elfia_mama

Witaj w klubie, georgia. Jeszcze nie tak dawno czułam się identycznie, jak Ty. Na szczęscie to uczucie w końcu mija ;) Trzymaj się dzielnie!

Ooooo, zapomniałam o tym, że dziś tłusty czwartek! Jak zajrzycie tutaj, to napiszcie, ile pączków zjadłyście :D

Gumecka - ja bym mężowi nie odpuściła. Jego wujek, to Twój lekarz, podpuść go, żeby z nim porozmawiał. Albo sama zapytaj męża jak on widzi rozwiązanie problemu, że masz ochotę na seks.... a on Ci mówi \"stop\" na conajmniej poł roku. Współczuję, bieeednaa....... Mnie natomiast seks już tak nie kręci: zrobiłam się ciężka, przeszkadza brzuch i jakoś nie umiem się tym cieszyć. O kurde, a może zmieniła mi się orientacja????????? Dzisiaj miałam tak erotyczny sen, że ho ho, tylko że w łóżku śniła mi się ...... panienka:((( To a propos koszmarów ;) Siedzę w domku, obijam się jak zwykle, tęsknię za ludźmi. Co to takiego te połówkowe badanie? Bo ja biegam do gina co 2 tygodnie i za każdym razem mnie bada, wypytuje, robi usg (może trochę za często, ale to dla mnie jedyna radocha, że mogę na dzidziusia sobie popatrzeć). Mój kotek biega dziś od rana jakby mu ktoś pieprzu nasypał. Miałam taki świąteczny stroik jeszcze i trzeba było go schować, w końcu mamy już 3 luty: kot zeżarł stroik. Znaczy się nie w całości, ale pogryzł gałęzie, powywlekał sianko. No i zrobił się syf. Ech, mój kotek.... Wiecie, jak ma na imię? Karykatura. Zabrałam ją ze schroniska 7 lat temu, ma ok 9 lat. Stara kotka. Nie ma 2 zębów, trzeci jej się ruszał i wyglądała jak Drakula. Zabrałam ją do weterynarza. Lekarka myśłała, że to mleczny ząb. Ta moja Karykatura to musi młodo wyglądać, ech, pozazdrościć.....;) Dziś obejrzę sobie Zaklinaczkę dzieci. Uwielbiam ten serial. (He he, a kotek łapie duchy) Trzymajcie się ciepło wszystkie!! Całuski!

Jeśłi zażyłaś po 8 godzinach to nic się nie stanie. Kolejną pigułkę weź o zwykłej porze. Jeśłi chcesz poczytać więcej, to jest fajna strona o antykoncepcji. Kiedyś często tam zaglądałam i korzystałam z rad... http://www.antykoncepcja.com.pl/

Aśku78 - ja też złopię jak smok (wawelski). Najchętniej wodę i soki pomarańczowe. Odrzuciło mnie od kawy już na samym początku, herbatki yeż jakby mniej smakują. Fajną masz tą szkołę rodzenia. Ja zadzwoniłam do jednej i powidziała mi kobieta, że śiadczy usługi wyłącznie w domu klientek. Jakoś nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Podczas, gdy mi chodzi o kontakt z innymi cieżarnymi, o gimnastykę, o atmosferę ... itp. Kasmo- jak nigdy nie śniłam o strasznych rzeczach, tak teraz też zdarza mi się to dość często. Albo też śnią mi się dzieci i nie umiem się nimi zająć: płaczą głodne, albo z mokrymi pieluchami. Ech, podświadomy lęk przed tym, co nas wszystkie wkrótce czeka... Większość z nas się pewnie zastanawia, jak sobie poradzi z Maleństwem. Macie takie lęki? Czy raczej swobodnie podchodzicie do tematu, pełne zaufania we własne umiejętnośći?

Kassiu i Rutello - dzięki za odpowiedź. Problem z pracą sam się rozwiązał, choć niekoniecznie po mojej myśli - na moje miejsce została przyjęta inna osoba :( Trzymajcie się dzielnie, może Was jeszcze kiedyś odwiedzę....

NICK.............. MIASTO........TERMIN.......... KG NABYTE..... PŁEĆ... 1.asiek78....Czechowice-Dz.....9 czerwca.......2,5kg...na 70% Maks 2.gumecka... Zabrze.......... 13 czerwca.............4kg......nie wiem 3.kasmo...........Wrocław.......14 czerwca......... 4 kg ....Weronika? 4.gosia28.............. ? ............14 czerwca........ ? ............... ? .... 5.madziam27..... Gdańsk ..... 26 czerwca........5kg .....bliznięta. 6.AGA1983.......... ? ............. 26 czerwca......... ? ................ ? ... 7.elfia_mama.....Bytom....... 27 czerwca........ 4 kg......chłopczyk??? 8.aisio............... Reda........ 30 czerwca........ 1 kg ......... ? .... LIPIEC NICK.............. MIASTO........TERMIN.......... KG NABYTE..... PŁEĆ... 1.dziewcz. od gaf ..... S-ce Śl...... 1 lipca ........ 4 kg..........????.. 2.Edit1 ..............???????????.........1 lipca..........???.............????? 3.L 27................ ? ............. 4 lipca............... ? ............. ? 4.bumpy.........Rumia-Janowie.... 8 lipca .............. 1,5 ............. ? 5.sliwkarobaczywka . działdowo....9 lipca...1,5kg...... ? .nie wiem.... 6.Lila 26 ............Kalisz........... 9 lipca............... ? ................ ? 7.bugsy24.......... ? ............. 17-26 lipca.......... ? ................. ? 8.Maja-24l........B-stok............ 17-26 lipca..........-1,5 kg......?... 9.Magdzik............. ? ............ 18 lipca............. ? ............... ? 10.Domi24.......Warszawa...... 19 lipca............1,5 kg.....bilźniaki.. 11.Mała Czarna...Zabrze.......... .24 lipca............0..........? 12.dora77..........Lublin.............25lipca.............1kg..........???13.anna 27 ........... ? ............ 26 lipca............. ? ............... ? ... 14.Wikaaa ....Wrocław............ 27 lipca............ ? ......... ? ......... 15monika27........Skierniewice......?????................??...........??????? 16.Zetka...................???.............????..................???...........??? 17.Mizka 31......... ? .............. ? ................... ? ................. ? ... SIERPIEŃ NICK.............. MIASTO........TERMIN.......... KG NABYTE..... PŁEĆ.. 1.basia77..... Poznań ...........2 sierpień..........1,5kg............. ? ... 2.Aleks24......Gdynia...........6 sierpnia........... 0kg........... ? ..... Uaktualniłam tabelkę sprawdźcie, czy komuś czegoś przypadkiem nie wycięłam

Wczoraj wróciłamod lekarza. Dzidziuś juz się w jednej całości nie chce mieścić na ekranie usg, więc oglądaliśmy go \"po kawałku\". Moja córka bardzo była ciekawa, więc na to oglądanie ją zabrałam. Zadawała sporo pytań, oczywiście przede wszystkim o płeć. Tak suszyła głowę ginowi, że w końcu powiedział, że wydaje mu się że zobaczył tam... braciszka. Ale za chwilę wystawił pupę (znaczy się braciszek, nie gin) i tyle było z podglądania charakterystycznych cech płciowych. Problem z pracą rozwiązał się \"sam\", mianowicie od lutego, czyli od dziś kogoś przyjęli na moje miejsce. No, trudno, trzeba będzie sobie od nowa szukać pracy (tak podejrzewam, bo umowy wszyscy mieliśmy na czas określony, a nikt nie przedłuży takiej umowy komuś, kto miesiącami siedzi na l-4). W każdym bądź razie lekarza kazał leżeć i odpoczywać, więc tyle mniej więcej robię z przerwą na internet ;) Nadal jeszcze nie czuję ruchów dziecka, to zaczyna już zbyt długo trwać. Jestem w 19 tygodniu. Wiem, jeszcze jakby co, jest zapas czasu. ALe tak bardzo bym już chciała, ojjjj....... Wcześnie teraz wstaję, bo córeczka chodzi do szkoły, więc jakoś zwlekam się z łóżka, ale jestem conieco nieprzytomna o tej porze. Całuski 4all

madziam, a co to znaczy mniejsza ilość godzin? Bo ja pracuję 8 godzin dziennie, praca siedząca, przy kompie. Stresów trochę jest, bo chociażby ciągłe widmo zwolnień - ludzie wtedy szaleją i dołki pod sobą kopią......

Lila - no przestań, wcale nie wyszłaś na erotomankę. Mnie po początkowej fazie wzrostu wyraźnie zmiejszyło się libido. Łapię się, że bardziej skupiam się na moim brzuchu i \"jak to musi wyglądać\", niż na przeżyciach. Czuję się niezręcznie, ciążko, opuchnięta... a to nie wpływa dobrze na ochotę na seks. Ty masz na odwrót: chciałabyś, a nie możesz, no i boi się Twój mąż. Hmm... zapytaj lekarza, czy powinnaś powstrzymywać się od seksu w ogóle, czy \"tylko\" unikać orgazmów :( , czy - orgazmy mogą być, ale bez penetracji. Może to pozwoli wybrać coś dla Ciebie. madziam27 czułam ostatnio ból, ale nie w pachwinach, tylko w okolicy jajników - raz jedenego, raz drugiego. Ale przeszło samoistnie, nie wiem, czy to to samo, co Ty przeszłaś. W poniedziałek odbieram badania krwi i maszeruję do ginekologa. Znowu... Już mi się zbrzydło, zrobiłam się chyba zmierzła ;) Pozdrowienia dla wszystkich brzuszków

Och, ale się za Wami stęskiłam. Moje duże szczęście (facet) miał kilka dni urlopu, więc nie wchodziłam na forum. A moje mniejsze szczęście, czyli córeczka, wróciła już z ferii. Ma 11 lat, chodzi do 5 klasy. Bardzo się cieszy na to rodzeństwo i szczególnie nie może siś doczekać jak oglądamy słodkie ciuszki, łóżeczka, czy wózeczki dla niemowlaczków. A jakie widziałyśmy piękne rzeczy!! Oooooo...... Ja nie wiem, skąd na to wszystko wezmę kasę! To mnie przeraża. Bardzo chciałabym już dowiedzieć się, co takeigo kryje się w moim brzuszku: chłopczyk, czy dziewczynka? Każda z nas chciałaby. Co do ruchów dziecka: przeczytałam, że z reguły odczuwać sie je zaczyna między 18 a 22 tygodniem ciąży. Kobiety bardzo szczupłe oraz te, które już rodziły, mogą odczuwać ruchy wcześniej. JA się jeszcze nie doczekałam. Znaczy się czułam jakieś bąbelkowanie, ale to jeszcze nie to. Co do zaparć, oprócz suszonych śliwek rewelacyjne są jabłka. USG 3D czy 4D: miałam szczeście, mój lekarz \"zaprosił\" mnie do kliniki, w której pracuje i takie usg zrobił mi od ręki. Oprócz tego poświecił mi mnóstwo czasu a za wizytę \"skasował\" jak zwykle, 50 zł (chodzę do niego prywatnie). Różnica jest kolosalna: zwykłe usg widać, jak płaski obrazek, 3D to rzeźba ;) Mój dzidziuś na tym 3D jest bardzo podobny do tatusia, serio! Mogę zeskanować i wysłać, jak któraś z Was by chciała zobaczyć. Adres możecie podać na mój nr gg: 3076891. ALbo porostu możemy pogadać. W poniedziałek idę do gina. Kurde, chodzę do niego co dwa tygodnie, to chyba za często, nie uważacie? Przy czym nic mi nie dolega, tylko co te dwa tygodnie wypisuje mi zwolnienia lekarskie. Więc to chyba o to chodzi. Ja też obserwuję jak z dnia na dzień mój brzuch się powiększa. Mała Czarna - to rewelacyjnie, że będziesz miałą okazję poprzebywać z dzidzią Twojej siostry. Ludzie boją się noworodków - tzn wziąć je na ręce, przewujać wykąpać... Ty bedziesz miaął okazję sie oswoić - super!! :)) Ogólnie czuję sie taka \"napuchnięta\"... Ech.... DObra, pozdrawiam wszystkie Was ciepło, wasze brzuszki również!

Witaj, Elek. Witaminki to sobie bierz przez cala ciążę. Lekarze zalecają witaminy brać nawet zanim się zajdzie. Ja biorę Prenatal, ale Falvit jest też ok. Co do papierosów, to postaraj się i nie pal już więcej. Tym, że kiedyś paliłaś, nie martw się, na pewno nie zaszkodzą maleństwu - o ile nie będziesz palić już więcej. Ciśnienie 120/90 nie jest jakimś superwysokim ciśnieniem i nie martw się na zapas zatruciem ciążowym, czy tez wcześniejszym porodem. Odżywiaj się zdrowo, nie pij kawy, może ciśnienie się unormuje. Najwidoczniej masz lekarza, który lubi postraszyć... No cóż... zaglądaj tutaj jak najcześciej, niektóre poglądy zweryfikujemy... :) Pozdrawiam!

Hej, co się z Wami dzieje, kochane? CZemu nic nie piszecie? Ja nie pisałam, bo pojechałąm po córkę i nie miałam dostępu do kompa. Zawołuję szczególnie te, które od dłuższego czasu nie dawały znaku życia. Co u Was?

Sorry, że piszę w odcinkach, ale często mi się komp zawiesza, albo nie ma netu, więc wolę już jakąś partię posłać, żeby nie utracić wypocin. Telewizja. Nie traktuję telewizji, jako pożytecznego źródła wiedzy, lecz jako rozrywkę i z tym mam problem, bo moje dziecię oczywiście o wiele bardziej \"kocha: telewizję, niż ja bym sobie tego życzyła. ZAkazanie jej oglądanie... no nie, czułabym się jak jakieś ufo, gdybym miałą ją zmuszać do nieoglądania. Biorę książkę i \"atakuję\" ją inaczej: poprzez pzrykład, że lepiej jest czytać. Zresztą ona sama dużó czyta, więc nie mogę się przyczepić. Tak czy inaczej \"TELEWIZJA KŁAMIE\" :D Pozdrawiam Cię bardzo, kochana Pedagoszko. ZA to, że Ci się chce (będziesz wiedziałą, o co chodzi) Do poniedziałku!

No to znowu ja. Kościół a wychowanie. Całkowicie odsunęłam Kościół od spraw wychowania mojego dziecka. Przyrzekłam mojej córce, że sama, jak dorośnie, będzie decydować w kwestii swojej wiary. Z perspektywy czasu muszę stwierdzić, że ma to swoje dobre i złe strony. Złe: od przedszkola robiła za dziwadło, odmieńca Dobre: uczyłam ją, że to nie jest wstyd być odmieńcem, bo świat byłby nudny, gdyby wszyscy byli tacy sami. Złe: od przedszkola szykanowały ją inne dzieci, dając do zozumienia, że jest głupsza, gorsza, bo nie chodzi na religię. Dobre: uczyłam ją spoglądać w dziennik - oceny wyraźnie wskazywały na to, że jest mądra, inteligentna. Uczyłam, że każdy, szczególnie, gdy jest dzieckiem, ma potrzebę wykazania światu, że jest najlepszy, najmądrzejszy, a koledzy, to z reguły są głupsi, źli.. itd... Złe: kiedy wreszcie \"postawiła\" mi się i oznajmiła, że ona będzie chodzić na religię, sama znajdzie kogoś, kto ją ochrzci i będzie żyć tak, jak chce, musiało to być dla niej mocno stresujące. Musiała przeciwstawić się panującemu ateistycznemu modelowi w rodzinie. Dobre: uzyskała zgodę z mojej strony na tego typu samodzielność, pochwałę na odwagę i wszelką pomoc, na jaką stać było mnie, żeby jej ofiarować. To bardzo zwiększyło wzajemne zaufanie. Wie, że moja miłość i szacunek dla niej jest niezależny od sytuacji zewnętrzych (kryzysów, nieporozumień, odmiennych poglądów). Podsumowując, wiecej widzę plusów, niż minusów w tej sytuacji. Dodatkowe plusy, to niezależne myślenie, brak lęku przed grzechem, brak fasady(robimy tylko to, do czego mamy faktyczne przekonanie, a nie ze względu na tradycję, z którą się nie zgadzamy). No i ostatnie: moja córeczka nie ma żadnych powodów do buntu przeciwko Kościołowi. ZObaczymy, jak to się dalej rozwinie

Dzisiaj spadł śnieżek. Zrobiło się ładnie. Siedzę sama w domu i smutno mi. Tęsknię za moją cóeczką... Bardzo chciałabym poczuć już ruchy dziecka, wsłuchuję się, wyczekuję - nic. A ponoć przy drugim dziecku pojawiają się one szybciej. Widocznie nie u mnie. Dziewczyna od gaf - domyśłam się, że spotkanie z TWoimi wychowankami mogło wyzwolić dodatkowe obawy o Twoje dziecko oraz to, jak sobie poradzisz w roli mamy... Poradzisz sobie, zobaczysz :) Gumecka - dostałam od lekarza ulotkę ze szkoły rodzenia przy ul. 3-go Maja. To ta sama, z którą Ty się kontaktowałaś? Asiek - ja też już chcę do szkoły rodzenia, a też.... :) Dziewczyny, czy spotkałyście się z nadwrażliwośćią na zapachy perfum? Po niektórych perfumach regularnie boli mnie głowa. Nie wiem w końcu, czy to przypadek, czy sam zapach może spowodować ból? Trzymajcie się dzielnie!

Wczoraj byłam u gina. Miałam zły nastrój, było mi smutno - bez powodu. Nagle się rozpłakałam, czyli zrobiłam z siebie idiotkę, bo powodów naprawdę ku temu nie było. Przeprosiłam gina, tłumacząc, że to sprawka hormonów i.. czym prędzej stamtąd, zawstydzona, uciekłam. O kurde! Ale pozytywne jest, ze dzidziuś się dobrze rozwija - jak podpatrywaliśy go na usg, to ruszał szczęką - pewnie coś wcinał :) Nadal jestem na zwolnieniu, nadal mam w domu hałas: oo... panowie od remontów właśnie wprowadzili się na mój balkon. Kot jest bardzo tym faktem zdziwiony i ich obserwuje. To ja zmykam, bo zaraz mi popękają bębenki słuchowe! Do następnego!

Moja duża córa jest na feriach. To nie możłiwe, jak rozkład jazdy pociągów jest okrojony. Rozumiem: jaki popyt, taka podaż. Musiałam sie na krótkiej trasie 2 razy przesiadać. W pociągach taki ukrop, że w staniku można biegać (a narzekają, że nie mają pieniędzy). Wróciłam do domku, a tutaj dalej remont. Okruszki styropianu sypią mi się przez okno, a dopiero co posprzątałam. I ten hałas. Niestety nie mam gdzie uciec, a to trwa i trwa (nic dziwnego, skoro ocieklają cały wieżowiec, wymieniają balkony, parapety i inne takie). Chyba podobnie jak Lila i inne dziewczyny, nie za bardzo zręcznie czuję się z opowiadaniem o moim brzuszku. Jedna koleżanka nawet mi zarzuciła, że w dwa tygodnie, z niezależnej kobiety zrobiłam się kura domowa. Więc na zewnątrz wolę nie opowiadać zbyt wiele, chyba że ktoś sam zapyta. Co innego tutaj... Tutaj można się wygadać. To naprawdę dużó daje. Zgaga - zgaga męczy mnie od samego początku ciąży. Ciekawa informacja o tych migdałach, polecę do sklepu i próbować będę pierwsza, gdyż nie ma dnia, żeby mnie nie paliło w przełyku (czy w żołądku). Ponoć \"zgagogenne\" są ostre potrawy, słodycze i miętowa guma. Tak przeczytałam. Należy ich unikać. Tymczasem ja przede wszystkim unikam wędlin (odrzuciło mnie od wszelkich kiełbas i innych wynalazków), pieczonego kurczaka. Jak przechodzę koło smażalni kurczaków, czy hamburgerowni, to naprawdę mi się podnosi. W ogóle mam problem ze sklepami mięsnymi, bo nie wiem, czy to kwestia wyostrzonego węchu, czy innych urojeń, ale śmierdzą mi one (nie wszystkie, ale dość dużo) spoconym łojem. Natychmiast wychodzę, a moja rodzina kolejny raz żywi się rybami, czy naleśnikami. no taaak.. A bezsenność.... dotąd nie narzekałam, teraz budzę się wcześnie, ok 5 rano, kręcę, jak ten kurczak na różnie przez dwie godziny i dopiero potem zasypiam, jak jest oczywiście czas, Dzisiaj czasu nie miałąm, poszłam do labolatorium, zrobić sobie badania. Z badaniami jadę do mojego gina. Po południu dowiem się, co z moją fasolką, jak się miewa. Pozdrawiam wszystkie mamuśki! Trzymajcie się ciepło.

Okazało się, że wystarczy wymienić zasilacz, a mój komp chodzi jak złoto. No to jestem.. Współczuję tym, którzy mają problemy z bezsennością. Ja tam śpię, jak Śpiąca Królewna, tylko ostatnio coraz częściej śnią mi się koszmary. Dobra i smaczna jest herbatka z vitaxu - melisa z gruszką, albo z pomarańczą. No i nieszkodliwa dla nas, a ma działąnie uspokajające. Gumecka-już się cieszę na tą naszą szkołę rodzenia, chociaż do kwietnia to szmat czasu......... Czy naprawili Ci już wodę? Czy pociągi nadal strajkują? Hmmm... muszę zawieźć moją córkę na ferie, więc to nie byłoby zabawne. Mam nadzieję, że związkowcy zdązyli się jednak dogać. PASKUDNA POGODA!!!!Było tak pięnie przez parę dni i komu to przeszkadzało, auuuuuu..... Panowie, którzy ocieplali mój blok, powrócili ze swoimi zabawkami. Wiecie, ile tacy potrafią narobić hałasu? Ha, oby zdązyli, zanim moja dzidzia zacznie dobrze słyszeć - nie chcę stresować dzidzi. A propos, to chyba w piątym miesiącu dziecko zaczyna słyszeć? Chyba tak. Swoją drogą zastanawiam się nad tym, że przecież w moim bloku jest dwóch, czy trzech naprawdę małych dzieci, niemowląt. Jak one - i ich rodzice - znoszą takie warunki (wiercenie dziur, piłowanie balkonów, stuki, huki). Brrrrrr..... To tyle, jak mi jeszcze coś przyjdzie do glowy, to napiszę. Pozdrawiam!

Witaj, Majeczko! Miło Cię widzieć w naszym towarzystwie! Dzisiaj oddaję mojego kompa do naprawy :(( Nie lubię sie z nim rozstawać to chyba jakaś forma uzależnienia, albo co? Dotychczas udawało mi się samej stwierdzić, co mu dolega , ale teraz... pasuję. Tak więc... jakby mnie nie było przez parę dni to życzę miłego weekendu. O 12:30 na dwójce leci zaklinaczka dzieci - polecam, jak ktoś ma czas, niech obejrzy :) No to na razie!

gumecka-ja się terminem porodu tak bardzo nie przejmuję. Jak urodziłam moją pierwszą córkę, to byłam już 3 tygodnie po planowanym terminie porodu, a jak najbardziej w terminie wg usg. Dlatego dla mnie usg jest bardziej miarodajne, szczególnie, jeśłi w miesiączkach dochodziło do jakichkolwiek odchyleń (były mniej lub bardziej nieregularne). Moja kotka zaczęłaa biegać jak szalona, czyżby znowu ruja? Ochh...

Aśku, pdzieliłaś się czymś bardzo ważnym, sama mam ochotę natychmiast polecieć do szkoły rodzenia, zobaczyć, poznać, dotknąć tego wszystkiego, ooooch.... ale Ci zazdroszczę ;) Nadal chodzę na basen, czuję się fantastycznie po nim, wydaje się, że schudły mi.... ramiona... Dooobra, wiem, śmieszne :D Całuski for all

Na mdłości czasem pomaga przegryzienie zaraz po przebudzeniu jakiegoś suchara, nie można się głodzić, znaczy należy jeść częściej, chociaż niekoniecznie więcej. Może uda nam się znaleźć inne wrześniowe mamusie? Powodzenia!

MałaCzarna-Z remontem to u mnie kuleje, czekam na inwencję twórczą: mój facet na wszystko się zgadza, ale żeby sam coś wymyśleć.. - z tym to już gorzej. A pokój malutki, nieustawny. No i kasy niet. Żeby tak ktoś potrafił pomóc...Ech...... Kupiłam sobie książkę \"Joga na czas ciąży\". Są obrazki, opisy, ale mi jak zwykle, nie chce się zacząć ćwiczyć. Chodzę na basen i to jest fajne,ale nie wiem, czy mi się przyplątało jakieś uczulenie, czy infekcja, ale wysypało mnie na rękach i nogach - takie drobne krostki. I jestem zła. Zaczynam zapisywać wszystko, co zjadam w ciągu dnia, żeby mieć nad tym większą kontrolę. BO inaczej to chyba pęknę! Z samopoczuciem coraz lepiej, zasługa słoneczka, albo definitywnie przeszły mi te najbardziej upierdliwe dolegliwości. Pozdrawiam i do następnego!

He he, zaczęłam pobieranie tego programu do projektowania. Teraz zauważyłam ,że ma 120 MB, mam nadzieję że transfer się nie urwie. Ostatnio mam problemy z netem. Admin tłumaczy, że wymieniają antenę na oosiedlu. Drugi dzień? No, coż, nie mam możliwości sprawdzenia, czy nie łże admin :)) Ale hola, hola, jesteśmy na topiku dla cieżarówek, no nie? Postanowiłąm jednak wypełznąć. Sprzyjało temu jasno świecące dziś słoneczko! Och, jak się cieszę z tego słoneczka! Znaczy się teraz już jest ciemno, ale czuję się od razu lepiej. Po prawdzie nadal mi się sprzątać nie chce, ale przynajmniej jestem w stanie ruszyć zwłłoki swoje podstarzałę poza obręb chałupy. Poszłam dziś na basen. Kupiłam karnet, więc będę chodzić jakiś czas. Średnio mi się podoba, gdyż woda chlorowana i suszarki do włosów można podłaczyć dopiero na parterze tego budybku, podczas gdy pływanie odchodzi na drugim piętrze. jakiś ten Bytom nieudany. Basen do kitu, porodówka - fatalna... Oki, marudzenia miało nie być. Program już się ściągnął w 25%, nieźle. Ogarnął mnie wilczy apetyt. Też tak macie? Jeju, zaczęłam się już trochę martwić. Wkrótce osiągnę wygląd wieloryba. Muszę przynajmniej zapisywać wszystko, co jem, tak jak to się robi w dietach odchudzających. Pozwala to mieć pod kontrolą co i w jakich ilościach się pochłania. No dobra, to ja juz wysyłam, bo znowu mnie ta kafeteria się popsuje i znów się nic nie zapisze. Pozdrawiam ciepło!