Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elfia_mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elfia_mama

  1. Gumecka - Pracuję w Katowicach, więc to dość daleko. Wstaję o 5-ej rano, brrr... Za to wracam o normalnej porze, znaczy się 16:30, więc Adaś nie cierpi na tej zmianie - gdy wychodzę z domu, śpi jeszcze. Powoli się przyzwyczajam do tej barbarzyńskiej pory, a z pracy jestem zadowolona - o niebo lepiej niż w tej poprzedniej, gdzie panował zwykły mobbing i tyle... Przynajmniej jak narazie nie mam powodów do narzekań :) Asiek - współczuję kłopotów ze spaniem. Zwyczajowo w takich sytuacjach stawiam na ząbki lub.. niedojedzenie. Mój Dadaś też budzi się w nocy, podaję mu wtedy butlę - od razu zasypia. Gdy próbowałam \"oszukać\" go soczkiem, herbatką, smoczkiem - miałam noc z główy, zero spania. Wybieram łatwiznę, trudno... Całuski, dziewczyny!
  2. Witajcie w nowym roku! Znalazłam nową pracę, hurrraaa!!! Dojazd mam okropny, brrrr, ale i tak się cieszę, że w ostateczności nie wylądowałam na lodzie. Boję się bardzo - moja poprzednia szefowa zadbała o to, żeby moją samoocenę sprowadzić do przysłowiowego parteru. Efekt jest taki, że trudno mi sobie poradzić z lękiem... nie potrafię zasnąć...
  3. Optymko - tak mi przykro, ze ta poczta wraca.. Moze wpisalas tam ten \"nospam\", ktorego mialo nie byc, a ktory podaje, zeby programy skanujace forum nie zapchaly mi poczty reklamami. Nie znam Twojego adresu, wiec mamy kanal... Moze gg? Moj numer 3076891. Sorry, ze zawracam Ci glowe. Wszystkim moze troszke spoznione, ale gorace, przyjazne zyczenia swiateczno-noworoczne: zeby Wam rodzinnie, szczesliwie, bogato i beztrosko zycie plynelo.
  4. Nie wpadłabym na to, żeby umieścić własną ofertę. To jest myśl. Moja mama i ojciec są załamani tym, że tracę pracę - mnie nie stać na taki \"luksus\" - Adaś momentalnie wyczuwa nastrój, staje się drażliwy, płacze, nawet z zasypianiem ma problem. Optymko.. czekam na info, jakbyś miałą chwileczkę, to będę bardzo wdzięczna. Święta? Kurde, nawet nie chce mi się o nich myśleć! Zastanawiam się, ile jeszcze Ten w Niebiesiech dla mnie przygotował niespodzianek życiowych? No dobra, nie będę smucić, nie czas ku temu. Całuski!
  5. Ps. mój adres: elfinka1@nospam.o2.pl Pisz bez nospamu, proszę.
  6. Witajcie! Tylko pobieżnie przejrzałam wszystie wpisy. Optymko, pisałaś, że Twoja koleżanka z Gliwic będzie potrzebowała zastępstwa. Czy to praca w księgowości? Na jaki czas? Bo jeśli na 3 miesiące, to niewarto chyba zawracać gitarę... Napisz mi więcej szczegółów, może na maila? Byłabym Ci baaaardzo wdzięczna za każde info. Zwłaszcza, że pracuję tylko do końca roku - już wiem, że babsko nie przedłuży mi umowy. Czuję się okropnie!
  7. Bardzo mocno trzymam kciuki za wszystkie chorujące maluszki. Kurcze, taki sezon, niestetty.. :(( U mnie - jak to u mnie - jak nie urok to sraczka. Szefowa na mnie narzeka i mnie męczy. Zaproponowałam jej, że skoro jestem taka beznadziejna, to może ja sobie znajdę lepszą pracę, a ona - lepszego pracownika. Odwaliła się, ale na krótko. Gumecka - jakbyś słyszała, ze ktoś potrzebuje księgowej, to daj znać. Zasięg terytorialny - dość duży, bo mogę podjąć pracę w Bytomiu, Zabrzu, Chorzowie, Tarnowskich Górach, Katowicach, Rudzie Śląskiej. Byłabym bardzo wdzięczna.... Moja mama jest świeżo po operacji. Twierdzi, że \"nic jej nie jest\", a jednak na sali operacyjnej trzymali ją 3 godziny a potem jeszcze 2 godziny leżała pod tlenem. MArtwię się o nią bo to typ, który nigdy się nie przyzna do choroby... Zmykam, do Dadasia
  8. Dzięki za słowa otuchy. Doszło do tego, że starsze dziecko zajmuje się młodszym i... domem. To naczynie było ostre jak skalpel, nawet nie zauwayłam, jak krew zaczęła się lać strumieniem. W pracy - przechlapane, bo ręka boli. Szefowa nie zapytała nawet, co mi się stało. Pod koniec dnia byłam na nią taka zła, że jakby zapoytała odpowiedziałabym, że próbowałam sobie żyły podciąć, bo tak mi życie u przykrza ;) Chyba nie zrozumiałaby żartu...
  9. Jakby tego wszystkiego bylo malo, rozcielam sobie reke szklem. Pieklam indyka w szklanej brytfannie i to \"zaroodporne\" badziewie mi peklo. Mam szyta reke, nic nie moge nia robic :( Gumecka, jakie tablety bierzesz, moze i ja bym potrzebowala takich?
  10. Hej! Sa moze u was samotne mamy? Chcialabym pogadac, niekoniecznie na forum...
  11. Tak czytam sobie o postępach Waszych dzieci i jestem pod wrażeniem. Adaś np w ogóle nie mówi, nawet mama nie chce powtarzać, za to przejawia już własne poglądy polityczne. Otóż ładnie się bawił taką zabawką na drewnianym kijku i wszystko byłoby cacy, ale w TV-zorze wystąpił akurat jeden z braci K. Adam jak się zamachnął tym kijem i łup go w łeb. Kurde, przestraszyłam się, że telewizor mi rozwali - zabawkę zabrałam, młodego skarciłam za jawny atak na prezydenta/premiera RP :) DO dziś nie wiem, któremu z braciszków się oberwało. Anulka, siostro w doli i niedoli... Ty też do biura rachunkowego? Wróciłaś na stare miejsce pracy, czy znalazłaś coś nowego? Ja tym swoim już rzygam. Dziś oberawało mi się za to, że w kuchni było nakruszone na blacie.Szefowa usmażyła mi niezłą zjebkę: że w domu mogę sobie tak świnić, a tutaj mam sprzątać po sobie. Nie zdążyłam nawet się wytłumaczyć, że owszem, wychodziłam ostatnia z kuchni, ale jadłam... banana. Potem się dowaliła do mnie, że zgubiłam wezwanie z urzędu skarbowego, które potem się znalazło na jej biurku. Ech, to tylko dzisiaj, jakbym chciała opisać zadymki z ostatniego miesiąca, to wszystkie byście umarły z nudów. A> przestał przyjeżdżać do Dadasia, co zresztą przewidziałam. Nie mam ani chwili dla siebie, jestem już tak zmęczona, że nic mnie nei cieszy. Wolałąbym , żeby odwołali święta, serio.. Ech, co Wam będę smucić. Całuski
  12. Janka -uśmiałam się z twego opisu karmienia podczas snu. Pewnie masz takie wyobrażenie, że o 7 wieczorem leniwa mamuśka najedzonemu bąblowi wciska przez sen butelkę ze smoczkiem. U mne to trochę inaczej wygląda: Gdyby nie butla do podusi, biegałabym za Dadasiem chyba do 1-ej w nocy. Ale nie chce mi się biegać. Między 22 a 23 podaję mleczko, układam na boczek i .. najczęśćiej w takiej pozycji młody zasypia. Gdyby nie to mleko, miałabym piski co godzinę. Wiem, bo próbowałam wykorzystać wszystkie dobre rady z \"Zaśnij wreszcie\" - guzik to dało. Hepcia - nie doczytałam wszystkich postów, ale jak masz doła wyglądowego (nie mylić z dołem poglądowym), to skrobnij do mnie na maila, poślę Ci swoje zdjęcie i od razu Ci się polepszy. nie żartuję :D Mijają prawie 2 miesiące, odkąd szanowny A. kopnął mnie w dupę. Oprócz tego, że jestem okropnie przemęczona, właściwie... nie czuję nic. Chyba się psychicznie zabetonowałam.
  13. No i ciasto piekło się zamiast godziny - dwie. Truskawki rozciapciały się na maksa,wypływa z nich sok, ciasto przesiągnmięte ta wodą.. Hmm... ciekawe, co takiego zrobiłam źle (ostatni raz zadawałam sobie to pytanie, jak A. oznajmił, że odchodzi :))
  14. Kamelia - nie martw się. Dadaś waży 9kg i lekarka powiedziała, że to wręcz książkowa waga. Nie sugeruj się innymi dziećmi. Spójrz na swoją budowę, poza tym... posłuchaj.. do 3-ego roku życia budoją się komórki tłuszczu, które zostają potem na całe życie. Jeśli naprodukujesz małej ich za dużo, to do końca życia będzie miała problem z wagą. A przecież to dziewczynka. Znasz pewnie laski, co to całe życie się odchudzają? Twoja Zosia będzie Ci wdzięczna za te 8 kg, naprawdę :))) Słonko piszę Ci to wszystko w perspektywy takiego właśnie zapasionego baleronu. Mam13 letnią córkę, także z nadwagą i wiem, jak jej teraz ciężko :((( Obie jesteśy nieszczęśliwe na maksa. Alcza - właśnie piecze mi się ciasto wg Twojego przepisu (3szklanki krupczatki, margaryna, szklanka cukru, truskawki, itd). Włożyłam z 3 kg zamrożónych truskawek. W przepisie stało, że trzeba piec godzinę, w 180 stopniach. Czy z zamrożonymi owocami trzeba dłużej piec? Albo w wyższej temperaturze? Help!!! (Może któraś z Was wie?)
  15. Fenistil w żelu działa uśmierzająco na pogryzione przez komary miejsca- jest to żel antyalergiczny, więc w Twoim przypadku, Alcza, myślę, że byłby dobry. W mieszkaniu do kontaktu wkładam płytki p/komarowe i wszelkie latające badziewie zdycha - tyllko nie jest to zdrowy sposób, a już broń boże, żeby maluch się do teego ustrojstwa dorwał. Dla dorosłych polecam zażywanie witaminy B - komary nie lubią zapachu wydzielanego przez skórę po zażywaniu tej witaminy (do stosowania na dłużej, bo po jednym razie wiadomo, działać nie będzie). A dla dzieci? Cholewcia, trudna sprawa, nie wiem co Ci doradzić. Aha, zaałożyłam jeszczz na okna moskitiery, przez które komary nie wlecą, ale jak otworzę balkon - a w lato jest on cały czas otwarty - to i tak do kitu z takimi siatkami.
  16. Asiek - pewnie masz na myśli \"6 Weidera\" - mnie nie udało się wyjść poza 3 dzień i nie z powodu skomplikowania ćwiczeń, lecz... nudy.. :( Alcza - wczoraj kupiłam chyba taki sam kufer na zabawki - Dadaś go uwielbia :) Optymka - podpisuję się obiema rękami pod Twoją filozofią na temat diet. Dziewczyny, słuchajcie Optymki, ona ma rację (udowodniono medycznie, psychologicznie, iż odchudzanie przynosi więcej szkód, niż pożytku). Pomysł z komuną jest też ciekawy, podoba mi się!
  17. A ja nie mam siły walczyc o wagę. Z każdej strony obrywam, więc do czego doszłam? Mianowicie, że jedyna przyjemność, jaka mi została, to... słodycze. Niestety.. Dużo jeszcze wody w WIśle upłynie, zanim coś z tym zrobię. Moja szefowa skutecznie zachwiała moją pewnością siebie, czuję się teraz całkowicie bezwartościowa - co z kolei potwierdził mój partner (ex-partner). Kanalizacja :( Nowa praca, mowicie? Obawiam się, że kolejna może być jeszcze gorsza. Ale skoro samo szukanie pomaga, to warto próbować.... Gumecka - wiesz gdzie mieszkam. Otóż zdarzało mi się dojeżdżać do pracy do KAtowic, Mysłowic, Wojkowic, Rudy Śląskiej, Chorzowa, Zabrza. BEz komentarza. Łączę sie z Tobą w bólu. A dokąd konkretnie dojeżdżasz? Anulka-gratuluję pozycji blogowej. Nasz eks premier nie ma ostatnio szczęścia: najpierw wygryźli go z rządu, teraz Anulka wygryzła go w ramkingu popularności w onecie :D No cóż, taka polityka ;)
  18. Asiek - nie mam pojecia, czo to ten sam. Mój jest przeźroczysty. Nie jest zbyt duży, za to wygodny. Dada do niego nie robi, bo i tak uważam, że to sporo za wcześnie. W każdym bądź razie nocnik stoi. Ty jesteś za gruba? Zaraz padnę trupem! Proszę CIę... bo mi się nóż w kieszeni owiera, jak cyztam takie bzdury :D A opiekunka będzie przychodzić od 4 września. Jestem wykończona po pracy. Szefowa prezypadkowo podpięła pod jedną z teczek spis telefonów od wszystkich moich klientów. Dziś darła japę na mnie, myślałam, że mnie wywali - bo trzeba było wszystkich obdzwonić, a tu listy niet. Tylko przez przypadek odnalazłam tą kartkę.I tak jest ze wszystkim. Nie zdąży popatrzeć, pomyśleć, zapytać - a już się wydziera. Na kogo? Oczywiście na mnie, swoją ulubioną dupę do bicia :( Czy ja nie mogę mieć jakiejś sensownej, albo po prostu normalnej pracy?
  19. Aha! przypomiało mi się! Asiek pytałaś o nocniki.. najzwyklejszy, bez żaadnych bajerów, za to wygodny, fajnie wyprofilowany, jest nocnik graco-transparentny. Dadaś dostał w skleppie do przymierzenia kilkanaście nocników i na tym właśnie zaległ... i wcale nie chciał wstawać (z innych wyskakiwał, jak poparzony).
  20. Alcza, to stara jak świat technika marketingowa: podnieść cenę, a potem przecenić o 30%. Takich, jak Ty, co zauważą szwindel. policzyć na palccach jednej ręki można, a znakomita większość rzuca się na \"promocję\" jak szczerbaty na suchary. Optymko - te powtórzenia liteer to niecelowe jąkanie się moojej klawiatury. Bardzo lekko (za lekko) się na niej pisze i wystaarczy, że ułamek sekundy paluch znajdzie się na jakimś kklawiszu, a już robi się kaaaaaaaaaszzzzzzzzzaaaaaaaaaanka. Sorry, na początku zwwracałam na to uwagę, sprawdzałam, kasowałam te nadprogramowe liteerki - teraz już nie mam do tego siły. Mam nadzieję, że nie są one zbyt irytujące?
  21. Za namową nie pamiętam kogo kupiłam Misiowy Ogródeek - zziemniaki z dynią. Bożżżze, co za paskudztwo! Zwykły kleik ryżowy - no chyba, że ja źle go przyrządzam. Dada oczywiście nawet nie chce tego tknąć. Chciałabym wrzucić Wam jeszcze jeden temat: atmmosfeera i ognisko domowe. CO stanowi o atmosfeerze domu? Dlaczego w jednych domach wyczuwa się ciepło, chętnie w nim przebywamy, inne są chłodne, obce.. Tradycyjnie za atmosferę w domu odpowiedzialna jest kobbieta.. Jak ssobie z tym radzicie? Co dla Was to oznacza? Zapraszam do dyskusji...
  22. Reniu - wystraszyłaś mnie z tą anemią. Trzeba by było pójść z Dadaskiem na badania, bo on też je tyle co zasuszony kurczak. Dostałam fajnego linka na temat żywienia maluchów w naszym wieku, już go wklejam: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=632&w=41217486&a=41241696 Z tego, co pamiętam z dzieciństwa, to dużo żelaza jest w szpinaku i wątróbce :/
  23. To trzeba mieć pecha, żeby mieć na urlopie taka parszywą pogodę. Mnie się tam ona podoba, ale nie chciałabym siedzieć teraz na plaży.. Gumecka - powodzenia w pracy, chociaż myślę że się możesz ciężko zdziwić, licząc na łatwo zarobione pieniądze. Praca umysłowa potrafi męczyć bardziej od fizycznej.
  24. gumecka - znasz mój adres, napisz mi, jaki list motywacyjny chcesz mieć. Bo do każddej firmy list musi być inny: zależy czego oczekują, jakich doświadczeń, umiejętności, cech charakteru, jakie stanowisko... napisz jak najwięcej, dostaniesz w odpowiedzi gotowca.
  25. Aha, o opiekunce... Wydaje mi się że znalazłam doskonałą! Oczywiście wyjdzie w praktyce, ale kobieta zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Mam jej przygotować tylko 2 śniadanie, deser, a np obiadem nie muszę się martwić, bo ona codziennie gotuje i da mu swój obiad. Nie będę musiała stać pół dnia nad garami! Jejku, teraz się modlę, żeby Dadaś ja polubił! Jest bardzo sympatyczna, więc mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
×