji. Jak urodzisz, nie będziesz mieć ani motywacji, a czsu jeszcze mniej. Czasu brakuje na pomalowanie paznokci, a co dopiero na realizowanie się naukowo. Anulku kochana - Gaja trochę oberwała za tą pałę mnożenia i dzielenia liczb dziesiętnych przez liczbę naturalną ;) (czyt.kazałam jej przerobić baaardzo dużo ćwiczeń, ale od wczoraj dostała 3 piątki, więc chyba nie jest tak źle). Boi się panicznie pani z matmy. Sliweczko - myślę, że to bez znaczenia Jelp czy Lovela. Ale czy inni mają takie samo zdanie? MAdziam- zaskoczyłaś mnie, twierdząc, że Avent bardziej Ci odpowiada od MEdeli - słyszałam odwrotne opinie. Fajnie... (Avent jest tańszy, chwała Bogu..) Zgaga Zgagę mam po wszystkim i to od początku ciąży. Chyba tylko po wodzie niegazowanej nie dostaję zgagi. Okropność!!! Łączę się z Wami w bólu....
  18. Anulko - moja Gaja chodzi właśnie do piątej klasy! Oj, ja dobrze te pirwsze bunty. Młoda rozwija osobowość, a ja - cierpliwość i umiejętność rozróżniania rzeczy nieisttnych, o które nie warto kruszyć kopii, od takich, na które należy reagować szybko. A czego uczysz (tak pytam, z ciekawości) :) bumpy - trzymaj się ciepło, mam nadzieję, że przykre dolegliwośći miną. Dbaj o siebie, odpoczywaj.... Byłam dziś u gina i u mnie wszystko ok. Niewiele się dowiedziałam, bo nie miałam usg, ale.... stan szyjki nie zmienił się od miesiąca - jest nadal 2 cm. To pocieszające :) Mam problemy z kompem, nie umiałam go uruchomić, gdyż... zbuntował się wentylatorek na procesorze. Próbowałam go uruchomić nawet długopisem - nie udało się. Teraz jestem zdana na łaskę mojego ukochanego - tylko on potrafi sobie poradzić z tym badziewiem. Kamelio, ja w czasie pierwszej ciąży przytyłam 21 kg, teraz jak dotąd 10. No tak bywa, jden tyją wiecej, drugie mniej.. Może zbiera Ci się woda? Puchną Ci nogi, ręce, twarz? Jak będziesz kopiować tabelkę to kopiuj całą tabelkę nie tylko sam lipiec.
  19. Anulko - moja Gaja chodzi właśnie do piątej klasy! Oj, ja dobrze te pirwsze bunty. Młoda rozwija osobowość, a ja - cierpliwość i umiejętność rozróżniania rzeczy nieisttnych, o które nie warto kruszyć kopii, od takich, na które należy reagować szybko. A czego uczysz (tak pytam, z ciekawości) :) bumpy - trzymaj się ciepło, mam nadzieję, że przykre dolegliwośći miną. Dbaj o siebie, odpoczywaj.... Byłam dziś u gina i u mnie wszystko ok. Niewiele się dowiedziałam, bo nie miałam usg, ale.... stan szyjki nie zmienił się od miesiąca - jest nadal 2 cm. To pocieszające :) Mam problemy z kompem, nie umiałam go uruchomić, gdyż... zbuntował się wentylatorek na procesorze. Próbowałam go uruchomić nawet długopisem - nie udało się. Teraz jestem zdana na łaskę mojego ukochanego - tylko on potrafi sobie poradzić z tym badziewiem. Kamelio, ja w czasie pierwszej ciąży przytyłam 21 kg, teraz jak dotąd 10. No tak bywa, jden tyją wiecej, drugie mniej.. Może zbiera Ci się woda? Puchną Ci nogi, ręce, twarz? Jak będziesz kopiować tabelkę to kopiuj całą tabelkę nie tylko sam lipiec.
  20. Dzięki za pocieszenie, Bumpy! Posłałam Ci maila na podany adres, nr gg też sobie wpisałam do listy kontaktów. Moje gg 3076891.
  21. bumpy-podany przez Ciebie adres mailowy nie istnieje, może jakaś literówka? Przeglądam książkę \"GRy i zabawy z niemowlakami\". Nie spodziewałabym się że dzieci mogą się bawić na tyle sposobów! Madziam-nie mogę wyjść z podziwu nad zdjeciami, które zamieściłaś - tego nie da się przedawkować ! :D Moje dziecko dostało pałę z matmy. Potem okazało się, że ma jeszcze dwie tróje z kartkówek no.... i wynikła zadyma. Zastanawiam się, co z nią zrobić? Kurde, chodzi dopiero do piątej klasy, do tej pory miała świadectwa z paskiem, nagrody książkowe, te sprawy.... A tu taki gips.... :( Może jakaś forma buntu w stylu: \"nikt mnie nie zauważa, wszystko się kręci wokół Adama\". Bo takie zarzuty też już usłyszłam. GEneralnie podejsćie do brata młoda ma fajne, ale... czasem dochodzi do głosy zazdrość. Dobra, ja już kładę się do łóżeczka, Wy tez dobrze wypoczywajcie. Całuski!
  22. Madziam-zazdroszczę Ci, że jesteś już po.... Twoje Słoneczka są śliczne, słodkie i kochane! Martwię się że w Zabrzu z tą opieką medyczną nie będzie już tak słodko. Większość tych najmniejszych ciuszków (od 53-62) mam już poprane i poprasowane. Udaje mi się już rozpoznawać śpioszki od rampersów. Jak wyglądają, najlepiej zobaczyć na stronach internetowych: są tam obrazki, więc nie pozostawia to niedomówień. Próbowałam opisać poszczególne części garderoby, ale drętwo jakoś wychodziło. No właśnie, a co się zabiera do szpitala? Mnie tak z głowy przychodzi taka lista: dwie koszule i szlafrok majty poporodowwe płyn do higieny intymnej no i inne kosmetyki (szampon, mydło) klapki pod prysznic, kapcie wkładki laktacyjne, stanik pieluchy jednorazowe chusteczki nawilżane coś do czytania ubranka dziecięce (no i tu zaczyna się problem, bo nie mam pojęcia czego ile?) krem na odparzenia Hm.... może ktoś inny będzie umiał to zrobić lepiej? Piszcie, dziewczyny!
  23. Moja aktywność forumowa nagle wzrosła równolegle z akcją prasowalniczą. Siedzę sobie na krzesełku,z jednej strony mam kompa, z drugiej deskę do prasowania, więc same rozumiecie. Miałam dziś sen: Adaś się urodził, ale wyglądał jak conajmniej roczne dziecko - umiał pełzać, bawił się, coś tam szczebiotał... Śniło mi się, że próbowałam go karmić - gdy nacisnęłam pierś, to strumień trysnął jak z butelki coca-coli. Nie chciał tego pić..... Pewnie jakieś tam moje fobie się uruchomiły tej nocy. Gadałam wczoraj z moją przyjaciółką, mamą 8-miesięcznego dzieciaczka. Wykazała pełne zrozumienie dla mojego marudzenia. Uspokajała mnie, nastawiała pozytywnie... Powiedziała mi tak: zamiast wyobrażać sobie, jakie męki będziesz przechodzić podczas porodu, pomyśl sobie, że dziecko wyjdzie z Ciebie jak pestka z dojrzałej śliweczki. Właściwie to czemu nie? Coś w tym jest. TRudno się nie bać porodu... Ale przecież pięciu miliardom chodzących po tym świecie ludziom i ich matkom jednak się udało, no nie? Trzymajcie się dzielnie, dziewczyny. Nadchodzi kolejny weekend, głowa do góry i nastawić się na pozytywne myślenie. Komu ja niedawno współczułam wyprania ciuszkó w vizirze? Dziś rano przeczytałam na proszku: włączyć powtórne płukanie. A wyprałam i wyprasowałąm już prawie wszystko, oprócz cieplejszej kurtki i kocyka do wózka. Jak myślicie, płukać to jeszcze raz, czy.... dać sobie spokój? Ciuchy są wyprane w loveli. Poradżcie, kochane (to jest rozpaczliwy głos pełęn nadziei, że napiszecie: nie przejmuj się nic się nie stanie, że raz wypłukane :)) No to całuski, zmykam posprzątać trochę
  24. KAmelio- to znowu ja. Z tymi pomyłkami, to wydaje mi się, że częsciej zdarzają sie pomyłki typu: wyszło, ż dziewczynka, a tu nagle jajeczka dzidzi wyrosły. Ich można nie zauważyć, chociaż jeśli parę razy lekarz twierdzi to samo, to raczej nie powinno być niespodzianek. Odwrotnie chyba rzadziej się zdarzają pomyłki, czyli gdy lekarz zobaczy chłopca, a jajeczka potem zanikną... A Tobie lekarz parę razy powiedział, że dziewczynka będzie? Bo teraz dzidziusie już są dość duże, powinno być widać... A kogo byś wolała? Dziewczynkę czy chłopca? Ja już się nastawiłam na faceta i chyba trudno by było mi zmienić front z Adasia na Adę ;)
  25. Ale fajnie, że ciągle ktoś do nas dołącza!!! Dziewczyny nie stresujcie się, mnie już leci 35 wiosna, tak że wkrótce będę musiała pomyśleć o zmianie nicku z elfiej mamy na elfią babcię :o Kamela - współczuję z powodu dręczących Cię chorób. Mnie to nie dopadło w ciąży, ot takie drobne przeziębienia, które leczyłam herbatką z miodem i cytryną, a ból gardła-płukaniem roztworem wody z solą. Na antybiotykach się nie znam. Bumpy, dzięki za dobre rady, jeśli chodzi o okołoporodowe gadżety, to jestem całkiem zielona. Ciekawe, czy uda mi się znaleźć stanik do karmienia - szczerze wątpię, jeśli już to tylko z triumpha (rozmiar mam wielki, coż począć?) Moja koleżanka z pracy urodziła córeczkę. Ha ha, piękną i zdrową, jest przeszczęśliwa. No i w terminie, znaczy się termin miała na 28 kwietnia, urodziła 2 maja. Pewnie już wróciły do domciu... A my? No zobaczymy, która nastęna.. Sorci, że ja tak nawijam z tą kolejnością. JUŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ!!!
×